CARRY

(3.61)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (575 z 815)

Do tej placówki...
Do tej placówki udałem się w celu zakupu koszulki polo i bluzy młodzieżowej dla syna. W tym czasie w sklepie przebywało około 8 klientów. Mimo zbliżającej się pory zamknięcia wszystkie towary były odpowiednio ułożone i wyeksponowane. Ceny dostępne na każdym artykule. Aby uzyskać pomoc od personelu musiałem udać się do stanowiska kasowego. Na pytanie dotyczące konkretnego produktu, ekspedientka udała się ze mną do odpowiedniego regału, gdzie prezentując kilka artykułów oraz doradzając pomogła mi dokonać wyboru. W sklepie było schludnie i czysto. W sumie zakupy udane.

Slawko

08.05.2009

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (21)
Postanowiłam z siostrą...
Postanowiłam z siostrą wybrać się na zakupy by kupic sobie sukienkę. Moja siostra nie małych rozmiarów ma zawsze problem ze znalezieniem czegoś ładnego. Jako, że w sklepie Carry są ciuchy o dużej numeracji postanowiłyśmy sie tam wybrać. Znalazłysmy model ale niestety rozmiar był nie ten więc postanowiłam zapytać Panią, która tam pracuje czy jest większy model. Pani niechetnie mi odpowidziała, że nie wie. Po czym chciała udać się do swoich obowiązków. Więc nalegalam i zapytałam ponownie, na co Pani mi odpowiedziała "a czy nie ma na wieszakach" - odpowiedziałam, ze nie. Dopiero po mojej prośbie, aby zobaczyła w system łaskawie się zmobilizowala. Rozmiaru wiekszego nie było. Poszłyśmy z siostrą dalej szukac a Panie zajete bardziej swoją opowieścią o lewatywie kolezanki (to nie żart!!!) nie zwróciły uwagi, że może kolejna Pani potrzebowałaby pomocy. Może nie jestem za nachalną obsługą, ale jezeli juz ktoś tam jest to może warto mu pomóc, bo nikt na zaplecze i magazyn sam nie pójdzie i nie weźmie sam większego rozmiaru.

zarejestrowany-uzytkownik

27.04.2009

Placówka

Nie zgadzam się (15)
W styczniu w...
W styczniu w skepie Carry została zakupiona kurtka zimowa damska, po kilkakrotnym założeniu zaczęła się przecierać i pękać. Udałam się z reklamacją do sklepu, obsługa bez żadnych problemów przyjęła towar ( mimo że był przeceniony) i poinformowała że zostanie wysłany do producenta, wypełniłam na miejscu formularz reklamacji. Ekspedientka poinformowała, że na rozpatrzenie reklamacji producent daje 2 tyg., wzięła numer telefonu i powiedziała że zadzwonią gdy tylko będzie już coś wiadomo. Faktycznie po ok 2 tyg otrzymałam telefon, że producent przysłał kurtkę na wymianę. Niestety na miejscu po wypakowniu okazało się że odesłał dokładnie tą samą kurtkę. Ekspedientka na to zaproponowała mi kupno innych rzeczy za kwotę którą zapłaciłam za kurtkę, ale ponieważ nie zgodziłam się zaproponowała zwrot pieniędzy. Muszę powiedzieć że byłam zaskoczona, spodziewałam się nawet że moja reklamacja nie będzie uwzględniona a tu miła niespodzianka. Obsługa miła no i odzyskałam pieniążki.

Justyna_72

18.04.2009

Placówka

Białystok, Produkcyjna 84

Nie zgadzam się (17)
Do sklepu wybrałam...
Do sklepu wybrałam się, żeby kupić prezent na gwiazdkę- koszulę męską. Weszłam do sklepu od razu do działu z odzieżą męską. Było 1-3 klientów w dziale damskim i 2 w dziale męskim. Zauważyłam 2 pracowników. Po lewej stronie od wejścia wisiały koszule, więc zaczęłam je oglądać, ale uznałam, że są w zbyt ciemnym kolorze. Dalej za kasą wisiały kolejne koszule oraz inne elementy garderoby męskiej. Tym sposobem doszłam na koniec sklepu i tu również znalazłam koszule. Wybór był tak duży, że trudno było się zdecydować, którą kupić. Wreszcie dokonałam wyboru, ale nie było poszukiwanego przeze mnie rozmiaru. Podeszłam, więc do pracownicy z pytaniem, czy nie posiadają takiego na zapleczu. Wzięła wybrany przeze mnie model i poszła szukać. Przez cały czas jak chodziłam po sklepie i oglądałam towar druga pracownica doradzała 2 klientów w sprawie zakupu koszuli dla syna. Muszę powiedzieć, że brzmiała bardzo profesjonalnie, a i klienci wyglądali na zadowolonych z jej obsługi. Po chwili wróciła druga pracownica z zaplecza i oznajmiła, że nie ma poszukiwanego przeze mnie rozmiaru. Zapytała, czy sprawdzałam na półce przy wejściu. Odparłam, że nie i zaczęłyśmy szukać koszuli jeszcze w tamtym miejscu. Po chwili udało się ją znaleźć. Wzięła ją do kasy, żeby zapłacić. Pracownica złożyła i spakowała ją do reklamówki. Zapłaciłam kartą. Po chwili otrzymałam paragon i wydruk z karty. Podziękowałam, pożegnałam się i wyszłam.

Elżbieta_48

04.01.2009

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (19)
NA pierwszy rzut...
NA pierwszy rzut oka sklep sprawia już pozytywne wrażenie- ubrania są sprawnie i z pomysłem podzielone na damskie i męskie (dwie różne części sklepu) i wg kolorystyki. Wnętrze sklepu schludne i uporządkowane, sprzedawczynie z ochotą (widać) poprawiają ubrania na wieszakach i na nowo układają na stolikach. Sprzedawczynie (dodam, że osoby starsze) z chęcią służą pomocą - podają odpowiedni rozmiar, potrafią wytłumaczyć jaki skład surowcowy ma dany towar, jak go prać, prasować. Byłam świadkiem jak jedna z pań obsługujących sklep doradzała (wg mnie trafnie), jaki fason powinna dobrać klientka. Obsługa przy kasie miła i życzliwa, sprawna, transakcja czy to kartą czy gotówką jest ekspresowa. Kiedy przy kasie nikogo nie ma, osoba wychodzi "na sklep" i pomaga kupującym. Znam sklep od dawna. w sezonie wyprzedaży trudno utrzymać ład i porządek. Pozostała część roku prawie bez zarzutu. Z jednym wyjątkiem. W sklepie panuje nieprzyjemny zapach. Brakuje także miejsca, gdzie można usiąść w oczekiwaniu na kogoś, kto jest właśnie w przymierzalni. W przebieralniach brakowało wieszaków (były urwane) oraz stolika/krzesła gdzie można położyć ubrania. Podłoga w przebieralni brudna.

zarejestrowany-uzytkownik

26.10.2008

Placówka

Kielce, Sienkeiwicza 34

Nie zgadzam się (27)
Odwiedziłam sklep Carry...
Odwiedziłam sklep Carry 2 razy w celu zakupu bluzki. Przy pierwszych odwiedzinach chodziłam po sklepie i oglądałam nową kolekcję. Ubrania na wieszakach nie mieściły się i były poupychane. Nie miałam możliwości obejrzenia ich i zrezygnowałam. Uwagę moją przykuły natomiast stoły z promocyjną odzieżą. Na nich również panował straszny nieład ale udało mi się znaleźć bluzkę, która mi się spodobała. Przy drugiej wizycie przymierzyłam wybraną bluzkę oraz jeszcze jedną w celu zakupu. Nie byłam jednak pewna co do wyboru i wyszłam ze sklepu bez zakupu. jakoś obsługi oceniam jako +1, ze względu na straszny nieład na wieszakach, którego nie ma w innych sklepach Carry oraz brak bezpośredniego kontaktu klienta z personelem.

Anna_60

30.09.2008

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (19)
Jest popołudnie niedzielne...
Jest popołudnie niedzielne więc w sklepie nie ma wielu klientów, podobnie personelu. Podchodzę do stojaków z ubraniami damskimi, po prawej stronie od wejścia (po lewej znajdują się ubrania męskie). Przeglądam przez około 3-5 minut, nie zjawia się nikt z hasłem i uśmiechem na ustach "CZY POMÓC?", bez uśmiechu też nie. W zasadzie nie jest to nic złego, bo nie wszyscy klienci to lubią (a pewnie personel o tym wie). Może takie mają standardy? Wybieram płaszczyk za 299 zł, piękny, jasnoszary, efektowny kołnierz, szeroki pasek z okrągłą klamrą (oczywiście szarą), bez żadnych ekstrawaganckich ozdób. Zwykły, prosty, acz elegancki. Niestety, "L", a mój powinien być "S" lub "M". Rozglądam się w poszukiwaniu najbliższego słupa z lustrem, nie chcąc iść przez cały sklep do przymierzalni, w końcu to płaszcz, a nie spódnica. Słup jest, ale płaszcz zbyt duży. I tu już by się przydała obsługa, bo mam pytania. Pozostaję niezauważona, podejmuję poszukiwania sprzedawcy na własną rękę, przechodzę prawie do końca działu damskiego i przy sweterkach - bluzeczkach, znajduję (układającą bluzeczkę w paski) ekspedientkę. Zadaję pytanie, czy dostanę taki i taki płaszcz za tyle i tyle, w rozmiarze "S" lub "M"? Chyba wytłumaczyłam dobrze, o który płaszcz mi chodzi bo ekspedientka nie wyrusza do wieszaka, gdzie wisi płaszcz tylko odpowiada, że "to co wisi to wszystko". Sama dalej mnie nie zachęca, żeby przymierzyć coś innego, nie doradza, NIC! Nie odrywa się też od układania ubrań, może ma mało czasu? Nie ma też w zasadzie kontaktu wzrokowego, więc nie napiszę jaki ma kolor oczu, i to nie tylko z powodu "sklepowego" oświetlenia. Dopiero na moje pytanie, czy może będzie dostawa i kiedy warto zajrzeć, odpowiada, że we wtorek wiec można wrócić we środę i może wtedy poszukiwany płaszcz będzie dostępny w moim rozmiarze. Dalej nie pytam, choć chciałam dowiedzieć się, czy w drugim sklepie (w Galerii Auchan) warto sprawdzić. Dziękuję. Sprzedawczyni, dosyć niska blondynka, ubrana w młodzieżową bluzkę i dżinsy, też dziękuje. Do widzenia.

zarejestrowany-uzytkownik

23.09.2008

Placówka

Białystok, ul. Miłosza 1 Galeria Biała

Nie zgadzam się (13)
Wizyta w sklepie...
Wizyta w sklepie miała głównie na celu zakup prezentu dla mojego taty. Przez pierwsze kilkanaście minut przeszłam przez sklep oglądając pobieżnie towar. Następnie wybrałam koszulę, niestety, nie umiałam znaleźć właściwego rozmiaru. Wobec powyższego poprosiłam o pomoc panią w stoisku kasowym, która sprawdziła towar w komputerze i poinformowała mnie, iż potrzebny mi rozmiar znajduje się na sali. Wskazała również, gdzie jeszcze wisi poszukiwany przeze mnie towar. Po tych wskazówkach znalazłam koszulę we właściwym rozmiarze. Myślę, że jednak właściwsze byłoby, gdyby pani ekspedientka sama odnalazła koszulę lub poprosiła kogoś innego z obsługi. Spokojna, iż mam już wybrany prezent, rozejrzałam się po sali. Ponieważ dni stają się coraz chłodniejsze pomyślałam, iż to dobry moment na przyjrzenie się kolekcji płaszczyków jesiennych. Jeden z nich zwrócił moją szczególną uwagę - niestety ani kolor, ani rozmiar nie były właściwe. Znów udałam się po pomoc - tym razem pani kasjerka nie miała dla mnie dobrych wieści. Co prawda płaszczyk w pożądanym kolorze był na sali, ale rozmiar stanowczo był niewłaściwy. Zapłaciłam za koszulę. Zostałam także poinformowana, iż mam 7 dni na jej ewentualną wymianę. W trakcie obsługi ekspedientka była miła i gotowa do udzielania informacji.

Anna_392

23.09.2008

Placówka

Gliwice, Jana Nowaka Jeziorańskiego 1

Nie zgadzam się (21)
Opisuję sytuację, która...
Opisuję sytuację, która miała miejsce ok.1-2 miesiące temu. W sklepie była wyprzedaż, do przymierzalni zabrałam t-shirt, sukienkę i strój kąpielowy. Zdecydowałam się na zakup t-shirta od razu, kostium kąpielowy mi nie pasował, a nad sukienką się zastanawiałam i chciałam, aby ktoś z rodziny/znajomych doradził mi czy jest mi w niej dobrze. Podeszłam do kasy, żeby zapłacić za t-shirt i poprosić o odłożenie sukienki, tak abym mogła wrócić do sklepu i zmierzyć przy koleżance. Przy kasie stały 3 pracownice. Jedna z nich obsługiwała kasę, a dwie składały ubrania. Gdy podeszłam nikt na mnie nie zwrócił uwagi. W momencie gdy zadałam pytanie "czy jest u państwa możliwość zwrotu nienoszonych ubrań?" od razu usłyszałam, od trzech pań, "że absolutnie nie, kostiumów kąpielowych nie zwracamy!". A ja przecież nie zapytałam o kostium... Nawet nie dały mi skończyć zdania, ich ton był napastliwy i niemiły. Zbliżyłam się do pani przy kasie i powiedziałam, że nie chodziło mi kostium lecz sukienkę. Pani powiedziała, że w ogóle zwrotów nie ma chyba, że wadliwe ubrania. Zapytałam więc czy jest możliwość odłożenia sukienki do końca dnia bo chcę przyjść z kimś, żeby mi doradził. Odpowiedziała mi że tak ale najwyżej na godzinę. Dodam jeszcze, że rozmowie przyglądały się pozostałe dwie panie, lustrowały mnie wzrokiem i patrzyły na siebie porozumiewawczo. Ostatecznie kupiłam tylko t-shirt, po sukienkę nigdy nie wróciłam. Następnego dnia (tak negatywnie mnie ta obsługa poruszyła) zadzwoniłam do sklepu, aby porozmawiać z kierownikiem. Pani przedstawiła się jako kierowniczka i jak opowiedziałam jej o sytuacji, to stwierdziła, że "pamięta sytuację bo była tam", i że nie widzi nic niestosownego w zachowaniu pracowników... Zadzwoniłam więc do centrali firmy i poinformowałam kierownictwo wyższego stopnia. Tu przynajmniej usłyszałam przeprosiny. Ale od tamtej pory omijam sklep szerokim łukiem.

Agnieszka_65

22.09.2008

Placówka

Warszawa, Górczewska 124

Nie zgadzam się (15)
Obsługa miło przywitała...
Obsługa miło przywitała mnie zaraz po moim wejściu do sklepu. Sklep był czysty, wszystkie rzeczy poukładane. Ekspedientka pomogła mi odszukać preferowany przeze mnie rozmiar koszulki. Zostałam zaproszona do kasy, następnie zaproszono mnie ponownie, życząc miłego dnia.

Magdalena_250

22.09.2008

Placówka

Bytom, Dolnośląska

Nie zgadzam się (26)
Reklamacja koszuli. Pracownicy...
Reklamacja koszuli. Pracownicy sprawili wrażenie nie zainteresowanych obsługą klient, mimo iż byłem jedynym klientem na sklepie. Pracownice zainteresowane były parzeniem porannej kawy. Osoba która mnie obsługiwała (spisywała zgłoszenie reklamacyjne)miała wyraźne problemy z obsługą programu magazynowego musiała spoglądać na jakąś kartkę.

Mariusz_4

10.09.2008

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (25)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu Carry i od razu poczułam zainteresowanie ze strony sprzedawcy. Pani z uśmiechem i miłą rozmową oprowadziła mnie po sklepie, pokazała nowości, zaproponowała mi przymierzenie kilku, pokazała mi rzeczy z przeceny, nic nie wciskała, powiedziała mi swoja opinię, jak wyglądam w danym modelu. Kupiłam i byłam bardzo zadowolona.

zarejestrowany-uzytkownik

04.09.2008

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Galeria Askana Al.Konstytucji 3 Maja 102

Nie zgadzam się (24)
Robiąc zakupy w...
Robiąc zakupy w CH M1 wstąpiłam do sklepu Carry, żeby kupić sukienkę. Nie byłam na nic zdecydowana ale w końcu trafiłam na to, co chciałam. Gdy podeszłam do jednej ekspedientki, żeby zapytać czy jest taka sama sukienka tylko w innym kolorze (bordo) odpowiedziała, że gdybym jej ją przyniosła to sprawdzi, bo właśnie jest koło przymierzalni i nie może stąd odejść. Tak więc poszłam po moją rzecz ale po drodze spotkałam inną panią z obsługi, więc ją zapytałam o to samo. Odpowiedziała mi z łaską, że nie ma i nie było. Odwróciła się i poszła.

zarejestrowany-uzytkownik

01.09.2008

Placówka

Kraków, Aleja Pokoju 67

Nie zgadzam się (14)
Do sklepu udałem...
Do sklepu udałem się z rodzicami w celu wymiany ich garderoby przed wyjazdem na urlop. W sklepie spędziłem ok. 30 min, tak więc dokładnie przyjrzałem się zarówno wnętrzu, jak i obsłudze klienta. Warty zaznaczenia jest fakt, iż zostawiliśmy w sklepie sporo gotówki, jak również to, iż mój ojciec jest osobą wymagającą i oczekującą profesjonalnej pomocy przy dokonywaniu zakupów - pomocy, której nie otrzymał. Moja ocena powodowana jest głównie negatywnym wrażeniem, które odniosłem przekraczając próg sklepu, które to wrażenie pozostało bez większych zmian przez resztę w nim pobytu, jak również parę minut spędzonych przy kasie. Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że w owym momencie liczebność pań sprzedawczyń przewyższała liczebność klientów w sklepie. Nie wnikam w politykę firmy, jednak taki stan sprawiał wrażenie inwigilowania klientów przez pracownice. Co jednak najważniejsze, ok. 5-6 pracownic "urządziło" sobie pogawędkę na temat bynajmniej nie związany ze sprzedażą odzieży. Panie na miejsce konwersacji wybrały najbardziej widoczny punkt, vis a vis drzwi wejściowych, tak więc było je widać już z holu. Panie nie krępując się i, o zgrozo, nie zwracając uwagi na wchodzących klientów dyskutowały głośno i żywiołowo, raz po raz wybuchając głośnym śmiechem i okazując sobie koleżeńską czułość. Starałem się zwrócić im uwagę znaczącym spojrzeniem, zostałem jednak zignorowany. Grupa "rozkrzyczanych" pracownic w zestawieniu z surowym i wyciszonym wnętrzem sklepu dała bardzo negatywny wynik i skutecznie zniechęciła mnie do dalszych zakupów. Zaznaczyć trzeba, że przez cały mój pobyt w sklepie, panie bez zmian prowadziły dyskusję. Co więcej, zapytane przez mojego ojca o dostępność rozmiaru pewnej koszuli, odpowiedziały (rzekłbym bez większego zainteresowania), że "wszystko jest na sklepie". Skutkiem tego było poszukiwanie "na sklepie" rozmiaru koszuli przez wszystkich 4 członków mojej rodziny. Obsługa przy kasie nie była również najwyższych lotów, jednak przy "dyskutujących paniach" obsługująca nas kasjerka wychodziła na istnego profesjonalistę (aczkolwiek odrobina wymuszonego uśmiechu bardzo by tu pomogła). Podsumowując, ocena powinna być może nawet o pkt. niższa.

Filip_1

20.08.2008

Placówka

Białystok, Miłosza 2

Nie zgadzam się (23)
Mimo wyprzedaży i...
Mimo wyprzedaży i dużej liczby klientów nie było bałaganu a pracownicy starali się na bieżąco układać towar. Kasjerki były uprzejme i sprawne. Szybko obsługiwały klientów. Przez ok. 3 minuty nie miałem kogo zapytać w sprawie zakupu gdyż panie sprzedające gdzieś zniknęły zapewne poszły do magazynu. Gdy wróciły odpowiadały mi miło i chętnie. Były zorientowane w rozmiarach koszul, które kupowałem.

Piotr_145

20.08.2008

Placówka

Nie zgadzam się (24)

CARRY

Carry to polska marka odzieżowa oraz sieć sklepów odzieżowych założona w 2000 roku. Carry zajmuje się projektowaniem oraz sprzedażą odzieży. Sklepy Carry ulokowane są zazwyczaj w centrach handlowych.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż CARRY?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Fatalnie.
Fatalnie.