Opinie użytkownika (919)

Dwa lata temu,...
Dwa lata temu, podczas strajku Poczty Polskiej skorzystałam z usług In Postu. Niestety byłam bardzo niezadowolona. Przesyłki docierały do odbiorców z dużym opóźnieniem, nie wszystkie dotarły, na infolinii firmy nic nie można było się dowiedzieć, reklamacji nie raczyli w ogóle rozpatrzeć. Obiecałam sobie stanowczo nie denerwować się, zapomnieć i nie korzystać z tej firmy. Okazało się jednak, że firma o sobie przypomniała. Rodzice i teściowie zaczęli otrzymywać za ich pośrednictwem rachunki z Ery. Trochę się obawiałam, bo kilka lat temu słyszałam narzekania, że potrafią przysyłać dość długo po terminie zapłaty, a na przykład mój tata w dalszym ciągu płaci rachunki w sposób konwencjonalny. Ku mojej uldze, rachunki przychodzą terminowo. Kupowałam przez internet książkę, nawet nie wiedziałam, że sprzedawca wysyła ją In Postem. Bardzo się ucieszyłam, kiedy książka przyszła w ciągu dwóch dni. Widzę, że być może będę mogła jednak zrewidować moją opinię o tej firmie. Widzę również, że na wielu stacjach benzynowych pojawiają się paczkomaty – automaty, w których można odebrać paczkę o dowolnej porze. Próbowałam skorzystać z tej usługi, niestety nie trafiłam z robieniem zakupów na sklep, który by ją oferował, lub jest ona w nich bardzo droga (cena taka sama jak paczki pocztowej, a po poczcie jednak wiem czego się spodziewać, więc ją wybieram). Ogólnie uważam, że firma staje się poprawić jakość usług i podnieść poziom zaufania klientów.

Astrum

25.06.2010

InPost

Placówka

Nie zgadzam się (17)
W Krakowie, przy...
W Krakowie, przy Rynku Głównym znajduje się bardzo duży sklep sieci Empik. Na jednym z pięter znajduje się między innymi kawiarnia. Wybór przekąsek w kawiarni jest niewielki, napoje są dostępne podstawowe, natomiast samo miejsce jest bardzo przyjemne. Można posiedzieć przy stoliku przy oknie, z pięknym widokiem na Rynek. Krzesła i stoliki są bardzo wygodne. Atmosfera pasująca do otoczenia, spokojna. Można przejrzeć książki, będące w sprzedaży i spokojnie się zastanowić nad zakupem. Obsługa jest bardzo życzliwa i nie narzucająca się. Zamówiliśmy tylko po Coca-Coli i siedzieliśmy około dwóch godzin, ale kasjerka nie dała nam odczuć, że powinniśmy koniecznie jeszcze coś zamówić. W kawiarni byłam rano i koniecznie musiałam rozmienić pieniądze. Liczyłam, że zapłacę banknotem stuzłotowym, niestety kasjerka powiedziała, że nie ma wydać. Zapłaciłam wówczas drobnymi, ale zapytałam, czy nie mogłaby jednak tego rozmienić. Po chwili, gdy już siedziałam przy stoiku przyszła do mnie z rozmienionymi pieniędzmi.

Astrum

25.06.2010

empik cafe

Placówka

Stare Miasto, Ogrodowa 31

Nie zgadzam się (17)
Chcieliśmy kupić w...
Chcieliśmy kupić w jednym ze sklepów Galerii Krakowskiej buty. Ponieważ wracaliśmy z uczelni, podjechaliśmy tam samochodem po drodze. Na parkingu było bardzo dużo samochodów, praktycznie ciężko było znaleźć miejsce do zaparkowania. Kiedy już opuszczaliśmy Galerię, uregulowaliśmy opłatę za parking i poszliśmy do samochodu, okazało się, że jest bardzo dużo samochodów również wyjeżdżających i do wyjazdu ustawiła się kolejka. Po dwudziestu (!) minutach czekania w tej kolejce zaczęliśmy się zastanawiać, czy nie minęła już kolejna godzina i czy nie będzie trzeba dopłacić. Ale nie mieliśmy nawet za bardzo możliwości wymanewrowania, więc uznaliśmy, że czekamy do wyjazdu dalej. Ku naszemu zdziwieniu bramki do wyjazdu były otwarte, przy obu stali pracownicy Justusa i po prostu odbierali tylko bilety. Byłam miło zaskoczona, że pracownicy firmy zareagowali w taki sposób na nietypową sytuację i zrobili coś, co faktycznie ułatwiło życie klientom, a nie zasłonili się sztywno regulaminem, lub udawali, że nie ma problemu.

Astrum

25.06.2010

Justus

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (24)
Podpisywałam nową umowę...
Podpisywałam nową umowę na telefon komórkowy. Od pracownika infolinii, z którym rozmawiałam, dowiedziałam się, że telefon będzie wysłany w ciągu X dni. W takim razie ostateczny termin dostawy przypadał na piątek. Ponieważ telefon nie został doręczony ani dzień wcześniej, ani dwa dni wcześniej, a nie chciałam rozminąć się z kurierem zadzwoniłam do krakowskiego oddziału DPD (ponieważ wcześniej oni dostarczali mi korespondencję z Ery) z pytaniem, czy jest możliwość dowiedzenia się, czy taka a taka paczka będzie dzisiaj doręczana. Przede wszystkim zapytałam się, czy doręczają paczki z Ery. Pani potwierdziła. Zapytałam wtedy, czy jest możliwość sprawdzenia mojej paczki. Niestety Era nie podała mi numeru listu przewozowego. Pani zaproponowała, żebym w takim razie podała jej imię i nazwisko i ulicę. Okazało się, że paczka dla mnie była i zabrał ją już kurier. Dostałam również numer telefonu do kuriera. O godzinie 15-tej zadzwonił kurier z pytaniem czy jestem pod tym adresem i czy może dostarczyć paczkę. Dosłownie dwie minuty później dostarczył mi przesyłkę. Obsługa na wysokim poziomie, ogólnie jestem bardzo zadowolona, natomiast nie rozumiem, po co kurier dzwoni w takim momencie. Skoro zaraz po telefonie przyszedł do mnie, to znaczy, że, podjechał już pod mój blok i czekał w samochodzie na parkingu. Obojętnie, czy byłabym w domu czy nie, nic już by już jego telefon nie zmienił. Rozumiem, że zadzwoniłby na przykład rano, z pytaniem czy będę pod tym adresem, albo chociaż trochę wcześniej, to mogłabym zdążyć wrócić, ale tak?

Astrum

25.06.2010

DPD Polska

Placówka

Nie zgadzam się (31)
Zależało mi na...
Zależało mi na kupieniu litrowej butelki Coca-Coli, a ponieważ mam chore gardło, chciałam, żeby nie była z lodówki. Niestety w sklepie były takie pojemności tylko w lodówce, wystawione na stoisku były Coca-Cole Light, Zero itp. Po obejrzeniu dokładnie wyspy odkryłam, że na dole stoi zgrzewka litrowych Coli. Niestety nie byłam w stanie sama jej wydobyć. Próbowałam, ale z góry przygniatały ją dwie warstwy butelek i bałam się, że coś mi pospada w czasie szarpania się. Poszłam po pomoc do pracownika. Znalazłam niedaleko młodą dziewczynę. Wyjaśniłam jej, że potrzebuję taką pojemność, nie z lodówki i poprosiłam o pomoc. Pracownica zostawiła towar, który układała, obejrzała wyspę, powiedziała, że zajrzy na magazyn, jak nie będzie na magazynie, to jakoś to wyciągniemy. Nie okazała przy tym żadnego zniecierpliwienia. Po chwili przyniosła mi butelkę. Podziękowałam, zapłaciłam i wyszłam.

Astrum

25.06.2010

Kefirek

Placówka

Kraków, Rusznikarska 14 a

Nie zgadzam się (26)
Miałam kiedyś głupią...
Miałam kiedyś głupią sytuację w sklepie Biedronka. Ogólnie bardzo sobie cenię w tym sklepie widoczne i czytelne ceny produktów. W zasadzie rzadko zdarza się, żebym długo szukała ceny lub nie umiała jej znaleźć. Jednak trafiłam na taką sytuację. Robiłam zakupy i zauważyłam ciekawie, smakowicie wyglądające czekolady świąteczne. Przed zakupem chciałam jednak sprawdzić ich cenę. Niestety nie było jej ani na listwie nad, ani na koszykach. Nie było w pobliżu żadnego pracownika, więc zabrałam jedną z czekolad wraz z zakupami i udałam się do kasy. Pomyślałam, że w kasie po prostu zapytam ile kosztuje i jeżeli cena będzie mi odpowiadała to kupię. Wyłożyłam zakupy, zostały skasowane. Na koniec podałam kasjerce czekoladę i poprosiłam o sprawdzenie ceny. Kasjerka fuknęła na mnie, że ceny są podane na sali i ona nie ma obowiązku ich dla mnie sprawdzać. Powiedziałam jej spokojnie, że ceny tego produktu akurat nie było. Kasjerka teraz już prawie krzyczała, że na pewno był. Nie wiedziałam potrzeby kłócenia się z nią kto ma rację, zrezygnowała z czekolady, zapłaciłam i wyszłam.

Astrum

25.06.2010

Biedronka

Placówka

Piła, aleja Powstańców Wielkopolskich 167

Nie zgadzam się (20)
Nie dużo, ale...
Nie dużo, ale trzy, cztery razy w miesiącu kupuję coś na Allegro. Mogłabym pewnie kupować częściej, ale coraz mniej mam ochoty na wczytywanie się w kruczki, jakie usiłują stosować sprzedawcy i na analizowanie ich prywatnych regulaminów. Myślę, że w takiej sytuacji jak ja jest wielu ludzi, świadczą o tym choćby liczne wpisy na allegrowym Cafe Pomoc, gdzie oburzeni sprzedający uzasadniają swoje często chore roszczenia wobec klientów uwagą, że przecież kupił u mnie, to znaczy zaakceptował mój regulamin. Allegro powinno uporządkować to i wprowadzić nadrzędny regulamin, regulujący większość spraw pomiędzy kupującymi i sprzedającymi. Zwłaszcza, że niekoniecznie klienci widzą poszczególnych sprzedających a raczej cały portal. Częściej słyszy się, że „kupiłem to na Allegro”, lub ewentualnie „kupiłem w firmie X na Allegro” niż „kupiłem w firmie X”. Niektóre z prywatnych regulaminów formułowane są w bardzo niegrzeczny, wręcz chamski sposób. Na przykład, że kontakt ze sprzedawcą musi być w formie e-maila, z zachowaniem ciągłości korespondencji, bo jemu (sprzedającemu) nie chce się (!) szukać, czego dany e-mail dotyczy. Albo informacje, że wysyła tylko na adres z ustawień w Allegro, a jak ci się nie chce zmienić, to nie kupuj. Ponieważ czasem kupuję coś nie dla siebie, tylko dla rodziny nie mieszkającej ze mną i chcę żeby to zostało tam od razu wysłane, denerwuje mnie konieczność analizowania regulaminu w poszukiwaniu informacji, czy możliwa jest wysyłka na inny adres i w jakiej formie sprzedawca życzy sobie być zawiadamiany. Obecnie Allegro wyszło naprzeciw kupującym w takiej sytuacji i wprowadziło możliwość podania tych danych zaraz po zakupie, chociaż nie wiem, czy narzędzie to poprawnie działa, słyszałam, że kiedyś były z nim spore problemy. Podobne konflikty są odnośnie Płacę z Allegro, czyli przyjmowania płatności przez Allegro i dopiero przekazywania jej sprzedającemu. Znów sprzedający wypisują, że jeżeli klient zapłaci w ten sposób, to towar zostanie wysłany dopiero po X dniach, inni znów chcą przyjmować tylko za pośrednictwem tej usługi. Widziałam kiedyś firmę, która wypisała w regulaminie, że jakakolwiek wpłata, różniąca się od kwoty zakupów choćby o grosz jest tratowana jako darowizna na ich rzecz a oni będą czekać na wpłatę określonej kwoty. Sprzedający niestety bardzo zamykają się na klientów, twierdząc, że przecież był regulamin i kupując zaakceptowałam go, czyli muszę się dostosować. Dodatkowo na forum Allegro kwitnie towarzystwo wzajemnej adoracji, któremu najwyraźniej przeszkadzają klienci i które umacnia sprzedających w ich stanowisku, dosadnie radząc „wysłać na drzewo” każdego klienta, który ośmieli się wystąpić przeciw regulaminowi jaśnie sprzedawcy.

Astrum

25.06.2010

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Cafe Ważka to...
Cafe Ważka to niewielka, ale bardzo urokliwa kawiarenka znajdująca się na ulicy Krupniczej. Kawiarnia sąsiaduje z Domem Mehoffera, muzeum poświęconemu temu artyście. Na tym zresztą polega największy urok kawiarni, bowiem jej stoliki znajdują się na terenie dawnego ogrodu zaprojektowanego przez Józefa Mehoffera, a obecnie odtworzonego. Zresztą z tym ogrodem jest zabawna sytuacja – można w nim usiąść przy stoliku, zjeść, napić się i siedzieć do zamknięcia lokalu, tylko jeżeli wejdzie się przed zamknięciem muzeum. Bo właścicielem ogrodu jest muzeum i ono może otworzyć wejście do ogrodu. Obsługa kawiarni może co najwyżej wypuścić nas na zewnątrz. Kawiarnię polecam wszystkim, którzy szukają spokojnego miejsca, w centrum miasta, ale oddzielonego od zgiełku, ze smacznym jedzeniem i piciem w zupełnie przystępnych cenach, z obsługą nie nachalną i niekrępującą.

Astrum

25.06.2010

Cafe Ważka

Placówka

Kraków, Krupnicza 26

Nie zgadzam się (23)
Współpracuję z Centrum...
Współpracuję z Centrum Badań Marketingowych Test od około roku i jestem bardzo zadowolona z tej współpracy. O każdym zleceniu jestem informowana telefonicznie i wówczas jest uzgadniany ze mną termin wykonania badania. Kilka dni później dzwoni do mnie ktoś z firmy i przeprowadza szkolenie, w którym jestem informowana o najważniejszych rzeczach, na które mam zwrócić uwagę podczas badania. Materiały, które dostaję od firmy są bardzo dobrze opracowane, uwzględniające różne mniej typowe sytuacje, które mogą się zdarzyć. Zlecenia są bardzo ciekawe, rozbudowane i nieźle płatne. Minusem jest konieczność wypełniania tej samej ankiety w wersji papierowej i elektronicznej, odsyłania po każdym badaniu ankiety, materiałów zebranych w trakcje audytu i wypełnionych oświadczeń z moimi danymi. Kiepsko działa również komunikacja pomiędzy pracownikami firmy, miałam kilkakrotnie sytuacje, że o tym samym informowały mnie niezależnie od siebie cztery różne osoby, lub dzwoniono do mnie w sprawie przeprowadzenia szkolenia w dniu, w którym, jak informowałam wcześniej, absolutnie nie będę miała możliwości odbycia takiej rozmowy. Szkoda też, że firma nie daje żadnej informacji zwrotnej na temat zlecenia, w rodzaju czy zostało wykonane poprawnie.

Astrum

25.06.2010

CBM Test

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Byłam świadkiem sytuacji,...
Byłam świadkiem sytuacji, w której pani wyjeżdżającej z parkingu w Galerii Krakowskiej nie otwarła się bramka. Ponieważ wyjeżdżających było sporo, a wyjazd z tej części parkingu jest jeden (przez dwie bramki znajdujące się koło siebie) mogło to spowodować duże utrudnienia, zatory. Krakowscy kierowcy niestety reagują bardzo nerwowo w takich sytuacjach, kochają używać klaksonów, otwierać okna i krzyczeć na siebie też. Tutaj nie zdążyło dojść do żadnych takich scen, koło samochodu pani bardzo szybko pojawił się pracownik firmy Justus, sprawdził na czym polega problem, pokierował ruchem do drugiej bramki, umożliwiając wyjazd samochodom czekającym w kolejce za nieszczęsną panią, ułatwił też wyjazd spod bramki pechowej pani. Wszystko przeprowadził bardzo sprawnie, pomimo sporej kolejki samochodów, w ciągu kilku minut udrożnił wyjazd przez obie bramki.

Astrum

25.06.2010

Justus

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (30)
Miałam konto firmowe...
Miałam konto firmowe w Banku Lukas. Konto musiałam zlikwidować, ale ogólnie bank wspominam bardzo dobrze. Zakładanie konta rozpoczęło się od zgrzytu – poszłam do oddziału i okazało się, że nie ma osoby kompetentnej do zakładania kont firmowych, bo jedna koleżanka była na urlopie. Panie na poczekaniu dowiadywały się, jak to zrobić. Później byłam bardzo zadowolona z konta. Przelewy wychodzące były realizowane szybko, zawsze w tym samym dniu, nawet jeżeli były robione koło południa. Minusem była pierwsza sesja dla przelewów przychodzących – o godzinie 11 – tej. Kilkakrotnie miałam problemy z bankomatami – próbowałam wypłacić gotówkę, bankomat informował mnie, że z powodu jakiegoś błędu nie ma takiej możliwości, natomiast kwota zostawała przyblokowana lub na jakiś czas znikała z konta. Początkowo wystraszyłam się interweniowałam w oddziale banku, pracownicy wyjaśnili mi, że jest to problem techniczny, przeprosili i ogólnie postarali się uspokoić mnie, że moje pieniądze są bezpieczne. Bardzo dobrze była pomyślana strona do samodzielnej obsługi konta. Obsługa była prosta, intuicyjna, transakcje dobrze zabezpieczone tokenem. Szkoda tylko, że nie było możliwości odblokowania logowania do systemu przez telefon. Zdarzyło się raz, że wpisałam niepoprawnie hasło i mój dostęp został zablokowany. Okazało się wówczas, że nie mogę tego załatwić telefonicznie, muszę udać się do placówki. Tam spotkałam kompetentnego, rzetelnego pracownika, który błyskawicznie przywrócił mi dostęp, poinformował o nowych usługach i udogodnieniach. Zdarzyło się również, że przez roztargnienie zostawiłam w banku dowód osobisty. Ani ja, ani pracownicy nie zorientowaliśmy się od razu. Zdążyłam wrócić do domu, kiedy zadzwonił pracownik z informacją. Ponieważ nie było mi na rękę w tym momencie wracać do banku zapytałam, czy może odebrać go mój mąż. Podałam jego imię i nazwisko. Dowiedziałam się, do której godziny będzie w oddziale ten konkretny pracownik, do kogo mąż ma się udać, jeżeli będzie później. Na miejscu został wylegitymowany i odzyskał mój dowód. Ogólnie byłam bardzo zadowolona z banku, nie dlatego, że mają jakąś super ofertę lub są niezawodni. Byłam zadowolona, bo to był jeden z nielicznych banków, z którymi miałam do czynienia, który nie wprowadzał co chwilę zmian w umowie, nie zmieniał po cichu cennika, jeżeli były zmiany wprowadzane, to byłam o nich w rzetelny sposób informowana. Ogólnie uważam bank za przyjazny klientowi i solidny.

Astrum

25.06.2010

Credit Agricole

Placówka

Kraków, Al. Słowackiego 64

Nie zgadzam się (19)
Dwa dni temu...
Dwa dni temu musiałam się pilnie zalogować na Naszą klasę, ponieważ chciałam pokazać mojemu wujkowi, nie znającemu się na komputerach, wstawione tam przez jego córkę (moją kuzynkę) zdjęcia. Wyskoczyły mi jakieś teksty regulaminów do przeczytania i zaakceptowania. Ponieważ nie miałam czasu, zaakceptowałam je i przeszłam do zdjęć. Dzisiaj zaczęłam szukać regulaminu chociaż do wglądu. Niestety nie umiałam go znaleźć. Nie podoba mi się to, tym bardziej, że trafiłam dzisiaj na dziwne informacje odnośnie nowego regulaminu Naszej klasy. Dowiedziałam się, ze wyraża się zgodę na wykorzystanie swoich danych osobowych, swojego zdjęcia, zarówno przez serwis jak i jego partnerów lub kontrahentów. Jeżeli wyraziłam zgodę na coś takiego, to nie pozostaje mi nic innego jak ją wycofać, chociażby poprzez likwidację konta. Uważam, że serwis nie powinien wprowadzać zmian, do akceptacji których zmusza użytkownika poprzez postawienie go pod przysłowiową ścianą. W innym serwisie miałam kiedyś podobną sytuację i wtedy miałam wybór – akceptację zmian lub logowanie bez zaakceptowania zmian, z adnotacją, że muszę tą zgodę wyrazić do iluś dni lub zlikwidować konto w serwisie.

Astrum

25.06.2010

nk.pl

Placówka

Nie zgadzam się (26)
21.03.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie swojej opinii. Pragniemy poinformować, iż zaakceptowany przez Panią regulamin jest dostępny pod adresem: http://nk.pl/nk_regulamin (odnośnik znajduje się na dole strony). Ponadto, działania podjęte przez „Nasza Klasa Sp. z o.o.” zmierzają do tego, aby umożliwić Użytkownikom korzystanie z platformy komunikacyjnej nk.pl w sposób pełny, a między innymi do wdrażania przez nas nowych funkcjonalności i usług, jak również dla świadczenia samej usługi Serwisu, konieczne jest pozyskanie zgód zaproponowanych Użytkownikom. Wspomniane zgody są konieczne dla usług, które będą integralną częścią portalu. W przypadku braku ich akceptacji, nie będziemy mogli świadczyć tych usług. Wspomnianymi funkcjonalnościami będą przede wszystkim widżety - dostępne również poza nk, oraz gry (w grach pojawiać się będzie m.in. Pani zdjęcie). Jednocześnie zapewniamy, że Pani dane osobowe powierzane spółce, będą administrowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i że nie będą przekazywane nieuprawionym podmiotom. Wierzymy, że powyższe wyjaśnienia będą dla Pani satysfakcjonujące. Pozdrawiamy, -- zespół nk.pl
Chciałam pochwalić profesjonalizm...
Chciałam pochwalić profesjonalizm firm Yves Rocher. Co jakiś czas kupuję w tej firmie wysyłkowo kosmetyki. Ostatnio dostałam od nich ofertę reklamową, ale nie zdążyłam się z nią zapoznać. Bardzo się zdziwiłam, gdy po kilku dniach zadzwoniła do mnie pani z firmy. Miała bardzo miły głos i była bardzo uprzejma. Przedstawiła się, zapytała czy mam czas na rozmowę. Zapytała, czy otrzymałam ich ofertę. Gdy powiedziałam, że jeszcze się z nią nie zapoznałam konsultantka zaczęła rozmawiać ze mną na temat kosmetyków, które już kupowałam i tych, które by mi polecała na podstawie moich wcześniejszych zakupów. Zaproponowała mi krem, na który miałam ochotę, jednak kiedyś używałam już dwóch kosmetyków z tej serii i jeden podrażniał moją skórę, drugi nie. Ponieważ krem był dość drogi nie mam ochoty kupować go w ciemno, nie wiedząc czy będę go tolerować czy nie. Wyraziłam moją obiekcję. Niestety konsultantka nic nie zaproponowała, nie wiem czy firma nie ma możliwości zaoferowania klientowi nawet próbki kosmetyku? Konsultantka zaczęła rozmowę na temat innych kremów, które już kupowałam. Po krótkiej rozmowie zdecydowałam się złożyć zamówienie. Do zamówienia została dołączona torba, oczywiście opisano mi jej wygląd i zapytano, czy akceptuję. Proponowano mi również klapki, ale nie było mojego rozmiaru. Podsumowując, firma naprawdę stara się dbać o klienta.

Astrum

25.06.2010

Yves Rocher

Placówka

Nie zgadzam się (12)
Dostałam dzisiaj e-mail...
Dostałam dzisiaj e-mail ze Świata Książki, zachęcający do zostania członkiem klubu Świat Książki. E-mail sprawia wrażenie spersonalizowanego. Niestety jest moim zdaniem nieciekawy, nieprzemyślany i nie specjalnie zachęca do skorzystania z oferty. Przede wszystkim autorka e-maila zatytułuje mnie w nim per „pan”. Niestety mój adres e-mailowy akurat bardzo dokładnie wskazuje, że jestem kobietą. Rozumiem, że takie e-maile pewnie są wysyłane hurtowo do jakiejś tam bazy danych adresów, ale wtedy powinno się inaczej opracować tytuł i tekst. Podobnie tytuł „Mam do Pana pytanie” akurat nie wygląda na specjalnie intrygujący i zachęcający do czytania treści. Ogólnie zresztą cały teks robi bardzo słabe wrażenie, nie przedstawia tak naprawdę o co chodzi. Nazwa firmy jest mało widoczna i mało eksponowana. Oferta bardzo nieśmiała, jakby przepraszająca, że się coś oferuje. Wygląda na napisaną przez kompletnego amatora w dziedzinie marketingu. Szkoda, bo jeżeli firma przeprowadza akcję promocyjną, to akcja raczej nie powinna zniechęcać klientów do firmy.

Astrum

25.06.2010
Nie zgadzam się (26)
Przez przypadek znalazłam...
Przez przypadek znalazłam na Allegro sprzedającego oferującego moją ulubioną kawę. Reklamował ją jako sprowadzoną bezpośrednio z Niemiec. Ponieważ kawa nie była droga zamówiłam sobie dwa opakowania. Zapłaciłam od razu za kawę i przesyłkę. Sprzedawca jasno i przejrzyście opisał ile kosztuje przesyłka w zależności od wagi paczki. Należy mu się za to pochwała. Po czterech dniach dostałam dużą kopertę, zawierającą dwie paczki kawy. Dostawa błyskawiczna, kawa świetna i w dodatku o połowę taniej niż kupowałam do tej pory w Realu. Jedynie mam zastrzeżenia do sprzedającego, że nie wysłał żadnej informacji, ani o tym, że otrzymał wpłatę, ani że wysyła paczkę.

Astrum

24.06.2010

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (31)
Chciałam wrócić tramwajem...
Chciałam wrócić tramwajem do domu. Wsiadałam na przystanku na Rondzie Mogilskim – to duży punkt komunikacyjny, w którym przecinają się różne linie tramwajowe. Chciałam kupić w automacie bilet więc poszłam do automatu Krakowskiej Karty Miejskiej. Zauważyłam na Rondzie tylko jeden, stojący pod wiatą przystanku. Ponieważ padał dość mocny deszcz musiałam przepraszać ludzi stojących pod wiatą, żeby przepuścili mnie do automatu. Pod wiatami we wszystkich kierunkach był tłok. Myślę, że w punkcie w którym bardzo dużo ludzi wsiada do tramwajów bądź się przesiada powinna być większa ilość zadaszeń, jak również więcej niż jeden automat biletowy – do tego przy którym stałam była kolejka, co dodatkowo zmniejszało ilość miejsc dla czekających na tramwaj. Uważam więc, że byłoby lepiej, gdyby MPK dopasowywało wielkość swoich przystanków do miejsc, w których się te przystanki będą znajdować i uzależniało je od ilości ludzi, którzy w tym miejscu będą czekali na komunikację miejską. MPK wprowadziło też zapowiadanie głosowe na niektórych przystankach. Z głośników rozlega się komunikat, że jest „możliwość przesiadki na inne linie autobusowe”. Moim zdaniem ten komunikat jest zbyt ogólny i nic nie wnosi. Dla osoby nie znającej przystanków ani schematu połączeń to jest komunikat i tak nie jest pomocny.

Astrum

24.06.2010

MPK Kraków

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Przechodziłam koło salonu...
Przechodziłam koło salonu Plusa. Z zewnątrz wygląda bardzo ładnie. Wewnątrz nie było wielu klientów. Postanowiłam wejść. Przy wejściu natknęłam się na automat zachęcający do pobrania numerka i stanowisko CityBanku. Ponieważ chciałam tylko o coś zapytać a nie załatwiać nic konkretnego uznałam, że nie będę brała bloczka i zajrzałam tylko do ulotek, czy nie ma czegoś na interesujący mnie temat. W czasie, kiedy je oglądałam podeszła do mnie dziewczyna – ubrana zwyczajnie (miała identyfikator z City i smycz z Plusa, więc nie wiem kogo reprezentowała) i zapytała w czym może mi pomóc. Wyjaśniłam jej, że szukam informacji o możliwości zakupu internetu w sieci Plus. Dziewczyna usiłowała być konkretna, ale zaczęła zadawać mi pytania moim zdaniem przesadnie w tym momencie ingerujące w moją prywatność – na przykład czy mam pracę. W końcu wybrała dla mnie rodzaj sprawy i wręczyła mi numerek. Wyjaśniła mi, gdzie wyświetli się mój numer i gdzie mam poczekać. Ogólnie była bardzo miła. Po jakimś czasie wyświetlił się mój numer i podeszłam do stanowiska. Konsultantka tam pracująca wstała na moje powitanie. Wyjaśniłam jej, że szukam nowego dostawcy internetu. Powiedziałam, czego oczekuję i co jest dla mnie ważne. Pani wydrukowała mi warunki umowy dla odbiorcy indywidualnego i dla firmy. Mówiła rzeczowo, konkretnie. Ponieważ jeszcze jestem przez jakiś czas związana umową z innym dostawcą nie zdecydowałam się oczywiście. Ale uważam, że wizyta w salonie była bardzo cenna. Dowiedziałam się właściwie wszystkiego, co uważam za ważne o internecie w sieci Plus, i na podstawie otrzymanych informacji mogę podjąć decyzję, czy zakupić usługę czy nie. Bardzo podoba mi się również, że mogłabym wsiąść internet na 7 dni na próbę. Na pożegnanie konsultantka wstała.

Astrum

24.06.2010

PLUS

Placówka

Kraków, Aleja Powstania Warszawskiego 12

Nie zgadzam się (29)
Robiłam zakupy w...
Robiłam zakupy w większym sklepie osiedlowym. Sklep czysty, ale bardzo ciasny. Widocznie usiłuje się „upchnąć” na ograniczonej powierzchni sklepu jak najwięcej asortymentu, w tym wyspy z towarem promocyjnym, co niestety w niewielkim sklepie jest kompletnym nieporozumieniem – dzisiaj miałam problem przejść obok wystawionych napojów, bo klient oglądał coś na półce obok, potem widziałam, jak inny klient przez przypadek zrzucił puszki, też ustawione w koszu na środku, nie dziwię się, że zrzucił bo nie dało się obok przejść. Pracowników było za mało, czynna była tylko jedna kasa (z dwóch dostępnych) i kolejka na 8 osób. W sklepie było czysto, obsługa reagowała zresztą szybko, koło półki z pieczywem leżał rozsypany chleb i po chwili jeden z pracowników podszedł i zebrał go do kosza. Kasjerka była bardzo sympatyczna, uśmiechnięta, każdego klienta witała, żegnała, w trakcie obsługi używała miłych zwrotów grzecznościowych. Ceny w sklepie umiarkowane, ogólnie polecam, lubię robić tutaj zakupy.

Astrum

24.06.2010

Euro

Placówka

Kraków, Fieldorfa - Nila 17

Nie zgadzam się (22)
Odwiedziłam sklep z...
Odwiedziłam sklep z porcelaną Impresja. W sklepie jest bardzo duży wybór towaru. Niestety powierzchnia jest niewielka, w związku z czym serwisy są bardzo ciasno upchnięte jeden koło drugiego, sporo na wysokich półkach, gdzie i tak ich nie widać, dużo w pudełkach, gdzie mniej więcej widać jak wyglądają. Przejścia w sklepie są ciasne i trzeba bardzo uważać przy poruszaniu się. Nie można powiedzieć, żeby robienie zakupów było komfortowe. Sprzedawczynie w sklepie były dwie, zajęte układaniem sobie nawzajem grafiku, nie interesowały się klientami. Ogólnie oceniam sklep jako przeciętny.

Astrum

23.06.2010

Impresja

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (21)
Przeglądając forum dyskusyjne...
Przeglądając forum dyskusyjne trafiłam na opinię sprzętu gospodarstwa domowego (maszynka do robienia makaronu). W dyskusji zamieszczony był też link do sklepu agdona.pl. Ogólnie strona sklepu nie zachęca do oglądania jej. Strona jest wprawdzie zorganizowana w sposób przejrzysty, ale w nieciekawej kolorystyce. Duży minus – aby poznać ceny produktów należy się zalogować. Musiałam w tym celu założyć konto, zrobiłam to, chociaż niechętnie. Niestety, oprócz cen nie pojawiły się żadne dodatkowe informacje. Na temat maszynek do robienia makaronu było moim zdaniem o wiele za mało informacji. Ponieważ urządzenia kosztowały po kilkaset złotych oczekiwałam informacji na temat ich funkcji, zastosowania i dlaczego są warte swojej ceny. Zamiast tego było trochę bardzo ogólnych informacji i całkowicie zbędne, jak na przykład ilość sztuk w opakowaniu zbiorczym. Niektóre przedmioty miały status „dostępny”, inne denerwujący „zapytaj o dostępność”. Nie umiałam też znaleźć na stronie kosztu wysyłki – moim zdaniem jest to bardzo ważna informacja podczas kupowania na odległość. Towaru z sklepie było chyba sporo, ale nie wiem czy dostępnego czy nie. Ogólnie zniechęcona opuściłam stronę sklepu.

Astrum

22.06.2010

Agdona.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (27)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi