Opinie użytkownika (8727)

Przerwane połączenie w...
Przerwane połączenie w terminalu płatniczym ma swoje przyczyny, najczęściej techniczne, a już na pewno nie ma na tp wpływu, karta płatnicza, sama w sobie. Niestety, pracownica upierała się, że to wina karty, zamiast sprawdzić, np. podłączenie kabla, tym bardziej, że przy sąsiedniej kasie, klienci płacili normalnie. Pani/dziewczyna z wyniosłością uznała, że moja karta jest nieważna, niewysoka, drobna i ledwie ją widać było zza kasy, ale miała poczucie profesjonalnej wiedzy, co z dumą prezentowała, więc nawet nie próbowała, a powinna była zwrócić się o pomoc, do kogoś, np. managera czy innego współpracownika. Po włożeniu Karty do terminala, wyświetlał się komunikat ”połączenie przerwano”, także przy kolejnej karcie. Ostatecznie zapłaciłam gotówką, na szczęście ją miałam. Kiepska organizacja obsługi kasowej, ale sprawne przygotowanie zamówienia i nienaganna, jakość przekąski oraz ogólny wygląd placówki – standardowy dla KFC i bez zastrzeżeń, 15 stycznia. Obsługująca mnie, nie była jednak, przygotowana na nieprzewidziane okoliczności, nawet nie potrafiła wykazać, minimum fachowości, powinna wiedzieć, że nieważna karta skutkuje, takim komunikatem na terminalu, a nie brakiem łączności, ale widać, był to chyba, wygodny argument do użycia – problem z łącznością terminala, ”przerzucić” na winę karty kredytowej klienta.

DORA_1

19.01.2016

KFC

Placówka

Wrocław, Francuska 6

Nie zgadzam się (0)
Nie powiem, żeby...
Nie powiem, żeby profesjonalnie mnie potraktowano, w tym Smyk-u, 15 stycznia. Na wejściu do sklepu stała pani ochroniarz, nawet na powitanie nie odpowiedziała. Jakoś tak at’hoc zagadnęłam ją o artykuł, po który przyszłam. Opryskliwie, wyniośle odrzekła – jestem ochrona, nic nie wiem o asortymencie. W sumie, miała rację, ale ”ciut” kultury, nie zaszkodziłoby. Potem zagadnęłam ekspedientkę, nie wiedziała czy artykuł jest osiągalny, więc wskazała mi gestem dłoni, miejsce w sklepie, gdzie powinnam udać się i sama odszukać. Podeszłam do wskazanego regału i sobie grzebałam, szukając potrzebnego artykułu, ale go nie znalazłam, a ekspedientka z daleka obserwowała moje czynności. Tak mało sympatycznie traktuje się tutaj klientów, chyba. Przynajmniej ja, pozytywnych odczuć nie miałam, choć co do wizualnego ”odbioru”, ładu i porządku, nie mam zastrzeżeń – odzież na wieszakach, obuwie, zeszyty i publikacje dla dzieci - na półkach. To bardzo duży sklep, ale 15 stycznia, ok. 17-ej, byłam jedynym klientem i chyba, nie powinno mnie to dziwić. Skoro mnie potraktowano – tak sobie, inni może już byli, także tak potraktowani. Fama, o jakości obsługi, niesie się, jakby sama.

DORA_1

19.01.2016

Smyk

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Niewielki, z szeroką...
Niewielki, z szeroką strefą wejścia Inmedio, to salonik prasowy, nie tylko z prasą, także książkami, płytami, zabawkami i innymi, wyselekcjonowanymi artykułami z kręgu kultury, rozrywki i upominków, eksponowane na ściennych kratownicach i wolno-stojących, niewielkich regałach. Niewielka placówka, a przejrzysta. Szukałam albumu dla naklejek ”UEFA 2016”, ekspedientka sama sprawdziła czy w danym/właściwym stojaku jest coś takiego, niestety nie było, ale poradziła mi zajrzeć do ”Smyka”. Kultura i profesjonalizm, postawy tej pracownicy, przypadły mi do gustu (15 stycznia). Bardzo życzliwie podeszła do mojej potrzeby, choć sama nie mogła jej zaspokoić.

DORA_1

18.01.2016

Inmedio

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Do Świata Książki...
Do Świata Książki weszłam, bo szukałam albumu na naklejki dla chłopców - ”UEFA2016”, o czym poinformowałam pracownicę przy stanowisku obsługi. Nie była pewna, czy coś takiego mają, ale udała się na zaplecze, aby sprawdzić. Po chwili wyszła, trzymając album na karty, bo innego nie znalazła, a druga ekspedientka powiedziała, że naklejkowych nie mają, ale zaproponowała zakup przyniesionego, za 1 zł. Propozycja wcale-atrakcyjna, bo to był już nieaktualny album. Obie panie były grzeczne, schludnie wyglądały i uśmiechały się. Placówka, też była nienaganna, w wyglądzie. Małe stanowiska ekspozycyjne, prezentowały pogrupowane zaopatrzenie (książki, płyty, prasa i inne), było czysto, jasno i estetycznie, w dniu 15.01.

DORA_1

18.01.2016

Świat Książki

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Prezentacje ofert handlowych,...
Prezentacje ofert handlowych, często są zmieniane w Auchan, zwłaszcza na wejściu, gdzie tematyczna aranżacja, jest starannie dobierana. 15-go stycznia, oferowano produkty, sprzyjające komfortowi snu (poduszki, pościel, kołdry, etc), co miało także, odbicie w gazetce tematycznej, terminowych promocji ”Dobry sen”, wyłożonej w podajniku, obok innej, związanej tematycznie, ściśle z mistrzostwami w piłce ręcznej mężczyzn, które się rozpoczęły. Sklep wyglądał estetycznie, panowały w nim: ład i porządek, zarówno ekspozycyjny, jak i wizualny. Widoczni byli pracownicy działów, chętni i uczynni, w razie potrzeby. Dodatkowe tablice informowały o promocjach i ofertach skarbonkowych. Organizacja obsługi kasowej, dawała wiele możliwości, bo są tu kasy dla dodatkowej obsługi, także osób uprzywilejowanych, klientów z małą ilością sztuk zakupów czy samoobsługa kasowa. Moje zakupy finalizowałam przy kasie nr , gdzie kasjer Daniel wykazał kulturę i profesjonalną postawę, także pakując moje sprawunki do darmowych reklamówek, zależnie od rodzaju artykułu. Na koniec, było sympatyczne pożegnanie. Pod każdym względem organizacyjnym, Auchan był bez zastrzeżeń.

DORA_1

18.01.2016

Auchan

Placówka

Bielany Wrocławskie, Francuska 6

Nie zgadzam się (0)
Długo już, nie...
Długo już, nie byłam w tym Polo Markecie, 12 stycznia wstąpiłam. Były tu, ład, porządek, estetyka i sporo miejsca/przestrzeni dla klientów, pomimo bogactwa zaopatrzenia, a artykuły spożywcze w aktualnych datach przydatności. Obsługa bardzo miła i grzeczna, kasjerka Dorota była uśmiechnięta, każdego klienta witała, sprawnie wykonała swoje czynności i sympatycznie żegnała. Chciałam szybko zrobić zakupy, bo przyszłam po ”konkrety” i tak się stało, dzięki właściwej organizacji handlowej.

DORA_1

18.01.2016

POLOmarket

Placówka

Niemodlin, Opolska 11

Nie zgadzam się (0)
Od jakiegoś czasu...
Od jakiegoś czasu ”szwankuje” sprawność obsługi, w tym KFC i zbyt długo się czeka. 12 stycznia, tak ok. 16.30 były dostępne/czynne 3 stanowiska obsługi, gdy stanęłam do kolejki, ale jedna pani zaraz się ”ulotniła” (nie bacząc na oczekujących) i zostały dwie. Co więcej, na zapłacone zamówienie, też trzeba było sporo czekać, bez względu na rodzaj, nawet na skrzydełka kurczaka w kubełku, które zawsze były na bieżąco podawane. Tylko, jakość wyrobu ”trzymała” mnie w oczekiwaniu, bo takiej panierki na kawałkach kurczaka, nie oferuje, chyba nikt – chrupiąca, pikantna, niepowtarzalnie smaczna. W przeciwnym razie zrobiłabym, jak pani/klientka za mną – poszła do McDonald’s-a, obok. Przyjęcie zamówienia i jego finalizacja – sprawnie, a stanowisko obsługi, nie budziło zastrzeżeń w wyglądzie, menu widniało u góry, a boczna tablica informowała o pochodzeniu zaopatrzenia (tego dnia ze Szczecina) i głównych kucharzy, przygotowujących przekąski . Koszmarem było czekanie – totalna porażka

DORA_1

16.01.2016

KFC

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Idealna organizacja, funkcjonalna...
Idealna organizacja, funkcjonalna i przyjazna klientowi – pracownik podjazdu przywitał i zatankował samochód, wedle oczekiwania, natomiast w sklepie/kasie, pracownicy zadbali o przyjazną atmosferę obsługi, po uprzednim przywitaniu, ledwie przekroczyłam jego strefę, w drzwiach. Tu obsługa zaczęła się od karty punktowej, była propozycja dodatkowych zakupów, były miłe życzenia, na pożegnanie, bo była to pani Katarzyna, profesjonalna w każdym ”calu” obsługi. Wizualnie, panowały: ład i porządek, a asortyment handlowy był eksponowany we właściwych grupach rodzajowych, w dniu 12 stycznia.

DORA_1

16.01.2016

ORLEN

Placówka

Opole, Wrocławska 135

Nie zgadzam się (0)
Jestem długo, bardzo...
Jestem długo, bardzo długotrwałym klientem, związanym z Orange, jeszcze zanim operator takie miano przybrał. Nie mam zastrzeżeń do tego ”związku telekomunikacyjnego”, ale czasem mam wrażenie, że tam pracują ludzie, jakby oderwani od realiów. Zadzwoniła do mnie Katarzyna (9 stycznia), pracownik obsługi klienta – na początku miła, grzeczna. Najpierw coś o wdzięczności za udział w badaniu telefonicznym wyrecytowała i zaraz do oferty przeszła, oferując atrakcyjny telefon za przysłowiowe ”grosze”, ale z koniecznością, comiesięcznych doładowań za 40 zł, przez 24 miesiące. Gdy poinformowałam panią, że jestem już posiadaczem 2 aktywnych numerów telefonów (w tej sieci), które co miesiąc opłacam i nie widzę potrzeby kolejnego, a do kolekcjonerów numerów się nie zaliczam. Mimo to pani próbowała mnie przekonać do trzeciego, zachwalając bez-limitowe możliwości korzystania, jakby nie rozumiała, co do niej mówię i chwilę trwała, ta słowna ”przepychanka”, ale pani nie dawała za wygraną, spytała o innego operatora, oferując przeniesienie numeru, ale ja nie lubię wiązać się z jednym podmiotem. Pani dalej ciągnęła i zaproponowała – może ktoś z rodziny lub przyjaciół chciałby skorzystać. To już się kłóciło z wstępem do rozmowy, bo miała to być oferta dla mnie, a nie pośrednictwo dla powiększenia puli klientów, przecież nie ja mam z tego profity. Nie wiem czy to mierne umiejętności/wiedza dzwoniącej, czy podstępne polityka Orange, ale głos rozmówczyni, stopniowo zmieniał się w irytująco grzeczny z próbą wymuszenia, ton. Bardzo lekceważąco brzmiało pożegnanie. Jak Orange przygotowuje ofertę dla klienta, to niech ona będzie miarodajnie atrakcyjna, dla danego klienta, przecież mają wiedzę, co produktów, z których korzystam, jest ich niemało. Ta rozmowa miała wydźwięk, bardziej naciągania finansowego, niż jakiejkolwiek wygody czy udogodnienia – ”złupać” klienta, ile się da. Tego typu telefony, otrzymuję, co jakiś czas, ale na szczęście - nie nader często.

DORA_1

12.01.2016

Orange

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Któż nie zna...
Któż nie zna bajek czy baśni, jako jednego z elementów wychowania/edukacji dzieci, towarzyszącego od najmłodszych lat, które najpierw mama czytała, potem robiliśmy to sami. ”Kopciuszek”, ”Czerwony Kapturek” czy ”Śpiąca Królewna” albo ”Kot w butach”, ”Paluszek” czy inne, towarzyszą kolejnym pokoleniom. Ich autorem jest Charles Perrault, który został uhonorowany kolorową, artystyczną grafiką Doodle, na wiodącej stronie wyszukiwarki Google, w związku z 330 rocznicą urodzin. Jego baśnie przetrwały do dziś i będą trwały dla przyszłych pokoleń. Każde nowe wejście na stronę Google, to inna grafika, obrazująca inną baśń, a kliknięcie w obrazek to szersza wiedza o twórczości i bogatej działalności Perraulta. Pisał baśnie dla swoich dzieci – czytają je pokolenia. Google jest zasobem nieograniczone wiedzy wszelakiej, służącej każdemu, kto porusza się w internetowej przestrzeni, a okolicznościowe ”akcenty”, są aspektem szacunku dla historii, ważnych wydarzeń czy świąt.

DORA_1

12.01.2016

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Na terenie stacji...
Na terenie stacji paliw panował porządek, a podjazd był odśnieżony, ale nie było pracownika podjazdu i trzeba było samemu tankować auto. Dwie panie przy stanowiskach kasowych zachowały kulturę obsługi, miały odziane bluzy firmowe z polaru. Wszystko byłoby OK., gdyby nie fakt, że na jedną z nich, drobniejszą w posturze, była ona za duża i nie była, za czysta. Taki trochę lejbowaty wygląd sprawiała. Proponowano mi dodatkowo płyn do spryskiwacza, ale go nie potrzebowałam. Ogólna jakość wizyty – tak, na OK, zwłaszcza, że ceny paliw, kształtowały się najkorzystniej, w stosunku do sąsiednich, dość licznych stacji paliw, w promieniu ok. 3-4 km.

DORA_1

08.01.2016

ORLEN

Placówka

Opole, Wrocławska 135

Nie zgadzam się (0)
Wyprzedaże mają to...
Wyprzedaże mają to do siebie, że wielu zainteresowanych przybywa na zakupy. Kobiety lubią fatałaszki, więc 2 stycznia byłam m.in. w Mohito i ten sklep ”zaowocował” zakupami, choć zakup nie był z serii wyprzedaży. Obsługa bardzo miła i grzeczna, dbano o sprawność finalizacji zakupów, już przy drugim oczekującym, zjawiała się dodatkowa kasjerka, a zakup był pakowany do firmowej reklamówki, dostosowanej do wielkości zakupu. Tłoczno było przy kabinach przymierzalni – 7 kabin, tego dnia to za mało i trzeba było czekać w kolejce, ale to dowodzi, także pozytywu dla placówki - odzież z tego sklepu cieszy się uznaniem klientek. Odzież była umieszczona, głównie na wieszakach, więc przepatrywanie dawało swobodę i wygodę. Ceny dość zróżnicowane, ale było wiele intratnych obniżek. Znudzeni panowie mogli posiedzieć na kanapie, oczekując, aż ich panie, nasycą się ”szałem” przeglądania asortymentu, co uczynił, także mój mąż,

DORA_1

08.01.2016

Mohito

Placówka

Opole, Ch Karolinka

Nie zgadzam się (0)
Cztery stanowiska obsługi...
Cztery stanowiska obsługi kasowej, a tylko dwa, dostępne były 2 stycznia (po 16-ej), choć kolejka oczekujących była pokaźna. Na obsługę czekaliśmy ponad 15 minut. Wielu pracowników się przechadzało, coś donosiło, ale żaden nie zajął się bezczynnymi kasami, by usprawnić obsługę. Byli też tacy klienci, którzy rezygnowali i udali się do sąsiedniego Burger Kinga albo Mc Donald’sa. Od jakiegoś czasu, organizacja sprawności obsługi, tutaj szwankuje. To nie pierwszy raz, zastałam taki stan. Gdyby nie fakt, ze maja wspaniałe kawałki kurczaka, nie czekalibyśmy. Gdy nadeszła kolej obsługi, bardzo grzecznie mnie obsłużono, oferując dodatki – sosy, napój. Wygląd stanowisk obsługi, nie budził zastrzeżeń, a przegląd menu widniał przejrzyście, ponad stanowiskami obsługi.

DORA_1

04.01.2016

KFC

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Sylwestrowo noworoczne Google,...
Sylwestrowo noworoczne Google, co roku prezentuje pomysłowe Doodle – kreatywną animację, na przełomie roku. W Sylwestra były to ptaszki na gałęzi, a między nimi, dygające jajo z oznaczeniem nadchodzącego roku. Każde dygnięcie było sygnałem pobudzającym ptaszki, a jeden z nich trzymał zegar, na który zerkał przy wzmożonym dygnięciu, oczekując narodzin 2016-go roku. Z północą narodził się Nowy Rok 2016, w miejscu literki ”l”, zamiast dygającego jaja, objawił się symbolicznie, w zielonym kolorze nadziei, kolejny rok i wszystkie ptaszki ogarnęła, nieziemska radość z życzeniami – szczęśliwego Nowego Roku. Kształty ptaszków, upodobniono do zarysów liter nazwy wyszukiwarki, np. dla ”g”, ptaszek miał wydłużony i podkręcony ogon. Google to nie tylko wymyślne grafiki Doodle z życzeniami czy anonsami dla danego Doodle, pojawiające się przy różnych okolicznościach, to, przede wszystkim, kompendium wiedzy wszelakiej, więc z Nowym Rokiem, dziękuję za dotychczasową funkcjonalność i życzę, jeszcze większego grona, zadowolonych użytkowników.

DORA_1

01.01.2016

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Bardzo dba się,...
Bardzo dba się, o obsługę klienta w tej aptece. Gdy weszłam nie było klientów, jedno stanowisko z pracownicą było dostępne, więc moje zakupy zostały realizowane od razu. Po chwili weszły 2 panie i stanęły w kolejce, ale z zaplecza, wyszła 2-ga pracownica i też zajęła się obsługą. Miło, grzecznie, sprawnie w przyjemnej atmosferze, z dodatkową poradą, po uprzednim upewnieniu się, dla kogo są kupowane medykamenty. Profesjonalnie w tej nowoczesnej placówce, gdzie ład, porządek i higiena, same rzucały się w oczy.

DORA_1

31.12.2015

Apteka "Centrum"

Placówka

Grodków, Warszawska 20

Nie zgadzam się (0)
W ostatnim dniu...
W ostatnim dniu roku odbyłam telefoniczna rozmowę z pracownikiem infolinii nc+ dla abonentów. Sama rozmowa była bardzo przyjemna, konkretna i rzeczowa, zakończona sympatycznymi życzeniami na Nowy Rok. Pracownik udzielił mi, także dodatkowych informacji, zachęcając do korzystania z internetowych opcji w nc+. Sprawa, z którą dzwoniłam, została załatwiona szybko i pomyślnie. Koszmarem było oczekiwanie na połączenie z konsultantem. Nie mam tu na myśli komunikatów, kolejnych etapów wyboru tematu/celu mojego telefonu, ale samo docelowe oczekiwanie, które trwało blisko 15 minut, a zaczęło się informacją ”czas oczekiwania ponad 5 minut”, co było prawdą, powtarzaną naprzemiennie z muzyką czekania. Taka organizacja była dla mnie”dobijająca”.

DORA_1

31.12.2015
Nie zgadzam się (0)
Słyszę różne opinie,...
Słyszę różne opinie, najczęściej niezbyt pochlebne o funkcjonowaniu sądu. Tak się złożyło, że w mijającym roku miałam do czynienie z tą instytucją kilkakrotnie. Było to nie tylko uczestnictwo w rozprawach, także korzystanie z czytelni czy biura obsługi interesanta oraz kontakty telefoniczne. Można mieć zastrzeżenia do przewlekłości pracy, ale trzeba brać pod uwagę fakt, że każdy życzyłby sobie, rozpatrywania sprawy od razu, co jednak jest niemożliwe technicznie, tu także obowiązuje kolejność. Nowoczesność organizacji BOI, pozwalała na sprawne i uporządkowane korzystanie ze stanowisk tematycznych, wystarczyło pobrać bilet, a stanowisko i czas wejścia wyświetlał się na tablicy. Wgląd do akt porządkuje tutaj organizacja czytelni, można umówić się telefonicznie lub e-mailowo. Pracownicy, z którymi miałam kontakt, wykazywali życzliwość i wyrozumiałość, służyli radą i pomocą, cechowała ich szeroka wiedza, w zakresie danego tematu. U wejścia do budynku, zawsze był pracownik ochrony (pan lub pani), który witał lub żegnał wchodzących/wychodzących. Ilekroć byłam osobiście w placówce, było tu czysto, dostępne było zaplecze sanitarne. Ilekroć dzwoniłam, różnie kształtował się czas bezpośredniego połączenia, ale komunikat ”jesteś –któryś- w kolejce”, pozwalał czekać lub rozłączyć się, jeśli numer był odległy. Z mojego punktu widzenia, jest to instytucja, która właściwie funkcjonuje w ramach swoich powinności, niezależnie od finału dla stron, które musiały rozstrzygać spór w tym miejscu.

DORA_1

31.12.2015

Sąd Rejonowy w Opolu

Placówka

Opole, Ozimska 60 A

Nie zgadzam się (0)
Bardzo rozczarował mnie...
Bardzo rozczarował mnie Bar-Herbaciarnia, podczas tej wizyty. 27-go grudnia, nie był, do końca przygotowany na zaspokojenie gastronomii dla przybyłych. Nie dość, że kiepska, powolna obsługa była, to jeszcze, co chwilę, czegoś brakło, np. frytki, znów pojawiły się, gdy już zapłaciłam za zamówienie, schabowych całkiem zabrakło. Pracownicy nie panowali nad całością organizacyjną. Jakże niemiło się zrobiło, gdy nad stołem, w lokalu przefrunął gołąb. Jak się okazało, fruwały sobie nawet dwa. Coraz gorzej się tu robi, wizerunek spada. Kiedyś obruszyłam się, gdy inny obserwator, pozwolił sobie nie zgodzić się z moją pozytywną opinią, dziś sama wystawiam, niezbyt wysoką. Plusem jest fakt, że cokolwiek można było zjeść, a pracownice nie były ordynarne, ale też nie nader miłe, ot standardowe.

DORA_1

29.12.2015

Dom Pielgrzyma

Placówka

Częstochowa, ks. kard. Stefana Wyszyńskiego 1/31

Nie zgadzam się (2)
Parking przy Klasztorze...
Parking przy Klasztorze Jasnej Góry jest bardzo rozległym terenem, podzielonym na sektory i miejsca tutaj nie brakuje, ale 27 XII, jakaś nerwówka tu panowała. Fakt, że ogrom przyjezdnych zawitał i wjazd czy wyjazd nie odbywały się płynnie, wymagało to tzw. odstania. Przy wjeździe byłam świadkiem, dość ”ostrej” wymiany zdań między pracownikiem bramy i wychodzącym panem, który zdołał się już zaparkować. Nie było to ładne, po obu stronach – pan był podenerwowany, a pracownik wcale tego nie łagodził i tez coś wykrzykiwał, machając ręką, w drugiej trzymał skarbonkę na wolne datki za parkowanie (plus parkingu). Na parkingu było wielu pracowników, którzy wskazywali kierunek do parkowania, były też poziome oznaczenia jazdy. Osobiście nie doświadczyłam dyskomfortu ze strony pracowników, ale to czego byłam świadkiem, napawało niesmakiem.

DORA_1

29.12.2015

Parking Jasnej Góry nr 2

Placówka

Częstochowa, Klasztorna

Nie zgadzam się (1)
Kiosk, placówka handlowa,...
Kiosk, placówka handlowa, przynależna do klasztoru jasnogórskiego (wedle paragonu), to typowy obiekt, jak dawny, peerelowski „ruch”, znajdujący się nieopodal parkingu Jasnej Góry. Prasa, książki, multimedia, papierosy i inne artykuły. Stanowisko sprzedaży, to okienko, wprost na chodnik. 27 XII, sprzedawcą był pan w średnim wieku, odziany w firmową bluzę sportową. Nie był widoczny przez oszkloną witrynę, bo zasłaniały do artykuł, dopiero schylenie do okienka, pozwoliło na dostrzeżenie go. Ja lubię widzieć, kto mnie obsługuje, więc zajrzałam i zobaczyłam twarz, nieco zdziwioną, widocznie, zwykle obsługa jest anonimowa - bez kontaktu wzrokowego. Za dokonany zakup, mogłam zapłacić kartą, co nie jest częstym zjawiskiem w takich sklepikach/kioskach. Pan chciał wziąć ode mnie kartę, ale sama wolałam obsłużyć czytnik, choć musiałam, głębiej włożyć rękę, bo przewód czytnika, był zbyt krótki do okienka.

DORA_1

29.12.2015

KIOSK

Placówka

Częstochowa, Klasztorna 1

Nie zgadzam się (0)