Opinie użytkownika (8)

Bardzo przyjazny supermarket....
Bardzo przyjazny supermarket. Sporo promocji, dlatego produktów w koszyku znalazło się więcej niż na liście sporządzonej wcześniej. Regały poustawiane niby ciasno, ale klienci swobodnie mogą się mijać. Podłoga czysta, przyjemny zapach, ogólny porządek. W sklepie znajdują się cztery kasy, niestety żadna nie była obsługiwana, dlatego stanęłam w kolejkę do kasy z alkoholami. Byłam trzecia w kolejce. Kiedy za mną ustawiło się więcej osób (łącznie 10 klientów) otworzono jedną kasę. Część klientów przeszła do tamtej kasy, dzięki czemu obsługa była sprawniejsza. Pani kasjerka ubrana w granatową koszulkę z logo Carrefour'a, bez plakietki z imieniem i nazwiskiem. W kolejce stałam 5 minut. Po skasowaniu i zapłacie za moje produkty Pani podała mi mój paragon. Podsunęła mi jeszcze koncentrat pomidorowy, który zostawili poprzedni klienci, myśląc że to ja za niego zapłaciłam. Wyprowadziłam Panią z błędu, po czym zauważyłam, że na paragonie nie ma Tic-Tac'ów. Nie miałam ich także w siatce z zakupami - widocznie małe pudełeczko drażetek zaginęło po drodze gdzieś na ladzie, być może dlatego, że była to kasa z alkoholami i lada nie przesuwa się automatycznie. To tylko Tic-Tac'i więc nie robiłam zamieszania, chociaż uważam, że Pani przy kasie mogłaby troszkę bardziej uważać. Ogólnie byłam zadowolona z zakupów.

Patrycja_394

02.09.2011

Carrefour Express

Placówka

Toruń, Grudziądzka 45

Nie zgadzam się (0)
Bardzo mały oddział...
Bardzo mały oddział banku PKO BP S.A. Z zewnątrz dobrze widoczne logo banku. Po wejściu do środka można stwierdzić, że jest to niewielki sklepik z drobiazgami, w którym oddzielono jeden kąt i stworzono tam okienko kasowe. Mimo, że lokal jest niewielki można czuć się tam swobodnie. Przed okienkiem kasowym, w odpowiedniej odległości postawiono stolik i dwa krzesła, gdzie klient może usiąść i spokojnie wypisać np. przelew. Na stoliku ulotki informacyjne dotyczące produktów PKO BP S.A. Przy okienku wisi plakat reklamacyjny PKO BP S.A. oraz kalendarz z ustawioną bieżącą datą. Kolejki nie było. Pani w okienku ubrana w zwykłą granatową bluzkę, bez identyfikatora, wprowadzała dane w komputerze (słychać było stukanie na klawiaturze). Jak mnie zobaczyła odezwała się uprzejmie, dając mi do zrozumienia, że mogę podejść i że jest do mojej dyspozycji. Miejsca za kasą niewiele, ściany trochę przybrudzone, stare, toporne ale raczej mocne drzwi zabezpieczające. Wpłaciłam pieniądze w ekspresowym tempie. Pani z uśmiechem podziękowała. Wyszłam zadowolona z szybkiej obsługi. Dobrze, że istnieją takie oddziały, gdzie nie trzeba stać godzinami w kolejce. Po powrocie do domu (około 40 min.) sprawdziłam stan konta - pieniądze były już zaksięgowane.

Patrycja_394

18.08.2011

PKO BP

Placówka

Nie zgadzam się (2)
12.04.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Dziś, jak co...
Dziś, jak co miesiąc, wstąpiłam do tego Oddziału wpłacić mojej mamie ratę kredytu gotówkowego. Niewielki lokal, przeważający kolor wystroju - zieleń, delikatnie przybrudzone płytki na podłodze. W lokalu zagospodarowano 6 stanowisk (w tym jedno odizolowane od pozostałych - być może przeznaczone dla ważniejszych klientów). Interesantów przyjmowały tylko dwie Panie. Lokal jest tak mały, że słychać wszystko, o czym rozmawiają Doradcy z klientami. Trzeba mocno się skupić na czymś innym, żeby nie usłyszeć ile klient chce wpłacić na lokatę lub na co chce wziąć kredyt. Ja akurat wpłacam tylko kolejną ratę kredytu, dlatego nie potrzebuję dyskrecji, ale gdybym np. wpłacała pieniądze na lokatę, czułabym pewien dyskomfort wiedząc, że wszyscy wokół słyszą o czym rozmawiam z Doradcą. W lokalu są dwa miejsca siedzące dla oczekujących. Byłam trzecim klientem w kolejce, dlatego chwilkę musiałam stać. Mimo to po 7 minutach siedziałam już przy biurku Doradcy. Podałam jej ostatni dowód wpłaty, zapytała czy wpłacam taką samą kwotę jak poprzednio. Pani przyjęła gotówkę. W międzyczasie zapytałam, czy mogłaby mi podać ostateczną kwotę, jaka została do spłaty. Pani przytomnie poinformowała mnie, że skoro kredyt nie jest na mnie to niestety nie może udzielić mi takiej informacji. Otrzymałam dowód wpłaty bieżącej raty i zadowolona z szybkiej obsługi wyszłam z Banku.

Patrycja_394

09.08.2011
Nie zgadzam się (0)
Jestem klientką Orange...
Jestem klientką Orange od około 10 lat - współpracę rozpoczęłam jeszcze z Firmą działającą pod nazwą "Idea". Salon przy ul. Rynek Staromiejski odwiedzałam już nie raz (w celu podpisania umowy, przedłużenia umowy czy chociażby opłacenia faktury). Co jakiś czas można zauważyć kolorystyczną zmianę wystroju salonu. Od kiedy marka Idea zmieniła się w Orange salon posiada pomarańczowe wykończenia, których dziś wydawało się być zdecydowanie mniej niż kilka lat temu. W salonie znajduje się 5 stanowisk obsługujących, 1 stanowisko, przy którym Pani rozpoznaje problem klienta i wskazuje drogę do doradcy, 1 stanowisko w odizolowanym pomieszczeniu oraz kasa. Młodzi, uśmiechnięci i przyjaźni pracownicy, ubrani w elegancko wyglądające stroje służbowe (przeważający kolor stroju to czerń). Podeszłam do Pani przy stanowisku znajdującym się najbliżej wejścia. Po wysłuchaniu mojego problemu poprosiła żebym przygotowała dowód osobisty i wskazała miejsce gdzie mogę usiąść i poczekać aż któryś z konsultantów będzie wolny. Nie trwało to długo - po około 3 minutach siedziałam już przy biurku Konsultantki. Przedstawiłam jej swój problem - otóż niedawno podpisałam aneks do umowy. Niestety mimo, że to była oferta bez telefonu, nie mogłam zostać na starych, korzystniejszych warunkach. W zamian zaproponowano mi tzw. "Taryfę Delfin": abonament 29,90 zł, w tym 40 min do wykorzystania + 40 % gratis (16 min) + 1200 min do wybranego numeru w Orange. Podpisując aneks do umowy byłam przekonana, że 56 minut w miesiącu w zupełności mi wystarczy. Tym bardziej ogromne było moje zdziwienie, że po 5 dniach od rozpoczęcia okresu rozliczeniowego nie mogłam nawet wysłać SMSa ani sprawdzić stanu środków na koncie (usługa płatna pod numerem *111). Opowiedziałam o tym Konsultantce i poprosiłam żeby sprawdziła, czy na pewno dodatkowe Pakiety zostały mi przyznane. Jak się okazało minuta rozmowy w tej taryfie kosztuje 0,74 zł niezależnie od operatora, z którym się połączyłam, SMS również kosztuje 0,74 zł. Pani Konsultantka zaproponowała kilka rozwiązań: zmianę taryfy na "Taryfę Delfin" lub napisanie pisma z prośbą o przywrócenie warunków, jakie były przed podpisaniem aneksu, ale bez dodatkowych pakietów, które wówczas otrzymywałam. Zapytałam ile musiałabym zapłacić kary za zerwanie umowy. Stwierdziłam, że te opcje mi nie odpowiadają i pozostaje mi tylko cierpliwe przeczekanie tych 12 miesięcy, na które podpisałam aneks do umowy. Pani Konsultantka wychwyciła w systemie dwie rozmowy, które były mi naliczane podwójnie, po czym napisała i wysłała w związku z tym reklamację. Doładowała mi również konto kwotą 5,00 zł - żebym mogła chociaż sprawdzić środki na koncie, chociaż sama przyznała, że 5,00 zł na pewno nie jest w stanie zrekompensować mi straty. Wyczerpująco odpowiedziała mi również na pytanie w jaki sposób mogę sprawdzać środki na koncie. Ogólnie pracę wykonywaną przez konsultantów oceniam bardzo dobrze, to nie oni wymyślają "niby-korzystne" Taryfy. Jednak w tej chwili jestem przekonana, że to ostatnie 12 miesięcy współpracy z Firmą ORANGE - tak niekorzystnej taryfy nie miałam już dawno.

Patrycja_394

09.08.2011

Orange

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 24

Nie zgadzam się (3)
Sklep - być...
Sklep - być może nie jest mały, ale jest obstawiony taką ilością towaru, że dosyć ciężko się po nim poruszać. Towar jest rozstawiony na ladzie, na regałach znajdujących się za ladą, dookoła sklepu oraz ustawionych w dwóch rzędach na środku sklepu. W pierwszej chwili ma się wrażenie, że panuje tam ogólny nieład. Uważam jednak, że w tym ogólnym nieładzie jest jakiś sens. Towar poukładany "tematycznie" - można zauważyć partie sztućców, solniczek, kubków, czajników/garnków, plastikowych wyrobów niezbędnych w kuchni itp. Asortyment towaru jest tak różnorodny, że trudno wyeksponować go w odpowiedni sposób. Można tam kupić przeróżne rzeczy codziennego użytku. Moim zdaniem wybór jest ogromny, dlatego wrażenie ogólnego nieładu jest uzasadnione. Przemiła obsługa - wchodząc do sklepu udawałam, że nie zauważam Pana za ladą - chciałam się najpierw rozejrzeć. Pan ruszył w kierunku magazynu, jak na niego spojrzałam uśmiechnął się, czym chciał mi dać do zrozumienia, że w każdej chwili jest do mojej dyspozycji. Zapytałam o czajnik z przymocowanym na stałe gwizdkiem. Pan uprzejmie wskazał drogę, gdzie takie czajniki mogę znaleźć. Opowiedział o walorach tego czajnika (wielowarstwowe dno, wykonanie z jednego kawałka stali nierdzewnej). Pan Bardzo miły, uprzejmy z poczuciem humoru. Zadowolona z zakupu z uśmiechem na ustach wyszłam ze sklepu. Zakupy robię tam dość często - zawsze jak potrzebuję drobnego sprzętu do kuchni. Jeszcze nigdy nie powiedziano mi, że nie ma rzeczy, o którą pytam. Sklep godny polecenia.

Patrycja_394

06.08.2011

Eldom

Placówka

Toruń, Fałata 34/36

Nie zgadzam się (0)
Zmęczona od niechcenia...
Zmęczona od niechcenia wstąpiłam do piekarni - cukierni po chleb. W wejściu przywitał mnie miły, znajomy zapach świeżego pieczywa. Zaraz przy wejściu po lewej stronie rozciąga się lada i regały z wyrobami dla takich klientów jak ja - szukających chleba na kolację czy ciasta do popołudniowej kawy. Jak weszłam do środka Pani ekspedientka zajęta była liczeniem kawałków ciasta i nie zwracała na mnie uwagi. Jej strój pasował do koloru dominującego w lokalu - bluzka w kolorze ciemnego brązu a na niej fartuszek w tym samym kolorze, nieco przybrudzony - prawdopodobnie mąką z pieczywa (jasnobrązowy fartuszek pasowałby równie dobrze a jednocześnie nie byłoby na nim widać mąki). Pani ekspedientka skończyła liczyć, podeszła do kasy, poprosiłam o "zwykły, świeży chlebek". Zapytała mnie czy pokroić (niestety cena chleba krojonego na miejscu jest parę groszy wyższa). Zadbany, wyremontowany lokal okazał się nie tylko miejscem, gdzie można kupić pieczywo. W dalszej części lokalu znajdują się stoliki, przy których miło byłoby usiąść i zjeść coś dobrego. Na cennikach, ku mojemu zdziwieniu znajdowały się nie tylko słodkości, ale również kanapki. Lokal stworzony ze smakiem - wszystko w dobrze dobranych barwach. Chleb w domu smakował równie dobrze, był rzeczywiście świeży, biorąc pod uwagę popołudniową godzinę zakupu.

Patrycja_394

05.08.2011

Piekarnia Bartkowscy

Placówka

Toruń, Królowej Jadwigi 4

Nie zgadzam się (0)
Miłym zaskoczeniem po...
Miłym zaskoczeniem po wejściu do banku było brak kolejki. Pani siedząca najbliżej drzwi pierwsza powiedziała "Dzień dobry" i zapytała w czym mogłaby mi pomóc. Zaprowadziła mnie do osoby zajmującej się lokatami. Pan wstał zza swojego biurka, podszedł do mnie, przywitał się uściskiem dłoni, podając przy tym swoje imię i nazwisko, po czym uprzejmie wskazał na krzesło przy biurku, przeznaczone dla klienta. Niewielkie, oddzielone od sali pomieszczenie, sprawiło, że czułam się swobodnie i bez skrępowania mogłam powiedzieć jaką gotówką dysponuję. Powiedziałam jaką kwotę chciałabym ulokować, bez obaw, że inni klienci usłyszą o czym rozmawiamy. Od razu otrzymałam wydruk z różnorodnym oprocentowaniem depozytów. Niestety Pan używał takiego słownictwa, że mimo iż jestem po studiach o kierunku Bankowość, trudno było mi zrozumieć o czym mówi. Kilka razy musiałam zadać pytania pomocnicze, żeby upewnić się, że dobrze zrozumiałam. Poinformował mnie, że chcąc ulokować pieniądze muszę otworzyć konto (chyba ROR) w MultiBanku - w tym celu wydrukował mi "Taryfę prowizji i opłat bankowych dla rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych Multikonto ja/my". Na moją prośbę wyliczył odsetki od lokaty terminowej na 12 miesięcy ze stopą procentową 3,40% przy założeniu, że ulokuję 10.000,00 zł. Na koniec zaprosił ponownie do oddziału banku, w przypadku gdybym zdecydowała się ulokować gotówkę w MultiBanku lub miała jeszcze jakieś pytania. Obsługa bardzo miła, jednak nie sądzę, żebym wróciła do tego oddziału założyć lokatę. Gdybym nawet zdecydowała się na MultiBank, to poprosiłabym o spotkanie z innym doradcą.

Patrycja_394

27.07.2011

mBank

Placówka

Toruń, Czerwona Droga 1-6

Nie zgadzam się (1)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu można stwierdzić, że jest przestronny. Luźno rozstawiony sprzęt ułatwia poruszanie się pomiędzy poszczególnymi towarami. Zakupy robiłam tam po raz pierwszy, ale intuicyjne rozstawienie pozwoliło bez trudu znaleźć dział z lodówkami. Osoby obsługujące nie były nachalne. Spokojnie oglądałam jedną lodówkę po drugiej. W momencie kiedy skierowałam swoje kroki w stronę sprzedawcy, on pierwszy przywitał mnie z uśmiechem i zapytał "W czym mogę Pani pomóc". Kiedy powiedziałam o swoim stanowczym wyborze krótko opowiedział o wybranej przeze mnie lodówce, nie próbował wciskać mi innego sprzętu, delikatnie wskazał jedynie na krótki okres gwarancji jako niekorzystną opcję mojego wyboru. Bardzo zależało mi na dowozie sprzętu jeszcze tego samego dnia, na co żartobliwie odpowiedział, że dowiezie mi na pewno, nawet jeśli miałby się spóźnić na kolację do domu. Kiedy zapytałam o opcję rozłożenia na raty, poinformował o warunkach i niezbędnych dokumentach, dzięki czemu transakcja przebiegła sprawnie. Jestem bardzo zadowolona z zakupów w tym sklepie. Stwierdzam, że personel jest kompetentny oraz uprzejmy.

Patrycja_394

25.07.2011

Avans.pl

Placówka

Toruń, Lelewela 33

Nie zgadzam się (4)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi