Wczoraj,na Wajdeloty w Bielsku kupiłem wyłącznik.Niestety sprzedawca był albo kompletnym ignorantem,albo wciskał kit.Poprosiłem o wyłącznik SIECIOWY,jak najmniejszy,z podświetleniem.Otrzymałem wyłącznik wizualnie ładny,ale na 12 v,z podświetleniem też na 12v.Po podłączeniu wypalił mi dziurę w obudowie.Może warto zrobić pracownikom podstawowe szkolenie?Nie każdy klient jest fachowcem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.