Opinie użytkownika (6)

witam, ostatnio...
witam, ostatnio wybrałam się z mężem do Centrum Chińskiego w Kielcach przy ul. Radomskiej. Nigdy wcześniej tam nie byłam, chciałam sobie kupić niedrogie kozaki, a sąsiadka poinformowała mnie, że właśnie tam są fajne i tanie-oczywiście wiadomo, że nie chodziło mi o buty ze skóry. Już przy wejściu powitał nas nieprzyjemny zapach-jakaś guma czy plastik-strasznie drażniący. Ponieważ bardzo mi zależało, aby kupić jakieś buty zaczęliśmy się za nimi rozglądać. Nie widziałam oznaczenia, gdzie jest obuwie, więc chodząc po sklepie oglądaliśmy też ubrania.. W sklepie panował totalny chaos-rzeczy były porozrzucane po podłodze, niechlujnie pozawieszane na wieszakach, nie na wszystkich produktach były ceny i informacja o składzie produktu, nie wiadomo było czy spodnie są damskie czy męskie. Nie było nikogo z obsługi, żeby można się było o coś zapytać. Inni klienci też wyglądali na zdezorientowanych, część z nich wyszła-myślę, że nerwy im puściły:) Ja dalej brnęłam w poszukiwaniu butów-znalazłam je na samym końcu sklepu. I tutaj dopiero zaczęła się zabawa, jak znalazłam buta, który mi się spodobał, to nie mogłam znaleźć pudełka z drugim i ceny albo mojego rozmiaru. Dużo klientów miało podobny problem co ja-wzajemnie staraliśmy się sobie pomóc, jeśli trafił się jakiś but do kompletu to sobie podawaliśmy:) Mąż cierpliwie mi pomagał, żeby było szybciej-nawet udało mu się znaleźć panią z obsługi!-jedną na całe stoisko z butami, a trochę tego jest. Po godzinie przymierzania kilku par butów, wybrałam jedne i udałam się do kasy. Tam czekała na mnie kilkunastoosobowa kolejka-gdybym wiedziała, wysłałabym męża wcześniej, żeby mi zajął kolejkę, ale z drugiej strony, kto pomógłby mi szukać buty? Po odstaniu pół godziny w kasie znowu niemiła niespodzianka-ekspedientka poinformowała mnie, że na buty jest 3 miesiące gwarancji. Przecież to niezgodne z prawem. Powiedziałam jej o tym, ona się tylko uśmiechnęła, powiedziała, że wie o tym, że ona tutaj tylko pracuje i mówi to, co każe jej mówić pracodawca. Koszmar. Mam nadzieję, że te buty się szybko nie zniszczą:) Jeśli jednak nie wytrzymają sezonu lub dwóch to czeka mnie dochodzenie swoich praw z właścicielem tego sklepu. Z pewnością nie odpuszczę, pomimo tego, że buty były nie drogie, to tacy nieuczciwi handlowcy nie mogą bezkarnie łamać praw konsumenta.

Gabi_3

18.11.2011

Centrum Chińskie

Placówka

Kielce, Radomska

Nie zgadzam się (6)
witam, chciałam zgłosić moją...
witam, chciałam zgłosić moją obserwację na temat Citi Handlowy. Mąż ostatnio dostał pismo z Banku o zaległości na rachunku kredytowym. Za wysłanie takiego pisma Bank nalicza opłatę w wysokości 25 zł. Oczywiście wszystko jest w tabeli opłat i prowizji, za opóźnienia w spłacie są naliczane odsetki i mogą być wysyłane zawiadomienia-wiem o tym z własnego doświadczenia, ponieważ pracuję w banku. Fakt jednak jest taki, że Citi wysłał monit nawet nie sprawdzając rachunku. W dniu wysłania monitu pieniądze były już na koncie, więc wysłanie pisma było niezasadne. Gdy mąż dostał pismo zadzwonił na infolinię i po rozmowie z konsultantem dowiedział się, że dział, który wysyła pisma nie sprawdza kont klientów-wysyłają pisma nie aktualizując informacji-nie ma współpracy pomiędzy działami? Ilu klientów dostaje takie pisma i nie sprawdza dat nadania? nie wiem, ale My sprawdzamy. Mąż złożył reklamację ustną u konsultanta infolinii Citi Handlowy, konsultant od razu ją rozpatrzył na korzyść męża i anulował opłatę na monit. Szybka i sprawna obsługa konsultanta infolinii. Konsultant był kompetentny i miły, na drugi dzień mąż dostał jeszcze smsa z potwierdzeniem, że opłata za monit została anulowana:)

Gabi_3

22.10.2011

Citi Handlowy

Placówka

Nie zgadzam się (6)
04.06.2021
Odpowiedź firmy
Bardzo dziękujemy za zamieszczenie opinii na temat naszego Banku. Jest nam niezwykle miło, że profesjonalizm i zaangażowanie pracowników infolinii CitiPhone, zostały przez Państwa docenione. Mamy również nadzieję, że w naszej przyszłej współpracy damy Państwu jeszcze więcej powodów do zadowolenia. Pozdrawiamy serdecznie, Biuro ds. Komunikacji Elektronicznej z Klientem
witam, chciałam dodać moją...
witam, chciałam dodać moją obserwację na temat internetu Orange Free. Do końca września byłam abonentem Orange Free-abonament za ten internet musiałam płacić przez 2 lata, ponieważ taką umowę podpisałam. W salonie sprzedaży przed zawarciem umowy poinformowano mnie, że w mojej miejscowości- 6 km od Kielc-Ich internet ma świetny zasięg-nawet pokazali mi to na mapce. Niestety było to kłamstwo. Internet miał bardzo kiepski zasięg, zdarzały się dni, kiedy nie mogłam się połączyć, w okresie świątecznym i w weekendy internetu nie było w dzień i w nocy. Kiedy dzwoniłam na infolinię kazano mi wyłączać komputer, wyjmować kartę z modemu, odczekiwać kilka minut i próbować ponownie-i tak po kilka razy za każdym razem gdy do Nich dzwoniłam. Do tego pisałam do Orange 3 reklamacje, których nie uwzględniono, odpisując, że u nich jest wszystko w porządku, nadajniki działają, na mapce jest zasięg i to po mojej stronie leży wina. Poinformowano mnie, że mój program antywirusowy spowalnia internet, że może wokół domu rosną wysokie drzewa i stoją wysokie budynki, które zasłaniają nadajnik, albo ściany w domu są za grube:) Zadzwoniłam do nich i powiedziałam, że program antywirusowy nie ma wpływu na internet, może mieć wpływ ewentualnie na szybkość pracy komputera, że mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych i nie ma tutaj żadnych wysokich drzew-na temat ścian domu nic się nie wypowiedziałam, bo są stawiane nową technologią i nie są grube. Na co konsultant ds. internetu powiedział, że nie może mi pomóc bo u nich wszystko w porządku. Prosiłam, żeby ich serwisant przyjechał do mnie i sprawdził na miejscu zasięg, ale mi odmówiono. Męczyłam się z nimi 2 lata nie mogąc odstąpić od umowy pod groźbą kary za zerwanie umowy, płacąc za coś czego nie miałam. Na szczęście umowa się skończyła i bez żadnych konsekwencji finansowych mogłam ją wypowiedzieć. Teraz mam internet radiowy i żadne budynki czy drzewa mu nie przeszkadzają:) Orange Free-nigdy!

Gabi_3

22.10.2011

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Kilka dni temu...
Kilka dni temu kupiłam bluzkę w sklepie City Queen w Kielcach. Bluzka była na wyprzedaży za 19.00 zł. W sklepie było kilka klientek i kolejka do przymierzalni. Nie mogłam czekać więc zapłaciłam za bluzkę i wyszłam. W domu przymierzyłam bluzkę i okazało się, że jest za mała:( Już na drugi dzień wróciłam do sklepu chcąc wymienić na większą lub inną w tej samej cenie. Od ekspedientki usłyszałam, że nie wymieniają ubrań i nie przyjmują zwrotów. Byłam w szoku, ekspedientka pokazała mi kartkę naklejoną przy drzwiach na której było napisane, że nie przyjmują zwrotów odzieży z wyprzedaży. Powiedziałam spokojnie, że rozumiem, ale nie ma tutaj mowy o wymianie, że ja nie chcę zwrócić tej bluzki tylko zamienić na taką w moim rozmiarze. W sklepie był jeszcze duży wybór bluzek w tej samej cenie. Ekspedientka nie chciała ustąpić, pomimo tego, że jestem stała klientką tego sklepu i taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz, że zwykle przymierzam tutaj ubrania, ale wczoraj nie miałam czasu czekać. Nie wiedziałam, że będzie za mała i że w sklepie zrobią mi taki problem z wymianą. Poprosiłam o telefon do właściciela sklepu-wcześniejsze zakupy robiłam u niego. Niestety okazało się, że teraz sklepem zajmuje się jego żona a on jeździ po towar-tak na marginesie właściciel był w porządku, przy każdych zakupach mówił o możliwości wymiany towaru na inny w terminie 7 dni-do tej chwili nie musiałam z tego korzystać. Ekspedientka połączyła mnie z właścicielką i przeprowadziłam z nią rozmowę-nie łatwą, opisałam jej zaistniałą sytuację i argumenty mówiące za wymianą bluzki. Chciałam grzecznie załatwić sprawę, nie wspominałam nic o moich prawach jako konsumenta. Powiedziałam również, że na tej kartce przy drzwiach powinna sobie dopisać informację o braku wymiany towaru na inny. Ciekawa jestem czy ktoś zdecydowałby się jeszcze na zakupy w tym sklepie. Mój błąd, że nie poprosiłam o dowód zakupu-bo oczywiście w tym sklepie nie ma kasy fiskalnej! Gdybym miała paragon jak w każdym szanującym się sklepie to nie maiłabym takich problemów. Na szczęście Ta właścicielka łaskawie zgodziła się na wymianę bluzki-którą tym razem przymierzyłam i dodała, że to wyjątkowa sytuacja, że nie robią takich rzeczy, nie wymieniają i nie przyjmują zwrotów towaru z wyprzedaży. Powstrzymałam się od komentarza, ale wiadomo co sobie pomyślałam. Nigdy więcej nic tam nie kupię albo jak coś bardzo mi się spodoba to zażądam potwierdzenia zakupu-jeżeli go nie dostanę to podziękuję za zakupy. w najbliższym czasie się tam nie wybieram, ale będąc na deptaku na pewno tam zajrzę, może będę mieć okazję pouczyć ich o prawach konsumenta zanim coś kupię:)

Gabi_3

20.08.2011

City Queen

Placówka

Kielce, Sienkiewicza

Nie zgadzam się (16)
Dzień otwarcia Galerii...
Dzień otwarcia Galerii Echo. Po zakupach postanowiliśmy coś zjeść. Na terenie Galerii jest kilka restauracji, poszliśmy do Mc Donalds. Tutaj również w kolejce odstaliśmy ok. 10 min, zamówiliśmy 4 zestawy obiadowe, dania były wydawane na raty-frytki stygły na tacy, a w coca-coli lód zdążył się rozpuścić zanim dostaliśmy hamburgery. W restauracji panował chaos-kelnerzy wyrywali sobie jedzenie chcąc jak najszybciej obsłużyć swojego klienta-atmosfera była nerwowa. Stolików było za mało w porównaniu do liczby klientów, były na nich nieuprzątnięte tace i resztki jedzenia. Zimne frytki były niedobre, a cola ciepła.

Gabi_3

20.08.2011

McDonald's

Placówka

Kielce, Aleja Solidarności 16

Nie zgadzam się (1)
W dniu 19.08.2011...
W dniu 19.08.2011 roku nastąpiło wielkie otwarcie Galerii Echo w Kielcach. Z tej okazji sklepy znajdujące się w Galerii przygotowały promocje cenowe i konkursy dla klientów. Ja odwiedziłam H&M, który przy zakupach za 150 zł dawał klientom bon na 100 zł. Zakupy uważam za udane, minusem było to, że w sklepie były gigantyczne kolejki do kasy i długi czas oczekiwania na obsługę.

Gabi_3

20.08.2011

H&M

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi