Dokonywałam zakupu maści neutralizującej powstawanie blizn i spotkałam się z rzetelną i kompetentną obsługą. Sprzedawca miły oraz uśmiechnięty polecał kilka rodzajów poszukiwanego specyfiku. Zanim wybrał najbardziej odpowiednią maść zrobił wywiad na temat blizny czyli jej pochodzenia oraz okresu czasu jej występowania. Zasugerował specyfik tańszy, ale równie skuteczny jak jego odpowiednik z wyższej półki. Jeśli chodzi o całą aptekę zaobserwowałam czystość oraz estetykę pomimo niewielkiego lokalu.
Stacja położona jest na skrzyżowaniu trzech tras Ostrów Wielkopolski, Wrocław, Bytom. Lokalizacja dobra, bezproblemowy wjazd i wyjazd. Poza położeniem reszta niezbyt dobrze. dystrybutory z paliwem stare, brudne. Sprawiają wrażenie popsutych, jednak działają. Brak widocznej obsługi na terenie stacji, jedyna osoba to pan w małej kasie. Obsługa szybka, ale niezbyt miła. Toaleta tragiczna, mała, brudna, zimno, drzwi do kabiny z półprzezroczystym oknem, co stanowi pewien dyskomfort ponieważ drzwi zewnętrzne dodatkowo uszkodzone otwierają się na zewnątrz na stacje. Ogólnie obsługa, organizacja, wygląd kiepsko,ale plusem jest sama obecność, ponieważ na trasie do Wrocławia, przez ok 40 km brak stacji.
Ponieważ znalazłem na stronie www.orange.pl możliwość zamówienia za darmo zestawu startowego POP, a akurat potrzebowałem nowego numeru, pomyślałem sobie, że nie muszę stać w kolejce w salonie - dostanę zestaw do domu i to za darmo. Dodatkowo mogłem wybrać sobie nr z bazy 8500 numerów (taki przynajmniej jest na www komunikat). Kilkadziesiąt minut zajęło mi analezienie "fajnego" numeru, wybrałem go, zamówiłem, pojawił się komunikat, że wszystko OK, wydrukowałem ten komunikat i w tym momencie sprawdziłem, że wybrany przeze mnie numer nie jest ten który chciałem. Ponieważ zamówienie już zostało wygenerowane zadzwoniłem na infolinię żeby zamówienie anulować ale chyba okazało się to niemożliwe, mimo posiadania przeze mnie nr zamówienia doradcy nie mogli go znaleźć. Co prawda zestaw startowy dostanę za darmo i mogę go od razu wyrzucić (tak też mówili o tym doradcy), więc nie powinienem się przejmować ale po pierwsze: po co przedstawia się na stronie www funkcjonalność która nie działa prawidłowo, po drugie po co wysyłać (koszty) coś czego nie chcę. Dodatkowo otrzymałem mailem informację że zamówienie jest w realizacji. odpowiedziałem na maila, że nie chcę tego numeru ale od 2 dni nie mam potwierdzenia czy dostanę ten zestaw ? PS. Sprawdziłem kilka razy (myślałem że może błędnie wybrałem zamawiany nr) ale za każdym razem wybieram sobie "ładny" a i tak w wygenerowanym zamówieniu pojawia się chyba numer "pierwszy wolny". Zestaw startowy kupiłem w Salonie gdzie mogłem wybrać numer i zostałem poprawnie osbłużony.
Bardzo miła i kompetentna obsługa. Od progu zostałem miło powitany. Pani z obsługi sklepu pomogła mi wybrać prezent z dziedziny w której nie jestem ekspertem (obdarowana była zachwycona). Dalsza obsługa była równie sprawna i profesjonalna. Sklep jest dobrze zorganizowany i aż miło robi się w nim zakupy.
Witam i dziękuję za przesłany komentarz. Bardzo miło czyta się się tak pozytywne opinie, które potwierdzają nasze codzienne starania o najwyższą jakość obsługi. Pozdrawiam i zapraszam na ponowną wizytę w sklepie Tchibo. Ilona Wróblewska/ Tchibo Warszawa Sp. z o.o.
W tym dniu...
W tym dniu do apteki udałam się celem zakupu lekarstw na przeziębienie. Nie miałam sprecyzowanych produktów które chciałam kupić. Poprosiłam Panią w aptece o polecenie jakiś środków. Obsługa profesjonalna i miła. Pani pokazała mi kilka produktów opisując działanie każdego z nich. Poleciła według niej najlepszy (i nie był to produkt najdroższy). Po wyjściu z apteki czułam się pretensjonalnie obsłużona. Po kilku dniach udałam się znowu do tej samej apteki celem realizacji recepty. Okazało się, że w asortymencie nie ma mojego leku. To jednak nie stanowiło problemu Pani zadzwoniła do hurtowni i na drugi dzień leki były już do odbioru. Polecam tą aptekę.
Udałem się do sklepu Leroy - Merlin w Białymstoku w celu zareklamowania kupionego plafonu oświetleniowego. Pani z informaccji poprosiła kogoś z działu "oświetlenie". Osoba z tego działu (kobieta) okazała się bardzo kompetentna, od razu wiedziała, że może wymienić uszkodzoną część, wiedziała również że są na stanie lampy tego typu (chciałem kupić dodatkowo drugą). Od razu drugą lampę spradziła - czy wszystkie elemanty są całe. Ze względu na wielkość sklepu trwałao to dość długo ale poza tym jestem zadowolony.
Bardzo smakowicie wyglądają pojemniki z lodami w ladach, obok soki, przecierane ze świeżych owoców, czyściutkie stoliki, miła obsługa. Pomimo późnej pory sprzedawcy byli uśmiechnięci i życzliwi. Z pewnością przy okazji kolejnych zakupów odwiedzę to miejsce po raz kolejny. Desery zostały przygotowane bardzo szybko, podane do stolika. Jak skończyliśmy konsumpcję kelnwerka momocralnie
Późnym wieczorem chciałam po zakupach w Galerii zjeść smaczne ciacho i wypić dobrą kawę. W barze już niestety nie było wszystkich ciast do wyboru ale sprzedawca był bardzo miły. Uprzejmie odpowiadał na każde pytanie, chętnie doradzał co do smaku i składu ciast. Mimo wszystko nie zakupiłam niczego w tym barze. Sprzedawca zachował się idealnie- ze szczerym uśmiechem powiedział, że widocznie dzisiaj mam gorszy nastrój ale za to zaprosił mnie do odwiedzenia baru ponownie.
Była to moja pierwsza wizyta w sklepie Humanic. Wizyta bardzo udana. Obsługa bardzo miła i zorientowana w temacie, chętnie służy pomocą. Sprzedawane obuwie jest wysokiej jakości, sklep urządzony przeciętnie, podobnie oceniam sposób ekspozycji towaru. Po 10 minutach wyszedłem zadowolony z nowymi butami :)
Przeżyłam koszmar robiąc zakupy w Carrefour najpierw na stoisku z kosmetykami otworzyłam puder chcąc sprawdzić jego kolor przy czym zaznaczam nie było wystawionych testerów ani nie testowałam kosmetyku Pani która tam sprzedawała podbiegła do mnie wymachując rękoma i drżąc się na mnie że nie wolno testować kosmetyków jej zachowanie odebrałam jako próbę uderzenia przy czym kupiłam ten kosmetyk i tu zaczął się następny problem bo ta sama Pani miała problem aby prawidłowo mi wydać resztę.Niestety skończyło się na tym że wniosłam pisemną skargę na tą Panią i zażądałam rozmowy z jej Przełożonym
Skorzystałam z usług pralni. Lada na której zostawiałam ubranie była czysta i bez zbędnych rzeczy. Panie ubrane w stroje pralni. Po położeniu ubrań na ladę Pani spytała się czy ubranie ma zostać pokryte specjalnym środkiem tzw. apreturą a potem czy mam kartę stałego klienta i czy nie chcę zakupić karty. Po odebraniu moich ubrań poinformowała mnie kiedy będą gotowe. Po czy miło pożegnała.
W celu zmiany danych i alokacji w funduszu jednostek udałam się do Skarbiec TFI SA. Nie było innych klientów. Pan wiek około 30 lat przyjął mnie miło i wyjaśnił co mam wypełnić aby zmienić dane i alokację w funduszach. Poinformował jak a ulokowane środki i jak mogę uzyskać dostęp do konta za pomocą internetu. obsłużył mnie miło i spokojnie. Starał się być dokładny.
Oddałam do pralni sukienkę marki Hexeline. Marka przesądza o cenie; niestety w pralniach Perfect Clean troska o oddaną tam odzież nie zaprząta głowy pracownikom. Następnego dnia odzyskałam rzecz, niestety - uszkodzoną. Uszkodzenie objawia się oderwaniem podszewki od zewnętrznego materiału (fabrycznie przyszyty był w trzech miejscach) oraz rozpruciem jednego z wewnętrznych szwów na długości 10 cm - zapewne przy zamaszystym prasowaniu. 6 wizyt w innych sieciowych pralniach sukience nie zaszkodziło; wizyta w Perfect Clean zaskutkowała zaś tym, że bez wizyty u krawca nie nadaje się ona do noszenia... Nie dość, że jakość usług fatalna, to jeszcze obsługa skrajnie nieuprzejma. Koszt usługi - 25 zł. Nigdy więcej. Odradzam.
W sobotę zgubiłam swoje ulubione okulary do których byłam przywiązana, a że beż okularów nie widzę zmuszona byłam wybrać się po nowe. Wybrałam vision express, bo poprzednie też miałam z tej firmy. Gdy weszliśmy z rodziną i poczekaliśmy na swoją kolej zostaliśmy bardzo mile obsłużeni, mojemu bratu dobierała okulary miła pani a mnie pan dałam mu zagadkę ,a mianowicie zapytałam czy znajdzie dla mnie moje oprawki które z trudem dobrałam 2 lata temu w tym samym salonie ku mojemu zdziwieniu Pan usiadł do komputera i zaczął szukać po 3 minutach powiedział że niestety są takie już tylko jedne w Polsce i nie da się ich ściągnąć, podziękowałam za przysługę. Pan pomógł mi dobrać nowe wspaniałe oprawki w których wyglądam nawet lepiej niż w poprzednich. Z bratem przeszliśmy badania które przeprowadzała miła pani doktor. Zainteresowanie nami jako indywidualnymi osobami bardzo mnie ucieszyło. Ubezpieczyliśmy okulary wybraliśmy najkorzystniejsze dla nas opcje wszystko dzięki pracownikom i ich wiedzy. Okulary były gotowe na miejscu po godzinie. Jeszcze tylko pani doktor zainteresowała się postępującą wadą mojego brata i poradziła co z nimi robić. Polecam
Raz kiedy chodziłam sobie z mamą i bratem po galerii po prostu zgłodniałam, co się okazało moi towarzysze również a że blisko był ballbek to zdecydowaliśmy się skorzystać z ich usług. Pomijam fakt, że kolejka była długa ponieważ była to galeria więc do każdego fast fooda było się ciężko dostać. Gdy po męczącej bitwie o kolejkę udało nam się dostać do Pani obsługującej usłyszeliśmy : "co podać" odpowiedziałam jej grzecznym przywitaniem i zaczęłam składać zamówienie pani z wyrazem twarzy "pracuję za karę " notowała sobie na komputerku aż w pewnym momencie wyszła pani kucharka przerywając mi w zamówieniu i pytając o coś kasjerkę. Gdy skończyłam zamawiać pani wręczyła mi rachunek z numerkiem i powiedziała do widzenia. Jak tylko jakiś stolik był wolny to był strasznie brudny więc musiałam wyczyścić sobie sama, nadszedł czas posiłku.Brat zjadł całego kebaba i powiedział że mu smakuje, mamusi też smakowała shoarma, natomiast ja wzięłam nową sałatkę i muszę przyznać że na zabicie głoda jest wspaniałą wyglądała na małą ale była syta i smaczna więc opłacało się czekać.
W poniedziałek 11.10 udałam się do Open Finanse w celu uzyskania informacji o możliwości zaciagnięcia kredytu. Schludnie ubrana Pani uprzejmie poinformowała mnie, że tym dniu wszyscy doradcy są juz umówieni na spotkania. Jednak od razu zaproponowała nastepny dzień . Zapisała mi terminn na wizytówce. We wtorek o godzinie 11 czekał na mnie doradca ubrany w jasną koszulę i idealnie dobrany krawat. W oczy rzuciło się nowoczesne i czyste wnętrze. W momencie kiedy poprosiłam go o kartkę w celu robienia notatek Pan poinformował mnie ,że wszelkie notatki zrobi on sam a na koniec spotkania je skopiuje. Doradca bardzo starał się wyszukać najtańszy kredyt ale przedstawił również propozycje innych banków .Wiedza doradcy i sposób w jaki tłumaczył wszytkie tajniki kredytów były zdumiewająco zrozumiałe .W porównaniu z moim wcześniejszym doświadczeniem dotyczacym zaciągnięcia kredytu w jednym z banków żałowałam, że od razu nie udałam się do tej instytucji.
Wszystkim osobom chcącym zaciągnąć kredyt z czystym sumieniem mogę polecić Open Finance. Unikniecie zbędnych kilometrów, które trzeba przejść od banku do banku a i obsługa jest na najwyższym poziomie.
Jestem Klientką Pekao SA od wielu lat. Przez te lata zmieniały się
miejsca, gdzie mieścił się Bank, zmieniali się dyrektorzy, pracownicy w
końcu też jego logo.
Przywiązałam się do tego Banku, nawet będąc w USA korzystałam z
możliwości obsługi w oddziale w NY.
Tym bardziej jest przykre to, o czym postanowiłam napisać.
Sprawa dotyczy placówki Banku przy Noniewicza w Suwałkach.
Od kilku lat nawarstwiał się ten problem.
Chodzi o to, że regularnie, kilka razy na godzinę, przez okrągły rok (
oprócz niedziel), Panie tam pracujące popalają sobie papierosy całymi
grupami stojąc na zewnątrz Banku.
Budzi to olbrzymi niesmak i konsternację nas mieszkańców okolicznych
bloków.
Liczni mieszkańcy, W TYM DZIECI, widzą ten dziwny widok, gdy pracownice Banku ( o zgrozo - KOBIETY !!!) z identyfikatorami dumnie przypiętym na piersi promują coś, czego chyba Bank promować nie powinien.
Cóż to za wizerunek Banku?
Jaki styl pracy tu się promuje ?
A gdzie w tym wszystkim są Klienci - oczekujący w Banku na Panie, które muszą się nagadać i napalić, aby wrócić do nich?
Nie wspomnę, że one tak często palące, gdy już usiądą na swoim miejscu pracy to roztaczają wokół siebie zapach niczym z zadymionego pub-u, który nie jest przyjemny, gdy trzeba coś załatwić w Banku. Sama tego doświadczyłam nie raz.
Mieliśmy nadzieję, że uda się to załatwić z dyrekcją tego Banku, ale od
znajomej dowiedzieliśmy się, że ta osoba niczym nie ustępuje tym
wszystkim palącym, czynnie uczestnicząc w tej rozrywce/nałogu i swoistej autopromocji Banku.
Nie przeszkadza w tym nawet fakt, że jedna z mieszkanek bloku próbowała kiedyś pozbyć się natrętnych palących oblewając wodą przez okno - niczego te osoby nie zrozumiały i nie wyciągnęły wniosków.
Czy na prawdę to jest normalne, czy nie można jakoś motywować w tym Banku i na zewnątrz zdrowego trybu życie i niepalenia. W końcu Bank szczyci się proekologicznym podejściem do rzeczywistości - mam na myśli wizerunek medialny całej grupy Unicredit promowany w mediach elektronicznych.
Gdy żyłam przez długie lata w USA, to pracując tam w różnych
korporacjach nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. To było by odbierane jako coś niedopuszczalnego i jako brak szacunku dla społeczności lokalnej.
Jest przecież mnóstwo sposobów na zmotywowanie pracowników do niepalenia ( od motywacyjnego wynagradzania za niepalenie, poprzez pomoc specjalistów, po inne sprawdzone metody znane od lat). I nie chodzi tu o nic nie dające zakazy i karanie, ale o promowanie innego stylu życia i pracy, a tym samym i zmiany wizerunku firmy.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Teren sklepu był...
Teren sklepu był czysty i uporządkowany, znalazłam wszystko to, czego szukałam. Problem zaczął się przy kasie - kolejki były bardzo długie, a otworzono jedynie cztery kasy. Ja ustawiłam się w kolejce do kasy ekspresowej, byłam w niej szóstą osobą. Czekałam na obsłużenie ok. dziesięciu minut. Niestety pani kasjerka (starsza blondynka) nie wypowiedziała do mnie ANI JEDNEGO słowa - nie zostałam przywitana, pożegnana, kartę płatniczą położyła na taśmie, bez słowa (machając głową) wskazała mi to, że mogę wpisać swój PIN. Paragon został położony na brudnej ladzie. Czułam się totalnie lekceważona i mam nadzieję, że więcej na tą panią nie trafię.
Bardzo Miła, sympatyczna zawsze uśmiechnięta , szybka obsługa chętnie odpowiada na pytania udziela szczegółowych informacji, informuje o nowych ofertach o stanie punktów bonusowych i możliwości wymiany ich na ciekawe nagrody, gdy mam prolblem ze znalezieniem asortymętu pomorze jak również pomaga przy tankowaniu paliwa .
Podczas wizyty w sklepie skupiłam się na szukaniu pudrów, a konkretnie pudru matującego w musie firmy Wibo. Jakież było moje zdziwienie, gdy spostrzegłam, iż wszystkie pudru tej firmy są przeterminowane (termin ważności upłynął we wrześniu 2009r.!). Podeszłam do dwóch pracownic, aby je o tym poinformować i poprosić o znalezienie pudru z dobrą datą - niestety, jedyny wariant jaki był możliwy to puder z datą ważności upływającą w grudniu bieżącego roku. Panie mnie nie przeprosiły ani nie podziękowały za zwrócenie im na to uwagi - w ogóle nie zajęły się tą sprawą, bo stwierdziły, że to przedstawiciel handlowy musiał nie dopilnować swojej pracy.
Teren sklepu był uporządkowany, nie miałam problemu ze znalezieniem cen i produktów. Przy kasie zostałam szybko obsłużona.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.