Opinie użytkownika (2)

Apteka pod Orłem....
Apteka pod Orłem. Apteka w centrum miasta. Po wejściu do apteki zastałem 3 osoby w kolejce. Pomieszczenie apteki jest czyste, towary na półkach zostały wyeksponowane, jednak nie wszystkie miejsca są zapełnione. Widać braki towarów i leków w ekspozycji apteki. Za ladą jest tylko jedna farmaceutka obsługująca klientów. Słychać dokładnie rozmowę farmaceutki z klientem, mimo, że jestem oddalony od kasy na odległość trzech klientów. Obsługująca farmaceutka zwraca się do klienta z per Ty. Doradza, podaje zamiennik leku o który prosi klient. Przysłuchując się z daleka tej rozmowie, ma się wrażenie, że rozmawiają dwie znające się sąsiadki. Charakterystyczne słownictwo lokalne. Czas obsługi pierwszego klienta wydłuża się. Obsługa drugiego i trzeciego klienta trwała podobnie długo. Sam zostaję obsłużony bez doradztwa, ale otrzymuję to co zamierzałem kupić. W kasie można zapłacić kartą bez problemu, paragon dostałem razem z kupionymi lekami i zapakowanymi w torebkę foliową. Ceny towarów są do niedrogie, można dostać zamienniki droższych leków i medykamentów.

BestQuality

07.09.2012

Apteka Pod Orłem

Placówka

Janowiec Wielkopolski, Gnieźnieńska 2

Nie zgadzam się (0)
Moja recenzja i...
Moja recenzja i obserwacje podczas zakupów w markecie PHUP SIMA Izabela S.w Janowcu Wielkopolskim 06.09 godziny przedpołudniowe.Zanim udałem się do ocenianego sklepu, przygotowałem krótki scenariusz, podczas którego zamierzałem testować różne elementy standardu obsługi klientów przez ten market.Scenariusz polegał na: (1) możliwości zaparkowania roweru w pobliżu marketu, (2) zagranie klienta niezorientowanego, który nie może znaleźć odpowiedniego produktu, (3) zakup-2-3 produktów o niewielkiej wartości oraz (4) zapłata za zakupy kartą bankomatową.Wynik oceny marketu: Zaparkowanie swojego roweru w pobliżu marketu jest możliwe, co więcej z dwóch stron wejścia do sklepu. Jest to plus dla tego marketu, ponieważ dba nie tylko o klientów-kierowców, ale również zdaje sobie sprawę, że w małym mieście część ludności porusza się rowerami. I dla nich miejsce znajdziemy przy markecie.Wchodząc do marketu, spotkała mnie od razu niemiła sytuacja. Przechodząc przez pierwsze półki sklepowe, pani ekspedientka tuż przy wejściu, centralnie zatarasowała mi dalszą drogę w kierunku kolejnych półek. Na podłodze rzewnie rozkładała swoje palety z towarem, rozpakowywała blokując drogę. Miałem już wycofać się i wyjść ze sklepu, jednak nie zrobiłem tego, ponieważ miałem misję zrealizowania scenariusza, jaki sobie wcześniej założyłem. Spojrzałem na Panią, uśmiechnąłem się i bez słów zrozumiała moją intencję. Ale słowa „proszę” nie było. Następnie, zacząłem swoją obserwację. Towary ułożone były równo i bez braków. Na stoisku z warzywami i owocami, wisiał zachęcający napis „stoisko do samoobsługi”, jednak nikogo w pobliżu nie było. Owoce nie wskazywały na dzisiejszą świeżość, zauważyłem przebrane owoce, wszystko to nie zachęcało do zakupów tego działu.Półki z towarami w pobliżu napojów miały braki w ekspozycji. Były widoczne i pustymi miejscami na pólkach zniechęcały do zakupu. Na stoisku w dziale mięsnym i wędliniarskim było gwarno. Dwie panie za ladą ubrane były zgodnie ze standardami sanitarnymi. Tutaj wielki plus, nawet zauważyć można było identyfikatory z imieniem ekspedientki. Przyglądałem się bliżej bezpośredniej obsłudze i wokoło stoiska. Słychać było zachęcające gesty do zakupu, kolejka sprawnie się kurczyła, widać duży wybór towarów, które wyglądają na świeże. Ceny są odpowiednio wyeksponowane, krojenie na życzenie, końcówki i resztki z krojenia wędlin ekspedientki odkładają na wydzielone miejsce na odpadki. Wielki plus za to. W międzyczasie wróciłem do miejsca, w którym spotkałem panią rozkładającą towar. Nie było tam już jej.Postanowiłem poszukać zielonej herbaty, której miałem szukać na półkach. W pobliżu nie było żadnej ekspedientki, nawet tej, która rozpakowywała towar przy wejściu. Podszedłem do stoiska cukierniczego, poprosiłem Panią za ladą o wytłumaczenie, gdzie odnajdę zieloną herbatę. Bez zastanowienia Pani pokazała gestem i powiedziała słowem gdzie ów produkt znajdę. Idealnie byłoby, gdyby wyszła też zza lady i przeszła ze mną do właściwej półki. Czułbym się otoczony opieką.Kierując się do kasy z zakupami, zauważyłem że przy ladzie kasy, umieszczona jest kartka z napisem: „W tej kasie NIE dokonasz zakupu kartą”. Wg założonego scenariusza miałem dokonać płatności właściwie kartą. To jednak się nie udało. Zapłaciłem zatem gotówką. Wielki minus za kasę, która nie posiada terminala do obsługi kart. Paragon otrzymałem, ale miałem to nieszczęście że kończyła się zapewne rolka i miałem mało czytelny paragon. Czego nie zauważyłem podczas wizyty w markecie to sytuacja, w której nikt nie zachęcał mnie do zakupu dodatkowego towaru, asortymentu, nawet Pani w kasie nie zaproponowała dodatkowego zakupu np. gazetki z programem lub lokalnego tygodnika.Czas obsługi: kilka chwil, z uwagi na brak kolejki przy samej kasie. Czas wizyty w sklepie: ok 20 minut.Ogólna ocena: średnia, z niewielkimi potknięciami (pani rozkładająca towar tarasująca drogę, brak ekspedientek pomiędzy regałami które służą pomocą niezorientowanym klientom, kasa, w której nie zapłacisz za zakupy kartą).

BestQuality

07.09.2012

Sima

Placówka

Janowiec Wielkopolski, 22 Stycznia 3

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi