Miałam pismo do jednego z działów mieszczących się w Urzędzie miasta więc udałam się tu 14-go, aby złożyć je w biurze podawczym. Miła, uśmiechnięta pracownica w białej bluzeczce, grzeczna w pełni kultury przyjęła dokument do rejestracji, potwierdzając moją kopię. Biuro podawcze to niewielkie pomieszczenie, krzesełko dla petenta, biurko, możliwość zapisania notatki. Ogólnie bez zastrzeżeń, sprawnie, profesjonalnie.
Na krótką chwilę ”wpadłam” do tego sklepiku i krótką chwilę wizyta trwała z rana 14 kwietnia. Kupiłam oczekiwane artykuły, wybrać mogłam z szerokiej gamy różnorodności, były to papierosy. Tu zawsze jest bardzo duży wybór gatunkowy, oprócz tego wiele innych artykułów można kupić, m.in. kwiaty, znicze, warzywa, owoce, napoje, zabawki. To wielo-asortymentowa placówka handlowa. Tego dnia organizacja bez zarzutów, obsługa miła, grzeczna, z uśmiechem.
Trudno mówić o regularnych wizytach w tym sklepie ale jeśli potrzebuję coś z kosmetyki (pomadkę, akcesoria, czasem nawet perfumy) to udaję się tu na zakupy. To dom handlowy z różnorodnym zaopatrzeniem, uporządkowanym na parterze sklepu i na piętrze. Moja wizyta dotyczyła piętra, gdzie kupiłam pomadkę, sprzedawczyni okazała mi testery, mogłam wybrać najbardziej mi odpowiadający kolor. Profesjonalna obsługa, miła i grzeczna.
Duży, przestrzenny i uporządkowany sklep EKO oraz miła, grzeczna, profesjonalna obsługa to aspekty placówki, które warto pochwalić. 12 kwietnia robiłam tu zakupy, wiele atrakcyjnie obniżonych cen i nie były to wyprzedaże kończących się terminów ważności, skłaniało do kupna niektórych artykułów. Bardzo dobra organizacja placówki, obsługa kasowa kompetentna. Kasjerka Ania oferowała tego dnia pęczki rzodkiewki, jako dodatkowy zakup przy kasie.
W dniu 12 IV na Stadionie Miejskim rozgrywany był mecz WKS Śląsk : Lechia Gdańsk. Podczas tego meczu nie zbrakło klubowych fanów dopingujących swoją drużynę. W tym dniu było na meczu także dużo grup zorganizowanych – uczniowie szkół z nauczycielami. Doping jaki zafundowali kibice klubowi wraz z kibicami drużyny przyjezdnej, skłonił mnie do kilku słów uznania, bo był to wspaniały przykład dla młodzieży szkolnej – jak należy zachować się na meczu, jak dopingować i przy tym świetnie się bawić. Stworzono wspaniałą atmosferę przebiegu spotkania, przemyślane okrzyki, przyśpiewki przy bębnach, skierowane do obu grających drużyn naprzemiennie, bez burd, wyzwisk, bijatyki etc. szczególne słowa uznania dla wodzireja za jego niezmordowany głos i kierowanie atmosferą przyjaznego dopingu. tu każdy przybyły mógł czuć się bezpiecznie.
Na punkcie bramek Via Toll Karwiany przy Bielanach Wrocławskich spodziewaliśmy się zatorów/kolejek w związku z odbywającym się tego dnia (12 IV) meczem Extraklasy na wrocławskim stadionie. Jednak w obie strony drożność okazała się bez zakłóceń. Od strony wyjazdu z A4 było czynnych 7 stanowisk kasowych, natomiast później przy wjeździe – 5 stanowisk z automatami do wydawania przejazdówek. Oznakowanie dojazdów do stanowisk gwarantuje tu zachowanie bezpieczeństwa, a obsługa kasowa grzeczna w pełni kultury zachowania względem podróżnych.
Punkt gastronomiczny/stoisko Stadion-Catering , znajdujący się na każdym poziomie wysokości Stadiony WKS-u jest bardzo dobra ofertą dla przybywających na mecz widzów. Ma różnorodne oferty, zarówno do przegryzania jak i do popijania. Napoje serwuje się tu w plastikowych lub papierowych kubkach, obsługa jest bardzo miła i uprzejma, ale ceny nie należą do niskich, np. 200 ml kawy to niewiele do wypicia ale sporo do zapłacenia. Rozumiem bezpieczeństwo i zakaz wnoszenia własnych napojów, ale to nie powinno być przyzwoleniem na windowanie cen własnych.
Na stadionie obejrzeliśmy rodzinnie mecz WKS Śląsk-Lechia Gdańsk, popołudniem 12 IV. Bardzo wysoko i pozytywnie oceniam to miejsce, zorganizowane w sposób jasny (oznaczenia trybun, sektorów, rzędów i miejsc), bezpieczny (służby porządkowe czuwały, stanowcze i grzeczne), ogólnie przyjazny i wygodny. Było czysto, zaplecze sanitarne bez zarzutów, zapewniony punkt gastronomiczny, możliwość kupna gadżetów kibica, oglądalność meczu uzupełniona 2 ogromnymi telebimami, nagłośnienie super. W trakcie meczu podawano wyniki innych, równolegle odbywających się spotkań, gdyż była to ostatnia kolejka rozgrywek Extraklasy i w rankingu tabeli, każda bramka wiele zmieniała. Bardzo efektownie prezentował się stadion, gdy opuszczaliśmy go po meczu – mienił się oświetleniem, zmieniających się kolorów.
5 stanowisk kasowych (okrągły budynek) przy Stadionie Miejskim, sprzedawało bilety na mecz WKS Śląsk : Lechia Gdańsk, w dniu rozgrywek (12 IV). Jedną z kupujących byłam ja, niedługo czekałam na obsługę, miła, grzeczna, elegancka sprzedawczyni okazała mi wolne miejsca na stadionie, mogłam wybrać najbardziej odpowiadające. Fajną sprawą jest tu możliwość zakupu biletu rodzinnego, tańszego niż dla pojedynczych osób, wystarczyło okazać dokumenty tożsamości. Mogłabym nawet sprawność i organizację obsługi ocenić wysoko, gdyby nie klient przede mną, który płacił kartą za bilety, okazało się że akurat wszystkie 5 kasjerek miało płatności kartą, a był tylko jeden terminal do ich dyspozycji więc każda czekała na swoją kolej, to fatalnie, niektórzy oczekujący głośno wyrażali swoje oburzenie, zrobił się zator kolejkowy. Chociaż przybyliśmy na ½ godziny przed meczem, bilety zdążyłam zakupić na czas więc nie było źle.
Zatrzymaliśmy się na tej niewielkiej stacji Orlenu przy A4, aby skorzystać z toalety i zakupić jakieś napoje. Ład, estetyk i porządek tu były. Obsługa w niewielkim sklepie/kasie to dwoje pracowników tego dnia (12 IV) : Marek i Justyna, oboje grzeczni w pełni kultury, elegancki firmowy wygląd i profesjonalne podejście do klienta z propozycją zakupów, dodatkowo punktowanych Vitay.
Nie małym zaskoczeniem był dla mnie sms od konkretnego sklepu tej sieci we Wrocławiu, zwykle otrzymuję ogólnie od firmy. Tymczasem do Wrocławia zaproszono mnie sympatycznym wpisem, pełnym empatii z ofertą promocyjną: ”zmęczona przedświąteczną bieganiną? U nas relaks, kawa, ciasteczka i rabat – 50% na drugi kosmetyk! Tylko do 18 kwietnia we Wrocławiu. Szczegóły w sklepie.” Kawa, ciasteczka to coś nowego, brzmi sympatycznie, widać rozwój w kierunku uprzyjemniania wizyty w sklepie. Natomiast rabat, dopiero na 2-gi kosmetyk to trochę mnie zdeprymowało bo bardzo długo jestem klientem sieci (kilkanaście lat) i zwykle rabaty otrzymuję od razu. Czy skorzystam z tej oferty? Nie wiem, czas jest krótki, a sms od sieci sprzed kilkunastu dni jest atrakcyjniejszy i ważny do końca miesiąca, ale fajnie że na bieżąco mnie informują, aktualny kontakt to zawsze jest podstawą.
Dwukrotny przejazd przez punkt/bramki na PPO Przylesie odbył się sprawnie i bez zakłóceń w dniu 12 IV. Najpierw gdy wjeżdżaliśmy na A4, potem gdy wracaliśmy z meczu na stadionie we Wrocławiu. Organizacja miejsca bezpieczna dla podróżnych, widoczne oznakowania, oddzielone pasy dojazdowe do stanowisk (po 2 w obie strony). Gdy wracaliśmy był już zmierzch i czynny jeden punkt/kasa, przed nami trzy samochody, za nami też ustawiały się pojazdy. Zaraz pojawiła się pracownica na drugim punkcie i uruchomiła obsługę, dzięki czemu pojazdy sprawniej mogły odjechać. Mały punkt wjazd/wyjazd A4 z organizacją obsługi na medal.
Świąteczne promocje nietypowe tradycje, to folder handlowy/kontynuacja serii ”Polska Wielkanoc też może Cię zaskoczyć!”- część 2. Szata graficzna w bardzo świątecznym wydaniu, szczególnie efektownie wygląda 1-sza strona – kolorowe pisanki na tle zielonej plamy w kształcie konturów map Polski. Zawartość bajecznie świąteczna – wyraziste ilustracje artykułów, kontrastowe tło prezentacji, ceny na konturach tulipanów, receptury potraw na wielkanocne spotkania przy stole. Polska Wielkanoc z tym folderem zachowa tradycję i uświetni czas świąt. Warto zaopatrzyć się w ten folder, jest dostępny w sklepie gdzie sama go nabyłam przy kasie, egzemplarzy nie brakuje, jest rewelacyjny.
Stacja paliw przy drodze kr. 8 wraz z Stop Cafe Bistro była krótkim punktem przystankowym w czasie naszej podróży/wypadu 12 IV. Dość rozległy obszar z przestrzennym, nie małym sklepem/kasą i doskonale zorganizowaną obsługą, gdzie czynne były 2 stanowiska, przy jednym z nich Asia, kompetentna pracownica, która po przyjęciu zamówienia kategorii Stop Cafe, zajęła się jego przygotowaniem a jej miejsce przy kasie zajął inny pracownik, co nie zburzyło czasu obsługi przybywających klientów/podróżnych. Czysto i estetycznie, wizyta warta wysokiej oceny.
Przed wypadem sobotnim 12 IV, udaliśmy się na eco LUK, aby trochę opłukać samochód. Mąż to zrobił korzystając z samoobsługowej części firmy, gdzie w jednym z trzech boksów, korzystając z dostępnych programów, sprawnie wykonał tę czynność. Sam decydował za jaką kwotę, automat przyjmuje tutaj monety od 1 zł. Świetna oferta dla posiadaczy samochodów, zorganizowana wygodnie w estetycznym otoczeniu.
Czysto i estetycznie było w sklepie EKO podczas moich zakupów w dniu 11 IV. Potrzebne mi artykuły nie wymagały pomocy pracowników, których widać było na sklepie zajętych swoimi czynnościami, mili i grzeczni, w pełni kultury. Przy jednej z dwóch czynnych kas obsługiwała Sabina – uśmiechnięta, zadbana, elegancka. W ofercie dodatkowych zakupów miała batoniki/wafelki kakaowe w czekoladzie, wielu klientów je chętnie brało. Profesjonalna placówka.
Bardzo duży sklep, estetyczny bardziej niż ogół placówek tej sieci (choć nie mam im nic do zarzucenia w ogólnym rozumieniu). W alejkach tak równo, że od linijki można sprawdzać. Ogrom i różnorodność handlowa SA tu imponujące. W dniu 11 kwietnia miałam przyjemność robić tu zakupy, choć tylko po Owsiankę wstąpiłam, kilka drobiazgów promocyjnych też kupiłam, a pomoc pracowników nie była mi potrzebna. Kasjerka Renata w pełni kompetencji obsługi, miła, grzeczna, uśmiechnięta, na kolejne zakupy zapraszała.
”Klub oszczędnych” to bezpłatny egzemplarz Apteki ”za grosze”, gdzie go nabyłam, kupując leki z recepty w dniu 14 IV. Egzemplarze były dostępne na blacie przy drzwiach, ułożone jeden na drugim. Jest to nr 2 br. , na okres kwiecień-maj, bardzo ładnie i pomysłowo, na kontrastowym tle intensywnych kolorów opracowany. Prezentowane specyfiki (leki, kosmetyki) porządkują przypisane hasła, m.in. wiosenna witalność, dla dziecka, na przeziębienie, dla kobiety i inne. Szczególnie sporo miejsca poświęcono domowej apteczce, która jest ważnym aspektem każdej rodziny. Przyjrzawszy się bliżej cenom – jest mniej optymistycznie, a wiele specyfików cenami nie opatrzono, co można różnie odbierać i tytuł gazetki staje się mniej optymistyczny. Ogólnie bez negatywnej oceny ale do najwyższej daleko, moim skromnym zdaniem, głównie dzięki efektownemu wydaniu
Bardzo zmienioną gazetkę promocji handlowych (16-29 IV) dostarczył miejscowy sklep neopunkt do mieszkańców, co więcej sporo przed czasem obowiązywania cen, bo już w sobotę 12 kwietnia. A’la świąteczno wiosenne akcenty stanowiły króliki na zielonej łące z kwiatkami, umieszczone na ekranach telewizorów. Wiosenna zieleń tła jest standardem, tutaj cieniowana do bieli.. atrakcje cenowe warte uwagi, gdybym planowała zakupy kategorii RTV, AGD czy multimediów, gazetka a potem sklep byłyby mi przydatne. Na razie, póki co, zaspokoiłam ogólną ciekawość rynkową.
Miło było otrzymać sms-a informującego o już zdobytych gratisowych punktach Vitay, jeszcze milej było gdy weszłam na moje konto w portalu i tu zastałam kupon zakupowy, premiowany dodatkowymi gratisami punktowym, tym razem nie tak bardzo atrakcyjnymi jak w ubiegłym miesiącu, ale godnymi wykorzystania i nie do pogardzenia. Klub Super Vitay daje wiele możliwości, ostatnio coraz więcej dzięki kuponom przypisanym do konta właściciela. W portalu wiele ciekawych informacji ze świata motoryzacji, możliwość sprawnego poruszania się między zakładkami tematycznymi i najważniejsze – kontrolowanie przyrostu punktów Vitay oraz bezpośredni kontakt z administratorem, w razie jakichkolwiek wątpliwości.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.