Niedawno poszedłem do tego sklepu. Ponieważ w sklepie nie było nikogo od razu podszedłem do pracownicy. Powiedziałem "Dzień dobry" pracownica odpowiedziała: "Dzień dobry, co dla Pana". Powiedziałem "Chciałem kupić ogórki", pracownica zapytała "Świeże czy kiszone", odpowiedziałem "Dwa kiszone", pracownica podała cenę, zapłąciłem powiedziałem: "Dziękuję do widzenia", pracownica: "Odpowiedziała do widzenia".
Wczoraj poszedłem do piekarni Rustykalna kupić chleb, kiedy wszedłem do sklepu przy w budynku przy ul. Sucha 2 sklepowa stałą przy stanowisku obsługi. Ponieważ przy stanowisku nie było nikogod od razu do niego podszedłem. Powiedziałem: "Dzień dobry", pracownica odpowiedziała: "Dzień dobry", następnie zapytałem: "Ile kosztuje chleb czosnkowy", pracownica podała cenę i zapytała "Czy chleb ma być krojony czy nie?", odpowiedziałem: "Nie krojony". Potem zapłąciłem powiedziałem: "Dziękuję do widzenia", pracownica odpowiedziała: "Do widzenia"
W zeszłym tygodniu poszedłem do zrobić zakupy, w sklepie przebywała jedna sklepowa kobieta w wieku około 50 lat z rudymi włosami w przyłbicy antywirusowej, zajęta była obsługą klienta. Na obsługę czekałem około minuty. Pracownica zapytała: "Co podać", odpowiedziałem mleko z Rolmleczu, pracownica "Zapytała chude czy tłuste?", odpowiedziałem: "Tłuste", pracownica podała mi mleko, podała cenę. Po podaniu pracownicy pieniędzy powiedziałem: "Dziękuję do widzenia", pracownica odpowiedziała: "Do widzenia"
Około 11.30 poszedłem kupić ogórki. Z ciekawości zrobiłem to w Owocniaku przy sklepie PSS Społem na ulicy Maratońskiego 86 w Radomiu. Owocniak to sieć kontenerów w których można kupić owoce i warzywa świeże lub kiszone. Przede mną była jedna kobieta w wieku około 60 lat. Druga kobieta w takim samym wieku oglądała owoce i warzywa na regale stojącym koło kontenera. Trzecia kobieta w tym samym wieku stanęła za mną w kolejce. Po około 1 min. podszedłem do okienka z kasą i terminalem płatniczym sprzedawczyni zapytała "Co podać?", odpowiedziałem "Pół kilo ogórków kiszonych" sprzedawczyni uważnie mi sie przyjrzała potem odwróciła sie do regału za kasą wyjęła ogórki obróciła się położyła na wadze, włożyła je do torebki foliowej, torebkę foliową do małej torby z uszami z tworzywa sztucznego przezroczystej. Potem powiedziała: "Cztery złote" dałem sprzedawczyni pieniądze powiedziała: "Dziękuję", odpowiedziałem: "Dziękuję do widzenia" i poszedłem.
Między 10 a 11 poszedłem do Urzędu Pocztowego nr 13 przy ulicy Martońskiej 3 w Radomiu. Żeby wysłać list polecony, kiedy wszedłem do placówki zauważyłem 1 pracownicę znajdowała się ona przy stanowisku po prawej stronie od drzwi wejściowych pracownica ta wychyliła się z krzesła w lewą stronę żeby zobaczyć kto wchodzi. Była to kobieta około 50 lat z białymi włosami. Potem poszedłem w lewo w stronę okienka w którym są wydawanie i przyjmowane przesyłki. Była tam pracownica około 30 lat brunetka o lekko smagłej cerze lekko zarumieniona, przez około minutę rozmawiała przez telefon w sprawach służbowych, kiedy skończyła zapytała co dla Pana, powiedziałem że chciałem kupić kopertę i znaczki na priorytet polecony. Pracownica zapytała: "Czy chcę od razu zaadresować list", odpowiedziałem: "Zrobię to w domu". Potem podała mi kopertę i blankiet do wpisywania danych adresata i nadawcy, powiedziała że koperta koszutuje 60 gr. Powiedziałem: Dziekuję do widzenia", pracownica powiedziała: "Dziękuję do widzenia".
Dnia 02.01.2020 po zakupach w butiku odzieżowym poszedłem do Cukierni Orłowscy. Rozejrzałem się po półkach lady z wyrobami cukierniczymi - około 10 produktów - podszedłem do lady tam gdzie stoi kasa fiskalna, po czasie krótszym niż minuta podeszła do mnie pracownica, zapytała się "Co dla Pana". Powiedziałem: "Ile kosztuje kawa late", pracownica pokazała ręką na cennik stojący na ladzie z produktami cukierniczymi po prawej stronie od kasy fiskalnej mówiąc: "Proszę sobie sprawdzić". Poprosiłem o kawę late najdroższą w ofercie, sprzedawczyni, powiedziała: "Już przygotowuję i podam Panu do stolika", Poszedłem i zająłem miejce po około 2 - 3 minutach pracownica przyniosła mi kawę i spodek z dwoma rodzajami cukru. Po wypiciu kawy przeszedłem koło lady powiedziałem do widzenia, pracownica nie podniosła głowy i powiedziała "Do widzenia"
Poszedłem do tego sklepu po pyzy sklepowa rozpoczęła obsługę od razu ponieważ byłem jedynym klientem, zapytała czy pyzy mają być z nadzieniem mięsnym czy nie, powiedziałem że z mięsnym, pracownica wyjęła z lady chłodniczej paczkę pyz, przyjęła zapłatę i powiedziała do widzenia.
W zeszły czwartek zamawiałem zadzwoniłem do tej pizzerii żeby zamówić pizzę dolce vita - numer telefonu i adres miałem podany na ulotce wrzuconej do skrzynki pocztowej. Pracownica odebrała telefon po około 2 minutach. Zapytała "Czy chciał pan coś zamówić?", podałem nazwę pizzy, pracownica zapytała o rozmiar pizzy, zapytała o to czy chcę sos pomidorowy i czosnkowy, kiedy powiedziałem: "Który pani poleci", odpowiedziała: "Ja wybrałabym sos czosnkowy", potem zapytała jeszcze o to czy chcę jakiś napój. Następnie poprosiła o adres żeby ustalić trasę dostawy, kiedy sprawdziła że chodzi o blok poprosiła o podanie piętra, następnie poprosiła o podanie numeru telefonu, potem poinformowała że pizza zostanie dostarczona w ciągu 40 minut a została dostarczona po około 10 min. Na koniec rozmowy podziękowała za złożenie zamówienia i powiedziała "Do widzenia".
Poszedłem do tego sklepu po żarówkę. Kiedy podchodziłem do sklepu właściciele sklepu stali przed wejściem i rozmawiali. Zaraz po moim wejściu do sklepu właścielka weszła za mną przywitała mnie i zapytała "Co dla Pana?". Pokazałem jej spaloną żarówkę, którą przyniosłem za ze sobą, właścicielka zapytała żarówkę jakiej mocy potrzebuję i wybrała ponownie, następnie przyjęła płatność kartą i pożegnała mnie.
Ten bar odwiedziłem wracając z wypadu nordic walking z Pionek do Bartnego Kąta i z powrotem. Miejsce jest utrzymane w czystości oferuje 5 rodzajów zapiekanek, kebaby i pierogi, oraz napoje gazowane i owocowe. Wymienione wyżej fastfoody i potrawy można zjeść na miejscu albo zamówić na wynos. Po zamówieniu zapiekanki diablo chciałem zapłacić kartą. Włąścicielka poinformowała mnie że nie ma takiej możliwości ale na moją prośbę powiedziała mi gdzie można znaleźć najbliższy bankomat. Po powrocie zapiekanka była już przygotowana. Miła i szybka obsługa.
Pod koniec zeszłego miesiąca chciałem kupić spodnie chino, najpierw przejrzałem ofertę spodni tego typu na stronie internetowej, następnie spisałem numery modeli które mnie zainteresowały, następnie pojechałem do Galerii Słonecznej. Pracowniczka z obsługi stwierdziła że na półce promocyjnej jest jeden model, kiedy do niej podszedłem znalazłem wszystkie modele, które mnie interesowały. Po przymierzeniu w przymierzalni i wybraniu jednego z modeli. Poszedłem do kasy pracownik, który w międzyczasie zajął się obsługą klientów odebrał ode mnie spodnie, przyjął zapłatę kartą. Zapakował spodnie do reklamówki. Zaprosił do ponownych odwiedzin i pożegnał mnie.
W tym punkcie co tydzień kupuję jedną z gazet dostępnych na terenie mojego miasta, obsługa jest sprawna i miła, panuje spokojna atmosfera, jeżeli chcę kupić gazetę z jakimś dodatkiem np: z płytą lub kalendarzem to zawsze mogę poprosić o odłożenie jednego egzemplarza.
Właśnie dodano nam skrzydeł i zmotywowano do bardziej wytężonej pracy. Bardzo dziękujemy za tak cudowną ocenę i opinię. Zachęcamy do odwiedzania naszych punktów w przyszłości :)
W tym sklepie...
W tym sklepie robię codzienne zakupy, obsługa jest zawsze uprzejma, jeżeli zapyta się o jakiś produkt pyta, o wielkoś i z jakiej firmy.
Pracownice firmy sklepów należących do przedsiębiorstwa Zakłady Mięsne Krawczyk, zawsze szybko obsługują klientów, dopytują się czy wędlina ma być w plasterkach czy nie i o inne szczegóły.
W sobotę byłem dwa razy w sklepie Dionizos poszedłem kupić pierniki i dwa piwa za pierwszym razem zdecydowałem się kupić "Pierniki Radomskie" i dwa piwa. Po około 3 minutach czekania podszedłem do pracownicy i poprosiłem o pierniki i o piwo do nich pracownica zaproponowała mi jasno piwo na moją prośbę o polecenie mi piwa ciemnego pracownica poleciła mi piwo "Czarny kot ciemne pasteryzowane" i powiedziała mi skąd mam je wziąć. Drugi raz poszedłem żeby kupić pierniki na prezezent poprosiłem o wyjaśnienie jaka jest róznica między piernikiem litewskim i drugim rodzajem piernika z "Piernikarni pana Kota" pracownica wyjaśniła że w pierniku litewskim jest miód i skórki pomarańczy a drugi jest tradycyjny z przyprawami korzennymi.
W zeszły wtorek zamówiłem pizzę przez telefon około godziny 19, telefon został szybko odebrany, pracownica, która odebrała telefon wyjaśniła że musze zamówić większa pizzę z dodatkami, albo dwie małe pizze ponieważ dostawy wymagają większej kwoty niż 16,99 zł, poinformowała mnie również że dostawa będzie w ciągu 30 - 40 minut i pizza została w tym zakresie czasowym dostarczona.
Rewelacyjnie. Chciałem kupić okulary przeciw słoneczna ale pracownik wyjaśnił mi że są dostępne przez strone internetową, pracownik nie robił żadnego problemu wyjaśniając to.
Rewelacyjnie. Kontaktowałem się w sprawie towaru który nie był już dostępny w sprzedaży przez internet pracownica infolini przyjęła zamówienie i podała czas oczekiwania.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.