Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83160)
Weszłam z zamiarem...
Weszłam z zamiarem wypożyczenia jakiegoś starego filmu. Już od wejścia obsługa przywitała mnie. Nie znalazłam działu ze starymi filmami, więc spytałam, gdzie mogę takie znaleźć. Okazało się, że nie ma takiego działu i zaproponowano mi, że mogą poszukać po nazwisku aktora czy po tytule. Niestety nie było tego, czego szukałam. Wybrałam w takim razie coś z nowości. Przy kasie zostałam mile obsłużona. Jest to dosyć mała wypożyczalnia, być może dlatego nie ma tam interesującego mnie działu. Nowości są dobrze wyeksponowane, nieco starsze filmy bywają za to ściśnięte i trudno znaleźć interesującą nas pozycję, jednak zawsze można poprosić kogoś z obsługi o poszukanie filmu, więc nie jest to właściwie utrudnienie. Plus za osobne pomieszczenie z filmami erotycznymi - jeżeli kogoś rażą takie treści, nie napotka na nie przypadkowo buszując między regałami. Charakterystyczne dla tej sieci oznaczenie filmów kolorowymi naklejkami z literami oznaczającymi ceny. Podoba mi się również umieszczenie bajek zaraz na początku wypożyczalni, dzięki temu małe dzieci się nie gubią między regałami. Warto przyjść, gdyż choć asortyment jest standardowy i być może nieco ograniczony (ale to raczej pod względem filmów co najmniej sprzed kilku lat) ze względu na małą powierzchnię, mamy pewność, że dzięki pomocnej obsłudze nie pominiemy poszukiwanego filmu, jeżeli oczywiście jest tam taki.
Święta tuż tuż,...
Święta tuż tuż, więc wybrałem się na świąteczne zakupy do Tesco. Sporo ludzi, ale przy kasach kolejki w normie. Kasa do 10 artykułów była otwarta i rzeczywiście obsługiwała tylko klientów z małą liczbą towaru, a że za dużo nie kupiłem, ja również załapałem się do tej kasy. Po otrzymaniu rachunku przeżyłem mały szok... Na 7 rzeczy, jakie kupiłem, aż dla dwóch nie zgadzała się cena, którą ja widziałem, z ceną na paragonie. No coż, zdarza się... Nauczony doświadczeniem, ruszyłem do Informacji. Tu znowu nie trafiłem na kolejkę... Pierwszy reklamowany produkt: mam cenę na opakowaniu 27 zł, na paragonie 29 zł. Pan z POKu zwraca mi różnicę w cenie (kiedyś była to podwójna różnica, ale jak mnie poinformowano, wycofano się z tego, czyżby dlatego, że zbyt często ją wypłacali?). Druga kwestia - bombonierki. Cena jaką widziałem na półce: ok. 15 zł. - na paragonie: 32,99. Pan z POKu nawet nie poszedł sprawdzić. Z rozbrajającą szczerością stweirdził, że cena na paragonie to ta właściwa, bo już dzisiaj miał taki przypadek... Czyli nie ja pierwszy dałem się nabrać, czyli personel już wiedział, że miejsce umieszczenia cenki wprowadza w błąd, ale nic z tym nie zrobił... No cóż, kupując pełen wózek towarów można czasem nie zauważyć kilkunastu złotych więcej na paragonie). Wnioski jakie wyciągnąłem po wizycie w tym Tesco - trzeba uważać w Tesco na każdym kroku, by nie zostać oszukanym.
Wiedza i kompetencje personelu: no coż, wiedzę, o cence wprowadzającej w błąd pan z POKu miał, ale czy to o taką wiedzę chodzi? -2
Zachowanie: już chyba lepiej by było, jakby osoba z POKu zachowała dla siebie tą uwagę, że już to dzisiaj sprawdzał... Wydała mi się bezszczelna. -5
Oferta, cena, asortyment: kupiłem co chciałem, ale ceny się nie zgadzały. -2
Organizacja i czas obslugi: musiałem stracić dodatkowy czas na wizytę w Informacji. Jak dla mnie -5
Wygląd: jak to w markecie... 0
Sympatyczna obsługa, która...
Sympatyczna obsługa, która chętnie i z uśmiechem na twarzy pomaga w najprostszych czynnościach.
Nie traktują klienta jak "zło konieczne" i są po prostu mili.
Tego dnia udałam...
Tego dnia udałam się na zakupy do sieci tego sklepu koło mojego domu. Zawsze jest tam pełen asortyment - nowe promocje, etc. Przy kasie pozytywnie zaskoczyła mnie kasjerka - podchodząc do niej - z boku nadszedł klient chcący kupić nowe reklamówki - mówił "że te sa słabe i urwało mu się ucho" - kasjerka potwierdziła, ze te ( za 39 gr) są słabe i zaproponowała (za 7 gr) tańsze i lepsze. Ja wrzuciłam juz na ladę wcześniej 2 reklamówki ( te rzekomo słabe) - a kasjerka widząc to zaproponowała mi "Dam Pani też lepsze, dobrze". Plus dla kasjerki, która dba o klienta - nie naciąga na zbędne wydatki.
Denerwujące są natomiast notorycznie czynne tylko 1-2 z 4 kas - mimo (dodatkowo) okresu przedświątecznego.
Rano o 9...
Rano o 9 byłam pierwszą klientką w sklepie. Od razu zauważyłam, że sklep ten został odnowiony i przemeblowany. Przeszłam cały sklep - wzięłam kilka rzeczy do przymierzalni z czego wybrałam 2 i udałam się do kasy. Sprzedawczyni w między czasie uporządkowała sklep, równała towar. Sprzedawczyni kasowała bluzki, ja w tym czasie szukałąm portfela - nim się obejrzałam sprzedawczyni przyniosła 2 bransoletki i zaproponowała" do tej blzuki mamy też ładne bransoletki- może pani zobaczy" - po czym dała chwilę czasu do namysłu - branzoletki rzeczywiście pasowała i 1 z nich wzięła. Sprzedawczyni (w ok. 7 m-cu ciąży) była bardzo uprzejma i życzliwa. Dodatkowo, przy ladzie zauważyłam, że jest ulotka programu lojalnościowego, wzięłam ulotkę do ręki - i zaraz ją odłożyłam, tedy sprzedawczyni zaproponowała, że jest taki program i za wydanie 120 pln mogę w brać w nim udział. Brakowało mi ok. 10 pln - sprzeadwczyni zaproponowąła - może jakieś kolczyki - i podeszła do stojaka z akcesoriami - szybko wybrałam naszyjnik za 34.90 i zostałam poinstruowana w sprawie programu. Dodatkowo w tym czasie była akcja " Pantene Pro V" - do zakupów dodawano szampon i odżywkę. "W związku z początkiem akcji może pani wybrać sobie z tych" - i tu sprzedawcvzyni wskazała 4 produkty. Szybko wybrałam interesujące mnie i zawowolona udałam się do wyjścia.
Zabrakło mi trochę pomocy w wyborze ubrania - lecz być może było to spowodowane początkiem dnia - sprzedawczyni musiała zapanować nad półkami. Mały minus też za braki w rozmiarówce - mimo, że kolekcja nowa to w moim rozmiarze (34) było (już?) niewiele ubrań.
Trafiłem tam przez...
Trafiłem tam przez przypadek. Zgłodniałem i chciałem coś przekąsić. Miłe wnętrze, ciekawe i dowcipne menu... Zamówiłem ciabatte na ciepło. Po kilku minutach czekania pani z obsługi zaprosiła mnie do stolika na małą przekąskę, bym jakoś zniósł czekanie na moją kanapkę. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Kupiłem coś jedynie za pare złoty, a zostałem obsłuzony jakbym nie wiadomo ile zostawił w tym barze. Na pewno tam jeszcze zajrzę... No, może troszkę długo czekałem, ale pewnie to dlatego, że może mięsko do mojej kanapki się smażyło... Dzięki takiej obsłudze, nawet jeśli tak nie było, ja w to wierzę.
Weszłam tylko z...
Weszłam tylko z zamiarem rozejrzenia się. Wybrałam kilka ubrań, a sprzedawczyni widząc to zaproponowała, że zaniesie je do przymierzalni; ja w tym czasie mogłam więc dalej buszować z wolnymi rękami. Widząc, że interesuję się też spodniami, zapytała, czy poszukać rozmiaru. W trakcie przymierzania pytała również, czy przynieść jakiś inny rozmiar z któregoś ubranka. Wzięłam dosyć dużo rzeczy do przymierzalni, ale żadna mi nie pasowała i sprzedawczyni z uśmiechem przyjęła je z powrotem. Tak więc do obsługi nie mam najmniejszego zarzutu. Na plus zalicza się również porządek w sklepie, wszystko jest poukładane i na swoim miejscu. Zawsze zachęcająca do wejścia wystawa. Panie tam pracujące są zawsze energiczne i uśmiechnięte, służą pomocą. Bardzo podobają mi się przymierzalnie, przestronne, bardzo dobrze oświetlone, z wieloma wieszakami, półeczką i rurką na wieszaki. Zakupy robi się tam z prawdziwą przyjemnością.
Dnia 08/04/2009 w...
Dnia 08/04/2009 w godzinach 17:20 - 18:20 odbyłem wizytę w supermarkecie Lidl przy ulicy Zamenhofa - Poznań. Stan sklepu, czystość, opis produktów na półkach oceniam dobrze. Nie miałem większych zastrzeżeń. Niestety gorzej to wyglądało jeżeli chodzi o ilość asortymentu. Niestety wielu produktów po prostu nie było - puste lodówki z wędlinami. Niestety mocno się na tym zawiodłem. Ceny jak zawsze na bardzo niskim poziomie, szczególnie różne promocje były bardzo atrakcyjne. Drugim minusem była ilość czynnych kas - tylko 2 !!!! Przy każdej kasie po minimum 4 osoby. Sporo czasu spędziłem czekając w kolejce. Okolice kas zadbane, czyste. Pracownicy schludni i mili. Z wizyty jestem średnio zadowolony ze względu na małą ilość towarów i czas oczekiwania w kolejce do kasy.
Zakupów w tym...
Zakupów w tym sklepie dokonywałem już wielokrotnie,niestety podejście do klienta jest takie samo.Brak jakiegokolwiek zainteresowania klientem.
Wizyta w placówce...
Wizyta w placówce Polbanku celem przedłużenia lokaty.
Pracownik w kasie oddziału był kompetentny, dość sprawnie przekazywał mi informacje dotyczące oferty banku. Niestety czas obsługi, tj. przedłużenie lokaty trwał bardzo długo ok. 40 minut. Jest to podobno wynikiem problemów systemowych. Niestety tak długi czas (a byłem tylko jeden przy kasie) nie jest do zaakceptowania przez klientów. Gdyby przy kasie były jeszcze np. 2 osoby, na pewno zrezygnowałbym z przedłużenia lokaty w tym banku i zakończył z nim współpracę. Systemy w tym banku nie sprzyjają poprawie satysfakcji klientów!
Bardzo często i...
Bardzo często i chętnie wcinam coś w Kurnej Chacie. Zawsze wychodzę zadowolona. Cieszę się, że restauracja zmieniła lokal na większy - teraz zawsze znajdzie się kawałek miejsca dla głodomorków =]
postanowiłam z mężem...
postanowiłam z mężem udać się na wielkie przedświąteczne zakupy z grubym portfelem. Mieliśmy zamiar zaopatrzyć się w jednym miejscu naprawdę w konkretne produkty: mięso, warzywa, nabiał itp. Kolejny raz przekonaliśmy się, że nie jest to jednak odpowiednie miejsce na robienie tego typu zakupów: mięso nieświeże, mały wybór, wrażenie nieestetyczne, w przypadku warzyw sytuacja bardzo podobna: nadwiędnięte warzywa, nadpsute, nieapetyczne, na stoisku z rybami: kilka rybek, wędliny: stare itp, można by wymieniać naprawdę długo. W związku z tym jak zawsze ograniczyliśmy się do zakupów chemii, alkoholu (chociaż i tu nie było w czym wybierać), naprawdę poczułam się jakby sklep był w likwidacji... Mam jednak plus dla Pani przy kasie, która w błyskawicznym tempie obsługiwała klientów, ogólnie personel dzisiaj spisał się na medal, jedynie to zaopatrzenie poniżej krytyki.
bardzo zgłodniałam, a...
bardzo zgłodniałam, a ponieważ obok mojej firmy znajduje się stacja Bp, na której można coś smacznego zjeść szybko udałam się na nią. W ofercie zauważyłam zapiekanki, kanapki i tortille. Przy kasie nikogo nie było ale szybko zrobiła się kolejka, ja zapłaciłam za tortillę i czekałam przy barze, ale nikogo nie było. Pani przy kasie zawołała kogoś z obsługi, natychmiast się pojawiła miła pracownica stacji, która szybciutko mnie obsłużyła, podała gorącą tortillę z sosami, które wybrałam. Oceniam za bardzo dobrą organizację tym razem, bo mimo, że przy kasie była jedna osoba natychmiast pojawiła się potrzebna pomoc.
Od czasu do...
Od czasu do czasu zaglądam do H&M w Arkadach Wrocławskich, bo czasem można tam znaleźć fajne, dobre jakościowo i stosunkowo niedrogie ubrania, na przykład topy w różnych kolorach i fasonach za około 20-40 zł. W sklepie znajduje się dużo towaru, toteż często jest on poupychany na wieszakach, co zdecydowanie utrudnia oglądanie i szukanie odpowiedniego rozmiaru. Niestety nisko oceniam obsługę, szczególnie na poziomie 0 sklepu. Niby są, bo poruszają się po sklepie, a jednak często trzeba czekać nawet kilka minut zanim ktoś z obsługi pojawi się na stanowisku z kasami. Jedno stanowisko z kasami jest zawsze zamknięte (przynajmniej zawsze gdy ja tam jestem) i aby zapłacić za towar ze stoiska damskiego trzeba specjalnie iść do kasy na stoisku męskim. Poza tym w sklepie jest czysto i nie ma problemu z wymianą lub zwrotem towaru, bo kilka razy byłam świadkiem takiej transakcji i obsługujące panie nie robiły żadnych problemów z wymianą jakiejś rzeczy lub zwrotem pieniędzy.
Bardzo często robię...
Bardzo często robię zakupy w tym sklepie, bo po pierwsze to najbliższy market w mojej okolicy, a po drugie zawsze znajdę tam wszystko, co chcę. Ile razy robię zakupy w Almie, towar jest świeży i poukładany. A obsługa miła i pomocna. Kiedy nie mogłam znaleźć jednego produktu, pani z obsługi zaprowadziła mnie do odpowiedniego regału, pokazała różne rodzaje i zaczęła opisywać w szczegółach te poszczególne rodzaje. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona taką obsługą. Jedyny mankament to to, że czasem jest problem ze znalezieniem pewnych produktów. Poza tym - bez zarzutów.
W niedzielne popołudnie...
W niedzielne popołudnie wybrałyśmy się z kuzynką na obiad na toruńską Starówkę. Przeważnie chodziłyśmy do tych samych miejsc, dlatego tym razem postanowiłyśmy wybrać coś nowego. Nasza koleżanka poleciła nam bar wegetariański Green Way. Bar jest duży, przestronny. Stoły ustawione w miarę szeroko od siebie, więc jest dość luźno. Odczuwa się tu trochę klimat dawnych stołówek i barów. Na ścianie wisi tablica z ogłoszeniami i różnymi reklamami, więc można poczytać czekając na zamówienie. Nie ma tu karty dań, zamiast niej na ścianie znajduje się tablica, na której wypisane są kredą oferty menu, które zmienia się tu codziennie. Chociaż to trochę mi się nie podoba. Panuje w nim raczej samoobsługa, dania należy odbierać po uprzednim komunikacie kelnerki, naczynia należy zwrócić do okienka. Obsługa miła, udziela informacji o składnikach dań. Podaje się w nich wyłącznie roślinne pożywienie z naciskiem na ekologicznie uprawiane warzywa i owoce.Ceny są niewygórowane, można najeść się nawet za 10 zł. Menu dość atrakcyjne: Samosy, pierogi warzywne w zestawie z sosem indyjskim i surówkami, kotlety sojowe z sosem grzybowym i ryżem pełnoziarnistym i surówkami, zapiekanka makaronowa z warzywami, naleśniki. Do prawie każdego dania podawane są trzy rodzaje surówek. Na jedzenie nie trzeba czekać długo. Wszystko na dużym talerzu. Jest też kawa no i oczywiście nie można palić. Ogólnie fajny klimat, miło jest najeść się do syta i zapłacić niewielką sumę, no jeśli ktoś lubi bezmięsne potrawy.
Przestrzegam przed korzystaniem...
Przestrzegam przed korzystaniem z wpłatomatów Multibanku.
Po wpłaceniu pieniędzy (starannie ułożone, niezniszczone banknoty) wpłatomat ogłosił "awarię modułu kasowego" i pobrawszy pieniądze nie uznał wpłaty. OK, kazde urzadzenie moze ulec awarii ale:
w 5 min po "awarii" wpłatomat powrócil do normalnego działania,
multibank przyjmując reklamację poinformował mnie ze na jej rozpatrzenie potrzebuje do trzydziestu dni, przy czym "powinna byc rozpatrzona w 10 dni jako sprawa pilna" dzwoniac po 24h od zgłoszenia reklmamacji zapytałęm o status jej wyjasniania i uzyskalem informację ze "własnie wyslalismy zgloszenie do firmy zewnetrznej"
posumowywując:
przez 24h od zgloszenia problemu Mulibank nie zrobił NIC zeby go rozwiazac,
wplacane pieniadze zostana uznane na koncie klienta albo nie,
bank nie poczuwa sie w jakikolwiek sposób do odpowiedzialnosci za swoje urządzenia.
Wpłata w oddziale na konto - z prowizja.
Skrajny brak profesjonalizmu i lekceważenie klienta
Dnia 07.04.2009r w...
Dnia 07.04.2009r w godzinach 18:40 - 1920 odbyłem wizytę w sklepie Piotr i Paweł przy ul. Zamenhowa 133. Wybrałem Piotra i Pawła na przedświąteczne zakupy dlatego że zawsze jestem zadowolony z usług tego sklepu. Tym razem nie było inaczej. Jak zawsze, czysto, schludnie, pułki pełne to towaru, towar świeży. Pracownicy jak zawsze prezentują się schludnie, uśmiechnięci i mili:) Ceny może nie są najniższe, co powoduje że nie robię tam zakupów regularnie, ale nie da się ukryć że jakość produktów jest tam z najwyższej pułki. Tradycyjnie byłem mile zaskoczony podchodząc do kas. Na 9 kas od 7 do 8 było czynnych. Dlatego czas spędzony w kolejce, skrócił się do minimum. Pani przy kasie jak zwykle miła i atrakcyjna:) Polecam, z wizyty jestem bardzo zadowolony!
Z uwagi na...
Z uwagi na bliskie sąsiedztwo udałem się do delikatesów Piotr i Paweł w Białymstoku aby dokonac zakupów. Jak zwykle asortyment bogaty, ładnie wyeksponowany na półkach, przestrzennie, że zachęca do zakupów. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy byłem świadkiem niecodziennej sytuacji przy kasie. Przede mną znajdowała się klientka, która chowała już zakupione produkty do reklamówki. W pewnym momencie zauważyła, że jedna ze smietan była już po terminie. Zgłosiła to kasierce, że rezygnuje z tej śmietany, gdyż jest po terminie. W tym momencie kasjerka z obrażoną miną zwróciła się do klientki. że po co brała tę śmietanę, skoro jest po terminie. Nie zapytała się, czy stała razem z innymi w dobrej dacie. takie podejście na pewno wpłynie negatywnie na markę o tych delikatesów. Zamiast przeprosić za nietypowa sytuację to jeszcze można powiedzieć, że kasjerka zwróciła uwagę klientce po co kupuje produkt i nie patrzy na terminy. To w takim razie wychodzi, że nikt nie sprawdza w delikatesach Piotr i Paweł terminów przydatności.
Weszłam w poszukiwaniu...
Weszłam w poszukiwaniu bluzki. Pierwsze wrażenie - sprzedawczyni nie podniosła głowy znad gazety po moim wejściu. Zaczęłam się rozglądać. Nie zaproponowała pomocy, dalej czytała. Wzięłam jedną bluzkę do przymierzalni, nie pasowała na mnie, więc miałam zamiar ją odwiesić... Jakież było moje zdziwienie, kiedy sprzedawczyni powiedziała, że ona odwiesi! Czyli jednak mnie zauważyła! Jednak to stanowczo za mało, by pozytywnie ocenić jej stosunek do klienta. Sam sklep również mi się nie podoba, bardzo mała powierzchnia i w związku z tym ubrania są bardzo ściśnięte. Wystarczą 2 osoby między wieszakami i już jest korek. Rozkład towaru jest dla mnie zagadką, gdyż ubrania są niby pogrupowane według grup kolorystycznych, a np. czarne można znaleźć w każdym miejscu sklepu. W sumie to nie wiadomo, gdzie czego szukać. Tylko 2 przymierzalnie, ale w tym sklepie to nie problem, nigdy nie widziałam tam ruchu. Generalnie nie polecam, asortyment jak w wielu innych sklepach, do tego dochodzi niewygoda sklepu samego w sobie i lekceważąca obsługa.
