Autentyczny Samolot Ił 18, w czerwonym kolorze widoczny jest z drogi 81, ale trzeba do niego zjechać obok stacji paliw Orlenu. To ciekawie urządzona pizzeria w obiekcie, który przez 29 lat był w użytkowaniu PLL ”LOT”, potem został przetransportowany do Zbytkowa i aktualnie służy jako, swego rodzaju atrakcja gastronomiczna, którą odwiedziliśmy 24 maja. Oczekując na zamówienie, można było posiedzieć w kabinie pilotów, dotknąć autentycznego wyposażenia, popstrykać przełącznikami, przeciągnąć wolandem, etc . W części kawiarnianej 4 osobowe, niewielkie stoliki z kubełkowatymi fotelikami, pomysłowo przygotowane wnętrze w kolorach biel, czerwień i czarny. Przed wejściem na pokład miła pracownica poinformowała o konieczności zakupu karnetu 5 zł/os., który jednocześnie był kuponem płatniczym przy zamówieniu. Bogate menu (nie tylko pizza), ceny przystępne, szybka realizacja zamówienia, profesjonalna obsługa, rewelacyjne miejsce.
Dream Park w Ochabach to wspaniałe miejsce całodniowej, rodzinnej rozrywki połączonej z edukacją i świetną zabawą. Wybraliśmy się tutaj 24 maja, bilety nie tanie, na pierwsze wrażenie przy kasie ale okazało się potem, że warte tej atrakcji, przy 4-ech osobach rabat. W ofercie m.in. park miniatur wybranych budowli światowego dziedzictwa, m.in. Wieża Babel, londyński Big Bend, Katedra w Kolonii, Tadż Mahal, wież Eiffla, Mount Rushmore, mur Chiński i wiele innych. Niesamowite wrażenia grawitacyjne w ”Domu do góry nogami”, jedynym obiekcie który można było zwiedzić wewnątrz, były bardzo ekscytujące i warte doznań, weszłam tam 2 razy. Park dinozaurów to część, która także starannie została przygotowana, a ogromny, ryczący i lekko poruszający się dinozaur, budził nie małe zainteresowanie, oczami też mrugał. Poza tym kina: 2D i 6D, sztuczne ale fascynujące oceanarium, skromna wystawa żywych ryb, park linowy, trampolina, plac zabaw dla dzieci. W Dream Parku znajdują się placówki gastronomiczne, jest zapewnione zaplecze sanitarne, obsługa grzeczna i miła, już przy kasie można doświadczyć profesjonalizmu obsługi i potem na terenie parku. Polecam, warto tu spędzić dzień.
Bar Taurus przy A4 na MOP Chechło jest przystankiem, który uskuteczniamy dość często jeśli znajdzie się on na trasie naszego przejazdu. W dniu 24 maja tak było i wstąpiliśmy na rosół, który tutaj jest bardzo smaczny. Niestety tego dnia nie był w najlepszym gatunku, podano go niezbyt gorącym, aczkolwiek smak był bez zastrzeżeń, ale do pełni satysfakcji smakowej zabrakło odpowiednio wysokiej temperatury. Czysto i estetycznie było w lokalu, wiele ofert gastronomicznych oferowano do wglądu. Obsługiwał młody mężczyzna w białym uniformie, miły i grzeczny mężczyzna. Krótki czas oczekiwania uprzyjemniały teledyski muzyki, emitowane z podwieszonego w kącie telewizora.
Na niemodlińskim Orlenie nie ma myjni (można doraźnie szyby i lampy przemyć) a wygląd samochodu wymagał ”opłukania”, dlatego skorzystaliśmy z eco LUK, bezdotykowej samoobsługowej myjni znajdującej się nieopodal. Trzy boksy, sprawna rotacja samochodów i nowoczesna organizacja samoobsługi. Stan wrzuconej monety był na bieżąco wyświetlany więc można było monitować jej wykorzystanie przy kolejnych programach mycia, których wyboru klient sam dokonuje, jest nawet woskowanie. Nie zabawiliśmy tu długo i wyjechaliśmy lśniącym autem, w dniu 24 maja.
Skorzystaliśmy z ofert tego Orlenu rankiem 24 maja. Wprawdzie tankowanie nie było potrzebna ale kompresor się przydał, poza tym gorące oferty z pieca, w szerokim wyborze z obsługą profesjonalną dzięki pracownicy Marcie, która do każdego zakupu oferowała coś dodatkowego. Do kawy ciastko, do zapiekanki sok z pomarańczy, świeżo wyciskany, do Hot Doga napój. Pełna kultura obsługi, bardzo przyjemna atmosfera i krótki czas oczekiwania na przekąski. Ład handlowy, porządek i estetyka.
Ostatnio rzadko bywam w tej Biedronce (jedna z dwóch), ale czasem mi się zdarza. W dniu 23 maja byłam, zastałam ład i porządek, tuż po wejściu do części samoobsługowej alejkę wypełniały kwiaty, gotowe bukiety i pakiety kwiatowe, przypominające o nadchodzącym Dniu Matki. Przy chłodni pracownica uzupełniała braki towarów, zagadnięta przeze mnie zajęła się wskazaniem mi miejsca prezentacji artykułu, któremu zmieniono lokalizację. Trochę nieładu było przy napojach – folie po zgrzewkach się walały, nie było też gazetek w podajniku. Kasjerka Magda miła i grzeczna, zapraszała ponownie.
Potrzebowałam drobne akcesoria kosmetyczno pielęgnacyjne i dlatego udałam się do sklepu/DH Bort Wimar. Interesujący mnie dział artykułów znajduje się na piętrze. Tego dnia (23 maj) panował tu porządek, obsługa była miła i grzeczna, klientów witano z uśmiechem, gdy tylko pojawili się. To za sprawą kasjerki, która ma swoje stanowisko tuż przy wejściu/wyjściu, druga kasa jest nieco w głębi. Potrzebne mi artykuły mogłam wybrać spośród wielu, prezentowanych widocznie i przejrzyście. Grzecznie mnie obsłużono, z uśmiechem pożegnano.
Nic nie zakłóciło moich zakupów w tym sklepie w dniu 23 maja, doświadczyłam profesjonalnej obsługi, najpierw przy stoisku z drobiem i wędlinami gdzie ekspedientka Barbara pełnię jakości obsługi wykazała, na końcu przy kasie gdzie Aleksandra profesjonalizm prezentowała. Na hali sklepu też byli pracownicy ale ja ich pomocy nie potrzebowałam. Placówka prezentowała się estetycznie, organizacja handlowa w tym dniu nie zawiodła.
ŁaŁ! Podoba mi się Google - Doodle tego dnia – niebiesko biała rycina, ptaki, turysta, ryby, natura. To z racji 107 rocznicy urodzin biologa Rachel Louise Carson, amerykanki która istotnie przyczyniła się do rozpowszechniania ekologicznej strony codzienności człowieka. Wiedzę o jej zasługach i kontrowersjach wokół jej osoby można znaleźć klikając w rycinę, otwiera to szersze spojrzenie na tę mało znaną ogólnie postać historyczną. Google znacząco ją przybliża. Przydatne lekcje historii z Internetu to niezaprzeczalnie, jeden z pozytywów tej wyszukiwarki, którą codziennie wykorzystuje ogromna ilość internautów, sama też do nich należę.
Już dość dawno byłam w tej placówce, więc było mi bardzo miło tu gościć po zakup ciepłej gotowej do spożycia ryby i być obsłużoną przez starszą, bardzo sympatyczną sprzedawczynię, której zawsze humor dopisuje, a postawa względem klienta jest nienaganna. Do wyboru były 3 rodzaje potraw rybnych, wybraną zapakowano mi na wynos. Można tu także spożyć na miejscu w specjalnie wydzielonej części placówki, utrzymanej w ładzie i czystości. Krótka wizyta w przyjaznej atmosferze.
Lubię być obsługiwana przy tankowaniu samochodu, tutaj niestety nie było to możliwe, paliwo musiałam sobie sama wlać i w dodatku rękawiczek jednorazowych też nie było przy stanowisku nr 1. Potem w sklepie/kasie awaria łączy internetowych zmusiła mnie do wizyty w bankomacie (nie mojego banku), gdzie prowizję za pobór pieniędzy będę miała doliczoną. Awarię powinno się sygnalizować już przy dystrybutorze, wtedy mniej paliwa bym wlała i posiadana gotówka by mi wystarczyła, a ja uzupełniłam ful prawie pustego baku. Obsługująca Agata miła i grzeczna, za niedogodności przeprosiła, jednak informacja organizacyjna nawaliła w dniu 22 maja. Wygląd Orlenu (sklep/kasa, otoczenie) był bez zastrzeżeń.
Niedrogie młode ziemniaki można kupić w Polo Markecie, szkoda tylko że z eksportu, krajowe aktualnie są bardzo rzadko osiągalne, ważne by były smaczne. Tu w PM warzywa i owoce są na ogół świeże i w dobrym gatunku, w każdym bądź razie tego dnia (21 V) były. Sklep utrzymany w ładzie i porządku handlowym, przestrzenny dla klientów, wiele promocji cenowych, z niektórych skorzystałam. Obsługa profesjonalna z zachowaniem kultury podejścia do każdego kupującego, którego miałam okazję widzieć.
Zrobiło się ciepło, ptactwo się uaktywniło i samochód mi zapaskudziło. Udałam się 21 V na myjnię eco Luk, gdzie po wykupieniu karnetu, pracownik zajął się natychmiast moim autem. Najpierw ręcznie – mycie wstępne, potem resztę załatwiły szczotki myjni. Pełny pakiet mycia z podwoziem i woskowania to niewielka kwota, a usługa wykonana rzetelnie, zgodnie z oczekiwaniem. Pracownik myjni grzeczny i uprzejmy, komunikatywny mężczyzna. Na ternie eco Luk czysto, organizacja na wysokim poziomie z zakresem wielu usług dla zmotoryzowanych.
Na tle błękitu nocnego nieba, Mama czyta dzieciom bajki a fantazje bajkowe krążą między gwiazdami, wokół skupionych , to kolorowa rycina/rysunek, który zdobi główną stronę Google. W ten sposób uczczono Dzień Matki, piękne święto i tradycję w jednym. Kliknięcie w rycinę otwiera przed internautą pokaźną listę stron, prowadzących do szerokiej wiedzy o tym, corocznym święcie, jego historii i innych informacji. Ciekawie pomyślane Doodle, kultywujące tradycje, będące wyrazicielem szacunku dla matek, także przypominające, ewentualnym zapominalskim, że Mamie szacunek się należy.
W dniu 21 maja supermarket EKO prezentował się w ładzie, estetyce i porządku handlowym. Potrzebne artykuły nabyłam do koszyka bez problemu, miały aktualne daty ważności, były oznaczone cenami, promocje eksponowano na żółtych metkach. Pracownice widoczne były na sklepie, zajęte swoimi czynnościami, jeśli klient którąś zagadnął, była do jego dyspozycji. Organizacja handlu i obsługi na wysokim poziomie, także w finalnym punkcie pobytu – przy kasie.
To były większe zakupy, w sobotę 17 maja, było dużo promocyjnych cen, już od wejścia na halę sklepu w dziale warzyw i owoców, potem w dziale mięsnym oraz na półkach sklepowych i w chłodniach. Artykuły równo ułożone, pracownicy mili, grzeczni i uczynni, w dziale mięsnym życzyły miłego dnia, potem przy kasie podobne było zachowanie. Pełna kultura obsługi, bez zaniedbań, ignorancji i innych, nieprzyjaznych zachowań. Bardzo często robię tu zakupy, sporadycznie trafią się uchybienia, jednak tego dnia – rewelacyjnie.
Potrzebny był mi kolorowy brystol i kredki-pastele, dlatego udałam się do sklepu artykułów papierniczych Office Art., bogato zaopatrzonego, w kolorystyce brystoli mogłam wybierać, kredki były też w różnych opakowaniach (ilościowo więcej lub mniej). Miła, sympatyczna ekspedientka chętnie pokazywał co ma w ofercie. Wizyta nie trwała długo, sprawnie i grzecznie mnie obsłużono. Niewielki, trochę ciasnawy sklep, ale pomysłowo rozplanowane prezentacje, czysto i estetycznie.
Choć sklep ma w nazwie chemiczne artykuły, inne też tu można kupić. Wybrałam się tutaj aby rozpoznać chodniki i dywaniki w związku z planowaną, małą zmianą w domu. Wybór nie był nader duży ale znalazłam coś co zwróciło moją uwagę. Istotnym jest fakt, że spodnie strony były antypoślizgowe. Zapisałam sobie wymiary aby dopasować odpowiednią wielkość. Miła i grzeczna obsługa, ukierunkowana na oczekiwania klienta. Ogólny wygląd sklepu w ładzie i porządku, zróżnicowany asortyment, m.in. chemia gospodarcza, farby malarskie, wykładziny, kosmetyki, artykuły higieniczne.
Zakupy w tym markecie, w dniu 19 maja zrobiłam sprawnie i należały one do przyjemnych. Przyjemne dlatego, że na promocyjne ceny trafiłam (młode ziemniaki, kawa, liczne ciasta i inne) oraz dzięki przyjemnej, kompetentnej obsłudze – takt, kultura, uczynność. Sprawne dlatego, że spędziłam tu tyle czasu, ile było to konieczne, bez denerwujących, długich oczekiwań (kasa, dział wędlin) oczekiwań. Organizacja handlowa placówki (zaopatrzenie, wygląd sklepu, profesjonalizm pracowników) prezentowała wysoki poziom, jakość obsługi zasługuje na uznanie.
Wstąpiłam z rana do Edenu w nadziei kupna świeżych bułeczek i nie zawiodłam się, w dodatku nowe gatunki chleba oferowano (z własnego PSS - owskiego wypieku), ekspedientki umiejętnie oferowały klientom bez tzw. wciskania, sama też się skusiłam. Obsługa była miła, trochę w radosnym nastroju, z uśmiechem, nawet żartem. Mankamentem było jedno stanowisko kasowe, kiedyś były tu dwa, teraz sprawność obsługi trochę się zachwiała, ale sympatyczna atmosfera zdawała się to niwelować. W sklepie porządek handlowy panował, oddzielne stanowisko dla wędlin, inne artykuły tez pogrupowane. To rodzaj sklepu samoobsługowego, ale w czasie mojej wizyty większość kupujących była zainteresowana pieczywem, które znajduje się przy stanowisku kasowym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.