Opinie użytkownika (33)

W piątek popołudniu...
W piątek popołudniu pierwszy raz miałam "przyjemność" odwiedzić sklep Biedronka przy ul. Nowowiejskiej. Już sam dojazd do sklepu budził grozę: wjeżdza się podwórko, gdzie widać naokoło stare obdrapane kamienice. Jest brudno i przytłaczająco. Po wejściu do sklepu wrażenie nie jest lepsze. Już przy kasach na podłodze leżały folie po napojach 1,5 l. W wózkach znajdowały się foliówki, stare paragony. Na całej sali sprzedaży były porozwalane artykuły, wszystko "do góry nogami". Do tego było ciasno, goraco, mnóstwo klientów. Sklep naprawę wywarł na mnie fatalne wrażenie swoim wyglądem, umiejscowieniem, klientami, zmęczonym personelem i całą atmosferą. Zdecydowanie nie poleciłabym go innym kupującym, chociaz kasjer był życzliwy i przyjazny. Widać jednak było, że jest zmęczony natłokiem klientów.

Snoopy

24.08.2010

Biedronka

Placówka

Przemków, Szprotawska 1A

Nie zgadzam się (26)
Po podpisaniu aktu...
Po podpisaniu aktu notarialnego postanowałam ubezpieczyć swoje mieszkanie. Zadzwoniłam do konsultanta poleconego przez dewelopera. Pan umówił się ze mna na spotkanie, ustalilismy dogodny termin. Doradca przyjechał do mnie do pracy, szybko i profesjonalnie dokonał wszelkich formalności przedstawiając kilka wariantów ubezpieczeniowych. Posiadał przy sobie wszelkie niezbędne dokumenty. Cała procedura tyrwała kilkanaście minut. Doradę pochwalił też pracownik banku, któremu dostarczyłam zaświadczenie o ubezpieczeniu nieruchmości, gdyż jak powiedział, "często doradcy zapominają zrobić cesję na bank i dołączyć klientowi zaświadczenia, że maja uprawnienia do ubezpieczania tego typu inwestycji. A zatem - kompetentny doradca oraz najniższa cena ubezpieczenia na rynku.

Snoopy

26.05.2010

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Dnia 21.04 ...
Dnia 21.04 około godziny 18.15 odwiedziłam sklep Tchibo w Galerii Dominikańskiej. Byłam zainteresowana nowym ekspresem tej marki i chciałam zobaczyć, jak ten produkt wygląda „na żywo” jak funkcjonuje, jak się go używa. W sklepie było kilku klientów i trzech pracowników na zmianie. Podeszłam wraz z chłopakiem do ekspozycji ekspresu i zaczęliśmy go oglądać. Żaden z pracowników nie wyszedł do nas na salę sprzedaży, chociaż miał taką możliwość a my faktycznie byliśmy zainteresowanie kupnem tego urządzenia. Po kilku minutach podeszła do nas klientka i poinformowała nas, żebyśmy poprosili pracownika o degustację kawy z tego ekspresu, gdyż ona kupiła ekspres, jest z niego zadowolona, natomiast nie smakuje jej kawa i dlatego poleca, żebyśmy spróbowali, czy nam będzie ona smakować czy nie. Poprosiłam więc po chwili pracownicę o pomoc i spytałam, czy możemy liczyć na degustacje kawy. Pracownica – brunetka w wieku ok.25-30lat z dłuższymi związanymi włosami - mimo tego, że nie była zajęta powiedziała, że za chwile podejdzie. Czekaliśmy na nią kilka minut, po czym gdy podeszła, stwierdziła, że może nam pokazać ekspres, ale nie możemy spróbować z niego kawy. Byłam nieco zdziwiona tą informacją, gdyż chwilę wcześniej klientka w sklepie mi mówiła, że degustacja jest na pewno możliwa. Widziałam jednak, że nie była to tylko jej decyzja, gdyż w momencie podejścia do nas, skonsultowała coś z drugim pracownikiem. Moje zdziwienie brakiem możliwości wypróbowania kawy było tym większe, że w ekspresie była zużyta kapsułka po kawie. Również w koszu na śmieci leżały puste saszetki, więc widać było, że kawa tego dnia w ekspresie na pewno była robiona. Pracownica w kilku słowach omówiła ekspres, powiedziała, że można do niego dokupować np. pojemniki na kapsułki etc. Zapytałam, czym się różni ten ekspres za 299zł od tego za 349zł i w odpowiedzi usłyszałam, że tamten jest metalowy. Prezentacja była dużo poniżej moich oczekiwań, gdyż właściwie pracownik nie powiedział niczego ciekawego na temat urządzenia. Do tego brak możliwości spróbowania kawy całkowicie zniechęcił mnie do jego zakupu. Wyszłam ze sklepu rozczarowana i udałam się do Media Markt, gdzie pracownik szczegółowo zaprezentował mi ekspres Dolce Gusto, który został przeze mnie zakupiony.

Snoopy

23.04.2010

Tchibo

Placówka

Wrocław, Pl. Dominikański 3

Nie zgadzam się (34)
Po raz kolejny...
Po raz kolejny niemiło zaskoczył mnie bank PKO BP. Kontynuując temat kredytu hipotecznego, tym razem zaskoczenie dotyczyło wysokości pierwszej raty, która okazała się o 75% wyższa, niż powinna. Miałam dostać harmonogram spłat rat kredytu, dostałam natomiast tylko pismo informujące mnie o terminie pierwszej raty i jej wysokości. Zero wyjaśnienia, dlaczego taka jej wysokość! Zadzwoniłam na infolinię, żeby cokolwiek się dowiedzieć (pismo wyjęłam ze skrzynki w piątek około 18.00 więc banki już nie pracowały, a chciałam przed poniedziałkiem mieć jakieś wyjaśnienie tej sytuacji). Na infolinii pani ze stoickim spokojem kilka razy powtórzyła, że odnośnie kredytu nie udzieli mi żadnej informacji, może to zrobić tylko ta placówka, w której bezpośrednio brałam kredyt. Faktycznie, niczego się u niej nie dowiedziałam. Sprawa wyjaśniła się w poniedziałek… Otóż - bank wymusza na kliencie 30 dniowa karencję w spłacie pierwszej raty kredytu, jest ona oczywiście bezpłatna, ale dotyczy tylko kapitału, natomiast naliczane są od normalnie odsetki!!!!!!. I tak – muszę mieć 30dniowa karencję – takie są przepisy banku, natomiast podczas tej karencji bank w najlepsze nalicza sobie odsetki. Tak czy owak, klient musi więc zapłacić po raz kolejny bankowi za nic! Nie wspomnę już o innych wcześniejszych opłat, których było niemało. Kilka ubezpieczeń, obowiązek założenia konta, za które opłata wynosi 9zł itp. sztuczki. Naprawdę żenada. Najgorszy jest jednak fakt, że pracownik banku tzw. opiekun klienta, mógł mnie o czyms takim poinformować. Wolał jednak udać, że chyba nie zauważę różnicy w pierwszej racie lub grzecznie zapłace i będzie po sprawie... tak nie bedzie...

Snoopy

25.08.2009

PKO BP

Placówka

Wrocław, Wita Stwosza 33/35

Nie zgadzam się (23)
16.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Będąc w CH....
Będąc w CH. Borek zauważyłam duże napisy informujące o super –wyprzedażach w sklepie BOTI. Skuszona informacjami z witryny, postanowiłam wejść do środka (nie byłam nigdy w sklepie tej marki) i to był błąd. Wewnątrz panował tłok, co przy wyprzedażach jest normalne. Jednak moją uwagę zwrócił asortyment. Chociaż sklep jest niewielkich rozmiarów, nie znalazłam tam ani jednych chociaż względnie ładnych butów. Wszystko rodem z bazaru. Koszmar. Może akurat miałam pecha, że trafiłam na taką kolekcję, ale naprawdę nie było na czym oka zawiesić. Asortyment potwornie tandetny, wszystkie wyroby plastikowe lub skóropodobne z kiczowatymi dodatkami. Zdziwiona byłam, że w sklepie było aż tylu klientów. Jedno jest pewne – ja już tam nigdy nie wejdę.

Snoopy

05.08.2009

BOTI

Placówka

Wrocław, Hallera 52

Nie zgadzam się (22)
Udałam się do...
Udałam się do sklepu w celu oddania zakupionych niedawno spodni. Wiem, że firma LPP powinna przyjmować zwroty lub wymianę w ciągu 30 dni od daty zakupu, po okazaniu paragonu w dowolnej placówce danej sieci. Spodnie kupowałam w Galerii Dominikańskiej, zwrotu dokonywałam w Magnolii. Podeszłam zatem do kasy i przerwałam prywatną rozmowę dwóm pracownikom. Gdy powiedziałam, że chciałam oddać zakupiony produkt, sprzedawca zrobił znaczącą minę. Wspomniałam od razu, że spodnie nie były kupowane w tym sklepie. Pracownik zapytał: jak to nie u nas? Poinformowałam go, że z tego co wiem, mogę je u nich oddać. Pojawiła się kolejna głupia mina na jego twarzy. Wziął ode mnie spodnie i zaczął je dokładnie przeglądać sprawdzając, czy nie były noszone. Rozumiem, że takie są procedury, ale bez przesady. Po chwili powiedział tylko: „paragon”. Wręczyłam mu go. Po kolejne chwili powiedział „karta”. Zrozumiałam, że zwrot pieniędzy nastąpi na moje konto, skoro płaciłam kartą. Dał mi wydruk z terminala i tyle, zero pożegnania, informacji, kiedy pieniądze wpłyną na moje konto. Każdy klient ma prawo oddać zakupioną rzecz, dlatego niezrozumiały jest dla mnie fakt, dlaczego dla pracownika był to taki problem. Wiem, że przy realizacji badań tajemniczy klient aspekt ten był oceniany. Mniemam zatem, że badania chyba nie są już prowadzone. Z perspektywy klienta uważam, że warto by było do nich wrócić.

Snoopy

05.08.2009

Cropp

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (21)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym byłam w centrum handlowym Borek. Podeszłam do stoiska Kubiak w celu zakupu pieczywa. Obsługiwały je dwie sprzedawczynie. Moją szczególna uwagę zwróciła starsza wiekiem pracownica - ok. 40 roku życia, blondynka, krótko ścięta. Przede mną klientka spytała, na jakim spodzie jest wskazane przez nią ciastko. Sprzedawczyni prychnęła: "A skąd niby mam to wiedzieć, nie próbowałam". Zamurowało mnie. Klienta oczywiście odeszła bez słowa nie dokonując zakupu. Przyszła zatem moja kolej. Ja również zadałam chyba za trudne pytanie, gdyż chciałam się dowiedzieć, który z obecnych chlebów ma w sobie najwięcej żytniej mąki. Pani spojrzała na mnie zupełnie zdziwiona takim pytaniem. Odpowiedziała mi: "a bo ja wiem, nie wiem". Poprosiłam zatem o podanie "ciastka z szarlotką" - otrzymałam zupełnie inny produkt. Pani wykazała zirytowanie, gdy powiedziałam, że otrzymałam nie to, o co prosiłam. Naprawdę, obsługa w wydaniu tej pani była żenująca. Zero wiedzy o produktach a przede wszystkim zerowa kultura osobista i żenujący sposób prowadzenia rozmowy z klientami. Często dokonuję zakupów w innym punkcie tej sieci i tam obsługa jest bez porównania. Panie na wyrywki wiedzą, jaki skład ma jakie pieczywo, które jest na zakwasie, które dłużej zachowa świeżość etc.

Snoopy

05.08.2009

Kubiak

Placówka

Wrocław, Hallera, CH BOREK

Nie zgadzam się (18)
Niemal dwa miesiące...
Niemal dwa miesiące temu zaciągnęłam kredyt hipoteczny w tym banku. O ile na początku wszystko szło sprawnie, tak po podpisaniu umowy zaczęły się schody. Nagle zaczęło się okazywać, że na dokumentach brakuje jakiegoś podpisu, daty, nie jest dołączony odpowiedni załącznik, jest problem z przelewem płatności, bo nie ma jakiegoś druku itp.itd. Generalnie w przeciągu dwóch tygodni, pięciokrotnie musiałam jechać do banku, bo ciągle czegoś brakowało. Najgorszy jednak jest fakt, że zbliżał się termin przelewu wypłaty do dewelopera, brakowało jakiegoś dokumentu, którego deweloper nie dostarczył i NIKT mnie z banku nie poinformował, że przelew zostanie wstrzymany i ze jest w ogóle jakiś problem. Pomimo tego, że dyspozycja przelewu została wydana ponad 3 tyg. temu, przelew nie wyszedł na czas! Gdyby nie mój monitoring całej sprawy, dalej przelew by pewnie nie poszedł a mnie bank nie raczyłby o tym poinformować a deweloper pewnie zacząłby już naliczać karne odsetki ( z resztą niemałe). Ciekawa jestem tylko, jakby wyglądała sytuacja, gdybym wyjechała sobie na wczasy spokojna, że przecież dopięłam wszelkie formalności a tu wyszłaby taka sprawa. Naprawdę, zainteresowanie klientem zerowe! Bank nawet nie raczy klienta poinformować, że coś jest nie tak, że brakuje dokumentów, podpisu. Totalna ignorancja!

Snoopy

20.07.2009

PKO BP

Placówka

Wrocław, Wita Stwosza 33/35

Nie zgadzam się (20)
16.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Niedawno dokonałam zakupu...
Niedawno dokonałam zakupu mieszkania u tego dewelopera. Do momentu podpisania umowy, mój opiekun tej firmy starał się, jak mógł, żebym była zadowolona. Czar prysł w momencie, kiedy „klamka zapadła” i stałam się już jego klientem i umowa została podpisana i wtedy, kiedy też zaczęły się piętrzyć trudności. Pani przestała odbierać telefony, przestała też oddzwaniać i odpisywać na maile. Kontakt stał się bardzo utrudniony. Niestety, zaczęły też pojawiać się jakieś nowe „ale” o których na początku współpracy nawet nie miałam pojęcia. W sytuacji, kiedy kontakt z deweloperem był konieczny (problemy w banku, brak jakiś dokumentów etc.) okazało się, że już na mojego opiekuna nie mogę liczyć. Co prawda jest to dopiero początek mojej przeprawy z deweloperem, ale nie zapowiada się, iż już teraz wszystko pójdzie sprawnie. Jedyna moja uwaga – odnoszę wrażenie, że klient jest ważny dopóty nie podpisze jeszcze umowy. Potem, kiedy już się jest klientem, odnosi się wrażenie, że dla dewelopera przestaje się istnieć. Ciekawa jestem, jak wygląda współpraca z innymi deweloperami…

Snoopy

15.07.2009

Archicom

Placówka

Wrocław, Liskiego Ksawerego 5-7

Nie zgadzam się (38)
Otrzymałam niedawno informację,...
Otrzymałam niedawno informację, że telewizja „n” zmienia regulamin i tak, jak w przypadku telefonii komórkowych, możliwe jest rozwiązanie umowy bez żadnych konsekwencji. Osobiście jestem klientem „n-ki” i chciałam się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Będąc na zakupach, natknęłam się na stoisko firmowe tej telewizji. Podeszłam, żeby zasięgnąć informacji na ten temat. Moje zdziwienie i rozczarowanie rozmową z osobą tam pracującą było przeogromne. Przy stanowisku siedziała młodziutka dziewczyna, miała nie więcej niż 19 lat, na ręce – wewnętrznej stronie przedramienia - miała charakterystyczny tatuaż. Gdy podeszłam – siedziała wraz koleżanka przy komputerze na „naszej klasie” i głośno z kogoś się śmiały. Od razu rzucił mi się w oczy tatuaż i bluzka „bez pleców” zupełnie nie pasująca do pracy. Dziewczyna była mocno umalowana i generalnie nie wyglądała na rozgarniętą. Rozmowa z nią to potwierdziła. Nie potrafiła mi odpowiedzieć na żadne pytanie: jak się rozwiązuje umowę, czy mogę rozwiązać, zawiązać nową na korzystniejszych warunkach, jakie są zmiany w regulaminie etc. Na każde moje pytanie reagowała śmiechem i odpowiadała „nie wiem”, „a tego też nie wiem”. Obsługa była naprawdę żenująca… Uważam, że ktoś taki „puściutki” nie powinien obsługiwać klientów i tym samym być wizytówką ceniącej się telewizji „nowej generacji”… Podczas tej rozmowy było i wstyd za tę dziewczynę, jej wygląd i zachowanie.

Snoopy

18.06.2009

Telewizja N

Placówka

Wrocław, Świeradowska

Nie zgadzam się (29)
Bank PKO od...
Bank PKO od zawsze uważałam za przestarzały i zupełnie niekonkurencyjny w stosunku do innych obecnych na rynku. Kojarzył mi się z kolejkami, uciążliwymi procedurami, opłatami za rzeczy, które w innych bankach są za darmo i w standardzie. Bardzo pozytywnie natomiast zaskoczyła mnie obsługa w kwestii kredytu hipotecznego. Być może jest to wynik specyfiki produktu- kredyt hipoteczny to dla banku ważna inwestycja, jednak obsługa i przejrzystość biurokracji naprawdę zrobiły na mnie dobre wrażenie. Pani Małgorzata, z którą mam przyjemność współpracować jest kompetentną, rzeczową osoba. Na każde spotkanie jest przygotowana, potrafi wyjaśnić wszystkie niuanse i zawiłości dokumentów okołokredytowych. Za to duży plus. Podobnie na uznanie zasługuje minimum formalności i naprawdę uproszczone procedury, które w innych bankach są problematyczne. Klient nie czuje się inwigilowany, nie płaci za każdy złożony wniosek etc. Bank jest elastyczny, można ubezpieczać kredyt od utraty pracy ( koszt jest rozbity i doliczony do rat, czego się zupełnie nie odczuwa), nie ma prowizji, wygórowanych marż, prowizji od udzielenia kredytu ( w innych bankach jest to nawet 3% wartości branego kredytu – spore pieniądze „wyrzucone w błoto”), decyzja o przyznaniu kredytu wynosi tydzień a nie dwa miesiące… Porównywałam dość długi czas kredyty w kilku bankach i ku mojemu zaskoczeniu – PKO BP okazał się najkorzystniejszym

Snoopy

09.06.2009

PKO BP

Placówka

Wrocław, Wita Stwosza 33/35

Nie zgadzam się (20)
16.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Wczoraj wieczorem byłam...
Wczoraj wieczorem byłam z przyjaciółmi na koncercie i zarazem na kolacji w Rodeo Drive. Muzyka oczywiście dopisała, ponieważ jest to już sprawdzony przeze mnie zespół. W kwestii kolacji: obsługiwał nas kelner bardzo energiczny, umiejący nawiązać kontakt z klientem. Złożyliśmy zamówienie i zaczął się czas oczekiwania. Niestety – kolację dostaliśmy niemal po godzinie! Przed nami złożyła zamówienie dość liczna grupa klientów i to dla nich chyba w pierwszej kolejności pracowała kuchnia. Na podziw zasługuje sprawność i umiejętności kelnera, który na olbrzymiej tacy nosił sporo talerzy a w drugiej ręce stolik, który rozkładał jedną rękę i na nim ustawiał tę tacę. Ponieważ ta grupa osób siedziała nieopodal, widziałam ilość zamawianego przez nich jedzenia. Szkoda tylko, że kelner nas obsługujący nie poinformował nas o czasie oczekiwania na otrzymanie posiłku. Nasze niezadowolenie potęgował jeszcze zapach unoszących się potraw podanym tymże klientom. Po godzinie dostaliśmy nasze jedzenie, wówczas dopiero kelner przeprosił za zwłokę. Na szczęście smak potraw jak i przyjemna muzyka nieco zrekompensowały czas realizacji zamówienia.

Snoopy

27.05.2009

Rodeo Drive

Placówka

Wrocław, ul. Rynek 28

Nie zgadzam się (25)
Kilka dni temu...
Kilka dni temu chciałam kupić prezent dla dziecka mojej koleżanki. Weszłam do Ferio i udałam sie do Coccodrilo. Obsługiwała mnie sprzedawczyni o imieniu Weronika - niska, kurpulentna brunetka. Gdy weszłam do dklepu, stała oparta o ladę. Dziewczyna w kontakcie była bardzo antypatyczna, każda moja prośba stanowiła dla niej problem. Chciałam przyjrzeć sie kilku rzeczom, ale atmosfera w sklepie i obsługa w wykonaniu tej pani mnie zniechęciła. Wyszłam z placówki i zakupiłam produkt w innym, konkurencyjnym sklepie obok... a szkoda, bo asortyment był ciekawy... Generalnie dużu minus za jakośc obsługi w wykonaniu Weroniki (tak do tej ekspedientki zwracała się jej koleżanka).

Snoopy

22.05.2009

Coccodrillo

Placówka

Wrocław, Świeradowska 51

Nie zgadzam się (34)
Bardzo lubię ten...
Bardzo lubię ten sklep ze względu na zaopatrzenie i obsługę. W sobotę po raz kolejny robiłam w nim zakupy i zaskoczyła mnie negatywnie obsługa na dziale mięsnym. Były tam dwie starsze panie, które prowadziły głośną rozmowę na temat grafiku i tego, kto ma przyjść w niedzielę na zmianę. Jedna z nich mnie obsługiwała – mieliła mięso a druga stała oparta o ladę i głośno się zarzekała, że ona jutro nie przyjdzie, a jak zaczną po nią dzwonić z pracy, to wyłączy komórkę. Po chwili zaczęła jeszcze krzyczeć do sprzedawczyni z wędlin, która obsługiwała klientów, czy ona jutro przychodzi do pracy a jeśli nie to kiedy. Między paniami było dobre 10m odległości, niemniej jednak prowadziły dość długa wymianę zdań. Starsza pani, która zaczęła te dyskusję już nie pierwszy raz głośno opowiada koleżankom pracującym obok o swoich wewnętrznych rozterkach i problemach nie bacząc na to, że te rozmowy słyszą klienci. Jest to bardzo irytujące. Moją złość tego dnia spotęgował jeszcze fakt, iż robiłam spore zakupy na tym dziale i kiedy jedna z pań zajmowała się mieleniem mięsa, druga nie zapytała czy może jeszcze coś będę chciała zakupić. Gdy pierwsza pracownica dowiedziała się, że chce jeszcze kilka innych rzeczy, była nieco zła na koleżankę, że mnie nie obsłużyła i delikatnie zwróciła jej uwagę, że powinna bardziej skupić się na klientach. Ta jednak nic sobie z tego nie zrobiła…

Snoopy

22.05.2009

Piotr i Paweł

Placówka

Wrocław, Świeradowska 51

Nie zgadzam się (27)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym udałam się do sklepu Tchibo w celu zwrócenia zakupionego niemal 3 miesiące temu produktu. Słyszałam, że w tej sieci istnieje możliwość zwrotu do trzech miesięcy, jednak wchodząc, miałam pewne obawy, czy produkt faktycznie zostanie przyjęty. Zanim podeszłam do kasy: pani za nią stojąca uśmiechnęła się do mnie i powitała miłym stwierdzeniem: „Witamy w Tchibo”. Bardzo mnie to zaskoczyło. Gdy powiedziałam, jaki jest cel mojej wizyty, powiedziała, że nie ma najmniejszego problemu i mogę oddać produkt. Tak się złożyło, że byłam na granicy właśnie upływu tych trzech miesięcy. Pani Dagna bez problemu przyjęła ode mnie towar, zaproponowała rozejrzenie się po sklepie w celu wymiany go na inny produkt, zachęciła do zakupu kawy i ciastka. Wszystko to w bardzo miły, nienachalny i nie narzucający się sposób. Wizyta była krótka, jednak niezwykle przyjemna. Oby w każdym punkcie handlowo – usługowym pracownicy tak traktowali klientów i z takim wyczuciem proponowali skorzystanie promocji! Minusem w placówce są niestety dość wysokie ceny.

Snoopy

14.05.2009

Tchibo

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (19)
Będąc w Media...
Będąc w Media Markt rozglądałam się za sprzętem AGD. Do sobotniej wizyty uważałam sieć tych sklepów za przyjaznych i klientowi. Jeżeli chodzi o ilość asortymentu – rzeczywiście, nie jest najgorzej. Jest spora gama produktów różnych firm w różnych przedziałach cenowych… Wydaje się, że każdy znajdzie coś dla siebie. Moja uwaga był szczególnie skupiona na piekarnikach i na płytach indukcyjnych. Byłam mocno przerażona cenami, ale uznałam, że widocznie tak kształtują się ceny na rynku. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na stronach www znalazłam ten sam sprzęt nawet do 40% taniej! Rozumiem, że standardowy sklep musi mieć wyższe ceny ze względu na utrzymanie personelu etc, ale żeby aż tyle? Najgorsze jest to, że wiele osób nie korzystających z Internetu nie ma pojęcia o tak ogromnej „przebitce” cenowej i cieszy się, że udało się coś kupić w promocji, albo bez Vatu. Po tej wizycie uważam, że nijak ma się hasło reklamowe „media markt – nie dla idiotów”. Jest to dobry sklep do zapoznania się z asortymentem, ale nie do zakupów.

Snoopy

27.04.2009

Media Markt

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (17)
Będąc w Leroy...
Będąc w Leroy Merlin zaobserwowałam nieprofesjonalne zachowanie pracowników. Otóż na dziale sanitarnym przy stanowisku doradcy skupiło się kilku pracowników – mężczyzn – i nie bacząc na klientów rozmawiało na tematy prywatne. Dotyczyły one samochodów, rodzajów głośników, sposobu ich montażu. Nie byłoby to aż tak rażące, gdyby nie spora ilość klientów i brak dostępności doradcy, u którego można było uzyskać informacje o produkcie. Panowie zachowywali się dość głośno, śmiali się. Przyznam szczerze, że czułam się trochę niezręcznie przerywając im rozmowę. Poza tym nie uznali mnie chyba za potencjalnego klienta, a szkoda, bo w sumie byłam już zdecydowana na zakup, ale potrzebowałam „utwierdzenia” mnie w przekonaniu, że dokonuję właściwego wyboru… Wyszłam z marketu bez zakupu.

Snoopy

27.04.2009

Leroy Merlin

Placówka

Wrocław, Francuska 6, Kobierzyce

Nie zgadzam się (25)
W sobotę popołudniu...
W sobotę popołudniu udałam się do marketu OBI. Gdy oglądałam ekspozycje podłóg, podszedł do mnie sprzedawca i zaoferował mi swoją pomoc. Był to młody mężczyzna przed 30stym rokiem życia, brunet, króciutko ostrzyżony. Dokonał analizy moich potrzeb, wypytał mnie o interesujący mnie asortyment, przedział cenowy, do jakiego pomieszczenia ma to być podłoga. Byłam mile zaskoczona obsługą. Pan po kilku pytaniach zaprezentował kilka modeli podłóg w podobnym wariancie kolorystycznym, ale w różnych cenach. Omówił rodzaje paneli, desek, parkietów wskazując na korzyści i minusy każdego z rozwiązań. Podobało mi się, że na siłę nie naciskał, iż najdroższy produkt na pewno jest najlepszy. Dzięki tej rozmowie dowiedziałam się sporo o podłogach, ich trwałości, ścieralności, sposobie konserwacji etc. Na pewno będzie to przydatne w chwili dokonywania zakupu.

Snoopy

27.04.2009

OBI

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (22)
Jestem stałą klientką...
Jestem stałą klientką tego sklepu. Zawsze jest tam nienaganna obsługa. Ostatnio spotkałam się dwukrotnie z obsługą przy kasie, która była wręcz żenująca. Kasjerka – młoda dziewczyna, około 20 lat głośno przy klientach komentowała swoją przełożoną. Kasując produkty klientce znajdującej się przede mną, pomyliła się. Zadzwoniła po przełożoną, żeby ta dokonała jakieś anulacji. W tym czasie podszedł do niej pracownik ochrony a ta na głos zaczęła komentarze, że się ZNOWU pomyliła i zaraz przyjdzie „… (tu pojawiła lista epitetów)… i znowu będzie marudzić i narzekać”. Po chwili pojawiła się przełożona, dokonała anulacji i zwróciła delikatnie pracownicy uwagę, że to już dzisiaj kolejny raz i żeby bardziej się skupiła na swojej pracy. Kasjerka po jej odejściu zaczęła robić głupie miny i znowu posypały się wyzwiska. Byłam mocno tym zdegustowana, podobnie inni klienci, którzy to słyszeli. Innym razem również kasując produkty, ta sama kasjerka rozmawiała z ochroniarzem na temat pracowników nie zwracając uwagi na klientów.

Snoopy

06.04.2009

Piotr i Paweł

Placówka

Wrocław, Świeradowska 51

Nie zgadzam się (33)
Od kilku lat...
Od kilku lat mam konto w tym banku. Generalnie nigdy na bank nie narzekałam, jednak z biegiem lat stał on się mało atrakcyjny na tle konkurencji. Przede wszystkim jeśli chodzi o korzystanie z bankomatów. Przy posiadaniu konta „< 30”, mogę korzystać za darmo tylko z bankomatów BZWBK. Jest to bardzo uciążliwe. Wiem, że inne banki oferują chociażby darmowy Euronet. Ja niestety koło domu nie mam bankomatu swojego banku i miesięcznie płacę kilkadziesiąt złotych za korzystanie z bankomatów innego banku. Druga kwestia to obniżenie oprocentowania na koncie oszczędnościowym. Uważam, ze stałym klientom powinny być oferowane dodatkowe profity, a nie coraz to mniej korzystne zmiany. Głęboko zastanawiam się nad zmianą banku, bo niestety BZWBK posiada przestarzałe procedury, nie wychodzi naprzeciw potrzebom klienta, kiedy jest taka konkurencja na rynku, tylko jeszcze bardziej obniża swoją i tak niewysoka jakość oferowanych produktów.

Snoopy

06.04.2009
Nie zgadzam się (34)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi