"Bilard i tanie piwo studenckie" - to jedno zdanie doskonale opisuje, czego możemy się po tym miejscu spodziewać. Jest tu sporo stołów, telewizor czy też kilka telewizorów, na których lecą mecze. Na ścianach ciekawe zdjęcia (szczególnie dla facetów, choć moje koleżanki też nie narzekały...). Wygodne i duże fotele, przy których można usiąść większą grupą, są jednym z największych atutów tego miejsca. Obsługa jest ok.
Miejsce na pewno jest ciekawe. Osobiście mam uraz do tej "epoki" i nie za bardzo podoba mi się pomysł na wystrój, ale dla niektórych może to być pociągające. Jakość samego wystroju pasuje do PRL-u równie dobrze, jak cała reszta: podłoga skrzypi i trzeba uważać na dziury, bywa brudno... Najbardziej pozytywną cechą baru jest piwo i obsługa - pierwsze przyjazne dla języka, drugie dla oka.
Zwyczajna osiedlowa siłownia. Jest tam sporo sprzętu, który zazwyczaj działa lub po prostu spełnia swoją funkcję. Jest tam pomieszczenie głównie dla mężczyzna, gdzie znajdziemy sztangi i hantle, pomieszczenie z różnymi "maszynami" oraz pomieszczenie przeznaczone dla kobiet i mężczyzn skupionych na wyrobieniu kondycji, czy zrzuceniu paru kilo. W ostatnim z wymienionych pokoi znajdziemy bieżnię, kilka rowerów, wiosła itp. Siłownia nie zachęca swoją nowoczesną, ale nie jest też na tyle archaiczna by odstraszać. Szatnie są małe i nie zawsze mieszczą wszystkich ludzi, którzy chcą tam wejść, ale na plus można im zapisać wystarczająco pojemne szafki i prysznic. Obsługa siłowni nie przeszkadza w ćwiczeniach.
Lodowisko wraz wypożyczalnią łyżew. Obsługa nie jest tutaj uśmiechnięta, ani przyjazna, niemniej wykonuje swoją pracę szybko i sprawnie. Szafki na odzież są standardowej wielkości. Obok wejścia na lodowisko jest mały sklepik-bar, gdzie możemy wypić ciepłą herbatę, czy czekoladę. Lód "naprawiany" jest często, więc można poszaleć. Tafla lodowiska jest spora - dużo większa niż np. na Malcie. Czas przejazdu 45 min.
Jeden z wielu sklepów w Factory Outlet w Luboniu koło Poznania. Sklep jest całkiem zwyczajny - jest tu poważny pan w garniturze odpowiadający za obsługę, wieszaki, przymierzalnie - ot, typowy sklep z garniturami. Sklep wyróżnia się jednak pod względem cen - osobiście przymierzałem tu płaszcz przeceniony o 80%... Asortyment zadowoli każdego śmiertelnika.
Spośród wszystkich sklepów elektronicznych, w których byłem w tym mieście, Elstat wypada najlepiej. Najważniejsze jest to, że panowie obsługujący w sklepie zawsze wiedzą, o co chodzi klientowi i potrafią mu pomóc. Sprzętu jest tu bardzo dużo, więc na 95% znajdziemy tu wszystko, czego potrzebujemy: diody, scalaki, tranzystory, anteny, przewody itp. itd. Oczywiście w naszych czasach niemożliwe jest żeby w sklepie było dosłownie wszystko, co jest na rynku, ale panowie mają kontakt z wieloma hurtowniami i są wstanie zamówić niemal wszystko.
Freszbar to jeden z częściej odwiedzanych przez studentów mieszkających w akademikach PP bar. Można tu znaleźć nie tylko spaghetti i kebab, ale i wiele innych ciekawych dań - jak na taki mały bar wybój jest całkiem spory. Ważne jest to, że można tu zjeść tanio i zdrowo. Dziewczyna, która zazwyczaj obsługuje klientów jest bardzo miła i pomocna. Inne obsługujące osoby po prostu dobrze wykonują swoją pracę. Lada zawsze jest czysta, podobnie jak podłoga, na której nigdy nie zobaczyłem rozlanych napojów, czy sosów. Osobiście trochę irytuje mnie telewizor, na którym prawie zawsze włączona jest VIVA, ale muzyka nie jest głośna i nie przeszkadza w przeglądaniu gazet, które też można tu znaleźć.
Niedawno otwarty market osiedlowy położony w pobliżu akademików PP. Obsługa jest w większości młoda i miła. Dziewczyny starają się dobrze wykonywać swoją pracę, ale brakuje im jeszcze doświadczenia i nie zawsze potrafią pomóc. Dla osób z bagażem problem stanowi układ sklepu, a konkretnie zbyt blisko ustawione półki. Ceny są standardowe. Lady są czyste, podobnie podłoga.
Obsługa dobrze wykonuje swoją pracę, choć wydaje się być zmęczona. Pracownicy to w większości dobrze wyglądające, młode dziewczyny. Na pytania odpowiadają szybko i poprawnie. Gdy jest taka potrzeba odchodzą od lady by czegoś poszukać lub w czymś pomóc. Lady i półki sklepowe są czyste. Podłoga bywa zabrudzona, ale biorąc pod uwagę liczbę ludzi w sklepie, wydaje się to być usprawiedliwione.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.