Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (73)
W dniu 23.10.2009r....
W dniu 23.10.2009r. udałem się do oddziału Alior Banku aby dowiedzieć się dlaczego nie otrzymałem premii do karty kredytowej samochodowej o której jest mowa w ogólnie dostępnym regulaminie. Po wejściu zostałem miło przywitany i po krótkim przedstawieniu problemu skierowany do odpowiedniego człowieka w celu wyjaśnienia sprawy. I tutaj jak przy poprzedniej wizycie winnym oddziale tego banku zaczął się problem ponieważ ani Pan ,który mnie obsługiwał ,ani osoba z którą rozmawiał przez telefon nie potrafili w miarę szybko i sprawnie rozwiązać mojego problemu . Dopiero po około 30 minutach konsultacji między obsługującymi mnie osobami dowiedziałem się ,że premia jest przyznawana w ciągu 20 dni od zakończenia okresu rozliczeniowego , a nie jak jest napisane w ogólnie dostępnym regulaminie oraz jak byłem informowany przez konsultanta ,który ze mną rozmawiał telefonicznie przed złożeniem wniosku o kartę po dokonaniu pierwszej transakcji. Uważam , że personel tego banku nie jest zbyt dokładnie przeszkolony ( druga wizyta w dwóch różnych oddziałach i po raz drugi bardzo długi czas obsługi przy prostych sprawach) oraz klient jest mylnie informowany o zaletach produktu którym jest zainteresowany i nie ma dostępu do szczegółowego regulaminu.
W dniu 20.10.09...
W dniu 20.10.09 udałem się do oddziału Getin Bank w celu zlikwidowania lokaty jednodniowej . Zaraz po wejściu zostałem poproszony w celu obsłużenia i po upływie około 5 minut miałem pieniądze w kieszeni i mogłem podziękować za miłą i bardzo sprawną obsługę. W porównaniu do poprzednich wizyt wszystkie stanowiska były czynne dzięki czemu nie musiałem oczekiwać na swoją kolejkę.
W dniu 22.09.2009...
W dniu 22.09.2009 r. około godz. 10.20 udałem się do oddziału Alior Banku w Łodzi przy ul. Łagiewnickiej 99 w celu podpisania umowy o kartę kredytową samochodową ,którą zamówiłem przez internet. Po wejściu do oddziału zostałem miło powitany i poproszony o poczekanie gdyż pani , która miała podpisać ze mną umowę akurat rozmawiała przez telefon z innym klientem. Po krótkim oczekiwaniu zostałem poproszony do okienka. Niestety w tym momencie zaczęły się schody tzn. pani ,która mnie obsługiwała nie wszystko potrafiła sama zrobić , komputery bardzo wolno chodziły ( każdy dokument otwierał się co najmniej minutę a było ich kilka). I tak wizyta w banku która wg. mnie powinna trwać kilka minut gdyby nie było kolejki , a takowej nie było trwała do godz. 11.40. Całe szczęście ,że mi się nie spieszyło i poczekałem ale ciekawy jestem ile trwała by wizyta gdybym wniosku nie złożył przez internet tylko wszystkie dane podawał podczas wizyty w oddziale. Jednym słowem bardzo miło się zaczęło i dobrze skończyło ale środek obsługi fatalny.
W dniu ...
W dniu 02.07.2009 r. około godz. 11.00 udałem się do oddziału Getin Banku w celu założenia lokaty jednodniowej jeśli oczywiście będzie spełniała moje oczekiwania tzn. będzie zgodna z tym co widzę na reklamach. Po wejściu do banku i kilkunastominutowym oczekiwaniu spowodowanym najprawdopodobniej tym ,że mamy sezon urlopowy i dwa z czterech stanowisk były nieczynne zostałem zaproszony do jednego z nich. Tam pani, która mnie obsługiwała bardzo miło,szybko i dość szczegółowo opowiedziała o interesującej mnie ofercie. W związku z tym, że to co usłyszałem pokrywało się z tym co widziałem i słyszałem o tej ofercie postanowiłem założyć lokatę. Samo założenie trwało może dwie minuty , a cały pobyt przy stanowisku włącznie z objaśnieniami około pięciu. Z banku wyszedłem zadowolony. Byłbym może jeszcze bardziej gdyby nie nudy podczas oczekiwania na swoją kolej.
W dniu 03.06.2009...
W dniu 03.06.2009 r. około godz. 09.40 wszedłem do oddziału multibanku aby zrobić przelew internetowy. W związku z tym ,że nie było żadnego klienta postanowiłem zapytać jak mogę przekształcić konto oszczędnościowe my na ja. Pani która mnie obsługiwała poinformowała mnie w kilku zdaniach ale dość szczegółowo jak to będzie wyglądało i jednocześnie poinformowała mnie ( a nie pytałem jej o to), iż jeśli chciałbym tylko zlikwidować jedną z kart debetowych to mogę to zrobić bez potrzeby przekształcania konta. Cała sprawa została przedstawiona krótko , treściwie i bez naciągania na co kolwiek dzięki czemu wyszedłem z banku bardzo zadowolony.
W dniu 22.04.2009...
W dniu 22.04.2009 r. udałem się do oddziału PZU Życie w celu uiszczenia opłat ubezpieczeniowych oraz wyjaśnienia sprawy związanej z polisą ubezpieczeniową teściowej tzn. podniesiono składkę bez wyrażenia zgody przez teściową. Niestety wyjaśnienie sprawy na bieżąco nie było możliwe z powodu zawieszenia systemu jak również z powodu braku możliwości połączenia telefonicznego z centralą. W związku z powyższym aby nie stać przy okienku umówiłem się z panią ,iż podjadę około 14 . Niestety o 14 nadal nic nie było wiadomo więc umówiłem się z panią na wyjaśnienie sprawy telefonicznie następnego dnia. Niestety następnego dnia nie otrzymałem żadnej informacji z PZU Życie w związku z czym 24.04.2009 r. około godz. 9.00 udałem się ponownie do oddziału gdzie w końcu zostałem pozytywnie załatwiony. Mam taka nadzieję ponieważ 5 lat temu zmieniłem adres zamieszkania co podałem do PZU od razu w celu zmiany danych w mojej polisie . Niestety nowe dane podawałem jeszcze czterokrotnie, a informacje dotyczące polisy cały czas przychodziły na stary adres co zmusiło mnie do rezygnacji z tej polisy. Ocena nie jest -5 tylko dlatego ,że winę za ten bałagan ponosi raczej w całości centrala w Warszawie a nie oddział w Bełchatowie dlatego ocena raczej odnosi się do tego co się tam dzieje.
W dniu 14.04...
W dniu 14.04 2009 r. udałem się do Multibanku w celu wpłacenia pewnej kwoty na swoje konto. W placówce jak zawsze byłem szybko przyjęty mimo ,iż byłem trzeci w kolejce tzn . zaraz po wejściu zdążyłem ledwo usiąść aby poczekać aż zwolni się jedno z miejsc obsługi klientów gdy podeszła do mnie pani i zapytała w czym pomóc po czym skierowała mnie do zwalniającego się miejsca . Po wpłaceniu pieniędzy poprosiłem jeszcze o przygotowanie mi oferty dotyczącej kredytu hipotecznego , a ponieważ troszkę mi się spieszył poprosiłem aby była ona przygotowana za dwa dni. Obsługująca mnie pani powiedziała, że nie ma sprawy jednak jeśli poczekam z 5 minut to będę miał to od ręki. Wtedy postanowiłem jeszcze chwilkę poczekać i po podaniu kilku danych otrzymałem gotowy wydruk. Wszystko trwało może 5 minut ale włącznie z wpłatą gotówki. Wyszedłem z banku bardzo zadowolony z szybkiej jak również miłej obsługi.
W dniu 29...
W dniu 29 grudnia zgłosiłem telefonicznie szkodę(zalanie mieszkania) do centrali Allianz. Już w tym samym dniu skontaktował się ze mną likwidator szkód w celu umówienia jej likwidacji. Niestety w dniu w którym byliśmy umówieni tj. 03.01.2009 r. zadzwonił do mnie aby przesunąć spotkanie na co się zgodziłem i umówiliśmy się na inny termin, który doszedł już do skutku. Przybyły likwidator był punktualny jak szwajcarski zegarek (miał być o ósmej i o tej godzinie zadzwonił dzwonek). Przebieg całej likwidacji szkody mimo ,iż dość dokładny przebiegł bardzo sprawnie między innymi dlatego ,że pan likwidator dane i wyliczenia ,których nie trzeba było podpisywać za moją prośbą i zgodą wziął do wypełnienia ze sobą. Następnie na decyzję i zwrot pieniędzy za szkodę nie musiałem zbyt długo czekać . Przelew na koncie pokazał się po nie całych dwóch tygodniach co według mnie jest chyba dość szybko. Ponadto przyjemnie jest mi również współpracować z agentem ,który informuje mnie o wszelkich przysługujących zniżkach.Służy pomocą co prawda telefonicznie gdyż w moim mieście nie ma typowego oddziału Allianz (pośrednicy ,którzy tu działają nie wiedz o wszystkich zniżkach bądź nie chcą wiedzieć) i przyjeżdża do mnie z odległej o 60 km Łodzi w terminach dla mnie wygodnych.
W dniu 11.12.2008...
W dniu 11.12.2008 około godziny 14.10 poszedłem do oddziału ING Bank Śląski w Bełchatowie w celu założenia ubezpieczenia "zysk bez ryzyka". Zaraz po wejściu cofnęła mnie dość długa kolejka do dwóch stanowisk. Jednak zauważyłem jedno stanowisko, które nie jest widoczne z drzwi wejściowych , iż nie ma do niego kolejki mimo ,że siedzi przy nim pani , a nad stanowiskiem jest napis "zysk bez ryzyka". Podszedłem i zapytałem czy mógłbym założyć taką polisę -lokatę. Oczywiście uzyskałem miłą odpowiedź ,że tak. Zająłem więc sobie miejsce w kolejce do kasy( bo to nie było stoisko kasowe) aby wpłacić wymagane pieniądze po zawarciu umowy i obsługująca mnie pani przystąpiła do zakładania polisy. I tutaj zaczęły się schody ponieważ nie mogła ona sobie za bardzo poradzić i dwukrotnie wołała koleżankę o pomoc. Kiedy w końcu zostałem załatwiony ( po około 30 minutach) i pozostało mi już tylko wpłacić pieniądze musiałem stanąć w kolejce ponieważ zaklepana przeze mnie kolejka już minęła ,a nikt nie zaproponował abym podszedł wpłacić pieniądze mimo ,iż przebywałem w oddziale dość długo , a do sfinalizowania umowy należało już tylko tego dokonać. Po odstaniu następnych 15 minut i wpłaceniu pieniędzy otrzymałem upragnioną umowę i około 15.00 opuściłem Bank.
W dniu 09.12.2008...
W dniu 09.12.2008 około godziny 14 poszedłem do oddziału Getin Banku założyć dwuletnią lokatę. Po wejściu do placówki od razu zapytano w czym można mi pomóc. Wyjaśniłem szybko ,iż chciałem założyć dwuletnią lokatę na 9000 zł. Kiedy obsługująca mnie pracownica zaczęła zakładać lokatę zapytałem czy mogłaby mi tą kwotę rozbić na dwie lokaty 3000 zł i 6000 zł. Uzyskałem odpowiedź pozytywną i pani zaczęła zakładać mi lokaty. Po krótkim namyśle kiedy jedna z lokat była gotowa zadałem pytanie czy nie mógłbym założyć dwóch lokat ale na 4000 zł i 5000 zł obsługująca mnie pracownica odpowiedziała ,że nie ma sprawy i bez żadnych problemów i grymasów zaczęła zakładać nowe lokaty. W trakcie trwania zakładania lokat zadałem jeszcze pytanie odnośnie certyfikatów ubezpieczeniowych na które uzyskałem dość wyczerpującą która mnie satysfakcjonowała. Nie musiałem czekać na odpowiedź do skończenia zakładania lokat. Zadowolony z szybkiego załatwienia spraw wyszedłem z oddziału.
W dniu 24.10...
W dniu 24.10 udałem się do NOMI aby kupić rolety okienne i kilka płytek podłogowych mrozoodpornych. Rolety miałem już upatrzone więc je zapakowałem do wózka i udałem się na stoisko z płytkami po zapakowaniu płytek przy kasie dowiedziałem się ,że muszę mieć wypisany kwit od osoby obsługującej płytki. W informacji więc kazałem poprosić kogoś aby mi wypisano powyższy kwit. Niestety po pięciominutowym oczekiwaniu nikt się nie pojawił poprosiłem więc powtórnie o zawołanie kogoś na stoisko z płytkami jednak nadal nit nie przychodził, a ponieważ byłem z małym dzieckiem ,które się wierciło w wózku postanowiłem sobie darować zakup płytek w tym dniu tym bardziej ,że już mi się zdarzało w tym markecie czekać dość długo na obsługę. Udałem się do kasy aby zapłacić za rolety.
Zdarzenie ,które chce...
Zdarzenie ,które chce opisać miało miejsce dość dawno ale utkwiło mi w pamięci w sensie pozytywnym i dlatego uważam , iż należy je opisać. W dniu 10.11.2004r jechałem sfinalizować transakcje kupna samochodu volkswagen polo do salonu. Dwa dni wcześniej już ustaliłem z dealerem VW warunki kupna ,które mnie satysfakcjonowały i wpłaciłem zaliczkę.Umówiłem się na w/w dzień w celu odbioru samochodu i zostawieniu w rozliczeniu mojego seicenta. Kiedy byłem około kilometra od salonu samochód którym jechałem zgasł na skrzyżowaniu i nie chciał dalej jechać. Spodziewałem się ,iż brakło mi paliwa więc udałem się na stację paliw i zakupiłem dwa litry jednak samochód dalej nie chciał odpalić . Udałem się więc na pieszo do salonu gdyż zbliżała się godzina zamknięcia powiadomić dealera o tym co mi się stało. Na miejscu po wysłuchaniu mnie zabrano mnie w samochód wraz z mechanikiem i udaliśmy się na miejsce gdzie stał mój samochód. Tam mechanik stwierdził ,że raczej na pewno brakło paliwa dolał więc ze swojego kanistra i po kilku próbach uruchomił seicento. Udaliśmy się do salonu gdzie mimo ,iż dochodziła godzina zamknięcia czekano na mnie i obsłużono mnie bardzo dokładnie tzn. przed sfinalizowaniem przejechano się kilkaset metrów ze mną i dolano mi paliwa aby mi przypadkiem nie brakło choć zaraz obok jest stacja paliw BP. Choć kiedy wyjeżdżałem była już prawie 19 po żadnym z pracowników którzy musieli ze mną zostać nie można było zauważyć niezadowolenia.
Nie mogąc znaleźć...
Nie mogąc znaleźć na stronie internetowej wyciągu do karty kredytowej postanowiłem odwiedzić oddział ING aby mi wytłumaczono jak to zrobić. Po wejściu do banku przy jednym ze stanowisk zauważyłem panią, która mnie obsługiwała przy podpisywaniu umowy o kartę kredytowa. Podszedłem więc do jej stoiska przede wszystkim dlatego ,iż akurat do niej nie było kolejki( do dwóch innych była dość długa kolejka) ale również dlatego,że bardzo miło i fachowo byłem obsłużony przy poprzedniej wizycie. Nie zawiodłem się i tym razem gdyż obsłużony zostałem nie tylko w zakresie o który mi chodziło czyli o wyciąg ale poinformowany zostałem również o kilku innych rzeczach o które nie pytałem, a które mnie zainteresowały . Obsługująca mnie pracownica ponownie w delikatny sposób ale nie nachalny jak to czasami bywa próbowała mnie namówić do otworzenia konta w ING. Tym razem również nie skorzystałem z oferty ale jeśli konto o którym mówiła jest w rzeczywistości darmowe być może w przyszłości skorzystam.
