Opinie użytkownika (8732)

Inmedio w centrum...
Inmedio w centrum handlowym Reala w Opolu znajduje się na wprost sklepu obuwniczego CCC. To sporej wielkości salonik artykułów medialnych – prasa, książki, płyty CD/DVD a także z innymi artykułami, a wśród nich do nabycia m.in. drobne artykuły piśmienniczo papiernicze, zapalniczki, papierosy. Te ostatnie mnie tu przywiodły. Czystość posadzki i jej blask widoczne były już z daleka gdy opuszczałam CCC. Po przekroczeniu granicy sklepu nie od razu zobaczyłam ekspedientkę, stojącą za wysoką ok. 1,40 m ladą, widać było tylko głowę i ramiona, gdybym ja tam stała też wiele więcej nie byłoby widać. Po wejściu usłyszałam z prawej strony głos powitania i zobaczyłam uśmiechniętą młodą dziewczynę o czarnych włosach, zapytałam czy maja papierosy RGD; usłyszałam – tak, oczywiście, jakie pani sobie życzy?; miętowe; proszę bardzo i odwróciła się aby sięgnąć po oczekiwany przeze mnie rodzaj. 9,60 zł proszę – usłyszałam, podałam kartę kredytową ale okazało się, że kwota jest za niska aby przeszła przez terminal więc ta miła pani zaproponowała mi pismo „Schow” za jedyne 1,50 zł. Nie podoba mi się fakt limitów płatniczych, teraz są takie czasy gdy obrót bezgotówkowy powinien być już standardem a nie okazją do „wciskania” klientowi co tylko się da, czyli uszczęśliwiania go na „siłę” zakupem. Chociaż nie jet to wina pracownicy to jednak fakt ten dotyczy placówki, która w całości podlega ocenie. Nie wzięłam oferowanej gazety, zapłaciłam gotówką. Organizacja obsługi klienta z ograniczeniem możliwości płatniczych to MINUS dla każdej placówki (wg mnie). Obsłużono mnie w „minutę”, klientów nie było a tylko jeden artykuł nabywałam.

DORA_1

08.03.2012

Inmedio

Placówka

Opole, Sosnkowskiego 16

Nie zgadzam się (1)
Od jakiegoś czasu...
Od jakiegoś czasu sklepy obuwnicze tej sieci zaliczam do stosunkowo drogich, co jednak nie oznacza że do nich nie chodzę, lubię być na bieżąco z cenami. Ten sklep umiejscowiony w Centrum Handlowym Reala zajmuje bardzo dużą powierzchnię ze względu na ogrom oferowanego asortymentu obuwniczego – dla mężczyzn, dla kobiet, dla dzieci, dla młodzieży, sportowe i eleganckie a także różne akcesoria obuwnicze typu np. pasty czy wkładki. Mnie najbardziej interesowały tego dnia damskie. Bardzo dużo promocji – wyprzedaż obuwia zimowego np. kozaczki damskie na szpilce przecenione z kwoty 449 zł na kwotę 259 zł, to obniżka duża ale i tak drogie. Wiele regałów z obuwiem damskim przejrzałam i przyznam że nawet nie jedne buty mi się podobały – czółenka, jednak ceny był mniej atrakcyjne 99,00 czy 120 zł. Przy końcu sklepu na regałach obniżki, które trochę mnie zaskoczyły i jednocześnie fasony na szpilce wzbudziły moje zainteresowanie. Przecena z kwoty 99,00 zł do kwoty 29,99 zł, kolory czarne, popielate, brązowe i czerwone z dodatkami srebrnymi, jak się później okazało, pracownica Anita powiedziała, że to wyprzedaż kolekcji sylwestrowej. Znalazła mi rozmiar czarnych, przymierzyłam i zdecydowałam że biorę. Pani Anita zachwalała ich wygląd na nodze, to miło z jej strony ale co do butów polegam tylko na sobie. W kasie Sylwia, młoda miła, uprzejma dziewczyna. Zapłaciłam 29,99 zł i jeszcze do mnie nie docierało, że w takiej cenie eleganckie szpilki kupiłam. Pracownice tego sklepu ubrane w jednakowe koszulki pomarańczowe z czarnym nadrukiem, bardzo twarzowo wyglądały na Anicie, Agacie i Sylwii. Było też więcej pracownic ale nie sposób abym wszystkie identyfikatory sprawdzała. Wizyta w tym sklepie wprawiła mnie w bardzo dobry nastrój na resztę dnia.

DORA_1

08.03.2012

CCC

Placówka

Opole, Sosnkowskiego 16

Nie zgadzam się (0)
Na krótko przed...
Na krótko przed zamknięciem podjechałam na parking przy sklepie firmowym producenta wyrobów mlecznych ZOTT. W tym małym sklepiku klientów już niewielu było, przy wejściu siedział na krzesełku obrotowym i huśtał się znudzony ochroniarz w czarnym ubraniu ze stosownym napisem i od czasu do czasu ziewał, rozdziawiając szeroko „paszczę”, nie przesłaniając nawet ust, jako część personelu tego sklepu tylko psuł wizerunek sympatycznej reszty obsługi – trzy panie. Ten kto go tutaj posadził najwyraźniej nie bardzo wie kogo można widok publiczny „wystawić” Można tu kupić wyroby taniej poza tzw. wyborem i także w standardowych cenach. Tego dnia w atrakcyjnej cenie były: Mont drink dla dzieci 0,70 zł/200 ml z terminem ważności jeszcze przez trzy tygodnie, Jogobella light 1,00 zł/250 ml z terminem do 3 kwietnia, Jogobella Regularis 1,00 zł/200 ml też do 3 kwietnia przydatność do spożycia, śmietana 1,20 zł/100 g z terminem do 11 marca. Były tez jogurty Jogobella, sery żółte i białe i wiele innych wyrobów tej firmy. W sklepie chłodno a chłód nie daje poczucia komfortu, jednak takiej temperatury wymagają oferowane tu artykuły i nie należy się czepiać tego faktu. Z tego powodu obsługujące trzy panie miały ubrane na fartuszkach bluzy polarowe w kolorze niebieskim, miłe, uprzejme i grzeczne w stosunku do klientów. Kasując poszczególne artykuły obsługująca mnie głośno wymieniała cenę i wartość skasowanych ilości. Całkiem pokaźne zakupy w dwóch kartonach zrobiłam za jedyne 20,40 zł. W żadnym sklepie tego bym nie dokonała za taką cenę.

DORA_1

08.03.2012

Zott Polska Sp. z o.o.

Placówka

Opole, Chłodnicza 6

Nie zgadzam się (0)
Miesiąc marzec otwiera...
Miesiąc marzec otwiera cykl uroczystości rodzinnych pokolenia dzieci, są to urodziny w różnym wieku, począwszy od jednego roku. Dla dwóch pierwszych smyków w rodzinie muszę już rozglądać się za upominkami więc weszłam do tego sklepu bez oczekiwań, że cos kupie bo jakoś po ostatniej (jakiś czas temu) wizycie niezbyt pozytywne wrażenia „wyniosłam”, bardziej weszłam tu dla „czystości sumienia w poszukiwaniach” niż z zamiarem zakupu. Sklep jest jakby dwupoziomowy, na niższym, mniejszym powierzchniowo, przy wejściu artykuły niemowlęce oraz zabawki, na wyższym trochę zabawek i artykuły odzieżowe dla dzieci. Wszystko uporządkowane i wyeksponowane tak aby klient jak najwięcej zobaczył. Ład i porządek dookoła. Niewysoka, drobnej budowy miła pani przywitała mnie z uśmiechem, stojąc na wyższym poziomie, nie oferowała od razu swoich usług, nie narzucała się swoja osoba. Udałam się do regału z samochodzikami metalowymi, po drodze na stojaku kolumnowym były różne rodzaje puzzli piankowych w które zaczęłam przeglądać, były w różnych cenach od 16-20 zł/komplet. Zapytałam te miłą drobnej budowy blondynkę, która mnie powitała, skąd taka różnica cenowa; trudno jej było uzasadnić sensownie więc zapytałam czy na jakiś rabat mogę liczyć? Ewentualnie 5% - usłyszałam; chciałabym dziesięć – nie odpuszczałam; dobrze dam pani dziesięć – zgodziła się, wzięła puzzle i poszła z tym artykułem wydać polecenie kasjerce. Ja jeszcze wśród samochodzików szukałam modelu Audi, ta sama pani po chwili wróciła, pomogła mi w przebieraniu, ostatecznie wzięłam model BMW cabrio. Zapytała: czy ten samochód też 10% dostanę? Dobrze, niech będzie zgodziła się i w kierunku kasjerki powiedziała: Gabi dla pani do puzzli samochodzik też 10%. Bardzo mnie taki sposób załatwienia zakupów ucieszył. Pewnie tu jeszcze przyjdę

DORA_1

04.03.2012

URWIS

Placówka

Opole, Kołłątaja 16

Nie zgadzam się (0)
Tym razem chleb...
Tym razem chleb zmuszona byłam kupić w Biedronce bo już zwyczajnie nie chciało mi się wędrować po sklepach, a że w pobliżu u koleżanki byłam toteż wstąpiłam do tego sklepu. Stoisko z pieczywem jeszcze dość „sowicie” było zaopatrzone, każdy rodzaj pieczywa (chleby, bułki, rogaliki) w oddzielnym pojemniku, jednak zwykły chleb wydawał mi się mało atrakcyjny w dotyku przez woreczek foliowy w którym był zapakowany więc wzięłam wieloziarnisty 2,39 zł/bochenek 400 g, nie najniższa to cena choć Biedronka słynie z niskich cen. Bardzo atrakcyjna za to była cena majonezu 7,49 zł/ słoik 700 ml, tej okazji nie przepuściłam, paleta z tym towarem w pobliżu kas była umiejscowiona. Stoisko warzywnicze uporządkowane, każdy rodzaj warzyw w oddzielnych skrzyneczkach równo obok siebie ustawionych. Potrzebowałam marchewkę i pietruszkę, tej pierwszej niestety nie było nawet na magazynie - zapytałam o to pracownicę Dagmarę, która dokładała pomarańcze. Pietruszka była 3,95 zł/kg – świeża i dorodna. Ogólnie w sklepie porządek, zarzucić nic nie można. Kasjerka Agnieszka, wysoka, postawna dziewczyna o czarnych, krótkich włosach uprzejma i grzeczna dla klientów, każdego zapraszała ponownie po skończonej obsłudze. Wszystkie pracownice są tu miłe i uprzejme, zawsze w odzieży ochronnej w kolorze zielonym z niebieskimi wykończeniami i znakiem firmowym sklepu, każdy ma też identyfikator imienny przypięty na którym dodatkowo widnieje napis: w czym mogę pomóc?

DORA_1

04.03.2012

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
Gdy podjechałam pod...
Gdy podjechałam pod dystrybutor zauważyłam kartkę z napisem: paliwo tankowane jest przez pracownika stacji. Szkoda tylko, że tego pracownika widać nigdzie nie było, oprócz mnie dwóch tankujących kierowców również samodzielnie. Jeśli pracowników nie ma stałe na podjeździe to może lepiej byłoby zlikwidować kartkę a nie dawać nadzieję napisem, który skuteczny jest doraźnie. Zatankowałam 20 litrów benzyny Verva 5,83 zł/litr, drogo jak „licho” ale zamiennika tego artykułu na rynku, niestety nie ma. Gdy weszłam aby zapłacić przy obu stanowiskach kasowych stali klienci, którzy zdążyli wcześniej niż ja baki swoich samochodów uzupełnić. Sklepik średniej wielkości, przestrzenny z jednym regałem środkowym z artykułami spożywczymi do sprzedaży, przy każdym cena, przy niektórych dodatkowe pomarańczowe tabliczki informujące o większej ilości przyznawanych punktów Vitay za ich zakup. Ta oferta jest zmienna i dotyczy różnych artykułów co jakiś okres czasu. Pracownice Patrycja i Klaudia grzeczne, uprzejme i z sympatia odnosiły się do obsługiwanych klientów, proponowały gorącą kawę lub Hot Doga na drogę. Sprawnie wykonywały swoje czynności, same przeciągały przez terminal kartę punktowa informując o ilości doliczonych za dokonany zakup – w moim przypadku tylko paliwa. Z uśmiechem, miłymi słowami zegnały odchodzących.

DORA_1

04.03.2012

ORLEN

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Późno wracałam z...
Późno wracałam z podróży służbowej i aby „kości” rozprostować, kawy się napić i z toalety skorzystać zatrzymałam się na tej stacji. Przy kasie pięć osób stało więc najpierw do toalety się udałam. Na posadzce widać było świeżo wytartą nawierzchnie, pojemnik na papier toaletowy „straszył” otwartą” porywa i cała rolka widoczna była, też chyba dopiero co włożona, sądząc po wielkości. Nawet próbowałam tę pokrywę przymknąć bo nie lubię niedociągnięć, ale okazało się zaczep jest urwany, nie rozumiem dlaczego nikt tego nie naprawił, jakiś czas temu gdy tu byłam taki sam stan widziałam. Po za tym świeżo wytarta posadzka zdradzała niedawną wizytę personelu w tym pomieszczeniu i dziwne, że stan pojemnika nie zrobił na nim żadnego wrażenia. Reszta bez zarzutów, urządzenia sprawne, woda bieżąca zimna i ciepła, lustro czyste, karta kontroli na bieżąco uzupełniona. Gdy wyszłam jedno stanowisko kasowe było wolne, przy drugim był klient. Pracownica Justyna do kawy zaproponowała ciastko, zrezygnowałam więc 7,49 zł za kawę zapłaciłam i doliczono mi należne punkty. Gdy w samochodzie popijałam kawę widziałam jak dwaj pracownicy podjazdu uczynnie pomagali podjeżdżającym kierowcom, gdy nie było komu tankować rozglądali się po placu i zbierali jakieś śmieci. Nie marnowali próżno czasu tylko mieli baczenie na ogólny wygląd terenu stacji. Dystrybutory pod zadaszeniem dawały pewien rodzaj komfortu tankowania bo jakby drobny deszczyk siąpił. Pracownicy w odzieży roboczej Orlenu od butów po głowę – kurtka, spodnie, czapka. To dobrze, że każdy zna swoje obowiązki i stara się je wykonywać należycie.

DORA_1

04.03.2012

ORLEN

Placówka

Niemodlin, Opolska 33

Nie zgadzam się (0)
Późne zakupy w...
Późne zakupy w tym sklepie to konsekwencja braku czasu w ciągu dnia spowodowanego ważnym wyjazdem. Głównie chleb był celem, jednak okazje cenowe nie pozwoliły mi na tak skromny zakup. Na wejściu pomidory w promocji 4,99 zł/kg, warto było kilka wziąć. Na stoisku mięsnym porcje rosołowe z kurczaka w promocji 1,99 zł/kg nie sposób nie kupić, kości schabowe, bardzo mięsiste do zupy 4,99 zł/kg też będą w domu wykorzystane, jeszcze po drodze do kasy z chłodni masło Talia 2,49 zł/opakowanie 500 g. Pracownice (same panie tego dnia) uśmiechnięte, miłe i sympatyczne. Na stoisku mięsnym wysoka, postawna dziewczyna o czarnych włosach, upiętych spinkami i w czepku typu toczek na głowie z logo firmowym sklepu, ubrana w fartuszek zielono czerwony, czysty, uprasowany, nie widać było na nim oznak noszenia mimo iż godziny handlu tego dnia dobiegały końca. Kasjerka Bogusława tez ładnie, schludnie w bluzeczce z czerwonymi prążkami wyglądała, włosy krótkie, jakby stonowany blond z pasemkami, okulary, uśmiech na twarzy. Przed skasowaniem moich zakupów zaproponowały batoniki w promocji po 0,45 zł/sztuka, nie tylko mi ale także dwóm klientom przede mną też. Na koniec obsługi każdemu odchodzącemu miłego wieczoru życzyła. Każde stanowisko obsługi w tym sklepie utrzymane w najlepszym porządku – mięsne, warzywnicze, z pieczywem i z nabiałem – na tych robiłam zakupy.

DORA_1

04.03.2012

POLOmarket

Placówka

Niemodlin, Opolska 11

Nie zgadzam się (0)
Już rana, zaraz...
Już rana, zaraz po otwarciu sklepu (od ósmej pracują) zjawiłam się tutaj w oczekiwaniu na obiecany przez pracownicę poprzedniego dnia tusz kolorowy do mojej drukarki HP. Tym razem oprócz uśmiechniętej ekspedientki przywitał mnie też sympatyczny, łysiejący z lekka, niewysoki (niższy od ekspedientki) mężczyzna, jak się później okazało właściciel, pan Artur. Ekspedientka od razu po moim wejściu powiedziała: pani po tusz kolorowy do HP, jest szef przywiózł, czeka na panią odłożony. Moja radość nie zna granic – odpowiedziałam równie przyjaźnie zadowolona. Wymieniliśmy we trójkę jeszcze parę zdań na temat oczekiwań klientów z których wynikało, że w razie braku jakiegoś artykułu pracownica dzwoni do szefa i ten natychmiast podejmuje działania aby spełnić oczekiwanie kupującego. To bardzo pro-kliencka postawa, podoba mi się takie podejście, choć z drugiej strony nie wyobrażam sobie aby po jeden artykuł przedsiębiorca udawał się do hurtowni, jednak ten sklep ma widać opracowana taktykę w tej kwestii. Sklepik mały ale towaru sporo, wszystko tak rozmieszczone aby nie wadziło klientom, porządek widoczny już na pierwszy „rzut” oka. Odebrałam mój artykuł, zapłaciłam 56,00 zł/sztuka i po chwili ukontentowana opuściłam sklep.

DORA_1

04.03.2012

OFFICE ART

Placówka

Grodków, Konopnickiej 1

Nie zgadzam się (0)
Ostatnio mam pozytywne...
Ostatnio mam pozytywne doświadczenia z tym sklepem, zwłaszcza jeśli chodzi o wyroby cukiernicze i to w tym celu udałam się tutaj w drodze z pracy bo spodziewałam się wizyty siostry i do kawy miło jest mieć dobre ciastko a w tym sklepie można kupić nie drogo i smacznie te wyroby, nawet konkurencyjnie w stosunku o Polo Marketu bo ten pojedyncze rodzaje ma w cenach promocyjnych natomiast Bort Wimar wszystkie ma w cenach „jakby” promocyjnych - poniżej 20 zł/kg, póki co. Po ciasto musiałam stanąć w 3 osobowej kolejce na stoisku z alkoholami, to pozwoliło mi się przyjrzeć ofercie ciast ułożonych za szybą chłodni. Wszystkie ładnie wyeksponowane na białych serwetkach, przy nich ceny 18,99 zł/kg za każdy rodzaj (rolada porzeczkowa, sernik, bananowiec, makowiec, migdałowiec, szarlotka) z wyjątkiem tortu – 30 zł/kg. Szczupła, niemłoda blondynka o zadbanym wyglądzie – ładnie ułożone włosy, makijaż, okulary, uśmiechnięta, miła, grzeczna, sympatyczna. Na seledynowym fartuszku miała założony bezrękawnik polarowy i nic dziwnego bo stoisko jest na wprost drzwi wejściowych i mimo ogrzewania sklepu pora zimowa to jedna dokuczliwy chłód, wpuszczany do sklepu przez wchodzących i wychodzących klientów. Obsłużona zostałam należycie, nawet sprzedawczyni poradziła mi abym migdałowca wzięła bo nie jest zbyt słodki a jego smak jest bardzo delikatny. Tak też było – to okazało się przy kawie, podczas wizyty, nawet rolada nie była tak pyszna choć smakiem też nie ustępowała. Następnym razem zapytam, kto jest producentem tych wypieków.

DORA_1

04.03.2012

Bort Wimar

Placówka

Grodków, Warszawska 2

Nie zgadzam się (0)
Ten sklep oferuje...
Ten sklep oferuje wszystkie artykuły związane z biurem, szkołą i potrzebami dzieci ora osób wykorzystujących komputery w swoich czynnościach. Pracuje tu bardzo miła i sympatyczna, młoda kobieta której postawa i zachowanie powinny być wzorem dla wielu innych osób wykonujących czynności sprzedawcy, zawsze uśmiechnięta, grzeczna, dysponująca niezbędną wiedzą, jeśli jednak czegoś nie ma w sklepie, natychmiast wykonuje telefon do szefa, kiedy taki artykuł będzie dostępny. Tak było tego dnia. Przyniosłam pojemniczek z tuszu do drukarki aby kupić taki sam, nie znam się na oznaczeniach, mój sprzęt po prostu ma działać. Do drukarek typu HP jest taka ilość wkładów, że nie zaprzątam sobie głowy oznaczeniami i zwykle wyjmuję ten, który się skończył i kupuję taki sam lub jego zamiennik. Po wykonaniu telefonu przez tę miłą panią, okazało się, że potrzebny mi rodzaj wkładu będzie dostępny jutro rano. Takie załatwienie sprawy podoba mi się. Towar zawsze może się skończyć ale operatywność właściciela, połączona z właściwą komunikacją z pracownikiem, tak jak w tym przypadku, też może być zadawalająca w skutkach. Nie zakupiłam dziś tuszu do drukarki ale i tak wyszłam zadowolona, potraktowano mnie niemal priorytetowo i następnego dnia będę miała potrzebny produkt (mam nadzieję). Mały sklepik, uporządkowany, artykuły na regałach przyściennych, długopisy (bardzo duży wybór )w pojemniczkach na ladzie, dookoła czysto, w sklepie bardzo jasno. Obsługa, jako dodatek jest ukoronowaniem placówki

DORA_1

04.03.2012

OFFICE ART

Placówka

Grodków, Konopnickiej 1

Nie zgadzam się (0)
Sery żółte ostatnio...
Sery żółte ostatnio w Polo Markecie kupuje, głównie dlatego że zawsze są tu jakieś promocyjne ceny i przygotowane w opakowaniach, poważone w kawałkach i pokrojone w plasterki.. Tego dnia wzięłam pokrojone w plasterki jeden po 15,99 zł/kg i drugi Podlaski 18,99 zł/kg. Było ich tu całe mnóstwo, m.in. Gouda, Salami, Morski, Królewski etc. Chleb oczywiście to podstawa zakupów, ciągle w atrakcyjnej cenie 1,49 zł/bochenek 0,5 kg, jeszcze ciepły na bieżąco dopiekany. Na wejściu promocyjne batony torciki 0,99 zł/sztuka, cena tak okazyjna, że sprawdziłam czy aby termin ważności nie mija, okazało się do maja jest aktualny, dla moich łasuchów – domowników to będzie gratka. W sklepie klientów było sporo o czym już na wejściu świadczyła mała ilość wózków zakupowych po prawej stronie – tylko cztery, jednak nie zakłócało to swobody poruszania się bo przejścia miedzy regałami w pięciu alejkach są dość obszerne. Trzy kasy obsługujące „uwijały” się z kasowaniem zakupów. Ja stanęłam do kasy, którą obsługiwała pani Marta, kobieta ok. 25 lat, nie za długie włosy miała związane gumką w ogonek, miła, grzeczna i sympatyczna, klientom proponowała reklamówkę, miłymi słowami żegnała. Przy kasie były też papierosy o obniżonej cenie niż ustalona, państwowa wiec wzięłam trzy paczki LD 7,35 zł/sztuka bo standardowo kosztują prawie 10 zł. To resztki ze starą akcyzą, które obniżono cenowo aby się ich wyzbyć. Rzadko się zdarza, jeśli w ogóle, aby nie kupic w tym sklepie czegoś okazyjnie.

DORA_1

03.03.2012

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (1)
Jakieś niedobre wrażenie...
Jakieś niedobre wrażenie odniosłam po wizycie w tej placówce oferującej artykuły szkolne, biurowe i papiernicze oraz usługi ksero. Sklep mały, a nawet bardzo mały, miejsca dla klientów to powierzchnia prostokąta o wielkości ok. 2,5 x 1,5 m ale to nie jest ani problem, ani żaden mankament, zwłaszcza gdy 1 czy 2 klientów jest obecnych, przy większej ilości może być problem. Artykuły (tornistry, przybory szkolne, piśmiennicze, notatniki, kalendarze notesowe, itp.) rozmieszczone na półkach, wieszakach i stojakach, w zasadzie ład i porządek – do tego też specjalnych zastrzeżeń nie mam, choć całość można by lepiej wyeksponować a nie tylko pokazywać, że są. Zza lady w kształcie litery „L” usłyszałam odpowiedź na moje „dzień dobry” od siedzącej pracownicy z małym pieskiem na kolanach rasy „York”. Stosunkowo młoda to kobieta ok. 30 może 35 lat, w sweterku typu tunika w kolorze szarym, wymodelowane krótkie, kręcone włosy, makijaż i głos wydobywany z trudem jakby starała się zachować nie wiadomo jaki wymiar dostojeństwa własnej osoby, aż momentami antypatyczne to było jej ruchy, jej „cedzone” słowa razem wzięte. Potrzebowałam dokonać ksera w kolorze (rysunki, diagramy) w ilości łącznej 30 sztuk bo zakład w którym z takiej usługi korzystałam dotąd był nieczynny. Cena za tę usługę to 1,70 zł/sztuka, prawdziwy rozbój, zapłaciłam 51 zł i jak sobie później przekalkulowałam to chyba ta jedna moja usługa pokryła większość ceny tonera kolorowego tuszu. Jeszcze jeden taki klient i kolejni to już czysty zysk bez kosztów, a na jednym tonerze dużo odbitek można zrobić. O połowę taniej te usługi świadczy inny sklep jednak tego dnia nie miałam możliwości skorzystać więc zmuszona byłam tutaj przybyć, gdzie prawie mnie oskubano. Ja rozumiem zarobek ale w przyzwoitych etycznych granicach, moim błędem było to, że nie zapytałam wcześniej o cenę, a za błędy płacić trzeba, w tym przypadku odczułam to dosłownie.

DORA_1

03.03.2012

ABS

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Wielkich zakupów tu...
Wielkich zakupów tu tego dnia nie robiłam bo potrzeby specjalnej nie było ale cytryny były konieczne 2,75 zł/kg to cena przyjazna, natomiast jako oferta sklepu widniały banany w cenie 3,89 zł/kg, tu coś się chyba komuś pomieszało bo ta cena to żadna okazja jak na jej wysokość, raczej standard (wg mnie). Pracownik hali sklepowej Maciek – młody, szczupły, niewysoki mężczyzna z zadbana blond bródką porządkował owoce, uzupełniając ich braki w skrzyneczkach. Ofert promocyjnych tygodnia w koszach sklepowych było sporo: chodniki 14,99 zł/sztuka, ręczniki bambusowe 29,99 zł/kąpielowy lub dwa małe, dużo ich było, widać bez powodzenia u klientów, myślę że cena nazwana promocyjna dla klientów promocja nie jest; koszule nocne satynowe, skarpetki damskie i męskie, zabawki edukacyjne, bluzy polarowe, miski bambusowe w różnych kształtach i wielkościach, cała „masa” akcesoriów kuchennych itp. W dziale kosmetycznym gąbki kąpielowe 0,85 zł/sztuka to akurat okazja, gdy ktoś potrzebuje choć bez ceny promocyjnej, ja uznałam że wezmę, w innym dziale zapałki 0,85 zł/opakowanie 10 pudełeczek, tej ceny żadna placówka handlowa nie jest chyba w stanie „przebić’. Jest tu wiele artykułów konkurencyjnych cenowo ale też SA i takie, których konkurencja nie dotyczy na ser żółty Salami, jego sporo ponad 6 zł za opakowanie 300 g to oferta jaką w innych sklepach też można dostrzec. W jednej z dwóch obsługujących kas pracownica Magdalena o platynowo rudych włosach ze starannie dobranym makijażem, niemal idealnie komponującym się z ogólnym wyrazem twarzy i zielono niebieskim kolorem odzieży sklepowej. Grzeczna, uprzejma i sympatyczna, każdego klienta witała sympatycznym spojrzeniem, z uśmiechem na twarzy by po skończonej obsłudze równie miło go pożegnać.

DORA_1

03.03.2012

Biedronka

Placówka

Chodzież, Zwycięstwa 18

Nie zgadzam się (0)
Bardzo spodobały mi...
Bardzo spodobały mi się garnki typu „pyza” – żółte z trzema kwiatkami słonecznika po bokach, emaliowane z Olkusza w cenie 24,99 zł/kg, sprawdziłam ile zaważy jedna sztuka, okazało się 0,7 kg to wyszło do zapłaty 16,80 zł więc wzięłam, taki w sam raz na zupę. Z promocyjnych artykułów też Złote „Michałki” - cukierki czekoladowe z nadzieniem orzechowym, trufle i galaretki w czekoladzie oferowano w tym sklepie w cenie 17,99 zł/kg, obok woreczki do nałożenia sobie przez klientów wymaganej ilości. Standardowe codzienne zakupy też tu zrobiłam. Ten sklep oferuje sporo promocji, zawsze są one widoczne już przed wejściem częściowo na potykaczach wypisane. Porządek w sklepie też jest zawsze zachowany, przynajmniej ja jak dotąd na uchybienia nie trafiałam. Ten sklep jest pod każdym względem przyjazny klientom, obsługa grzeczna i uprzejma, wiele cen okazyjnie promocyjnych, swoboda między regałami dla poruszających się z wózkami zakupowymi, dostęp do artykułów nieograniczony, zawsze porządek i estetyka zachowane, niezależnie od stoiska czy działu.. Kasjerka Jolanta tego dnia, oprócz odzieży firmowej miała na głowie zielony daszek ochronny z logo sklepu, bardziej do ozdoby niż zabezpieczenia włosów bo jej krótko – męsko obcięte włosy nie mogły w żaden sposób być uciążliwe na tym stanowisku. Miła, uprzejma i sympatyczna dziewczyna, sprawnie obsługiwała kolejnych oczekujących w kolejce, każdego miło i serdecznie pożegnała uśmiechając się przyjaźnie.

DORA_1

03.03.2012

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (0)
Kiełbasy szynkowej niewiele,...
Kiełbasy szynkowej niewiele, natomiast do sałatki tylko majonez, jajka i marchewkę miałam gdy na kolację znajomych zaprosiłam, tak jakoś w rozmowie telefonicznej wyszło. Kiełbasę szynkową już w innym sklepie kupiłam bo tu tak smacznej nie ma, natomiast resztę produktów poszukałam na regałach sklepowych Biedronki. Kukurydza w puszce 2,29 zł/sztuka, dobra cena, produkt sprawdzony. Frankfurterki 6,89 zł/270 g , na gorąco jak znalazł choć cena porównywalna z innymi placówkami. Na warzywniczym stoisku trochę zieleniny: por 3,99 zł/kg, natka pietruszki, koperek, szczypiorek po 1,27 zł/pęczek, świeże, zielone, dorodne. Na tym stoisku jakoś szczególnie zwracam uwagę na porządek i tym razem też narzekać nie było na co bo wszystkie warzywa i owoce w skrzyneczkach równo obok siebie ustawionych ułożone, żadnych resztek czy odpadków nigdzie widać nie było. Klientów niewielu, najpewniej z uwagi na niedzielne popołudnie. Jedna z pracownic Maria skanerem kontrolowała ceny artykułów, druga w oddali przy koszach porządkowała artykuły. W kasie postawna kasjerka Agnieszka, krótkie, czarne włosy, trochę tuszu na rzęsach, miła, uśmiechnięta z sympatia w głosie i przyjaznym nastawieniem odnosiła się, w tym momencie, do klientki – starszej pani przede mną i potem do mnie. Każdą z nas zaprosiła na ponowne zakupy, dziękując za dokonane. Do dziesięciu minut sklep opuściłam.

DORA_1

03.03.2012

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
Wędliny niewiele a...
Wędliny niewiele a do sałatki majonez, jajka i marchewkę miałam gdy zaprosiłam na kolację znajomych bo tak jakoś w rozmowie telefonicznej wyszło. Po kiełbasę szynkowa udałam się do tego sklepu bo w niedziele niewiele placówek oferuje ten wyrób i w dodatku smaczny. Wędliny choć nie tanie, jednak dobrej jakości tu mają, miałam okazje już to sprawdzić. Nawet na swobodne miejsce do parkowania przy sklepie trafiłam bo parking tu malutki, raptem na 5 samochodów wiec w powszedni dzień trzeba mieć wyjątkowe szczęście, ale dzień mojej wizyty to niedziela. Dwie panie w średnim wieku tu obsługiwały, jedna w fartuszku granatowym, druga w bordowym, obie zadbane i uśmiechnięte. Drobne zmiany dało się zauważyć w ekspozycji towarów - wędliny znalazły się z prawej strony wagi, na wprost wejścia na sklep, natomiast ryby i świeży drób „powędrowały” na drugą stronę, tak jakoś, wydawało mi się, że ta zmiana jakby „ożywiła” to miejsce. Zapytałam o kiełbasę szynkową, była 21 zł/kg, więc poprosiłam o pokrojenie mi w plastry jakieś 0,5 kg. Sympatyczna , wysoka ekspedientka powiedziała: proszę bardo i spełniła moją prośbę. Wędliny w gablocie chłodnicze ułożone obok siebie, szyba gabloty czysta, szalki wagi tez w porządku. Pracownica pokroiła mi wędlinę na woreczek foliowy, zważyła, zapakowała i nakleiła wartość do kasowania. Udałam się do kasy przy stoisku alkoholowym, tu mi zakup skasowano, zapłaciłam i panie ekspedientki pożegnały mnie, dziękując za dokonane zakupy. Sprawnie, szybko mnie obsłużono, niemal od ręki bo o tej porze byłam jedynym klientem więc nie mogło być inaczej.

DORA_1

03.03.2012
Nie zgadzam się (0)
Tak trochę przez...
Tak trochę przez przypadek znalazłam się w tym sklepie zlokalizowanym w rynku miasteczka, ponieważ szukałam określonego rodzaju alkoholu a tu w tym sklepie na parterze jest takie stoisko, nieźle zaopatrzone. Poszukiwanego trunku tu też niestety nie znalazłam ale zaskoczyła mnie mile cena ciast – wypieki domowe, która trochę niedbałym, czarnym napisem na mało atrakcyjnym papierze pakowym była uwidoczniona, ale bardzo atrakcyjna 15,99 zł/kg, nawet Polo Market rzadko ma takie promocje. Wypieki wyglądały bardzo smakowicie za szyba chłodni, ułożone jeden obok drugiego, czyściutko, żadnych okruszków czy resztek. W jednej chwili zdecydowałam, że coś wezmę. Rolady dwa rodzaje - pistacjowa i jagodowa, wzięłam kawałek tej pierwszej. Orzechowiec, ekspedientka zachwalała jego smak i wagę, że stosunkowo lekki i faktycznie tak było bo kawałek 30 dag był spory. Widać było, że pracownica doskonale orientuje się w posiadanym asortymencie sprzedażowym. Miła, sympatyczny głos, uśmiech na twarzy, starannie dobrane słowa i przyjazne nastawienie do klienta jednak jej zielony fartuch, aczkolwiek czysty to jednak widać było już jego zużycie czasowe, dederonowy materiał ma to do siebie, że się zaciąga i takie liczne zaciągnięcia nie wyglądały ciekawie, chociaż czysty bez zarzutów był. Ten fartuszek nie powinien być już noszony, a przynajmniej podczas obsługi klientów, może na magazynie tak. Wygląd ekspedientki powinien być dopracowany w każdym „calu”. Tylko ten jeden mankament zauważyłam.

DORA_1

03.03.2012

Bort Wimar

Placówka

Grodków, Warszawska 2

Nie zgadzam się (1)
Ostatnimi czasy mijałam...
Ostatnimi czasy mijałam tą stacje z braku czasu ale tego dnia wracając postanowiłam tu wstąpić po dawno nie kupowane Hot Dogi dla moich domowników. Przy wlocie do Niemodlina od strony Opola zjazd na tę stację jest nieskomplikowany bo znajduje się ona po prawej stronie drogi. Bardzo dużo zmotoryzowanych klientów tu było i miejsce do zaparkowania znalazłam nieco z boku, w miejscu powiedziałabym, nie bardzo parkingowym ale nie uznaję to za powód do krytyki, po prostu trafiłam na coś w rodzaju „szczytu” czasowego, a na to nikt nie jest w stanie się przygotować. W sklepiku kolejka kilku osób ustawiona w jednym ogonku i każdy po kolei podchodził do kasy, która akurat się zwolniła. Stanęłam w tym ogonku też, choć wyglądało to na dłuższy czas oczekiwania, okazało się złudne bo w miarę sprawnie odbywała się obsługa mimo iż jedna z pracownic Ewelina musiała czasem podejść do drugiej i cos jej podpowiedzieć, wnioskuję że ta druga była „nowy” jeszcze nie całkiem wprawionym pracownikiem. Ewelina to postawna, wysoka dziewczyna w okularach, sympatyczna i przyjaźnie nastawiona do klientów, grzeczna i kulturalna. Druga pracownica to drobna blondynka, też w okularach. Obie włosy upięte aby w pracy z klientem nie przeszkadzały. Zamówiłam moje Hot Dogi na wynos 4,49 zł/sztuka, jeden w zestawie z 7UP 7,21 zł/zestaw. Pani Ewelina doliczyła mi należne punkty Vitay i po jakichś dziesięciu, może 15 minutach opuściłam sklep i stację pożegnana grzecznie i uprzejmie. Kolejka klientów w sklepie nie zakłócała w żaden sposób poruszania się po nim innym klientom, którzy oglądali artykuły na regałach lub obsługiwali się przy automacie z napojami gorącymi, nie było ich aż tak dużo aby wypełnić pomieszczenie, poza tym pracownice bardzo sprawnie wykonywały swoje obowiązki, zwłaszcza Ewelina.

DORA_1

29.02.2012

ORLEN

Placówka

Niemodlin, Opolska 33

Nie zgadzam się (0)
Bardzo ładnie i...
Bardzo ładnie i efektownie prezentowały się na tle sklepu dwie pracownice (jedna Beata, ta mnie obsługiwała), obie w czarnych ubraniach na których zielone, gustownie szyte fartuszki dawały wyrazistość postaciom i dobrze komponowały się z aranżacją całego sklepu. Ten sklep to jedna z wielu placówek zlokalizowanych w Centrum Handlowym Solaris. Placówka typowo kosmetyczna, dobrej jakości artykuły, choć nie tanie, jednak jak dla mnie SA do przyjęcia, wygląd kosztuje i nie ma ceny minimalnej. Udałam się tutaj z moją ulotka stałego klienta, która uprawnia mnie do zakupów zniżkowych. Na tej ulotce miała do wyboru 2 artykuły zniżkowe po 40%. Za żel do kąpieli Evidence zamiast 36 zł zapłaciłam 21,60 zł, natomiast za płyn do demakijażu zamiast 37 zł zapłaciłam 22,20 zł. Nie wiem jak innym ale mi to odpowiada. Ogólny wystrój sklepu w kolorze kryształowej zieleni, tak bym to określiła – lustrzane ściany i oświetlenie, odbijające kolory opakowań kosmetyków dają taki pozytywne, kojące wrażenie. Grzeczna i miła obsługa dopełnia całości sympatycznym wyglądem.

DORA_1

29.02.2012

Yves Rocher

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (0)