Opinie użytkownika (3)

Jadąc w trasę...
Jadąc w trasę zajechałem w nocy na stację, niby całodobową, Orlen w Łęcznej. Wewnątrz stacja wygaszona, lecz skoro świeci się reklama miałem nadzieję, iż ktoś wyjdzie na zewnątrz i mnie obsłuży, lub przynajmniej zaświeci oświetlenie. Niestety, stojąc na wprost budynku, w którym zawsze była załoga lub jeden jedyny pracownik, nikt nie włączał oświetlenia i nikt nie wychodził na zewnątrz. Postanowiłem zatrąbić parę razy i nic. Z uwagi na padający deszcz, założyłem kurtkę i chciałem wejść do budynku, aby spytać czy mogę sobie zatankować. Drzwi były zamknięte, pracownik stacji twardo (twardo-powtarzam dwa razy) spał na ladzie. Wystraszony, że może coś się stało stukałem mocno w szybę i udało mi się go dobudzić. Po paru minutach doszedł do siebie, zapalił światło i podszedł do drzwi, przekręcił kluczyk i odszedł, obracając się do mnie plecami. Nie otworzył mi drzwi. Ja zrozumiałem, że znaczy to, że mogę wejść do środka, co też uczyniłem. Przy samym wejściu, na posadce, była nie wytarta woda, poślizgnąłem się, o mało nie łamiąc nogi. Pracownik stacji usiadł, rozkładając się na boki w krześle i nawet się nie spytał, czy coś sobie zrobiłem. Spojrzał groźnym wzrokiem. Ja spytałem, czy stacja jest całodobowa bo zawsze była. Otrzymałem odpowiedź pod nosem: No. Spytałem czy mogę sobie zatankować czy on mi zatankuje, a ten pracownik Orlenu na to: "To se pan tankuj". Poczułem się upokorzony ,no ale z uwagi, iż miałem już mało paliwa poszedłem tankować. Nie mogłem zatankować, z dystrybutora nie leciało paliwo. Wróciłem i spytałem czy coś jest zepsute i znowu wrogie spojrzenie: "zaraz włączę i poleci". Ponownie wróciłem do dystrybutora i sam zatankowałem samochód po czym poszedłem zapłacić za paliwo. Tu kolejne problemy bo pracownik, nadal wygodnie siedząc, nie miał wydać mi końcówki. Powiedziałem, że te 23 grosze niech sobie zostawi, bo mi się śpieszy na co on mi: "okej" i zatrzasnął kasę. Paragonu mi nie dał żadnego i moim zdaniem nie nabił w ogóle należności za paliwo, co mnie dziwiło. Nic się nie pytałem z obawy, że pracownik ten może kiedyś mi uszkodzić samochód za to, że jestem taki ciekawy. Wiadomo o co chodzi. Po chwili przypomniałem sobie, że dobrze by było kupić jakiegoś batona i coś do picia. I tu zaczął się horror, gdyż PAN ze stacji Orlen musiał ruszyć się z krzesła. Nie wiem jakie były ceny bo zapłaciłem równą kwotę, bez jakiekolwiek końcówki i znów bez druku paragonu. Do tego chciałem Pepsi bez cukru, ale były wymieszane i dostałem zwykłą, co dopiero w samochodzie zobaczyłem. Już nie wymieniałem, każdy się domyśla, dlaczego. Aha, ta kałuża wewnątrz jak była tak została i wychodziłem już bardzo ostrożnie. Miałem nadzieję, że skoro się pan z Orlenu ruszył to zetrze to, ale myliłem się. Uff... Odjechałem.

KillBill

22.09.2008

ORLEN

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Z uwagi na...
Z uwagi na rzadko spotykana miłą i fachową obsługę chciałbym opisać swoją obserwację...zaznaczam, iż pisze o tym z uwagi że nie jest to przypadek JEDNORAZOWY lecz powtarzające się zjawisko, na szczęście w tym przypadku pozytywne. Obserwacja dotyczy sklepu Stokrotka, który to jest najdalej z mojego miejsca zamieszkania-w pobliżu mam inne markety, lecz najbardziej lubię tam robić zakupy...jak zwykle jestem pod wrażeniem, sklep zadbany, czyściutko , wszytko ułożone jak w wojsku, obsługa przemiła, nawet Panie z działu mięsnego-ubrane w super stroje stokrotkowe wręcz przemiłe, służące radą i uśmiechem, nie wciskają na siłę produktów, czekają aż się wypowiem i nie robią głupich min jak się kupuje po parę plasterków wędliny, która jest tam najlepsza i najświeższa... w sklepie nieduża piekarnia i zawszę świeże pieczywo...naprawdę czysto i wzorowo, specjalnie wszytko obserwowałem ale minusa żadnego nie zobaczyłem... każda rzecz posiada cenę, poukładane,posegregowane jak trzeba...do tego promocja toreb-siatek wielorazowego użytku, celem ochrony środowiska- pomimo iż są jeszcze stosowane jednorazowe...wzorowe podejście do klienta,do każdego indywidualnie co zaobserwowałem

KillBill

13.09.2008

Stokrotka

Placówka

Łęczna, al. Jana Pawła II 99

Nie zgadzam się (29)
Udałem się tam...
Udałem się tam celem wyjaśnienia faktury za usługi telekomunikacyjne z uwagi na nieścisłości - zmiana abonamentu na wyższy z mojej strony. Bardzo dobra organizacja- automatyczny bileter, po krótkim czasie miła Pani przedstawiła się i poprosiła mnie do swojego wydzielonego! Biurka, które są tak ustawione aby inne osoby nie słyszały rozmów innych interesantów. Miejsce zadbane i bardzo czysto. Pani która wszytko mi wyjaśniła, odpowiedziała - o dziwo- na wszystkie moje pytania i uwagi, nie przerywając gdy ja się wypowiadałem- wzorowo. Problem, który się pojawił, nie wynikał z mojej winy, toteż zostałem przeproszony i została przyjęta reklamacja i będzie wystawiona korekta faktury. Aż miło, w przeciwieństwie do Salonu PlusGSM w Łęcznej, gdzie właśnie miesiąc temu podpisywałem kontynuacje umowy i przez niedouczenie lub chęć zysku powstał przedmiotowy problem. Pani zamiast zajmować się pracą zajmowała się wprost wszystkim a nie obsługą klienta.

KillBill

05.09.2008

PLUS

Placówka

Lublin, Krakowskie Przedmieście 5

Nie zgadzam się (14)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi