Opinie użytkownika (3)

Udałem się do...
Udałem się do nowo otwartego sklepu Decathlon. Z powodu wyjazdu służbowego, nie mogłem się pojawić na otwarciu w Piątek, w takim razie zrobiłem to w Sobotę. Na samym wstępie zostałem bardzo niemile rozczarowany. Do sklepu pojechałem rowerem, niestety mimo, ze aż się prosi, sklep nie poprowadził ścieżki rowerowej do budynku. A wystarczyło zrobić odgałęzienie ścieżki biegnącej wzdłuż Aleja Jana Pawła II. A przez to rowerzyści nie mają jakiegoś sensownego dojazdu pod sam sklep. Według mnie to bardzo duży minus jak dla sklepu tej klasy oferującego spory asortyment dla rowerzystów i takiego sklepu do którego przyjeżdża ich dosyć dużo. Drugą sprawą powiedzmy sporna są stojaki na rowery. niby są, ale co z tego, skoro są po prostu za małe, dodatkowo z jednej strony ograniczone wystawionymi kajakami... W sklepie trochę przytłacza przestrzeń. Jest ogromna. Wszędzie unosi się nieprzyjemny zapach świeżego betonu, który nie zdążył się jeszcze z tamtąd ulotnić. Na półkach dominują marki własne. Jeśli chodzi o asortyment sprzętu o którym mam jakiekolwiek pojęcie to praktycznie mam do czynienia z półką budżetową i półką średnią. Brakuje większością oferty z Wysokiej półki. Zatowarowanie było przyzwoite. Brakowało co prawda kilku towarów, ale nie można było narzekać. Pracownicy w miarę kompetentni, ale nie orły. Tak czy inaczej podstawową wiedzę na temat sprzedawanych towarów posiadają. Niestety często jest problem ze znalezieniem takiego pracownika. Na początku zauważyłem tez, ze spokojnie można wszystkiego dotknąć, wejść na bieżnię, przejechać się po sklepie rowerem. Wydawalo mi sie to bardzo fajne, bo w końcu nie sprzedają tam eksponatów muzealnych, tylko sprzęt sportowy. Jednak po dłuższym czasie stwierdziłem, że jednak ktoś z personelu powinien nad tym panować. Całe zgraje dzieciaków przychodzą do sklepu chyba tylko po to, żeby sobie pojeździć na hulajnogach, czy BMX'ach. Szaleja na tym sprzęcie po sklepie stwarzając dosyć spore zagrożenie dla innych i wzbudzając irytację. Uważam, ze powinno byc to lepiej nadzorowane. W sklepie można sobie samemu wydrukować karte klienta. Jest wystawiony odpowiedni kiesk z terminalem i drukarką. Jednak non stop coś dzieje się nie tak - a to drukarka się zacina, a to brakuje kart w drukarce, a to jest problem z wprowadzeniem swoich danych. Niestety personel nieinformatyczny nie do końca ogarnia tą sprawę, w związku z tym pojawiają się dosyć duże kolejki po kartę. Ogólnie rzecz ujmując sklep niezły. Po poprawieniu kilku niedociągnięć ma szanse byś dobrym sklepem.

Artur_329

08.07.2010

DECATHLON

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (35)
Wyskoczyliśmy z Żoną...
Wyskoczyliśmy z Żoną wieczorem po pracy na kolację. Obydwoje byliśmy zmęczeni i głodni. Dodatkowo spoczywały na nas stresy związane z pracą. potencjalnie stanowiliśmy dosyć kiepski sort klienta - zmęczony, głodny i sfrustrowany. Bez problemu znaleźliśmy stolik. Nie mieliśmy tez problemu z zawieszeniem kurtek, bo przy stoliku na ścianie znajdował się wieszak. Błyskawicznie znalazl się przy nas kelner, podając nam menu. Po chwili zastanowienia wybraliśmy to na co mieliśmy ochotę. Kelner, jakby czytal w naszych myślach bo w tym samym momencie pojawił się przy stoliku, zeby przyjąć zamówienie. po wysłuchaniu tego co ja chciałem zjeść, pozwolił sobie zaproponować mi coś innego, lepszego. postanowiłem mu zaufać. Na stole szybko pojawiło się to co powinno się pojawic najpierw, żeby nam umilić czas oczekiwania na jedzenie. Mianowicie Żona dostała Herbatę, którą zamawiała, a ja swoje piwo. Postanowiłem skorzystać z czasu oczekiwania na jedzenie i poszedłem do toalety w celu umycia rąk przed jedzeniem. W toalecie było w miarę czysto, niemniej jednak raziły wcześniejsze zniszczenia dokonane przez klientów. To bardzo razi w oczy. Za plus można dodać bezdotykowe dyspensery do mydła i jednorazowych ręczników. Po chwili Kelner przyniósł to na co oczekiwaliśmy czyli jedzenie. O jedzeniu nie można powiedzieć złego słowa. Wszystko było ciepłe jak należy. Sałatka grecka była przyprawiona dobrej jakości oliwą. Mięso miękkie i smaczne. Kelner miał rację - warto bylo zamówić to danie. Ogólnie rzecz biorąc było bardzo dobrze. Ciężko było tak naprawdę do czegokolwiek się przyczepić.

Artur_329

02.04.2010

Sphinx

Placówka

Łódź, ul. Karskiego 5

Nie zgadzam się (17)
Byłem tam odebrać...
Byłem tam odebrać telefon komórkowy, który chciałem kupić na raty. W sklepie towary sa poukładane starannie. Nie ma bałaganu, ceny są czytelnie umieszczane adekwatnie do danego towaru. W niewielu przypadkach zdarza się, że brakuje cen. Jednak bolączką jest znalezienie handlowca. Personelu jest zbyt mało lub się skrzętnie chowa. Często jest "zalatany", udaje, ze nie widzi klienta. Pani obsługująca raty, na pytanie o to czy posiadają w asortymencie przenośne odtwarzacze DVD, odburknęła że takie pytania proszę kierować do handlowców. Mimo, że miała na sobie służbowy uniform fimy Euro RTV AGD. Ciężko mi jest jako klientowi odróżnić pracowników, którzy mogą mnie obsłużyć po kolorze koszulki, tym bardziej że nigdzie nie jest to opisane. Ogólnie sklep jest OK, jednak pracuje tam zbyt mało pracowników mogących obsłużyć klienta. Poza tym kobieta obsługująca sprzedaż ratalną miała minę pod tytułem: jezu, następni klienci przyszli, musze się odezwać i na nich patrzeć, a a to boli. Jakoś musze się przemóc. Miałem wrażenie, ze zrobiono mi wielką łaskę spisując wniosek o przyznanie kredytu ratalnego.

Artur_329

02.04.2010

RTV EURO AGD

Placówka

Łódź, Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (18)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi