Tankowaliśmy przed chwilą na ww. stacji. Pomimo dobrze podanego numeru stanowiska przez klienta, przez pomyłkę kasjerki, „sąsiedzi” obok zapłacili za nasz gaz. Nie byłoby problemu, gdyby nie to, że wszyscy kasjerzy dalej obsługiwali innych klientów i nie mieli zamiaru wyjaśnić sytuacji, my musieliśmy ponownie stać w kilku kolejkach. Po nieudanych próbach rozmowy z kasjerami zapłaciliśmy za drugi gaz i postanowiliśmy, że sami rozliczymy się miedzy sobą. Poprosiliśmy tylko o rozmienienie 50 zł, żeby móc się rozliczyć. Nikt z obsługi nie chciał nam rozmienić gotówki, nikt nie posiadał drobnych, po wielu prośbach jednak okazało się, że jednak są drobne, ale po prostu obsługa nie chciała nam nawet pomóc, mimo ich własnego błędu!
Oczywiście pomyłki mogą się zdarzyć, ale obsługa stacji w zaistniałej sytuacji zachowała się co najmniej nieodpowiednio.
Miejsce kuriozum do omijania szerokim łukiem. Pamiętając je z przeszłości postanowiłem zaprosić doń znajomego. Pojechaliśmy z pod Warszawy parę ładnych km. Po przyjeździe okazało się, że obsługa jest tylko w jednej sali. (Pani lakoniczne stwierdziła...na górze nie obsługujemy). Na zewnątrz było ok.30 stopni i chmary much i komarów. Postanowiliśmy przysiąść się na zaproszenie starszego małżeństwa do dużego co najmniej 8 osobowego stołu (bądź co bądź oberża). Kelnerki nas ignorowały, a my mile wspólnie z tym państwem rozmawialiśmy. Po przywołaniu w końcu kelnerki (sama nie podeszła) dowiedzieliśmy się że... I tu uwaga!!...osób dosiadających się do stolików restauracja nie obsługuje!!!! Nie podano nam nawet ...szklanki wody...!!! Na prośbę wyjaśnienia powodu otrzymaliśmy odpowiedź, że w restauracji w jednym momencie wydawany jest tylko jeden rachunek do jednego stolika. Spowodowane jest to tym, iż obsłudze się myli, gdy rachunków jest więcej. Na prośbę konsultacji z kierownikiem, właćcicielem kelnerki zareagowały kompletnym zignorowaniem. Cóż trzeba było się pożegnać i wyjść. Starsze małżeństwo pozostało "wryte" w krzesła ze zdziwienia. Może to i lepiej. "Strach się było bać" gdybyśmy zostali, a potem niedorozwinięte kelnerki mogły by nam wszystko dwa razy policzyć. I tak sytuacja uchroniła nas od tego ryzyka. Ciekaw jestem co by było gdyby grupa 3 rodzin z dziećmi usiadła do stolika, a potem każda chciała za siebie osobno zapłacić????
Potencjalnym gościom zdecydowanie odradzam to miejsce szczególnie, że kucharzom też pewnie mylą się wczorajsze kotlety z dzisiejszymi, a zgarnięte resztki ze świeżo ugotowanymi ziemniakami br......
Właścicielowi życzę bliższego kontaktu ze swoim "interesem" i znalezienia bardziej rozgarniętych pracowników i zapoznaniem się ze znaczeniem słowa oberża. Miejsce to można oznaczyć na mapie jako dziwoląg w polskiej gastronomii.
Zakupiłam w sklepie internetowym RTV Euro AGD lodówkę na działkę (działka leży ok. 80 km od Warszawy). Zamówiłam ją we wtorek z bezpłatną dostawą na piątek (bezpłatna dostawa to zawsze całodzienny przedział godzinowy). Otrzymaliśmy smsa potwierdzającego, że dostała będzie zgodnie z planem. W związku z tym wzięliśmy z mężem na piątek urlop i z samego rana pojechaliśmy oczekiwać transportu.
O godzinie 10:00 otrzymaliśmy telefon, że niestety lodówka nie dojedzie, ponieważ brakuje w magazynie i trzeba ją zamówić. Dostawca zaproponował, że może dostarczyć lodówkę w poniedziałek albo w środę w godzinach 11:00-21:00. Pomijam fakt, że mało realne wydaje się, że zamówiony w piątek towar można dostarczyć w poniedziałek do klienta. Poprosiliśmy o dostawę w piątek po południu albo w sobotę, aby nie tracić kolejnego dnia urlopu. Oczywiście pierwsza odpowiedź była taka, że za dostawę w określonych godzinach, a tym bardziej w sobotę musimy zapłacić!!! Gdyby telefon wykonali panowie dzień wcześniej nie byłoby problemu i urlop wzięlibyśmy innego dnia, ale godzinę wcześniej, to lekka przesada. Cała sytuacja trochę nas zirytowała, ale w końcu stanęło na tym, że dostawa będzie w następny piątek wieczorem.
W kolejny piątek o godz. 10.45 otrzymałam maila, że niestety dostawa nie może być możliwa, ponieważ jeden egzemplarz, który mają w magazynie jest uszkodzony i muszą zamówić w magazynie centralnym. Oczywiście zaproponowali termin dostawy - w poniedziałek cały dzień. Zapewne nie chciało się panom w piątek wieczorem jechać poza Warszawę.
Mało powiedzieć, że to kpina z klienta. Odradzam wszystkim!
Fatalnie czekam na autobus już drugą godzinę w Kołobrzegu i dalej nic autobus miał być o 20:30 a jest 22:49 NIE POLECAM (opinia zmoderowana przez administratora z uwagi na treść)
Szanowne Intermarche warto byłoby przypomnieć pracownikom o słowie "proszę" "do widzenia" itd., a także o podstawowych zasadach pracy.
Poprosiłam pracownika o pokrojenie chleba, Pani oczywiście zrobiła to z grymasem ale chleb dotykała BEZ RĘKAWICZEK, gdzie ja sama biorąc dla siebie bochenek robię to zawsze przez siateczkę. Kolejną sprawą jest Pani z miną obrażoną na cały świat krojąca wędlinę i rzucająca na ladę.
o Paniach piszących na telefonie przy kasie- obrażone, że im się przeszkadza nie wspomnę.
Daję 1,5 gwiazdki bo macie dobrą wędlinę
Smaczne jedzenie, porcje bardzo duże. Obsługa ok, czas oczekiwania adekwatny do ilości osób i wielkości dań. Ogromny minus za bark czegokolwiek dla dzieci - głównie chodzi o zwykły składany przewijak który mógłby być w łazience bo jest tam miejsce na to a brak czegokolwiek takiego. Wychodzi na to że dziecko trzeba przewijać na ławkach przy innych jedzacych klientach i za to duży minus.
Bardzo długi czas oczekiwania, po czym informacja, że grillowanego twistera nie ma i nie będzie. Nie otrzymałam wcześniej informacji o jakichkolwiek brakach. Twister grill miał być dla dziecka więc wymiana nie wchodziła w grę. Dodatkowo kierownik zmiany zakomunikował, że mam sobie jeszcze raz złożyć zamówienie, bo je usunęła. To chyba jakaś kpina. Nie polecam! + Bonus - na Google Maps punkt widnieje jako "zamknięty".
W dniu 28.07.2019 wybraliśmy się z narzeczonym w celu zakupu garnituru ślubnego. Po wejściu do sklepu zapytaliśmy o poradę w sprawie garnituru, a jedna z Pań pokazała na półki ręką : "tam są". Poczulismy sie zlekceważeni, ale nic nie mowiac zakończyliśmy zakupy kupując jedynie koszule. Sytuacja nie pierwszy raz się zdarza, ponieważ jakieś pół roku temu była bardzo podobna.
Stwierdziliśmy że nikt nam nie pomoze więc wybraliśmy się do innej galerii. Zależało nam na zakupie garnituru z Waszej firmy wiec pojechaliśmy do sklepu znajdujacego sie w M1 Kraków. I co? Tam obsługa 10/10. Panie z obsługi uśmiechnięte, odpowiednie osoby. Czuliśmy się świetnie, na wszystkie pytania dostalismy odpowiedź, Panie doradzily i tam wybraliśmy wymarzony garnitur. Jesteśmy bardzo zadowoleni Panie zasługują na docenienie i premie. Będę polecać ten salon, a jednocześnie odradzajac salon w Galerii Krakowskiej.
Zwykle kupowałam torty dla dzieci, teraz jednak zakupiłam ciasto jogurtowe jest tak dobre, że nie można się mu oprzeć, podczas uroczystości głównie to ciasto cieszy się powodzeniem. Uwielbiam ciasto marchewkowe, ale nigdy nie mogę go kupić bo wykupowane jest od rana a ja tylko po pracy mogę dokonać zakupów.
Idealnie dopasowane smaki, nie za słodkie nie za kwaśne
Polecam!
od pewnego zdarzenia jakim było zwolnienie pracownika, cukiernia uzyskuje spam, który został już zgłoszony, jednak nadal pokazują się negatywne opinie. Właściciel nie zajmuje się moderowaniem bo od tego jest PR, wobec czego WŁAŚCICIEL NIE ODPISUJE, marketingiem zajmuje się firma PR.
Nagminne zakładanie fikcyjnych kont i fałszywe oczernianie cukierni, jest aktem zemsty, który ma na celu zmniejszenie atrakcyjności tego miejsca, jednak w tym przypadku powoduje lepszą widoczność wizytówki cukierni w google.
pyszne torty z bitej śmietany zwłaszcza czekoladowe, a ostatnio pyszne i pachnące jak kiedyś gdy chodziłam do szkoły, jagodzianki. tak pachniały drożdżowym ciastem i to nadzienie, pyszne i dobrze wypieczone
Bardzo nie polecam . Jedno wielkie naciągactwo . Zamówiłam u nich prenumeratę dla Stomatologów . Następnego dnia dzwoniono do mnie i pytano czy nie chcę wykupić jeszcze jednego tomu tej prenumeraty . Stanowczo odpowiedziałam ,że interesuje mnie tematyka tylko pierwszego tomu . Po czym po skończeniu 1 prenumeraty otrzymuję kolejną dodam ,że koszt jednego tomu to ok 800zł.Po napisaniu reklamacji nie uwzględniono jej i jakaś Pani powiedziała ,że ewentualnie może mi nie wysłać 3 tomu(5 książek) . Dlatego bardzo nie polecam ! Sama zgłoszę to na pewno gdzieś ale lepiej kupować gdzie indziej, aby nie mieć dodatkowych problemów. (opinia zmoderowana przez administratora z uwagi na treść)
Miałem problem z kontem a mianowicie została mi nie przyznana kwota wolna na rachunku bankowym. Odbyłem więc wizytę w banku celem wyjaśnienia. Ku mojemu zaskoczeniu myślalem że zostanę spławiony. Pani która mnie obsługiwał starała się, widać było że zależy jej na ustaleniu przyczyny takiego stanu. Po około 15 min dała mi pismo do podpisu i powiedziała że bnk się tym zajmie za mnie i że za godzinę do mnie oddzwoni. Od dzwoniła co prawda za 2 h ale z załatwiona sprawa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.