Opinie użytkownika (2)

Jadać z rana...
Jadać z rana do pracy, podjechałem do Zatoki " na Trakcie" Jestem tam dość częstym klientem. Godziny ranne, więc sklep dopiero zaczynał się budzić do życia. Wchodząc na sale sklepową, moją uwagę zwróciły pustki wśród klientów, gdzieś za regałem przemknęła tylko Pani w uniformie Zatoki. Na początku skierowałem się na stanowiska z pieczywem, kawałek oddzielonego sklepu ladą- by nie było samoobsługi, więc czekam aż ktoś podejdzie i poda mi chałkę, prawdę mówiąc już się przyzwyczaiłem ze jak nikt nie podchodzi to trzeba wejść samemu „za ladę” i obsłużyć się . I tak samo tym razem, potem przeszedłem się po słodyczach, wszystko ładnie poukładane, ceny na swoim miejscu, lecz niestety także w tym sklepie ceny na "półkach" a w kasie to dwie inne sprawy. Ale wisi na ścianie czytnik więc zawsze dla bezpieczeństwa można sprawdzać ceny. Po drobnych zakupach udałem się do kasy, gdzie na trzy tylko w jednej można płacić kartą, Pani akurat siedziała na pierwszym stanowisku, a karty akceptowane są na trzecim. Pani kasuje towary, i nagle kłopot- jaki jest kod na chałkę ??!! szukała, wpisywała to co przyszło do głowy i nic... Pani wstała, i krzyczy na cały sklep "A. jaki jest kod na chałkę" a Pani A. "4022"" no i w ten sposób chałka była już moja, jeszcze tylko przejście z kasy do kasy by móc zapłacić karą, i zakupy moje. Pani także dość ekspresyjne opowiadała jak to kiedyś było się sprzedawcą a dziś, o tym jak sklep już nie wypłaca takich wynagrodzeń jak kiedyś, niestety spieszyło mi się do pracy, więc podziękowałem i wyszedłem. Zatoka sama w sobie, jest dość dużym sklepem, choć ceny są stosunkowo drogie, obsługi mało, i o ogólnym ładzie można by też podyskutować..

Piotr_1048

25.03.2010

Zatoka

Placówka

Gdańsk, Trakt św. Wojciecha 149

Nie zgadzam się (21)
Wracając z pracy,...
Wracając z pracy, zaszedłem na obiad do restauracji Sphinx, u progu zostałem powitany przez Pana kelnera który to zaproponował stolik dla nie palących. Wskazał wolne miejsce i kazał czekać na menu. Usiadłem, widać było ze ktoś chyba dopiero opuścił to miejsce bo stół nie był za czysty-i pozostał taki do opuszczenia lokalu przeze mnie , po ok 5 minutach dostałem kartę dań(Menu składa się z stałej listy dań, nie pamiętam by pojawiło się coś nowego), szybki wybór i znów czekanie aż Pan przyjmie zamówienie, trwało to trochę długo, bo z jakieś 10 minut, przygotowanie i podanie potrawy kolejne 15 minut- czekając na obiad rozglądałem się po sali i widać ze jakiś czas temu innowacyjny wystrój, dziś już się znudził stałym gościa. Jedzenie ciepłe, smaczne choć zawsze w innych ilościach w każdej z restauracji-dziwne dość... i znów czekanie na rachunek...kolejne 10 minut, do tego płatne kartą więc czas zanim Pan przygotował terminal mijał...Ocenił bym bardzo dobrze tą restaurację lecz, czas który trzeba poświęcić na czekanie na kogoś z obsługi czasem skłania do udania się w inne miejsca na obiad.

Piotr_1048

22.03.2010

Sphinx

Placówka

Gdańsk, Al. Grunwaldzka 82

Nie zgadzam się (18)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi