Opinie użytkownika (2)

W piątek 16.09.15...
W piątek 16.09.15 wybraliśmy się z chłopakiem do tego właśnie sklepu. Chcieliśmy zakupić świnkę morską, aby nasza Lili miała koleżankę. Podeszliśmy do klatki ze świnkami. Była ciasna jak na pomieszczenie dla pięciu świnek. Zwierzęta zachowywały się dziwnie, były osowiałe, wyglądały na schorowane. Mimo wszystko chcieliśmy zakupić zwierzątko. Jedna ze świnek wpadła mi w oko.. Już mieliśmy iść po sprzedawcę, kiedy to mała odwróciła się tak, iż było widać ją z drugiej strony. Pod okiem miała dość spory strupek, oczka załzawione. Stwierdziłam, że jednak nie będziemy kupować w tym sklepie zwierzaka. Podeszliśmy do klatki z szynszylami, aby zobaczyć dla porównania ich zachowanie. Zwierzęta również bez energii. To samo było u myszek. Leżały, jedna na drugiej, bez chęci do życia. Również za mało miejsca. Naliczyłam chyba 12. Ciekawi mnie czy wszystkie były żywe. Doznałam niemiłego wrażenia kierując się do wyjścia a sprzedawca wyglądał niczym rzeźnik. Zwierzęta w tym sklepie są traktowane okropnie!. Jak sobie pomyśle o tych wszystkich żyjątkach to serce mi się kraje... :(PODSUMOWANIE: ciasne klatki, schorowane, może i nawet martwe zwierzęta, nieprzyjemna obsługa

patiaa

20.10.2015

Aligator

Placówka

Olsztyn, Sikorskiego 2B

Nie zgadzam się (6)
OGÓLNE:Rekin. Sklep znajdujący...
OGÓLNE:Rekin. Sklep znajdujący się w centrum miasta Olsztyn. Na pierwszy rzut oka wszystko w porządku, ale to tylko przysłowiowa okładka... Wnętrze:małe pomieszczenie, gadżety dla zwierząt, karmy, akwaria, ciasne klatki a przede wszystkim chore zwierzęta!DLA ZAINTERESOWANYCH:W sobote 24.09.15 wybrałam się z chłopakiem do tego właśnie sklepu. Chcieliśmy zakupić świnkę morską aby nasza Lili miała koleżankę. W oczy rzuciły nam się śliczne długowłose rozetki. Wybrałam jedną spośród nich. Wydawała się w porządku, śliczna. Wzięliśmy ją po dość długim namyśle, bo ceny w tym sklepie odbiegają od normy. Za świnkę zapłaciliśmy 70 zł Jakby tego było mało, po powrocie do domu zauważyłam, że malutka kicha, miała mokry nosek i strupek na nim (wcześniej nie był tak dobrze widoczny, bo był w kolorze jej sierści, więc na pierwszy rzut oka wyglądał jak zwyczajna plamka) Malutka zaczęła się bardzo dziwnie zachowywać, oddychała ciężko i kasłała (w sklepie nie było to niestety słyszalne) Bez zastanowienia udaliśmy się z malutką do weterynarza. Opowiedzieliśmy mu całą sytuację. Powiedział, że jeśli chcemy to możemy oddać zwierzątko, bo istnieje ryzyko, że świnka umrze. Podjęliśmy decyzję i stwierdziliśmy, że podejmiemy leczenie. Dostała dwa zastrzyki. Nie chciałam aby malutka znów wróciła do ciasnej klatki (w jednej małej klatce trzymają 5 świnek. Skandal) i tam zakończyła swój żywot. Przez pierwszy dzień było z nią tragicznie. Myślałam, że umrze. Nie ruszała się z miejsca, była bardzo słaba, nie chciała jeść. Antybiotyk na szczęście zaczął działać i mała Moli wraca do zdrowia :)

patiaa

20.10.2015

Rekin

Placówka

Olsztyn, Piłsudskiego 16

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi