Opinie użytkownika (9)

Restauracja istnieje dopiero...
Restauracja istnieje dopiero od 8 maja, więc postanowiliśmy ją przetestować. Wygląd i nazwa intryguje. Lokal stawia na otwartość: wszystko przeszklone do maksimum. Stoliki widać z ulicy. W środku obsługa ciepło wita (kelnerka była przy innym stoliku, za to powitała nas kucharka, której miejsce pracy jest w środku lokalu, na widoku). Wnętrze skromne, czyste, urządzone ze smakiem. Kelnerka pojawiła się szybko: dostaliśmy menu - tekturowe, ponieważ codziennie menu się zmienia i grzanki z oliwą, żebyśmy się nie nudzili. W ofercie dania dla jaroszy i mięsożerców. Nie znajdzie się tam typowego "schabowego". Jeśli zupa - to krem z warzyw, jeśli mięso - to coś z grilla lub stek, jeśli sałatka - to z doskonale dobranych składników. Powiedziałabym, że przeważają dania kuchni śródziemnomorskiej. Sporo owoców morza, ryby. Mam wrażenie, że pani, która obsługiwała nasz stolik była bardzo czuła na potrzeby - pojawiała się dokładnie wtedy, kiedy była potrzebna. Często spotykam się z nachalnością kelnera albo jego nieobecnością. Tutaj - idealnie. Organizacja, czas obsługi, wiedza - na piątkę (nasza kelnerka była brunetką ze spiętymi prostymi włosami, ciemna karnacja). Zamówiliśmy grillowaną pierś kurczaka w mozzarelli ze szpinakiem i ziemniaczkami gratin (25 zł), sałatę z łososiem (17 zł), mineralną, greckie wino (8 zł za kieliszek). Podczas oczekiwania wizyta w toalecie - czystość idealna, stylizacja śródziemnomorska. Nasze jedzenie nie pojawiło się po 5 minutach, ale nie oczekiwaliśmy tego - wszystko poza sałatkami i kawą przygotowywane jest w piecu, na świeżo. Moja sałatka czekała na kurczaka mojego towarzysza, by obydwa dania pojawiły się na stoliku jednocześnie. Jedzenie pyszne. Na stoliku podczas posiłku: oliwa, sos sojowy, kolorowy pieprz, sól. W sałatce z łososiem samego łososia było bardzo dużo - niespodzianka. W lokalu nie oszczędzają: dostaliśmy naprawdę uczciwe porcje, z najlepszymi, świeżymi składnikami. Zjedliśmy, zapłaciliśmy. Niecałe 60 zł za dwie osoby. Pożegnano nas. Poczuliśmy się tam mile widziani, wrócimy z przyjaciółmi. Idealna restauracja.

Ewa_737

14.06.2012

Cogut&Wino Restaurant

Placówka

Sosnowiec, Małachowskiego 9

Nie zgadzam się (0)
Chciałam kupić parę...
Chciałam kupić parę rzeczy: przybory do mycia zębów dla dwulatka i karmę dla kota w czteropaku. Zorientowałam się, że miałam kilka rzeczy w plecaku, które mogły się znajdować w ofercie sklepu. Zapytałam ochroniarza, czy powinnam to dodatkowo opakować czy okleić. Ponieważ długo grzebałam w plecaku, ochroniarz zaproponował, że popilnuje mi tych rzeczy, a ja wezmę portfel i zrobię zakupy. Było to bardzo miłe z jego strony, więc skorzystałam. Gdybym miała tam coś cennego, propozycja wydała by mi się podejrzana. A tak - tylko dziwaczna. Ale fajnie, że taki miły. No i fajnie że ja jestem taka miła... Byłby niezły "psikus", gdybym miała w plecaku bombę i nigdy po niego nie wróciła. Ale jestem miła i nie miewam bomb. Poleciłabym zatem ochroniarzowi zastanowić się nad takimi propozycjami. Sklep ma w miarę dobrze rozmieszczone produkty, więc poszukiwania zajęły mi parę minut (najdłużej trwało znalezienie szczoteczki do zębów). Wprawdzie mały wybór przyborów do mycia zębów dla maluchów, ale na oko dobrej jakości. Poszukiwanej karmy nie znalazłam, więc postanowiłam dokonać zakupu w pobliskim sklepie zoologicznym. Dodałam do koszyka kilka produktów typu: ręczniki kuchenne - skusiła mnie niska cena. Przy kasie (kasa do 10 produktów) była tylko jedna osoba. Osoba obsługująca - krótkie zaniedbane (rozczochrane) włosy, okulary, kobieta w przedziale 40-60 - nie przywitała mnie. Zabrała się do skanowania produktów. Miała problem z wydaniem reszty, co nie byłoby niczym złym, gdyby nie to, że pani kasjerka gderała pod nosem - nie wiem czy liczyła, czy mnie bluzgała - nie lubię jak ktoś gdera pod nosem i tyle. Źle się czułam, jakbym była niemile widziana. A przecież usłużnie podałam jej końcówkę 6 groszy. Niestety, nie uszczęśliwiłam kasjerki. Do widzenia też nie było. Wiedza, kompetencje, zachowanie i wygląd personelu -2. Wprawdzie ochroniarz miły, bo chciał nam oszczędzić czasu, ale mało przewidujący. Gdybym była kierownikiem sklepu, udzieliłabym upomnienia. Po pierwsze - bezpieczeństwo, po drugie - jednak ten plecak za nogami ochroniarza nie wyglądał dobrze. Oferta niezadowalająca (w końcu nie kupiłam karmy), ale nie najgorsza i skusiłam się na ręczniki. Nie mam zastrzeżeń do czasu obsługi i wyglądu miejsca. Obsługa jest dla mnie ważna, więc daję minus jeden.

Ewa_737

04.06.2012

Carrefour

Placówka

Sosnowiec, Staszica 8b

Nie zgadzam się (0)
Zakupy farmaceutyków. Kiedy...
Zakupy farmaceutyków. Kiedy weszłam do apteki, przede mną w kolejce stały 4 osoby. Pani obsługująca przy stoisku z kosmetykami (szczupła blondynka, uśmiech) stała wolna. Zapytałam, czy może obsługiwać również osoby kupujące leki na receptę. Zaprzeczyła, ale zrobiła to z uśmiechem i wyjaśniła dlaczego - nie miała dostępu do skanera recept, nie mogła też zrobić odpisu recepty, na czym szczególnie mi zależało. Poprosiła mnie o cierpliwość. Zaproponowała pomoc osobom w kolejce przede mną, które dokonywały zakupu bez recept - kolejka dzięki temu szybciej się rozładowała. Kiedy dotarłam do właściwej kasy, obsługiwała mnie miła, niska brunetka ze spiętymi włosami. Bacznie przyglądała się mojej recepcie - miała wątpliwości co do cyfry, która oznacza dawkę leku. Krótka rzeczowa wymiana zdań upewniła ją, że właściwie odczytała receptę. Uważam, że jako pracownik apteki postąpiła wzorowo - zawsze należy się upewnić co do dawkowania. Poprosiłam również o znane witaminy dla dzieci, spytała mnie o wiek dziecka, by dopasować rodzaj specyfiku. Kiedy już wiedziała, że to dziecko w wieku przedszkolnym, dorzuciła dwa zmywalne dziecięce tatuaże. Podczas zakupów cały czas za plecami miała drogie (ok. 100 zł za opakowanie 60 kapsułek) suplementy najlepszych firm. O mały włos, a bym się skusiła. Powstrzymała mnie tylko pamięć o jutrzejszej zapłacie rachunków :) Czyli - doskonała ekspozycja produktów, perfekcyjna obsługa... Dodam jeszcze, że w aptece było czysto i zachęcająco. W tej aptece dba się o klienta - mówi o tym już sama organizacja miejsca: na podłodze jest linia, za którą stoi następny klient - to daje klientowi przy kasie poczucie dyskrecji i komfortu zakupów. W tej aptece, mieszczącej się w dużym centrum handlowym, ceny są dość niskie - leki sprowadza się w dużych ilościach. Nie zdarzyło mi się, by jakiegoś leku nie było. Idealna apteka. Oby tak dalej!

Ewa_737

04.06.2012

Apteka Melisa

Placówka

Sosnowiec, Staszica 8b

Nie zgadzam się (0)
Przedmiotem mojego zakupu...
Przedmiotem mojego zakupu były trampki, materiał: tekstylia - cena 79,90, niezbyt adekwatna jak na ten typ obuwia, ale skusił mnie kolor. Sklep H&M w Plejadzie jest ogromny, więc nie liczyłam nawet na to, że usłyszę od personelu powitanie. Ekspozycja w witrynach piękna, kusi do robienia zakupów wakacyjnych: bikini, pareo, lekkie, przewiewne materiały. Nie zostałam skuszona jednak ekspozycją - wcześniej już widziałam te buty w tym sklepie i wróciłam po nie. W sklepie w tym czasie było nie więcej jak 6 klientów - nieomal martwy czas. Rzuciłam okiem na porządek w sklepie - nic niepojącego nie zarejestrowałam: żadnych ciuchów na podłodze, żadnych kłaków, lustra czyste. Jedyne, co mogę zarzucić temu sklepowi, to zbyt mała odległość półek od siebie - w niektórych miejscach trudno jest przejść. Np. przy stoiskach końcowych, z obuwiem i przeceną. Nie widziałam osoby, która mogłaby doradzić klientowi. W zasięgu wzroku były tylko osoby przy kasie ogólnej i na stoisku z bielizną. Zostałam obsłużona szybko i bez problemowo. Przede mną w kolejce była tylko jedna osoba. Czekałam ok. 3 minut. Zdziwiona była jednak podejściem "taśmowym" osoby mnie obsługującej. Młoda dziewczyna, włosy spięte, pasemka. Dzień dobry, propozycja zakupu produktów promocyjnych, do widzenia, a to wszystko jednym tonem, zero uśmiechu. Obsługa nie zachęca do zakupów. W tym sklepie jest to tylko asortyment.

Ewa_737

02.06.2012

H&M

Placówka

Sosnowiec, Staszica 8b

Nie zgadzam się (0)
Sklep "Smyk" jest...
Sklep "Smyk" jest jednym z najlepiej zaopatrzonych sklepów z zabawkami i odzieżą dziecięcą w okolicy. Poszukiwania konkretnego przedmiotu zostają klientowi ułatwione poprzez podzielenie powierzchni sklepu na opisane działy np. "zabawki dla niemowląt", "zabawki dla dziewczynek", "ubranka dziewczęce 0-3". Bez problemów znalazłam zabawkę-samochód dla trzylatka, czapeczkę niemowlęcą i gryzak. Najmocniejszą stroną sklepu jest dobór i jakość asortymentu. Najwięcej jest chyba niemowlęcych ciuszków, w ciekawe, zabawne wzory. Estetyczny i dobrze zorganizowany wystrój sklepu rekompensuje brak osoby, która może doradzić. Jedyna osoba, na którą się natrafia (nie licząc kasy), jest ochroniarz. Brakowało mi też oferty dotyczącej pakowania prezentów (był Dzień Dziecka!). Obsługa przy kasie miła, obydwie panie miały na sobie podobne koszule. Zabawki i ciuszki są w cenach o szerokiej rozpiętości. Śrenio: zabawka edukacyjna dla niemowlęcia - ok.40-50 zł. Autko dla trzylatka - Jeszcze raz podkreślę, szeroki asortyment i podział na działy tematyczne i wiekowe to najmocniejsze punkty sklepu.

Ewa_737

02.06.2010

Smyk

Placówka

Sosnowiec, Staszica 8b

Nie zgadzam się (20)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu z zamiarem kupna balerinek. Zostałam zauważona (w sklepie było kilka klientek) i przywitana z uśmiechem. W sklepie był dość duży wybór butów, ale został zachowany podział na obuwie sportowe, na niskim, średnim i wysokim obcasie. Bez trudu znalazłam to, czego szukam. Sprzedawczyni (w średnim wieku, krótkie, ciemne włosy) pochwaliła wybór marki obuwia, zaproponowała środki pielęgnacyjne, udzieliła wskazówek dotyczących konserwacji obuwia, poinformowała o gwarancji i o tym, co ona obejmuje. Poczułam się usatysfakcjonowana jako klientka. Jestem zadowolona z obsługi i z zakupionego obuwia. Jedyne, co można by zmienić, to powiększyć powierzchnię sklepu, aby buty nie były tak stłoczone, jednak uważam, że lepszy jest większy wybór niż wrażenie przestrzenności sklepu, dlatego całość oceniam na 5+.

Ewa_737

20.05.2010

Sandra

Placówka

Sosnowiec, CH Plejada, ul. Staszica 8b

Nie zgadzam się (22)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na sztukę pt. "3 razy Piaf" w reż. A. Barcisia, która wystawiana była na Scenie Kameralnej. Już na 30 minut przed spektaklem dwie panie widząc czekających gości ciepło ich powitały, wskazały drogę do budynku Sceny Kameralnej, w środku zaproponowały zdjęcie okryć w szatni i zajęcie miejsc. Pani w szatni również była bardzo miła, witała wszystkich z uśmiechem, nawet aranżowała miłą pogawędkę. Do dyspozycji gości foldery z opisem sztuki. Odniosłam wrażenie, że dla każdego pracownika w tej instytucji ważne było stworzenie domowej atmosfery. Bilety w cenie 30 zł. Bilety na inne sztuki: od 15 (ulgowe) do 40 zł. Sztuka była doskonale była dopasowana do miejsca: piosenek Edith Piaf świetnie słuchało się z widowni, na której gięte krzesła ustawiono przy okrągłych - jakby kawiarnianych - stolikach z małymi lampkami. Aktor (ucharakteryzowany w stylu retro) przy drzwiach wygrywał francuskie melodie na akordeonie (jedyny minus jego charakteryzacji to jego sportowe obuwie), co wprowadzało w atmosferę sztuki. Z tyłu sali zaaranżowano mini bar z kawą, herbatą oraz winem. Można było naprawdę poczuć się jak w kawiarni. Muszę z przyjemnością zauważyć, że wszyscy goście byli otoczeni opieką przez cały czas. Panie proponowały najlepsze stoliki pierwszym gościom, wyraźnie troszczyły się, by byli zadowoleni. Po skończonej sztuce żegnały gości wyrażając nadzieję, że sztuka podobała się. Sztukę oceniam jako doskonałą, choć znalazłam się tam zupełnie przypadkowo. Świetna gra aktorska, bardzo dobre przygotowanie. Jedna z aktorek na prośbę znajomych chętnie zgodziła się na pogawędkę przy kawie w bufecie po skończonym przedstawieniu, opowiadała bardzo ciekawie o przygotowaniach do sztuki. Moim zdaniem to jest wzorcowy teatr. Zasługuje na piątkę z plusem.

Ewa_737

14.04.2010

Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp.

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Teatralna 9

Nie zgadzam się (23)
Informacje podawane na...
Informacje podawane na głównej stronie są pobieżne i nierzetelne. Tego dnia jest drugi dzień żałoby narodowej w związku z katastrofą lotniczą w Katyniu i to jest prawdopodobnie powodem nie umieszczenia dziś na pierwszej stronie tematu związanego z seksem, golizną, etc. Część portalu o2 stanowi "sfora", która obiecuje wideo z przedstawianych newsów, ale wideo nie ma na tej stronie. Poziom felietonów (dziś felieton o tytule "Dziecko tak, ojciec nie") na poziomie żenującym.

Ewa_737

12.04.2010

o2.pl

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Trudno znaleźć w...
Trudno znaleźć w Sosnowcu dobrą kawiarnię. Coffee Room i jest taka, i nie jest. Doskonały wybór kaw (serwowanych zawsze z ciasteczkiem bądź czekoladką) i fantazji kawowych (serwowanych na bazie espresso razem z rozmaitymi syropami, likierami, bitą śmietaną). Kilka rodzajów ciast (marlenka, sernik), desery, lody. Menu rozszerzone jest także o dania gorące i sałatki, jednak ich dobór (żurek, bogracz, rolada z ziemniakami i surówką - typowa kuchnia polska) kłóci się z klimatem lokalu. A raczej z dawnym klimatem lokalu. Kiedyś kawiarnia była stylizowana na afrykańskie wnętrze i klienci mieli dostęp do ciekawych książek i gier planszowych. Dziś obok wysokiej żyrafy postawiono jaskrawozielone serwetki (domyślam się że miały kojarzyć się z nadchodzącymi Świętami Wielkanocnymi) oraz oraz czerwonymi opierzonymi sercami na patyku w wazonie (domyślam się, że nie uprzątnięto dekoracji walentynkowej). Eleganckie skórzane fotele są spękane i zniszczone, menu niechlujne (i ten bogracz przy cafe latte...). Po raz pierwszy też spotkałam się też z TELEWIZOREM W KAWIARNI. Obsługa serwuje muzyczny program Viva. Zamówienie (2x cappucino, woda mineralna) zostało zrealizowane po 20 minutach, ale można to wybaczyć, bo obsługa była bardzo przyjemna i fachowa. Ceny przystępne. Największy minus - podsumowując - za tv i kiczowaty wystrój.

Ewa_737

06.04.2010

Coffee Room

Placówka

Sosnowiec, Małachowskiego 2

Nie zgadzam się (25)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi