Przechodząc obok sklepu A&K postanowiłem wejść i zrobić małą prowokacje. Wszedłem na sale sklepową z plecakiem na plecach. Kupiłem jedynie najtańsze piwo za 1,35 zł i poszedłem do kasy. Okazało się, że kasjer potraktował mnie bardzo miło, tak jakbym „przyjechał” do kasy pełnym wózkiem. Był On bardzo uprzejmy, przywitał się, pożegnał. Mimo, że na sali sprzedaży byłem z plecakiem, ochrona mnie nie napastowała ani nawet nie czułem jej oddechu na plecach. Ogólnie sklep jest bardzo miły dla klientów. Jest czysty, jasny, między regałami są szerokie przejścia. Do tego ceny porównywalne tylko z tymi oferowanymi przez dyskont Biedronka. Nie wiem czy od sklepu typu market, można oczekiwać więcej. Polecam
Dramat. Po pierwsze obsługa telefoniczna - pani ładnie się przedstawiła i na tym koniec. Chciałam zamowic pizze taką a taką. Pani podała mi cenę pizzy, przyjęła adres i odłożyła słuchawkę. nie usłyszałam ani dziękuję, ani nie zdążyłam poinformować o tym który dzwonek w domofonie należy wcisnąć (są nazwiska, nie numery).
Uznałam ze teraz to jest ich problem, nie będę dzwonić drugi raz (w życiu nie spotkałam się z odłożeniem słuchawki PRZED klientem)
Dostawa nawet w miarę szybka - około 40 minut. (zaznaczam, ze od pizzerii do mnie jest jakies 600 metrów). W końcu pan skontaktował się ze mną telefonicznie i rzekł
- Proszę zejść na dół. Mam dla pani pizze.
Również nigdy nie spotkałam się z tego typu podejściem, choć z różnymi kurierami już miałam do czynienia.
W końcu pizzę dostałam - usłyszałam, że "dużo roboty" a "ci klienci to sami nie wiedzą czego chcą" i ogólnie "beznadziejny dzień". Jeśli kurier myślał ze dostanie napiwek na litość to głęboko się mylił.
Dodatkowo została doliczona opłata za dostarczenie pizzy - 3 zł. Taka informacja jest rzeczywiście podana na ulotce (pan kurier poinformował "gdzies tam na ulotce jest to napisane. za to dostaje pani cole gratis"), jednakże zamawiając pizze nie dostałam tej informacji.
A sama pizza? przypalone brzegi, zdecydowanie zbyt mocno podpieczona, ogólnie - niezbyt dobra. "darmowe" sosy i pol litra pepsi - ogólnie jestem zdegustowana poziomem obsługi i pizzą. Po raz pierwszy i ostatni skorzystałam z usług tej pizzerii
Market znajduje się w dość dużym budynku. Jednak zajmuje jego znikomą część. Alma to ekskluzywne markety posiadające Towar z całego świata. Duża sala sprzedażowa . Bardzo elegancko urządzony lokal. Wszystko świeże-przynajmniej tak wygląda. p
II. Rozpoczęcie wizyty:
Weszłam do sklepu chcąc zostawić zakupy z innego miejsca . W dziale obsługi klienta nie było nikogo. Czekałam ok 7minut. Wreszcie weszłam na teren sklepu. Obserwowałam dyskretnie punkt obsługi ale dość długo nikogo tam nie było. Widziałam ze zbiera się spora kolejka. Hala sprzedażowa czysta, towar ładnie poukładany. Brak wyraźnych braków towarowych. Niestety od razu rzuca się w oczy braki personalne. Na stoisku z rybami przez ok15 minut nie było ani jednej
Osoby obsługującej- chciałam kupić rybę wędzoną. Czekałam 5 minut, potem poszłam się porozglądać wracałam kilka razy nadal nie było nikogo. W końcu kiedy utworzyła się spora kolejka przyszła jakaś pani –chyb kierownik bardzo wściekła i kazała jednej z pań zacząć obsługiwać Anie zbijać bąki. Używała mało kulturalnego słownictwa. Przyszła młoda dziewczyna , ręce jej się trzęsły .Widać było,że takie traktowanie pracowników jest raczej na porządku dziennym.
Po zakupach na dziale rybnym poszłam rozglądać się dalej. Na terenie całej hali sprzedażowej znajdują sie małe stoiska z asortymentem jak sądzę sezonowym były bombki i aniołki. Co prawda jest wywieszka z cenami , ale trudno się domyśleć który to jest anioł mały który średni. W opisach brak kodów umożliwiających identyfikację. Bardzo skomplikowane w obsłudze słabo działające automaty do sprawdzania cen. Laser kilku wyjściowy. Podeszłam do kasy pani szybko mnie obsłużyła i to jest plusem. Bo ceny są kosmiczne.
Silne strony Słabe strony
1. Bardzo duży wybór towaru
2.Towrwysokiej jakości z całego świta
3. Marka rozpoznawalna na rynku
4. Doświadczenie w działaniu
5. Bardzo elegancko urządzone lokale
6. Wiele lokali na terenie Polski
7.Braki personalne
8.Niedyskretne i niekulturalne kierownictwo
9.Pomiatanie personelem
10.Wysokie ceny
11.Brak możliwości identyfikacji towaru na podstawie kodu
12.Szybkai mila obsługa przy kasie
13. Duży parking
Bardzo często dokonuję w sklepie zakupów, ponieważ po pierwsze znajduje się bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania a po drugie w sklepie jest błyskawiczna obsługa i zawsze świeży towar. Sklep należy do prywatnego właściciela, zatrudnia on na dwóch stoiskach około 6 pracowników, dzięki czemu obsługa jest wyjątkowo sprawna. Dużym plusem jest, że w sklepie pracują dojrzałe kobiety - gospodynie domowe, które też potrafią doradzić klientowi odpowiednie mięso. Wędliny są zawsze poplasterkowane od rana dzięki czemu można szybko dokonać zakupów. Sprzedawczynie są zwykle uśmiechnięte, bardzo szybko i profesjonalnie obsługują klientów - jedna pracownica pobiera pieniądze a druga podaje towar. W sklepie jest zawsze czysto, nie ma długich kolejek.
Robiąc zakupy w dziale spożywczym chciałem jednocześnie sprawdzić czy kierownictwo działu zastosowało się do moich wcześniejszych uwag. Stwierdziłem, że jednak nic się nie zmieniło na lepsze, a wręcz odwrotnie obsługa klientów przy stoisku wędliniarskim się pogorszyła,ponieważ w tym dniu (sobota) klientów obsługiwały trzy panie ekspediętki z których jedna przebywała na zapleczu.Gdy ekspediętka przebywająca na zapleczu wróciła,ucieszyłem się ,że teraz kolejka będzie posuwać się szybciej ale skąd, zaraz na zaplecze wyszła nastepna.Moim zdaniem dla tego stoiska klient jest utrapieniem i po co się nim przejmować, chce zrobić zakupy nich cierpliwie stoi i czeka.Nie zauważyłem by kierownictwo sklepu chciało coś zmienić w obsłudze na tym stoisku.Gdy wreszcie zrobiłem zakupy okazało się ,że przy czynnych kasach to dopiero są koleiki.Na domiar złego okazało się ,że system płatności kartami płatniczymi nie działa,więc klienci, którzy załadowali kosze zakupami, a później ladę ,musieli je ponownie pakować do wózków,jeżeli nie posiadali przy sobie gotówki.Stoiąc w kolejce nie zauważyłem żadnej interwencji ze strony kasjerek lub kierownictwa aby powiadomić przychodzących klientów o awarii systemu płatności kartami płatniczymi.Klienci na pewno nie tracili by czasu na stanie w kolejce przy stoisku wędliniarkim i mięsnym lecz by poszli najpierw do bankomatu po pieniądze.
Ponieważ jestem klubowiczką Świata Książki dnia 24-11-2009 roku wybrałam się po nową literaturę.Wcześniej przejrzałam ich ofertę w katalogu jaki zostaje mi przysyłany do domu jak i w internecie więc byłam już niemal zdecydowana na konkretne pozycje. W salonie panuje zawsze spokojna i cicha atmosfera co pozwala się skupić przy wybieraniu odpowiednich dla siebie książek.Sprzedawcy byli zajęci przyjmowaniem dostawy nowych książek, wprowadzaniem nowych promocji pomimo tego gdy zwróciłam się o pomoc w odnależnieniu interesujących mnie pozycji książkowych sprzedawca od razu mi pomógł.Bardzo podoba mi się to, że jest w tym saloniku przy dziale dla dzieci przeznaczony kącik ze stolikiem i krzesełkiem na którym również położone są zabaweczki przy którym dzieci mogą usiąść zająć się zabawą albo przejrzeć interesujące je książeczki.Niezapomiano też o doroslych na końcu saloniku jest piękny stolik z obrusem w starym stylu, lampką przy którym można wygodnie usiąść i przejrzeć interesującą nas literaturę.Nikt tu nikogo nie pośpiesza niepatrzy niecierpliwie gdy dłużej grzebież w książkach, sprzedawcy są uprzejmi i chętni do pomocy. To wszystko sprawia że zarówno ja, jak i moja córka bardzo lubimy przychodzić do tego saloniku Świata książki w Gdyni zamiast naprzykład zamówić te same książki przez internet.
W restauracji Inspiracja miałem okazję organizować imprezę firmową. Było to dość duże przedsięwzięcie na mniej więcej 80 osób. Pierwszą zaletą restauracji jest jej lokalizacja - ścisłe centrum miasta. Składa się z kilku sal, w jednej z nich tuż przy wejściu zlokalizowany jest bar. Tu pojawia się pierwszy problem - mocne odgrodzenie sal powoduje tworzenie się wielu osobnych grupek ludzi. Niezbyt możliwa jest integracja, gdy część osób siedzi w jednym miejscu, część w drugim. Catering umiejscowiony był w kolejnej sali, tak samo pomieszczenie ze wspomnianym wcześniej barem. Powodowało to ciągłe wycieczki między cateringiem, napojami alkoholowymi, miejscem gdzie można było powyższe spożyć, a potem jeszcze kolejne kroki do sali tanecznej. Ta właśnie sala była jedyną, w której dozwolone było palenie, choć ten środek zapobiegawczy był czysto iluzoryczny - restauracja znajduje się w piwnicy, więc dym rozchodził się i tak po wszystkich pomieszczeniach w miarę równo. Na pewno na plus jest wystrój - wysoki poziom, elegancja, brak tandety i kiczu.
Obsługa. Po pierwsze - menedżerka - bardzo młoda kobieta o raczej niewielkim doświadczeniu, co niestety dało się wyczuć. Problemem było zrobienie listy drinków, problemem było jej odpowiednie przygotowanie, problemem była negocjacja wysokich cen (zamówiliśmy naprawdę spore ilości jedzenia oraz alkoholu, a Pani potraktowała nas cenami jak z menu, co zmieniło się dopiero po kilku usilnych prośbach). Generalnie menedżerka, choć miła, umiejętnością zarządzania nie grzeszyła. Za to na duży plus pozostała część pracowników - nienagannie ubrani, kulturalni i profesjonalni. Najwyższy poziom. Niestety - ryba psuje się od głowy.
Sam alkohol oraz jedzenie - nie można narzekać. Choć niektóre potrawy mogłyby być odrobinę cieplejsze, ale to naprawdę mała sprawa i jednorazowa. Obraz psuły wspomniane już ceny, które przy imprezie zamkniętej z wykupionym otwartym barem naprawdę mogłyby być niższe.
Muzyka - niestety restauracja posiada bardzo skromny zasób płyt, wręcz zasugerowano nam puszczenie ... radia. Skończyło się na tym, że sami zorganizowaliśmy zestaw cd.
Całość imprezy mogę uznać za udaną, mimo to ocenę wystawiam średnią. Raz - negocjacje z menedżerką. Dwa - muzyka. Trzy - ceny, ceny, ceny.
Udając się do dyskontu marki praktiker w Rybniku, w celu zakupu 2 skrzynek narzędziowych marki Stnley, już przy wyjściu z samochodu na parkingu przeraził mnie widok śmieci leżących na ziemi. Wchodząc na salę sprzedaży udałam się do informacji po aktualną gazetkę promocyjną, które leżały na ladzie informacji ogólnej. Następnie wchodząc w głąb sklepu skierowałam się do działu narzędzia w celu dokonania zakupu. Przeglądając regały z skrzynkami narzędziowymi nie zauważyłam wybranego przeze mnie produktu, dlatego też podeszłam ddo informacji aby zapytać o ten produkt. Pani z informacji powiedziała, że mam udać się do informacji działu narzędzia. Jak powiedziała tak też zrobiłam, lecz niestety w informacji działu nikogo nie było. Czekając ok 10 minut na pracownika działu znów podeszłam do informacji ogólnej, aby został wywołany przez radio pracownik działu. Po chwili usłyszałam w radio, : pracownik działu narzędzia proszę podejść do informacji swojego d"ziału". Faktycznie pracownik przyszedł do działu po ok 5 minutach od wezwania, lecz stojąc przy informacji działu pracownica spotkała swojego znajomego i poszła z nim do innego działu , mimo iż wiedziała że to ja na nią czekam. Pracownica raczyła przyjść po ok 10 minutach i łaskawie podeszła do mnie. Po zapytaniu o produkt usłyszałam następującą odpowiedź: "NIE MA". Po tak "miłej " rozmowie udałam się do wyjścia.
Po wjeściu do salonu od razu zostałam przywitana, jednakże sama musiałam się zapytać czy mogę usiąść ponieważ pani była zajęta wpatrywaniem się w ekran komputera. Po wyjaśnieniu w jakiej sprawie przyszłam uzyskałam szybko i sprawnie wszelkie informacje na temat mojej umowy.Ponieważ moja umowa z plusem dobiegła końca, zainteresowana byłam nowymi promocjami,znowu musiałam się sama dopytać jakie oferty byłyby dla mnie dostępne razem z telefonami.Pani mnie obsługująca bardzo ładnie i zwiężle przedstawiła oferty, zapytała się o moje upodobania co do telefonów o rodzaj, firmę co powinien posiadać telefon który chciałabym mnieć.Za duży plus uważam to że obsługująca mnie Pani wyjeła telefony które mi się podobały z gabloty dała mi je do ręki abym mogła je dokładnie obejrzeć powiedziała o plusach i minusach danego telefonu.Z salonu wyszłam z nową umową i nowym telefonem który bardzo mi się podoba i to chyba świadczy pomimo małych niedociągnieć o bardzo dobrej obsłudze.
Zadzionił do mnie Dział Obsługi Klienta sieci ERA z nową propozycją , dodatkowego numeru telefonu i nowa umową . Nie byłoby w tym nic dziwnego , tylko jestem ich klientem ponad 5 lat za rok kończy mi się z nimi umowa i nie zamierzam już jej przedłużać. Co mnie zdziwiło Pani , która mi proponowała telefon z nowym numerem nie miała nawet pojęcia jaki mam abonament , co wiecej wmawiała mi że posiadam u nich telefon w ofercie indywidualnego klienta. Co mnie zaskoczylo ,szczerze mówiąć zgłupiałam , podczas rozmowy z Pania postanowiłam więc sie zalogować do systemu i upewnić jaka mam w końcu taryfę. Okazało się że jednak mnie zdrowy rozsądek nie opuścił i jestem klientem ERY ale mam taryfę biznesową i telefona na firmę. Jakby tego było mało Konsulantka wmawiałam mi do samego końca że widocznie coś żle doczytałam i proponuje mi nowy telefon z tanszym abonamentem umowa na 24 miesiące. Zapytałam więć ile u nich kosztuje telefon Sony Ericson C 905 , który mnie interesuje , jednak odpowiedż którą uzyskałam znów mnie zaskoczyła. Różnica między ceną na stornie inernetowej a tym co podała mi konsultantka była kilkuset złotych. Koniec z koncow powiedziałam Pani co o tym myśle i podziękowałam za propozycję. I tak naprwdę nie przeszkadza mi to że konsultanci dzwonią z propozycjami , ponieważ sama wyraziłam na to zgodę. Myślę że Biuro Obsługi klienta powinno być bardziej kompetentne ,a ich wiedza na temat klienta również.
W dniu wczorajszym przeszłam się po kilku drogeriach Rossman. Chciałam odebrać dla siebie i rodziny produkty portalu roossnett.
Drogeria nr 1 mieści się w kompleksie Manufaktura. Mnóstwo sklepów, sklepików, markecików, restauracji. Duży parking –mało samochodów wszak to wtorek godz 10. Wchodząc do sklepu o dziwo usłyszałam dzień dobry. Dwie kasjerki dwie panie na terenie sklepu.. Mało klientów. Podłoga czysta- początek dnia.
II. Rozpoczęcie wizyty:
Towar w tym sklepie raczej zawsze dostępny. Ładnie poukładany. Duży wybór: szamponów, kremów, past do zębów , szczoteczek do zębów- także jeśli chodzi o kolorystykę. Brak towaru Adidas – Skin care płyn po goleniu. Nadal co mnie zdawala brak ochrony w postaci facetów zaglądających do każde go koszyka.
Szukałam wymienionego Adidasa…lego nie było. Podeszłam do kasy . Kasjerka chciała mi wcisnąć paczkę z poprzedniej promocji. Była oburzona ,że jej nie chce. Ale druga kasjerka sprowadziła ja szybko na ziemię i usłyszałam przepraszam.
Silne strony Słabe strony
1. świetne ceny w stosunku do jakości towaru
2. Duży wybór towaru
3. Marka rozpoznawalna na rynku
4. Doświadczenie w działaniu
5. Elegancko urządzone lokale
6. Wiele lokali na terenie Polski
7. Miły i elokwentny personel
8.Umiejętność złagodzenia niewygodnej sytuacji
Jest to jeden z niewielu sklepów na obrzeżu miasta, w którym zakupów dokonują mieszkańcy okolicznych domów i pracowników z sąsiadujących ze sklepem firm(jest ich tu sporo). Zaopatrzenie sklepu jest w miarę do przyjęcia : duży wybór dobrego pieczywa oraz rzeczy z domeny 1001 drobiazgów, mały natomiast wybór warzyw i owoców.
Do kupienia są tu również wędliny i tu dwa minusy :1/ "przetrzymywanie" wędlin- co można rozpoznać po wyglądzie !!! ,2/brak krajalnicy - co zdecydowanie wpływa na niski zakup wędlin przez klientów.W sklepie jest ciemno , a przede wszystkim zimno - widać to po "opatulonych" pracownicach.I na koniec ceny - dość duży ruch - prawdopodobnie tylko ze względu na brak w pobliżu innych tego typu placówek i spora odległość od miasta. Obsługa bardzo miła.
Zdarzyło mi się już dosć dawno nawiązać kontakt z tą firmą, a w związku z tym iż kontakt był profesjonalny i bardzo miły - powróciłam. Poszukuję kart pamięci. Przeglądanie strony internetowej tego sklepu to czysta przyjemność. Bardzo czytelnie rozmieszczone informacje, łatwa nawigacja po stronie. Można w każdym momencie skorzystać z pomocy (wiele problemów najczęściej powtarzających opisano w helpie dostępnym z poziomu strony). Natomiast w przypadku bardziej skomplikowanych problemów jest też pomoc konsultanta.
Szybkość obsługi w tym sklepie jest na wzorowym poziomie. Wszystkie towary są bardzo szczegółowo opisane. Cena towarów jest bardzo konkurencyjna na rynku, jedyny minus to koszt dostawy. Jest dość wysoki. Ogólna moja ocena to +6 :) Bardzo polecam ten sklep.
Allegro ma u mnie minus za pobieranie opłat za wystawienie przedmiotu.
Sprzedaję rzadko ,ale jak już coś wystawiam ,to zawsze rzucają mi się w oczy te opłaty.
W zasadzie niewielkie ,bo kilkudziesięciogroszowe .
Ale jeśli chcę dodać kilka zdjęć przedmiotu i za każde jest mi naliczana kwota 10gr oraz 15 gr za pokazanie miniaturki ,to uważam ,że jest to przesada..Szczególnie jeśli rzecz jest warta kilka złotych.
Do tego jeszcze doliczają oczywiście prowizję.
Tę prowizję rozumiem .Reszta jest według mnie nadużyciem.
Tych rozmaitych dodatkowych opłat jest mnóstwo.
Dlatego częściej na Allegro kupuję.Jako kupująca mam więcej korzyści.
Dwukrotny pobyt w sklepie (rano godz. 11:00 wyłącznie w celach obejrzenia asortymentu i po południu godzina 15 już jako klient), Pierwszy pobyt około 10 minut, dobry dostęp do gablot ze sprzętem fotograficznym, możliwość spokojnego analizowania cen i produktów. Po południu powróŧ w charakterze mocno zdecydowane klienta, miła szybka i fachowa obsługa, ze strony obsługi sprzedaż łączona (fachowa pomoc w doborze osprzętu do kupionego aparatu). Profesjonalnie, szybko i przedewszystkim miło. CZas zakupów około 20 minut. Bardzo dobra oferta cenowa, kupiłem sprzęt przez internet w sklepie Fotojocker, odbiór był możłiwy niemal natychmiast, od zamuwienia mineło około 30 minut (informacje o takiej możliwości uzyskano od sprzedawcy)
Bardzo miła obsługa. Pani przy kasie z niezwykłą zręcznością i szybko kasuje towar, uśmiechnięta, miła...wita klienta przy kasie jak i życzy miłego dnia!
Ochrona też bardzo miła i pomocna, Pan doskonale wiedział gdzie leży dany towar, bez problemu mnie pokierował, a nawet podszedł ze mną do odpowiedniego regału.
Profesjonalna obsługa klienta!
Od bardzo wielu lat robię zakupy w tym sklepie. Były to pierwsze delikatesy w tym regionie i od razu zapisały się w świadomości wyśmienitą obsługą. Dzis w okolicy powstało mnóstwo sklepów spożywczych, łącznie z małym marketem - ja jednak niezmiennie robię większosć zakupów w złotym rogu - dlaczego?
- po pierwsze: asortyment jest absolutnie wystarczający do codziennych zakupów. Dział mięsny jest wyjątkowy - wędliny są najwyższej jakości, a personel jest w stanie polecić to co dziś mają najlepszego. Nie zdarza się sytuacja znana z marketów - "czy moze byc w kawałku, bo już sobie maszynę umyłam". Dość duży wybór nabiału, ogromny wybór wszelakich sosów, soków i artykułów spozywczych mniej psujących się.
Dział chemiczny jest malutki - tutaj kierownictwo sklepu postawiło na tansze kosmetyki (kremy, maseczki) i chemię gospodarstwa domowego. Jak na delikatesy bardzo ładnie rozbudowany jest dział zwierzęcy - można nabyc zarówno żwirek, jedzenie jak i smakołyki - z przyczyn oczywistych (miejsce) nie ma bardzo dużego wyboru, ale uwazam (jako wlascicielka trzech psów, kota i szczura) ze jest absolutnie wystarczający. Bardzo dobrze zaopatrzone słodycze i napoje.
Obsługa - od wielu lat jest mniej więcej ten sam sklad personelu - wiedzą dysponuje gigantyczną. Dla mnie osobiście najważniejsza jest obsługa - i tu złoty róg spełnia wszelkie wymagania. personel jest uśmiechnięty, miły, potrafi polecić towar odpowiedni dla klienta. POtrafi również zasugerować inny - podobny towar w niższej cenie. Personel ubrany jest w "ubrania własne", choć na dziale mięsnym zawsze w fartuchach. Przyznaję, nie wpływa to na spójny wygląd sklepu, ale ponieważ sklep wpisał sie trwale w okolice, każdy konsument wie, kto nalezy do personelu, a kto nie. Dla mnie jest to bardziej naturalne niż sztuczne mundurki, ale to tylko moja opinia
Minusem jest lokal - ma malutkie alejki między regałami, trzeba przejść cały sklep żeby dojść do działu chemicznego czy nabiałowego i wrócić druga alejką. Jest to trochę niewygodne, ale uważam ze przestrzeń jaką mają do dyspozycji, została wykorzystana w 100%.
Ceny - generalnie Złoty Róg jest tańszy od innych sklepów w okolicy, jednakże zdarzają się towary które są droższe. Bywają też okresy keidy Złoty Róg jest drozszy od sklepów okolicznych - konsumenci stali, monitorują ceny bez przerwy. Według mnie - duży plus (głównie za obsługę).
Sklep bardzo dobre zaopatrzony : mnóstwo asortymentów z zakresu spożywczego, a także mięsa i wędlin, warzyw i owoców oraz chemii gospodarczej, kosmetyków , zabawek i innych artykułów gospodarstwa domowego.Sam wygląd sklepu jak również układ regałów czy chłodni zyskuje opinię całkiem pozytywną. Niestety - dużym minusem są wysokie ceny - mówiąc wysokie mam na myśli "o wiele wyższe" niż w innych sklepach tego typu : ogólnie o jakieś 15 - 20 %.Fakt - sklep mimo tego ma wielu klientów ze względu na bliskie sąsiedztwo osiedli mieszkaniowych - jest to jednak wg mnie wykorzystywanie tej sytuacji do "zbijania kasy".Z pewnością wielu potencjalnych klientów wybiera zakupy w innych sklepach - co nie jest dla sklepu zjawiskiem rozwojowym.
Stację odwiedzałam w nocy. Jest to jedyna czynna 24 h stacja od Oświęcimia do Krakowa - przynajmniej w teorii. Jestem w stanie zrozumieć, iż w godzinach nocnych towary ze sklepu wydawane sa przez okienko. Ale jak na jedyną teoretycznie czynną stację, ta w Zatorze zapisała sie jak najgorzej.
Po pierwsze: po godzinie 22.00 nie ma możliwości zatankowania gazu. Obsługa (jedna osoba) nie może wyjść zze swojego pomieszczenia, a jak wiadomo prawo zabrania tankowania klientowi (osobie bez uprawnień). Po drugie - benzyna "właśnie się skończyła i nie dowieźli", po trzecie - ubikacje owszem są, ale zamknięte, a kluczyk gdzieś zginął.
Obsługa - bardzo młody pan robił co mógł. Uśmiechał się, oferował promocje - tak jak uczono na szkoleniach. Ale pomimo najszczerszych chęci nie miał żadnych możliwości sprawic, aby klient wyjechał zadowolony. Dla świętego spokoju kupiłam redbulla, pan z obsługi wił się w przeprosinach i informował, że najbliższa stacja albo w Krakowie, albo pod Wadowicami.
Abstrahuję zupełnie od faktu, że już od połowy drogi z Oświecimia, stacja jest oznakowana jako 24 h. Natomiast kiedy się pod nią podjeżdża, jest kompletnie nieoświetlona i sprawia wrażenie małej stacyjki z czasów PRL. Jedyną różnicą miedzy tą stacją i tą z PRL jest wielki czerwony napis ORLEN.
Z konieczności odwiedzałam tą stację jeszcze kilka razy - za kazdym razem albo brakowało paliwa, albo nie było osoby do obsługiwania gazu - tłumaczenie personelu? "wie pani, tu jest tylko jedna osoba z uprawnieniami, nie moze pracowac 24h/7 dni w tygodniu"
Centrum Miasta - Starówka, ale miejsce niezbyt ciekawe. Znajduje się pod brudnymi filarami pomiędzy kantorkiem z butami, a galerią mydła. Usytuowanie kojarzy mi się z budkami pod tunelem przy dworcu.
Problem z miejscami parkingowymi.
Weszłam do środka. Mam ciągle uczucie brudu i szarości, które powstało już przed wejściem. Może spowodowane jest to przez światło. Na pewno wykładzina, która jest na podłodze jest brudna.
Na przeciw wejścia siedzą dwie pracownice; po lewej też 2 pracowników. Żadnego klienta. Rozmawiają ze sobą, na mój widok rozmowy cichną i wszyscy oczekują mojego podejścia.
Druga Pani od prawej proponuje, abym usiadła.
Zapytałam o plecenie mi jakiejś korzystnej lokaty. Pani wskazując na prospekt z lekkim rozleniwieniem i delikatnym ziewaniem zaczęła opowiadać o rodzajach lokat, wcześniej pytając się, czy jestem ich klientem. Powiedziałam, iż pierwszy raz jestem w tym banku.
Po wysłuchaniu oferty, powiedziałam, iż w innym banku zaproponowano mi korzystniejsze oprocentowanie.
Wówczas dowiedziałam się, iż istnieje pt. Superduet i jest obecnie reklamowany w TV. Na przytoczenie przeze mnie nazwisk osób w reklamie Pni uśmiechnęła się. Otrzymałam prospekt w/w produktu, na moją prośbę i zaczęłam drążyć temat.
Zainteresował mnie fakt, iż w reklamie powinnam się liczyć z ryzykiem utraty części środków. Pracownica banku zręcznie omijała ten wątek, informując mnie, iż mogę sobie sama wybrać Fundusz Inwestycyjny, a oni polecają ten najbardziej bezpieczny.
Dostałam nawet wykres z zyskami proponowanego Funduszu.
Po głębszej analizie stwierdziłam, iż nie jestem w stanie podjąć takiego ryzyka .Podziękowałam i wyszłam.
Co mi pozostało po wizycie w tym banku: świadomość, że mieli bardzo brudną wykładzinę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.