Opinie użytkownika (31)

Przyszłam kupić gazetę...
Przyszłam kupić gazetę z programem telewizyjnym. Wzięłam tygodnik z półki i podchodzę do kasy, gdzie gazetę wraz pieniędzmi kładę na ladę. Kasjerka rozmawia przez telefon i rozmawia przez dobre kilka minut. Sądząc po tematach rozmowy nie był to telefon służbowy. Pracownik mimo zauważenia klientów nie przerywa rozmowy, kończąc jeden temat zaczyna kolejny: "a szefowa do Ciebie dzwoniła? i co powiedziała?". Nie widząc jej zamiarów na skończenie rozmowy i zajęcie klientem, wzięłyśmy pieniądze zostawiając gazetę i podziękowałyśmy wychodząc ze sklepu.

Katarzyna_2104

29.06.2011

RUCH S.A.

Placówka

Bytom, Kwietniewskiego 1

Nie zgadzam się (2)
Sklep ma znakomitą...
Sklep ma znakomitą lokalizację. Mieści się w centrum miasta i blisko dworca PKP. Wygląd sklepu świadczy o pewnej renomie i profesjonaliźmie świadczonych usług. Pracownik był niezwykle życzliwy i kompetentny. Widać, że się zna na rzeczy. Po wymianie pamięci w komputerze, sam zaproponował jego czyszczenie, bo usłyszał w moich rozmowach, że się bardzo nagrzewa. Cierpliwie powyciągał miliony śrubek, przeczyścił, poskładał. I komputer działa. Po obsłudze i skasowaniu (nie tak wielkich znowu pieniędzy) zaprosił ponownie i zaoferował swoją pomoc na przyszłość. Była to bardzo udana wizyta. Polecam.

Katarzyna_2104

22.06.2011

ProLine

Placówka

Bytom, Dworcowa 36

Nie zgadzam się (3)
Podjęcie decyzji zrobienia...
Podjęcie decyzji zrobienia kursu na prawo jazdy w tym ośrodku było jedną z najlepszych decyzji jakie podjęłam w swoim życiu, w czym się utwierdzam po każdej odbytej lekcji i obsługi. Począwszy od życzliwej i kompetentnej pani z biura, która jest w stanie odpowiedzieć chyba na każde pytanie dotyczące organizacji kursu i jego przebiegu. Przez zajęcia teoretyczne z panem Zbyszkiem, który tak je poprowadzi, że w głowie zostaje znacznie więcej niż po samodzielnym przeczytaniu podręcznika i wysłuchaniu nagrania. W ośrodku panuje przede wszystkim życzliwa, prawie rodzinna i pełna ciepła atmosfera. Dlatego przychodzenie na zajęcia sprawia wielką przyjemność i niekończącą chęć na kolejne i kolejne... Instruktorzy są bardzo wymagający, ale również cierpliwi, spokojni i opanowani. Nieodzowną zaletą jest poczucie humoru, którego cechuje każdego z panów. Oraz indywidualne podejście do każdego kursanta. Dzięki temu jazdy są przeprowadzone w przewspaniałej i życzliwej atmosferze. A to przyczynia się do tego, że kursant nawet pomimo trudności jakie czasem się pojawiają podczas nauki jazdy, nie poddaje się i z stałą przyjemnością i nadzieją na postęp w nauce przychodzi na kolejne jazdy. Jako kursantka śmiało mogę polecić każdego instruktora, choć każdy z nich ma nieco inny temperament.

