Pekao SA

(3.49)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1203 z 1706)

Byliśmy z żoną...
Byliśmy z żoną klientami tego banku ponad 7 lat. Posiadaliśmy Eurokonto VIP, oddzielny pokój do obsługi. Mimo to zdarzało dość często czekać w kolejce nawet pół godziny żeby być obsłużonym. Powodem naszego odejścia do MBanku była odmowa PKO SA obniżenia stopy procentowej kredytu w rachunku. Mieliśmy 19,5 % w stosunku rocznym, a w MBanku dostaliśmy 12,5%. Do tego wysokie opłaty pozostałe, np. przelew do ZUS kosztował 5 zł, kolejki, parkowanie (płatne) samochodu, wiele ubezpieczeń płatnych, dodanych do konta "w ramach opłaty".

zarejestrowany-uzytkownik

30.09.2008

Placówka

Koszalin, Rynek Staromiejski 7

Nie zgadzam się (21)
Wizyta w II...
Wizyta w II Oddziale banku PeKaO SA w Krakowie w celu wpłaty w kasie. Obsługa szybka i sprawna przy okienku kasowym. Oczekiwanie w kolejce na podejście do kasy 26 minut. Na 8 okienek tylko 2 były czynne, nie uwzględniam dodatkowo czynnej kasy dla VIP.

Grzegorz_89

30.09.2008

Placówka

Kraków, Kapelanka 1

Nie zgadzam się (28)
Otrzymałem z banku...
Otrzymałem z banku ofertę kredytu na preferencyjnych warunkach..., zero formalności,bez poręczycieli etc.., kredyt w pięć minut ( z opcją potrącenia środków na spłatę wcześniej zaciągniętego).Podpaliłem się, bowiem rozglądałem się po bankach za kredytem na dobrych warunkach. W opcji proponowanej przez bank ze spłatą poprzedniego zostałoby mi 6 tysięcy..., właśnie tego oczekiwałem.Pierwsza wizyta w oddziale zakończyła się niepowodzeniem: do dwu stanowisk "doradca klienta" były ustawione długie kolejki spragnionych gotówki...Wybrałem krótszą, na rozmowę z doradcą czekałem 51 minut, aby usłyszeć:...."ja kredytami się nie zajmuję, proszę tu do koleżanki obok"...Emocje jakie towarzyszyły mi po wysłuchaniu tego komunikatu to....:((((( Podczas drugiej wizyty ucieszyłem się, że w miarę pusto, tylko kilkanaście minut...Pani szybko wykonała symulację, rata tyle i tyle, zaczałem się cieszyć, bo przecież od razu lżej na sercu się robiło...Więc wyraziłem zgodę, biorę! :)), a tu nagle słyszę, że powyżej 4tysięcy potrzebny jest podpis żony..., i to była dla mnie MASAKRA!, bowiem żona z córką dwa dni wcześniej wyjechały na wakacje...

Pekin

29.09.2008

Placówka

Kęty, mickiewicza 6b

Nie zgadzam się (24)
W wyniku połączenia...
W wyniku połączenia Banku BPH i PEKAO SA posiadam dwa konta w jednym banku. Jedno z nich powstało na skutek wymogu banku przy podpisywaniu umowy na kredyt hipoteczny w 2003 r., natomiast drugie jest moim podstawowym kontem, które posiadam od wielu lat. W marcu 2008 r. zwróciłam się do banku PEKAO SA o zamknięcie rachunku utworzonego na poczet spłacanych rat kredytu, natomiast raty kredytowe spłacane byłyby z drugiego konta. Otrzymałam informację, że wiąże się to z podpisaniem aneksu do umowy kredytowej, za który bank pobiera opłatę 150 zł. Na początku marca br. zwróciłam się do banku na piśmie z prośbą o odstąpienie przez bank od pobieranej opłaty za aneks i zmianę nr konta bez opłat. Przez okres 1 miesiąca nie otrzymałam od banku żadnej informacji, w związku z czym usiłowałam telefonicznie dowiedzieć się kiedy mogę spodziewać się odpowiedzi. Niestety uzyskałam jedynie wiadomość, że moje pismo zaginęło i bank poprosił o napisanie kolejnego. Pod koniec marca przesłałam do banku ponowne pismo, w którym dodatkowo dołączyłam prośbę o uwzględnienie w aneksie obniżenia marży kredytu (na które wcześniej uzyskałam zgodę banku - jednak warunkiem była opłata za aneks w kwocie 500 zł, na co nie wyraziłam zgody). Niestety, przez kolejne tygodnie nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Po wielu próbach, udało mi się nawiązać rozmowę z panią dyrektor, która obiecała zająć się sprawą i prosiła o telefon w celu umówienia terminu spotkania. Kolejne moje telefony do banku zaowocowały informacją, że pani dyrektor przekazała sprawę swojej menadżerce. Kolejny czas, kolejne telefony (oczywiście jedynie z mojej strony do banku) i nadal brak finalizacji sprawy. Po wielokrotnych monitach i interwencjach udało mi się uzyskać zgodę na podpisanie aneksu o zmianę numeru konta z jednoczesnym uwzględnieniem obniżenia marży kredytu przy opłacie 200 zł. Był to czerwiec 2008 r. W międzyczasie przeczytałam o bezprawnych opłatach pobieranych przez banki, m.in. za aneksy do kredytów i bezprawne wymuszanie na klientach zakładnia rachunków bankowych w tym samym banku, w którym udzielany jest kredyt. Wstrzymałam się więc z podpisaniem aneksu i usiłowałam uzyskać informację, czy moja sprawa również zalicza się do tego typu praktyk. Zwróciłam się telefonicznie do Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego. Niestety - specjalista od kredytów hipotecznych właśnie ode mnie dowiedział się, że jest to wpisane do rejestru zakazanych praktyk. Obiecał jednak sprawdzić te informacje i zaproponował spotkanie w określonym dniu o określonej godzinie. Stawiłam się w umówionym terminie. Po kilkuminutowym oczekiwaniu zwróciłam się do recepcjonistki z prośbą o sprawdzenie czy ten pan już przyszedł. Okazało się, że nie, więc prosiłam o zatelefonowanie na telefon komórkowy i sprawdzenie, o której przyjedzie. Pan jednak zapomniał o spotkaniu i zaproponował kontakt telefoniczny w celu uzgodnienia następnego terminu. Postawa taka jednak zniechęciła mnie do dalszych kontaktów z tą instytucją. Zwróciłam się do Stowarzyszenia Konsumentów Polskich. Tam okazało się, że specjalista ds. bankowych będzie na dyżurze za ok. 3 tygodnie. Zdecydowałam się poczekać, gdyż liczyłam na uzyskanie argumentów do rozmowy z bankiem w sprawie obniżenia opłaty za aneks. W przeddzień dyżuru tej pani upewniłam się telefonicznie, czy mogę przyjechać. Niestety - dyżur został odwołany i ustalony o 2 tygodnie później. W międzyczasie miła pani z SKP poradziła mi zwrócić się do niej pisemnie (mailem), może uda jej się uzyskać wcześniej opinię specjalisty. Odpowiedzi jednak nie otrzymałam i finalnie, opinię specjalisty uzyskałam 22 września 2008 r. W chwili obecnej mogę udać się już do banku w celu podpisania aneksu. Mam nadzieję, że sprawa zostanie definitywnie zakończona. I może jeszcze najważniejsza kwestia - czy tyle samo czasu i czy w ten sam sposób byłby obsługiwany klient, który chciałby wnieść pieniądze do banku, a nie, tak jak w moim przypadku - pozbawić bank dodatkowych zarobków z tytułu likwidacji konta i obniżenia marży? Czy pokrywa się to ze sloganami reklamowymi banków - "minimum formalności"itp.???

Beata_59

29.09.2008

Placówka

Warszawa, Migdałowa 4

Nie zgadzam się (21)
W związku ze...
W związku ze zmianą zamieszkania (wyjazd na studia), musiałam odwiedzić swój oddział banku. Już po wejściu rzucił mi się w oczy pewien szczegół, tzn. pusty dyspozytor z woda. To naprawdę duży minus podczas upału i konieczności stania w kolejce. Na szczęście jedyny dotyczący wnętrza oddziału, gdyż łatwo dostrzec panujący tam ład i porządek. Czas na obsługę. Pani bardzo miła, kultura osobista wzorowa. Dodatkowo uśmiechnięta, klient nie czuł się, że powinien przepraszać za fatygę. Sama zaproponowała wyrobienie mi karty, zapewniającej dostęp do wszystkich oddziałów w Polsce, więc duży plus za zaangażowanie i inwencje. Problemy, z którymi przyszłam, zostały wyjaśnione sprawnie i konkretnie, jednocześnie pani cały czas informowała mnie, co w danej sprawie robi. To plus, bo klient nie czuje się "jak dziecko we mgle" i jest spokojny o swoje finanse. Nie mogę mieć żadnych zarzutów do obsługującej mnie pracownicy, jednak inne panie z działu obsługi klienta zachowywały się, moim zdaniem, bardzo niestosownie. Przede wszystkim, ciągle musiałam oglądać półnagi brzuch jednej z pań, która chyba nie zapoznała się z zasadami etykiety biurowej. Niestety, eksponowała tez nogi bez rajstop, co ponoć w tym banku jest niedopuszczalne. Razem ze swoimi współpracownicami głośno dyskutowały o zamówionych wcześniej kosmetykach jednej z firm, tipsach (sic!) oraz o planach obiadowych. Zupełnie nie sprawiały wrażenia profesjonalistek, raczej znudzonych... licealistek. Jedna z pracownic szybko straciła cierpliwość, gdy jej klientka nie mogla zrozumieć zasad bankowości internetowej. Mając do dyspozycji komputer, nie wyraziła chęci zadysponowania przebiegu logowania do usługi. Ja osobiście widziałam taki "pokaz", co bardzo ułatwiło mi korzystanie z pekao24.pl. Na słowa uznania zasługuje pani obsługująca kasę, za rzeczywistą chęć pomocy klientowi i nienaganne maniery.

zarejestrowany-uzytkownik

25.09.2008

Placówka

Suwałki, Kościuszki 56

Nie zgadzam się (26)
Załatwienie przez telefon...
Załatwienie przez telefon spraw związanych z kontem dzisiaj, ale również wcześniej graniczy z cudem. Linia bankowa nie podnosi słuchawki, po prostu przywołuje, a potem nakazuje oczekiwać.

Adam_9

25.09.2008

Placówka

Kraków, Rynek Główny 47

Nie zgadzam się (22)
Na infolinię (42...
Na infolinię (42 6838232) banku PKO SA zadzwoniłam w celu wyjaśnienia sprawy przelewu, który pomimo autoryzacji nie został zrealizowany. Na połączenie z operatorem nie musiałam długo czekać gdyż po drugim sygnale zgłosił się pracownik infolinii. Po przedstawieniu mu mojego problemu poprosił mnie o podanie numeru klienta oraz PIN. Niestety, nr PIN nie pamiętałam, ani nie miałam go aktualnie przy sobie więc pracownik od razu zaproponował, że ktoś do mnie oddzwoni, na mój nr kontaktowy. Poprosił mnie tylko o podanie, o której godzinie może ktoś się ze mną skontaktować. Oprócz tego podał mi kilka zakładek, gdzie powinna być informacja o moim niezrealizowanym przelewie, oraz poradził, iż w razie problemów mogę podejść do najbliższego oddziału banku, gdzie mogę wszystko od razu wyjaśnić. Oczywiście idąc za wskazówkami pracownika infolinii znalazłam błąd jaki popełniłam (wyczerpany limit) i dowiedziałam się, dlaczego mój przelew nie został przez bank zrealizowany. Pracownik był bardzo rzeczowy i sądząc po jego wypowiedziach znał się na swojej pracy.

Joanna_174

24.09.2008

Placówka

Nie zgadzam się (31)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym byłam zmuszona odwiedzić placówkę banku PKO s.a., ponieważ korzystając z bankomatu zostały pobrane pieniądze z mojego konta, jednakże nie mogłam ich pobrać z urządzenia. Trochę oburzona tym faktem weszłam do placówki, gdzie mało przyjemna pani poprosiła mnie, abym zaczekała (trwało to ok. 15 minut). Pracownica banku następnie oświadczyła, iż pieniądze, owszem, zostały "pobrane" z mojego konta i muszę złożyć reklamację... Wyciągnęła stos papierów, które wypełniała kolejny kwadrans. Pech chciał, że gdy już kończyła to robić pomyliła się i znów zaczęła wszystko od początku. Byłam już spóźniona do pracy, jednak nie dałam się ponieść emocjom. Po spędzonej godzinie w banku wreszcie udało mi się zareklamować wadliwy bankomat, który de facto jest nieczynny średnio trzy razy w tygodniu, a że nie ma w pobliżu innego bankomatu, z którego mogłabym korzystać bez prowizji, jestem zmuszona znosić wybryki urządzenia i osób sprawujących nad nim kontrolę. Po tej wizycie postanowiłam zrezygnować z usług tegoż banku, gdyż nie tylko posiada marną ofertę dla swoich klientów, to jeszcze ma fatalną obsługę. Nie wspomnę już o odzieży pracowników - każdy jest ubrany jak mu się podoba, być może nie jest to zbyt istotne, bo przecież liczy się głownie jakość usług, ale pracownik to przecież wizytówka firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

23.09.2008

Placówka

Łódź, Aleksandrowska 38

Nie zgadzam się (28)
Udałem się do...
Udałem się do placówki banku w celu uzyskania informacji o pożyczce ekspresowej. Po wejściu do sali obsługi klienta indywidualnego skierowałem się do doradcy. Niska szatynka o miłym uśmiechu zapytała mnie, w czym może mi pomóc. Przedstawiłem jej mój problem. Ona zaś w sposób wyczerpujący udzieliła mi informacji, łącznie z pisemnymi wariantami symulacji spłat pożyczki.

zarejestrowany-uzytkownik

23.09.2008

Placówka

Oświęcim, Władysława Jagiełły 12

Nie zgadzam się (25)
Zadzwoniłem na infolinię...
Zadzwoniłem na infolinię banku do mojego osobistego doradcy. Jak zwykle pani (mój osobisty doradca)nie odbierała telefonu mimo, ż jestem klientem VIP. Po nagraniu się na pocztę (poprosiłem o szybki kontakt) doradca nie oddzwoniła. Za godzinę zwowu zatelefonowałem i znowu pani nie odbiera telefonu. Po raz kolejny się nagrałem się z prośba o szybki kontakt. Za jakąś godzinę doradca do mnie oddzwoniła ale nie była kompetentna w sprawie, którą miałem załatwić więc miała się skontaktować ze swoim przełożonym i oddzwonić do mnie dzisiaj do godz. 19. Godzina 19 minęła a doradca nie oddzwoniła i nie uzyskałem żadnej potrzebnej informacji.

Leszek_8

18.09.2008

Placówka

Warszawa, Pl. Bankowy 3/5

Nie zgadzam się (20)
Klient trafił do...
Klient trafił do banku celem założenia lokaty. Pani Wioletka wszystko dokładnie wytłumaczyła klientowi, jakie oferty bank posiada. Doradziła jaką lokatę najbardziej opłaca się założyć. Była bardzo miła i bardzo dobrze znała ofertę salonu. Nie narzucała swoich myśli. Nie była natarczywa. Dała klientowi ulotki, aby mógł jeszcze na spokojnie porównać sobie różne opcje.

Zyta

17.09.2008

Placówka

Siedlce, Piłsudskiego 34

Nie zgadzam się (19)
Od niedawna korzystam...
Od niedawna korzystam z usług bankowości internetowej banku Pekao SA. Jestem pozytywnie zaskoczony rozbudowaną procedurą zapewniającą bezpieczeństwo dokonywanych operacji finansowych (w porównaniu do banku BPH, z którego korzystałem uprzednio). Szczególnie podoba mi się indywidualna karta kodów jednorazowych, bez której dokonanie jakiejkolwiek operacji jest niemożliwe.

Adam_8

15.09.2008

Placówka

Nie zgadzam się (13)
Od lat jestem...
Od lat jestem klientką tego banku, wcześniej, bo tak naprawdę nie było innego wyboru, później z lenistwa, nie chciało mi się załatwiać formalności. W końcu postanowiłam zainteresować się własnymi oszczędnościami zarówno na lokatach, jak i funduszach. W drodze z pracy do domu, odwiedziłam mój oddział banku, ku mojemu zaskoczeniu, nie było kolejki, ucieszyłam się, że zostanę szybko obsłużona. Podeszłam do okienka, ale pani była zajęta, więc musiałam dłuższą chwilę zaczekać, uzyskałam tylko część informacji i odesłano mnie do innego okienka. Obsługująca mnie pani, poprosiła koleżankę o udzielenie mi informacji, ta jednak odesłała mnie jeszcze do innej, nie pytając o sprawę. Trzecia z pań również była zajęta i dość dosadnie miną i zachowaniem wyraziła swoje niezadowolenie z mojej obecności. Udzieliła niezbędnych informacji, których jak rozumiem nie mogła udzielić pani z pierwszego stanowiska. Zadałam kolejne pytanie, jednak odesłano mnie z powrotem do 1 pani, mimo że obsługująca osoba mogła sama udzielić mi tych informacji. Moje pytania były wyraźnie irytujące. Zadbano jednak o to, żebym poznała bliżej większą część personelu. Wykonana przez mnie transakcja musiała być zatwierdzona przez kolejną osobę, na którą również należało poczekać, ponieważ dyskutowała ze swoją koleżanką. W banku przede wszystkim nie zatroszczono się o moje pieniądze, pomijam niskie oprocentowanie lokat, jednak nagabywano mnie telefonicznie do inwestycji w fundusze. Sadziłam, że powierzam swoje pieniądze profesjonalistom, natomiast nikt mnie nie poinformował, o tym, że wybrano forma oszczędności nie przynosi oczekiwanych zysków a nawet traci na wartości bez wypracowania zysków i należy przemyśleć dalsze inwestycje. Mogłam tego od banku oczekiwać, zwłaszcza, że operacja była zaproponowana przez bank. Proszę wziąć pod uwagę, że wypowiadam się w tym temacie jako amator, nie mający nic wspólnego z bankowością.

zarejestrowany-uzytkownik

12.09.2008

Placówka

Łódź, H. Sienkiewicza 85/87

Nie zgadzam się (19)
Rano zadzwoniłam do...
Rano zadzwoniłam do dysponentki z Banku i poinformowałam, że dostałam nowy harmonogram spłat kredytu. Niestety nie uda mi się go przynieść na czas. Czy byłaby Pani tak uprzejma i przyjęła go faxem? Pani wyjątkowo zgodziła się, bo takich procedur nie przyjmują i żebym na przyszłość o tym pamiętała. Miłym dla mnie zaskoczeniem było, że po chwili Pani do mnie zadzwoniła z informacją, że fax jest nieczytelny.

Wioleta_13

12.09.2008

Placówka

Olsztyn, Dąbrowszczaków 11

Nie zgadzam się (22)
Przybyłem w ostatniej...
Przybyłem w ostatniej chwili - tuż przed zamknięciem placówki - z wpłatą pieniędzy. Pieniądze miałem niepoliczone i niepoukładane, dowód wpłaty był błędnie wypełniony. Pani kasjerka (pani Dorota Buzdygan) łagodnie opanowała moje emocje i zabrała się do przyjmowania gotówki. Na informacje o błędnym dowodzie wpłaty usłyszałem "spokojnie, niech się pan nie denerwuje - wydrukuję dla pana potwierdzenie wpłaty z systemu".

Marcin_15

06.09.2008

Placówka

Dąbrowa Górnicza, Piłsudskiego 90

Nie zgadzam się (18)
Wpłata na rachunek...
Wpłata na rachunek banku pko s.a.

Anna_76

05.09.2008

Placówka

Pabianice, 20-go Stycznia 7

Nie zgadzam się (26)
W banku była...
W banku była mała kolejka ale szybko zeszło, opłaciłem rachunek. Przy wyjściu zauważyłem, że nikogo nie ma przy informacji. Od jakiegoś czasu interesuję się kredytami hipotecznymi więc postanowiłem podejść i zapytać, na jakich warunkach można uzyskać. Pani była bardzo miła lecz za wiele nie wiedziała na ten temat, poprosiła mnie o dane i powiedziała, że jutro z samego rana odezwie się telefonicznie odpowiednia do tego osoba. Minął cały piątek, sobota, niedziela, dopiero w poniedziałek po południu kobieta zadzwoniła.

zarejestrowany-uzytkownik

03.09.2008

Placówka

Suwałki, Kowalskiego 17

Nie zgadzam się (22)
Chcąc odebrać osobiście...
Chcąc odebrać osobiście kwotę pieniędzy, przesłaną zza granicy, udałam się do wskazanego banku. Zaskoczył mnie brak klientów (w innych bankach o tej porze jest masa petentów). Na początek kabina zabezpieczająca - tuba, jak w potrzasku. Po naciśnięciu guzika się otwiera wreszcie. Czuję się już jak przestępca a pani, z "podkową" na ustach, raczyła wydukać: słucham? (dzień dobry oczywiście nie istnieje). Kilkukrotnie sprawdzała dane z dowodu osobistego. Wreszcie pozwoliła przejść do kasy, nie oddając dokumentu. W grobowym milczeniu kasjerka wypłaciła mi należną kwotę. Odpowiedziała: dziękuję. Kamień z serca, że koniec transakcji. Przyspieszam kroku a tu co? Znowu "pseudo tuba", wspaniale. Unikam tego banku!

zarejestrowany-uzytkownik

02.09.2008

Placówka

Barlinek, Szpitalna 1

Nie zgadzam się (18)
Chcąc odebrać osobiście...
Chcąc odebrać osobiście kwotę pieniędzy, przesłaną zza granicy, udałam się do wskazanego banku. Zaskoczył mnie brak klientów (w innych bankach o tej porze jest masa petentów). Na początek kabina zabezpieczająca - tuba, jak w potrzasku. Po naciśnięciu guzika się otwiera wreszcie. Czuję się już jak przestępca a pani, z "podkową" na ustach, raczyła wydukać: słucham? (dzień dobry oczywiście nie istnieje). Kilkukrotnie sprawdzała dane z dowodu osobistego. Wreszcie pozwoliła przejść do kasy, nie oddając dokumentu. W grobowym milczeniu kasjerka wypłaciła mi należną kwotę. Odpowiedziała: dziękuję. Kamień z serca, że koniec transakcji. Przyspieszam kroku a tu co? Znowu "pseudo tuba", wspaniale. Unikam tego banku!

zarejestrowany-uzytkownik

02.09.2008

Placówka

Barlinek, Szpitalna 1

Nie zgadzam się (28)
Czekając w bardzo...
Czekając w bardzo długiej kolejce, by móc dokonać przelewu zauważyłam po pewnym czasie, gdy kolejka się przesunęła ( bo na początku stałam na podwórku ), że na możliwych około 6 okienek otwarte są tylko 2, wiem i rozumiem ze są urlopy, ale tam chodziło dużo innych pracowników, a ponieważ często korzystam z usług tej placówki, to wiem , że niektóre z chodzących osób zwykle siedzą przy okienku kasowym, rozumiem także, że pracownicy mają też inne obowiązki, ale widząc taka kolejkę, można było chodź na 2-3 godziny pomóc koleżankom z pracy, jednej z Pań obsługujących klienta cały czas się coś zacinało, co powodowało, że 2 razy wolniej obsługiwała klientów od koleżanki siedzącej obok, jednak to nie przeszkadzało by wdawać się w dyskusje z Koleżanka, dlatego tak niska jest moja ocena, ponieważ moim zdaniem potraktowano tam ludzi jak: "nic im nie będzie, niech stoją i tak będą czekać aż się ich załatwi".

Małgorzata_120

26.08.2008

Placówka

Białystok, Warszawska 40

Nie zgadzam się (17)

Pekao SA

Bank Pekao SA ma niebywałą historię, ponieważ sięga aż 1929 roku. W latach 30’ powstało 25 biur Banku Pekao we Francji, Argentynie, Stanach Zjednoczonych i Palestynie. Bank Pekao S.A. jako pierwszy bank uruchomił w Polsce bankomat i wydał pierwszą kartę kredytową. Obecnie, jako wiodący bank w Polsce, aktywnie uczestniczy w rozwoju społeczności i w tworzeniu najlepszych miejsc pracy. Dąży do osiągania najwyższych standardów i konsekwentnie stara się wprowadzać proste rozwiązania. Pekao SA oferuje wszystkie dostępne w Polsce usługi finansowe dla klientów indywidualnych i instytucjonalnych.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Pekao SA?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Obsługa zainteresowana klientem,...
Obsługa zainteresowana klientem, możliwość dopasowania godzin spotkania do potrzeb.