Będąc przejazdem 11 lutego, wstąpiliśmy do PSB Mrówka w Strzelińskim Centrum Handlowym aby zobaczyć jakie wzory kafelek można tu nabyć i paneli ściennych bo w najbliższym okresie planujemy mały remont. Zaopatrzenie w artykuły budowlane okazało duży i różnorodny wybór a obsługujący panowie byli bardzo mili, jeden z nich ochoczo prezentował interesujące nas asortymenty. Sklep jest duży i estetyczny, artykuły oznaczone i nawet bez pomocy sprzedawcy też dalibyśmy sobie radę. Kompetentne zachowanie pracownika sprawiło, że mi i mężowi było trochę głupio, że tylko zapoznawaliśmy asortyment budowlany, pracownik przyjął to z pełnym zrozumieniem.
Nieopodal apteki Rumianek znajduje się w Prusach sklep artykułów spożywczo przemysłowych Anna. Dość duży i bardzo różnorodnie zaopatrzony. Wszystkie artykuły są uporządkowane asortymentami, nic nie jest tu ze sobą wymieszane. Przysłowiowe ”mydło i powidło razem” nie ma tu miejsca, choć kupić można niemal wszystko. Wykorzystana powierzchnia jest bardzo pomysłowo zagospodarowana, tworząc przyjemny efekt wizualny. Ekspedientka była miła i grzeczna, chętnie udzieliła informacji, profesjonalnie obsłużyła i przyjaźnie pożegnała.
W trakcie zmiany koła, mąż się skaleczył a w apteczce samochodowej, pech chciał, był tylko wąziutki pasek plastra z opatrunkiem dlatego wstąpiliśmy do najbliższej apteki, była to Rumianek w Prusach k. Strzelina. Jej wnętrze było czyste, schludne, estetyczne i higieniczne. Miła sprzedawczyni w śnieżnobiałym fartuszku, podała mi artykuł, polecając uprzednio kilka różnych pojemnościowo opakowań oraz wodę utlenioną. Po sfinalizowaniu zakupu pożegnała grzecznie miłymi słowami z uśmiechem na ustach.
W drodze na urodziny teścia zatrzymaliśmy się tutaj aby kupić symboliczny kwiatek do prezentu. Ten sklep ma wiele artykułów w ofercie, ładnie i estetycznie prezentowanych. Kwiaty naturalne, cięte były gotowe, w ładnych bukietach i też pojedyncze, cięte. Zróżnicowanie spore, zarówno kolorystyczne jak i gatunkowe (liczne róże, tulipany i inne). Miła ekspedientka chętnie doradzała, polecała, wybrać pomogła. Sprawnie, miło, sympatycznie.
Przedszkole Publiczne nr 2 w Grodkowie to placówka, która bardzo dba o swoich podopiecznych. Dzieci czują się tu bezpiecznie i są szczęśliwe. Pracownicy organizują wiele imprez połączonych z zabawami, są opiekuńczy i troskliwi. Dziecko najpierw zostawia okrycia w szatni, potem mogę odprowadzić je do sali gdzie czeka uśmiechnięta pani. W sali pełnej zabawek można zostawić dziecko pod fachową opieką. Teren na zewnątrz i pomieszczenia wewnątrz budynku, zawsze są czyste, estetyczne i pomysłowo zagospodarowane.
Poniedziałkowe II śniadanie w pracy to dla mnie przeważnie zakup jakiegoś pieczywa. Tym razem wstąpiłam do Hert-a, gdzie miłe i uśmiechnięte twarze schludnych sprzedawczyń witały wchodzących klientów. Każdy był tu sprawnie, grzecznie i uprzejmie obsłużony, potem równie miło pożegnany. Ten sklepik ma sporo zróżnicowanych wypieków, od zwykłych (chleb czy bułki) do bardziej wykwintnych (np. pikantny paluch czy nawet wyroby cukiernicze), ceny też są przystępne a ogólny wygląd placówki jest estetyczny i przyjemny dla oka.
Gdy jestem w Solaris Center to chętnie, nawet na krótko, wchodzę do C&A bo lubię ten sklep i choć nie było informacji o obniżkach cenowych to jednak na wielu metkach można było je zobaczyć. To duży i uporządkowany sklep z estetycznie eksponowanymi artykułami – głównie wieszaki, stojaki, nieliczne manekiny. Widoczna jest obsługa sklepu, ekspedientki, które są uczynne i chętnie pomogą i doradzą, nie narzucając się. Potrafią zachować dystans, pozostawiając swobodę klientowi.
Do Yves Rocher weszłam aby kupić fluid i krem do twarzy na dzień. Ekspedientka Beata była bardzo miła i grzeczna, wyglądała ładnie, schludnie i estetycznie w czarnej bluzeczce, na niej zielony fartuszek/ogrodniczka co bardzo jej pasowało. Doradziła mi co zmiany kremu, dzięki rabatom z ulotek dokonałam atrakcyjnych zakupów. Sklep był czysty i elegancki, lustrzane odbicia ustawionych na szklanych półkach kosmetyków, dodawały wnętrzu sklepu ładnego poblasku i sprawiały przyjemne wrażenie.
Duży sklep Reserved znajdujący się na pierwszym poziomie w Solaris Center zaprasza do wejścia dzięki ładnym witrynom i reklamom przed wejściem. Oferuje bogaty wybór ubrań dla wszystkich, prezentowany estetycznie i wygodnie dla klientów. Były dość ciekawe przeceny (10.02), wyraźnie widoczne oznaczeniami, rozglądałam się za spódniczką, najlepiej czarną lecz nic ciekawego nie rzuciło mi się w oczy. W części męskiej i kategorii Kids też panował ład i porządek. Ogólne wrażenie – asortyment bogaty i ciekawy, ceny dość zróżnicowane. Personel sklepu to miłe i sympatyczne panie, które mają na uwadze obecność klientów ale pozostawiają im swobodę, zachowując taktowny dystans.
Choć generalnie ceny Stradivarius’a nie są z mojej ”bajki”, to jednak lubię zajrzeć do tego sklepu bo panuje tu zawsze bardzo sympatyczna atmosfera – rytmiczna muzyka taneczna, wypełniająca wnętrze nadaje swoisty, przyjemny nastrój i oglądanie asortymentu jest bardzo miłe. Odzież, obuwie i dodatki są tu estetycznie prezentowane – wieszaki, manekiny, półki, stoliki; bardzo miła obsługa o schludnym wyglądzie i duży wybór. Jest też stoisko wyprzedażowe i tu ceny okazały się być bardzo przyjazne i można było wybrać "fajny ciuch". Obsługa - miłe, grzeczne i schludnie ubrane dziewczyny miały podejście proklienckie w dniu 10 lutego.
Duży sklep RTV Euro AGD w Solaris Center znajduje się na drugim poziomie i jest bogato zaopatrzony. Udałam się tu, aby rozeznać w asortyment laptopów gdyż mój komputer się ”zaużywał” i stanęłam przed koniecznością zakupu nowego. Wybór ogromny tutaj zastałam, różnych firm, różnych wielkości i różnych parametrów oraz także w różnych cenach, wszystkie prezentowane w ładzie i porządku, wszystkie włączone. Pracownik oferował pomoc, był miły i uprzejmy. Zanim kupię odwiedzę jeszcze kilka sklepów bo ja tak mam, że bardzo rzadko kupuję od razu. Ta wizyta (10 lutego) była przyjemna i obsługa w tym dniu profesjonalna - życzliwa i wyrozumiała.
Chociaż przy sklepie Minus jest niewielki parking, nie miałam problemu 10 - go lutego z zatrzymaniem mojego samochodu na wprost ładnej witryny sklepowej w zielonym kolorze z białymi płatkami śniegu. Tylko papierosy chciałam kupić, były takie jakich oczekiwałam. Krótko byłam w sklepie, miło i z uśmiechem zostałam obsłużona przez grzeczna ekspedientkę, która najpierw mnie powitała od progu, zanim usta zdołałam otworzyć i na koniec, równie miło pożegnała. Rzutem oka dało się zauważyć porządek tego sklepu, wózki z boku równo ustawione, podłoga umyta, stanowisko obsługi estetyczne,
Na stację Orlenu wstąpiłam dnia 10 lutego, aby przemyć szyby w moim samochodzie, skutecznie zabrudzone przez mijające tiry, kupić sobie kubek gorącej kawy i skorzystać z toalety. Choć trochę przyczyn mojej wizyty było, przebiegła ona sprawnie i nie trwała za długo. Wszędzie było czysto i estetycznie, toaleta pachnąca i wyposażona jak należy z aktualna kartą kontroli czystości, ekspozycje sklepu/kasy wygodne i widoczne, kącik Stop Cafe przyjemny i estetyczny (okrągły stolik barowy, taborety) a obsługa kompetentna i w pełni sprawdzająca się w swoich obowiązkach.
W sklepie EKO zawsze są dostępne papierowe wydania ofert handlowych, można je wziąć ze stojaka przed wejściem na halę sklepu lub z szafek dla klientów gdzie są równo ułożone bądź otrzymać od pracownicy na sklepie.Już 9 lutego miałam w ręrach kolejną gazetkę ofert na wybrane artykuły, to propozycje obniżek cenowych na następny tydzień (11-16 luty). Jest w niej zaproszenie ”szukaj niskich cen” z artykułami na zielonym tle, są obniżki sięgające 37%, są produkty miesiąca na czerwonym tle i jest wiele innych zachęt. Ładnie opracowane, uporządkowane, wyraziste i czytelne wydanie dla artykułów nie tylko spożywczych. Eko zawsze starannie wydaje swoje gazetki.
Sobota to zwykle czas gdy gazetki ofertowe trafiają do mieszkańców naszego bloku i można je sobie wziąć z kosza/stojaka sklepowego do przejrzenia. Już 9 lutego były dostępne a jedną z nich była oferta nr 6 (ważna 13-17 luty) od Polo Marketu. Starannie opracowana, wyrazista i czytelna z licznymi hasłami okolicznościowymi, zachęcającymi do wizyty w sklepie, m.in. (tym razem) zdrowie w garści, Walentynowa rozkosz, kulinarne ABC, słodka chwila i inne. Są oferty jednodniowe i weekendowe na wybrane artykuły, jest tez oferta dla firm – bony wielkanocne (choć do Wielkanocy jeszcze sporo czasu). Polo Market zawsze stara się wyprzedzić innych.
Z okazji Dnia Kobiet Google zafundowało dość oryginalną grafikę na stronie głównej – twarze kobiet świata, zróżnicowane co wieku, rasy, uczesania etc. kliknięcie na te grafikę przenosi internautę do wykazu licznych stron/linków poświęconych kobietom i ich świętu 8 marca. Można poznać genezę tego święta, znaleźć życzenia, filmy i wiele innych, cennych informacji. Google nie po raz pierwszy funduje "garść” historii za pomocą swej strony głównej i z pewnością nie ostatni. Takie działania podobają mi się bo mają "wymiar" ogólnie dostępny.
Zaszwankowała nieco, tego dnia (9.02) organizacja obsługi na tej stacji, a może to tylko był moment na który niefortunnie trafiłam bo nie mam złych doświadczeń z tą stacją Orlenu. Obsługująca pani Ala ledwo radziła sobie z klientami stojącymi w kolejce, dwa pozostałe stanowiska obsługi nie były dostępne. Przy jednym z nich młoda dziewczyna coś zliczała, porządkowała, przy drugim kartka – stoisko nieczynne. Na gorące przekąski trzeba było czekać i czekać, nic dziwnego jeden pracownik nie ogarnie wszystkiego. Wreszcie po kilku przywołaniach pojawiła się Tatiana i zajęła się przekąskami dla oczekujących, wtedy w obsłudze coś się ruszyło, wreszcie i drugie stanowisko zostało otwarte co oczekujący przyjęli z ulgą. Co do wyglądu i porządku ogólnego, zastrzeżeń nie można mieć bo estetyka była zachowana ale to nie załatwia wszystkiego w obsłudze.
Już nie pamiętam kto i kiedy powiedział mi, że dobra kawa musi być "czarna jak smoła, gorąca jak piekło i słodka jak kobieta" - te wszystkie zalety skupia kawa podawana w Pożegnaniu z Afryką, gdzie miałam przyjemność być 9 lutego. Kawiarnia zlokalizowana jest w jednej z uliczek nieopodal rynku. Wchodząc do niej to jakby opuszczać kraj aby wkroczyć na plantację kawy, np. w Brazylii czy Afryce, gdzie unosi się cudowny zapach (jeśli ktoś go lubi, ja uwielbiam) świeżo parzonej, w tradycyjny sposób kawy. Wystrój gustowny, stoły i meble w stylu kolonialnym, trochę tu ciasno ale mądrze zaaranżowane pomieszczenie. Obsługa jest miła i sympatyczna, to spokojne miejsce na ”szczyptę” kameralności. Polecam, np. na romantyczny wypad we dwoje. Ceny nie najniższe ale warte wydania.
Wśród sklepów w Galerii Piastowskiej jest też duży, bardzo duży powierzchniowo, z uporządkowanym asortymentem sklep odzieży używanej Scandia, mieszczący się nieco poniżej parteru. Gdy schodziłam z piętra galerii, w Scandii dało się słyszeć gwar i z daleka widoczne było spore zainteresowanie klientów więc weszłam. Musiałam chyba trafić na nową dostawę, obejrzałam wiele fatałaszków, były różnej jakości, jednak tzw. łachów tu nie było, sama miałam ochotę na zakup ażurowego blezera w fajnej cenie ale zbyt długa kolejka do jednego stanowiska kasowego trochę mnie zniechęciła. Przyjdę innego dnia, podobno każdy artykuł ma swego kupca, jeśli ten blezer jest mi ”pisany” – poczeka. Sklep mi się ogólnie podoba.
Sklep z bielizną mieszczący się na piętrze w Galerii Piastowskiej odwiedziłam 9 lutego, Ma on bardzo bogatą asortymentowo, elegancką i także seksowną bieliznę w ogromnym wyborze kolorystycznym i fasonowym. Jest tu bardzo mila i kompetentna obsługa, ekspedientka, po rozpoznaniu mojej potrzeby podała mi biustonosz dokładnie taki jakiego potrzebowałam. Przymierzyłam, doradziła, była bardzo miła. Istotnym jest fakt, że tego dnia była obniżka na ceny biustonoszy - 50%. Nie planowałam zakupu ale w tym sklepie trafiłam na idealnie pasujący artykuł, no i promocja okazała się dodatkowym atutem. Obsługa na medal, wygląd sklepu estetyczny, jednym słowem jakość obsługi – Super!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.