Wizyta odbyła się w momencie sporego natłoku klientów. 6 obsługujących i wspomagających pracowników w salonie Empik. Po obejściu sklepu i obserwacji porządku na półkach oraz obsługi innych klientów zakupiłem wybrany towar i wyszedłem. Moja wizyta trwała około 15 minut.
Wizyta w salonie obuwniczym CCC.
Cel wizyty: zakup pantofli męskich.
Wygląd zewnętrzny
Sklep jest położony w centrum handlowym, dość łatwo jest do niego trafić. Logo jest podświetlone i czyste, witryny również są czyste i są na nich zamieszczone plakaty z informacją o obniżkach. Wystrój zewnętrzny zachęca do wejścia do środka.
Wygląd wewnętrzny
Sklep jest bardzo dobrze oświetlony z wyraźnym podziałem na część z obuwiem damskim i męskim.
Obsługa klienta
W sklepie przebywały 4 osoby z obsługi (2 pomiędzy regałami z obuwiem, 2 przy kasie). Niestety nikt nie wita i nie żegna klientów. W czasie, gdy przebywałem w sklepie oprócz mnie było jeszcze 7 klientów. Niestety wszystkie osoby z obsługi nie były zainteresowane klientami. Panie przy kasie pochylone były nad jakimiś dokumentami i całkowicie nie zwracały uwagi kto wchodzi i wychodzi ze sklepu. 2 Panie, które były pomiędzy regałami układały obuwie, niestety również nie zwracały uwagi na nikogo z klientów.
Mimo oczekiwania ponad 10 minut nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Dopiero, gdy skierowałem się bezpośrednio do sprzedawczyni z prośbą o znalezienie odpowiedniego rozmiaru butów wybranych przeze mnie, sprzedawczyni pomogła mi. Niestety pomoc zakończyła się na wskazaniu pudełka z butami o moim rozmiarze. Sprzedawczyni nawet mi nie pomogła w wyjęciu butów z regału! Od razu zajęła się ponownie układaniem butów na innych regałach!!!
Podsumowanie
Mimo, iż wybrane przeze mnie buty podobały mi się i były w odpowiedniej cenie nie dokonałem zakupu w sklepie. Wolę zostawić pieniądze w sklepie, gdzie obsługa zainteresuje się mną, gdyż to dzięki klientom sprzedawcy mają pracę!!!
w moim samochodzie oplu zafira właczyl sie tryb awaryjny postanowiłem usunać usterkę.po nietrafnych diagnozach postanowiłem pojechac do serwisu opla.wyszedł kierownik warsztatu i zapytał jaki mam problem powiedzialem o co chodzi.kazał mi wjechać na warsztat.przyszedł mechanik podpioł komputer.przyniusł manometr zaczął sprowdzać ciśnienie.dokładnie sprawdzil moje auto.trwało to ponad godzinę.zdjagnozował usterkę.za djagnozę zaplaciłem 48.80zł.jestem pozytywnie zaskoczony.
Znajdując reklamę w gazecie regionalnej sklepu meblowego EuroDom postanowiłam się do niego wybrać. Akurat jestem na etapie meblowania własnego meszkania stąd ta wizyta. Reklama w gazecie była bardzo ciekawa co skłoniło mnie by tam pojechać. Jednak po wizycie byłam bardzo rozczarowana. Sklep pomimo bogatej oferty nie jest wart polecenia. W sklepie brak jakiejkolwiek obsługi klijenta. Zdążyłam obejść cały sklep, który był sporych rozmiarów i nie napotkałam na żadnego pracownika obsługi. Dopiero kiedy już szłam do wyjścia natknęłam sie na pracownika który nawet nie zapytał sie "Czy może w czyms pomóc?" Ogólnie w sklepie panował bałagan, ciężko było dojść do interesujących mnie mebli. Brak cen na niektórych towarach to kolejny powód do niezadowolenia. A jesli byłabym zainteresowana akurat meblem na którym ceny nie było to nie było kogo sie dopytać. Te zakupy wyglądałyby jak polowanie na obsługę.
Pobrałem kwit na pobranie dywidendy z konta Biura maklerskiego BDM PKO BP SA- znajdującego się z tym samym budynku co PKO BP. W sali PKO BP, w okienku do którego stała długa kolejka, dowiedziałem się że gdybym pobierał pieniądze za obligacje to miałbym prawo poza kolejnością. Ale w moim przypadku muszę stać w kolejce. Zabrało mi to ok . 1 godziny.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Do sklepu CCC...
Do sklepu CCC udałam się w celu zakupu butów zimowych. w sklepie zaobserwowac można wielu sprzedawców i wielu klientów. Niestety dopiero po upływie 10 minut Pani zainteresowała sie moją obecnością. Nadmieniam, iż wcześniej krążyłam między półkami jak również sama walczyałam z przewracającymi sie pudełkami w celu odnalezienia interesującego mnie rozmiaru buta w danym modelu. Pani podała mi ów model i odeszła czyli kolejna próba znalezienia innego modelu wyglądała podobnie . Ogólnie moje zadowolenie jest średnie , czułam sie zignorowana.
Po wejsciu do biura obsługi klienta, oba miejsca obsługi klienta były wolne. Zostałam przywitana, pracownica przedstawiła się. Po krótkiej rozmowie n/t dostępności i możliwości podłączenia internetu , pracownica zaproponowała interesujące mnie rozwiązanie. Niestety zabrakło wiadomości n/t technicznej jakości np. przesyłu danych , limitu transferu.
W dniu dzisiejszym postanowiłem zrobić żonie prezent i udałem się do perfumerii Sephora w CH TURZYN w Szczecinie. Nie miałem określonego konkretnego produktu jaki chciałbym zakupić, liczyłem na pomoc sprzedawców - tym bardziej, iż wcześniej faktycznie kilka razy obsługa potrafiła mi doskonale pomóc podczas wątpliwości. Zastanawiałem się i oglądałem kilka produktów. Jakie było moje ogromne zdzwinienie, gdy nikt po kilku minutach nie podszedł do mnie i nie zapytał, czy potrzebuję pomocy? W salonie znajdowało się kilku klientów, były trzy sprzedawczynie. Jedna faktycznie skupiała się bardzo intensywnie na obsludze klientów, natomiast dwie sprzedawczynie - robiły sobie manicure. Jedna drugiej... Piłowanie paznokci, utwardzanie, malowanie itp. Oglądały sie tylko na klientów i nic kompletnie z tego sobie nie robiły. Kompletna ingorancja - Panie były ubrane w służbowy strój. Osobiście poprosiłem je o pomoc, lecz niestety bezskutecznie, ponieważ schły w tym czasie paznokcie. Po około 10 minutach zrezygnowałem z zakupów i wyszedłem. Dodatkowo ochrona chodziła za mną krok w krok nie odrywając wzroku z moich rąk - czyłem się prawie jak "Osaczony".
Zadzwoniła dziś Pani do mnie z banku, ponieważ kilka dni wcześniej umieściłem na stronie ipko.pl chęć założenia konta oszczędniościowego. Po 4 dniach skontaktowali się z zemną. Pani oczywiście najpierw spytała się czy jestem daną osobą i czy zgłosiłem chęć przystąpienia do konta oszczędniościowego. Moja odpowiedź była TAK. Następnie Pani spytała się czy mam obecnie czas na rozmowę. Akurat miałem pewną rozmowę musiałem odpowiedzieć, że nie. Poprosiłem o przedzwonienie po godzinie 15.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Poszedłem do wymienionej...
Poszedłem do wymienionej restauracji w celu sprawdzenia jakości ich usług.Samo wejście nastawiło mnie lekko pozytywnie ponieważ na moje grzeczne "dzień dobry" barmanka odpowiedziała "dzień dobry" lekko się uśmiechając.Co prawda po szumnej nazwie restauracja spodziewałem się większego lokalu a nie kilku stolików ale niezrażony tym postanowiłem kontynuować.Po podejściu do baru-zamówiłem danie na gorąco-gyrosa.Barmanka poinformowała mnie że czas oczekiwania na danie będzie wynosił ok. 20 min.Po mojej akceptacji tego czasu przyjęła zamówienie i poprosiła mnie bym usiadł do stolika.Po niespełna 13 minutach przyniosła mi barmanka zamówionego przeze mnie gyrosa.Muszę przyznać że owe danie było jedno z lepszych jakie jadłem-a jadam całkiem sporo w restauracjach.Mięso było smaczne i doprawione,frytki takie "w sam raz" a ilość i smak surówek był dla mnie miłym zaskoczeniem.Dlatego też oceniam owy lokal bardzo dobrze.Miła i sympatyczna obsługa.
Chciałem zatankować samochód. Po podjechaniu na stację paliw, zobaczyłem dobrze oznaczone dystrybutory jednak brak było rękawiczek jednorazowych przy dystrybutorach. Pracownik stacji tankował samochód obok więc zacząłem nalewać paliwo samodzielnie. W miedzy czasie, podszedł pracownik stacji i poprosił aby mógł skończyć tankować. Zapytał za jaką kwotę, po czym dokończył tankowanie. Zapytał o sposób płatności i, ponieważ poprosiłem o fakturę, zaprosił mnie do budynku stacji do kasy.
Dobre wrażenie niestety prysło, podczas regulowania należności. Pan obsługujący był niezbyt schludnie ubrany, ponadto sprawiał wrażenie wyraźnie rozdrażnionego poproszeniem o fakturę. Podczas podawania danych firmy był niemiły, mruczał niezrozumiale pod nosem a gdy poprosiłem o powtórzenie reagował wręcz agresywnie. Po wydrukowaniu faktury podał mi ją z łaską i powiedział "proszę". To było jego ostatnie słowo do mnie, brak podziękowania za zakupy, nie mówiąc o zaproszeniu do ponownego odwiedzenia stacji.
Ogólnie obsługa na stacji sprawiła na mnie niekorzystne wrażenie, raczej nie wrócę na tą stację ponownie.
Po wejściu do apteki zobaczyłam uśmiechniętą farmaceutkę, która przywitała mnie i spytała jakich potrzebuje leków. Poprosiłam o realizację recepty i lekarstwo na bolące mnie gardło.Sprzedawczyni przedstawiła mi szeroka gamę lekarstw na ból gardła i wybrałam jedno z nich. Dodatkowo zaproponowała mi kartę stałego klienta z możliwością zdobycia różnych upominków. Przyznałam obsłudze 5 pkt za życzliwy stosunek do klienta i stosowanie narzędzi promocji sprzedaży.
Celem mojej wizyty był zakup słuchawek do mp3. Po wejściu do sklepu bardzo szybko uzyskałem informacje dotyczące lokalizacji stoiska z poszukiwanym towarem. Pracownik obsługujący to stoisko w sposób kompetentny i fachowy udzielił mi wyczerpujących informacji, dotyczących zarówno rodzajów oferowanych słuchawek, jak i ich oceny technicznej. W związku ze specyficznymi wymaganiami dotyczącymi poszukiwanego towaru, zadeklarował się i przyniósł calówkę do pomiaru długości przewodów wybranych słuchawek. Poświęcił mojej osobie dużo czasu, cierpliwie wysłuchując moich pytań i uwag, fachowo wyjaśniając i doradzają mi w wyborze poszukiwanego sprzętu. Nie odniosłem wrażenia, że próbuje „wcisnąć” mi jakiś towar ale rzeczywiście jego intencją była chęć pomocy w zaspokojeniu moich oczekiwań. Po wybraniu polecanego towaru udzielił mi pomocnych informacji dotyczących np. trybu zgłaszania i realizacji reklamacji. Obsługujący cały czas był grzeczny uprzejmy w stosunku do mojej osoby. Po dokonaniu zakupu sprawdziłem słuchawki w punkcie serwisowym. Potwierdziło się to, to mówił obsługujący mnie pracownik. Zakup zaproponowanego sprzętu był bardzo dobrym wyborem. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu zakupów i zaproponowanego przez obsługę sprzętu.
Ciekawy wystrój wnętrza, szybka i miła obsługa. Jedzenie rewelacyjne, bardzo smaczne a ceny przystępne. Poziom obsługi jest wyższy niż by można się było spodziewać, dania są podawane bezpośrednio do stolika a brudne naczynia zbierane również przez obsługę, czego raczej nie spotkałem w innych tego typu pub'ach.
W niedzielę 26 października wraz z moim nażeczonym przyjechaliśmy do Wrocławia. Mieliśmy zostać tu 3 dni w celach biznesowo - rekreacyjnych. Ponieważ nie mieliśmy czasu na szukanie hoteli udaliśmy się do położonego obok Dworca Głównego PKP hotelu Holiday Inn. Panie z recepcji na wejściu bardzo miło nas przywitały, poinformowały o rodzajach dostępnych pokoi, cenie, standardzie, dobie hotelowej. Jednym słowem mówiąc nie musieliśmy o nic pytać,powiedziały wszystko to, co chcieliśmy wiedzieć. Cała procedura wmeldowania do pokoju trwała może z 5 min co jest wielkim plusem po męczącej ośmiogodzinnej podróży. Pokój znajdował się na 3 piętrze. Otrzymaliśmy dwie karty do pokoju więc nie musieliśmy się martwić o ewentualny brak karty podczas nieobecności drugiej osoby. pokój był bardzo dokładnie posprzątany, dostępne były wszelkie materiały informacyjne o hotwlu, okolicy ( mapka Wrocławia). Rano zeszliśmy na śniadanie. Wszystko było świeże, starannie przygotowane a obsługa miła, życzliwa i uśmiechnięta. Najmilsze wrażenie zrobiła na mnie właśnie życzliwość wszystkich pracowników hotelu.
Celem mojej wizyty było uzyskanie informacji dotyczącej oferowanych opon zimowych i samochodowych bagażników do nart. Przy wejściu do centrum obsługi skorzystałem z katalogu ofertowego NORAUTO. Niestety, był w nim opis produktów, nie było natomiast podanych cen. Poprosiłem panią z obsługi kasy o udzielenie informacji dotyczącej ceny wybranych opon. Zostałem odesłany do pracowników obsługi stoisk z częściami i akcesoriami samochodowymi. Klientów obsługiwał jeden pracownik, do którego stało kilka osób. Zwróciłem się, pomijając kolejkę, z pytaniem o ceny opon, bo na wystawionym towarze nie było cen, a jedynie informacje dotyczące skali promocji cenowych. Zostałem odesłany do kolegi pracownika, który obsługiwał klientów serwisu. Pan ten poinformował mnie, że ze względu na częste zmiany cen oferowanych opon, nie są one uwidocznione przy towarze(!). Polecił mi, w celu uzyskania informacji, udać się do kasy lub stać w kilkuosobowej kolejce do pracownika, który obsługiwał klientów sklepu. Niestety, pani w kasie nie znalazła dla mnie czasu i chęci, aby powiedzieć mi ile kosztują konkretne opony. Po raz kolejny zostałem odesłany z do pracowników obsługi na sali z częściami i akcesoriami samochodowymi. Na moją uwagę dotyczącą braku ceny na wystawionym towarze (co jest niezgodnie z obowiązującymi przepisami o handlu) nie uzyskałem żadnej konkretnej odpowiedzi poza tym, że tak po prostu jest. Po około 15 minutach oczekiwania w kolejce do jedynego na sali sprzedaży pana obsługującego klientów i po stwierdzeniu, że w tym czasie obsłużył 1 (!) osobę zrezygnowałem z chęci dalszej kontynuacji uzyskania informacji i skorzystania z usług tej firmy.
Do oddziału na ulicy Żaryna udałem się nieprzypadkowo - znajduje się niedaleko mojego miejsca pracy. Moim celem była rezygnacja i zamknięcie rachunku karty kredytowej. Początkowo myślałem, że sprawa zostanie załatwiona szybko, tym bardziej, że w oddziale był tylko jeden klient i pięciu pracowników. Niestety, było to złudne wrażenie. Wszyscy pracownicy wyglądali na bardzo zapracowanych, przeglądali dokumenty, sprawdzali coś w komputerze. Podszedłem do osoby wyglądającej na najmniej zajętą i zapytałem, czy mogę prosić o pomoc w zamknięciu karty kredytowej. Poproszono, żebym usiadł i poczekał chwilkę. Czekałem blisko 15 minut, w tym czasie jedyny klient został obsłużony a ja nadal czekałem. Dyskretnie przypomniałem o swojej sprawie i znów poproszono bym poczekał. Po moim pytaniu, ile jeszcze czasu mam czekać, skierowano mnie do kasjera. Trochę mnie to zdziwiło, ale sprawa została załatwiona. Ta wizyta w banku, który do tej pory uznawałem za dość przyjazny, zawiodła mnie.
Po wejściu na halę zastałam dwóch pracowników. Chłopak układał napoje, dziewczyna chrupki. Następne dwie dziewczyny rozmawiały ze sobą o prywatnych sprawach. Jedna z nich sprzątała przy ręcznikach papierowych. Druga stała oparta o kosz, na który wrzucano puste opakowania. Przy dojściu do kasy zauważyłam jeszcze jedną osobę, wychodzącą z magazynu. Zakupiłam kaszkę dla dziecka. Stałam przy nich około 4 minut, jednak nikt z pracowników w tym czasie do mnie nie podszedł. Przy kasie były trzy osoby. Kasjerka przywitała się słowami "Dobry wieczór".Po zapłaceniu powiedziała "Dziękuję".
Pracowników było łącznie sześcioro. Oprócz mnie na sklepie było jeszcze 7 klientów. Żadnemu z nich nie pomagał pracownik obsługi. Na sklepie panował porządek. Pracownicy ubrani byli w firmowe czerwone fartuchy. Wystawiona przeze mnie ocena to 4. Nikt z pracowników nie obsługiwał żadnego klienta, jednak niektórzy byli poświęceni porządkom na sklepie. Dwie pierwsze osoby sprzątały, każda swój dział, jednak przy papierze starczyła by jedna osoba. Druga w tym czasie mogłaby przejść po sklepie, sprawdzając czy ktoś z klientów nie potrzebuje pomocy. Tym bardziej, że pracownicy byli na pasażach bocznych, zasłaniających półkami środek sklepu, gdzie byli klienci.
W piątek udaliśmy się do kina. Po seansie zgłodnieliśmy i postanowiliśmy udać się do KFC. Kiedy zajechaliśmy na miejsce w restauracji było sporo ludzi, więc podjechaliśmy na linię Drive i ustawiliśmy się w kolejce, która bardzo szybko się zmniejszała i po chwili przyszła nasza kolej, by złożyć zamówienie. Nasze zamówienie przyjęła i bardzo szybko zrealizowała p. Karolina. Mimo dużego ruchu i presji czasu, dostaliśmy to, co zamówiliśmy starannie zapakowane, pachnące i smaczne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.