Opinie użytkownika (18)

Wchodząc do restauracji...
Wchodząc do restauracji osoba z obsługi wręcza Ci kartę, na którą nabijasz każdą zamawianą rzecz. Płaci się przy wyjściu po okazaniu karty. Lokal jest czysty i schludny, bardzo fajnie urządzony. Przechodząc od wejścia do końca lokalu po lewo mija się długą ladę, mijając kolejno sałatki, makarony, pizze, desery. Każdy z sektorów obsługuje inna osoba. Wybór potraw jest całkiem spory. Potrawy są smaczne, choć czegoś im brakuje. Obsługa chętnie i fachowo proponuje i doradza potraw. Powiedziałam tylko, że chce spagetti z sosem pomidorowym, a Pan z obsługi spokojnie i nie na hurra, zaczął dopytywać się o dodatki, rodzaj makaronu itd. Czas oczekiwania to ok. 4 minut, czyli zdąrzysz dojść do sktolika postawić napój i możesz wracać po zamówienie. W przypadku wyboru pizzy było podobnie. Z tymże na zamówienie czeka się nieco dłużej, klient dostaje pilota, który dzwoni i wibruje, gdy pizza jest do odbioru. Desery mają najlepsze. Wybierasz spośród kilku rodzajów. W tym punkcie możesz również zamówić herbatę czy kawę - różnego rodzaju. Obsłjest bardzo sprawna, brudne talerze znikają ze stołów bardzo szybko, a jednocześnie zachowuje się bardzo dyskretnie, nie rzucając się w oczy. Ceny są raczej standardowe, choć jeśli chodzi za smak możnaby je obniżyć, zdecydownie obsługu rekompensuje to. W soboty w końcowej części lokalu organizowany jest kącik dla dzieci, z opieką dla maluchów. Rodzice mogę usiąść i odpocząć chwilkę, jednocześcnie mają dzieciaki w zasięgu oka bawiące się pod opieką osoby dorosłej.

ANNA_1993

25.02.2010

Vapiano

Placówka

Warszawa, Taśmowa 7

Nie zgadzam się (25)
apteka na zatorzu...
apteka na zatorzu - mila obsluga, comiesieczne akcje promocyjne, program lojalnosciowy -zbiera sie punkty, Apteka jest raczej mała. Wchodzą do środka po ewo przy drzwiach jest miejsce dla dzieci, później długa lada zakręcająca przed końcem pomieszcenia. Zwykle w aptece są mininum dwie osoby z obslugi, zawsze uśmiechnięte i chętne pomóc. Apteka jak większość aptek ma program lojalnościowy. Co miesiąc mają też różne promocje, podczas których można bardzo tanio kupić wiele produktów, m.in. leki, witaminy, plastry dla dzieci itp. Ogólny wygląd apteki jest bardzo przyjemny, jest czysto i schludnie. Niestety podczas deszczy czy odwilży ludzie wnoszą błoto i robią kałuże. Jednakże panie dyskretnie i na bieżąco sprzątają wszystko. Pracuje tam młoda dziewczyna ok. 28-30 lat, brunetka, proste, ścięte do ucha włosy. Zawsze jak na nią trafiam doradza mi różne tańsze zaminniki, albo podpowiada jakieś witaminy. Oczywiście pyta o potrzeby klientów a dopiero później coś proponuje, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ta Pani próbowała mi coś wcisnąć. Przed apteką są miejsca parkingowe wzdłuż ulicy. Polecam te aptekę, zwłaszcza w czasie promocji. Do względem jakości obsługi to jedna 3 aptek w Koninie jakie moglabym polecić.

ANNA_1993

24.02.2010

Apteka Grodzka

Placówka

Konin, Chopina 19

Nie zgadzam się (26)
W przychodni przyjmuje...
W przychodni przyjmuje min. 5 dentystów oraz 3 asystentki. Gabinet przyjmuje od poniedziełku do soboty. Z tym, że w soboty obecny jest dentysta dziecięcy i czase ma dyżu drugi stomatolog. Gbinet świadczy usługi na bardzo wysokim poziomie za niskie ceny, niskie jak na te branże. Właścicielka p. E. Cz. jest uprzejma, może nie koniecznie najmilsza, ale napewno jest bardzo dobrym stomatologiem, zakładała mi plomby ładne pare lat do tyłu i nie mam z nimi żadnych problemów. Od nie dawna przyjmuje w gabinecie tez młodzioutka dziewczyna, choba prosto po studiach, ma rewelacyjne podejście do dzieci. Umie namówić je nawet na borowanie czy zastrzyk znieczulający. Niestety jest i przeciwnieństwo. Od jakiś 6-7 miesięcy w gabinecie ma swoje godziny przyjęć pani stomatolog, po 40, krótko ścięta i bardzo niesympatyczna, wręcz opryskliwa. Jest też jeden mężczyzna w gronie kobiet. Pan jest obcokrajowcem, bardzo grzeczny, miły i profesjonalny. Dokładnie tłumaczy co będzie robił, jakie mogą być konserwencje nie leczenia zębów itp. Asystentki są zawsze uśmiechnięte, chętne do pomocy. Podsumowując, jakość obsługi psuje ponura i zła na wszystkich jedna pani, pozostali pracownicy są bardzo profesjonalni.

ANNA_1993

23.02.2010

EwaDent

Placówka

Konin, Kosmonautów 10

Nie zgadzam się (12)
Przychodnia mieści się...
Przychodnia mieści się w parterowym budynku. Wchodząc do środka trafia się do poczekalnie gdzie mieści się punkt rejestracji pacjentów. Na około poczekalni znajdują się drzwi do gabinetów. W przychodni przyjmują m.in. dr S. L.-młoda blondynka oraz dr H. W.-doświadczony pediatra. Przyjmują tam również logopeda, jest rehabilitacja (mgr J. B.) itp. Pani w recepcji - młoda wysoka blondynka - jest zawsze uśmiechnięta i chętna do pomocy. Widziałam ją już w różnych sytuacjach, ale zawsze była miła, grzeczna i jednocześnie asertywna względem pacjentów. Pani dr H. W.- uśmiechnięta i grzeczna kobieta, dzieci bardzo ją lubią. Mgr J. B. - rehabilitant, jego pacjentami są zwykle starsze i narzekające osoby, a człowiek jest zawsze bardzo grzeczny i uprzejmy dla nich. Podsumowując - przychodnia i jej pracownicy są nastawieni bardzo mocno na pacjenta, chcą pomóc i pomagają. Często starają się przejmować inicjatywnę działania, pomóc gdy widzą, że pacjent tego potrzebuje, a nie zawsze chce o tym powiedzieć.

ANNA_1993

23.02.2010

ProFamilia

Placówka

Konin, Kazimierza Wielkiego 2

Nie zgadzam się (19)
Zakup i doradztwo. Potrzebowałam...
Zakup i doradztwo. Potrzebowałam pilnie złączki gwint wewnętrzny 3/4'' a z drugiej strony gwint zewnętrzny 1/2''. Śpieszyło mi się, więc poprosiłam sprzedawcę o pomoc. Męzczyzna, ok. 28-30 lat, przy tuszy. Pan postał przy regale ze złączkami i powiedział mi, że racze nie mają czegoś takiego, ale pewnie w Castoramie będzie, przeprosił mnie i odszedł. Po 3 minutach sama zmontowalam złączkę, z dwóch innych. Takich sytuacji mogłabym wymienić wiele. Podsumowując: jeśli chcesz coś znaleźć w Brico nie ma co liczyć na wsparcie pracowników. Zapewne wynika to ze sporej rotacji pracowników. Ci który już coś wiedzą odchodzą, a na ich miejsce przychodzi znowu ktoś kto się uczy. Przez taki rozwój sytuacji jakość obsługi spada, a raczej nie podnosi się.

ANNA_1993

23.02.2010

Bricomarche

Placówka

Konin, Spółdzielców

Nie zgadzam się (24)
Ekonomiczna Księgarnia Internetowa...
Ekonomiczna Księgarnia Internetowa - strona jasno i przejrzyście skonstruowana. Ceny mają często konkurencyjne. Jest to jedna z nielicznych księgarni internetowych na rynku, która oferuje 0,00 PLN za przesyłkę przy zamówieniach od 50,00 PLN. Co najważniejsze czas oczekiwania na przesyłkę jest bardzo krótki. Ja książki dostaję max po 3 dniach. Kiedyś zamówiłam za ok. 100,00 PLN książki i dostałam w prezencie dwa mini słowniki języka obcego, ze specjalistycznym słownictwem. Za wiedzę i kompetencje oraz zachowanie i wygląd personelu dałam +1 pkt. bo nie widziałam ludzi na oczy, a "0" nie można przyznać. Z obsługi jestem każdorazowo badzo zadowolona, choć to obsługa wirtualna.

ANNA_1993

23.02.2010

eki.pl

Placówka

Szczecin, Obrońców Stalingradu 12

Nie zgadzam się (27)
W CH Ferio...
W CH Ferio na jednym z przejść znajduje się malutki box, zdaje się, że nie ma nazwy własnej. W boxie tym można kupić pościel, poszewki do pościel oraz ręczniki. Oferta jest bardzo ciekawa. Kołdry, poduszki i jaśki puchowe, pościele od dziecięcy dziewczęcych i chłopięcych po pościele tradycyjne, kolorowe i jednokolorowe. Ręczniki w różnych rozmiarach i wzorach. Słowem każdy znajdzie coś dla siebie. Ja też znalazłam. Kupowałam tam pościel: puchowe kołdry, poduszki i jaśni. Miałam zostawić tam ponad 300,00PLN, gdy płaciłam z uśmiechem zapytałam czy może jakiś rabacik sprzedawczyni-właścicielka mogłaby mi zaproponować. Pai spojrzała na mnie jak na wroga publicznego po czy krzyknęła, że za dużo pieniędzy zainwestowała w ten interes, żeby tak sobie obniżać ceny oraz że w okresie świątecznym to musi się odkuć i zarobić jak najwięcej. Moja reakcja była natychmiastowa, oczywista i chyba zrozumiała. Jak można krzyczeć na klienta, mówić coś takiego i pozwolić sobie nie utratę raczej dużego (jak powiedziała) klienta. Gdy już odchodziła, Pani sprzedawczyni-właścicielka, choć nadal wzburzona, powiedziała, że mogę sobie wybrać ręczniczek w prezencie. Podsumowując: zostawiłam tam 200,00 (pierwsze podejście) i 300,00 PLN (drugie podejście) a dostałam dwa malutkie ręczniczki za 5,00PLN oba.

ANNA_1993

23.02.2010

Bielizna

Placówka

Konin, Objazdowa

Nie zgadzam się (23)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu mija się punkt w pieczywem po lewo oraz Pepco po prawej. W sumie Kaufland jak każdy. Te same artykuły co wszędzie, układ standardowy. Jest tam kilkanaście kas, ale nigdy nawet połowa nie jest otwarta. Na wielkiej tablicy przy kasach jest informacją, że klient stojący w kolejce powyżej 5 minut (jeśli nie ma wolnych kas) otrzyma 5,00 rekompensaty. Prawie zawsze jak tam jestem stoje w kolejce jakieś 10 minut, ale jeszcze ani razu nie dostałam tych 5,00PLN. Mają tam jedną kasjerkę, 35-40 lat, mocny makijaż, natapirowane rude włosy. Kobieta praktycznie zawsze myli się przy nabijaniu towaru na kasę i/lub wydawaniu reszty, zwłaszcza gdy w kolejce stoi kilku młodych i atrakcyjnych przystojniaków. Jeśli traficie na tę Panią koniecznie sprawdzcie paragon, bo może się okazać, że za jakąś rzecz zapłacicie podwójnie.

ANNA_1993

23.02.2010

Kaufland

Placówka

Skarżysko Kamienna, Metalowców 1

Nie zgadzam się (26)
Dzisiaj odbierałam reklamowany...
Dzisiaj odbierałam reklamowany telefon. Reklamacja trwała dokładnie 5 tygodni. Choć w trzech różnych punktach PLUSa poinformowano mnie, że reklamacja trwa 2 tygodnie. Dopiero po 3 tygodniach od zgłoszenia reklamacji w PLUSie przy Al.Jerozolimskich bardzo miła pani powiedziałam mi, że to nie 2 tygodnie tylko 14 dni roboczych, i że niestety nie ma wpływu na czas trwania reklamacji. Natomiast dzisiaj otrzymałam informację, że od jakiś 2 lat w warunkach reklamacji nie ma już terminu rozpatrywania reklamacji. To że różne punkty PLUSa podają różne informację można jeszcze zrozumieć, ale to że w jednym punkcie dostałam trzy różne informację od trzech różnych osób to już jest dziwne. Po dokładnie 5 tygodniach od zgłoszenia reklamacji dostałam SMSa, że telefon jest do odbioru. Jednak kiedy pojechałam po niego okazało się, że to nie mój telefon, model się zgadzał, zle ten miał inny kolor i był nowy. Awaria była zbyt poważna i nie można było jej usunąć, dlatego dostałam nowy telefon. Obsługiwał mnie pan G. W., ok. 30 lat jakieś 170cm wzrostu. Pan był bardzo uprzejmy, spokajnie odpowiadał na każde moje pytanie. Przeprosił mnie za długi czas oczekiwania na telefon oraz za to, że nowy telefon ma inny kolor niż poprzedni. Okazuje się, że w takim przypadku serwis powinien zadzwonić i zapytać czy zgadzam się na otrzymanie telefonu w innym kolorze, czego nie zrobiono. Korzystając z okazji poprosiłam o sprawdzenie i ewentualne ustawienie "Wybranego numeru" i wtedy okazało się, że osobą zawierająca ze mną umowę ustawiła coś źle w systemie i nie mogę korzystać z tej promocji, choć przy zawieraniu umowy wyraźnie mówiłam, że zależy mi na tej opcji. Niestety przekonana, że mam te opcji włączoną po miesiącu otrzymałam rachunek na prawie 300,00 PLN. Pan G. W. przeprosił mnie za błąd kolegi i przejrzał w systemie moją historie rachunków. Doradził mi złożenie reklamacji, pomógł napisać ją i nawet podpowiedział, że mogę odzyskać te pieniędze. Tym razem spotkałam się z bardzo profesjonalną obsługą, która pozytywnie zaskoczyła mnie.

ANNA_1993

23.02.2010

PLUS

Placówka

Warszawa, al. Jerozolimskie 179

Nie zgadzam się (24)
Połączenie TLK Zielona...
Połączenie TLK Zielona Góra - Warszawa Wschodnia. Pociąg był w miarę czysty, toalety nie odwiedziałam, więc nie wiem jak tam było. To połączenie było wyjątkowo mocno obłożone, zwykle maksymalnie 5-7 osób stoi w każdym wagonie, tym razem PKP podstawiło skład bezprzedziałowy i zmniejszyło ilość wagonów, dzięki czemu jakoś 30% pasażerów stało nawet prawie 3h. Pasażerowie stali w wagonach i na korytarzach. Temperatura była wyjątkowo niska konduktor chcąc jakoś temu zaradzić sprawdzał przez 5 minut bezpieczniki w skrzynce na jednym z korytarzy, jednak okazało się, że nie bardzo umie cokolwiek zrobić. Podsumowując za 2,5h podróży i miejsce siedzące na walizce w korytarzu zapłaciłam 42,00 PLN. To zdecydowanie wygórowana stawka.

ANNA_1993

22.02.2010

PKP Intercity

Placówka

Nie zgadzam się (28)
Sala jest bardzo...
Sala jest bardzo obszerna, ma bardzo duży 3-poziomowy tor przeszkód, kończący się w kilku miejscach basenami z piłeczkami do których wpada się z kilku rur-zjeżdzalni. Do tego tor do gry w kręgle, automaty do gier (płatne dodatkowo) i dmuchanego żółwia. Co prawda jest tam sporo nie zagosporadowanej lub zle zagospodarowanej przestrzeni. Jednak sala ma potencjał. Cena wstępu jest na poziomie innych sal zabaw w Koninie, jednak przyjęcia urodzinowe są zdecydowanie zdroższe niż w przypadku innych sal. Ponadto nie bardzo wiadomo na czym polega obsługa przyjęć urodzinowych. Pracownicy sali przygotowują stół, tnz. stawiają na nim talerzuki i kubeczki dla dzieci oraz jeden talerz z ciasteczkami i cukierkami. Rodzice sami sprzątają po sobie, po kawę/herbatę też sami muszą chodzić, nawet gdy jest "w cenie" przyjęcia. Na koniec przyjęć urodzinowych na jubilata czeka "wielka" niespodzianka w postaci takturowego fotel do własnego montażu. I n koniec - sala jest kjiepsko ogrzewana, co wynika z młej liczby urządzeń grzejąco-chłodzących w stosunku do sporej kubatury oraz trafiający się brud na podłodze.

ANNA_1993

21.02.2010

Fabryka Wrażeń

Placówka

Konin, Wojska Polskiego 37

Nie zgadzam się (24)
Szkoła Podstawowa nr...
Szkoła Podstawowa nr 9 jest szkoła integracyjną, pierwszą taką w Koninie, niestety dzisiajsza "integracja" to nie ta sama to jeszcze kilka lat temu. Dzisiaj szkoła jest integracyjna bardziej z nazwy niż rzeczywistej integracji. Kadra może nie jest ogólnie na najwyższym poziomie, ale wszystko zależy od tego na jakiego nauczyciela trafi się i jak bardzo zależy rodzicowi. Dyrektor ma chęci do zrobienia czegoś dobrego, ale idzie mu to opornie. Póki co szkoła doczekała się dodatkowych zajęć m.in. nauka gry na gitarze, zajęcia plastyczne, kulinarne, konstruktorskie, robótki ręczne, piłka nożna, basen itp. - to oferta na obejne półrocze.

ANNA_1993

21.02.2010

Szkoła Podstawowa nr 9 w Koninie

Placówka

Konin, Złocieni

Nie zgadzam się (17)
Reklamacja telefonu. Musiałam reklamować...
Reklamacja telefonu. Musiałam reklamować telefon-nie chciał się włączyć. To był mój błąd. W tym salonie byłam po raz pierwszy, masę pracowników i jeszcze więcej klientów. Jedną z pracownic Plus'a poprosiłam o pokierowanie do odpowiedniego stanowiska, no generalnie o pomoc. Pani -zdaje się, że o imieniu O.-blondynka ok. 27-30 lat lekko przy kości, była conajmniej oburzona, że ją o coś pytam. Stwierdziła, że mam wziąść numerek. Pech chciał, że mój numerek trafił właśnie na te panią. Kultura osobista na poziomie - zero. Na każde grzecznie zadane pytanie odburkiwała w bardzo niegrzeczny sposób, np. że telefon zastępczy to może dostanę, a może nie, zobaczy. Nawet na odchodne nie odpowiedziała dowidzenia. Ca gorsza nie udzieliła mi żadnych informacji z własnej inicjatywny, a to co powiedziała nijak ma się do rzeczywistości. Telefon miał być naprawiony w ciągu 2tygodni (tak to ujęła), po 3 tygodniach wybrałam się do Plus'a i dostałam informacje, że to nie są 2 tygodnie tylko 14 dni roboczych, które drwają już 28 dni kalendarzowych, czyli 20 dni roboczych. Zatem do kultury osobiste na poziomie zero, można dodać zerowe kompetencje. Ogólny wygląd salonu-bez zarzutów, zgodnie ze standardami Plus'a.

ANNA_1993

14.02.2010

PLUS

Placówka

Warszawa, al. Jerozolimskie 179

Nie zgadzam się (15)
Personel pracuje bardzo...
Personel pracuje bardzo sprawnie, jeśli tylko na jakimś stole lub wieszaku pojawi się nieporządek, personel sklepu od ręki do porządkuje, niegy nie przeszkadzając pozostałym kientom.NA wieszakach rzeczy są zawsze równo poukładane, choć jest ich czasem zdecydowanie do dużo. Personel nie wychodzi pierwszy z inicjatywą, ale zawsze z uśmiechem odpowiada na każde pytanie, stara się pomóc. Co mnie zaskoczyło, nawet ochrona jest zawsze uśmiechnięta, pomocna i życzliwa, choć zawsze czujna. Ceny mogłyby być niższe, ale asortyment zawsze jest bogaty, czasem aż za. Wystrój sklepu zgodny ze standardami-jak każdy New Yorker. Nie znalazłam żadnej kałuży i "kotów" (kulek brudo-kurzu) na podłodze, obsługa uwija się nie zauważalnie, bardzo dyskretnie. I co ważne, udało mi się kiedyś wynegocjować niższą cenę na jeden z ciuchów, zresztą wcześniej już przeceniony (jeden z guzików nie był przyszyty). Była tam jedna bardzo charakterystyczna sprzedawczyni - wyjątkowo szczupła, młodziutka brunetka, odradziła mi jeden z ciuchów i doradziła inny-miała racje.

ANNA_1993

14.02.2010

New Yorker

Placówka

Konin, Ogrodowa 31a

Nie zgadzam się (24)
Zakup bluzki. Po wejściu...
Zakup bluzki. Po wejściu do sklepu pierwsza rzecz jaka mnie uderzyła to brak obsługi. Szukałam konkretnej bluzki, którą widziałam na wystawie, żeby skrócić czas poszukiwań chciałam prosić o pomoc sprzedawcę. Panie z obsługi pojawiły się koła kas po 2 minutach. Czekałam aż któraś z nich zapyta czy mi nie pomóc (dawałam znaki niewebralne), niestety obie panie minęły mnie udając, że mnie nie widzą. Bluzkę znalazłam sama, gdyż panie były wyraźnie bardziej zainteresowane sobą niż klientami. W sklepie było ok. 10 klientów. Wybierając rzeczy zauważyłam, że na podłodzę jest kilka "kałuży", być może komuś stopniał śnieg z butów. Panie widziały to, ale nie zareagowały. Natomiast gdy przyszedł czas na mierzenie ciuchów, jedna ze sprzedawczyń-niska, tęższa brunetka, włosy do ramion-dopadła do mnie jak do złodzieja, niby zapytała ile ubrań będę mierzyła, ale w tym samych czasie nie zbyt dyskretnie przeliczyła wieszaki, sprawdzając mnie. Kiedy mierzyłam pierwsze z ubrań, ta sama panie stała przy wejściu w korytarz z przymierzalniami i oglądała każdą z mierzących osób. Pod koniec pani usiadła sobie na kanapie przed przymierzalniami i bez skrępowania obserwowała klientów oglądających się w lustrach. Nie umiała ukryć swoich osczuć nt.. wyglądu poszczególnych osób. Ale i tak najgorzsze (dla mnie) były te straszne "koty" w przymierzalniach, w mojej były trzy wielkie kłębki brudo-kurzu. Podsumowując: wygląd sklepu - standard, jak każdy Top Secret, na wieszakach mógłby być lepszy porządek, podłoga do mycia, przymierzalnie do wysprzątania, a obsługa mogłaby ciut bardziej skupić się na pracy, a nie zachowywać się jak na zakupach.

ANNA_1993

14.02.2010

Top Secret

Placówka

Konin, Ogrodowa 31A

Nie zgadzam się (19)
Zakup koszuli na...
Zakup koszuli na prezent. Chciałam kupić koszulę, niestety poza wzrostem i ogólnym opisem sylwetki nie wiedziałam nic więcej. Sprzedawczyni-kobieta w wieku ok. 50 lat, była super cierpliwa, wyjaśniła mi dokładnie miary i rodzaje koszul. Podała mi przedziały wzrostowe dla koszul, wyjaśniła jak mierzyć rozmiar kołnierzyka. Opowiedziała o koszulach garniturowych, slim itd. Doradziła mi jaki kolor, krawat na jaką okazje, jakie kolory krawatów i koszul łączyć ze sobą, a jakich nie. Oczywiście wszystko poparte przykładami, bardzo sprawnie i z gracją wyciągała kolejne koszule i krawaty, nie robiąc przy tym żadnego bałaganu. Czyłam się w pełni usatysfakcjonowana wizytą w tym sklepie. Ogólny wygląd sklepu był zgodny ze standardami panującymi w Sunset Suits. Wszystko ma swoje miejsce, jest czyściutko i pachnąco. Jeśli zaś chodzi o panią pracującą w tym sklepie - bardzo wysoka kultura osobista, nienaganne maniery i pełen profesjonalizm. Po takiej wizycie nie żal mi wydać 120 PLN na zwykłą koszule. Szkoda, że nie ma więcej takich sprzedawców.

ANNA_1993

14.02.2010

Sunset Suits

Placówka

Konin, Ogrodowa 31A

Nie zgadzam się (22)
Zakup: szczoteczka do...
Zakup: szczoteczka do zębów. Chciałam "na szybko" kupić szczoteczkę do zębów. Dosyć szybko znalazłam to co chciałam, towar ułożony jest logicznie w sklepie i na poszczegółnych regałach. Rozglądałam się, ale nie zauważyłam nikogo z obsługi na sklepie. Przy kasie stałam ok. 15-20 minut. Czynne były zaledwie 4 kasy, choć stałam w najkrótszej kolejce, wśród osób z bardzo mała ilością zakupów to szybko okazało się, że pozostałe kasy obsługiwały dużo sprawniej. Kasjerka - młoda, drobniutka na buzi brunetka, włosy związane w kitkę, ubrana w bardzo grubą bluzę, bez kilku zębów. Pani kasjerka w trakcie obsługi klientów sprawdzała sms-y, bardzo intensywnie rozglądała się za kimś kto mógłby ją zwolnić z kasy (chciała wyjść do WC), komentowała cicho pod nosem (nie cenzuralnym słownictwem) fakt iż ciągle jeszcze jest na kasie, a chce odejść. Skasowała klienta 43,49, ten podał jej 100 zł (reszty 56,51) po czym usłyszał pytanie czy ma końcówkę bo pani nie może wyda-końcówką było 0,51 zł. Pani kasjerka kompletnie nie radziła sobie na kasie, skupiała się raczej na znalezieniu zmiennika, a nie obsłudze klientów. Pomiędzy pozostałymi kasami chodziła osoba-nadzór kas lub ktoś opiekujący się pracownikami na kasie. Pani raczej poruszała się pomiędzy dwiema kasami, nie zauważając, że jest potrzebna przy kolejnej kasie. Nadzór kas - kobieta ok. 30, krótko ścięta.

ANNA_1993

27.01.2010

Carrefour

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (21)
Obserwacja dotyczy realizacji...
Obserwacja dotyczy realizacji wypłaty odszkodowania osobie poszkodowanej w wypadku motocyklowym. Zdarzenie: Wypadek miał miejsce pod koniec październiak 2009 r., motocyklowi jadącemu ok. 50 km/h zajechał drogę samochód powodując wypadek. Policja ustaliła ewidentną winę jadącego samochodem. W okresie od listopada do grudnia poszkodowany w wypadku był wzywany 3-4 razy do PZU w celu wyjaśniania okoliczności wypadku, natomiast osoba, która spowodowała wypadek nie została wezwana/poproszona do PZU. W rezulatacie, poszkodowany (połamany i poturbowany) musiał ponieść dodatkowe koszty wynikające ze zbędnych wizyt w PZU, nieprzyjemności wynikające z niegrzecznej obsługi oraz nie otrzymał odszkodowania, choć wypadek miał miejsce 3 miesiące temu. Nie grzeczna obsługa prawdopodobnie wynikała z ogólnego przeświadczenia, że jak ktoś jeździ motocyklem to za szybko, niebezpiecznie etc. i zawsze jest winny kolizjom (choć w tym przypadku dokumenty i okoliczności wypadku wyraźnie były na korzyść poszkodowanego)

ANNA_1993

27.01.2010

PZU

Placówka

Konin, Żwirki i Wigury 5a

Nie zgadzam się (31)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi