Pan Marcin z Orange Polska zadzwonił do mnie z ofertą do przedłużenia na kolejny okres umowy o Neostradę, był bardzo miły i grzeczny, przedstawił sprawnie ciekawe możliwości, jednak było tego sporo więc poprosiłam o przesłanie na @. Zgodził się, nie naciskał na skorzystanie i po chwili miałam całość oferty na poczcie. Lubię gdy się mnie nie naciska/przymusza i pozostawia możliwość ”przetrawienia” jeszcze raz.
Pani doktor-stomatolog E.P. to prawdziwa profesjonalistka w swoim fachu, wie jak nie zrazić pacjenta do usług tego typu, które do przyjemnych nie należą. Leczenie zęba przy znieczuleniu to nie tylko brak bólu w trakcie ale także chęć do zgłaszania się na okresowe kontrole, tak profilaktycznie. Gabinet przystosowany należycie, higieniczny i estetyczny, nowocześnie urządzony. Leczenie zębów nie jest przyjemne jednak w tym gabinecie odnosi się inne wrażenie, tak przynajmniej było ze mną.
Wygodne zakupy to zakupy w Polo Markecie o m.in. dużo przestrzeni, czysto i estetycznie, bogate i różnorodne zaopatrzenie, wiele cen w tzw. promocjach, tego dnia (9 IV) kawa Jacobs miała iście mistrzowską promocję – 17,99 zł/500 g, skorzystałam, a jakże (podobnie jak inni kupujący), grzechem byłoby ominąć. Nie przepatrywałam wszystkiego na półkach ale to czego potrzebowałam miało aktualne daty ważności. Można było też doświadczyć pomocy pracownika, obecnego na sklepie, a kasjerka była uśmiechnięta i sympatycznie żegnała, dziękując za zakupy.
W tym przedszkolu dzieci mają zapewniona fachową opiekę i troskę ze strony przedszkolanek i i innych opiekunek. Grupy są podzielone wiekowo, każda ma swoją salę wyposażoną bogato i różnorodnie. W szatni każde dziecko ma swoją półkę i wieszak, wszędzie jest czysto i estetycznie. Maluchy uczą się tu kultury i współżycia w grupie. Dzieci mogą odebrać rodzice i inne osoby, ale tylko upoważnione pisemnie przez rodziców. To bezpieczne i przyjazne przedszkole.
W drodze do pracy wstąpiłam do tego sklepiku po mały zakup, w zasadzie potrzebny aczkolwiek niekonieczny bo to tylko papierosy. Bardzo miła obsługa schludnie ubranej ekspedientki, grzecznej i sympatycznej, która nawet znalazła jeszcze paczki w cenie przed-podwyżkowej. Z rana było tu spokojne i cicho a prezentowane artykuły do sprzedaży eksponowane tak aby klienci widzieli jak najwięcej. Pomimo swoich porannych zajęć (innych klientów akurat nie było) sprzedawczyni od razu zajęła się obsługą.
Po raz kolejny Google dostarczyło bodźca do poznania/przypomnienia postaci, niejakiej Elli Fitzgerald, amerykańskiej "Pierwszej Damy Świata Piosenki", wokalistki jazzowej. Nazwę wyszukiwarki zastąpiła rycina, czarnoskórej piosenkarki – śpiewająca Ella na oświetlonej scenie, z muzykami w tle. To z okazji 96 rocznicy urodzin – 25 kwietnia, tak miło uhonorowano pamięć tej znanej, w świecie muzyki osoby. Kliknięcie na rycinę przypominało o niej. Dobrym pomysłem są takie nieszablonowe ”lekcje” historii od Google.
Wprawdzie kwiecień to pora wiosenna ale czas by rozejrzeć się za obuwiem letnim więc przechodząc wstąpiłam do T.M.S. Wyprzedaże pozimowe, dużo obuwia wiosennego, letnie jeszcze pozostałości ubiegłego lata. Prezentacje obuwia rozmieszczone w całym sklepie tak aby klient widział jak najwięcej, wodząc wzrokiem. Elegancka, zadbana, młoda pracownica była bardzo życzliwa i przyjemna w obsłudze, chętnie pokazywała obuwie zbliżone do oczekiwań, choć jeszcze nie typowo letnie. Zaprosiła za dwa dni bo będzie miała nową dostawę.
W tej aptece zjawiłam się po leki na przeziębienie, jest bogato zaopatrzona, nie tylko w medykamenty ale także inne specyfiki dla zdrowia i urody. Dwie miłe aptekarki były bardzo życzliwe klientom (3 osoby oprócz mnie), doradzały, proponowały, polecały. Czysto, przyjemnie i estetycznie było w środku a ekspozycje artykułów uporządkowane i widoczne, trochę promocji w sprzedaży, trochę ofert – 2 w cenie jednego itp. Apteka daje możliwość płatności kartą ale od 10 zł. Mnie to nie tyczyło bo więcej płaciłam ale starsza pani musiała znaleźć kwotę 9,50 zł i znalazła, choć wyraziła swoje niezadowolenie. Obsługująca przyjęła to z pokorą i zrozumieniem, nie wymądrzając się.
Nie wiem od jak dawna są, ale dopiero 8 kwietnia zauważyłam w EKO ”strefy niskich cen” – informacje wzdłużne w różnych działach, zainteresowało mnie to więc zwróciłam uwagę na ten fakt. Faktycznie wiele metek w kolorze żółtym (promocje), obniżka też na niektóre wyroby mięsne i znowu schab ekstra w fajnej cenie. Miłe, sympatyczne i uśmiechnięte pracownice, ład i estetyka handlowa. Klientów w czasie mojej wizyty niewielu więc jedna kasa obsługiwała na bieżąco. Kasjerka Elżbieta uśmiechnięta i życzliwa. Sprawnie, szybko, tak jak lubię.
Będąc w Parku Handlowym Auchan Bielany, wzięłam ze stojaka/podajnika katalog sezonowy tego centrum, wiosna-lato 2013. Każdy mógł wziąć bo egzemplarzy nie brakowało. Wydany pod interesującym tytułem ”Moda ach, to Ty” prezentuje na kolorowych stronach najciekawsze oferty handlowe sklepów znajdujących się pasażu Auchan. Asortyment pogrupowany jest hasłowo na kolorowych stronach: Mocny akcent; Złota dziewczyna, Wiosenne kontrasty i inne hasła. Dzięki takiej oprawie wybrane oferty sklepów przewijają się w każdej grupie modnych ubrań, butów etc. Bardzo podoba mi się to wydanie.
Po kilka artykułów udałam się do tego niewielkiego i bogato zaopatrzonego sklepu, głównie zapas papierosów bo była to sobota (6 IV) i planowałam leniwą, rodzinną niedzielę. Mam pewność, że w tym sklepie kupię taki gatunek jaki preferuje i nigdy nie zabraknie – tak też było tego dnia. Miła pracownica, drobnej budowy dziewczyna obsłużyła mnie profesjonalnie, pomogła także wybrać właściwe wkłady do zniczy bo na cmentarz też planowałam wstąpić. Ogólnie było czysto i estetycznie prezentowano zróżnicowane oferty handlowe. Jeden mankament, który tu zauważyłam – były drogie warzywa i owoce, ich ceny sięgały prawie dwukrotności cen w marketach naszego miasteczka, to bardzo dużo.
Dość często bywam w EKO bo w tym sklepie zazwyczaj kupuję wyroby świeżego mięsa i jeszcze kilka innych artykułów. W dziale mięsnym obsługiwały trzy ekspedientki więc w czasie mojej wizyty nie czekałam zbyt długo. Pani Agnieszka sprawnie podała mi to czego potrzebowałam, była miła, grzeczna i uśmiechnięta. W sklepie panował ład na posadzce i na regałach, w koszach i na podestach, widoczne były ceny, wiele promocyjnych na żółtych metkach. Kasjerka Elżbieta proponowała dodatkowo marcepanowe batoniki w atrakcyjnych cenach i sprawnie wykonywała swoje obowiązki.
Sobotnie zakupy to Polo Market obowiązkowo gdzie większość artykułów zwykle nabywam. W dniu 6 kwietnia tak było. Sklep zastałam czysty i uporządkowany, świeże warzywa i owoce ułożone estetycznie, mogłam wybrać co chciałam. Inne prezentacje artykułów też bez zarzutu. Pracownicy zajęci swoimi czynnościami nie wadzili obecnym klientom, byli chętni do pomocy i jej udzielali. Kasjerka Patrycja, która przy jednej z trzech czynnych kas mnie obsługiwała, zakończyła moją wizytę przyjemnymi słowami życzenia – miłego dnia.
Choć miesiąc maj zacznie się dopiero za ponad tydzień, już 22 kwietnia wyjęłam ze skrzynki oferty/ulotki comiesięcznych propozycji dla stałych klientów od Yves Rocher, dla mnie i dla męża. Wszystko fajnie, wszystko super, rabaty rewelacyjne tylko prezenty nieprzemyślane. Dla mnie apaszka w grochy – może być, torebka worek (biała lub czerwona) – też bez zastrzeżeń, ale te same prezenty dla mężczyzny to już przesada. Rabaty nam zróżnicowali, prezenty zostawili takie same – lepiej byłoby odwrotnie. Czyżby typowo męskie imię kojarzyło im się z kobietą? YR! Analizujcie to co oferujecie!
To się nazywa sprawność jakości obsługi: o godzinie 19.33 wysłałam zapytanie o ceny i wielkości opakowań dla produktu tej firmy - miód pszczeli z pyłkiem, mleczkiem i kitem pszczelim, korzystając z formularza na ich stronie internetowej; o 20.26 już miałam odpowiedź – cennik, opłaty, wielkość opakowań, czas realizacji. Profesjonalna treść ”Witam serdecznie, uprzejmie informuję ….. Łączę wyrazy szacunku …”. Nie liczyłam na tak szybką odpowiedź bo godziny były wieczorne i to rozumiem, tym czasem zostałam mile zaskoczona – rewelacja. Jeszcze chyba nigdy nie odpowiedziano mi tak szybko.
Zainspirowana ulotką tej firmy zajrzałam na stronę internetową fenomen natury.pl i znalazłam tu pełną wiedzę na temat produktu z ulotki - miód pszczeli z pyłkiem, mleczkiem i kitem pszczelim. Strona nie jest zbyt rozbudowana, ma raptem 4 zakładki: start, fenomen natury, opinie, kontakt. Zdobienie stanowi sześć oczek z plastra miodu na zielonym tle, które przedstawiają widoki związane z powstawaniem miodu – taki przyjemny wizerunek. Jest też informacja o sprzedaży wysyłkowej ale niestety nie ma cennika, dlatego skorzystałam też z zakładki kontakt aby uzyskać pełniejsze informacje, bo te o dobro czynnościach produktu są zawarte konkretnie i rzeczowo.
Leśna Pasieka Sapiołko z okolic Puszczy Białowieskiej poleca jeden ze swoich produkt za pośrednictwem ulotko-broszurki ”Fenomen natury”. Jest nim miód pszczeli z pyłkiem, mleczkiem i kitem pszczelim jako potrójnie uszlachetniony, produkt z Puszczy Białowieskiej. Wydanie jest skromne ale bardzo ładne, pierwsza strona to widok puszczy z żubrami, a na tym tle prezentuje się mały słoik miodu. Zawartość teoretyczna to zalety miodu na różne dolegliwości, dobroczynne działanie dla organizmu i pozytywy dla urody. Na zielonych stronach porcję wiedzy, niemal ”w pigułce” uzupełnia informacja, że pasieka stoi ponoć w ”sercu” Puszczy Białowieskiej. Jest odwołanie do strony www – zajrzę, jest sprzedaż wysyłkowa ale niw ma cennika (to minus) – się okaże po wizycie na www, czy skorzystam. Choć Puszcza Białowieska to niemal drugi koniec Polski dla mnie, broszurkę nabyłam będąc w sklepie zielarsko aptecznym w Opolu.
Opuszczając A4 zjechaliśmy na zjeździe Stacji Poboru Opłat Przylesie, dobrze i widocznie oznakowanym terenie. Z okienka wychyliła się kobieta zadbana, w kamizelce odblaskowej na odzieniu, przywitała się, wzięła bilet i po chwili powiedziała kwotę, która się wyświetliła – 4,10 zł. Wydała resztę i pożegnała z uśmiechem. Na jej szyi widoczna była smycz, przypuszczalnie z identyfikatorem. Z dwóch możliwych bramek przejazdowych, czynna była jedna ale to nie wadziło w momencie gdy przejeżdżaliśmy, ruch był praktycznie żaden. Po krótkiej chwili opuściliśmy bardzo dobrze, w widoczny sposób oznakowany teren zjazdu z A4 - Przylesie.
Po rodzinnej włóczędze zakupowo rekreacyjnej w Parku Handlowym Auchan Bielany wracaliśmy do domu płatnym odcinkiem A4, na którą wjechaliśmy na PPO Karwiany, niedaleko od Bielan wrocławskich. Do wyjazdu z płatnego odcinka A4 było czynnych wiele punktów, natomiast do wjazdy tylko dwa. To jednak nie zaburzało ruchu wjeżdżających, który prawie płynnie się odbywał. Sprawna samoobsługa przy automacie z biletami przejazdowymi i już mknęliśmy w stronę domu. Teren PPO była bardzo dobrze w widoczny sposób oznakowany kontrastowymi barwami i pulsującymi światłami a pasy dojazdu do bramki widoczne dzięki liniom poziomym na jezdni.
W dniu 5 kwietna byłam na rodzinnych zakupach w Parku Handlowym Auchan na Wrocławskich Bielanach. Czas tu spędzony zaowocował wieloma udanymi transakcjami różnego rodzaju zakupów, nie tylko w sklepie Auchan ale także w innych placówkach, różnej kategorii, ulokowanych w pasażu handlowym. To bardzo dobre i wygodne miejsce na tego typu wypady. Wszędzie zastaliśmy ład i porządek oraz miłą kompetentną obsługę, mogliśmy co nieco przekąsić w punktach gastronomicznych a dzieciaki ”wyżyły” się na placu zabaw Kinder Planeta pod czujnym, fachowym okiem pracownika. Można też było skorzystać z higienicznej toalety a samochód zostawić na parkingu, w jednym z oznaczonych sektorów. Czas tu spędzony należał do przyjemnych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.