Katarzyna_2104

21.06.2011

Od A do Z

Placówka

Bytom, ul. Stanisława Moniuszki 26a

Nie zgadzam się (4)
Kawiarnia mieści się...
Kawiarnia mieści się w Bramie Wybrańców przy wejściu do Zamku Pszczyńskiego. To zobowiązuje ją do utrzymania stylu, który oddawałby klimat miejsca. Po części im się to udało. Nie brakuje bowiem fragmentów ścian z surowej cegły oraz charakterystycznych zamkowych okien. Wystrój stolików i elementów dekoracyjnych jest dobrany kolorystycznie do kremowego koloru ścian. Sama lada barowa prezentuje się stylowo. Nie mniej jednak, choć przepych nie jest dobry, a zamki w przeciwieństwie do pałaców dekoracyjność mają skromność, to brakowało mi czegoś w przestrzeni. Było zbyt głucho, co podkreślały promienia słońca wpadające przez okienka. Jeśli chodzi o menu, to głównie mamy tu desery, w różnych postaciach i smakach. Cafe u Telemana jednak słynie z szerokiej oferty naleśników na słodko i słono. Naleśniki są duże, ale i drogie. Ceny nie czuję się w smaku. Nie jest to tylko moje zdanie, z przyjacielem zgodziliśmy się, że ser w naleśnikach jest zbyt ciężki i za mało słodki. Koleżanka, która wybrała naleśnik owocowy, również nie była zadowolona z nadzienia. Mieliśmy okazję jeść o wiele smaczniejsze i tańsze w innych miejscach. Choć wśród znajomych znaleźli się także zwolennicy i smakosze Telemańskich naleśników. Jeśli chodzi o obsługę klienta, jest dość chłodna, ale poprawna. Pracowniczka przyjęła zamówienia i w niedługim czasie zostało one zrealizowane. Podobnie przyjęła zapłatę, bez większego zaangażowania i dodatkowej życzliwości.

Katarzyna_2104

13.06.2011

Cafe u Telemana

Placówka

Pszczyna, Brama Wybrańców 1-2

Nie zgadzam się (3)
Restauracja "Nova" pomimo,...
Restauracja "Nova" pomimo, iż budynek jest w trakcie renowacji elewacji zewnętrznej, prezentuje się elegancko. Pierwszą rzeczą na co zwróciłam uwagę był wystrój wnętrz. Pierwsze piętro stanowiła klimatyczna sala z barem i kuchnią. Wystrój w odcieniach zielenii zasłon komponował się do wzorków kwiecisto-zielonych kanap tworzących trzy osobne gabinety na różnych wysokościach. Co daje gościom możliwość częściowego odosobnienia się od reszty gości. Na drugim piętrze jest duża, przestrzenna sala w kolorystyce bordu. Optyczne uczucie przestrzeni zawdzięcza się pobocznym lustrom. Jest to pomieszczenie na większe imprezy, choćby wesela (do ok. 30 osób). Jest miejsce na długi stół z rzędem krzeseł, a po usunięciu pozostałych stolików, znajdzie się też więcej miejsca na parkiet. W całym lokalu gra przyjemna i łatwo wpadająca w ucho muzyka. Lokal jest zaopatrzony w klimatyzację, ta jednak była nie czynna. Menu mają bogate i nie tak drogie. Można zamówić (nawet grupowo) obiady za 15zł, które są solidnej porcji, gość po takim obiedzie na pewno nie wyjdzie z pustym żołądkiem. W menu można dostać tradycyjne potrawy jak kluski z roladą, jak też lekkie (przez to i tańsze) posiłki w formie pierogów czy naleśników. Te ostatnie są bardzo smaczne. Jeśli chodzi o napoje, prócz alkocholi, jest skromny wybór napojów gazowany i niegazowanych, jest kilka rodzajów kawy i herbary na ciepło i zimno. Niestety wychodzą one dość drogo, gdyż przykładowo szklanka wody kosztuje 3zł, natomiast szklanka pepsi (co mnie zaskoczyło) 2,5zł. Obsługa jest bardzo życzliwa i uprzejma. Nie trzeba długo czekać na realizację zamówienia.

Katarzyna_2104

12.06.2011

Restauracja NOVA

Placówka

Pszczyna, pl. Dworcowy 5

Nie zgadzam się (3)
Właściciele karczmy dodatkowo...
Właściciele karczmy dodatkowo oferują nocleg w ośrodku wypoczynkowym, który znajduje się za karczmą, co wzajemnie dodaje sobie klientów czy to na weselach, gdzie goście mogą przenocować w ośrodku czy to turyści, którzy znudzeni ośrodkowym jedzeniem przychodzą do karczmy na dodatkowy posiłek. Głównym atutem tej karczmy jest niewątpliwie klimat, bo to jest taka prawdziwa karczma zbudowana z drewnianych bel, wystrój wnętrza tworzą drewniane ławy i stoły, drewniana lada, końskie podkowy na ścianach i ślepe okna w ścianach wewnętrznych lokalu. Klimat podkreśla góralskie menu, w którym znajdą się oscypki w różnych wersjach na zimno i ciepło, czy pizza z oscypkiem zwana Furtok, która jest przepyszne. Osoby nie lubiące z reguły oscypka takiego na sucho, na pizzy polubią go z pewnością. Jak już jestem przy pizzach, w ofercie znaleźć można wiele rodzajów pizzy, jest możliwość własnego doboru składników. Ceny pizzy nie są wygórowane. Ciekawe są też inne dania np. na słodko, jest dobra szarlotka z bitą śmietaną i z lodami i jest co ciekawsze i rzadziej spotykane: naleśniki z lodami (nie z serem, nie z czekoladą tylko właśnie z lodami - w każdym naleśniku po dwie gałki czekoladowa i truskawkowa). Polecam też czekoladę na gorąco z gęsto ubitą śmietaną posypaną czekoladą. Co do samej obsługi to nie jest w pełni zadowolona. Bowiem pomimo zapisania w notatniku przez kelnerkę mojego zamówienia jakim było capuccino, nie dostałam zamówionej kawy, naleśniki złożone w tym zamówieniu owszem dostałam, ale capuccino zostało całkowicie zignorowane. Nie wiem dlaczego, na szczęście płaciłam po zrealizowaniu zamówienia a nie przed, więc zapłaciłam tylko za naleśniki.

Katarzyna_2104

24.06.2010

Karczma u Furtoka

Placówka

Biały Dunajec, ul. Jana Pawła II 291

Nie zgadzam się (20)
Jest to galeria...
Jest to galeria i kawiarnia zarazem. Właścicielem jest K. M., który szuka różnych artystów, bądź artyści zgłaszają się do niego, by zrobić wystawę ich prac w jego galerii. To nie jest tak, że jak się da kasę to właściciel tą wystawę zorganizuje, lecz musi być zainteresowany pracami. Byłam tam na dwóch wystawach, jedna z nich była rysunkowo-malarska, a druga fotograficzna o zwierzętach, bodajże zagrożonych gatunkach w polskich puszczach. No mniejsza z tym, trzeba przyznać, że są to prace godne uwagi. Jednak mało kto je ogląda, bo głównymi klientami tej kawiarni są smakosze piwa i innych trunków, którzy na te prace nie zwracają najmniejszej uwagi. Olewają, krótko mówiąc. Jest to źle zorganizowane, bo faktycznie wnętrze, gdyby nie patrząc na ściany, na których wiszą pracę, przypomina taki lokal zwany upijalnią. Sam wystrój wnętrza zależny jest od jego zastosowania. Mógłby być klimatyczny, co na galerię pozytywnie by wpływało, ale przy kuflach piwa i smrodzie papierosów tylko pogłębia złą aurę. Dużą wadę ma dla mnie fakt, że to jest również palarnia, właściciel pali, więc i klienci też palą. Dlatego nigdy nie chciałabym mieć tam wystawy, ponieważ wracają do mnie prace, które czuć papierosami... fuj. Dla mnie to brak szacunku dla tych prac, pomimo, że organizator tak pochlebnie się o nich wyraża, o tej swojej działalności, o przesłaniu wystawy, ale ta druga strona tego pomieszczenia, która jest tak daleka od artyzmu, wręcz go lekceważy. Dla mnie to coś jak śpiewanie do kotleta. Mimo dobrych chęci właściciela, odpycha mnie to miejsce. A szkoda, bo mijając je codziennie w drodze do szkoły, mogłabym często wpadać. Ale nie mam na to najmniejszej ochoty.

Katarzyna_2104

21.05.2010

Galeria "Inny Śląsk"

Placówka

Tarnowskie Góry, Karola Miarki 1

Nie zgadzam się (14)
Wystrój Choć elewacja budynku...
Wystrój Choć elewacja budynku na pierwszy rzut oka nie bardzo kojarzy się z karczmą, to zapewniam, że po przejściu przez drewniane młynarskie wrota, klimat karczmy poczujecie. A to wszystko dzięki drewnianym stołom i ławom, wozom z sianem, pękom zbóż i kominkom z prawdziwym ogniem. Tak, mamy do czynienia z prawdziwą karczmą. Jest klimat i jest przestrzeń, co sprawia, że długo można tam zasiedzieć, zwłaszcza w zimowej porze, kiedy kominkowe ognisko ogrzewa zmarzniętych gości. Menu Jak najbardziej polskie jedzenie, czyli pierogi, kluski i zupy najróżniejsze, przez rosoły, żury, barszcze... Oczywiście ziemniaczki z zestawem surówek i mięsem też oferują, zresztą są bardzo dobre. Ponadto podane w cynowych naczyniach są dodatkowo wpływa na klimat karczmy. Jeśli chodzi o desery polecam przepyszną szarlotkę na gorącą z bitą śmietaną i z lodami - po prostu niebo w gębie. Organizacja przyjęć Są dwie duże sale, przez to mogą odbywać się dwie niezależne od siebie imprezy, choć czasem dziwnie wychodzi, kiedy na parterze ma miejsce stypa, a na piętrze wesele. Ja niestety brałam udział na parterze. Nie wiem na ile osób można zorganizować imprezy, zwłaszcza w tej sali na górze, która wydawała mi się nieco za mała na wesele - stoły + parkiet + zespół. Ale jak byłam świadkiem nie jest to niemożliwe.

Katarzyna_2104

21.05.2010

Karczma u Młynarza

Placówka

Bytom, Piekarska 55

Nie zgadzam się (22)
Rozglądałam się po...
Rozglądałam się po sklepach obuwniczych w celu zakupienia białych balerinek. Skierowałam się do tego sklepu, ponieważ w ubiegłym roku kupiłam tam sobie właśnie białe buty, poza tym wcześniej dowiedziałam się o wiosennej wyprzedaży. Przechodziłam między regałami, kiedy trafiłam na interesujące mnie buty, szukałam dla siebie rozmiaru. Podczas wertowania pudełek z butami podeszła jedna uprzejma ekspedientka (o ciemnych włosach) i zapytała czego szukam (jaki model i rozmiar), znalazła i podała. Przymierzyłam, pasowało, byłam prawie zdecydowana na zakup tego obuwia, tylko, że chciałam się jeszcze przejść po dwóch sklepach, bo "może jednak znajdzie się coś ciekawszego". Nie mniej jednak, z racji tego, że mam problem z znalezieniem obuwia o odpowiednim rozmiarze (mam 41), chciałam tę wypatrzoną parę butów odłożyć (zaklepać), bo była to jedyna para w tym rozmiarze, a butów potrzebowałam koniecznie, a nie mam pewności, że w dwóch następnych sklepach znajdę jakieś buty dla siebie. Więc podeszłam do ekspedientki (tym razem była to kobieta o blond włosach) i życzliwie zapytałam się i poprosiłam o odłożenie tych butów na zaledwie 15 min. Sprzedawczyni z lekceważym tonem oznajmia, że nie odkładają butów o tak niskich cenach (kosztowały 35zł). Tłumaczyłam, że to tylko na 15 min., że niełatwo tak znaleźć odpowiednie buty o taki rozmiarze. Ale ekspedientka dalej stała z niewzruszoną miną na 'nie', nawet ponownie nie odpowiadając. Co miałam zrobić? Wróciłam z pudełkiem i odłożyłam na swoje miejsce i wyszłam z sklepu modląc się w duchu, by w tych innych sklepach znaleźć jakieś buty, bym nie musiała wracać po tamte i znów mieć do czynienia z tą ekspedientką, która obsługiwała również kasę. Niestety los był nieubłagany, nie znalazłam innych butów, musiałam wrócić po tamte, bo naprawdę ich potrzebowałam. Na szczęście nie zostały wykupione, więc idę do kasy, za którą stoi owa blondwłosa sprzedawczyni. Przede mną był jedna para klientów i wkrótce za mną ustawił się jeszcze jeden klient. Więc w kolejce byłam druga na trzech do obsługi, obsłużona zostałam jako trzecia! Owa kasjerka, nie wiem czy z powodu sprzed kilkuminotowej konfrontacji czy z jakieś niechęci do mnie, po prostu mnie ignorowała i gdyby nie to, że za mną stał tylko jeden klient i po jego obsłużeniu przy kasie zostałam tylko ja, pewnie bym poczekała dłużej na swoją kolej. Póki ta sprzedawczyni będzie w tym sklepie urzędować, nie kupię tam żadnego obuwia, choćby nie wiem co.

Katarzyna_2104

20.05.2010

Boot Square

Placówka

Bytom, Dworcowa 29

Nie zgadzam się (20)
Położenie i wystrój: Niewielka...
Położenie i wystrój: Niewielka restauracja, nieco oddalona od centrum miasta, ale ma swój klimat dzikości. Na ten klimat nie wątpliwie wpływa dekoracja wnętrza i zaciemnione okna. Ściany w kolorze kremowym świetnie komponują się z ciemnymi drewnianymi stolikami i krzesłami, wieszakami w kształcie pieńka z gałęziami. Ponadto wiszące stare intrumenty na ścianach pozbawionych farby, dodają specyficznego wyglądu. A kominek w kącie sali potrafi rozgrzać zmarzniętych gości. Organizacja imprez Restauracja składa się dwóch sali, nie są one zbyt wielkie, ale spokojnie można zorganizować jakąś imprezę na 30 osób. Ja robiłam tam 18-stkę, na której było 25 osób i każdy miał miejsce. W jednej sali z barkiem był duży stół z jedzeniem i napojami, w drugiej po uprzątnięciu stołów można było się bawić. Miejsca na parkiecie było w sam raz :). Jeśli chodzi o muzykę to we własnym zakresie, ja miałam laptopa z swoje głośniki, na taką salę wystarczyło, było słychać, było głośno. Ewentualnie można załatwić z szefem kolumny, ale trzeba postarać się o własny wzmacniacz. Menu Jest to restauracja i pizzeria. Jako pizzeria w swoim menu oferuje dosyć sporo rodzajów pizzy, które trzeba przyznać są całkiem dobre, choć czasem przypalone na brzegach. Ponadto w ofercie są 4 sosy: z czego ostry jest wręcz zabójczy, zabija wszelki smak, jeśli ktoś się na ten sos skusi, to na koniec, w przeciwnym razie straci poczucie smaku wszelkiego jedzenia przez długi czas. Jeśli chodzi o menu przyjęciowe, jest bardzo obfite w jedzenie, sporo pozostałości przyniosłam do domu. Powiem szczerze, że nie spróbowałam wszystkiego, bo po prostu nie dałam rady. Ponadto zajęta byłam bardziej zabawą niż jedzeniem ;-). Ale jest dobre i pomysłowo podane. Barszcz podany w 10l kociołku jest zawsze gorący i smakował gościom, choć jak dla mnie był nieco za tłusty. Ceny: Poszczególnych dań nie będę wymieniać, bo wszystko jest na stronie. Jeśli chodzi o przyjęcia, cena do uzgodnienia, wszystko zależy od menu, wyłączności lokalu i ilości gości. Mam z tym lokalem miłe wspomnienia, serdeczna obsługa, dobre jedzenie i klimat.

Katarzyna_2104

20.05.2010

Pod Żurawiem

Placówka

Bytom, Bolesława Prusa 32

Nie zgadzam się (12)
Wystrój Zacznę od wejścia,...
Wystrój Zacznę od wejścia, które było mi trudno zlokalizować ze względu, że w tym samym budynku znajduje się Żabka, a to samo wejście prowadzi również do solarium. Jak na restauracje pomieszczenia są nie typowe, gdyż przechodząc jakby korytarzem po bokach mijasz solarium, potem salę z barkiem, po drugiej strony sale z stolikami. Tak trochę niejednolito mogłoby się wydawać. Zwłaszcza, że sale po jednej stronie różnią się wystrojem i klimatem dużej sali z barkiem, za którym jest kuchnia. Wystrój tej głównej sali jest jakby ostrzejszy, a może mi się tak wydawało, bo było ciemniej i głównie kolorowe światła sprawiały te wrażenie. Natomiast sale o kremowych ścianych i jasnym świetle ukrytym za 'obrazami' są o wiele spokojniejsze. Mają ciekawy sposób rozdzielenia sali - duże na całą ścianę drzwi przesuwne. Menu Z menu jakie oferuje Paula miałam okazję spróbować pizze, jako, że restauracja słynie też jako pizzeria. (Wiadomo na pizze jest większy popyt niż na inne dania) Z krewetkami była ciekawa. Ponadto mogłam zasmakować w naleśnikach z serem w polewie owocowej. Nie chrupiące, bo miękkie i mokre, taka ciapka - przesłodka. Paula ma swojej ofercie bogaty wybór deserów, w tym shake'i, pucharki lodów, szarlotkę, kawy i herbaty. Ja spróbowałam kawy mrożonej z gałkami lodów waniliowych - bardzo smaczna. Obsługa i organizacja przyjęć Obsługa jak piszą na stronie bardzo sympatyczna, nawet przechowują buty, kiedy po imprezie zapomina ich zabrać ze sobą ;-P. Jeśli chodzi o organizację przyjęć, to są 2 duże sale i ogród. Wystrój stołu można samemu ustalić tak jak menu. Więcej na ten temat nie mogę się wypowiedzieć, bo osobiście nic tam nie organizowałam, byłam gościem.

Katarzyna_2104

20.05.2010

Pizzeria Paula

Placówka

Bytom, Zabrzańska 30

Nie zgadzam się (22)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi