Opinie użytkownika (17)

W dniu 6.01.11...
W dniu 6.01.11 wybrałem się na film Weekend do kina Ciemna City w centrum handlowym Promenada. Był to pierwszy dzień wyświetlania filmu w kinach, w związku z czym chętnych do jego obejrzenia było bardzo wielu. Ok. godz. 16:50 dokonałem rezerwacji miejsc w kinie za pomocą strony internetowej. Po dotarciu na miejsce ok. 18:20, okazało się, że do kas czeka bardzo wiele osób. Nieco mniej było oczekujących do biletomatów. Niedaleko kas znajdowały się dwa takie urządzenia. Wystarczyło wybrać w nich opcję odbioru biletu z rezerwacji i wprowadzić odpowiedni, podany wcześniej numer telefonu. Zapłaty można dokonać było gotówką lub kartą, ja wybrałem tą drugą opcję. Bilety zostały szybko wydrukowane i były gotowe do odbioru. Czasu do seansu było sporo, więc udałem się coś zjeść. Po powrocie do kina, spora kolejka oczekiwała już do wejścia. Bramki na 10 minut przed planowanym początkiem filmu nadal były zamknięte. Na ok. 5 minut przed, zostały otwarte. Znaczna ilość osób ruszyła do jedynego biletera. Z racji znacznej ilości osób, jednego biletera i jego pracy na dwie kolejki, wejście trwało długo. Po dotarciu do sali zlokalizowanej 2 piętra nad wejściem, seans reklamowy rozpoczął się błyskawicznie, tak że wiele osób zajmowało miejsca już przy przygaszonym oświetleniu. W związku z pierwszym dniem wyświetlania popularnego filmu, kino powinno przygotować nieco zwiększoną obsługę, zwłaszcza bileterką. W kinie było czysto, estetycznie, jednak budzić może składowanie środków po lub do remontu, które leżały niedaleko schodów ruchomych. Ich miejsce składowania mogłoby być lepiej zlokalizowane, tak aby nie musiał go oglądać każdy klient. Ewentualnie miejsce to powinno być lepiej wygrodzone i oddzielone od obszaru poruszania się klientów.

Rafał_536

11.01.2011

Cinema City

Placówka

Warszawa, Ostrobramska 75c

Nie zgadzam się (6)
W dniu 27.12.10...
W dniu 27.12.10 nieco z przymusu odwiedziłem warsztat samochodowy przy ul. Popularnej 59. Samochód zgasł mi na ul. Popularnej, akurat przed wjazdem do warsztatu, powrócił problem niestabilnych obrotów i gaśnięcia silnika, z którym wcześniej już dwa warsztaty nie mogły sobie poradzić. Mój samochód zablokował ruchliwą o tej porze ulicę Popularną. Próbowałem go zepchnąć sam w najbliższy możliwy wjazd. Szczęśliwie okazało się, iż jest to wjazd do niniejszego warsztatu. Jeden z mechaników widząc moje problemy szybko podbiegł z dość oddalonego od ulicy budynku warsztatowego i pomógł wepchnąć mi samochód na podjazd. Gdy byliśmy już poza jezdnią, zapytał się, czy wpychamy samochód do nich do warsztatu. Wepchnęliśmy pojazd na warsztatowy plac, po czym mechanik szybko otworzył maskę, po pewnym czasie udało mu się też uruchomić silnik. Wstępnie zdiagnozował problem, poinformował, co robić aby nie gasło i umówiliśmy się na wizytę następnego dnia. Po wyjechaniu z warsztatu dwukrotnie miałem jeszcze problemy z samochodem, postanowiłem nie czekać na następny dzień i wróciłem do warsztatu. Oddałem kluczyki, udzieliłem dodatkowych informacji i umówiłem się na kontakt telefoniczny. W dniu 30.12.10 po wcześniejszym umówieniu odebrałem samochód. Okazało się, że pierwsza diagnoza była prawidłowa i w warsztacie wykonano dokładnie te prace, o jakich poinformował na początku mechanik. Od tego czasu problem zniknął i samochód sprawuje się bardzo dobrze. Wcześniej z tymi problemem nie mogły sobie poradzić dwa inne warsztaty za nieporównywalnie wyższą cenę. Tutaj zdiagnozowano problem praktycznie od zaraz, a cena usługi wyniosła tylko 100zł. Warsztat ten charakteryzuje się bardzo fachową wiedzą i kompetencjami, a przy tym sympatyczną, miłą i pomocną obsługą. Cenne jest to, że samochód sprawdzany jest przede wszystkim fizycznie, na podstawie jego pracy i objawów, a nie tylko komputerowo.

Rafał_536

11.01.2011

GTI Auto Serwis

Placówka

Warszawa, Popularna 59

Nie zgadzam się (11)
W dniu 02.01.2011...
W dniu 02.01.2011 udałem się do restauracji Panteon w foodcourt’cie Galerii Mokotów. Planowałem zjeść coś obiadowego, jednak w dość krótkim czasie. Z oferty restauracji wybrałem zestaw o nazwie „befit” (lub jakoś podobnie). Zdjęcie, nazwa, jak i opis mogły sugerować, iż jest to zestaw z czymś podobnym do steku. Niestety, w praktyce okazało się, iż to, co miało być stekiem, w praktyce jest spłaszczonym kotletem mielonym z serem w środku i ogromną ilością cebuli. Danie nie było najsmaczniejsze, ale jeszcze gorszy był efekt w ustach, który po nim pozostawał. Dania były podane po ok. 10 minutach czekania, czyli dość szybko. Obsługa restauracji była miła, miejsce dość estetyczne, jednak walory smakowe mojej potrawy oraz potrawy spożywanej przez osobę mi towarzyszącą, pozostawiały wiele do życzenia. Po cenach obowiązujących we wspomnianej restauracji można by się spodziewać nieco lepszych dań.

Rafał_536

03.01.2011

Panteon

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (2)
W dniu 30.12.2010...
W dniu 30.12.2010 udałem się do hali Makro Cash & Curry w Al. Jerozolimskich w Warszawie. Chciałem sprawdzić czy w asortymencie nadal dostępne są regały garażowe, jakich kupiłem wcześniej 3 sztuki w innej hali tej sieci. W hali panował wzmożony ruch spowodowany okresem przedsylwestrowym. Pomiędzy regałami nie odczuwało się znacznego tłoku, jednak przy kasach widać było dość znaczne kolejki. Pożądanych przeze mnie regałów niestety w tej hali nie było. Nie chcąc czekać w kolejkach do kasy, nie byłem zainteresowany już innymi produktami. Postanowiłem wyjść z hali nie robiąc zakupów. Niestety, Makro chyba nie przewiduje, że klient nie robiący zakupów będzie częstym gościem w ich hali. Dwukrotnie przeszedłem ciąg kas w poszukiwaniu swobodnego wyjścia dla klientów bez zakupów. Zrezygnowany, w końcu postanowiłem przejść przez jedną z nieczynnych kas, która akurat posiadała nie zamkniętą bramkę. W pobliżu znajdował się pracownik ochrony, więc uznałem, że miejsce to będzie najmniej podejrzane. Po minięciu bramki, zbliżając się do wyjścia, dopiero zauważyłem, że to właśnie było przejście dla osób bez zakupów. Pod sufitem znajdowała się niewielka tabliczka o tym informująca. Wcześniej brak było jakichkolwiek widocznych strzałek kierujących do tego przejścia, a samo przejście niczym nie różniło się od zwykłej kasy. Klient bez zakupów może nie jest zbyt atrakcyjny dla sprzedawcy, ale klient bez zakupów, to potencjalny przyszły klient z zakupami. Warto zadbać więc, by i on był odpowiednio informowany o drodze jaką może opuścić sklep.

Rafał_536

03.01.2011

Makro Cash and Carry

Placówka

Warszawa, Al. Jerozolimskie 184

Nie zgadzam się (5)
07.05.2022
Odpowiedź firmy
Witam Panie Rafale! Dziękujemy za cenną uwagę. Zgodnie z Pana sugestią tablica informująca o przejściu swobodnym dla Klientów, którzy nie dokonali zakupów, została powieszona tak, aby była lepiej widoczna. W tej chwili jest ona umieszczona prostopadle do linii kas, dzięki czemu łatwo ją zauważyć. Zapraszamy do kolejnych odwiedzin w naszej hali! Z pozdrowieniami Magdalena Figurna Menedżer ds. PR i Komunikacji Wewnętrznej MAKRO Cash & Carry
W dniu 30.12.2010...
W dniu 30.12.2010 będąc w okolicy, odwiedziłem Castoramę przy ul. Popularnej w Warszawie. Nie miałem konkretnego celu wizyty tego sklepu, ale mając trochę czasu, postanowiłem zobaczyć, co ciekawego znajduje się w ofercie narzędzi. Podczas chodzenia pomiędzy regałami, moją uwagę przykuł toporek Fiskars X5. Uznałem, że może mi się on przydać. Na wysięgnikach regału w części ogrodowej Castoramy, znajdowały się w nieładzie 3 takie toporki. Dwa leżały na dolnym wysięgniku, oparzonym ceną ok. 45 zł, podpisaną jako „toporek”, ale niestety nie zapoznawałem się ze szczegółowym opisem. Jeden identyczny toporek leżał na nieco wyższym wysięgniku, nie posiadającym żadnej ceny czy opisu. Na regale tym brak było innych toporków, znajdowały się tam już tylko siekiery. Wybrałem sobie upatrzony toporek i odwiedzając po drodze jeszcze kilka działów, udałem się do kasy. Niestety, na miejscu okazało się, że mój toporek kosztuje jednak nie ok. 45 zł, jak napisane było na etykiecie przyczepionej do jedynego odpowiadającego toporkowi wysięgnika, ale ponad 120 zł. Mimo tak znaczącej różnicy ów toporek jednak nabyłem. Ciężko określić, czy całe zdarzenie bierze się z bałaganu czy celowego działania, ale jest to wprowadzenie klienta w błąd z winy sklepu.

Rafał_536

03.01.2011

Castorama

Placówka

Warszawa, Popularna 71 71

Nie zgadzam się (6)
W dniu 24.12.2010...
W dniu 24.12.2010 odwiedziłem stację benzynową Statoil na rogu Jugosłowiańskiej i Fieldorfa w Warszawie. Wjechałem na stację celem zatankowania etyliny 98. Na miejscu zobaczyłem, że ten rodzaj paliwa dostępny jest tylko na dwóch stanowiskach. Podjechałem do aktualnie jedynego wolnego, położonego najbliżej kasy (sklepu). Niestety okazało się, że dany dystrybutor jest akurat nieczynny, o czym informowała kartka przyklejona w miejscu wyświetlacza. Wycofałem się przed drugie stanowisko, gdzie dostępna była etylina 98 i odczekałem ok. 5 minut nim miejsce przy dystrybutorze się zwolni. Po tym zatankowałem pożądane przeze mnie paliwo. Na stacji nie było bardzo znacznego ruchu, jednak w momencie wjazdu na nią, tylko jeden dystrybutor był wolny. Był to akurat ten z pożądaną przeze mnie etyliną 98. Niestety okazał się on nieczynny, w wyniku czego, musiałem wycofać się do innego. Szczęśliwie nikt z tyłu akurat nie wjeżdżał na stację. Z tej perspektywy jednak, korzystna byłaby wcześniejsza informacja o tym, że dany dystrybutor jest w danej chwili uszkodzony. Informacja taka mogłaby być umieszczana w widoczniejszej formie, np. na stojaku przed dystrybutorem lub przed wjazdem na stację. Dzięki temu uniknęłoby się nerwów klientów oraz wykonywania przez nich niepotrzebnych manewrów w obrębie stacji. Po zatankowaniu udałem się do kasy. Czynne w tym czasie były dwie kasy, do których czekało po jednej osobie. Po podejściu do kasy, zostałem zapytany przez ekspedienta o posiadanie karty Premium Club. Odpowiedziałem, że nie posiadam, ale chciałbym ją założyć. Sprzedawca poinformował jak to uczynić, po czym dokonałem zapłaty za paliwo i zyskałem pierwsze punkty na nowej karcie. Po oddaleniu się od kasy wypełniłem druczek do karty Premium Club i wróciłem celem przekazania go sprzedawcy. Po tych czynnościach udałem się w dalszą podróż. Oprócz opisanego na wstępie dystrybutora, stacja pozostawiła miłe wrażenie. Na miejscu było estetycznie, w sklepie panował porządek, obsługa była uprzejma, ubrana wg standardów i kompetentna w zakresie programu Premium Club.

Rafał_536

03.01.2011

Circle K

Placówka

Warszawa, Fieldorfa 1

Nie zgadzam się (3)
W okresie wzmożonych...
W okresie wzmożonych zakupów przedświątecznych, w dniu 23.12.2010 odwiedziłem sklep Saturn w Złotych Tarasach. W sklepie panował znaczny ruch, ale na obszarze strefy sprzedaży nie dało się odczuć znacznego tłoku. Między regałami dało się w miarę swobodnie przejść, a spora ilość personelu była dostępna i chętna do pomocy klientom. W dziale małego AGD, gdzie poszukiwałem produktu na prezent zostałem zapytany, czy potrzebuję pomocy. Po mojej odmowie, widziałem iż personel pomagał innym osobom, udzielając im porad. Wybrawszy towar, udałem się do kas. Przed kasami były znaczne kolejki. Niestety, mimo tak dużej ilości klientów i okresu przedświątecznego, nie wszystkie kasy były otwarte. Mimo to, kolejka przesuwała się jednak dość sprawnie, w związku z czym spędziłem w niej tylko ok. 10 min. Panie w kasach w pośpiechu obsługiwały klientów, nie zawsze mając czas na to, aby się z nimi przywitać i pożegnać. Nie zdejmowały one także wszystkich zabezpieczeń z produktów, w związku z czym na wielu bramkach zbliżeniowych wzbudzały się alarmy. W ich wyniku zakupy klientów były weryfikowane przez ochronę. Klient stojący przede mną w kolejce po dokonaniu zapłaty, zapytał panią w kasie po angielsku, czy dostanie torbę na zakupy. Ta wskazała wyjście za bramki i odpowiedziała po polsku, "torby są za kasami". Mimo gorącego okresu przedświątecznego, organizacja sklepu była dość sprawna, jednak występowały drobne, wymienione wyżej mankamenty.

Rafał_536

24.12.2010

Saturn

Placówka

Warszawa, Złota 59

Nie zgadzam się (9)
Złożyłem zamówienie w...
Złożyłem zamówienie w sklepie Elektro.pl w dniu 02.11.2010, już 04.11.2010 otrzymałem zamówiony towar. Był on profesjonalnie zapakowany i zabezpieczony na czas transportu. Asortyment w dniu składania zamówienia był bardzo bogaty, a ceny wyjątkowo korzystne. Na wybór tego dostawcy zdecydowałem się właśnie w wyniku porówniania cen za pomocą serwisu świadczącego takie usługi. Cena mojego towaru w Elektro.pl była średnio o ponad 60 zł korzystniejsza niż w większości porównywalnych sklepów internetowych, czy nawet w porównaniu do populanego serwisu aucyjnego. Interface strony Elektro.pl był przyjemny i przejrzysty, a opisy towarów oraz samego sklepu bogaty i przekonujący. Po złożeniu zamówienia byłem na bieżaco informowany o statusie przesyłki. Dostarczony zakup był kompletny, pełnowartościowy i zgodny z opisem, działa również bez zarzutu.

Rafał_536

17.12.2010

Electro.pl

Placówka

Złotów, Za dworcem 1d

Nie zgadzam się (7)
Delikatesy sieci Blask...
Delikatesy sieci Blask zlokalizowane przy ul. Saskiej 16 to dobry przykład tego, jak powinny wyglądać niewielkie delikatesy osiedlowe. Podczas ostatniej wizyty w dniu 15.12.2010, mimo kiepskiej aury i późnej godziny, wnętrze sklepu wyglądało bardzo estetycznie i przyjaźnie. Stan taki potwierdzają także wcześniejsze wizyty w tym miejscu. Delikatnym minusem sklepu jest jego ciasnota, tłumaczy to jednak bardzo duża ilość asortymentu, w tym towary nieco bardziej wyszukane, jak np. znaczny wybór lokalnych piw z browarów regionalnych czy Coca-Cola Vanilla, nie oferowana standardowo w Polsce. Mocną stroną lokalu jest życzliwa obsługa, ubrana w ujednolicone uniformy. Podczas wizyty, jak i wcześniejszych wizyt, obsługa zawsze chętnie udziela pomocy, np. przy pakowaniu zakupów w dostępne na miejscu darmowe reklamówki. Na korzyść sklepu przemawiają również stosunkowo korzystne ceny (jak na mniejszy sklep) oraz godziny otwarcia, od 7:00 do 22:00 od poniedziałku do soboty i od 9:00 do 21:00 w niedziele.

Rafał_536

17.12.2010

Blask

Placówka

Warszawa, Saska 16

Nie zgadzam się (8)
W dniu 13.12.2010...
W dniu 13.12.2010 udałem się do ww. serwisu ze zdefektowanym samochodem. W przybliżeniu orientowałem się, na czym może polegać problem, więc rozpisałem mechanikowi zakres prac, jednak zaznaczyłem też, że diagnoza ta nie musi być w pełni trafna. Oczywiście poinformowałem mechanika o wszelkich objawach nieprawidłowości w pracy pojazdu. Zleciłem także kilka niewielkich prac dodatkowych. W dniu 14.12 mechanik telefonował do mnie kilka razy, poinformował że wykonał prace, które zleciłem, jednak problem pozostał. Oznajmił, że będzie szukał dalej. Przekazał także wiadomość, że w sprawie prac dodatkowych będzie musiał udać się do salonu producenta pojazdu celem zakupu części, na co się zgodziłem. Pod koniec dnia 15.12, otrzymałem telefon od innego mechanika, że samochód jest do odbioru, na moje pytanie, poinformował także o kwocie do zapłaty. Nie potrafił jednak powiedzieć, jakie dokładnie prace zostały wykonane i czy problem został rozwiązany. Umówiłem się na odbiór auta w dniu 16.12. Na miejscu okazało się, że prace zlecone wynikające z mojej diagnozy zostały wykonane i tylko tyle. Mechanik badał samochód w innym serwisie, ale nie dały te badania konkretnego wyniku. Jednak oczywiście musiałem za nie zapłacić. Pozostałem z problemem, a mechanik rozłożył ręce, mówiąc że niech pan poszuka sobie nowej części, to się kiedyś zrobi. Nie zostałem przy tym poinformowany, jakie parametry czy oznaczenia powinna mieć ta część. Również proste prace dodatkowe zostały wykonane połowicznie. Mechanik nie posiadał odpowiedniego kabelka, mimo że był po inne części wcześniej w autoryzowanym salonie. Nie pokwapił się by przeczytać numery nadwozia na samochodzie, by odpowiedni kabelek kupić. Stwierdził tylko, że to mało ważne i zrobi się kiedyś przy okazji. Dla mnie jednak prace te były istotne, skoro je chciałem zlecić. Mechanik z tego serwisu porusza się samochodami klientów bez pytania ich o zgodę, nie posiadając również dokumentów pojazdu (dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia). Nie szanuje także własności klientów, chociażby używając bez pytania latarki klienta będącej na stanie samochodu i pozostawiając ją w opłakanym stanie. Zdecydowanie nie polecam wizyt w ww. miejscu. Płatności wcale nie są małe, a wykonywane prace nie gwarantują rozwiązania problemu. Klient pozostaje sam z problemem, z którym przyjechał, tylko „lżejszy o kilkaset złotych”. W dodatku przed wizytą należy samemu określić, co ma być zrobione, bo mechanik nie sprawdzi sam, np. co jest do wymiany.

Rafał_536

17.12.2010

Auto Elektro-Mechanika

Placówka

Opacz, Klonowa 19

Nie zgadzam się (5)
W dniu 28.06.2010...
W dniu 28.06.2010 udałem się na spotkanie ze znajomymi. Odstraszeni dużą liczbą gości w innym lokalu, udaliśmy się do restauracji Kwai na Marszałkowskiej. Usiedliśmy w restauracyjnym ogródku przed lokalem. Przez ok. 10 minut nie pojawił się nikt z obsługi, nawet celem przyniesienia menu. Znudzeni czekaniem, obsłużyliśmy się sami, zamawiając tylko coś do picia w barze w podziemiach lokalu. Podczas całego pobytu w ogródku, przez ok. godzinę, nikt z obsługi nie zainteresował się, czy oprócz picia byśmy czegoś nie zjedli. Pozostała niewielka liczba gości, która pojawiła się w tym samym ogródku, również musiała dopominać się o obsłużenie przez kelnera sporadycznie wyglądającego z lokalu.

Rafał_536

29.06.2010

Kwai

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 64

Nie zgadzam się (23)
W dniu 25.06.2010...
W dniu 25.06.2010 dwukrotnie byłem w sklepie Saturn w Złotych Tarasach. Pierwsza wizyta miała miejsce ok. 15:00, druga ok. 15:40. Podczas obu wizyt dokonałem zakupów i realizowałem płatności w tej samej kasie. W owym boksie kasowym podczas obu wizyt znajdowały się dwie panie, jedna obsługiwała kasę, druga pełniła niewiadomą funkcję. Podczas pierwszej wizyty panie te żywiołowo dyskutowały na temat swoich nowych fryzur i inne tematy ogółnofryzjerskie. Podczas kolejnej wizyty (po ok. 40 min.!) panie prowadziły niemniej żywiołowy dialog na temat członków swoich rodzin, ich udziału w chrzcinach itp. Podczas prowadzonych dialogów, pani siedząca przy kasie cały czas obsługiwała klientów, jednak jej uwaga była w pełni skierowana na tematy rozmowy. Czas, w którym pani kasjerka reagowała na podejście nowego klienta był zdecydowanie wydłużony, każda czynność związana z jego obsługą również trwała dość długo. W czasie tym klient mógł przysłuchiwać się wcale nie cichej rozmowie na temat tajników życia rodzinnego obu pań. Podczas drugiej wizyty, pochłonięta rozmową pani kasjerka, podając mi dwie reklamówki (o które wcale nie prosiłem, gdyż posiadałem ze sobą torbę, a kupowane towary były niewielkie), jedną z nich rzuciła mi wprost pod nogi. Oczywiście bardzo za to przeprosiła, niemniej jednak rozmowa z drugą panią trwała dalej w najlepsze.

Rafał_536

28.06.2010

Saturn

Placówka

Warszawa, Złota 59

Nie zgadzam się (23)
Podczas wizyty w...
Podczas wizyty w dniu 29.03.2010 jakość obsługi wykonywanej przez kadrę lekarską oraz pielęgniarską, której dotyczyła wizyta, świadczona była bardzo rzetelnie i sprawnie. Czas oczekiwania był na przyzwoitym poziomie, a informacje udzielane przez wspomnianą kadrę były jasne i zrozumiałe. Znacznie gorzej pod tym względem realizowana była obsługa recepcyjna, od pracujących tam osób ciężko było uzyskać większą ilość informacji. Udzielane odpowiedzi były krótkie, nie pełne i dające klientowi odczuć, że nie jest przez tych pracowników miło widziany.

Rafał_536

25.06.2010

MEDICOVER

Placówka

Warszawa, Bitwy Warszawskiej 1920 18

Nie zgadzam się (24)
Podczas wizyty w...
Podczas wizyty w restauracji KFC w dniu 24.06.2010 stwierdzono bardzo wysoki standard usług i utrzymania obiektu. Zamówienie przyjmował pracownik obcego pochodzenia, mimo to bardzo dobrze dogadywał się z klientami. Obsługa była szybka i sprawna. Podczas wizyty, w obiekcie odbywał się obchód prowadzony przez jego kierowniczkę. Poprawiła ona czasopisma wyłożone na stojaku, skontrolowała czystość wnętrza i terenu zewnętrznego, a także stan napełnienia koszy na śmieci. Obiekt, mimo iż ma swoje lata, utrzymany jest nadzwyczaj czysto. Zauważalna jest duża staranność, którą przykłada się do utrzymania go w ładzie i porządku.

Rafał_536

25.06.2010

KFC

Placówka

Warszawa, Pulawska 274C

Nie zgadzam się (19)
W dniu 24.06.2010...
W dniu 24.06.2010 podczas wizyty w placówce Medicover przy ulicy Puławskiej stwierdzono bardzo przyzwoity standard usług i utrzymania obiektu. Przychodnia jest czysta, przyjemna i urządzona w atrakcyjny sposób. Personel medyczny, którego dotyczyła wizyta, był kompetentny i rzeczowo podchodził do problemu. Personel obsługujący również nie budził większych zastrzeżeń, poza faktem oglądania filmu na recepcyjnym komputerze przez jednego z pracowników tejże recepcji. Pracownik ten zapytany o jedną z usług przez chwilę nie kierował wzroku na klienta, tylko był skupiony na ekranie komputera.

Rafał_536

25.06.2010

MEDICOVER

Placówka

Warszawa, ul. Puławska 278

Nie zgadzam się (21)
Stwierdzono kłopoty z...
Stwierdzono kłopoty z terminalem do opłat kartami płatniczymi, obsługa sklepu nie była w stanie poradzić sobie z jego obsługą. Starano się zwalić winę na klientów, którzy posługiwali się kartami z chipem i rzekomym nieprzystosowaniem terminali do obsługi tych kart. Klienci zmuszani byli do zostawiania zakupów i udawania się do bankomatu. W dniach kolejnych np. 17.06.2010, terminale funkcjonowały bez zakłóceń i nie było problemu z płatnościami za pomocą kart wyposażonych w chip.

Rafał_536

18.06.2010

Iga

Placówka

Warszawa, al. Stanów Zjednoczonych 32/1

Nie zgadzam się (14)
W dniu 12/03/2010...
W dniu 12/03/2010 podczas pobytu w punkcie sieci Era (lokal 13b) stwierdzono dużą liczbę osób oczekujących w kolejce. Mimo znacznej liczby oczekujących klientów, obsługa punktu nie poświęcała im pełni swojej uwagi, udając zajęcie sprawami na zapleczu. W sklepie dochodziło do nerwowych sytuacji oraz utarczek słownych pomiędzy klientami oczekującymi na obsługę, a osobami pragnącymi zadać szybkie pytanie obsłudze.

Rafał_536

18.06.2010

T-Mobile

Placówka

Warszawa, Targowa 72/13b

Nie zgadzam się (25)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi