Opinie użytkownika (51)

Wybraliśmy się z...
Wybraliśmy się z mężem do zupełnie nowego dla nas miejsca w Tychach - Kaya Sushi. Nie jesteśmy znawcami japońskiej kuchni, ale wiele takich miejsc w Polsce odwiedziliśmy. Jeśli chodzi o lokalizację restauracji to jest idealna, bo w samym centrum Tychów. Zaskoczył nas fakt, że nie było tam żadnych klientów, tylko my. Już na wejściu niemiłe wrażenie sprawia zapach z kuchni, znudzona obsługa oraz kompletnie nie pasujący do miejsca wystrój, bez żadnych dodatków, pusty i smutny. Nie spodobały mi się również poplamione podkładki pod talerze oraz fakt, że w menu nie było zestawów. Pani kelnerka grzeczna, aczkolwiek mało pomocna. Jedzenie zostało podane na starej, niechlujnej tacce. Ale o dziwo! Smak wyśmienity! Bardzo nam smakowało i dlatego wysoka ocena. Jednak wybierając się na sushi oczekujemy czegoś innego: wystroju, nastroju, romantyzmu... Tego zdecydowanie tam brakuje.

Tapeta

12.07.2011

Kaya Sushi

Placówka

Tychy, Al. Jana Pawła II 10

Nie zgadzam się (1)
Trochę za późno...
Trochę za późno zorientowałam się, że mija termin przeglądu technicznego mojego auta. Sprawdziłam szybko na internecie i okazało się, że stacja na Wojska Polskiego jest czynna również w sobotę. Pojechałam na stacje kontroli pojazdów około godziny 10.00. Przede mną było 5 aut, a więc spora kolejka. Stacja ta z roku na rok jest coraz nowocześniejsza i ma coraz więcej pracowników, którzy mają jednolite, firmowe stroje. Ostatnio na ulicach pojawiły się też szyldy reklamujące ten punkt. Można stąd wyciągnąć wniosek, że stacja ta jest dobrze zarządzana. Ponieważ miałam spaloną żarówkę z przodu, a zapas w bagażniku, podeszłam do jednego z obsługujących i zapytałam czy wymienią mi do przeglądu żarówkę. Usłyszałam niejasną informację, że jest kolejka, a więc dopytałam czy mam czekać czy nie. Zrozumiałabym fakt, że nie chcą przy dużym ruchu zawracać sobie głowy żarówkami, ale jako argument usłyszałam, że wymiana żarówki w moim aucie wymaga demontażu zderzaka. To oczywiście kompletna bzdura. Od 4 lat mam to auto i co prawda sama nie potrafię wymienić żarówki, ale nigdy jeszcze się nie zdarzyło aby ktoś w tym celu demontował mi zderzak. Wsiadłam do auta i pojechałam do mojego mechanika, który w około 5 minut wykonał ta usługę. Wróciłam na ta stację i ponownie stanęłam w kolejce. Gdy nadeszła moja kolej usłyszałam, że brakuje mi dokumentów do instalacji gazowej, ale że mogę je dowieźć do końca dnia. Ponieważ prawdopodobnie obsługiwał mnie właściciel zapytałam dlaczego nie wykonują usługi wymiany żarówki. Przyznam, że poskarżyłam się na pracownika, który wymyślił świetny argument, aby tej żarówki mi nie wymienić. I tym samym przekreśliłam swoją szansę na pozytywne przejście przeglądu. Ponieważ ten sam pracownik, na którego się poskarżyłam, dokonał oględzin moich hamulców. Poinformował mnie, że stempla nie będzie ponieważ hamulce nie działają i odszedł. Zostałam bez słowa z dowodem rejestracyjnym nowego auta w rękach. Po weekendzie wykonałam ta usługę na innej stacji przeglądów. Auto przeszło pozytywnie oględziny. Mój mechanik sprawdził - wszystko było w normie. Stacja może nowoczesna, ale bez nowoczesnego podejścia do klientów i za to duży minus.

Tapeta

12.07.2011

Stacja Kontroli Pojazdów Emida

Placówka

Tychy, Wojska Polskiego 18

Nie zgadzam się (3)
Z mamą i...
Z mamą i Ciocią postanowiłyśmy miło spędzić wieczór. Poszłyśmy do klimatycznej restauracji Kurna Chata w Tychach. W środku jest bardzo sympatycznie i przytulnie. Stylizacja w wiejskim klimacie stwarza miłą atmosferę. Pani kelnerka ubrana również w folklorystyczny strój przyjęła od nas zamówienie. Dość długo czekałyśmy na dwa barszczyki, dwa krokiety i placka po zbójnicku. No i niestety dania te nie były dobre. O ile krokiety dało się zjeść o tyle placek po zbójnicku okazał się jednym spalonym plackiem ziemniaczanym oblanym żółtym serem i zalanym wręcz ketchupem. Nawet nie mogę powiedzieć, że to było niedobre, to było nie do zjedzenia. Pani kelnerka zdziwiła się, że krytykuje to danie ale widocznie wiedziała, że nie było dobre, bo nie podeszła do nas przez następne pół godziny, chociaż byłyśmy jedynymi klientkami restauracji. Klimat restauracji miły ale nie zjem tam nic nigdy więcej.

Tapeta

27.04.2011

Kurna chata

Placówka

Tychy, ks. Damrota 53

Nie zgadzam się (3)
W niedzielne popołudnie...
W niedzielne popołudnie wybraliśmy się z mężem do pizzerii La Primera w Tychach. W środku lokal wygląda bardzo ładnie i przytulnie. Jest dużo miejsca, stoliki i stoły są wygodne. Nie było w pizzerii zbyt dużo klientów, także jak weszliśmy to od razu zostaliśmy mile powitani przez Panią obsługującą. Zamówiliśmy dużą pizzę, pół hawajska, pół turecka. To dobrze jeśli można zrobić taki mix, w końcu nie każdy lubi każdy rodzaj pizzy. Zamówienie zostało zrealizowane szybko i sprawnie. Pani podając sosy poinformowała nas, że jeślii nam ich zabraknie w każdej chwili możemy podejść do kasy i poprosić o uzupełnienie dzbanka. To była całkiem sympatyczna i smaczna wizyta w La Primera.

Tapeta

27.04.2011

La Primera

Placówka

Tychy, Jana Pawła II 10

Nie zgadzam się (0)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do Ikei w celu zakupu szafy do sypialni, którą wcześniej wybrałam na stronie internetowej. Muszę przyznać, że parking przed Ikeą jest duży i każdy znajdzie miejsce do zaparkowania, tak więc z tym nie miałam kłopotu. Weszłam do sklepu i od razu udałam się do działu szaf. Po wcześniejszym pobraniu numerku, podeszłam do Pani obsługującej, która życzliwie mnie powitała. Zadałam parę pytań dotyczących rozmiaru szafy i koloru. Pani cierpliwie poinformowała mnie, że są dwa kolory: ciemny brąz oraz biały, a także podała dostępne rozmiary. Gdy podjęłam decyzję, Pani obsługująca mnie wydrukowała zestawienie rzeczy, które chce zakupić oraz objaśniła, abym udała się najpierw na magazyn. Zapewniła mnie jednocześnie, iż na magazynie będzie pracownik, który pomoże mi to wszystko załadować na wózek, a jeśli chce skorzystać z usługi transportowej, to mam się udać na prawo od kas. Pani grzecznie mi podziękowała, pożegnała i zaprosiła do kolejnych odwiedzin. Rzeczywiście na magazynie pomógł mi jeden z pracowników. Sam zaproponował pomoc widząc, że szukam wózka. Spojrzał na moją listę, zaprowadził do odpowiednich regałów i pomógł załadować na wózek. Na koniec sprawdził moją listę i gdy zobaczył, że to już wszystko to zapytał w czym może mi jeszcze pomóc. Po tej wizycie w Ikei, jestem mile zaskoczona życzliwością obsługi. Dzięki temu zakupy są prostsze i przyjemniejsze.

Tapeta

27.04.2011

IKEA

Placówka

Katowice, Roździeńskiego 97

Nie zgadzam się (0)
Sklep Aga w...
Sklep Aga w Tychach wygląda bardzo nowocześnie. Zachęca do odwiedzin wygląd zewnętrzny: nowoczesny, nowy budynek i wnętrze: przestronne i eleganckie. Dowiedziałam się o jego istnieniu z serwisu Allegro, szukając nowego kompletu garnków. Zaskoczyło mnie, że komplet, który wybrałam, sprzedaje sklep w Tychach. Od razu udałam się do punktu chcąc obejrzeć i kupić ten wyrób. Gdy weszłam do sklepu, od razu znalazł się pracownik, który zapytał w czym pomóc. Zostałam odesłana na piętro budynku, gdzie dwóch pracowników siedziało przy swoich biurkach. Jeszcze nie dotarłam do półki na której ustawione były garnki, gdy pracownik wstał zza biurka i podszedł do mnie zapytać w czym może pomóc. Zdążyłam właściwie powiedzieć, że znalazłam pewien komplet garnków w internecie, w tym momencie pracownik mnie zaatakował: "salon to nie sklep internetowy, trzeba zamawiać poprzez tamten sklep, magazyn jest w innym miejscu i oni sprzedają zupełnie coś innego". Dziwne, gdyż jeszcze nie powiedziałam o co dokładnie mi chodzi a już usłyszałam, że nie ma. Mówił to w taki sposób jakby miał do mnie jakieś pretensje lub karcił mnie za nieznajomość zasad sprzedaży przez internet. Zachowanie i słowa pracownika mnie bardzo zaskoczyły i muszę przyznać, że nawet zdenerwowały. Nie pozostało nic innego jak powiedzieć dziękuję i wyjść. To książkowy przykład na to, jak obsługa klienta nie powinna wyglądać. Rozumiem, że była sobota i do tego południe, no ale zachowanie tego pracownika było co najmniej nieuprzejme. Sklep ten widocznie nie jest zainteresowany sprzedażą, a klient który pyta, szuka przeszkadza pracownikom w miłym spędzaniu godzin w pracy. Ogólne wrażenie: to że cukierek jest ładnie zapakowany, nie znaczy że jest smaczny!!!

Tapeta

06.03.2011

AGDMAX

Placówka

Tychy, Dąbrowskiego 21

Nie zgadzam się (5)
Ta piekarnia w...
Ta piekarnia w Tychach to moje ulubione miejsce zakupu pieczywa. Pieczywo jest zawsze świeże i chrupiące - tak jak lubię. Jemy je z mężem na śniadanie i kolacje naprawdę ze smakiem. Sprzedawczynie miłe bardziej lub mniej, ale zawsze grzeczne, uwijają się jak pszczółki. Pomimo, iż zawsze jest strasznie długa kolejka, to nigdy nie stałam dłużej jak 15 minut. Poza tym sklep czynny jest 24 h na dobę i w każdej chwili można dokonać tam zakupów. Naprawdę polecam!

Tapeta

04.03.2011

Piekarnia Kłos

Placówka

Tychy, Uczniowska 7

Nie zgadzam się (4)
No cóż tu...
No cóż tu mogę napisać. Wizyta w tej instytucji już z założenia nie należy do najmilszych, a w dodatku urzędnicy tego nie ułatwiają. Poszłam do PUP zarejestrować się jako bezrobotna. Kolejka długa, czas oczekiwania długi, w rejestracji tylko dwie pracownice. |Korytarz ciasny, wąski, nieprzyjemny, podobnie jak panie, które rejestrowały bezrobotnych. Po prawie godzinie siedzenia na ławeczce i oglądania przechadzających się po korytarzu urzędników, wreszcie kolej na mnie. Przyjmuje mnie urzędniczka, która w ogóle na mnie nie patrzy, nie uśmiecha się i zachowuje się lekceważąco. Okazuje się w dodatku, że mam nieskserowane jedno świadectwo. Pani odsuwa w moim kierunku wszystkie dokumenty i stwierdza, że musi być kopia. OK. Moja wina, nie dopatrzyłam. Biegnę parę pięter w dół aby zrobić kopie. Gdy wracam kolejka jest równie długa. O dziwo! W kolejce stoją te same osoby co wcześniej - pewnie wszystkie coś kserowały. Po kolejnej godzince czekania, moja kolej. Ta sami Pani bierze w swoje urzędnicze ręce dokumenty i mówi, że wniosek zmienił się parę dni temu i czy mam wszystko wypisane na aktualnym wniosku. Lekko już zdenerwowana mówię, że nie wiem. Obok przy biurku siedzi Pani, która ma wypisane na nieaktualnym druku, który pobrała w Urzędzie tydzień temu. Zostaje odprawiona z kwitkiem. Urzędniczka mnie obsługująca bez słowa klika w komputerze coś, a potem informuje mnie, że mam termin za tydzień. Po tej wizycie poczułam się jak nic nie warty człowieczek. Po 14 latach pracy pierwszy raz rejestruje się jako bezrobotna. Przecież ci urzędnicy pobierają wypłatę z naszych podatków...

