Nie było chyba takiej soboty, abym w Polo Markecie zakupów nie robiła i 18 maja też tu byłam. Bez problemu odnalazłam potrzebne artykuły, był porządek, było przestrzennie i ceny były widoczne. W niewysokiej cenie trafiłam też talerzyki deserowe, ładne, ozdobne. Bardzo fajna cena była też na ciasto polecane w tym dniu – snickers i prawie każdy, stojący do kasy stoiska alkoholowego, kupował kawałek, ja też nie byłam odosobniona. Kasjer/sprzedawca Anna sprawnie się ”uwijała”, była miła i grzeczna.
Ten sklep motoryzacyjny kiedyś mieścił się na innej ulicy ale nie ma to wpływu na jakość obsługi, która w osobach dwóch młodych mężczyzn jest zachowana na wysokim poziomie. Udałam się tu po drobne akcesoria estetyczne do samochodu i wyszłam kompletnie zaopatrzona. Obsługa w miłej, zabawnej, trochę żartobliwej atmosferze bo panowie mieli poczucie humoru, umiejętnie wplecione w obsługę. Sklep spory, bogato zaopatrzony i uporządkowany.
Chociaż mecz piłki nożnej Polska Lichtenstein był tylko towarzyskim ”przedbiegiem” do poważnych rozgrywek, obejrzeliśmy jego transmisję na żywo z Krakowa (stadion Cracovia) dzięki telewizji Polsat Sport w dniu 4 czerwca. Przekaz w sumie bardzo dobry, komentatorzy (byli piłkarze) w zasadzie bez zastrzeżeń co do wiedzy sportowej i analizy akcji z boiska, jednak w ich głosie zabrakło mi takiej ”ikry”, zacięcia emocjonalnego ale też mecz, chyba sam w sobie, nie nastrajał do energii komentatorskiej. Wprawdzie Polacy wygrali ale w pewnym momencie zaczęła mnie nużyć nieco ta transmisja. Takiej szczególnej barwy głosu komentatorów mi zabrakło.
Dom Handlowy Zefir to takie miejsce, jakby a’la małe/mini centrum handlowe, skupiające kilka placówek różnego rodzaju. Można tu kupić coś do jedzenia (Hert), zaopatrzyć się w akcesoria gospodarstwa domowego, artykuły chemiczno kosmetyczne (Chemia), umeblować mieszkanie (Bodzio), naprawić zegarek (Zegarmistrz), nabyć obuwie, także je naprawić (usługi szewskie), skorzystać z usług krawieckich czy ubezpieczeniowych. Wszędzie było czysto i estetycznie w dniu 17 maja. Dwie kondygnacje okazałego budynku łączą obszerne schody, a osoby obsługi z którymi miałam do czynienia, okazały kompetencje i profesjonalizm handlowy.
Ten sklep obuwniczy to całkiem okazyjna wizyta z mojej strony. Mieści się on na Pietrze DH Zefir, gdzie miałam coś do załatwienia w dniu 17 maja. Lubię przeglądać oferty sprzedażowe obuwia bo czasem trafię na coś fajnego. Tym razem nic mi nie wpadło w oczy szczególnie, choć zaopatrzenie jest tu bogate na każdą okazję i dla każdego, bez względu na wiek czy płeć. Dwie grzeczne, zadbane pracownice były uczynne wobec obecnych klientów, ochoczo doradzały/pomagały. Sklep spory i estetyczny z wygodnym dla klientów rozmieszczeniem artykułów sprzedażowych.
Sklep meblowy Bodzio zajmuje sporą część pierwszego piętra DH Zefir. Nie planuję zakupów tej kategorii w najbliższym czasie ale skoro tu byłam to chętnie obejrzałam oferty. Na pierwszym planie prezentacje sypialni, efektowne i estetyczne. Dalej kuchnie i zestawy pokojowe, także pojedyncze części mebli. Po chwili sprzedawczyni zaoferowała pomoc, ze zrozumieniem odniosła się do moich słów, stwierdzających, że tylko tak sobie oglądam. Gdy opuszczałam sklep, pożegnała mnie grzecznie z uśmiechem na twarzy, zapraszając gdybym się na cos jednak zdecydowała.
Potrzebowałam klej Butapren i wracając z pracy wstąpiłam do tego sklepu, znajdującego się w Domu Handlowym Zefir. To spora placówka, która w ofercie ma liczne artykuły chemiczne, akcesoria gospodarstwa domowego, także trochę remontowych i wiele innych produktów z dziedzin pochodnych, które prezentowano tu w sposób uporządkowany z wygodą dla kupujących. Dwie miłe i sympatyczne sprzedawczynie były bardzo przychylne i grzeczne. Po chwili opuściłam sklep z tubką kleju w ręce, obsłużona w sposób bardzo prawidłowy.
Na ogół to tak przynajmniej raz w tygodniu wstępuję do tego sklepiku Hert - a z rana aby coś sobie na śniadanie do pracy kupić. Świeżego pieczywa nie brakuje i jest bardzo duży wybór asortymentowy, którego aromat już od progu przyjemnie ”oplata”. Rankiem 17 maja też tak było. Kupiłam pyszne bułeczki, miło i grzecznie mnie obsłużono w tej niewielkiej, czystej i schludnej placówce z bardzo miłą, kompetentną obsługą.
Jeszcze kawałek wolnego miejsca zostało nam na działce więc postanowiliśmy je zapełnić sadzonkami/flancami warzyw (por, seler i ewentualnie coś jeszcze), 16 maj to ostatni ”dzwonek” na takie działania. W tym celu udaliśmy się do tego Centrum Ogrodniczego, eleganckiego, okazałego i bogato zaopatrzonego. Równiutki parking w cudownym otoczeniu i bardzo miła, kompetentna obsługa, sprawnie zorganizowana. Pracowników wielu więc sprawność imponująca, wizyta w pełni zadowalająca.
Już stało się zwyczajem, można by rzec – starym, chlebek kupuję ostatnio w EKO i w dniu 16 maja tak właśnie było wśród kilku istotnych rzeczy, które kupiłam. Pracownicy na sklepie widoczni (2 dziewczyny) odziani w czerwone koszulki firmowe, wyraźnie odznaczali się wśród klientów i nie stronili od pomocy kupującym. Wiele cen było promocyjnych (żółte metki o tym ”mówiły”), artykuły uporządkowane w działach sklepu. Kasjerka Alicja miła i uśmiechnięta, witała i żegnała obsłużonych grzecznie.
Sklep jak zawsze, przyjazny pod każdym względem, dużo cen promocyjnych dla artykułów różnej kategorii, nie tylko spożywcze; dużo przestrzeni dla klientów – nikt o nikogo się nie ocierał; artykuły, które wkładałam do koszyka miały aktualne daty ważności i bez problemu je odnalazłam we właściwych działach sklepu; wszystko uporządkowane i oznaczone widocznymi metkami; obsługa grzeczna i kompetentna; moja wizyta przebiegła sprawnie – czas jaki tu spędziłam zależał tylko ode mnie.
Tak nietypowo bo po południu pojawiłam się w tym sklepie lecz dla jakości obsługi nie miało to najmniejszego znaczenia, zachowany był wysoki jej standard i spełniała wszelkie wymogi. Trzy pracownice sprawnie się uwijały i wizyta przebiegła sprawnie. Jedna szykowała bukiety a dwie współpracowały w spełnianiu oczekiwań klientów. Były uśmiechnięte i grzeczne, w trakcie obsługi wymieniały też poglądy z obsługiwanym. Trochę za dużo artykułów eksponowano na stoisku obsługi i trzeba było mieć baczenia aby czegoś nie strącić. To trochę zaburzało ogólny wizerunek.
Po wizycie w placówce Banku PKO, gdzie mam swoje konto, jestem w pełni ukontentowana bo w krótkim czasie (tyle ile wymagała sprawa) załatwiłam wszystko, uzyskałam też wyczerpujące informacje. Obsługująca mnie pani Renata była bardzo miła i grzeczna, wyglądała bardzo elegancko w białej bluzeczce, rozmowa była rzeczowa i konkretna przy uporządkowanym stanowisku. Złożyłam podpisy, miło i grzecznie mnie pożegnano, dziękując za wizytę.
Dzień dobry, dziękujemy za docenienie wysokiej jakości obsługi w Oddziale 1 PKO Banku Polskiego w Grodkowie. Zapraszamy do składania kolejnych wizyt i zamieszczania swoich komentarzy.
Serdecznie pozdrawiamy!
PKO Bank Polski
Miło, sprawnie, szybko,...
Miło, sprawnie, szybko, elegancko w przyjaznej atmosferze krótkiego pobytu w sklepie papierniczym przebiegła wizyta. Potrzebowałam papier do drukarki, nie było problemu i ryzę nabyłam bez problemu w cenie przystępnej, obsłużona przez miłą i grzeczną ekspedientkę. Placówka niewielka z zachowanym porządkiem handlowym.
Z artykułów pasmanteryjnych tego sklepu rzadko korzystam bo zwyczajnie nie miewam ku temu potrzeb, natomiast część kosmetycznego asortymentu bywa częściej w zakresie moich zainteresowań. Można tu nabyć chyba wszystko, ja kupiłam to czego potrzebowałam, krem do rąk – do wyboru, lakier do paznokci – ogrom różnorodności, odżywki też różnego rodzaju. Zmyślnie jest urządzony sklepik, artykuły mają swoje miejsca i nie ”mieszają” się ze sobą. Obsługa na wysokim poziomie, utrzymanym przez sympatyczną ekspedientkę.
Miłej i grzecznej obsługi doświadczyłam w sklepie Polo Marketu, zarówno w dziale mięs i wędlin jak i przy kasie. Gdy ekspedientka podała mi artykuły mięsne i zobaczył, że zmierzam w stronę serów żółtych, udała się za mną. Ja szukałam właściwego gatunku ale pani poleciła mi też spróbowanie innego, nawet ukroiła mi parę plasterków na próbę. Miło czysto, estetycznie, kompetentnie, sprawnie i przyjemnie w dniu 15-ym maja.
Ład, porządek i estetyka handlowa to walory pozytywne jakie miały miejsce w czasie mojej wizyty zakupowej w dniu 14 maja, obsługa grzeczna i kulturalna, uczynna i chętna gdy klient potrzebuje pomocy, tak było ze starszym panem, który przyszedł na zakupy z pomocą laski, mógł liczyć na ponadstandardową obsługę. Z przyjemnością patrzyłam kątem oka jak organizacja sklepowa sprawdza się w swoich powinnościach.
Trzeba było samochód dotankować, więc trzeba było udać się na stację paliw, więc przyjechałam 15 maja, kolejki nie było, sama się obsłużyłam, dookoła czysto było. W małym budyneczku sklepiku/kasie miła dziewczyna płatność przyjęła, najpierw spytała czy zapłata gotówką czy kartą, za płatność gotówką 7 groszy zniżki. Kiedyś lepsze rabaty mieli ale też konkurencja była (istniała jeszcze stacja Orlenu), teraz głównie oni ceny dyktują więc ile by paliwo nie kosztowało i tak trzeba zatankować.
Do sklepu Bort Wimar udaję się tylko po wybrane artykuły i należą do nich niektóre wędliny, po które w dniu 14 maja przybyłam. Mają tu bardzo dobrego jednego dostawcę kiełbasy szynkowej, szynki i wędzonki. Bardzo miła i grzeczna ekspedientka starała się sprostać oczekiwaniom klientów, którzy opuszczali stoisko z oznakami zadowolenia. Ładne, estetyczne prezentacje wędlin, nieliczne już sztuki mięsa były w chłodni (zakupy późnym popołudniem) estetycznie wyglądającej.
Na szczególną uwagę po zakupach w Polo Markecie 14 maja zasługuje fakt, że eleganckie talerzyki deserowe sobie kupiłam, niby nic w zdobieniu obrzeża – jakby koronka, lekko złocona ale efekt wizualny imponujący, na stole rewelacja. Pracownica porządkująca stoisko prezentacji handlowej, pomogła w bezpiecznym opakowaniu. Super obsługa także w kasie – Paulina, sprawnie, grzecznie i przyjemnie z życzeniami miłego popołudnia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.