IKEA

(4.42)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2318 z 3842)

Zawsze kiedy przejeżdżam...
Zawsze kiedy przejeżdżam koło IKEI niemogę oprzeć się aby nie skręcić i udać się na pyszną kawę z szarlotką. W restauracji jest zawsze duży wybór dań mila i przyjemna atmosfera oraz przystępne ceny. W porze obiadowej można zjeść obiad całą rodziną i odpocząć zamiast gotować w domu kiedy jesteśmy na zakupach. Po wizycie w restauracji przechodząc przez sklep można znależć coś ciekawego i atrakcyjnego do wystroju wnętrz w promocyjnej cenie lub na wyprzedaży w miejsu sprzedaży okazyjnej. Natomiast po wyjściu za kasami można kupić w barku lody i hot dogi po złotówce. Organizowane są tam często różnego rodzju akcje gdzie zapraszją swoich klientów sms-ami. Naprawdę godne polecenia.

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2010

Placówka

Katowice, Roździeńskiego 97

Nie zgadzam się (2)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Ikea w Łodzi. Ogólnie sklep oceniam na plus. Wiele razy juz robiłam tam zakupy i nic praktycznie nie budzi moich zastrzeżeń, no może poza staniem w kolejce do kasy.Kilkakrotnie pytałam personel o rózne rzeczy z asortymentu, począwszy od ich dostępu po miejsce lokalizacji i zawsze chętnie służyli pomocą.Porządek i ład na każdym dziale.

zalogowany_użytkownik

15.10.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (3)
Jak zawsze pozytywnie!...
Jak zawsze pozytywnie! Zakupy udane, i mimo wielkości sklepu zawsze pracownik wie gdzie się dany produkt znajduje, super ceny, dekoracje, propozycje łaćżenia i oczywiście innowacyjne rozwiązania. Mimo iż nie jestem zwolenniczka, może inaczej nigdy nie byłam zwolenniczką ich mebli, coraz bardziej mnie do siebie przejkonują. Jakość super, 10lat gwarancji i nawet jak sie jakas pierdoła stanie od razu wymieniają bez mrugnięcia okiem, bez marudzenia. super, super super

Anita

14.10.2010

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (2)
Dnia 20.09.2010r. wybrałam...
Dnia 20.09.2010r. wybrałam się do sklepu Ikea w celu zakupu nażornika Oleby dostępnego, zgodnie z informacją w katalogu po cenie promocyjnej od tegoż dnia w owym sklepie. Jakież było moje zdziwienie gdy o godz. 10.05 niedostępny był już żaden produkt, a na prakingu nieliczni szczęśliwcy pakowali swoje zakupy. W punkcie obsługi klienta wszystkim pozostałym klientom udzielano informacji, że narożnków było ok. 90 sztuk i więcej już nie będą dostępne ale nikt nie był w stanie powiedzieć jak udało się je sprzedać w 5 min. od otwarcia sklepu?

Kala

14.10.2010

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Na parkingu nie...
Na parkingu nie ma problemu z miejscem parkingowym. Gdy wchodzi się do sklepu wita nas obsługa z pytaniem czy nie potrzebujemy torby na zakupy. W samym sklepie panuje porządek, wszystko ma swoje miejsce, łatwo odnaleźć szukany towar. Pracownicy chętnie wskazują gdzie znajdują się poszukiwane przez nas towary. Nie ma problemów z dostępnością wózków, również obsługa kasowa jest na wysokim poziomie. Jedyny mankament to próg zwalniajacy przy wyjsciu ze sklepu. Trudno przez niego przejechać wózkiem. Powinno tam być miejsce aby swobodnie przejechać wózkiem po asfalcie.

zarejestrowany-uzytkownik

13.10.2010

Placówka

Katowice, Roździeńskiego 97

Nie zgadzam się (0)
Teraz robie często...
Teraz robie często zakupy w sklepie IKEA o tej godzinie to juz nikomu nie chce sie tam pracować nie można znaleźć osoby która by mi pomogła w tym gąszczu, labiryncie regałów. Ogólnie sklep jest przyjazny dla klienta i dlatego wróce tam napewno gdyż kilka rzeczy mi brakuje do mieszkania :). Mam nadzieje że wybiorą mnie Państwo do tych badań bardzo lubie taką prace kilka razy pracowałem już jako tajemniczy klient w bankach sklepach spożywczych .

zalogowany_użytkownik

13.10.2010

Placówka

Katowice, Roździeńskiego 97

Nie zgadzam się (1)
Ponieważ była już...
Ponieważ była już pora obiadu postanowiliśmy z mężem zajrzeć do restauracji w sklepie Ikea. Pierwsze wrażenie było bardzo dobre. Sklep znajduje się w rejonie jednego z największych rond w Krakowie, ostatnio przebudowywanego, przez co dojazd do sklepu jest mocno utrudniony. Sam sklep też aktualnie się przebudowuje, przez co są spore zmiany w dojeździe, na parkingu i w sklepie. Na plus Ikei trzeba zapisać bardzo dobre oznaczenie. Nie ma żadnego problemu ze znalezieniem wjazdu, świetnie są oznaczone drogi dojazdowe a wewnątrz też jest ładnie opisane gdzie znajduje się jaki dział. Tak więc bez problemów trafiliśmy do restauracji. Jej powierzchnia nie zmieniła się w znaczący sposób, chociaż część pomieszczenia jest właśnie przebudowywana. Trochę przeszkadzały nieprzyjemne zapachy z budowy (spalenizna towarzysząca spawaniu itp), szukaliśmy miejsca, w którym nie było ich czuć. Klientów było znacznie mniej niż zazwyczaj, wydawanie potraw i kasowanie odbywało się na bieżąco. Mąż wziął sobie tradycyjnie klopsiki szwedzkie. Mnie zainteresowała nowa potrawa, filet z kurczaka z warzywami i makaronem. Kucharz wydający posiłki bardzo chętnie i z uśmiechem odpowiedział na moje pytania o skład i ostrość potrawy, chociaż jego odpowiedzi były stanowczo za mało rzeczowe i konkretne, w rodzaju: "no nie jest ostra, no jest tam makaron...... i ..... rzepa ..... i ....". Wzięłam potrawę i udaliśmy się do kasy. W Ikea można sobie samemu nałożyć sosu do potrawy, co oceniam bardzo pozytywnie, bo można sobie skomponować ulubią mieszankę sosów. Frytki nie są solone, co też mi odpowiada, bo nie solę ich i wszędzie muszę prosić o niesolone. Za kasami są dostępne sól, cukier, słodzik i pieprz. Do kasy stały trzy osoby. Wcześniej w Ikea były wózki na kółkach do przewożenia tac z potrawami, tym razem zniknęły, nie było na sali ani jednego, a szkoda, bo bardzo ułatwiały przenoszenie jedzenia. Kasjer skasował. Ponieważ mamy karty Ikea Family dostaliśmy kawę gratis. Trochę niejasna jest dla mnie sytuacja z kartami. Wcześniej byłam informowana, że kartę mam podawać, kasjer ją skanuje i na tej podstawie jest określane, czy jestem aktywnym korzystającym czy nie i na przykład od tego zależy, czy będzie do mnie wysyłana gazetka Ikea Family. Tym razem kasjer tylko spojrzał, że karty są. Zapłaciliśmy i usiedliśmy. Nalaliśmy sobie kawy. Automat nalewa bardzo niewielką ilość kawy, około 3/4 małej filiżanki, na szczęście można z niego korzystać wielokrotnie. Jedzenie było wyjątkowo smaczne.

Astrum

12.10.2010

Placówka

Kraków, ul. Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (6)
Wracając z trasy...
Wracając z trasy do domu postanowiłem wpaść na jakieś szybkie jedzenie, a że Ikea położona jest zaraz obok drogi Warszawa – Radom to wybór padł właśnie na nią. Po zaparkowaniu na przestronnym ( i pustym już o tej godzinie ) parkingu podziemnym udałem się do tej części sklepu w której serwowane są posiłki. Najpierw jednak skierowałem swoje kroki do położonej zaraz obok restauracji toalety ( nie było żadnych problemów żeby tam trafić, piktogramy sugerujące właściwą drogę do łazienki są czytelne i umieszczone w dobrym miejscu ). Tego dnia w łazience było czysto, nie brakowało mydła a suszarka do rąk działała bez zarzutu, a więc po szybkim odświeżeniu mogłem się udać z powrotem do restauracji. Wystrój tego miejsca jest dosyć prosty, ale wszystko wygląda schludnie, stolików jest dużo ( a więc nie powinno być problemów ze znalezieniem miejsca nawet w szczycie zakupów ), a najważniejsze jest to, że w dniu mojej wizyty było tam naprawdę czysto. Ciekawie rozwiązano sposób wybierania i zamawiania posiłków. Część rzeczy typu napoje, ciastka i inne dodatki klient bierze sobie z półek sam, natomiast gorące posiłki wydawane są przez obsługę. Menu z daniami „na ciepło” umieszczone zostało pod sufitem na dobrze widocznych planszach. Pan, który tego dnia wydawał posiłki wydawał się być sympatyczny. Moją uwagę zwrócił również jego schludny strój – biały uniform oraz wysoka czapka kucharska. Z resztą obaj Panowie obsługujący kuchnię ubrani byli w ten jednolity sposób, co wyglądało naprawdę korzystnie. Po odebraniu zamówienia ( klopsiki szwedzkie + frytki ) udałem się do jednej z dwóch czynnych tego wieczora kas, gdzie od razu, bez kolejki, zostałem obsłużony. Pani obsługująca kasę ( ubrana w granatowy t-shirt z logo Ikei ) była kulturalna, sprawnie podliczyła zamówienie i równie szybko obsłużyła terminal płatniczy do kart. Pozytywnego obrazu całości dopełnił fakt, że jedzenie było wystarczająco ciepłe i smaczne, a po skończonym posiłku mogłem odstawić tacę z brudnymi naczyniami na stojak, który nie był przepełniony. Podsumowując, wizytę w restauracji sklepu Ikea oceniam bardzo pozytywnie, wewnątrz jest czysto, obsługa miła i sprawna, a ceny naprawdę przystępne.

nepomucen

02.10.2010

Placówka

Nie zgadzam się (13)
Na początku swojej...
Na początku swojej wizyty poszłam zamówić hot-doga i napój. Pani obsługująca mnie zaprosiła mnie do swojego stanowiska, złożyła hot-doga, wydała kubek i życzyła smacznego. Była zadbana i uśmiechnięta. Pracę wykonywała szybko i sprawnie. Parówka była jakby troszkę rozgotowana, jednak smaczna i ciepła. Dozowniki z ketchupem i musztardą z których korzystałam były czyste, jednak kończyły się w nich sosy. Do picia wybrałam colę, która była niewłaściwie rozcieńczona, konkretnie zbyt słodka. Wokół koszy na śmieci panował porządek, a stoliki nie nosiły śladów zabrudzeń. Generalnie jestem zadowolona z wizyty, która nie dostarczyła mi żadnych nieprzyjemnych wrażeń i pozostawiła po firmie dobrą opinię.

KarolinaAnna

17.09.2010

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Będąc na zakupach...
Będąc na zakupach w pobliżu Ikei moją uwagę przyciąga duża reklama naleśników z serem szpinakiem którą serwuje restauracja. Postanawiam wejść i spróbować, gdyż oferta trafia w mój gust smaku to raz, a dwa to jestem głodna. Część gastronomiczna grupy Ikea jak pamiętam znajduje się na pierwszym piętrze tego sklepu. I pamiętam dobrze. Zasada obsługi jak tu obowiązuje przypomina trochę tę jaka kiedyś obowiązywała w swojskich barach mlecznych. Klient sam bierze sobie zastawę i sztuce na tacę, z nią podchodzi do kucharzy z ladą którzy nakładają nam wybrane danie. Cennik zestawów jest zawieszony pod sufitem, jako duże plansze z wizerunkiem potrawy. Przede mną klientka pyta się Pana za lady z czego zrobione są klopsiki. Ten żartuje że z renifera. Klientce żart najwidoczniej się nie spodobał, prosi ostatecznie o rybę. Gdy przychodzi moja kolej pytam się o naleśniki. Okazuje się iż nie dojechały. Pan również stwierdza iż i jutro ich nie będzie z dużą dożą prawdopodobieństwa. No trudno. Muszę zmodyfikować swoje plany. Pytam się czy muszę wziąć całą porcję klopsów, fajnie mogę zamówić połowę. Do tego frytki. Kucharz informuje mnie iż taki zestaw jest opisany jako dziecięcy, przy kasie mam otrzymać kartonik soku a więc nie muszę walczyć z samoobsługową częścią z napojami. Z talerzem udaję się do kasy. Na cztery czynna jest jedna, do której stoi kilka osób. Wracam się do punktu nakładania ciepłych dań i proszę Pana kucharza by nałożył mi jeszcze porcję warzyw .Z powrotem kieruję się do jedynej otwartej kasy. Pani kasjerka szybko mnie podlicza jak i podaje wspomniany przez kucharza sok. Zajmuję miejsce przy stoliku. Frytki i mięso są już letnie. Po chwili zauważam że nareszcie zjawia się drugi kasjer. Najedzona, po złapaniu chwili odpoczynku odstawiam naczynia gdzie jest wydzielone do tego miejsce i gdzie czytam uzasadnienie które jest jednocześnie prośbą o ich odstawianie dla czego to konsument ma je odnosić. W ogólnym rysie charakterystyki, to co można napisać o tej restauracji nastawionej na elementy kuchni szwedzkiej, to po pierwsze jest ona duża, przestronna, ma specyficzny klimat. Po drugie Panowie wydający dania ciepłe, ubrani są w białe komplety tj. spodnie oraz krótki uniformy jako część górna stroju. Całość uzupełnia wysoka czapka zwieńczona płaskim „beretem” .W dniu dzisiejszym kucharzy było dwóch jeden na marynarce miał wyhaftowane imię drugi zaś nazwę Bonduelle Słowo jeszcze o kasjerce. Pani ta była uprzejma i kulturalna .Ubrana według dress codu firmy, w ciemno granatową koszulkę polo do której miała przypięty okrągły znaczek na ukos była na nim pasek w kolorach flagi szwedzkiej, na guże nad nim imię pracownika, a pod nim nazwa „Ikea”. Przy kasie kupić można było również dropsy i napoje w opakowaniach impulsowych. Dobre miejsce by odpocząć i się posilić po zakupach czy to w „Ikei” czy w innych okolicznych sklepach. Ceny przystępne, potrawy świeże, menu umiarkowanie rozbudowane. Personel również w porządku.Można oczywiście płacić kartą. Od czasu do czasu można tam na pewno zajrzeć.

zarejestrowany-uzytkownik

07.09.2010

Placówka

Marki, ul. Piłsudskiego 1

Nie zgadzam się (19)
Wybrałam się wczoraj...
Wybrałam się wczoraj na zakupy w Ikei. Teren marketu był uporządkowany, podłogi były czyste. Zauważyłam zamieszanie z cenami, przypinki były źle dopasowane i moglibyśmy np. dowiedzieć się, że krzesło tak naprawdę jest podstawką pod laptopa. Obsługa była wszędzie. Nie kupiłam niczego, więc udałam się na dział gastronomiczny. W kasie samoobsługowej kupiłam trzy hot-dogi, pani wydające mi je nie przywitała się ze mną, praktycznie bez słowa podała mi jedzenie. Nie pożegnała się ze mną, nie odpowiedziała również na moje słowa pożegnania. Nie miała niestety przypinki z imieniem, ale była to blondynka w czapeczce, włosy spięte w kucyk, ok. 22 lat, leciutko przy kości. Mając już w ręce hot-dogi udałam się na poszukiwanie nowego katalogu Ikea, jednak nigdzie nie mogłam go znaleźć - opuściłam teren sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

06.09.2010

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (21)
W Ikei byłam...
W Ikei byłam dziś "przy okazji", przejeżdżałam i postanowiłam sprawdzić co nowego. Obecnie jest w remoncie, więc rozkopana jest część parkingu tuż przy wejściu, które jest jednak dobrze oznakowane i nie miałam problemu ze znalezieniem go. Niewielki minus za temperaturę wewnątrz sklepu, było naprawdę zimno. Poza tym wszystko jak najbardziej ok. Czysto, schludnie, towar nie porozrzucany, wszystko na swoim miejscu, pracownicy pomocni. Ogromny plus za kasę pierwszeństwa (byłam z niepełnosprawnym bratem), której wcześniej nigdy nie widziałam, a która jest niezwykle pomocna! Polecam.

an.

01.09.2010

Placówka

Kraków, ul. Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (21)
Obiecałam młodzieży dziecięcy...
Obiecałam młodzieży dziecięcy obiadek w IKEI, wolę to niż mc donalda. Poza tym swego czasu jadałam w IKEI dość regularnie. Jedzenie przyzwoite, ceny znośne. Tu mam najbardziej mieszane uczucia wystawiając ocenę. Część samoobsługowa czyli sztućce, tace serwetki bez zastrzeżeń. Teren restauracji czysty. Podchodzimy do Pana, który nakłada. Dzień dobry, uśmiech w odpowiedzi otrzymuję to samo. Na jęk młodych, że czemu tak mało sosiku to Pan pyta czy do wszystkich 3 dołożyć sosik, oczywiście do wszystkich, uwielbiamy pulpeciki i sosik. Zmierzamy do kasy. Nie byłam ze 2 lata, mogłam zapomnieć, troszkę się pozmieniało. Pierwszy dzwonek alarmowy, Kasjerka nie siedzi przy tej kasie, do której można dojść przesuwając tacę tylko trzeba tacę w łapki i iść do Pani. Zestaw dziecięcy ma mieć oprócz jedzenia soczek i zabawkę, zatem grzecznie pytam o soczek i zabawkę. Odpowiedź mnie zaskoczyła jak nigdy w życiu. Może dlatego, że w tym miejscu byłam tyle razy i miałam dobre wspomnienia, zaś odpowiedzią na grzeczne zapytanie było warknięcie, dosłownie warknięcie, "z tyłu". Musiałam mieć głupią minę bo przez myśl mi przemknęło, że teraz Pani powinna się spienić i zaprezentować kolejne objawy wścieklizny. Po chwili usłyszałam "Pani się obróci" i faktycznie, na ladzie przy drugiej kasie duży napis, że do zestawu dziecięcego soczek i zabawka to tam. Pani łaskawie skasowała należność z karty patrząc na mnie w taki sposób, jakby chciała mi dać do zrozumienia, że ona jest stworzona do obsługiwania ludzi na innym poziomie. Owszem, byłam zmęczona wypłukana po basenie i bez makijażu, może nie wyglądałam zbyt elegancko, mimo to Pani chyba nie ma świadomości, że to z moich pieniędzy będzie miała pensję. Jej obowiązkiem jest tak samo uprzejme potraktowanie takiego co uzbierał na ten obiad sprzedając zebrane puszki jak i milionera. Cały pobyt w restauracji poza kasą był w porządku, jednak przy kasie Pani wywołała we mnie tak silne emocje, że miałam ochotę poprosić natychmiast kierownika. Jej szczęście, że zwyczajnie byłam już tak zmęczona, że nie miałam siły robić afery.

zalogowany_użytkownik

01.09.2010

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Po dojściu do...
Po dojściu do kas zobaczyłem wiele reklam z hasłem "podaj kod". Kiedy nadeszła moja kolej, pracownica zamiast powiedzieć dzień dobry powiedziała "proszę podać kod". Kiedy zapytałem czemu pyta mnie o kod, kasjerka zaczęła okazywać irytację, zniecierpliwienie. Nalegała na podanie kodu zamiast odpowiedzieć na pytanie. Na zwróconą uwagę, że zachowuje się niegrzecznie wobec klientów zareagowała równie nerwowo i dopiero wtedy powiedziała, że chodzi o cele marketingowe, ale ona wcale nie musi tego tłumaczyć.

zarejestrowany-uzytkownik

05.08.2010

Placówka

Gdańsk, Złota Karczma 26

Nie zgadzam się (20)
Dość często odwiedzam...
Dość często odwiedzam Ikea food ponieważ mają przeważnie smaczne ciepłe dania. Bardzo mi się podoba to że w tygodniu między 17.30 a 19.00 wszystkie dania ciepłe mają identyczną cenę 6.99zł. Na początku zawszę biorę tackę, jestem już zadowolona bo zawszę są czyste i suche, następnie sztućce i serwetki. Stojąc w kolejce która i tak bardzo szybko się porusza oglądam inne potrawy. Koktajle i musy owocowe wyglądają bardzo ładnie i są przyozdobione owocami i jadalnymi dekoracjami, nastęnie polożone są ciasta które każdy sam może sobie nałożyć, kawałki mogłyby być większe, ale i tak wyglądają apetycznie, stojąc dalej w kolejce mijam sałatki w miseczkach, które bardzo ładnie są zapakowane w folię spożywczą aby były świeże i pachnące, dochodzę do kucharzy i potraw na gorąco. Kucharze są bardzo uprzejmi, choć troszkę zabiegani, ale nie ma co się dziwić jeżeli w kolejce czeka jeszcze ok 15-20 osób. Wybieram sobie potrawę i kieruję się do kasy. Przy kasie wybieram filiżanki na kawę i herbatę oraz szklaneczkę na napój, wszystko zawsze jest czyste. Stojąc przy kasie wybieram sobie herbatkę na jaką mam ochotę, jestem zadowolona bo jest około 8 rodzajów herbat. Obsługa przy kasie również jest bardzo uprzejma. Dalej po zapłaceniu kieruję się do automatu z napojami i kawą. Małym problemem zawsze jest to, że któryś automat zawsze jest nieczynny. Ale nie można narzekać ponieważ z każdego rodzaju automatu są dwie sztuki:) Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej restauracji.

Żaneta_75

27.07.2010

Placówka

Łódź, Pabianicka 255

Nie zgadzam się (22)
Dostałam wczoraj wieczorem,...
Dostałam wczoraj wieczorem, o 19:27 e – mail zachęcający mnie do odwiedzenia sklepu IKEA i skorzystania z letniej wyprzedaży. E – mail jest bardzo dobrze zrobiony, w ładnej, prostej szacie graficznej, kojarzącej się kolorystycznie z programem IKEA FAMILY. W treści listu znajduje się zabawny obrazek, pokazujący mebelki i inne sprzęty ze stylizowanymi nóżkami. Po kliknięciu zostałam przeniesiona na stronę IKEA, gdzie załadowała się animacja, pokazująca te same mebelki i sprzęty chodzące na nóżkach, wraz z napisem, „końcówki kolekcji wychodzą ze sprzedaży”. Bardzo zabawne i przemyślane, zachęcające do obejrzenia wyprzedaży dokładniej. Po kliknięciu na animację z kolei zostałam przeniesiona na stronę sklepu krakowskiego. Tutaj mogłam zapoznać się z ofertą towarów w wyprzedaży. Jest bardzo rozczarowująca. Kilkanaście sztuk mało ciekawych produktów. Myślę, że to tylko cześć oferty, bo jeżeli to cała oferta to w ogóle nie ma sensu jechać do sklepu. Natomiast mam poważne zastrzeżenia co do wysyłki e – maila. Jestem uczestnikiem programu Ikea Family i firma ma mój adres e – mail i moją zgodę na wysyłanie do mnie treści reklamowych. W związku z czym nie ma problemu z mailingiem do mnie. I nie rozumiem dlaczego e – mail o wyprzedaży zaczynającej się 1 lipca dostaję 2 lipca prawie przed zamknięciem sklepu. Jeżeli chciałabym skorzystać z wyprzedaży, to po dwóch dniach i tak większość atrakcyjnych rzeczy byłaby wykupiona. Uważam, że taka wiadomość powinna zostać wysłana co najmniej dzień przed rozpoczęciem, jeżeli firma traktuje poważnie klienta lub można było nie wysyłać jej wcale. Natomiast pod względem graficznym, tekstowym i technicznym e – mail jest bez zarzutu.

Astrum

05.07.2010

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Chciałam w coś...
Chciałam w coś oprawić mapę starą mapę. Ponieważ pamiętałam, że w IKEA był zawsze spory wybór antyram i ram pomyślałam, że zobaczę, czy nie ma tam czegoś co by mi odpowiadało. Najpierw weszłam na stronę firmy. Kolorystyka ładna, kojarząca się z kolorami sklepu. Strona prosta w konstrukcji, łatwo znalazłam odpowiedni dział. Tutaj niestety trafiłam na podział na serie, gdzie na przykład w ramach serii był jeden produkt, chociaż na zdjęciu było ich więcej. Próbowałam użyć wyszukiwarki, korzystając ze słowa antyrama, to znajdowało ni kilka tysięcy przedmiotów, na przykład zawierających słowo „rama”. Kiedy już udało się znaleźć jakieś ramki i chciałam sprawdzić, czy są dostępne w sklepie odsyłało mnie do komunikatu, że strona o podanym adresie nie istnieje. Ogólnie straszny bałagan. Mieszkam niedaleko sklepu w Krakowie i postanowiłam sama się tam przejść i zobaczyć. Sklep jest w trakcie przebudowy i to niestety widać. Produktów jest mało, poustawiane bez ładu i składu, dużo produktów brakuje, pomimo też, że ceny są wystawione. Wiele stoisk jest przesuniętych w inne miejsca. Ogólnie w sklepie czysto. Parking bardzo niewygodny, pozastawiany pojazdami z budowy, przenośnymi toaletami i punktami wyrzuconymi ze wewnątrz sklepu. Na ziemi bardzo dużo suchego piasku, przez co źle się chodziło w sandałach. Dział z ramami był bardzo ubogi. Z pasujących mi formatów były dostępne tylko dwa, brzydkie i drogie. Chciałam kupić sobie sól do stóp z serii Ikea Famili, niestety nie było jej na półce, chociaż cena była. Nie znalazłam żadnego pracownika ani na tym, ani na sąsiednich stoiskach, oprócz dziewczyny od obsługi ratalnej, która stwierdziła, że ona jest z innej firmy. Kupiłam jeden drobiazg. Kasjerka uprzejma, przywitała się, zapytała o kartę Ikea Family, pożegnała. Klientów niewielu.

Astrum

01.07.2010

Placówka

Kraków, ul. Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (19)
Kupowałam komódkę, stół...
Kupowałam komódkę, stół i krzesła w sklepie Ikea. Do jakości obsługi nie mam żadnych zastrzeżeń. Sklep jest generalnie samoobsługowy, więc pracownik pomaga dopiero wtedy, kiedy się go o to poprosi. Mam trochę zastrzeżeń do gospodarowania stanem magazynu w sklepie w Krakowie. Znalazłam sobie stół, który mi odpowiadał na stronie internetowej sklepu. Poszłam go szukać w sklepie. Okazało się, że chwilowo nie jest dostępny i będzie najwcześniej za 4 tygodnie. To nie są jakieś super meble robione na zamówienie, więc termin dla mnie absurdalny. Stoły były dostępne w innych sklepach sieci w Polsce, ale nie mieliśmy możliwości przywiezienia go. Po naradzie zdecydowaliśmy się na inny model. Zakupy robiłam sama. Stół, komódka i krzesła były dostępne na magazynie samoobsługowym. Ponieważ były to koszmarnie ciężkie paczki poprosiłam o pomoc pracownika. Pan pomógł mi załadować wózek i dopchać go do kasy. Po zapłaceniu inny pracownik pomógł mi zapchać do firmy organizującej transport. Opłaciłam transport – moim zdaniem dość drogi, zapłaciłam prawie 100 złotych za przewiezienie, a mieszkam około 3 kilometry od sklepu. Meble miałby być przewiezione tego dnia po 14 -tej. Ponieważ nie korzystałam z usługi wniesienia miał do nas przyjechać szwagier i wnieść je razem z mężem. Panowie z meblami przyjechali znacznie wcześniej, koło 13 – tej. Stwierdzili, że skoro jestem sama, to przecież nie będę wnosiła paczek po 70 kg i wnieśli mi je gratis. Po południu zaczęliśmy montować meble. Po otwarciu paczki ze stołem okazało się, że blat jest pęknięty wzdłuż na całej długości. Zadzwoniłam do sklepu, opisałam usterkę. Rozmawiałam z bardzo miłą panią. Przyjęła reklamację, spytała czy mogę dostarczyć blat do firmy, to wymienią mi od ręki. Powiedziałam, że to niestety nie jest możliwe. Usłyszałam, że w takim razie przyjedzie do mnie w terminie do dwóch tygodni ekipa, która wymieni blat. Po około tygodniu zadzwonił pan z IKEA, zapytał czy mogą przyjechać dzisiaj i umówił się na konkretną godzinę. Wypytał również szczegółowo o zakres koniecznych napraw gwarancyjnych. Panowie przywieźli ze sobą blat i narzędzia, błyskawicznie dokonali wymiany i zabrali uszkodzony. Meble były do przeznaczone do samodzielnego montażu. Instrukcja była jasna, czytelna i bez problemu udało nam się samodzielnie je skręcić. Mam jednak poważne zastrzeżenia do jakości. Chciałam mieć meble drewniane i takie mam i to jest niestety jedyna ich zaleta. Poszczególne części, z których składaliśmy meble nie były równo docięte, krzywe, otwory powiercone też krzywo, ogólnie trzeba było się ciężko napracować, żeby równo złożyć komodę, a i tak nie wszystko dało się skorygować i drzwiczki czy szufladki i tak są krzywo. Meble były w średniej cenie, a IKEA obiecuje wysoką jakość za rozsądną cenę, więc spodziewałam się, że taka będzie. Raczej więcej nie kupię tam nic droższego.

Astrum

30.06.2010

Placówka

Kraków, ul. Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (18)
Zakupiłem meble do...
Zakupiłem meble do kuchni Nexus wraz z wszystkimi urzadzeniami. Najpierw brak było paneli maskujących potem w dniu trasportu okazało się, że brakuje jedna para drzwi, a ponieważ transport zamowiony był poza Gdańsk trzeba było jechać 200 km, aby ponownie dokonać zakupu ponieważ nikt inny nie może tego zrobić. Następnie firma za wybranie elementów z półek pobiera 100 zł opłaty praca ta zajmuje około 30 minut to godz pracy w tej firmie wynosi 200 zł super!!! I na to godzi sie taka firma jak Ikea. Na końcu przywieziono niedobre drzwi do lodówki, a jeszcze źle wypisano kwit na panele to skandal! Przecież w Ikei kupowałem, więc dlaczego pracownicy nie mogą mnie właściwie i profesjonalnie obsłużyć tylko jakaś dziwna firma. Przypominają mi się trochę czasy komuny kiedy nic nie było i za wszystko trzeba było płacić, a gdzie piękne hasło "klient nasz pan"?

Hypnotic

28.06.2010

Placówka

Gdańsk, Złota Karczma 26

Nie zgadzam się (30)
Lubię klimat Ikei,...
Lubię klimat Ikei, bo lubię prostotę i minimalizm, proste linie, jasne i wyraźne kolory, a tam właśnie to znalazłam. Katalogi są wspaniałe, inspirują mnie w urządzaniu własnego mieszkania , zachwycają wnętrzami ,mogę je oglądać godzinami a jest co oglądać bo są grube (prawdziwa księga) ,kolorowe i …za darmo . Strona internetowa wypada już gorzej , dużo gorzej, często się wiesza, obrazy długo „wgrywają” ,nie ma niektórych produktów ,a opcja „szukaj” nie zawsze działa jak powinna. Teraz trochę o sklepie: czysto, prosto, łatwo się „odnaleźć” dzięki oznakowaniu, ogólnie bez zarzutu , to samo z obsługą. Jeśli chodzi o asortyment to odradzam kupowania tam mebli, nie mam z nimi dobrych doświadczeń , większość się zwyczajnie rozwaliła. Kupiłam kiedyś stołki do kuchni , jeden z nich rozpadł się na pół, a przy krzesełkach dla dzieci z serii Mammut odpadają nogi. Moja znajoma kupiła kanapę i też nie poleca. Także meble raczej nie, natomiast rzeczy do dekoracji, pościel, dywany, i cała masa drobiazgów z Ikea jest świetna - jak jestem zawsze coś kupię. Plusem Ikea jest niska cena tych produktów i pomysłowość niektórych rozwiązań, np. wieszak na spodnie to istna rewelacja, naprawdę brawa dla projektantów.

Dorota_570

27.06.2010

Placówka

Warszawa, Głębocka 15

Nie zgadzam się (23)

IKEA

IKEA rozpoczynała swoją działalność jako mała szwedzka firma sprzedająca produkty z katalogu wysyłkowego. Dzisiaj jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek z branży wyposażenia domu i posiada setki sklepów na całym świecie, których ilość cały czas rośnie. Wizją firmy jest stworzenie lepszego życia codziennego dla klientów, pracowników oraz dostawców. W swojej ofercie posiada produkty do każdego pomieszczenia w domu, które są ponadczasowe i funkcjonalne.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż IKEA?

Ktoś 3 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Pan Nikita gienialnie...
Pan Nikita gienialnie projektuje kuchnię !! Jest mega pomocny i służy doradztwem - zna się na rzeczy !! Brawa dla niego 🥰
Zgadzasz się?