Opinie użytkownika (639)

Pojawiłam się w...
Pojawiłam się w lokalu wraz ze znajomymi późnym wieczorem. Można było wybrać sobie miejsce, mimo że ludzi w lokalu było dość sporo. Na obsługę nie trzeba było długo czekać. Pojawiła się uśmiechnięta, młoda pani. Przyniosła menu. Złożyliśmy zamówienie: lasagnia, tortelini, talerz różnych mięs. Na zamówienie trzeba było czekać ok. 15 minut. W między czasie pojawiły się napoje. W tle dobiegała subtelna muzyka. Siedzenia dość wygodne. Wystrój przykuwający oko. Dani bardzo duże jak dla jednej osoby. Akurat tym razem dość pikantne (chyba kucharz za dużo sypał przypraw). Przy prosbie o rozbicie rachunku na dwa, pani powiedziała, że już jest za późno, bo wszystko nabiła na jeden, a poza tym przepadłaby nam promocja: najtańsze danie za pół ceny. Mimo, że rachunku się nie udało rozdzielić to promocja nas bardzo zadowoliła. Rachunek nie był wygórowany za ten "stos żarcia". Polecam. Przyjemne miejsce.

Katarzyna_447

16.03.2010

Metropolis Pizzeria

Placówka

Toruń, ul. Podmurna 28

Nie zgadzam się (19)
Aquapark w Bukowinie...
Aquapark w Bukowinie cały czas w rozbudowie. Co roku więcej atrakcji. Obiekt całoroczny. Wejście na minimum 2,5 godziny za 45 zł. Muszę przyznać, że to dość długo, choć w innych tego typu ośrodkach spotkałam się już z minimum 3 godzinami przebywania. W godzinach porannych było sporo ludzi, choć wiem, że bywa tam naprawdę ciasno, jak się nieodpowiednio trafi. Do dyspozycji klientów kilka basenów wewnątrz jak i na zewnątrz. Jaskinia. Muzykoterapia. Jacuzzi. Za dodatkową opłata sauny i masaże. Można skorzystać z restauracji i między jedna kąpielą, a druga coś przekąsić. W obiekcie tylko jedna rura, o dość słabym spadku. Ugrzęzłam w połowie i nie mogłam ruszyć dalej;-). Szafki w szatni bardzo małe. Nie ma gdzie usiąść przy szafkach. Ciężko się zmieścić. Nie ma dodatkowego czasu na wysuszenie się. Są kontakty w szatni, więc można skorzystać z własnej suszarki. Obsługa w kasach uprzejma. Ratownicy na basenie ewidentnie się nudzili (na całe szczęście), choć można by im jakieś dodatkowe zajęcie zorganizować, a nie nie tylko siedzenie i ziewanie. Woda mogłaby być cieplejsza.

Katarzyna_447

16.03.2010
Nie zgadzam się (25)
Wyciągi na Kotelnicy...
Wyciągi na Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej oceniam dość wysoko. Jeden z lepszych ośrodków w Polsce. Obsługa przy kasach uprzejma i działająca sprawnie. Nie było dużych kolejek do kas, a jeśli były, to naprawdę szybko przez pracowników rozładowywane. Krzesełka na wyciągu w dobrym stanie. Wyciągi dość nowe. Poza najnowszym, reszta mogłaby mieć większą przepustowość. Ceny dośc drogie jak na polskie warunki płacowe. No ale narciarstwo to w końcu sport nie dla biedaków;-)

Katarzyna_447

16.03.2010
Nie zgadzam się (23)
Kolacja walentynkowa w...
Kolacja walentynkowa w Manekinie. Robiłam tam dwa podejścia. Najpierw po godzinie 18:00, a potem ok 21:00. Wcześniej lokal był pełny klientów, ale już o 21:00 były wolne stoliki. Wybrałam stolik pod oknem. Niestety naczynia po poprzednich klientach nie były uprzątnięte. Zebrałam sama naczynia i przeniosłam je na sąsiedni pusty stolik. Podczas mojej konsumpcji nikt z obsługi brudnych naczyń nie sprzątnął, anie nie przetarł stolików. Na zamówione danie czekałam ok 10-15 minut.Przyniosła je kelnerka. Naleśniki były smaczne w rozsądnej cenie. Ogólnie polecam.

Katarzyna_447

25.02.2010

Manekin

Placówka

Toruń, J. Gagarina 152

Nie zgadzam się (21)
Wraz ze znajomą...
Wraz ze znajomą udałam się do jednej z moich ulubionych kawiarni w Toruniu. Bardzo stylowe wnętrze. Stare meble, obrazy. Pyszna kawa czy herbata oraz ciasta i desery. Akurat nie było zbyt dużo klientów, wiec zajęłyśmy miejsce przy stoliczku dla dwóch osób. Często ciężko się tu wcisnąć, gdyż wszystkie miejsca są zajęte. Dość szybko pojawiła się kelnerka. Przyniosła menu i za chwilę podeszła by wziąć zamówienie. Zamówiłam jabłecznik z bitą śmietana oraz z gałką lodów i herbatę. Herbata była podana w czajniczku. Do słodzenia był cukier trzcinowy. Po ok 1,5 godz. poprosiłam o rachunek. Czekałam na niego ok 10 minut. Kelnerka robiła wszystko tylko nie przychodziła z rachunkiem. Wobec tego ubrałam się i udałam się do kasy sama. Pani od razu podała rachunek. Trochę na zakończenie spodziewałam się innego podejścia do gościa. W sumie jak nie chcieli zapłaty to mogłam sobie wyjść. Ceny dość przystępne. I poza opieszała kelnerką - polecam.

Katarzyna_447

25.02.2010

Róża i Zen

Placówka

Toruń, Podmurna

Nie zgadzam się (22)
W markecie Tesco...
W markecie Tesco często robię zakupy, bo to jedyny większy sklep w okolicy mego domu. Wracając z pracy wpadłam do sklepu i kupiłam na obiad pyzy z mięsem za 5,99. Nie miała ze sobą żadnej siatki, więc po zapłaceniu poprosiłam Panią przy kasie by wręczyła mi reklamówkę. W markecie reklamówki są darmowe i nigdy nie było z tym problemu. Gdy robię zakupy w innych marketach, wiem że muszę mieć ze sobą siatkę, bo darmowej nie dostanę. Na moją prośbę Pani nie zareagowała, tylko dalej skanowała produkty kolejnego klienta. Po kolejnej mojej prośbie, Pani odpowiedziała, że do jednego produktu siatek nie daje. Ale z łaską dała mi torbę. Po prostu skandaliczne zachowanie kasjerki. Jeśli market ma taką politykę, to powinna być taka informacja podana do publicznej wiadomości. A może chodziło o to, że zakupy zrobiłam na tak mała kwotę? A gdybym kupiła jedną rzecz za 100 zł to torba też by mi się nie należała? Skandal! W ogóle w tym markecie kasjerki są bardzo niezadowolone, co widać po zachowaniu, zachmurzonym obliczu, braku kontaktu wzrokowego z klientem. Pracują jakby im się nie chciało, albo ktoś je zmuszał do pracy. Traktują klientów bardzo nieuprzejmie. A na koniec pragnę zauważyć, że przy kasie, obok taśmy, na której przemieszczają się produkty, leżała łupina od cebuli. Kasjerka nawet jej nie sprzątnęła.

Katarzyna_447

17.12.2009

Tesco

Placówka

Toruń, Chrobrego

Nie zgadzam się (28)
Zadzwonił do mnie...
Zadzwonił do mnie Pan z infolinii Banku Millennium, informując mnie, że ma dla mnie super, mega, korzystną ofertę. Zaproponował mi program DOGODNE RATY. Została wytypowana jedna moja transakcja opiewająca na kwotę powyżej 1000 zł zapłacona kartą kredytową. Transakcja miała być rozłożona na 6 rat. Oprocentowanie tego programu miało być niższe niż odsetki na karcie. Ponieważ zawsze spłacam kartę w terminie, odsetki mnie nie dotyczą. W związku z tym 3 razy pytałam Pana, czy poniosę jakiekolwiek koszty takiego programu. Pan z infolinii zapewnił mnie, że nie. Zgodziłam się na włączenie tej korzystnej oferty. Po tygodniu, gdy przyszedł mi wyciąg z konta, okazało się, że ten korzystny program wcale nie jest korzystny, gdyż poniosę jednak koszty, i to wcale nie małe bo 77 zł. Zadzwoniłam w związku z tym na infolinie, by wyłączyć ten program. Oczywiście zapytano mnie dlaczego rezygnuje, więc opowiedziałam jak zostałam przez pracownika banku oszukana, na co dostałam odpowiedź, że pracownik na pewno mnie o kosztach informował. Program został wyłączony. Za tydzień uczestnictwa w programie mam zapłacić 11 zł, mimo że gdybym miała normalnie spłacić tę transakcje to spłata nastąpiłaby 25.12.2009 czyli za 2 tygodnie. Oczywiście postanowiłam złożyć reklamację. Na razie nie otrzymałam odpowiedzi. Czuje się przez ten bank oszukana i okradziona. I nie zostawię tego tak. Mimo, że do zapłacenia mam niewielką kwotę, to zamierzam powalczyć! I już nigdy nie nabiorę się na żadną ofertę telefoniczną, gdzie nie przedstawia się warunków pisanych małym druczkiem.

Katarzyna_447

17.12.2009
Nie zgadzam się (22)
Firma organizująca szkolenie...
Firma organizująca szkolenie z funduszy unijnych, w ramach Kapitału Ludzkiego, Kobieta - pracownik doskonały. Szkolenie wyjątkowo udane. Cykl 9 spotkań, w blokach: 3 dni pod rząd co dwa tygodnie. Bardzo profesjonalnie dobrana kadra psychologów. Zajęcia z zakresu psychologii społecznej, komunikacji, negocjacji i autoprezentacji. Świetnie dobrany zakres tematyczny, w dzisiejszym świecie zawodowym. Uczestniczki otrzymały materiały szkoleniowe. Zagwarantowane były posiłki i poczęstunki. Jasny harmonogram zajęć, wg którego szkolenie się odbywało. Przed i po zakończeniu szkolenia indywidualne spotkanie z doradcą zawodowym. Gratulacje - właściwie wydane unijne euro! Polecam

Katarzyna_447

25.11.2009

Phin Consulting

Placówka

Łódź, Częstochowska 63

Nie zgadzam się (29)
Telefoniczna rozmowa z...
Telefoniczna rozmowa z pracownikiem Składu Budowlanego odnośnie wełny mineralnej w granulacie. Pan chyba nie wiedział o czym mówię. Najpierw powiedział, że takiego czegoś nie mają. Po moim pytaniu, czy można to zamówić, zaczął się dopytywać kogoś kiedy będą robić kolejne zamówienie na wełnę. Później nagle stwierdził, że na stanie mają 24 m2. Zaczął mi podawać jakieś ceny, dopytywać się o grubość wełny. Ponownie zapytałam, czy rozmawiamy o wełnie w granulacie. Pan zapewnił mnie, że tak. Zapytałam, w jaki sposób ta wełna w granulacie jest pakowana. Pan odpowiedział, że w opakowania po ok. 7,5 kg. Znowu zapytałam czy mówimy na pewno o wełnie w granulacie. Pan się chwile zastanowił i stwierdził, że jednak podawał mi zupełnie coś innego, a wełny w granulacie nie mają. Cóż za niekompetencja i strata czasu.

Katarzyna_447

19.11.2009

VOX Składy budowlane

Placówka

Toruń, Bema 7 9

Nie zgadzam się (25)
Przed wejściem do...
Przed wejściem do sklepu rozejrzałam się czy są jakieś ulotki przed sklepem. Nie było żadnych. Po wejściu do sklepu zauważyłam, że nie ma również ulotek nad kołowrotkiem. Wzięłam koszyk i przeszłam przez kołowrotek. Zauważyłam porozrzucane paragony i resztki po reklamówkach. Spokojnie udałam się w głąb sklepu w poszukiwaniu obsługi. Nikogo nie było. Udałam się na stoisko owoce i warzywa. Wszystkie produkty były starannie ułożone. Wyglądały świeżo. Ceny były na miejscu. Na ziemi stał karton z pomidorami. Można się było o niego potknąć. Jeden ogórek był złamany w połowie. Poza tym bez zastrzeżeń. Po chwili zauważyłam, że z zaplecza wytacza się pracownica z paletą papieru toaletowego. Powoli przemieszczała się na czoło sklepu. Alejki były bardzo wąskie, więc trochę jej to zajęło. Gdy już się znalazła przy papierze toaletowym i zaczęła rozładowywanie, zupełnie się tym papierem ogrodziła. Przesuwając się bliżej niej, zapytałam gdzie znajdę jajka. Odpowiedziała mi, że w pierwszej alejce. Nie poszła tam od razu ze mną. Musiałaby przeciskać się przez paletę. Zwróciła się do mnie „kochanie”. Jednakże po chwili zauważyłam, że kobieta przemieszcza się w kierunku pierwszej alejki tak jakby szła do tych jajek. Powoli za nią poszłam i gdy byłam już przy jajkach, wskazała mi je. Ponieważ nie zauważyłam imienia z identyfikatora, zaczęłam się kręcić w pobliżu półek z papierem toaletowym. W pobliżu były lalki, zabawki i inne świąteczne wyroby. Jakaś pani oglądała te lalki. Pracownica ją zagadała, polecając zabawkę. Po chwili pojawiły się jeszcze dwie pracownice m.in. Justyna. Zaczęły wykładać bakalie. Rozmawiały ze sobą. Wtedy udało mi się dojrzeć imię Zdzisławy na identyfikatorze. Wzięłam z półki, oprócz jajek, migdały i udałam się do kasy. Akurat nie było kolejki. Dwie osoby przede mną. Gdy przyszła moja kolej, kasjerka od razu zaczęła skanować produkty. Zapytała czy to wszystko, nawiązując kontakt wzrokowy i uśmiechając się. Odpowiedziałam, że wszystko. Podała mi cenę. Dałam jej 7 zł. Wydała mi resztę. Zapytała, czy chce reklamówkę za 7 gr. Odpowiedziałam, że nie trzeba. Dalej się do mnie uśmiechała. Pożegnała mnie mówiąc „miłego dnia”. Była bardzo uprzejma. Nie udało mi się dojrzeć jej imienia. Identyfikator wchodził między zapięcie fartucha. Kasjerka opierała się przedramieniem o ladę, czym zasłaniała identyfikator. Zapakowałam zakupy i wyszłam ze sklepu.

Katarzyna_447

15.11.2009

Biedronka

Placówka

Toruń, Łodźka 116A

Nie zgadzam się (21)
Zanim weszłam do...
Zanim weszłam do sklepu upewniłam się czy wiszą jakieś plakaty w gablotach. Wzięłam koszyk i weszłam do sklepu. Wzięłam dwie ulotki znad kołowrotka: Inspiracje tygodniowe i W świątecznym nastroju cz. 2. Pojechałam pierwszą alejką w poszukiwaniu ekspedientki na sali. Nikogo nie było. Pojechałam na dział warzywa i owoce. Produkty wyglądały świeżo. Stoisko bez zastrzeżeń. Zauważyłam, że na alkoholach znajduje się ekspedientka. Gdy podeszłam do Hanny, akurat była zajęta rozkładaniem towaru na stoisku z alkoholami. Zapytałam gdzie znajdę kostki rosołowe Knorr. Odpowiedziała, że kawałek obok na półkach, ale widząc mój brak umiejętności znalezienia produktu, zaprowadziła mnie do niego. Zapytałam ją jeszcze o cenę. Wskazała mi właściwą cenę nad produktem. Wzięłam z półek produkty, po które przyjechałam: cytrynę, orzeszki i kostki Knorr i udałam się do kasy. Nie było dużej kolejki. Przede mną były 2 osoby. Siatki przed kasą były widoczne. Kasjerka Jolanta od razu zaczęła skanować produkty, pytając czy to wszystko. Wtedy dopiero nawiązała kontakt wzrokowy. Powiedziała wyraźnie jaka jest kwota do zapłaty. Wydała mi resztę z 20 zł. Poprosiła o 2 grosze by łatwiej było jej wydać. Zapytała, czy życzę sobie reklamówkę. Odpowiedziałam, że nie. Dała mi paragon i pożegnała.

Katarzyna_447

15.11.2009

Biedronka

Placówka

Rumia, Dąbrowskiego 27

Nie zgadzam się (24)
Pojawiłam się klubie...
Pojawiłam się klubie wraz z ok 10 osobami towarzyszącymi. Okazało się, że klub jest czynny od 20tej. Ale pozwolono nam pozwiedzać klub, a ostatecznie zaproszono nas do najlepszej sali w klubie. Sala zamykana kotara, idealna na wieczór panieński/kawalerski. Jako, że byliśmy pierwszymi gośćmi zaproponowano nam szatnię gratis. Poproszono nas byśmy wszyscy wierzchnie okrycia zanieśli do szatani. Następnie przyszedł barman z kelnerką i zaproponował drink z dwóch rodzajów martini. Dwie osoby się na niego skusiły. Pozostali zamówili piwo, inne drinki. Okazało się w ofercie nie ma napojów gorących typu kawa, herbata, grzaniec. Trochę trwało zanim przyniesiono nam wszystkie zamówione napoje, ale przyniesiono nam je razem. Zapytano czy ma być otwarty rachunek. Z czasem muzyka dochodząca do nas stawała się coraz głośniejsza, zachęcając do tańca. Ludzi w lokalu nie było dużo. Po około 4 godzinach opuściliśmy lokal, regulując rachunek przy barze. Polecam. Szczególnie urzekający jest tam wystrój w stylu londyńskiego metra.

Katarzyna_447

11.10.2009

Underground

Placówka

Toruń, Łazienna 13

Nie zgadzam się (29)
Wizyta w gabinecie...
Wizyta w gabinecie zabiegowym na pobraniu krwi. Wszystko odbywało sie w mało intymnej atmosferze gabinetu, z drzwiami otwartymi na oścież. Krzesło do pobierania krwi stało na środku pokoju przy otwartych drzwiach. Każdy mógł i zaglądał do środka. Ja w obawie, że zemdleję, musiałam się bardzo spiąć, żeby nie narobić sobie wstydu przed całą poczekalnią. Panie pielęgniarki ani miłe, ani nie miłe. Zbyt mały kontakt by to ocenić. Napewno bardzo małomówne. Wkłucie profesjonalne, prawie bezbolesne, bez późniejszego siniaka. Wyniki do odbioru na następny dzień.

Katarzyna_447

07.10.2009

Nasz lekarz

Placówka

Toruń, Łazienna 30

Nie zgadzam się (19)
Umówiona na wizytę...
Umówiona na wizytę byłam telefonicznie. Godzina taka jak mi pasowała. Po przyjściu do przychodni zostałam pokierowana do gabinetu. Lekarz już na mnie czekał. Nie było innych pacjentów, czym mnie mile zaskoczono. Lekarz młody. Miły. Uzyskałam poradę. Czas wizyty ok 10 minut, akurat w tym przypadku zadowalający.

Katarzyna_447

07.10.2009

Nasz lekarz

Placówka

Toruń, Łazienna 30

Nie zgadzam się (18)
Wizyta w sekretariacie...
Wizyta w sekretariacie szkoły i odbiór legitymacji szkolnej. Panie nad wyraz uprzejme i zadowolone, chyba z uwagi na to, że nie było innych interesantów, dzień pracy chylił się ku końcowi oraz że byłam z psem, który zrobił wśród 3 pań furorę. Wypisanie legitymacji trwało może 3 minuty. Panie uśmiechnięte. Aż miło. Szkoda, że tak nie jest zawsze:-(

Katarzyna_447

07.10.2009

Cosinus

Placówka

Toruń, Piekary

Nie zgadzam się (25)
Klub inny niż...
Klub inny niż kluby w Toruniu. W momencie, kiedy tam przyszłam z koleżankami rozpoczynał się koncert jakiegoś zespołu folkowego. Zamówiłyśmy piwo. Stoliki były wolne. Sala na górze była niedostępna. Podobno za wczesna godzina. Piwo podała kelnerka do stolika. Cenowo ok.W lokalu można coś zjeść, ale nie próbowałyśmy. Gdy zaczął się koncert nie dało się już porozmawiać. Było bardzo głośno. Z obserwacji innych bywalców, widać było z tego powodu niezadowolenie, gdyż pomału lokal się z gości się opróżniał. Po 40 minutach my też miałyśmy dość tego hałasu. Muzyka nas nie zachwyciła, no ale nie każdy musi lubić folk. Zapłaciłyśmy kelnerce, krzycząc jej do ucha. To nie był miły początek wieczoru.

Katarzyna_447

01.10.2009

Lizard King

Placówka

Toruń, Kopernika 3

Nie zgadzam się (35)
Bar w formie...
Bar w formie szwedzkiego stołu. Wchodzisz i za 15 złotych możesz się najeść ile dusza zapragnie. W menu pizze najróżniejsze, co rusz przynoszone nowe i ciepłe. Dodatkowo sałatki i pasta dnia podawana gratis. Wymyślne kombinacje smaków w stylu włoskim. Obsługuje kelnerka, która wita gości. Pyta czy są w lokalu pierwszy raz. Gdy usłyszy odpowiedź twierdzącą dba o gości by nie czuli się zagubieni. kieruje do szwedzkiego stołu, Mówi, że można się częstować do woli. Jedzenie smaczne, ciepłe, urozmaicone. Lokal przytulny. Polecam

Katarzyna_447

01.10.2009

Bufeteria Tartufo

Placówka

Toruń, Małe Garbary 5A

Nie zgadzam się (22)
W aptece jak...
W aptece jak zwykle ogromna kolejka. Czas oczekiwania ok 15 minut. Czas oczekiwania umila subtelna muzyka relaksacyjna oraz kilka krzesełek do przycupnięcia. Znajduje się tu również kącik dla dzieci. Zamiast 4 kas czynne 3. Z uwagi na bardzo atrakcyjne ceny, najniższe chyba w Toruniu, robi tu zakupy połowa miasta. Obsługa farmaceutów kompetentna, polecają leki, zamienniki leków gdy pacjenta nie stać na ten przepisany przez lekarza. Apteka w dogodnej lokalizacji.

Katarzyna_447

01.10.2009

Apteka Centrum

Placówka

Toruń, Grudziądzka 79

Nie zgadzam się (23)
W kawiarni bardzo...
W kawiarni bardzo przytulnie. Obsługa do stolika, który niestety sie niemiłosiernie kiwał. Bogaty wybór z menu: czekolady, kawy, desery itd. Obsługa miła i nienachalna. Zamówiona przeze mnie kawa smaczna i szybko podana. Subtelna muzyka w tle. Polecam

Katarzyna_447

01.10.2009

Dom czekolady

Placówka

Toruń, Szeroka 38

Nie zgadzam się (17)
Pojawiłam się w...
Pojawiłam się w rejestracji przychodni, by dowiedzieć się o przyjmującego tam gastrologa. Do rejestracji kolejka. Dwie panie obsługujące. Dosyć sprawnie kolejka się posuwała. Kiedy już była moja kolej, po pytaniu o zapisy do gastrologa usłyszałam, że w tym roku już nie ma miejsc. Rejestratorka uznała chyba, że to wystarczająca odpowiedź bym już na ten temat nie zadawała pytań. A ja miałam kolejne pytania: kto z nazwiska leczy schorzenia układu pokarmowego - dostałam odpowiedź, czy planują jakieś kolejne zapisy na ten rok - uzyskałam odpowiedź. Przy pytaniu o inne placówki, w których jest poradnia gastrologiczna w Toruniu, pani sięgnęła po telefon i wykręciła numer by z kimś porozmawiać, jednocześnie udzielając mi raczej skromnej odpowiedz (podała jeden punkt). Poczułam się, że mnie spławia. Zaczęła rozmawiać przez telefon, więc uznałam, że mój czas się skończył:-( Trochę nie ładne zachowanie.

Katarzyna_447

22.08.2009

OLK-MED

Placówka

Toruń, Plac 18go Stycznia

Nie zgadzam się (28)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi