Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Fabrykę Pizzy uwielbiałam...
Fabrykę Pizzy uwielbiałam za świetną obsługę i dobre jedzenie. Obecnie mijam tą restaurację z uśmiechem, ale już nie zaglądam. Zamówiłam, bedąc z siostrą na kolacji, sałatkę wegetariańską. Zjadłam połowę porcji, gdy zauważyłam w niej żywego ślimaka. Natychmiast zwróciłam talerz kelnerce, która okazała zaskoczenie i była naprawdę miłą (zaproponowałą inne danie w zamian) ale zdegustowana ślimakiem nie miałąm ochoty na nic do jedzenia - moja siostra też już nie jadła. Zamówiłam dodatkowy napój. Prosząc o rachunek - dostałam do zapłaty rachunek za 2 napoje i koalcję siostry - byłam zaskoczona, albowiem uważam, że nie powinnyśmy być obciążone rachunkiem z uwagi na "ślimaka". Pomimo dobrego zdania o obsłudze i mojej dotychczas dobrej opinii o lokaul - zniesmaczona sałatką i zapłatą za obiad - już tam nie wrócę.
Jestem typem niezdecydowanego...
Jestem typem niezdecydowanego klienta, co często irytuje obsługujących mnie sprzedawców - zwłaszcza w kawiarniach. Zamawiając deser lodowy nie ptorafiłam się zdecydować. Obsługujący mnie Pan (wysoki, szczupły) na początku był neico zirytowany moim niezdecydowaniem, po chwii jednak zaangażował się w doradztwo i dokonał wyboru "za mnie" - tzn zaproponował trzy swoje ulubione desery, powiedział dlaczego i zaproponował jeden z nich - zgodziłam się. Na koniec zażartował na "odchodne" - zostawiłam mu napiwek, bo spodobało mi się jego luźne podejście.
Robiąc zakupy spożywcze...
Robiąc zakupy spożywcze nie potrafiłam znaleźć jogurtu, po który specjalnie przyszłam do sklepu. Poprosiłam Panią z obsługi (czarne krótkie włosy, średnia budowa ciała, około 35 lat, pracuję od ponad roku w Lidlu - kojarzę ją) o pomoc - pomogła mi szukać a gdy nie znalazła poszła do magazynu i przywiozła paletę z nową partię jogurtów. Minus dla sklepu za bardzo mały wybór produktów - głównie artykułów spożywczych świeżych jak owoce i warzywa (zazwyczaj jest tak w niedzielę w LIDLU).
