Biorąc kredyt hipoteczny w wymienionym banku zaobsresowalam pewne nie dociagnięcia Pana obsługującego. Po pierwsze: zwracal sie do mojej osoby na TY pomimo tego ze sie nie znamy a ja sobie tego nie życzyła. Po drugie powtwierdzajac terminy (np. wykonania telefonu do mojej osoby) zapominał zadzwonić i przekazać informacje w terminie który obiecał. Zwłaszcza przy kredytach hipotecznych jest to ważna rzecz gdyż człowiek z niecierpliwością oczekuje na ważną informację. Dodatkowo dzwoniąc do Pana z Banku nie odbieral telefonu (poźniej sie tyłumaczył że był na szkoleniu i urlopie). ale podając termin rozmowy nie poinformował klienta że może być taka sytuacja.
Chcialam sie z kontaktować z przełozonym tego Pana to musialam sie wybrać do placówki firmy ( w trakcie pracy) ponieważ do lukas banku można sie tylko dodzwonić na infolinie. dlatego tez pojechalam osobiście do placówki banku i chciałam rozmawiać z przełozonym Pana osbługującego to oczywiscie Pani dyrektor była na urlopie. Dopiero po podniesieniu głosu na osobe obługującą klienta i powiedzeniu że nie wyjdę z tąd dopuki sie nie dowiem co z moim kredytem to Pani dodzwniła sie do Pana osbługującego moj kredyt i dostalam informację. przyszedł dzień umowy, jak zwykle Pan prowadzocy kredyt mówił na Ty a już po podpisaniu umowy żegnajać sie nie wstał i nie podał reki. siedział na swoim krzesełku patrzac w monitor.
Wydawałoby się, że stacje paliwowe zawsze wyglądają tak samo. I że obsługujący są tacy sami - znają na pamięć promocje i zarzucają klienta wystudiowanymi na szkoleniach frazesami. Stacja w Jaworniku wybija się na tym tle zdecydowanie na plus.
Ceny i asortyment: W sklepie znajduje się wszystko co kierowcy w drodze może być potrzebne - od wycieraczek, płynów po kanapki i napoje. Ceny artykułów spożywczych są wysokie, ale w porównaniu z innymi stacjami - normalne. Ceny paliwa i asortymentu samochodowego przyzwoite. W okolicy jest kilka stacji, oferujących tańsze paliwo
Wygląd stacji - W normie. Widać ze jest to stacja niewielka, nie oferuje ciepłych posiłków ani dużego asortymentu spożywczego. Średniej wielkości pomieszczenie do obsługi klienta - czyste i zadbane, ale zdecydowanie bardziej nastawione na obsługę kierowców niż klientów robiących zakupy po drodze - duzy asortyment rzeczy samochodowych. Niewielki kontuar z jedną (maksymalnie dwoma) osobą obsługującą.
Obsługa - tutaj stacja w Jaworniku zasługuje na najwyższe uznanie. Wizytowałam ją kilkukrotnie (ostatni raz w listopadzie br) i za każdym razem spotykałam się z perfekcyjną obsługą. Miły, nie wystudiowany uśmiech i przede wszystkim pomoc dla klienta. Czy to w wyborze wycieraczek, czy płynu do spryskiwaczy. Stacja zatrudnia mężczyzn z wykształceniem lub wiedzą kierunkową - stąd klient słabo znający sie na samochodzie może liczyć na pomoc nawet w niestandardowych sytuacjach. Mnie zamarzł wtrysk do spryskiwacza - nie trwało pięciu minut jak pan z obsługi - bez proszenia, sam z siebie - przybiegł z pomocą. Co jest jeszcze warte podkreślenia to fakt, ze kazdy klient jest traktowany tak samo. Pomimo naprawdę "głupich pytań" które zadawałam nie zostałam potraktowana jak "kobieta za kierownicą" co ustawicznie zdarza sie na innych stacjach, ale jak partner za kierownicą, któremu trzeba pomóc.
Bezwzględnie stację w Jaworniku oceniam na najwyzszymn poziomie
Odnowiony parę lat temu Miejski Dom Kultury w Rawie Mazowieckiej zyskał także odnowioną kawiarnię. I tak jak prywatnym właścicielom prywatni podjęli sięudało się uczynić z niej miejsce ciekawe, takie, jakiego w Rawie dotąd nie było i kulturalnego(!), tak atrakcją Domu Kultury zostały tylko nowe krzesła, światła i elewacja z szybami na wzór łódzkiego teatru Jaracza. Rzeczywiście to kawiarnia Młynek, która mieści się z lewej strony MDK-u przyciąga ludzi bardziej niż nowa widownia w domu kultury. Myślę więc, że jako miejsce na naprawdę wysokim poziomie, o przyjemnym wnętrzu, powinno pokusić się o przejęcie nieco funkcji kulturalnych, jakich nie spełnia gmach, w którym i Młynek się mieści. Gratuluję właścicielom pomysłu i proponuję urozmaicić ofertę także o jakieś "dzianie się".
Kawiarnię odwiedzam dość często, gdyż serwują tam wyśmienitą kawę, można również delektować się ciastami (domowe wypieki bez zbędnego lukru i konserwantów-hitem jest szarlotka na ciepło z bitą śmietaną!), a także deserami lodowymi. Obsługa nei pozostawia zastrzeżeń. Pod względem schludności i czystości również najwyższy standard.
Za jedyny minus kawiarni można uznać dość małą przestrzeń, choć odpowiednią jak na rawskie warunki.
Młynek z muzyką, przyjemnym oświetleniem, wystrojem i zapachem kawy przyciąga ludzi lubiących rozmawiać. Takim też polecam kawiarnię. Enjoy!
Robię tu zakupy średnio raz w tygodniu. Jak zwykle kolejka przy Punkcie Obsługi Klienta. Przydałaby się tu jeszcze jedna osoba do pomocy.
Na hali Bardzo szeroki asortyment. Na bieżąco uzupełniany. Porządek.
Kolejki przy kasach na jakieś 10 minut czekania. Kasjerki bardzo szybkie i sprawne.
Obsługiwała mnie Pani, której trzęsły się ręce za zdenerwowania lub zmęczenia. Dodam, iż zmęczenie jest widoczne u pracowników na kasach w porze wieczornej i jakieś napięcie.
Mam tutaj okazję podziękować osobom zajmującym się rodzajem towarów sprzedawanych w sklepie, iż zadbali także o ludzi chorych i wprowadzili produkty np. bezglutenowe, które są trudno dostępne na rynku oraz drogie. Tutaj są znacznie tańsze.
Ta obserwacja powinna być zamieszczona znacznie wcześniej ale tak to już jest,że jeżeli wszystko jest w porządku to uznaje się to za rzecz normalną i zapomina się o tym.
Do rzeczy :
W miesiącu lipcu poprzez internet znalazłem Firmę "Metalowiec" gdzie zakupiłem piec dwufunkcyjny CO Junkers,grzejniki CO,sterownik.
Obsługa w sklepie można powiedzieć super.
Najważniejsze jednak są ceny bo są rewelacyjnie niskie.Mogę dla przykładu powiedzieć,że ten sam piec CO w markecie kosztuje o UWAGA 1300 złoitych drożej.Ceny grzejników też niskie.
Dzięki "Metalowcowi" zaoszczędziłem sporo złotówek przy instalacji centralnego ogrzewania.
Zakup był przyjemnością bo personel grzeczny i miły.
Jednym słowem polecam "Metalowec" Jelenia Góra - można znaleźć w internecie.
2 maja skorzystaliśmy z oferty kupuj bez VAT. I kupiliśmy obiektyw do aparatu , ale okazało się, iż produkt nie spełnia naszych oczekiwań, pomimo, iż był wybierany i bardzo polecany przez pracownika. Niewiele różnił się od tego, który posiadam.
Po dokładnym przetestowaniu w domu, w ciągu 2 godzin postanowiliśmy go zwrócić. I tu pojawił sie problem.
W zamian dostaliśmy bon towarowy. We wrześniu stwierdziliśmy, iż nie potrzebujemy nic z MM na tę kwotę i prosiliśmy o wymianę na gotówkę. Jedyne, co mi zaproponowano (po wydeptaniu ścieżek od Punktu obsługi Klienta do Serwisu i, Reklamacji, Faktur, itd.), iż kupon może zostać jedynie wymieniony na Kartę Podarunkową, którą mogę robić zakupy w w/w sklepie. Karta podarunkowa świetna rzecz, ale w dobie kryzysu mi całkowicie zbędna.
I tak po każdą płytę, kartę pre-paid lub inną pierdołę jeżdżę do Media.
Ostatnio potrzebowałam fakturę i dostałam, ale z informacją, że płacę kartą podarunkową (nie wspomnę, iż zostałam zmuszona do jej posiadania). Niestety, nie można tego zmienić, bo faktycznie tak jest. Wcześniej mnie poinformowano, iż będzie można dodać jakąś adnotację, ale już nikt tego z obsługi nie pamięta.
Podsumowanie: Osoby sprzedające na konkretnych stanowiskach powinny mieć większą wiedzę na temat sprzedawanego towaru.
Kiedyś w innym sklepie kupowałam część do aparatu i Pan wszedł do komputera i stwierdził, iż ten aparat jest sprzedawany w takim a nie innym zestawie i tej części nie potrzebuję. W MM nie do pomyślenia.
Na moją ocenę głownie ma wpływ wiedza i kompetencja pracowników, gdyż brudna wykładzina czy coś podobnego nie miałoby tak podstawowego wpływu na zakupy specjalistycznego sprzętu.
We wtorek tj 17.11 byłem w oddziale w MultiBanku w celu wyjaśnienia niezrealizowania przez bank mojej dyspozycji przelewu stałego. Przy wejściu zostałem przywitany przez młodą panią która zapytała się w czym może pomóc. Jestem już kilku letnim klientem wiec znam swojego doradcę ale oczywiście udzieliłem informacji w jakim celu się pojawiłem i że chciałem się spotkać z panią Iwoną. Otrzymałem informację że w tym momencie pani Iwona ma klienta i czy będę mógł poczekać 10 min czy chcę się umówić w innym terminie. Powiedziałem że poczekam. Pani A. to ta pani która mnie przywitała jakaś nowa bo pierwszy raz ją tam widziałem, zaproponowała mi kawę i wskazała miejsce żeby zaczekać. Pomimo przebywania w oddziale w tym czasie kilku innych osób przede wszystkim do kasy obsługa przez pracowników była sprawna i nie było widać po klientach zdenerwowania z powodu czekania. Po ok 5 minutach Pani I. była już wolna. Po przywitaniu się i wyjaśnieniu celu mojej wizyty pani I. sprawdziła w systemie i wyjaśniła mi że w tym dniu nałożyło sie kilka płatności na moim rachunku i ze względu na niewystarczającą kwotę jeden z przelewów nie mógł się zrealizować. Pokazała mi również jak w szybki sposób bez potrzeby ponownego wprowadzania odrzuconego przelewu można go wysłać ponownie. Po tym pożegnała mnie z uśmiechem i wręczyła mi ponownie swoją wizytówkę żebym następnym razem zanim się pojawię w oddziale przedzwonił i nie musiał czekać. Cała wizyta w oddziale trwała ok pół godziny.
Jak zwykle kolejka do kasy. Na ogół obsługuje 1 osoba.
Jest to stacja, której jest pełno klientów.
Posiada bardzo szeroki asortyment towaru, bankomat Euronetu i kawiarnię. Wizualnie wygląda super.
Duża ilość klientów sprawiła, ze na salonie panował nieład, rzeczy na stołach były porozrzucane i nieułożone.
Personel wydała się być bardzo zapracowany i nie miał czasu na to aby zająć się kompleksowo klientami potrzebującymi pomocy.
Usługi internetowe i tv cyfrowa jest wysokiej jakości jednak jeśli chodzi o obsługę niestety trzeba bardzo długo czekać na realizację zamówień . Jeśli chodzi o oddział Vectry to jest za bardzo uzależniony od infolinii co bardzo źle działa na obsługę bezpośrednią klientów. Niestety jest się odsyłanym do telefonicznego kontaktu z infolinią z byle drobiazgiem . Natomiast osoby pracujące na infolinii są mało kompetentne nie potrafią odpowiedzieć na zadawane podstawowe pytania dotyczące obsługi odsyłają jeden do drugiego i co najgorsze przyjmując zlecenie gubią je i nie przekazują go dalej do realizacji . Sama infolinia jest chyba tylko po to by wyciągnąć od klientów pieniądze przełączanie i wybieranie tematów rozmowy traw bardzo długo i jest bez użyteczne bo obsługa i tak odsyła i przełącza do kolegów albo wyłącza się by sprawdzić co ma mówić choć temat rozmowy ściśle jest związany z wybranym numerem infolinii. Kolejnym zaniedbaniem jest bardzo długi czas realizacji zleceń po podpisaniu umowy . Jedyny pozytywny plusik należy się Panom instalatorom za punktualność - chociaż oni są przyjaźni dla klienta. Nie wspomnę już nawet o tym że co chwilę dzieją się różne awarie z połączeniami internetowymi. Całe szczęście kablówka działa bez zarzutów. Podsumowując całość mojej obserwacji niestety muszę stwierdzić że gdyby nie infolinia wszystko by było lepsze , może warto by było ją lepiej usunąć boi tak jest zbędna , dręczy tylko klientów i naciąga na połączeniach.
Udałem się na zakupy do podwrocławskiego Makro. Chciałem kupić głównie produkty spożywcze i kosmetyki. Sklep jest czysty i schludny, od strony wizualnej prezentuje się dobrze. Ceny niektórych artykułów są niższe, inne wyższe niż w hipermarketach. Jednak profil sklepu, kierującego swoją ofertę głównie do firm, jest momentami zbyt restrykcyjnie przestrzegany. Chodzi mi o sprzedaż w hurtowych opakowaniach. Bardzo dużo produktów oferowanych jest jednie w dużych paczkach. W przypadku niektórych artykułów nie jest to specjalnie uciążliwe – np. dezodoranty w pakowane po dwa. Jednak już sprzedaż dwudziestu czterech jogurtów na palecie to według mnie przesada. Podobnie jak np. sześciu serków jednego smaku. Mam porównanie do niemieckiego Metro i tam asortyment oferowany detalicznie jest dużo większy. Podobał mi się natomiast szeroki wybór ryb świeżych i mrożonych, oraz innych produktów mrożonych. Ten asortyment oferowany był w detalicznych opakowaniach. Kolejną rzeczą, która mnie zraziła, to podział klientów na „Złotych” i „resztę” (lepszych i gorszych?). Połowa kas obsługuje jedynie klientów ze Złotą Kartą. W kolejce do kasy spędziłem ok. 10 minut. Przede mną był tylko jeden klient ze znaczną ilością produktów, z których jeden nie miał kodu kreskowego. Niestety kasjerka, przy pomocy telefonu i koleżanki (która w końcu podeszła do kasy) ustalała kod kreskowy bardzo długo. Kasjerka uprzejma, powitała mnie i pożegnała zgodnie ze standardami. Tu mam kolejną uwagę. Uważam, że ogromnym minusem dla Makro jest zasada, że płacić można tylko gotówką. Dziwi to tym bardziej, że do Makro nie wpada się po bułki, tylko zakupy są na dużo wyższe, zazwyczaj kilkuset złotowe sumy. A żyjemy w czasach, kiedy kartą można płacić nawet w małych sklepach. Przy wyjściu ze sklepu kolejne utrudnienie dla klientów. Kas jest kilkanaście (albo i więcej), ludzi było sporo, a otwarte były tylko jedne, wąskie drzwi wyjściowe. Pozostałe wyjścia zamknięto pewnie na zimę.
Odwiedziłem salon poszukując informacji na temat samochodu dla siebie. Pracownik zainteresował się mną, wkrótce po moim wejściu do salonu, dając mi jedynie chwilkę na oswojenie się z miejscem. Po krótkiej rozmowie dowiedziawszy się czego poszukuję, zaprezentował mi dwa modele, wg. niego pasujące do moich oczekiwań. Pracownik bardzo miły, doskonale znający swoją ofertę. W ciekawy sposób przedstawił zalety samochodów, tak że jeszcze bardziej mogłem odczuć ich dopasowanie do moich oczekiwań. Na koniec dostałem pakiet informacji w postaci katalogów i cenników. Ofertę pracownik obiecał wysłać na e-mail.
W salonie szeroka oferta samochodów, salon czysty.
Jedyny minus to słaba jakośc oświetlenia w salonie.
Hotel w którym nocuję już drugi raz. Za każdym razem obsługa bardzo fachowa i miła. Już podczas telefonicznej rezerwacji recepcjonistka jest uczynna i elastyczna - potrafi dopasować ofertę do możliwości finansowych gościa. Po przyjeździe na recepcji zostałem szybko obsłużony, dostałem pełną informację na temat hotelu i usług (restauracja, parking). Hotelowa restauracja na poziomie, obsługa znająca potrawy, potrafi polecić i zachęcić do spróbowania nowych rzeczy.
Pracownicy zachęcają do zwiedzenia okolicy - potrafią także dobrze wyjaśnić jak dojechać w różne miejsca w samym mieście.
Wszedłem do salonu poszukując informacji na temat oferty nowych samochodów. Szybko zostałem zauważony przez pracownika, który za pomocą kilku pytań sprawdził moje preferencje odnośnie produktu. Po chwili zaproponował mi kilka pojazdów z oferty oraz zaoferował przygotowanie na e-mail propozycji finansowania. Jeszcze tego samego dnia dostałem ofertę na samochód pocztą elektroniczną wraz z opcjami finansowania. Dla mnie pełen profesjonalizm.
Jestem bardzo zadowolona z poziomu i jakości obsługi klienta w rejonowym biurze w Sosnowcu. Lokal przytulny, czysty, nowocześnie urządzony. Panie (szczególnie Pani A.) bardzo kompetentnie i rzeczowo rozwiązała moją reklamację z którą zgłosiłam się do biura. Dodatkowo została mi przestawiona możliwość skorzystania z promocyjnego podłączenia dodatkowej usługi. Jestem bardzo zadowolona i będę polecała innym klientom.
Opisywany salon odwiedziłem zachęcony "dniami otwartymi" nowego Fiata Punto. Po wejściu do salonu dość szybko pracownicy zaoferowali pomoc, szczegółowo opowiedzieli o modelach, które pasowały do moich preferencji.
Odniosłem wrażenie, że pracownicy nie wykazali do końca inicjatywy - nie zaproponowali mi jazdy próbnej ani nie wzięli ode mnie żadnych danych kontaktowych.
Za często też wspomagali się czytaniem danych ofertowych z kartki.
Plusem jest długi czas otwarcia salonu, dużo modeli prezentowanych, czystość w środku i szybka reakcja pracowników na klienta.
Odwiedziłem salon w Piotrkowie poszukując informacji na temat wyprzedażowej oferty Forda. W salonie wystawione najpopularniejsze modele marki, z czego Focus w aż 3 wersjach nadwoziowych - co naprawdę może ułatwić decyzję. Pracownicy szybko reagują na wejście klienta, dopytują się o potrzeby a następnie dopasowują ofertę. Mnie się spodobało, tym bardziej że wydaje mi się ten salon nowym w tym mieście. Mały minus - nie zaproponowano mi jazdy próbnej, a większy minus - ustalilem z pracownikiem, że podeśle mi na wybrane przeze mnie auto ofertę na e-mail. Zdziwiłem się, gdy oferta dotarła i była o 3 tysiące wyższa od kwoty którą ustnie podał mi pracownik w salonie.
Poszukując nowego samochodu, zajrzałem do nowego salonu Toyoty w Wałbrzychu, zachęcony reklamami : "Już otwarte". Niestety, otwarte to były tylko drzwi. Spędziłem w salonie 20 minut podczas których nikt się mną nie zainteresował, obejrzałem własnoręcznie wszystkie wystawione auta, które nawiasem mówiąc były brudniejsze niż auta stojące kilka dni na zewnątrz. Zakurzone auta, obsługa zainteresowana tylko sobą, brak jakichkolwiekj informacji na temat wystawionych pojazdów. Nie widzę sensu reklamowania się, że już się otworzyło salon, skoro nie jest się do tego przygotowanym. Tym sposobem ja już wiem - Toyoty nie kupię.
Od jakiegoś czasu mam konto w MultiBanku, które zakładałam właśnie w tej placówce. Do tej pory żadnych zastrzeżeń. Dziś po raz pierwszy korzystałam z wpłatomatu, zainteresowanie Pani Doradczyni i chęć pomocy zasługuje na umieszczenie tej opinii tutaj
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.