Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Od kilku lat...
Od kilku lat korzystam z biblioteki publicznej przy ul. Jesiennej (przeniesiona z ul. Gajowickiej). Ta biblioteka to nie tylko wypożyczalnia książek, ale też instytucja kultury, która organizuje spotkania z czytelnikami, przedstawienia teatralne dla dzieci, zajęcia dla młodzieży. Pracują tam dwie bardzo sympatyczne panie. Swoich czytelników traktują jak dobrych znajomych. Zawsze można liczyć na ich kompetencje, dobrą radę i życzliwość.
Od kilku miesięcy...
Od kilku miesięcy wszystkie zakupy apteczne robię w aptece AKSAMITNA. Pracujące tam panie zawsze są miłe, życzliwe i pomocne. Nigdy nie zauważyłam, aby ktoś został potraktowany w niewłaściwy sposób. Panie z wyrozumiałością i cierpliwością tłumaczą, doradzają, a niekiedyi pocieszają. Czasem jest tam spora kolejka i trzeba chwilę poczekać, ale dla osób, które nie mogą stać, ustawiono krzesełka. Polecam.
31 października, skuszona...
31 października, skuszona atrakcyjną ofertą ratalną, pojechałam do sklepu przy ul. Granicznej kupić żelazko i telefon komórkowy. Z gazetki wynikało, że sklep oferuje nawet 40 rat 0%. Po przeliczeniu wyszło mi, że miesięcznie za obie rzeczy nie zapłacę nawet 10 zł. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy pan z punktu obsługi ratalnej wyliczył mi miesięczną ratę w wysokości 34 zł. Okazało się, że do raty doliczane jest OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie. O tym fakcie sklep nie informował klienta. Jedynie na grzbiecie gazetki, czcionką widoczą jedynie pod mikroskopem zapisano, że kwota raty nie zawiera ceny ubezpieczenia. Tak czy inaczej, z tej informacji wcale nie wynika, że ubezpieczenie jest obowiązkowe, a jedynie, że jest możliwe. Ostatecznie zrezygnowałam z zakupu w Media Expert. Dwa dni później pojechałam do MEDIA MARKT w Galerii Dominikańskiej, gdzie bez żadnych problemów kupiłam dokładnie te same artykuły, które chciałam kupić w Media Expert. Bez problemu przyznano mi raty prawdziwe 0%. Dodatkowo, zarówno telefon (NOKIA c1 01) jak i żelazko Philips w MEDIA MARKT były tańsze. Odradzam więc wycieczki na Graniczną, bo to się po prostu nie opłaca.
