Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83160)
W tym sklepie...
W tym sklepie byłam po chleb, bo cena jest dość niska i jest dobry. W sklepie ład i porządek, czysto. Ekspedientki w firmowych strojach, koszyki i wózki ładnie poustawiane. Ceny przy towarach na półkach, promocje oznaczone. Nie podoba mi się tylko to, że nie ma małych koszyków, są tylko duże kosze i wózki. Stoisko mięsne obsługują dwie osoby, stoisko z serami i ciastami jest obsługiwane przez jedną osobę. W sklepie niewielu kupujących - może ze względu na pogodę, ale i tak czynne dwie kasy. Panie kasjerki bardzo miłe i grzeczne. Słowa grzecznościowe i uśmiech chyba na porządku dziennym. Obsługa sprawna i szybka. Przy kasie również czysto i luźno.
Jest to sklep...
Jest to sklep ze zdrową żywnością. Celem odwiedzenia tegoż sklepu był zakup oleju kokosowego. Pomieszczenie bardzo małe, sklep samoobsługowy, ciasno ale czysto, panuje ład i porządek, towarów na półkach bardzo dużo, ale tego czego szukałam nie znalazłam. Panie ekspedientki bardzo miłe, ubrane w śnieżnobiałe fartuszki wyraziły chęć zamówienia niedostępnego chwilowo towaru, a więc zamówiłam, Pani od razu zapisała na karteczce. Obsługa grzeczna i sprawna, tylko pomieszczenie sklepowe trochę za małe i przy samej kasie zbyt ciasno, dobrze chociaż, że sklep ma raczej mało klientów a więc w ocenie daję 4
Wystrój restauracji na...
Wystrój restauracji na najwyższym poziomie, klimat lokalu godny polecenia. Bardzo miła, lecz nie do końca wykwalifikowana obsługa. Kelnerka, która mnie osługiwała nie znała do końca zasad etykiety kelnerskiej, lecz dość umiejętnie nadrabiała to uśmiechem i miłym tembrem głosu. Odnośnie samego jedzenia, bardzo smaczne, podane w czasie około 20 minut. Cena niestety dość wysoka, lecz moim zdaniem byłaby adekwatna do usługi, jeśli pominąć błędy kelnerki.
Na każdy sklep...
Na każdy sklep patrzę nie tylko, jako klientka- kobieta, ale także, jako klientka - mama. Wejść do sklepu z wózkiem nie jest trudno - nie złe windy, ruchomy podjazd. Trudności zaczynają się w samym sklepie. Za każdym razem pomiędzy półkami "witają mnie" sterty wózków z nieułożoną jeszcze żywnością (także w godzinach szczytu, a przecież w nocy, przy mniejszej ilości klientów o wiele łatwiej byłoby ułożyć większość towarów. Na samych pólkach też zazwyczaj panuje chaos - produkty nie zawsze są w tych samych miejscach, co jeszcze poprzedniego dnia, opakowania (np. z 5 litrowymi baniakami wody) są szczelnie zafoliowane, więc trzeba je gołymi rękami rozdzierać. Cen 20 % produktów nie sposób odnaleźć, więc trzeba ganiać za automatami do sprawdzania cen. Ceny kasowe rzadko różnią się od tych na etykietach, więc to jest plus. Niestety na sklepie personelu jak na lekarstwo, więc nie ma sie kogo o cokolwiek zapytać. Duży wybór produktów wielu kategorii też przemawia za sklepem, ale z chwilą podejścia do kasy przyjemność zakupów wyparowuje. Kas jest dużo, otworzonych - ZAWSZE ZA MAŁO. Sklep na pewno wie, kiedy jest najwięcej klientów, więc mógłby coś z tym zrobić. Panie kasjerki zazwyczaj są miłe i dobrze wyszkolone, znają się na produktach, pamiętają kody bułeczek i brokułów, wyglądają schludnie w firmowych mundurkach, ale niemal każda jedna traktuje wszystkie kasy. jednakowo, a przecież "kasa do 10 produktów" nie powinna przyjmować ogromnych napchanych wózków, a w "kasie pierwszeństwa" pani kasjerka widząc panią w ciąży/z wózkiem/pana na wózku, powinna zwracać uwagę klientów, żeby takie osoby przepuszczali, bo jak wiemy klient nie zawsze widzi, gdzie staje, za to kasjerka doskonale widzi, gdzie siedzi. Sam sklep jest nieco zaniedbany, miejscami niezbyt czysty, ale to dość zrozumiałe przy takiej powierzchni, otwartej całą dobę i takiej ilości klientów.
MULTIBANK ODDZ. W...
MULTIBANK ODDZ. W ZGIERZU, idąc tam udaję się zawsze do jednej osoby- dlaczego, bo cenię jej kompetencję, miła i szybka obsługa. Co do drugiej osoby to mam poważne zastrzeżenia co do kompetencji i wiedzy- kiedyś na pytanie Klienta, który pytał o możliwość wypłaty z Bankomatu- nie macierzystego- Pani z Multi nie wiedziała (była zdumiona) , że wypłata może nastąpić z innego Bankomatu, to jest naprawdę zadziwiające?? Nie wnikam, w pozostałe kompetencje tej Pani.... Ponieważ zawsze kieruję się do Pani L. Jestem Aquariusem ale nigdy nie czułam się w tym Banku specjalnie "wyróżniona". Ponieważ aktualnie czuję się okradana przez ten Bank- mam stary kredyt hipoteczny w chf- oprocentowanie Decyzją Zarządu, wycofałam z niego moje oszczędności i przeniosłam gdzie indziej. Zamierzam zrezygnować z Aquariusa - konto płatne 19,50 zł mies. - także przenoszę gdzie indziej. To tyle , radzę dobrze się zastanowić nad wyborem TEGO BANKU...
W środę 22...
W środę 22 kwietnia zakupiłam w perfumerii dwa flakony perfum damskich i męskich. Po odpakowaniu i pierwszym użyciu okazało się, że dozownik jednego z nich jest uszkodzony. Następnego dnia po pracy poszłam z reklamacją i spotkałam się z bardzo miłą obsługą. Pani bez problemu wymieniła mi produkt na inny, przy mnie sprawdziła czy działa i czy wszystko jest ok. Musiałam tylko podpisać protokół reklamacji i z miejsca odebrałam nowy flakon, a w ramach zadośćuczynienia dostałam jeszcze kilka próbek rożnych produktów.
Podczas dokonywania płatności...
Podczas dokonywania płatności bardzo długo trzeba czekać na obsługę. W tym sklepie znajduje się 6 lub 7 kas, a wtedy czynne były tylko dwie, kolejka ciągnęła się i ciągnęła. Nie pomagały ponaglania klientów o otworzenie dodatkowej kasy. Po kilku minutach jedna z kasjerek zamknęła kasę nie podając powodu i nie informując wcześniej klientów o tym zamierzeniu. W tym czasie kasjerka w drugiej kasie, zaczęła wymieniać papier w drukarce do paragonów. Nie byłoby w tym nic dziwnego i denerwującego gdyby nie fakt, że zajęło jej to ok 6 minut i tylko ta kasa była otwarta.
Byłem świadkiem ciekawej...
Byłem świadkiem ciekawej rozmowy przy stoisku piekarniczym. Dwie panie wymieniały się opiniami na temat świeżości bułek. Jedna z nich twierdziła, że wielokrotnie spotykała (teraz mi przychodzą do głowy podobne obrazy) stare bułki wymieszane ze świeżymi.
Pomijając to, że stare bułki mogą być przemielone i sprzedane ponownie (ciekawe, że czasami sklepowa bułka tarta ma smak chleba), należy stwierdzić, że jest to nieuczciwe. Oczekujmy świeżości.
Sklep firmowy piekarni-cukierni...
Sklep firmowy piekarni-cukierni "Jaś i Małgosia". Metalowa, szara budka nie zachęca widokiem. Jednak sprzedawane produkty całkowicie to nadrabiają. Kupuję tam prawie codziennie w drodze do lub z pracy. Obsługa - bardzo miła, uśmiechnięta; niestety jakiś rok temu zatrudnili dodatkową Panią (jasne, wytapirowane włosy), która zachowuje się jakby robiła łaskę, że sprzedaje. Niestety moi koledzy mają identyczną opinię. Szkoda, bo może popsuć wizerunek sklepu u nowych klientów. Pieczywo wyśmienite. Bardzo duży wybór, możliwość pokrojenia na miejscu przy Kliencie. Niestety niektóre rodzaje chleba - np. jogurtowy dostępne są nieregularnie, po kilka sztuk. Mają najlepszy sernik, jaki w życiu jadłem! Kilka miesięcy temu - zgodnie z modą, która wywodzi się właśnie z Łodzi - nie dają bezpłatnych torebek. Można kupić taką zwykłą, cienką foliówkę po 10 groszy. Ja popieram taką ekologiczną postawę - dla mnie to plus.
Pojechałem na szybkie,...
Pojechałem na szybkie, drobne zakupy do domu. Miejsce parkingowe znalazłem szybko. Bankomat Euronetu działał bez problemu. Wybór towaru duży. Kupiłem większość produktów, które chciałem, ale nie wszystkie. Niestety nie było mojego ulubionego soku (pusta półka), a smakowej wody mineralnej były 2 ostatnie zgrzewki. Pozostałe produkty dostępne. Bardzo dobra oferta wędlin (duży wybór - kupuję tam ulubione wędliny niedostępne w innych "moich" sklepach lub hipermarketach; ceny też konkurencyjne). Ogólnie jednak ceny niewiele niższe od tych w hipermarketach. Czasami, niektóre napoje są droższe niż w osiedlowym sklepie (np. Tiger, kilka miesięcy temu)! Brak kolejek do kasy. Pani zeskanowała wszystko sprawnie. Bez problemu wydała resztę co do grosza. Przy kontroli dwóch młodych praktykantów (?), widać że sprawdzali bardzo dokładnie, ale pamiętali o "Dzień dobry" i "Dziękuję"
Przyjechałem na Drive-in...
Przyjechałem na Drive-in aby spróbować nowej kanapki CBO. Przede mną stało 5 samochodów, a kolejka zaczynała się na ulicy. Po kilku minutach podjechałem i zamówiłem kanapkę CBO i McNuggets. Pani przyjęła zamówienie bardzo szybko, zapytała czy nie chce deseru. Była bardzo miła i uśmiechnięta. Płatność kartą szybko i bez problemu. Zanim schowałem kartę i podjechałem do drugiego okienka, Pani juz trzymała w reku torbę z zamówieniem!! Przygotowali je w kilkadziesiąt sekund - w tym czasie zdążyłem zapłacić i dojechać do 2 okienka. Kanapka bardzo dobra, nuggetsy też, jak zawsze.
Po wejsciu do...
Po wejsciu do oddziału AIG w Sandomierzu, od raz w oczy rzuca się miła obsługa. Oraz czystość - tutaj nie można nic zarzucić, czysto i schludnie. Klient wchodząc do placówki czuje się zauważony, witany jest przez pracowników oraz zapraszany do biurka. Rzetelne i fachowe wytłumaczenie wszystkich produktów oferowanych przez Bank. Naprawdę aż przyjemnie jest brać kredyt, bądź inną usługę.
Sklep odwiedziłem przy...
Sklep odwiedziłem przy okazji w sobotni weekend. Wybór towaru w dziale męskim o wiele skromniejszy niż na damskim. Dla każdego produktu tylko 1 sztuka z każdego rozmiaru, przez co wiele ubrań w moim rozmiarze było już niedostępnych. Brak kolejek do przebieralni. Dobrze rozmieszczone lustra - obraz tak się odbija, ze dobrze widać każdy bok i nawet tył. Kupiłem 2 produkty. Krótka kolejka do kasy. Szybka transakcja kartą. Kasjerka uśmiechnięta i uprzejma. W domu okazało się jednak, że jeden z produktów nie wygląda za dobrze w dziennym świetle. W poniedziałek pojechałem, żeby go zwrócić. Kasjerka przyjęła go bez pytania. Poprosiła o karte, którą płaciłem i dokonała na nią zwrotu. Poprosiła jeszcze tylko o podpisanie protokołu. Szybko, bez zbędnych pytań. Jestem zadowolony
Restauracja już od...
Restauracja już od pierwszego kontaktu nie zrobiła na mnie wrażenia, wręcz przeciwnie wyzwoiła niechęć. Jaskrawe kolory, głośna muzyka, stołówkowy wystrój. Myślałem, że mimo tego pizza bedzie bardzo smaczna. Okazała się jedną wielka pomyłką. Spalone spody, płaskie ciasto, mało dodatków. Obsługa była fatalna. Gdy kelnerka przynosiła pizzę rzuciła talerze na stół. Zapytałem się, jaki to jest rodzaj, ponieważ wraz z kolegami zamówiliśmy różne pizze i chciałem sie dowiedzieć czyja jest ta właśnie poddana. Na co kelnerka odpowiedziała (cytuje),,A co ja mam wszystkie pizze na pamieć znać !!!''. Mimo to stół był bardzo brudny, talerze zniszczone na rogach, niektóre nawet niedomyte dobrze (zapewne wina zmywarki). W toalecie nie było papieru, a światło było na fotokomórke, co oznacza ze gasło gdy stałem nie ruchomo. Kelnerka nie odpowiedziała nawet do widzenia. Pewnie była w złym humorze, jednakze to jej nie usprwaiedliwia.
W restauracji ...
W restauracji urzekła mnie dobra jakość obsługi, elokwentność , uśmiech na twarzy kelnerki. Jedzenie było zrobione z dbałością o szczegóły , było ciepłe i świeże. Niestety stan stolika przy którym siedziałem dawał wiele do myślenia. Po pierwsze był brudny, zadrapany i zniszczony. Świeczka znajdująca się na środku stołu była wypalona i wosk ściekał na stół. Nie było tam ściereczek. Ogolnie oceniam na +1.
Sytuacja w strefie...
Sytuacja w strefie wyjściowej w Lidlu była niedopuszczalna. Przejście przy kasach zastawione było pustymi wózkami. Oczywiście, wózki pozostawili tu klienci, a nie personel. Problemem jest jednak to, że personel nie zareagował natychmiast na powstanie zatoru.
Korzystając z pobytu...
Korzystając z pobytu w Castoramie postanowiłem dorobić brakujące klucze. Niestety, w pakiecie kluczy surowych brakowało typowego klucza patentowego w wielkości pasującej do standardowej kłódki. Według pracownika był tylko profil lewy, a ja potrzebowałem prawego. Ktoś organizujący zaopatrzenie stoiska zawiódł.
Ze względu na...
Ze względu na brak cementu w Praktikerze zmuszony byłem wybrać się dalej. Najbliższa była Castorama. Z przyjemnością stwierdziłem, że przy wyjściu ze sklepu są materiały do pakowania. W przeciwieństwie do konkurencji tu dba się o samochody klienta, o możliwość zapakowania towaru przekraczającego długość pojazdu (piła).
Odwiedziłam Subway bo...
Odwiedziłam Subway bo bardzo lubię sprzedawane przez nich kanapki. Tego dnia pracował wyjątkowo zmęczony życiem chłopak:) Obsługiwał mnie, z miną, która wręcz krzyczała: "odczepcie się":) zamówiłam kanapkę z grillowanym kurczakiem, zapytałam grzecznie czy może mi powiedzieć jakie są sosy? Wymienił mi trzy mimo, że butelek stało siedem! Para, która stała za mną również dość głośno komentowała zaangażowanie owego pracownika. Na koniec poprosiłam jeszcze o Cappy wieloowocowy dostałam pomarańczowy:) Kompletna ignorancja, ale kanapka była bardzo smaczna - jak zawsze!
Dwa i pół...
Dwa i pół roku temu kupiłem drzwi i futrynę tej firmy. Po roku, futryna zaczęłą rdzewieć. Mimo dwukrotnych prób ratowania sytuacji firmie nie udało się doprowadzić futryny do należytego stanu. W tej sytuacji jesienią podjęto decyzję o wymianie. Niestety, jesienią ubiegłego roku firma nie wywiązała się z deklaracji wymiany ościeżnicy motywując to brakiem wykonawcy. Po dłuższej dyskusji mailowej otrzymałem deklarację załatwienia sprawy wiosną.
Wiosnę mamy od kilku tygodni, a nikt nie próbuje podejść ponownie do tematu.
Ponownie muszę prowadzić poszukiwania osoby odpowiedzialnej za sprawę. W zeszłym tygodniu pani ta przebywała na urlopie. Pozostawiłem w firmie prośbę o kontakt. Niestety, sprawa nie została załatwiona.
