Na stacji chciałam zatankować i napełnić samochód gazem. Bez chwili czekania podszedł pracownik przywitał się i zapytał w czym pomóc. Dopytywał uprzejmie ile paliwa nalać oraz kiedy był przegląd auta, zaproponował i pokazał mycie szyb. W sklepie nie było kolejek, gdyż szybko i sprawnie obsługiwano klientów. Wyszłam bardzo zadowolona i uśmiechnięta.
W dniu obserwacji byłam nadać przesyłkę listową na poczcie, ku mojemu zdziwieniu, nie było kolejek. Podeszłam do pierwszego okienka przy którym stała tylko jedna osoba. Niestety, musiałam chwilę postać bo jak się okazało osoba która stała przede mną była znajomą "pani z okienka" i obie panie prowadziły prywatną rozmowę na temat jakiś tam znajomych. Gdy mnie po chwili dostrzegły, znajoma przesunęła się na bok, nie odchodząc, umożliwiała mi podejście do okienka. Pani z poczty przyjęła ode mnie przesyłkę. Jednocześnie zapytałam pracownicę Poczty czy istnieje możliwość drukowania poleceń nadania paczek pocztowych poprzez jakąś aplikację lub bezpośrednio poprzez internet tak abym nie musiała wypełniać tych druków ręcznie (np. potwierdzenia nadania listów poleconych można drukować z strony internetowej Poczty Polskiej). Wiem że taka opcja istnieje ponieważ paczki które odbieram w swojej pracy czasem posiadają wydruk komputerowy a nie ręcznie wypełniony druk z poczty. Pani popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, chyba nie zrozumiała mojego pytania, i powiedziała mi że usług internetowych nie świadczą. Ponowiłam spokojnie swoje pytanie mając nadzieję że pani zrozumie o co pytam, niestety bez skutku. Pracownica z wyraźnym poirytowaniem powiedziała że ona nic o czymś takim nie wie i że nie zajmuje się tym oraz że druki dostają już gotowe z ich drukarni.Grzecznie zapytałam że skoro pani nie jest poinformowana w tej kwestii to kto może udzielić mi kompetentnej odpowiedzi na zadane pytanie. Pani wciąż utrzymując że nie wie nic niezadowolona wstała z krzesła i poszła gdzieś zasięgnąć informacji. Gdy wróciła poinformowała mnie że nikt nic nie wie o czymś takim i żebym skorzystała z gotowych druków lub popytała w sklepach komputerowych. Na co odpowiedziałam że pracuję w sklepie komputerowym w branży IT i z takimi aplikacjami do zakupienia się nie spotkałam i stąd moje pytanie bezpośrednio na Poczcie gdzie świadczy się usługi o które pytam. Nie uzyskawszy informacji odeszłam od okienka i za swoimi plecami usłyszałam tylko komentarz pod moim adresem,pomiędzy pracownicą Poczty a jej koleżanką która cały czas przy mnie stała, "Pracuje w sklepie komputerowym i nie wie?". Poniosło mi to adrenalinę lecz nie odwróciłam się i nie reagowałam.
Wstąpiłam do mKiosku w celu otwarcia eKONTA. Nie musiałam czekać w kolejkach, po wejściu uśmiechem powitała mnie pani obsługująca klientów i zaprosiła do swojego biurka (bardzo wygodne fotele). Po zorientowaniu się w mojej potrzebie przeszłyśmy do wypełnienia wniosku. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Obecnie oczekuję na dalszy rozwój sprawy i kontakt ze strony banku.
Gdy weszłam, w sklepie znajdowały się cztery ekspedientki i dwie klientki. Już po chwili podeszła do mnie Pani z obsługi i zapytała z uśmiechem czy może w czymś pomóc. Powiedziałam, że szukam bielizny na ślub. Pani zapytała o rozmiar i krój. Następnie pokazała mi kilka wzorów, wymieniając ich zalety. W przymierzalni spędziłam około 10 minut. W tym czasie ekspedientka, która mnie obsługiwała zapytała czy rozmiar jest dobry i podała mi jeszcze jeden model stanika. Mimo, że nic nie kupiłam Panie ekspedientki miło mnie pożegnały.
Poszedłem zjeść obiad do restauracji KFC w centrum handlowym GALERIA ŁÓDZKA. Po złożeniu zamówienia podszedłem aby nalać sobie napój po czym zwróciłem uwagę pracownikowi, że po dystrybutorze chodzą muchy, na co pracownik odpowiedział że "...muchy pić też muszą". Chciałem rozmawiać z kierownikiem, niestety powiedziano, że go nie ma. Po czym dostałem swoje jedzenie - frytki były zimne, a panierka w kurczaku gumowata. Moja ocena jest tak słaba bo nie spotkałem jeszcze tak złej obsługi w restauracjach sieciowych i z tak aroganckim zachowaniem personelu.
Już podczas telefonicznej rezerwacji miejsc noclegowych, mogłem wyczuć profesjonalizm obsługi. Konkretna rozmowa i szybkie ustalenie niezbędnych informacji. Po dokonanej przeze mnie przedpłacie otrzymałem (po siedmiu dniach) na adres domowy potwierdzenie dokonania przelewu wraz z dokładną mapką pokazująca jak trafić na miejsce. Po przyjeździe do pensjonatu obsługująca nas kobieta szybko i sprawnie przyjęła należne pieniądze, wydała klucze i zaprowadziła mnie do pokoju. Pokój w cenie 42 zł/os. posiadał własną łazienkę z WC, radioodbiornik, TV, czajnik elektr., sztućce, szklanki, talerze, oraz sprzęt plażowy. Pomieszczenie wygodne, w miarę przestrzenny i idealnie czysty. Jedynym minusem było to, co było można obserwować za oknem, a mianowicie tylną nie najlepiej pomalowaną ścianę sąsiedniego budynku.
Jestem zaskoczony tak wzorowym podejście do klienta, oraz wysokim standardem za niewielką cenę pokoju. Niestety, widok za oknem obniża moją ocenę o jeden punkt ustalając ją na poziomie +3.
Wizyta w sklepie celem wyboru biżuterii złotej. Brak pracownika przy stanowisku obsługi. Nikt nie wita wchodzących klientów. pracownica znajdowała się w sklepie, ale nie zwracała uwagi na wchodzących do sklepu klientów. Dopiero po około 5 minutach po wyraźnym żądaniu ze strony klienta podeszła do stanowiska obsługi, ale była wyraźnie nie zadowolona z tego że musi kogoś obsługiwać. Pracownica nie chętnie odpowiadała na zadawane pytania, była nie uprzejma. Nie starła się inicjować sprzedaży ani proponować czegokolwiek klientowi.
Wizyta w sklepie jubilerskim celem zakupu biżuterii. Pracownicy sklepu nie zauważyli wchodzących klientów, ale po zwróceniu im uwagi podeszli i starali się służyć swoją radą przy wyborze. Pracownica obsługująca była miła, choć sama nie wykazywała inicjatywy sprzedażowej.
W piątkowe popołudnie w jednej z "Biedronek" czynna zaledwie jedna kasa. W kolejce około 20 osób przede mną i żadnej reakcji ze strony kierownictwa. 27 minut w kolejce! Przynajmniej kasjerka była uśmiechnięta. Nie wiem tylko, czy z powodu tłoku, czy dla rozładowania negatywnych emocji...
Brak personelu na halach, żeby uzyskać informację, inna cena towaru jest na półce inną płacimy w kasie za ten sam towar, kolejki do kasy zwłaszcza w dni przedświąteczne i weekendy,brak art.firmowych. Oceniam bardzo słabo jakość usługi.
Po wejściu do sklepu od razu zauważa się panujący tam porządek,czystość, przejrzystość asortymentu,a także elegancko ubraną obsługę sklepu, która dyskretnie obserwuje klienta i służy pomocą w najbardziej odpowiednim momencie.
Obsługiwała mnie Pani- blondynka, włosy długie, kręcone. Wzrost około 170 cm. Szczupłej budowy ciała. Oczywiście przywitała mnie (i pożegnała jak wychodziłam).
Wręcz zachwyciła mnie obsługa Pani, która nie była nachalna, lecz gdy zauważyła, że trzymam w ręku dwa wieszaki ze sweterkami od razu zaproponowała, że zaniesie je do przymierzalni. Służyła pomocą za każdym razem, gdy zdecydowałam się coś przymierzyć. Nie sprawiała wrażenia znudzonej, zniecierpliwionej, a wręcz przeciwnie była bardzo uprzejma.
Zanim weszłam do przymierzalni Pani poinformowała mnie, że jeżeli rozmiar lub kolor nie będzie pasował, to ona postara się znaleźć odpowiedni.
W czasie, kiedy przymierzałam ubrania Pani dyskretnie czekała na moje ewentualne uwagi i szybko pomogła znaleźć inny rozmiar ubrań.
Nawet gdy klientek było kilka, to Panie obsługiwały należycie i szybko.
Profesjonalna obsługa dała się widzieć na każdym kroku sprawiła, że po wizycie w sklepie byłam bardzo zadowolona i na pewno chętnie tam wrócę zrobić zakupy, ponieważ wiem, że klientów traktuje się tam z prawdziwym zaangażowaniem.
Po wejściu do lokalu brak zainteresowania moją osobą. Odmowa przez konsultanta przedstawienia pisemnej symulacji spłat kredytu wraz z jego całkowitym kosztem.
Bałagan na biurku konsultanta.
Oglądałam paski,poszukiwałam białego-taki pasek był w tym sklepie-na dziurkach do mierzenia blokada przeciwkradzieżowa ponadto klamerka cała owinięta papierem i pozaklejana taśmą. Poprosiłam sprzedawcę (pana)aby mi zdjął blokadę celem przymirzenia paska-odpowiedział "a co chcesz wynieść", następnie poprosiłam go, aby również z klamry pozdejmował papiery bo nie wiedzę możliwości przymierzenia go, odpowiedział niemiłym głosem "co co?"Po tym poszedł na zaplecze. Przymierzyłam,kupiłam,zapłaciłam u innej osoby, która poinformowała, że do tego paska są jeszcze zniżki.
Kontakt z infolinią- konsultantem firmy telekomunikacyjnej. Moje pytanie do doradcy- Proszę o przedstawienie ofert na zakup usługi internetowej z laptopem. Konsultant nie potrafił wytłumaczyć dokładnie zasad korzystania, podać kwot miesięcznych opłat, liczył na (jak mniemam) kalkulatorze raty- głośno mnie informując o czynnościach, które wykonuje (np. 2000 podzielić na 24 raty - to jest...itd.) Niestety zupełnie nieprzygotowany. Brak odpowiedzi na pytania dodatkowe- a najczęściej podawane odpowiedź- w salonie przy zakupie dowie się Pani szczegółów.
W dniu dzisiejszym dostałem ofertę przedłużenia umowy abonenckiej na kolejny okres. Po dodzwonieniu się na linię informacyjną, pracownik sieci ERA przedstawił mi dokładnie ofertę, która została dla mnie przygotowana. Po paru minutach zdecydowałem się na skorzystanie z oferty sieci ERA i przedłużyłem umowę na kolejny okres. Przez cały okres rozmowy z przedstawicielem operatora, pracownik starał się jak najlepiej zaprezentować dla mnie ofertę, co zaowocowało przedłużeniem umowy.
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).
W dniu 18 sierpnia ok godz 12:55 udałam się do Biura ogłoszeń prasowych w Krakowie, aby dać ogłoszenie do Dziennika Polskiego.
Po wejściu do Biura od razu poproszono mnie, abym usiadła i zapytano w czym można pomóc. Mężczyzna lat ok. 22-szatyn,włosy długie spięte w kucyk, -wzrost ok 1,65, szczupły, ubrany na sportowo -spodnie jeansy 3/4 i podkoszulka.
Po wyjaśnieniu celu mojego przybycia do biura i pokazaniu karteczki z treścią ogłoszenia-mężczyzna ten zaproponował mi czytelniejszą formę zredagowania tekstu-, korzystniejszy w cenie- układ tekstu.
Bardzo miła i fachowa obsługa, mężczyzna biegle obsługiwał komputer co chwilę pytając i pokazując tekst -czy aby tak może być. Proponował różne rozwiązania -pokazał cennik oraz doradził w jaki dzień jest najlepiej jest dać owe ogłoszenie. Moja wizyta była krótka, bo trwała ok 10 min , ale bardzo fachowa i skuteczna.
Sklep, w którym zaopatrujemy się w kable, mikrofony i inne muzyczne ustrojstwa - obsługa BARDZO profesjonalna, świetnie doradzają, sprowadzają sprzęt, jeżeli nie mają w magazynie, bez potrzeby gwarancji zakupu z naszej strony! Jak jednak nie spełni oczekiwań - nie wyciągane są żadne konsekwencje w stosunku do zamawiającego :)
Posiadają również świetnie funkcjonujący sklep internetowy i infolinię.
Bardzo miła i pomocna obsługa sklepu. Ogólnie klient, robiący zakupy powinien być zadowolony z obsługi i jakości sprzedawanych towarów, jedynym mankamentem są podpici panowie czyhający na złotówkę z koszyka;).
Wstąpiłem do Empiku kupić drobny upominek urodzinowy oraz kilka druków zaproszeń. Wybrałem interesujące mnie artykuły i udałem się do kasy. Zostałem miło powitany. Pani z uśmiechem na twarzy skasowała zakupy, zapytała czy przyda mi się reklamówka i czy w czymś jeszcze może mi pomóc. Zażyczyłem sobie wymianę jednego zaproszenia. Nie było problemu, również z uśmiechem....
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.