Tapeta

04.03.2011

Urząd Pracy w Tychach

Placówka

Tychy, Budowlanych 59

Nie zgadzam się (2)
Filia przy ulicy...
Filia przy ulicy Burschego w Tychach jest dość mała, zaledwie 4 stanowiska obsługi klienta. Jednak jest tam miejsce na 2 bankomaty, wpłatomat i w środku również jest przestrzeń dla klientów, łącznie ze stanowiskiem dostępu do ING online. Udałam się do tej filii, aby wymienić kartę płatniczą, która właśnie złamała mi się w portfelu. Była jak zwykle, dość długa kolejka. Klienci byli marudni i wypytywali Panie obsługujące o różne rzeczy: dlaczego przelew jeszcze nie wpłynął, ile dni pójdzie, a co zrobić jak się karta w bankomacie zatnie itp. Muszę przyznać, że Panie obsługujące były bardzo cierpliwie i ze zrozumieniem odpowiadały na te wszystkie pytania. Naprawdę podziwiam je za to. Moja sprawa została szybko załatwiona. Pani wydrukowała odpowiednie wnioski, dała mi do podpisania i wprowadziła do systemu. Była uprzejma i życzliwa. Ta wizyta w ING była prawdziwą przyjemnością, a w dodatku nowa karta właśnie wczoraj dotarła do mnie. Jedyną rzeczą jaką mogliby poprawić, jest udostępnienie jednego stanowiska dla bieżących klientów, bo w tej chwili są dwa obsługujące pożyczki.

Tapeta

04.03.2011

ING Bank Śląski

Placówka

Tychy, Biskupa Burschego 3

Nie zgadzam się (4)
Niestety dla tego...
Niestety dla tego sklepu, położonego przy Al. Bielskiej w Tychach minusowa ocena. Pierwszy raz spotkałam się z Biedronka o tak niskim poziomie porządku i obsługi. W sklepie nieład: papierki, paragony, kartony puste, brudna podłoga. Na półkach pustki, tak jakby trwała właśnie wyprzedaż towaru. Brakowało produktów, które normalnie są w każdej Biedronce: olej, mrożone ciasto francuskie. Do kas kolejki, które miałam wrażenie, że w ogóle nie posuwają się do przodu, w dodatku nie można płacić kartą. Nieprzyjemnie robiło się tutaj zakupy.

Tapeta

04.03.2011

Biedronka

Placówka

Strzyżów, Witosa 17

Nie zgadzam się (7)
Od czasu do...
Od czasu do czasu lubimy z moim chłopakiem zamówić sobie na obiad pizzę. Bardzo często korzystaliśmy z usług pizzeri Tino. Od jakiegoś czasu jakość pizzy się pogorszyła: mniej składników, zimna pizza, niesmaczna. Tym razem jednak to zamówienie przeszło najśmielsze oczekiwania. Zamówiliśmy, jak zwykle dużą pizzę z szynką i serem. Czekaliśmy na nią standardowo długo bo aż 50 minut. Zapłaciłam za pizzę tak jak za dużą. Otwarłam pudełko i moim oczom ukazała się pizza dziwnie małej wielkości, w dodatku była całkiem zimna. Nie jestem z natury pieniaczką, jednak tym razem sięgnęłam po linijkę. Pizza miała 28 cm średnicy, a powinna mieć 30 cm. To dużo biorąc pod uwagę fakt, że brakowało 2 cm po obwodzie. Nie wspomnę, że na całości były trzy kawałeczki szynki. Zadzwoniłam do Tino i zapytałam Panią przyjmującą zamówienia jakiej wielkości powinna być pizza. Usłyszałam gorącą dyskusję, jaka toczyła się między pracownikami pizzerii. Otrzymałam ostatecznie odpowiedź, że 30 cm przed pieczeniem. Zapytałam dlaczego moja pizza ma 28 cm i pani odpowiedziała, że na pewno skurczyła się przy pieczeniu. Przy pieczeniu powinna raczej urosnąć a nie skurczyć się o 2 cm ;))). Poprosiłam o rozmowę z kierowniczką, która również nie potrafiła mi odpowiedzieć dlaczego dostałam zimną i mniejszą o 2 cm pizzę. Jednak po 15 minutach zadzwonił do mnie właściciel i przeprosił za zaistniałą sytuację, gwarantując przy kolejnym zamówieniu małą pizzę gratis. Nie będzie już więcej żadnego zamówienia!

Tapeta

13.10.2010

Pizzeria Tino

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)
W poszukiwaniu sukni...
W poszukiwaniu sukni ślubnej udałam się do salonu Vivien Vigo w Olsztynie. Mieści się on w niepozornym miejscu, na parterze jednego z bloków. Wnętrze jest bardzo przyjemne i spokojne. Salon jest niewielki, ale ma swój klimat, nie ma tam tłumów i spokojnie można sobie pooglądać sukienki na żywo lub w katalogu. Podczas mojej wizyty obsługiwały dwie panie ekspedientki. Przymierzalnia była zajęta, tak więc jedna z Pań ekspedientek poprosiła miło abym usiadła i poczekała lub pooglądała sobie sukienki. Wręczyła mi również katalog salonu do obejrzenia. Gdy poprzednia klientka wyszła, jedna z Pań zapytała mnie jakiej sukni szukam i jaki jest termin mojego ślubu. Wskazałam jedną z sukienek, która wisiała na manekinie. Pani zaproponowała przymierzenie. Do tej jednej przyniosła jeszcze dwie inne w bardzo podobnym stylu. Obsługa była bardzo miła, jako klient poczułam się ważna i wyróżniona. Panie jako bardzo kompetentne pracownice zadały mi kilka pytań aby zbadać moje potrzeby. Słusznie stwierdziły, że nawet gdybym chciała wypożyczyć sukienkę, to jest to niemożliwe ponieważ wypożycza się ją maksymalnie na kilka dni, a ja ze względu na to, że biorę ślub w innej części Polski, potrzebuje sukienki na przeszło tydzień. Panie z wielką cierpliwością i życzliwością pomagały przymierzać mi kolejne sukienki. Pokazały mi również dodatki do sukni. Na koniec wizyty otrzymałam wizytówkę i zaproszenie do ponownego odwiedzenia salonu. Muszę przyznać, że zarówno wygląd sklepu, choć jest on niewielki, jest przyjemny, jak i obsługa. Brak zniecierpliwienia, a przecież przymiarka sukni ślubnej trwa dłuższą chwilę, i życzliwość personelu zachęca do odwiedzenia salonu. Ponadto sukienki, które przymierzałam były bardzo ładne, takie jak sobie wymarzyłam, cena przystępna, tak więc pewnie ponownie odwiedzę to miejsce.

Tapeta

12.10.2010

Vivien Vigo

Placówka

Olsztyn, Boenigka 27/204

Nie zgadzam się (3)
W lipcu kończył...
W lipcu kończył mi się pakiet ubezpieczeniowy na samochód w firmie Allianz. Postanowiłam więc, jak co roku, poszukać najkorzystniejszego ubezpieczenia. Skierowałam swoje zapytanie również do kilku innych firm ubezpieczeniowych, ale okazało się, że najkorzystniej dla mnie będzie przedłużenie dotychczasowej polisy w Allianz. Zadzwoniłam więc do jednego z biur w Allianz w Olsztynie i poprosiłam o przygotowanie polisy. O dziwo Pan obsługujący mnie, po zadaniu kilku pytań dotyczących ubezpieczenia, doradził mi abym zadzwoniła jeszcze do salonu samochodowego w którym ubezpieczałam nowe auto. Poinformował mnie, że salony mają bardzo atrakcyjne pakiety i muszę sprawdzić czy nie zapłacę tam mniejszej kwoty. Tak zrobiłam, i rzeczywiście okazało się, że kwota za wykupienie pakietu jest o 100 złotych mniejsza. Zaskoczyło mnie zachowanie pracownika olsztyńskiego biura i to, że martwi się o mój budżet, ale widocznie tak działa Allianz. Ponieważ poprzednią polisę zakupiłam w salonie, który znajduje się na drugim końcu Polski, wydawało mi się, że sprawa jest utrudniona. Nic bardziej mylnego. Pani z działu ubezpieczeń wyliczyła mi składkę, przesłała mailem numer konta i dane potrzebne do zrobienia przelewu, a na fax wysłała przygotowana polisę. Jej oryginał otrzymałam do podpisania pocztą. Wszystko to działo się zaledwie kilka dni. Byłam zaskoczona pozytywnie szybkością działania pracowników Allianz oraz obsługą, która praktycznie nie wymagała mojej wizyty w żadnym biurze. Duży plus dla Allianz za kompetentnych pracowników.

Tapeta

11.07.2010

Allianz

Placówka

Nie zgadzam się (11)
Mama mojego chłopaka...
Mama mojego chłopaka poprosiła nas, abyśmy wybrali i kupili dla niej telewizor. Od razu weszliśmy na stronę www.videolux.pl i zaczęliśmy oglądać telewizory. Wybór był duży i trudno było znaleźć różnicę między niektórymi modelami, ale wystarczył jeden telefon do sklepu, aby wyjaśnić różnicę. Dodatkową zaletą dla nas było to, że w sklepie możliwy jest odbiór osobisty, co dosyć wyraźnie obniża koszty zakupów. Telewizor został wybrany i zamówiony. Odbiór został wyznaczony już na następny dzień. Obsługa miła i kompetentna, żadnych niepotrzebnych słów, wszystko pełen profesjonalizm. Wada może być jedynie to, że nie da się nic nigdy u nich utargować, ale ceny są naprawdę niskie, tak więc nie jest to żaden poważny minus. Na magazynie panowie zabezpieczyli w odpowiedni sposób telewizor i profesjonalnie zapakowali do samochodu. Naprawdę, po raz kolejny duże + 5 dla tego sklepu. Polecam zakupy w nim!!!.

Tapeta

11.07.2010

Videolux.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (11)
Postanowiłam zamontować w...
Postanowiłam zamontować w moim samochodzie gaz. Niestety ceny benzyny na Warmii i Mazurach są chyba najwyższe w Polsce i dojazd 40 km do pracy przestał mi się opłacać. Zasięgnęłam opinii na temat miejsc w których mogę dokonać przeróbki. Zarówno koledzy w pracy, jak i opinie w internecie wskazały Cargaz na Lubelskiej w Olsztynie. Zadzwoniłam żeby zapytać wstępnie o cenę i ewentualne terminy. Akurat nie działały u nich telefony, więc skorzystałam z możliwości kontaktu przez gg. To niesamowite, że szybko i darmowo można się również z nimi porozumieć przez komunikator. Pan udzielił mi wyczerpujących informacji, nie niecierpliwił się również, gdy zaczęłam pytać o wymiary butli i ile bagażnika ta butle zajmie. Jak na początek, obsługa profesjonalna, a więc nie ma się nad czym zastanawiać. Uzbierałam właściwą kwotę i umówiłam się na termin. Był dość szybko, za tydzień. Pan dodatkowo doradził mi, abym mój terminowy przegląd techniczny zrobiła przez założeniem gazu, bo z gazem więcej zapłacę, a nie ma sensu kontrolować czegoś co jest nowo założone. Tak więc zrobiłam. Po tygodniu zawiozłam samochód do Cargazu. Obsługa miła i uprzejma, a co najważniejsze konkretna. Pan zadał kilka niezbędnych pytań: gdzie chce butle, pokazał gdzie jest wlew, pokazał przycisk przełączania benzyny na gaz. Wszystko trwało szybko i sprawnie. Na drugi dzień odebrałam auto. I znowu instruktaż gdzie co jest, Pan się nie niecierpliwił moimi pytaniami i co najważniejsze nie potraktował mnie jak kobiety, która się nie zna, ale jak klienta. Zapewnił mnie, ze w razie pytań lub problemów mam dzwonić, powiedział również co się może zdarzyć przy użytkowaniu gazu, np. że wskaźnik paliwa może opadać pomimo, iż benzyna nie jest zużywana. Wszystko profesjonalnie, szybko i konkretnie! Tak jak opinie na ich temat na rynku.

Tapeta

11.07.2010

Cargaz

Placówka

Olsztyn, Lubelska 43d

Nie zgadzam się (26)
W tym roku...
W tym roku rozliczyłam się z fiskusem w dość nowoczesny sposób, czyli przez internet, tym bardziej, ze jestem zameldowana w Tychach, a mieszkam tymczasowo na Warmii. Nareszcie doczekaliśmy czasów w których nie trzeba stać w kolejce, aby złożyć zeznanie podatkowe. Mojego Pita wysłałam w marcu, natomiast wpłaty podatku dokonałam w ostatnich dniach kwietnia. Niestety za rok 2009 wyszedł mi podatek do zapłaty i postanowiłam wpłacić te 40 złotych na koniec obowiązującego mnie okresu. W pierwszej połowie maja zadzwoniła do mnie mama zaniepokojona poleconym, który przyszedł do mnie z Urzędu Skarbowego. Okazało się, że to wezwanie w sprawie mojego PIT-a, które zobowiązuje mnie do stawienia się w ciągu 7 dni do US. Ponieważ przebywałam na drugim końcu Polski zadzwoniłam do tejże instytucji, aby zapytać w czym problem. Okazało się, że Pani urzędniczka dostała wykaz podatników, którzy nie wpłacili podatku wykazanego w zeznaniu. Wyjaśniłam jej sytuację i na jej prośbę przesłałam faxem stos dokumentów. Były to: potwierdzenie przelewu podatku na konto urzędu, PIT-y 11 oraz kopia dokumentu tożsamości. Pani poinformowała mnie, że bez względu na sytuację muszę stawić się w US, a ona w ciągu dwóch dni zadzwoni do mnie, aby sprawdzić ową wpłatę. Tak też się stało, na drugi dzień Pani zadzwoniła do mnie na komórkę i potwierdziła, że wpłata jednak doszła i wszystko jest w porządku, natomiast protokół i tak muszę podpisać. Wyjaśniłam Pani, że obecnie przebywam w innej części Polski, Pani była wyrozumiała i umówiłyśmy się na podpisanie protokołu w terminie późniejszym, w czasie gdy będę przebywać w Tychach. W zeszłym tygodniu dopełniłam formalności. Cieszy, że z urzędnikami też można się porozumieć, tylko szkoda, że nasz system jest taki zbiurokratyzowany i moja wizyta w US była zupełnie niepotrzebna.

Tapeta

28.06.2010

Urząd Skarbowy w Tychach

Placówka

Tychy, al. Niepodległości 60

Nie zgadzam się (22)
Zostaliśmy z moim...
Zostaliśmy z moim chłopakiem zaproszeni na kolejni ślub w Białymstoku. Z Olsztyna do Białegostoku jest parę kilometrów, tak więc postanowiłam zamówić kwiaty przez telefon. I tutaj zaczęły się poszukiwania kwiaciarni, takiej która ma dobrą opinię, a dodatkowo będzie nam po drodze z hotelu do Kościoła. Jestem dość wymagająca jeśli chodzi o bukiety i wiązanki, tak więc starałam się po znalezieniu kwiaciarni, zasięgnąć o niej opinii. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazywały, że będzie to dobry wybór i tak właśnie było. Przez telefon Pani zbadała moje potrzeby i zapytała jaką kwotę chcę przeznaczyć na bukiet i jakie mają być kwiaty. Ponadto zapytała czy ma to być bukiet okrągły czy stopniowy. To bardzo ważne, bo właśnie w tym przypadku zależało mi, aby bukiet ten był okrągły z jasnych, białych i różowych kwiatów. Słysząc moje wątpliwości co do zamawiania kwiatów przez telefon, Pani utwierdziła mnie w przekonaniu, że zrobi taki bukiet jaki chcę, bo zrozumiała na czym mi zależy. Tuż przed ślubem pojechaliśmy do kwiaciarni Forsycja, która mieści się w Białymstoku w Centrum Handlowym "Galeria Biała", po bukiet. Kwiaciarnia była dość mała, ale wystrój był przeuroczy, kwiaty i bukiety do sprzedaży były świeże, a Pani kwiaciarka była bardzo sympatyczna. Byłam zachwycona bukietem, który był zrobiony tak jak chciałam, a przede wszystkim kwiaty były świeże. Ponieważ był to dość gorący dzień, Pani zawinęła końcówki kwiatów w dodatkowy mokry papier, aby wytrzymały długo. Naprawdę polecam z całego serca tą kwiaciarnię.

Tapeta

28.06.2010

Forsycja

Placówka

Białystok, Czesława Miłosza 2

Nie zgadzam się (25)
Wybrałam się wieczorem...
Wybrałam się wieczorem do apteki Arnika, aby kupić Ibuprom Zatoki i chusteczki higieniczne dla mojego chłopaka. Na szczęście o godzinie 18.00 apteka była jeszcze czynna. Powitała mnie uśmiechnięta farmaceutka. W aptece było czysto i panował porządek, na ladzie obok kasy wyłożone były dwa rodzaje reklamówek jednorazowych dla klientów. Dodatkowo okazało się, że Ibuprom jest w dość atrakcyjnej cenie i za zakupy od 5 złotych można zapłacić kartą. Pani była bardzo życzliwa co zachęcało do zadania jej kilku pytań. Zapytałam w jakiej cenie są leki, które systematycznie zażywam. Pani poinformowała mnie o cenie, ale jednocześnie powiedziała, że lek ten poza naszym województwem będzie tańszy. Polecam do robienia zakupów w tej aptece.

Tapeta

24.06.2010

Apteka ARNIKA

Placówka

Olsztyn, Świtycz-Widackiej

Nie zgadzam się (26)
Bardzo lubię robić...
Bardzo lubię robić zakupy w E.Leclercu w Tychach. W odróżnieniu do innych supermarketów ma on duży czysty parking, na którym spokojnie mieszczą się wszyscy klienci. Strefa wejścia jest szeroka i znajduje się tam wiele koszyków podręcznych dla klientów. Zawsze jak odwiedzam ten sklep to panuje tu ład i porządek, podłoga jest czysta, a półki z produktami uporządkowane. Dzięki temu można szybko wszystko znaleźć, a zakupy są przyjemne. Na sklepie zawsze znajduje się co najmniej kilku pracowników, którzy rozkładają towar i porządkują półki. Tym razem miałam wątpliwości co do ceny papryki, 3 rodzaje papryki w dziale "Warzywa i owoce", które są zazwyczaj w różnych cenach, teraz były w tej samej cenie. Pracownik, któremu zgłosiłam moją wątpliwość potwierdził cenę i z kosza, z którego wykładał towar wybrał mi najładniejsze warzywa. Sklep nie jest duży i czasem trzeba się na alejkach nagimnastykować, aby wyminąć innych klientów. To nie jest zbyt komfortowe, jednak krótki czas oczekiwania do kasy rekompensuje to. Asortyment w sklepie jest dość duży i każdy znajdzie coś dla siebie w dość niskich cenach. Polecam zakupy w tym sklepie!

Tapeta

22.06.2010

E.Leclerc

Placówka

Tychy, ul. Budowlanych 75

Nie zgadzam się (22)
Rozpoczął się sezon...
Rozpoczął się sezon grillowy, ale jednocześnie sezon "komarowy". Pomyślałam, że może jest szansa, aby uchronić siebie i moich gości przed ukłuciem kąśliwych i drapieżnych komarów. Po chwili zastanowienia uznałam, że lampy ultrafioletowe przeciw owadom najszybciej znajdę w OBI. Sklep ten w Tychach na ulicy Bielskiej jest dość duży. Od razu skierowałam się w stronę ogrodu z nadzieją, że nie zostały wszystkie lampy wykupione. Po bezowocnym obejściu całego działu "Ogród" postanowiłam poszukać pracownika. Gdy w końcu spotkałam obsługującego ten dział, okazało się, że on nie wie właściwie gdzie takie lampy są i czy w ogóle jeszcze coś zostało. Postanowiła, pójść jeszcze do działu elektrycznego, a właściwie tam gdzie są same lampy. Lampy przeciw owadom, ukryte były w dość odległym, trudno dostępnym miejscu. Ucieszyłam się, że lampy takie znalazłam, ale z drugiej strony zmartwiłam się, bo był tylko jedne rodzaj. Postanowiłam zakupić dwie lampy, zresztą były w dość niskiej cenie. Poprosiłam pracownicę działu "Oświetlenie", aby sprawdziła, czy lampy działają. Pani bardzo chętnie i szybko przetestowała towar i już z działającym sprzętem udałam się do kasy. Nie było dużej kolejki, a więc obsługa odbyła się szybko i sprawnie. Mam nadzieję, że produkt, który zakupiłam będzie skuteczny.

Tapeta

22.06.2010

OBI

Placówka

Tychy, Al. Bielska 109

Nie zgadzam się (21)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi