Opinie użytkownika (7)

Często robię zakupy...
Często robię zakupy w tym sklepie. Dzisiaj popatrzyłam nań oczami obserwatora... Parking duży, stoi na nim wiele aut nie-klientów, ale miejsca w pobliżu wejścia zawsze są. W środku ogólnie dość czysto, ale nie sterylnie - w kącikach na podłodze przy kasach i wyjściu - obramówki ze starego brudu i paprochów. Towar ładnie poukładany, ceny widoczne i adekwatne (takie same, jak przy kasie). Woreczki dostępne. Towar promocyjny w koszach starannie wyeksponowany - nie zrzucony jeden na drugi. Pracownicy w strojach firmowych, ale prezentują się bardzo ubogo - stroje jakieś jakby stare, rozmiarami nie dopasowane. Pracownicy rozkładają towar, ale nie ma kogo zapytać lub prosić o pomoc. W sklepie sporo ludzi. Otwarte 4 kasy. Po kilka (4-6 osób) kolejki do kas. Nie wszystkie kasjerki mają przypięty identyfikator. Za swoje zakupy zapłaciłam odliczoną kwotą i musiałam upomnieć się o paragon - kasjerka była zdziwiona, że czekam na coś... na co, skoro reszty mi nie wydaje? Przed wyjściem duży kubeł na śmieci i zawieszona na filarze popielnica. Jest to chyba palarnia - głównie dla pracowników.W miejscu tym po prostu śmierdzi, a czasem dym leci wprost na wychodzących.

Ewa_1141

15.12.2011

LIDL

Placówka

Wrocław, Hubska 84-86

Nie zgadzam się (2)
Tauron to mój...
Tauron to mój dostawca energii elektrycznej. Potrzebowałam zmienić umowę. Na ulicy menniczej od kilku miesięcy działa nowy punkt obsługi klienta. Lokal po zupełnym remoncie - wyposażony i urządzony bardzo nowocześnie, w tonacji mocnego różu połączonego ze złamaną bielą. Są dwie sale: pierwsza to poczekalnia, gdzie bierze się numerek, jest informacja (jedno stanowisko) i można sobie usiąść, ewentualnie coś wypełnić (napisać) na stojąco. Automat do poboru biletów kolejkowych bardzo nieczytelny - rzadko kto wiedział, co ma nacisnąć, ale pani z informacji pomagała z własnej inicjatywy. W drugiej sali właściwa obsługa klientów, 12 stanowisk, odgrodzonych przepierzeniem, z różowo-białym fotelem dla klienta. Gdy oczekiwałam 40 minut w kolejce, czynne było 6 stanowisk. Gdy już weszłam, natychmiast otworzono jeszcze kolejne 5 , gdyż prawdopodobnie była jakaś kontrola. Pracownicy ubrani w strojach firmowych, panie z różowymi apaszkami, panowie w krawatach w różowe paski. Pan mnie obsługujący starał się być miły. Miał tłuste włosy ze śladami łupieżu. W czasie, gdy mnie obsługiwał, 3 razy podeszły jakieś pracownice - jego koleżanki z rozbudowanym zapytaniem o sprawy służbowe, a raz z opowieścią o innym kliencie, który ich okłamał. Dokumenty tego klienta trzymała przed sobą w taki sposób, że bez problemu odczytałam dane osobowe tej firmy. Zresztą, gdy pracownica odeszła, to pan mnie obsługujący opowiedział mi całą historię, jak to ten klient ich okłamał i co z tym dalej będzie.... Załatwienie mojej sprawy mogło trwać znacznie krócej, pan długo wklepywał dane, zagadywał mnie, następnie wyszedł nie uprzedzając mnie ani słowem- okazało się, że drukarka jest w innym pomieszczeniu i trzeba się przemieścić po nową umowę dla mnie. Na odchodne kilka razy pożyczył mi wesołych świąt i skomentował aktualną pogodę.

Ewa_1141

11.12.2011

TAURON

Placówka

Wrocław, Mennicza 20

Nie zgadzam się (4)
W niedzielę 4...
W niedzielę 4 grudnia wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Drezna. Wycieczkę zakupiłam dużo wcześniej, w ramach serwisu "Gruper", za okazyjną cenę 66 zł za przejazd, ubezpieczenie i opiekę pilota przewodnika. Organizatorem było nieznane mi wcześniej Biuro Turystyczne "Sobótka" z Wrocławia. Harmonogram wyjazdu był znany wcześniej i został zrealizowany bardzo dokładnie i wyczerpująco. Zaskoczeniem na plus był fakt, że zgodnie z informacją autokar był podstawiony 30 minut przed odjazdem i o tej godzinie już był i czekał. Ponadto wyruszył w podróż idealnie o godzinie 6.00 rano, zgodnie z planem. Pilot-przewodnik był miły, sympatyczny, jasno precyzował myśli. Informował z wyprzedzeniem, co będziemy robić dalej oraz jakie mamy możliwości indywidualnego zagospodarowania czasu. Podczas podróży autostradą opowiadał o mijanych miejscach, wskazywał ciekawostki ich dotyczące oraz przedstawiał rys historyczny danych regionów. W Dreźnie, pan pilot oprowadził grupę na starej części miasta, prezentując kolejno mijane budowle. Następnie dla chętnych zakupił bilety (dodatkowo płatne) do kompleksu muzeów Zwinger i objaśnił w jaki sposób możemy je samodzielnie zwiedzić. Ustalił 2 zbiórki dla grupy: na wspólne przejście na jarmark bożonarodzeniowy oraz ostateczną przed wyjazdem. Zadbał też o to, abyśmy oczekiwali w miejscu zadaszonym, bo dzień był deszczowy. Zgodnie z wcześniejszym planem, o 16.30 autokar podjechał pod plac w centrum i odjechaliśmy w stronę Wrocławia. Kierowca prowadził w bezpieczny sposób. Autokar był czysty i wydaje się że technicznie bez zarzutu, natomiast był bardzo ciasny: słyszałam narzekania wielu osób, że się nie mieszczą i nie mają jak ułożyć nóg. Nie było nawet wsporników na stopy. Gdyby nie ciasny autokar - byłoby idealnie.

Ewa_1141

11.12.2011

Sobótka

Placówka

Wrocław, Przyjaźni 67/8

Nie zgadzam się (5)
To chyba jedno...
To chyba jedno z najtańszych miejsc noclegowych w centrum Warszawy. I tę cenę (99 zł za pokój 2-osobowy) należy uwzględnić w ocenie hostelu. Najpierw plusy: - świetna lokalizacja – obok mostu Poniatowskiego, centrum stolicy można w zasadzie zwiedzić na piechotę - wyjątkowy klimat – ten hotel to 2 statki na Wiśle, pomiędzy oświetlonymi mostami, z widokiem wprost na Stadion Narodowy - spokojna okolica – w nocy słychać mewy - w hostelu jest czysto, pokoiki dość spore, jak na statek, nawet sympatyczne, a łóżka wygodne. I kilka znaczących minusów: - toalety wspólne, malutkie, koedukacyjne, niesamowicie skromnie wyposażone; okienka w toalecie nie mają zasłonek, a jedno z nich wychodzi na wejście do hostelu (sic!) - umywalki i prysznice podobnie – wszystko jest czyste, ale pamięta czasy bardzo dawnego PRL-u, - jest wspólny aneks kuchenny, ale bardzo marnie wyposażony (z trudem można „zaklepać” sobie jakiś kubek na kawę, ale talerz, czy nóż to już raczej nie…), czasem znika nawet czajnik elektryczny, bo jest 1 na 1 statek! - akustyka – w nocy słychać nawet ciche rozmowy sąsiadów ze wszystkich pokojów dookoła, chrapanie zza ściany i przeraźliwe przesuwanie drzwi wejściowych, które są żeliwne i ciężko chodzą; bez zatyczek do uszu trudno się wyspać. Miałam bardzo mieszane uczucia nocując tam 2 noce, ale muszę przyznać, że klimat tego miejsca jest tak niesamowity, że nie wykluczam ponownej wizyty.

Ewa_1141

03.12.2011

Hostel Botel

Placówka

Warszawa, Wybrzeże Kościuszkowskie

Nie zgadzam się (0)
Saunarium przy Wrocławskim...
Saunarium przy Wrocławskim Parku Wodnym - super lokalizacja w centrum miasta. 2 bardzo duże parkingi wokół - trzeba mieć pecha, aby nie znaleźć miejsca. To saunarium jest strefą nagości, to znaczy, że jedynym okryciem może być ręcznik. Lub szlafrok. Wtorki są dniami zarezerwowanymi wyłącznie dla kobiet. Wchodzę o 21.00, na popularną kartę Multisport. Na kartę można być 1 godzinę i 15 minut bez dodatkowej opłaty. Przed wejściem kolejek nie ma żadnych. Wewnątrz jest ruch, ale nie tłoczno. Szatnie spore, wygodne, z ławeczkami i szafkami zamykanymi na indywidualne kluczyki (chipy w niby zegarku na rękę). Prysznice niezbyt przestronne, ale w "babski dzień" można korzystać także z pryszniców męskich. Wnętrze klimatycznie urządzone, pośrodku fontanna i rzeźba, wielkie żywe kwiaty-drzewa, leżaki, huśtawki. Do dyspozycji kilka saun: fińska, eko, parowa, kamienna, spory basen jacuzzi z zasoloną wodą. Jest też ogród zewnętrzny – a tam największa sauna fińska – na max. 40 osób, a przed nią basenik z zimną wodą – kąpiel w nim wieczorem zimową porą jest ciekawym doznaniem. W kompleksie są 3 sale wypoczynkowe, w tym jedna służy jako kawiarnia. Można nabyć w niej naturalne, robione na miejscu koktajle owocowe i warzywne (8 zł za szklankę), herbatę, kawę, jakieś ciasta. Obok jest też solarium, w dwu wersjach: stojące i tradycyjne łóżko. Jak dla mnie wszystko jest tak, jak być powinno: czysto, ciepło, ładnie, spokojnie, cicho, nastrojowo, z przyciemnionym światłem, parą, z dyskretną ochroną.

Ewa_1141

02.12.2011

Aquapark Wrocław

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (2)
Dobry dojazd do...
Dobry dojazd do sklepu (wjazd i wyjazd regulowany sygnalizacją świetlną). Bardzo duży parking, ale o nietypowym rozmieszczeniu miejsc parkingowych – trzeba uważać na oznakowanie, aby nie wjechać pod prąd. Robiłam zakupy przed południem: spokojnie klientów niewielu. Sklep nowy. Czyste, nowoczesne, wózki zakupowe, dobre oznakowanie infrastruktury (wejście - wyjście, informacja itp.). Czytelny układ sklepu – można się poruszać intuicyjnie. Towar ładnie wyeksponowany, estetycznie poukładany, etykiety z cenami łatwe do odnalezienia, rzetelnie opisane. Asortyment w zależności od działu: bardzo szeroki w dziale spożywczym, ograniczony w innych, np. dziale obuwia. Interesujący kosz z promocjami na dziale nabiał. W atrakcyjnej cenie można zakupić zestawy 5-6 jogurtów różnych firm, z kończącą się datą ważności (nie kończy się ona dnia następnego, ale przeciętnie za 4-5 dni). Pracowników, gotowych do pomocy raczej nie widać. Są zajęci towarem i momentami zachowują się tak, jakby klienci im przeszkadzali. Niektóre alejki zamknięte, gdyż akurat przestawiają towary wózkiem widłowym, w niektórych miejscach trudno się przecisnąć z własnym wózkiem, bo stoją palety aktualnie wypakowywanych produktów. Pracownicy też głośno ze sobą rozmawiają, czasem nawołując się. W części sklepu, gdzie są lodówki i zamrażarki jest przeraźliwie zimno - zdecydowanie bardziej zimno, niż w innych sklepach. Przy kasach nie ma żadnych kolejek i jest sporo miejsca. Kasjerki miłe i sprawne. Jako, że jest to hurtownia ze wstępem na kartę i każdy klient jest identyfikowany za jej pomocą – za wielkie uchybienie uważam, że w trakcie kasowania mojego towaru na monitorze kasjerki wyświetlane są moje dane wraz z adresem i to w sposób absolutnie widoczny dla pozostałych klientów. Miłym akcentem jest umieszczony za kasami, dobrze oznaczony, duży kosz przeznaczony na kartony dla klientów. Akurat trafiłam na pełen wybór najróżniejszych pudełek. Na parkingu mało miejsc do odstawienia wózka. Gdy się dalej zaparkuje – trzeba wracać kilkadziesiąt metrów.

Ewa_1141

29.11.2011

Selgros

Placówka

Wrocław, ul. Krakowska 71

Nie zgadzam się (3)
To była moja...
To była moja pierwsza wizyta w tej pizzerii. Chciałam zamówić małą pizzę na wynos. Lokal bardzo nastrojowo, miło, estetycznie urządzony, w tonacji barw bordowo-jaśminowych z dodatkami starej cegły i czarnobiałymi, wielkimi fotografiami oprawionymi w grube ramy. Ładny, zachęcający zapach jedzenia. Duży telewizor z nagłośnieniem celnie dobranym - słyszalnym, ale nie przeszkadzającym w rozmowach. Na sali bardzo czysto. Oprócz mnie tylko jeden klient. Obsługa pojawiła się natychmiast. Pani ubrana w firmową czerwoną koszulkę typu polo, mocno pogniecioną, za dużą, z nie zapiętymi guzikami pod szyją – wyglądała nieco niechlujnie, ale była miła i konkretna. Zaproponowała promocję „W poniedziałek mała pizza za 5 zł”, ale tylko z 1 składnikiem. Chciałam 3 składniki. Pani szybko zaproponował promocję średniej pizzy w nowym zestawieniu 3 składników za 9 zł i na tę propozycję przystałam. Nie zapytała jednak o rodzaj ciasta, choć na ogół pytają. Skasowała pieniążki, otrzymałam paragon i informację, że pizza będzie za 10 minut. Pomieszczenie WC w tym lokalu jest dobrze oznaczone i estetycznie oddzielone. Wewnątrz przestronnie, świeżo, czysto, choć z małymi wyjątkami. Pomimo czyściutkiej białej podłogi, kratka odpływowa na tej podłodze lepka od czarnego brudu, podobnie jest z wentylatorem na suficie. Umywalka nieco brudna, osad kamienia przy baterii, choć reszta idealnie czysta. Brak papieru toaletowego. Po 11 minutach do mojego stolika przyniesiono zapakowaną pizzę, dziękując za zamówienie i życząc mi smacznego.

Ewa_1141

29.11.2011

Telepizza

Placówka

Wrocław, ul. M.Skłodowskiej-Curie 45

Nie zgadzam się (4)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi