Świetny plac zabaw dla dzieci, przystosowany dla różnego wieku, mogą się tu pobawić zarówno maluch jak i dzieci w wieku 10 lat. Jest zamek z różnorodnością atrakcji, ściana wspinaczkowa bardzo ciekawie zaprojektowana, trampolina, samochodziki, jeździki, klocki, stolik do gier etc. wszystko fajnie, wręcz rewelacyjnie tylko nie za tanio. Za ½ godziny trzeba zapłacić 9 zł, a za godzinę - 13 zł (sobota/niedziela-te dni są droższe) ale osoby dorosłe wchodzą z maluchami bezpłatnie, niektóre dodatki na placu też są płatne na żeton 2 złotowy (stół bilardowy, samochodziki i inne). Miejsca jest tu dość dużo, trzeba mieć zmienne obuwie lub na bosaka chodzić, jest zapewniona zamykana szafka. Miejsce zorganizowane rewelacyjnie, w dniu 4 stycznia chłopcy sobie poszaleli do woli.
Niezrozumiałe było dla mnie, w dniu 4 stycznia, działanie marketingowe i zapraszanie do Burger King w Karolince. Młoda, urocza dziewczyna, odziana w firmową koszulkę wręczała klientom CH Karolinki kupony rabatowe i zapraszała z uśmiechem na zakupy w Burger King. Ponieważ były z nami dzieci postanowiliśmy kupić podwójną porcję frytek, tym bardziej, że atrakcyjna cena na kuponie widniała. Podeszliśmy do punktu BK a tu pracownicy informują nas o awarii i zapraszają z uśmiechem za jakiś czas (bliżej nie określili). Odpowiedziałam na to: nie to idziemy do konkurencji, bo placówek z frytkami jest wiele obok. No katastrofa, zaprasza się klientów z uśmiechem po to by ich za chwilę, także samo odprawić z ”kwitkiem”.
Pierwsza niedziela kolejnego roku (5 stycznia) i pierwszy program ”Kawa na ławę”, prowadzony na żywo prze redaktora Rymanowskiego, w nim zaproszeni politycy i poruszane ważkie tematy, w tym wydaniu trzy: kierowcy z promilami, gospodarka i transfer piłkarza Lewandowskiego do Bayern Monachium. To bardzo ciekawy program i wart obejrzenia z wysłuchaniem wypowiedzi polityków nad porządkiem których czuwał prowadzący, studząc umiejętnie rodzące się emocje aby kultura na ekranie została zachowana. Pozwala on wypracować widzowi własne zdanie w danym temacie. Polecam wszystkim, bo podobno na polityce każdy Polak się zna.
Poranne zakupy w EKO, w dniu 4 stycznia zapowiadały się długo, odbyły się stosunkowo krótko. Gdy zobaczyłam ”ogonek” kolejkowy przy ladzie stoiska mięsnego, postanowiłam najpierw kupić wędliny, tu okazało się, że ekspedientka może mi też potrzebne artykuły mięsne podać z czego ochoczo skorzystałam. Nie raz pisałam o sprawnej organizacji handlowej, w tym dniu też jej doświadczyłam. Gdy otrzymałam swoje artykuły, pracownica z wędlin przeszła na mięsny dział aby pomóc dwóm koleżankom rozładować stojącą kolejkę. W kasie sprawnie, miło i grzecznie, trzy były dostępne, a kasjerka Marta oferowała dodatkowy zakup – makaron w promocji. Supermarket prezentował ład i porządek handlowy, było w nim czysto.
Już z rana o 7-ej”przyszła” do mnie informacja sms o tym, że firma kurierska DHL otrzymała przesyłkę dla mnie, krótki, zwięzły, rzeczowy z terminem dostawy i nr telefonu do kuriera. Sprawdziłam status przesyłki na stronie DHL-u, okazało się że jeszcze poprzedniego dnia tuż przed północą trafiła ona na sortownię i w sobotę 4.01 czekała na przekazanie jej dalej, niestety, z uwagi na tzw. długi weekend – do wtorku, wtedy też ma mi być dostarczona. Kontrolowanie przesyłki w Internecie to informacje od internetowego Konsultanta Obsługi Klienta i jest super ofertą, wiadomo kiedy konkretnie należy oczekiwać kuriera, można nawet się z nim skontaktować. na stronie DHL-u jest pełna informacja o świadczonych usługach, zarówno dla firm jak i osób prywatnych, trzeba tylko założyć sobie konto.
Do Arniki przybyłam po syrop na kaszel dla męża, było 4 klientów, 2 okienka obsługiwały więc moja wizyta nie trwała za długo. Gdy poprosiłam o syrop, sprzedająca dla pewności spytała czy ma byś on dla dziecka czy tez osoby dorosłej i dopiero zrealizowała mój zakup. Profesjonalna obsługa połączona z troską o człowieka, potencjalnie przyjmującego lek. Nienaganny wygląd apteki – czysto, higienicznie i jednocześnie estetycznie, przyjemnie dla oka z początkiem roku, 3 stycznia..
Do sklepu wędlin Maks udałam się po szynkę, której jakość nie ma sobie równych – zapach wędzarni, brak wyczuwalności konserwantów, smak jak za ”dawno minionych lat”. Nie jest ale warta swojej ceny. Obsługa sklepu bardzo sprawna (trzy ekspedientki), grzeczna i profesjonalna, każda pani w fartuszku. Placówka niewielka i jej wygląd bez zastrzeżeń – czysto i estetycznie, wędliny eksponowane w chłodni, rodzajami obok siebie.
Ten sklep artykułów spożywczych i przemysłowych jest całkiem sympatyczną placówką, różnorodnie zaopatrzoną (zabawki, słodycze, napoje, prasa, wyroby tytoniowe i inne) i z bardzo miłą, grzeczną obsługa. W dniu 3 stycznia były tu dwie pracownice, które z uśmiechem, grzecznie obsługiwały klientów. Ceny są tu dość zróżnicowane i niekoniecznie wszystkie najniższe, jednak każdy kupuje to na co ma ochotę i może sobie wybrać artykuł do kupna. Ja wstąpiłam po prasę i papierosy, których wybór jest niemal pełny. Ogólny wygląd placówki tego dnia bez zastrzeżeń.
Jakoś z Nowym Rokiem do łask przychylności moich domowników wrócił PSS-owski sklep Eden, gdzie kolejnego dnia, tym razem 3 stycznia znów udałam się po chleb i świeże bułki z rana. Tym razem inne ekspedientki zastałam niż dnia poprzedniego, równie miłe, sympatyczne i przyjazne. Zaopatrzenie także było bez zarzutów, w sklepie ład i porządek handlowy, obsługa sprawna i kompetentna.
Po otrzymaniu informacji od Douglas, zgodnie z sugestią zajrzałam na stronę DHL-u w zakładkę ”Sprawdź przesyłkę”, wybrałam rodzaj, wpisałam numer nadania i otworzył mi się rezultat śledzonej przesyłki krajowej, gdzie odczytałam ”DHL otrzymał dane elektroniczne przesyłki. Informacje zostaną zaktualizowane po przekazaniu przez nadawcę przesyłki do transportu.” To mi się podoba, wiem że faktycznie Douglas nadał bieg mojemu zamówieniu. Bardzo fajnie, że jest taka zakładka i możliwość kontrolowania dokonanych zamówień. Chwilę czasu trwało sprawdzenie. Lubię rzetelną, potwierdzoną informację i jak dotąd na DHL narzekać nie mogę. Sprawnie funkcjonująca strona w firmowych kolorach szaty graficznej.
Rangę firmy wyznaczają różne aspekty, jednym z nich jest właściwa komunikacja z bieżącą informacją i tego nie brak perfumerii Douglas, gdzie w internetowym sklepie zamówiłam perfumy, wieczorem Nowy Rok. Z rana 3-go otrzymałam informację @ o zaksięgowaniu mojej wpłaty i przekazaniu zamówienia do realizacji wraz z i innymi istotnymi informacjami w tym zakresie – kontakt, nr klienta, nr zamówienia, jego zawartość itd. Wiadomość przesłana w pełni kultury treści ( Szanowna Pani …, z przyjemnością …, serdecznie pozdrawiamy, etc). Podobnie 5 godzin później tego dnia przekazano mi informację o nadaniu przesyłki do konkretnej firmy kurierskiej oraz stroną do śledzenia jej transportu, a w trzecim e-mailu przysłano mi fakturę. Jestem zadowolona z takiej obsługi.
Udane, piątkowe popołudnie z telewizją EuroSport, która w dniu 3 stycznia na żywo transmitowała najpierw kwalifikacje do turnieju skoków narciarskich z Innsbrucku, przekaz komentowany przez I.Błachuta, a potem Biathlon mężczyzn z Oberhofu, komentowany przez panów Jarońskiego i Mirosławskiego. Komentarze skoków były spokojne, stonowane, takie relaksujące. Komentarze z Biathlonu miały w swym wydźwięku nutę emocji. Obie transmisje w pełni kultury słowa z pakietami dodatkowych informacji o zawodnikach, miejscu zawodów, trenerach etc. Takie fajne, piątkowe popołudnie z telewizją sportową, która zawsze daje widzom rzetelnie transmisje z komentarzami osób kompetentnych, znawców danego tematu.
Z Nowym Rokiem, dniem 1 stycznia zmieniono zasady współpracy/rozliczeń z Vision Secret Client i taką informację otrzymałam na pocztę @, wyszczególniono w niej najistotniejszych 6 zmian, sformułowana w sposób grzeczny ”Szanowni Audytorzy … Pozdrawiamy …”. Na stronie VSC można poznać całość regulaminu i także treść umowy, której akceptacja/zawarcie to jedynie jej ”zakliknięcie” przy ankiecie. Poproszono też o uaktualnienie danych w koncie. Każda zmiana zawsze była mi dostarczana i myślę, że innym audytorom też. Rzetelna informacja dostarczona na czas, komunikatywność w każdej formie jest zawsze podstawą udanej współpracy, VSC zawsze o to dbało i, jak widać – dba. Jednak zajrzałam do zasad współpracy na moim koncie i tu widnieje jeszcze sformułowanie ”nagroda”, a przecież zgodnie z treścią @ będzie to umowa o dzieło więc o nagrodzie nie może być mowy, jak widać w zakładkę ”Zasady współpracy” zmiany jeszcze nie dotarły, podobnie na stronie głównej VSC. Wprawdzie to są szczegóły, ale jednak.
Bardzo często, przy okazji zakupu w EKO jestem też w tej Biedronce, do której z parkingu EKO jest przysłowiowy "rzut" beretem, a że potrzebna mi była zapachowa świeca to w dniu 2 stycznia też się tu udałam. Sklep był czysty i przejrzysty, na półkach i w koszach panował ład, a świec było mnóstwo do wyboru w trzech zapachach. Do kasy prawie bez kolejki, kasjerka Magda miła i grzeczna, sprawnie dopełniła finalizacji mojego zakupu, który przy pożegnaniu zakończyła zaproszeniem na kolejny.
Dzień poświąteczny, 2 stycznia nie wymagał wielkich zakupów ale chleb zawsze trzeba kupić więc odwiedziłam sklep EKO, placówkę przyjazną ze względu na dobry i stosunkowy niedrogi wybór pieczywa oraz kulturę i sympatię dla klientów, jaką prezentują pracownicy. Kilka potrzebnych artykułów znalazło się w moim koszu, potem obsługa kasowa gdzie pracownica Jadwiga w pełni swych kompetencji, grzecznie dopełniła reszty.
Przychodnia zdrowia SAN-MED. Jest dość nowocześnie przygotowana dla pacjentów, przy okienku rejestracyjnym pokierowano mnie do mojego lekarza rodzinnego, który przyjmował na piętrze. Niewielki gabinet, bardzo czysty i wyposażony w niezbędny sprzęt. Doktor Krystyna uśmiechnięta i miła, rozpoznała przyczyny mojej wizyty, zbadała, udzieliła kilku rad, wypisała receptę. Bardzo przyjemna wizyta przebiegła w atmosferze pełnej kultury, komunikatywnie i sprawnie. Takich lekarzy życzę wszystkim ludziom.
Czasem zdarza mi się zachorować i gdy nie ma rady muszę udać się do lekarza. Kiedyś moja pani doktor przyjmowała w NZOZ Medium ale od jakiegoś czasu zmieniła lokalizacje ale niestety moje karty leczenia zostały w Medium i musiałam się po nie udać. Spodziewałam się czegoś w rodzaju oporu, namawiania na pozostanie w tej placówce i korzystanie z usług dostępnego lekarza. Spotkałam miłą atmosferę, życzliwie przyjazną, w trakcie obsługi nawet trochę żartobliwie, bardzo sympatycznie. Dwie pielęgniarki, zadbane, elegancko higieniczny wygląd, grzeczne i uśmiechnięte. Miło mnie przywitano, sprawnie obsłużono, grzecznie pożegnano. Placówka prezentował nowoczesny estetyczny wygląd.
Wcześnie rano (6.oo) świeże bułeczki są dostępne w bardzo nielicznych placówkach, a PSS-owski sklep Eden ma je zawsze o tej porze, dlatego 2 stycznia udałam się aby dokonać zakupu. Uśmiechnięta, zadbana, elegancka pracownica była w radosnym humorze, dokonała przyjemnej obsługi, wizyta trwała raptem kilka minut, wybór świeżego pieczywa był spory (drożdżówki, pizzówki, grahamki, chleby, rogale i inne). Towar na półkach i w koszach plastikowych, białych, czystych. W sklepie też było czysto i przejrzyście.
Muszę wyrazić ogólne słowa uznania dla Banku PKO za nader szybką i co ważne, tematyczną reakcję w portalu Jakości Obsługi. 30 grudnia zamieściłam opinię o placówce której jestem klientem, wyrażając w niej m.in. moje sugestie za miniony rok. Ku mojemu zdziwieniu, już następnego dnia (mimo iż był to Sylwester) wpisano odpowiedź, nie lakoniczną, obiegową, uniwersalną dla każdej wypowiedzi, jakby automatyczną, lecz tematycznie ustosunkowującą się do mojej, tej konkretnej opinii, chociaż była ona w pełni pozytywna. Nie jest to pierwsza taka reakcja, to daje poczucie ”wagi” jaką przywiązuje się do uwag klienta i jak ważne jest jego zadowolenie. Tak należy budować renomę instytucji. Takim zachowaniem PKO jest przykładem dla innych firm, także wielu banków (wg mnie), które na naszym rynku taką reakcją są ciągle nieliczne (wiele opinii mam na koncie), niektóre zamieszczają automatyczną odpowiedź (np. Biedronka czy ING Śląski), typu: dziękujemy …, przeanalizujemy,,,, ble. ble, ble. Ogrom firm w ogóle nie zadaje sobie tego trudu. PKO to poważny Bank, chyba dobrze że jestem ich klientem.
Dzień dobry,
dziękujemy, że doceniła Pani naszą działalność na portalu Jakość Obsługi. Taka opinia jest dla nas przede wszystkim zobowiązaniem do dalszej pracy, aby spełniać oczekiwania naszych klientów.
Zachęcamy również do korzystania z innych form kontaktu z Bankiem, takich jak infolinia, facebook lub strona internetowa.
Pozdrawiamy,
PKO Bank Polski
Na rejestrację w...
Na rejestrację w sklepie on-line Douglas-a złożyły się dwie sprawy: próbka perfumy Iceberg, którą dostałam robiąc zakupy w sklepie stacjonarnym, kilka dni wcześniej i dodatkowe gratyfikacje punktowe w orlenowskim programie Vitay – 8 punktów za każdą złotówkę, wydaną w tym sklepie. Rejestracja trwała chwilę, złożenie zamówienia przebiegło sprawnie, płatności dokonałam przelewem, a przesyłkę otrzymam gratis. Zanim dokonałam płatności otrzymałam informacje na @, najpierw powitanie, potem dane zmówienia. Wróżę dłuższą współpracę z tą firmą. Sklep on-line przejrzysty z wewnętrzną wyszukiwarką, znacznie ułatwiającą wyszukanie produktu, przyjemna turkusowa tonacja kolorystyki strony i sprawnie otwierające się zakładki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.