Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (73)
Rewelacyjnie. Na...
Rewelacyjnie. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Wszystko zgodnie...
Rewelacyjnie. Wszystko zgodnie z opisem. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Wszystko zgodnie...
Rewelacyjnie. Wszystko zgodnie z opisem. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Obsługa bardzo...
Rewelacyjnie. Obsługa bardzo dobra. Terminowość i zgodnie z opisem. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Obsługa bez...
Rewelacyjnie. Obsługa bez zarzutu. Szybko i zgodnie z opisem. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Opis dotyczy nowego...
Opis dotyczy nowego produktu proponowanego przez bank o nazwie konto oszczędnościowe- emerytalne. Otóż bank stworzył produkt z haczykami tj. trzeba do tego konta założyć dodatkowo konto oszczędnościowe na dzień dzisiejszy darmowe ale nikt nie zapisał, że to konto za rok nie będzie kosztować 30 zł natomiast w przypadku wcześniejszego zerwania dosyć, że nie otrzymam odsetek to jeszcze będzie trzeba za każdy miesiąc zapłacić 25 zł. Również bank proponuje produkt długoterminowy ( na 10 lat) ale nikt w banku nie jest w stanie odpowiedzieć co się stanie po wprowadzeniu w Polsce waluty euro co w takiej perspektywie jest możliwe tzn. jakie będzie wówczas oprocentowanie konta czy po jakim kursie zostanie przeliczona waluta co uważam, iż są to bardzo istotne rzeczy. Być może bank chce tylko złapać tylko klientów aby ich w przyszłości wydoić jak Amber Gold. Ogólnie ocena produktu, a przy tym banku bardzo negatywna.
Moja obserwacja nie...
Moja obserwacja nie dotyczy konkretnej placówki, a sposobu podejścia w banku BGŻ do klienta i zgłaszanych przez niego reklamacji. Otóż w dniu 05.04.2012 Dokonałem pomyłkowego przelewu kwoty 5100 na rachunek karty kredytowej w BGŻ. W dniu 06.04.2012 udałem się do oddziału w Bełchatowie gdzie przy miłej obsłudze złożyłem pismo o przelanie nadpłaty z karty kredytowej na konto ,które również posiadam w BGŻ. W dniu 12.04 odwiedziłem ponownie placówkę ponieważ pieniądze jeszcze nie wpłynęły, a były mi potrzebne do spłaty zobowiązania. Pan który mnie obsługiwał powiedział ,że jedyne co może zrobić to zadzwonić i poprosić o szybsze rozpatrzenie. Dziś tj. 13.04 nadal nie mam swoich pieniędzy. Niestety muszę stwierdzić, ze karta ta od samego początku była bardzo nieczytelna tzn. księgowanie odbywało się po kilka dni, a jeśli się samemu nie widziało ile się wydało to z salda tego nie można było odczytać. W związku z powyższym odradzam wyrabianie kart kredytowych w BGŻ i zwracanie uwagi na szczegóły w kontaktach z tym bankiem aby się niemiło nie zdziwić jak ja.
W dniu 13.03.2010...
W dniu 13.03.2010 r. przed godziną 10.00 udałem się do księgarni EMPIK w Bełchatowie w celu wymiany książki ,,Dom nad rozlewiskiem" na jej następną część ponieważ kupiłem ją jako prezent i okazało się, że osoba której ją kupiłem jest już w jej posiadaniu. Do EMPIKU udałem się nie mając paragonu zakupu. Miałem tylko potwierdzenie z banku ,że zapłaciłem za zakupy w księgarni 02.03.2010 r. Pod księgarnią byłem za dwie minuty 10 i akurat pani ją otwierała. Od razu podszedłem aby przedstawić swój problem . Pani spokojnie mnie wysłuchała, zerknęła na potwierdzenie z banku ,wyciągnęła druk zwrotu bez paragonu i po jego wypełnieniu dała mi go do podpisania, przyniosła książkę ,,Powroty nad rozlewisko" ,zwróciła różnicę w cenie książek. Wszystko to robiła z uśmiechem ,że aż miło było stać i czekać. Po tym wszystkim zapytałem jeszcze o nowy magazyn ,,Świnka Pepa". Pani poszła sprawdziła czy już jest i poinformowała mnie,że jeszcze nie ma. Wszystko odbywało się spokojnie i miło tak więc wyszedłem bardzo zadowolony.
W dniu 22.01.2009r...
W dniu 22.01.2009r złożyłem wizytę w oddziale Alior Banku aby przedstawić problem zwrotów cash back za paliwo ,które miałem otrzymywać za zakup paliwa płacony kartą kredytową samochodową. Zostałem wówczas mile obsłużony (pisałem nawet obserwacje na ten temat) i poinformowany abym czekał na telefon od kogoś z banku. Niestety nikt do 27.02. 2010 r. się ze mną nie skontaktował więc w tym dniu postanowiłem złożyć reklamacje pisemną w oddziale.Czekałem ponad miesiąc ,aż ktoś da mi znać czy została moja reklamacja rozpatrzona ale cały czas była cisza. postanowiłem więc na początku marca wysłać meaila z zapytaniem co z moją reklamacją, po czym 05.03 wysłałem następnego meila z zapytaniem czy Bank zamierza mi odpowiedzieć na reklamację czy mam udać się do rzecznika praw konsumenta . Dopiero wówczas otrzymałem odpowiedź,że jeśli złożyłem reklamacje to mam czekać. Treść tej informacji była krótka ale treściwa- dawała do zrozumienia,że mogę czekać nawet do końca świata, a z tego co się orientuję to reklamacje powinny być rozpatrywane po 30 dniach , a jeśli to niemożliwe to powinienem otrzymać choć odpowiedź, a nie sam się upominać. W końcu 10.03. dostałem łaskawie meila ,iż odpowiedź została wysłana,a dziś czyli 11.03 ją wreszcie otrzymałem. Niestety po raz kolejny zawiodłem się na tym banku. Uważam ,że zadaniem oczywiście jest wciągnąć klienta na swoje listy , a później to już jak się czegoś domaga nie zgodnego z ich oczekiwaniem to można ,że tak napiszę ,,olać". Zgodzę się również z teorią,że w Polsce mamy już marmury , ale jeszcze do dobrej obsługi to nam bardzo daleko,a Alior Bank jest tego najlepszym przykładem.
W dniu 21.01.2009...
W dniu 21.01.2009 r. udałem się do oddziału Alior Bank wraz z żoną w celu złożenia przez nią wniosku o kartę samochodową natomiast ja chciałem złożyć reklamację dotyczącą braku cash back należącego się posiadaczowi tej karty tankującemu na stacjach paliw.
Zaraz po wejściu przywitał nas pan ,który po dowiedzeniu się w jakiej sprawach przyszliśmy zaprowadził żonę do jednego stanowiska natomiast mnie poprosił do oddzielnego stanowiska. Ogólnie w oddziale dość miło i co się bardzo rzucało w oczy każde stanowisko oddzielone od drugiego szybami dzięki czemu klient nie musi się obawiać innych klientów jak również ma się wrażenie, że jest się w danym momencie jedynym i najważniejszym klientem. Podczas całej wizyty tzn w czasie załatwiania swojej sprawy jak i w czasie załatwiania przez żonę karty kredytowej (chciała abym w tym uczestniczył) odniosłem wrażenie o dość dobrej wiedzy na te tematy obsługujących nas pracowników jak również dało się odczuć ich uprzejmość w stosunku do nas. Wizyta w banku przebiegła dość sprawnie, milo i szybko. Jedynym mankamentem tej wizyty jest to, iż w sprawie mojej reklamacji miał się ze mną ktoś skontaktować i do dziś tego nie uczynił. Być może jeszcze nic nie wiadomo ale myślę ,że jeśli problem jest od połowy listopada to chyba należy go już dość szybko wyjaśnić, tym bardziej,że w sprawie zarobków żony zdążono już obdzwonić jej zakład pracy pomimo,że zawiozła zaświadczenie i miała przyznany już limit kredytowy. Po za tym szczegółem z wizyty w oddziale wyszliśmy zadowoleni i z chęcią tam jutro wrócimy w celu podpisania przez żonę końcowej umowy.
W dniu04/01/2010 będąc...
W dniu04/01/2010 będąc w sklepie nie mogłem zapłacić za zakupy kartą płatniczą ING maestro, a ponieważ zdarzyło mi się to już któryś raz i miałem trochę czasu postanowiłem udać się do oddziału w celu złożenia reklamacji. Po wejściu do oddziału zastałem dość dużą kolejkę do trzech pracujących w tym momencie stanowisk ( tyle zresztą jest na głównej sali obsługi). Postanowiłem więc wejść na piętro gdzie są następne stanowiska obsługi. Niestety tam nikogo nie zastałem po trzy -cztero minutowym oczekiwaniu gdy nikt się nie pojawił postanowiłem zejść na dół i tam poczekać w kolejce. Byłem troszkę zdziwiony bo kolejka zmalała (trudno mi powiedzieć czy ludzie wyszli bo im się nie chciało czekać czy byli tak szybko obsłużeni). Po około dwóch minutach dostałem się do stoiska przy ,którym pani poprosiła mnie abym napisał reklamacje ręcznie i podszedł do stoiska obok. Tak też zrobiłem. Tam pani przyjęła reklamacje i od razu zamknęła mi moją kartę informując mnie ,iż pasek jest delikatnie zdarty i to może być przyczyną moich problemów po czym złożyła wniosek o wydanie nowej karty. W trakcie wyjaśniła mi szczegółowo jak mam postępować w razie potrzeby wypłaty bądź wpłaty gotówki abym nie zapłacił prowizji i przeprosiła za kłopot. Wszystko by było pięknie gdyby nie ta długa kolejka na dzień dobry i gdyby ktoś był na piętrze ponieważ mimo kamer przez te kilka chwil mógłbym tam zrobić co bym chciał. Zresztą problem z ciasnotą w tym oddziale i zbyt małą ilością stoisk w stosunku do klientów już kiedyś opisywałem w jakiejś obserwacji. Myślę ,że jeśli się coś zmieniło pod tym kontem to na gorsze. Po za tym sama obsługa była bez zastrzeżeń.
W dniu 11.12.2009...
W dniu 11.12.2009 przed godz. 9.00 udałem się wraz z moją prawie 3 letnią córką do oddziału multibanku ponieważ został zablokowany( z mojej winy) kanał dostępu do mojego konta. W związku z tym,że oddział był jeszcze nieczynny postanowiłem skorzystać z multilinii dostępnej w holu oddziału. Po chwili miałem już hasło tymczasowe w związku z czym postanowiłem od razu zmienić je na stałe korzystając z dostępnego w holu internetu. W tym czasie jedna z pracownic otworzyła oddział jednocześnie dając mojej już zniecierpliwionej córce lizaki, a mnie (nie wiem dlaczego przepraszając ,że nie mogła otworzyć wcześniej. Otwarcie zresztą nastąpiło o 08.59 (taka godz. była na monitorze) więc wszystko było punktualnie. W związku z tym ,że odział został otwarty postanowiłem skorzystać z komputera w środku oddziału. Niestety komputery dostępne dla klientów jeszcze się ładowały. Jednak pani obsługująca klientów klubu aqarius (ja do nich niestety nie nalezę) poprosiła mnie do siebie i pozwoliła skorzystać ze swojego komputera, a sama zajęła rozmową moją córeczkę dzięki czemu po chwili miałem już pełny dostęp do konta. Na koniec dostałem jeszcze darmową kartę MultiDirect Autopomoc i zadowolony opuściłem oddział. Po drodze zauważyłem ,że w oddziale w miejscu oczekiwania klientów jak zwykle oprócz ulotek są również gazety do poczytania (zauważyłem newswek),a personel i atmosfera jest miła. Z Banku wyszedłem jak zwykle zadowolony. Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że nie pracowałem nigdy w banku (jestem strażakiem) , ani nie znam nikogo kto związany byłby w jakikolwiek sposób z bankowością. Jestem tylko częstym klientem różnych banków, a piszę to bo po ostatniej ocenie tego oddziału dostałem takie zapytanie.
12.12.2009 po zalogowaniu...
12.12.2009 po zalogowaniu się chciałem napisać obserwację dot. multibanku. Po jej napisaniu i próbie wysłania okazało się ,że nie mogę jej wysłać gdyż nie wiem zresztą jakim cudem w trakcie pisania zostałem wylogowany. Kiedy po wpisaniu na końcu adresu emeil i hasła nadal nie mogłem wysłać obserwacji postanowiłem wcisnąć opcję zapomniałem hasła i wówczas moja obserwacja zniknęła. Jest to tym bardziej irytujące ze zdarzyło się już to nie po raz pierwszy. Z czeg wyciągam wniosek ,że najciemniej pod latarnią.
09.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie obserwacji nt. naszej firmy.
Nasz system, jak każdy system internetowy przechowujący dane, po pewnym okresie bezczynności na stronie wylogowuje użytkownika. Jest to mechanizm stworzony dla bezpieczeństwa użytkownika jak i systemu. Z pewnością korzystając choćby z banków elektronicznych wie Pan, że takie sytuacje również mają miejsce.
Niemniej jednak ubolewamy nad tym, że natrafił Pan na taką przeszkodę.
Jeżeli to możliwe, następnym razem przy dodawaniu dłuższej obserwacji prosimy o zapisanie jej tekstu w jednym z edytorów (np. MS Word), a następnie wklejenie treści do formularza obserwacji.
Przepraszamy za niedogodności.
Pozdrawiamy,
Vision SecretClient
W dniu 06.11.2009...
W dniu 06.11.2009 r. udałem się do oddziału Polbanku w celu założenia rachunku mocno oszczędzającego. W oddziale po krótkim oczekiwaniu zostałem poproszony przez panią do stanowiska obsługi klienta. Pani, która mnie obsługiwała najpierw podała kredki i kartki dla mojej 2,5 letniej córki ,która była wówczas ze mną , a zaraz potem przystąpiła do szczegółowego wyjaśnienia mi produktu o który pytałem przy okazji powiedziała o dwóch innych produktach ale nie namawiała mnie do ich zakładania. Wszystko przebiegało szybko, dokładnie i w miłej atmosferze .Po otwarciu rachunku nastąpiło pierwsze potknięcie. Podszedłem do kasy aby wpłacić pieniądze ale nie mogłem tego uczynić ponieważ akurat robiono zasilenie kas (okazało się ,że oddział nie ma swoich sejfów i prawie codziennie coś takiego ma miejsce). Poproszono abym przyszedł za jakieś pół godziny lub podszedł do drugiego oddziału ,który znajduje się jakiś kilometr od tego. Powiedziałem ,że przyjdę za jakąś godzinę. Podczas ponownej wizyty około 14.30 po podejściu do kasy panie mimo ,że dosyć miłe zamiast zacząć mnie obsługiwać szeptały sobie coś do ucha przez jakąś minutę i dopiero zaczęły mnie obsługiwać . Podczas obsługi pani dwukrotnie pytała mnie o to samo co świadczyło tylko o tym ,że była jakaś rozkojarzona co dla osób pracujących przy pieniądzach chyba nie jest zbyt wskazane. Po za tym sam oddział jest dość ciasny a osoby oczekujące nie mają zbytnio co z sobą zrobić( dla klientów oczekujących są dwa krzesła i nieduża kanapa). Ogólnie po za miłą i znającą się na rzeczy panią nic specjalnego.
W dniu 06.11.2009...
W dniu 06.11.2009 udałem się do oddziału multibanku w celu wypłacenia większej kwoty na którą umówiłem się w poniedziałek. Co prawda umówiony byłem po godzinie 13 ale mając akurat czas i przebywając w pobliżu oddziału postanowiłem wejść i zapytać czy mogę zostać obsłużony wcześniej. Pani mnie obsługująca na zadane przeze mnie pytanie odpowiedziała ,że oczywiście tak tylko może to potrwać około 5 minut. W związku z tym postanowiłem chwilkę poczekać , a że byłem z małym dzieckiem poczęstowałem córkę cukierkami , które znajdowały się na sali obsługi aby za bardzo nie marudziła. Byłem mile zaskoczony kiedy jedna z Pań przyniosła dziecku jeszcze dwa lizaki dzięki czemu moja córka już do końca wizyty się nie nudziła. Ja natomiast przez kilka minut oczekiwania moglem przejrzeć spokojnie newsweeka choć wybór gazet był większy( rzadko mi się zdarza aby w banku oprócz czytania ulotek można było przeglądać jakąś prasę , a jestem częstym bywalcem oddziałów różnych banków) . Ogólnie pieniądze zostały mi wypłacone bardzo szybko . Czas spędzony w banku był bardzo miły , nie męczący nie tylko dla mnie ale również dla mojego 2,5 letniej córeczki, a przy okazji pobytu dowiedziałem się jeszcze szczegółów rozliczenia zakupu akcji PGE na które złożyłem zlecenie.
