Opinie użytkownika (140)

Wszedłem na małe...
Wszedłem na małe zakupy i już na wstępie spotkała mnie niemiła niespodzianka. Przy wejściu nie było koszyków. Jak się później okazało, przy kasach były ustawione wieże z tych koszyków, ale nikt nie pofatygował się, aby je przenieś pod wejście. Sklep Netto nie jest dużym sklepem, ale ma dość zróżnicowany asortyment. Nastawiony jest głównie na artykuły żywnościowe, ale są także artykuły przemysłowe. W większości są to produkty z niższej półki cenowej, które nie zawsze odstają dużo na jakości w porównaniu do znanych marek. Przejścia w sklepie były obszerne i nie było problemów z przemieszczaniem się po sklepie. Problem istnieje zawsze na kasach, gdzie dłużą się kolejki. W szczególności przy kasie, przy której istnieje mozliwość zakupu wyrobów alkoholowych. Bardzo często ułatwiłoby to wszystko otwarcie kolejnej kasy.

Dust_colector

27.11.2010

NETTO

Placówka

Świdnica, Gdyńska 11

Nie zgadzam się (2)
Odwiedziłem hipermarket Carrefour,...
Odwiedziłem hipermarket Carrefour, aby zrobić małe zakupy. Zaciekawiła mnie także reklama, o atrakcyjnej cenie pomarańczy w siatce 1kg. Był to trzeci dzień dostępności tej oferty - jednak tego produktu nie było już i nie było planów, aby był znów dostępny. Jednak ceny innych owoców był dość atrakcyjne - mandarynek i pomarańczy luzem. Sam sklep był dość czysty i nieźle zorganizowany - z czytelnie rozłożonymi produktami. Problemy zaczęły się przed kasami, gdzie robi się dość tłoczno. Sama obsługa przy kasie była sprawna, a ilość otwartych kasach sprawiała, że nie musiałem czekać.

Dust_colector

26.11.2010

Carrefour

Placówka

Wrocław, Graniczna 2A

Nie zgadzam się (0)
Rezygnowałem z usług...
Rezygnowałem z usług Ery na dwóch zarejestrowanych na mnie numerach, gdyż kończyła mi się umowa i nie byłem zainteresowany dalszą współpracą. Było to spowodowane m.in. tym, że operator - mimo iż zastrzegłem, że nie zgadzam się na kontakt i rozpowszechnianie informacji handlowej, wykorzystywał te formy kontaktu. Era wyznaczyła termin oddania numeru na 5.11, jednak mimo tego wciąż kontaktowała się w celu zawarcia umowy. To było po prostu natręctwo. Poza tym - wyłączyła oba numery już 4.11 rankiem - przez co zostałem bez aktywnego numeru.

Dust_colector

26.11.2010

T-Mobile

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wracając do siebie...
Wracając do siebie do Świdnicy podjechałem na stację paliw przy centrum handlowym Auchan. Tankuję tam głównie na cenę paliwa, które jest najtańsze w okolicy. Jak zwykle ruch był dość spory, ale tankowanie szło sprawnie. Jest 12 stanowisk, więc zawsze znajdzie się jakieś, do którego można podjechać. Gdy podjechałem i chciałem rozpocząć tankowanie, pracownic stacji zapytał czy nalać mi paliwa. Nie było to standardowe zachowanie, gdyż raczej nalewają tylko gaz - jednak w tym czasie nikt nie tankował LPG. Zdecydowałem się jednak nalać samemu. Po skończonym tankowaniu ustawiłem się w kolejce do kasy - które są tylko i "aż" trzy. Wszystkie pracowały, więc czas oczekiwania był krótki. Jest to też duży plus, że podjeżdża się autem pod szlaban i tam płaci. Usprawnia to i przyspiesza obsługę.

Dust_colector

26.11.2010

Stacje paliw Auchan

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Po pracy chciałem...
Po pracy chciałem wypłacić pieniądze z bankomatu i udałem się w tym celu na świdnicki rynek. Próbowałem kilkukrotnie w dwóch bankomatach - bez powodzenia. Pojawiał mi się komunikat, że brak środków na koncie. Było to nie do przyjęcia, bo tego dnia przyszła pensja. Sprawdzałem to nawet i kwota była odpowiednia - nie powinno być problemów z wybraniem pieniędzy. Po powrocie zalogowałem się do konta przez WWW i okazało się, że jest tam stan z 28 października. Jedyna informacja, jaka mogła sugerować problemy banku, była widoczna dopiero po zalogowaniu - "system działa w trybie offline". Z relacji innych osób wiem, że następnego dnia przed bankiem było sporo interesantów. Winę ponosi za to sam bank. Rozumiem awarie - ale powinna być jasna informacja na stronie głównej. A tak klienci zostali bez informacji i na jakiś czas bez pieniędzy. Skandal.

Dust_colector

26.11.2010

Alior Bank

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Pojechałem na stację...
Pojechałem na stację paliw Tesco, aby wymienić butlę z gazem - którą używamy w grzejniku. W sklepie na stacji nie było ruchu. Dwóch pracowników w środku, a ja byłem jedynym klientem. Zapłaciłem za butlę i ruszyłem do auta po butle i z butlą na miejsce wymiany. Gdy wychodziłem, panowie z obsługi przekomarzali się, który z nich pójdzie. I najwyraźniej poszło im to długo - bo ja musiałem czekać. Gdy już ruszałem do drzwi, jeden z nich właśnie się w nich pojawił. Jednak zamiast iść do razu do mnie, ruszył w kierunku auta, którego właściciel podjechał, aby zatankować gaz. Musiałem czekać, aż zacznie tankowanie i dopiero przyszedł do mnie. Chciał chyba rozładować atmosferę, dlatego zażartował, czy którąś z butli już sobie upatrzyłem. Nie śmieszyło mnie to zupełnie - byłem przede wszystkim zdegustowany czasem oczekiwania. Poza tym - odnotowałem, że cena butli wzrosła w ostatnim czasie i nie jest już to atrakcyjne miejsce do jej wymiany.

Dust_colector

26.11.2010

Stacje paliw Tesco

Placówka

Świdnica, Strzegomska 2

Nie zgadzam się (0)
Mieliśmy awaryjną sytuację,...
Mieliśmy awaryjną sytuację, gdyż córce ropa zbierała się na dziąśle. Kolega z pracy polecił mi dentystę przyjmującego w tej placówce. Niestety do niego nie można było się już zarejestrować, jednak znalazło się miejsce u drugiego ze stomatologów pracujących w tej placówce. Po przyjściu wypełniliśmy ankietę i czekaliśmy na swoją kolej. Gdy wyszedł pacjent, który był przed nami Pani z rejestracji uprzątnęła go i dopiero potem zostaliśmy zaproszeni do środka. Pan G. B. okazał się mieć dobre podejście do dzieci i poprowadził zabieg bardzo sprawnie. Przekazał nam też wszelkie informację. Wizyta okazała się być w standardwoej cenie - 50PLN. Myślę, że ta placówka jest godna polecenia.

Dust_colector

23.05.2010

Plater 11

Placówka

Świdnica, Plater 11

Nie zgadzam się (25)
Na nasze wesele...
Na nasze wesele mieliśmy zamówiony tort - trzy warstwowy, każda warstwa w innym smaku. Tort był przewidziany na 70 osób. Gości mieliśmy mniej - poza tym, część z nich była krótko i nie doczekała tortu. Warstwy na torcie smakowały identycznie - mimo iż miały być różne. Poza tym, bita śmietana nie smakowała zbyt świeżo. Kolejna sprawa, że tort był był raczej mały i dość szybko się skończył. Przy takiej liczbie gości, jaka była - powinno go jeszcze sporo zostać, a tak się nie stało. Tort nie sprostał naszym wymaganiom i nie dorównał produktom, jakie kupowaliśmy w "Kasi" wcześniej. A szkoda...

Dust_colector

20.05.2010

Kasia

Placówka

Świdnica, Długa 23

Nie zgadzam się (35)
Wszedłem do sklepu...
Wszedłem do sklepu szukając dzbanka na gorące napoje. Ekspozycja nie do końca była przejrzysta, więc zapytałem wprost o dostępne dzbanki. Panie pokazały mi regał, gdzie stoją. Zapytałem, czy są dostępne dzbanki także z grubszego szkła - arcoroc'i - i zostałem poinformowany, że te prawdziwe oryginalne, zostały wycofane z użycia jakieś 3 lata temu. Dostępne na rynku podobne dzbanki to chińska podróbka. Panie wydawały się być zorientowane w temacie. Wybór dzbanków był dla mnie jednak za mały i postanowiłem udać się do kolejnego sklepu.

Dust_colector

20.05.2010

Eldom

Placówka

Świdnica, Długa 18

Nie zgadzam się (19)
Wszedłem do tego...
Wszedłem do tego sklepu w poszukiwaniu dzbanka na gorące napoje. Szybko zlokalizowałem odpowiedni regał i przyjrzałem się produktom tam wystawionym. Oglądałem je uwaznie poszukując informacji - np. zakresu temperatur. Nie wszystkie takowe posiadały, więc zapytałem pracownicę sklepu, które dzbanki nadają się do gorących napojów. Odpowiadała dokładnie i wyczerpująco. Widać było, że wie o czym mówi. Dzięki temu łatwiej było mi się zdecydować na grupę produktów - musiałem wybrać tylko litraż. Inna pracownica szybko pospieszyła mi z pomocą, gdy próbowałem wyjąć dzbanek z regału - pomoc była przydatna, gdyż jedną rękę miałem zajętą. Potem udałem się do kasy i zakupiłem wybrany przedmiot.

Dust_colector

20.05.2010

1001 Drobiazgów

Placówka

Świdnica, Długa 31

Nie zgadzam się (30)
Przy finalizowaniu przygotowań...
Przy finalizowaniu przygotowań do naszego wesela musieliśmy ustalać wiele rzeczy z kierownikiem restauracji - Panem J. Zaczęło dochodzić do sytuacji, gdy Pan J. podawał inną wersję na temat, na który wcześniej było mówione co innego. Wynikało to z faktu, że umowa jaką hotel podpisuje z młodymi parami jest mało sprecyzowana i wiele ustaleń było dopowiadane i zapisywane w notesach stron zainteresowanych. Kwestią, która wywowała duże kontrowersje był fakt konieczności dopłaty, jeśli wesele potrwa dłużej niż do 4 nad ranem. O tej sprawie nie byliśmy wcześniej informowani, nie było jej na umowie i nie zamierzaliśmy się na to godzić. Podobnie było w kwesstii apartamentu, jaki Państwo młodzi dostają od hotelu na noc poślubną. Tu padały różne godziny jego dostępności, ale ostatecznie stanęło na tym, że hotel udostępni nam go w godzinach dłuższych niż dobra hotelowa - tak jak w jednej z wcześniejszych wersji oznajmiał nam Pan J. Hotel także poszedł nam na rękę w kwestii wcześniejszego utawienia stołów - tak, aby firma dekorująca miała już je dotępne dzień przed weselem - rano.Mimo różnicy zdań udało się zapiąć ostatnie przygotowania na ostatni guzik i czekaliśmy na wesele. Samo przyjęcie weselne przebiegało zgodnie z założeniami. Jedzenie było naprawdę smaczne i dobrze podane - a co najważniejsze, było go dużo. Obsługa pracowała sprawnie dopóki kierownik restauracji był obecny. Później nastąpiło lekkie rozprzężenie. Doszło do sytuacji, że na stoliku orkiestry nie było nic do picia. Ale nie było większych zastrzeżeń do pracy obsługi. Nie było też incydentu z kradzieżą wódki - co zdarza się na części wesel. Na dzień następny odebrałem pozostałe napoje, owoce i jedzenie weselne bez żadnego problemu. Okazało się też, że zostały nietknięte dwie dodatkowe blachy naszego ciasta - które omyłkowo ktoś nie dostawił do ciat, które przywoziłem w piątek. Nie było też żadnych problemów z rozliczeniem. Sam apartament , który dostaliśmy od hotelu był bardzo przyjemny. Jego największym atutem była przestronna łazienka i duża wanna. Generalnie byliśmy zadowoleni z wesela i tylko szkoda niepotrzebnych stresów w momencie przygotowawczym. Hotel także zyskał na doświadczeniach z nami, gdyż Pan J. przygotował nową wersję umowy, która była lepiej sprecyzowana - i którą przyszli Państwo młodzi będą mieli okazję podpisywać.

Dust_colector

23.04.2010

Hotel Pod Wierzbą

Placówka

Świdnica, Częstochowska 1

Nie zgadzam się (20)
W trakcie spaceru...
W trakcie spaceru po Kudowie i okolicznych atrakcjach postanowiliśmy rozgrzać się jakimś cieplejszym napojem i weszliśmy do kawiarni Oaza. Zainteresowała nas płaskorzeźbą na ścianie przy wejściu. Wnętrze było wykonane w równie konsekwentnym "pustynnym" stylu. Bardzo ciekawe okazały się stoliki. Na ich środku były wnęki z piaskiem i pustynnymi skarbami, przykryte szybą tak - aby to jak najlepiej wyeksponować. W wejściowej salce były kolejne płaskorzeźby na ścianach, a w bocznej - ekspozycja z płynącej wody po ścianie, również bardzo efektowna. Nawet kafelki były w stylu jaki ogólnie prezentował lokal. Brakowało tylko muzyki o takiej tematyce - to uzupełniłoby obraz lokalu. Zajęliśmy stolik, a żona udała się do łazienki. W tym czasie pani obsługująca przyniosła jedną sztukę menu. Menu nie było bogate i nie było ani arabskie, ani pustynne - tylko zwykłe. Potem nastąpiła zmiana i ja poszedłem do łazienki - pani w tym czasie przyszła po zamówienie, ale żona powiedziała, żeby przyszła jak wrócę. Gdy to się stało, pojawiła sie ponownie. Czekolada na gorąco smakowała jak tania czekolada z torebki, zupa gulaszowa była kiepsko doprawiona (choć pani od razu przyniosła zestaw przypraw). Lokal dobrze pomyślany - poza kwestią czysto gastronomiczną.

Dust_colector

22.04.2010

Oaza

Placówka

Kudowa, Zdrojowa 44

Nie zgadzam się (21)
Ponownie odwiedziliśmy bar...
Ponownie odwiedziliśmy bar Mc Edi, aby zjeść tu skromny posiłek przed obiadokolacją, która czekała na nas w hotelu. Tym razem bar był dość tłoczny. Zarówno w ogródku, jak i w środku lokalu siedziało sporo gości. Tego dnia pani za ladą była w zdecydowanie lepszym humorze, przez to milsza i momentami uśmiechnięta. Złożyliśmy zamówienie: żona - schabowy z frytkami i surówką z czerwonej kapusty, ja - smażony ser z frytkami, plus zimne napoje. Zasiedliśmy przy jednym z wolnych stolików i czekaliśmy. Czekaliśmy nie tylko na posiłek, a także na możliwość umycia rąk, gdyż jedyna toaleta była zajęta. Przy takim obłożeniu lokalu musieliśmy czekac prawie 15 minut, gdyż chętnych było jeszcze kilku. Po umyciu rąk czekaliśmy na posiłek, ale naprawdę krótko. Tym razem dostaliśmy go wprost na stół - jeszcze bardziej uśmiechnięta pani z kuchni go nam przyniosła. Schabowy i frytki były w porządku, ser smażony bardzo tłusty i mniej smaczny, surówka nie za bardzo przyprawiona - to sprawiło, że czuliśmy się trochę rozczarowani (mając w pamięci wczorajszą pizzę w tym lokalu).

Dust_colector

22.04.2010

Mc Edi

Placówka

Kudowa, Zdrojowa 36B

Nie zgadzam się (16)
Po wyczerpującym spacerze...
Po wyczerpującym spacerze po Kudowie Zdroju weszliśmy do jednego z pierwszych obiektów gastronomicznych na jakie trafiliśmy. Lokal był mały, choć dodatkowo posiadał ogródek - również niewielki. Panował tu porządek. Byliśmy jedynymi gośćmi na ten moment - co wyraźnie wprawiało w zły humor panią stojącą za ladą. Zajęliśmy miejsca w roku przy oknach wychodzących na ulicę i park, który się za nią znajdował. Zamówiliśmy pizzę i napoje(które od razu zostały wydane), po czym kolejno korzystaliśmy z łazienki, aby umyć ręcę. Tu również było czysto. Na pizzę czekaliśmy niedługo i okazała się bardzo dobra, na cienkim cieście. Jedyny minus, że trzeba było iść po nią samemu ( w barze wisi tabliczka - SAMOOBSŁUGA), po niezbyt miło brzmiącym zawołaniu "Pizza!" w wykonaniu pani zza lady. Po posiłku zapłaciliśmy rachunek i wyszliśmy. Byliśmy zadowoleni z posiłku, więc postanowiliśmy wrócić tam dnia następnego.

Dust_colector

22.04.2010

Mc Edi

Placówka

Kudowa, Zdrojowa 36B

Nie zgadzam się (44)
Szukaliśmy dekoratora na...
Szukaliśmy dekoratora na nasze wesele - na salę i do kościoła. Przeglądaliśmy wiele ofert, nawiązywaliśmy kontakt mailowy i telefoniczny - w końcu zdecydowaliśmy się na tę firmę. Umówiliśmy się na spotkanie na sali weselnej, gdzie mieliśmy dograć szczegóły. Pan dekorator miał sporo projektów do pokazania - zarówno na komputerze, jak i w nieźle zrobionym folderze reklamowym. Mnogość rozwiązań była naprawdę spora - przy czym Pan sprawiał wrażenie osoby, która znała się na rzeczy. Był elastyczny i dobrze radził sobie z naszymi wymaganiami. Po ustaleniach przeszliśmy do podpisania umowy, która okazała się mocno szczegółowa. Sam jej kształt także sugerował duże doświadczenie Pana w tego typu usługach. Jak się potem okazało, zarówno wystrój sali, jak i kościoła, wyglądał idealnie i tak, jak sobie tego zażyczyliśmy. Nie było żadnych problemów w rozliczeniach. Jest to kontrahent godny polecenia.

Dust_colector

18.04.2010

Harcuś

Placówka

Piława Dolna, Główna 67

Nie zgadzam się (12)
W Dniu Kobiet...
W Dniu Kobiet postanowiłem zabrać moje kobiety - narzeczoną i córkę - na kolację. Przyjechaliśmy do "Hotelu Pod Wierzbą". Spokojnie zajęliśmy miejsca i po chwili przyszedł kelner i podał nam menu. Wybraliśmy sobie posiłek i napoje, po czym złożyliśmy zamówienie. Napoje podano bardzo szybko, panie dodatkowo dostały po kwiatku. Jedzenie podano ładnie ustrojone i co najważniejsze - bardzo smaczne. Sam lokal wygląda ładnie i estetycznie, zaplecze sanitarne też w jak najlepszym porządku (nawet jest pojemnik na nakładki sedesowe - tego wieczora jednak pusty). Miła obsługa dopełnia to dobre wrażenie. Można tylko polecać...

Dust_colector

21.03.2010

Hotel Pod Wierzbą

Placówka

Świdnica, Częstochowska 1

Nie zgadzam się (19)
W poszukiwaniu butów...
W poszukiwaniu butów weszliśmy do Baty. Ja oglądałem obuwie męskie, moja narzeczona damskie. Trzeba przyznać, że było w czym wybierać. Buty były eleganckie i w przystępnęj cenie. W pewnym momencie nasza córa dotkęła jednego buta na szklanej półce. Nie był to duży nacisk, ale półka spadła na podłogę, rozsypując się w drobny mak. Na szczęście córce nic się nie stało - za to była mocno przestraszona. Półka była mocowana tylko na wcisk - bez żadnych śrub - przez wsunięcie jednej z krawędzi w otwór. Taki sposób zdecydowanie nie jest bezpieczny. Tym razem nic się nie stało - problem mógłby być większy, gdyby mniejsze dziecko zrzuciło na siebie taką półkę. Obsługa szybko zareagowała na wypadek i spytała, czy dziecku coś się stało. Upewniwszy się, że wszystko jest OK panie szybko posprzątały.

Dust_colector

21.03.2010

BATA

Placówka

Bielany Wrocławskie, Francuska 6

Nie zgadzam się (35)
W poszukiwaniu żakietu...
W poszukiwaniu żakietu dla moje narzeczonej weszliśmy do Orsay'u. Z kilku modeli wybraliśmy taki, który kolorem i fasonem jej odpowiadał i narzeczona udała się do przymierzalni, aby sprawdzić jak leży. Co prawda nie było rozmiaru, który zwykle nosi - tylko trochę większy, ale chciała sprawdzić jak ten fason wygląda na niej. Ja udałem się do kasy, aby zapytać o inne rozmiary. Okazało się, że to już końcówka i jest tylko to, co wisi. Zapytałem, czy pani może sprawdzić stan w innych sklepach i pani spełniła moją prośbę. Zaznaczyła jednak, że jest to stan na 9 rano - na otwarcie sklepów. Teoretycznie można było zadzwonić do sklepów, w których ten fason był w interesującym nas rozmiarze, ale okazało się - że rozmiar większy dobrze leży - a zapas jaki daje, będzie nawet odpowiedni. Kupiliśmy żakiet i wyszliśmy zadowoleni.

Dust_colector

21.03.2010

Orsay

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (26)
W poszukiwaniu butów...
W poszukiwaniu butów odwiedziliśmy sklep Deichmanna w CH Magnolia. Sieć oferuje sporo butów - dla szerszego grona odbiorców. Są one przejrzysto rozłożone, przy czym ekspozycja nie przeszkadza w swobodnym przemieszczaniu się po sklepie. Interesujący nas model, był w innym rozmiarze niż potrzebowaliśmy, dlatego podszedłem do ekspedientki i zapytałem, czy mają inne rozmiary na magazynie. Ekspedientka odpowiedziała, że mają tylko te egzemplarze, które są wystawione na sklepie, ale zgodziła się sprawdzić, w których sklepach z tej sieci dany model - o danym rozmiarze - jeszcze się znajduje. Udzieliła mi informacji z uśmiechem i zaangażowaniem.

Dust_colector

21.03.2010

DEICHMANN

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (29)
Szukając butów dla...
Szukając butów dla mojej partnerki odwiedziliśmy sklep Via Roma. Sklep nie prowadzi masowej sprzedaży tanich butów, tylko ładne i eleganckie obuwie - dobrze wykonane i przy użyciu dobrych materiałów. Co za tym idzie, także cena jest wyższa. Panie pracujące w sklepie były sympatyczne i pomocne. Szybko wyszukały odpowiedni rozmiar interesującego nas modelu. Podczas, gdy moja partnerka przymierzała buty, panie dały się namówić na rozmowę z naszą 6-letnią córką. Były sympatyczne i przyjazne.

Dust_colector

21.03.2010

Via Roma

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (25)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi