Odwiedziłem oddział Velo Bank w Radomiu przy ulicy Traugutta po południu. Najpierw rozejrzałem się czy są wolni pracownicy, ponieważ wszyscy pracownicy byli zajęci, zawróciłem i usiadłem na fotelach przy wejściu do placówki. Po wyjściu klienta który był obsługiwany przy ostatnim stanowisku, podszedłem tam ale nie zostałem obsłużony ponieważ pracownica, księgowała wpłatę i poprosiła żebym poczekał. Wróciłem znowu na fotele przy wejściu. Po około 3 minutach z pomieszczenia wewnątrz sali, wyszedł pracownik i poprosił żebym za nim poszedł po wejściu do pomieszczenia po prawej stronie od stanowisk obsługi klienta, pracownik przywitał mnie i zapytał w jakiej sprawie przyszedłem, odpowiedziałem że chciałem się zapytać czy środki finansowe, które miałem w Get in Banku nie zostały zlikwidowane, pracownik poprosił mnie o dowód, sprawdził i poinformował że nie zostały zlikwidowane, następnie podziękował za wizytę i pożegnał mnie.
Wczoraj po południu poszedłem do placówki mBanku przy ulicy Żeromskiego w Radomiu, w celu odblokowania dowodu na obsługę czekałem około 5 minut, pracownicy nie przez cały czas kontrolowali kolejkę ale sprawa została załatwiona pomyślnie, przy okazji chciałem też wykonać wpłatę ale odstraszyła mnie cena prowizji.
Dziś po godzinie 14 byłem na stacji paliwowej Lotos w Radomiu przy ulicy Warszawskiej 48, najpierw skorzystałem z ubikacji potem, podszedłem do kasy i poprosiłem o hot-doga, pracownica zapytała o rodzaj parówki i o to jakie mają być sosy, po uzyskaniu informacji, po około 3 minutach otrzymałem hot - doga zawiniętego w papier i ze ściereczką. Pracownica przyjęła też zapłatę kartą i poczekała aż uruchomię aplikację i podłączę się do Wifi dostępnego na stacji. Przed użyciem aplikacji pracownica zapytała czy mam kartę lotos. Po zeskanowaniu aplikacji pracownica zapytała czy chcę kupić batonik oraz zaproponowała kawę. Pracownica używała zwrotów grzecznościowych.
17.05.2022 po godzinie 11.00 czekając na busik wszedłem kupić hot doga, po podejściu do pracownicy zostałem przywitany, pracownica zapytała też czy hot dog ma być na miejscu czy na wynos. Powiedziałem że na wynos, pracownica po przyjęciu zapłaty poprosiła żebym usiadł i poczekał. Po przygotowaniu hot - doga, pracownica zawołała mnie żebym go odebrał następnie zapytała czy chcę sos i cebulkę czy nie, następnie mnie pożegnała - obsłudze nie przeszkadzało że napiłem się napoju z termosu.
Dziś po południu wszedłem do sklepu eobuwie.pl na sali były dwie pracownicę jedna kończyła obsługę kobiety w średnim wieku. Podszedłem do jednego z wyświetlaczy naprzeciwko wejścia i zacząłem szukać mokasynów, ponieważ dwa modele nie były dostępne w przymierzalni, poprosiłem o pomoc pracownicę. Pracownica podeszła ze mną, do tego samego wyświetlacza, wybrała mokasyny następnie otworzyła pole wyboru rozmiaru następnie poprosiła żebym wybrał rozmiar model mokasyna. Następnie poszła a stanowisko obsługi i po około minutach przyniosła pudełko wyjęła z niego prawy but powiedziała proszę bardzo i odeszła. Po tym jak zobaczyła że skończyłem przymierzać zapytała czy chciałby pan dokonać zakupu, odpowiedziałem że jeszcze się zastanowię. Po tym sprzedawczyni zabrała pudełko, podziękowała i pożegnała mnie.
32 dwa dni temu byłem z drugą osobą w Bańce z Mlekiem najpierw przejrzeliśmy menu, po wybraniu dwóch lodów śmietankowych wszedłem z miejsca w którym na pasażu były fotele i stoliki dla klientów do wnętrza lodziarni i zamówiłem dwa lody śmietankowe. Po otrzymaniu ich i opłaceniu kartą wróciłem do z powrotem do drugiej osoby. Obsługująca mnie osoba używała zwrotów grzecznościowych.
15.02.2022 byłem w kinie Helios w Radomiu. Na obsługę czekałem mniej niż minutę. Zostałem przywitany przez kasjerkę, Wybrałem kanapę dla dwóch osób na monitorze dotykowym. Kasjerka zapytała o to czy bilet ma być dla osób z certyfikatem Covid 19 czy bez. Następnie zapłaciłem przy pomocy karty. Po zapłaceniu rachunku kasjerka zapytała czy przyjadę do kina z drugą osobą samochodem czy nie ponieważ parking dla klientów jest bezpłatny, odpowiedziałem że prawdopodobnie przyjedziemy autobusem. Następnie pożegnałem kasjerkę, kasjerka podziękowała i pożegnała mnie.
16 dni temu koło godziny 14 wszedłem na stację paliwową przejrzałem dostępne batony wybrałem baton Wanted Nuts Dark, którego wcześniej nie było w ofercie. Podszedłem do kasy podałem kartę klienta do zeskanowania, potem poprosiłem o możliwość zapłaty kartą, następnie wyszedłem ze sklepu.
Dziś rano wszedłem do piekarni nie było w niej żadnej z pracownic. Powiedziałem dzień dobry i wtedy z zaplecza weszła pracownica ubrana w białą bluzę z logiem piekarni. Zapytała : "Który chce Pan chleb", odpowiedziałem Rustykalny - po rozejrzeniu się po zapełnionych półkach. Pracownica, zapytała: "Czy chleb ma być krojony czy w całości?", odpowiedziałem: "W całości", potem pracownica przyjęła zapłatę, podziękowała i odpowiedziała na pożegnanie.
8.01.2022 byłem z drugą osobą w ośrodku Sabat Krajno Park Rozrywki i Miniatur około godziny 16.00 wszedłem do restauracji Magia Sabatu przed wejściem zapytałem pracownika ubranego podobnie do narciarzy gdzie mogę zostawić kije do nordic walkingu odpowiedział: "Może Pan zostawić kije na stojaku przed wejściem albo na stojaku po prawej stronie od wejścia", podziękowałem za informację i wszedłem do środka. Po wejściu na salę zostawiłem kije na stojaku następnie stanąłem w kolejce i zerknąłem na kartę dań oraz na informację że zamówienie składa się przy kasie. obsługę prowadziły trzy ubrane na czarno młode kobiety i kilku mężczyzn w strojach podobnych do narciarskich. część zamówień na napoje była realizowana przy kasie część po prawej stronie od kasy. Zamówienia na pizzę, zapiekanki itp. po lewej stronie od kasy. Po podejściu do kasy co ze względu na obsługę kilkunastu osób trwało ponad 5 minut, poprosiłem o Grzane Wino Czarownicy z Wiśniówką. Pracownica przyjęła najpierw zapłatę kartą a druga w między czasie przygotowała zamówiony napój - obsługa używała zwrotów grzecznościowych - następnie zająłem miejsce z którego mogłem obserwować akwarium z rybkami morskimi. Uwagę zwracała też klatka z dwiema papugami i kaplica z lukrowanych pierników. Po wypiciu napoju zostawiłem kubek przy stole przy którym siedziałem odebrałem kije ze stojaka i wyszedłem na zewnątrz.
Byłem w tej restauracji z dugą osobą. 02.01.2022 około godziny 18.00. Zostaliśmy skierowani przez pracownicę do wolnego stolika następnie otrzymaliśmy karty. Po paru minutach od otrzymania kart podeszła do stolika przy którym siedziałem ta sama pracownica i zapytała o zamówienie, ponieważ osoba, z którą byłem poszła do ubikacji poprosiłem pracownicę żeby przyszła za parę minut. Ponieważ w restauracji było dużo osób na ponowne podejście obsługującej nas kobiety czekaliśmy ponad 5 minut. Zamówiłem piwo butelkowe Sedmy Schod a osoba, z którą pojechałem w okolice Zakopanego kawę. Po wypiciu zamówionych napoi skorzystaliśmy z ubikacji. Zapytałem też jednej z pracownic czy mogę wziąć parę podkładek pod piwo do kolekcji, na co się zgodzili. Po paru minutach od wypicia napojów i skorzystania z ubikacji pracownica podeszła po rachunek, po opłaceniu rachunku pracownica podziękowała. Kiedy wychodziliśmy jedna z osób z obsługi odpowiedziała na pożegnanie. Polecam to miejsce.
W nocy z 31.12.2021 na 01.01.2021 na dworcu w Zakopanem, nie można było bez opłaty skorzystać z samego umycia rąk. Konduktorzy odprawiający pociąg do Krakowa przez Poronin i Biały Dunajec bez podania podstawy prawnej sprzedawali bilety przed a nie w pociągu. Konduktor kobieta około 40 - 50 lat, z krótkimi tlenionymi włosami sprzedając bilety stała z niewłaściwej strony żółtej linii od strony pociągu. W wagonie w którym korzystałem z ubikacji były resztki mydła i walający się papier toaletowy.
Byłem w tej restauracji 29.12.2021 około 18.00, najpierw przeszedłem wzdłuż lady i obejrzałem jakie potrawy są do kupienia. Wybrałem pieczoną kiełbasę i trzy ogórki, następnie podszedłem do kasy z talerzem i wybranymi potrawami. Pracownica stojący przy kasie zważyła na wadze potrawę, podała cenę zapytała: "płatność kasą czy gotówką" odpowiedziałem: "Kartą". Następnie podała mi talerz, podszedłem do najbliższego stolika, zjadłem kupione potrawy. Potem ponieważ nie widziałem gdzie wyrzucić resztki i oddać talerz zrobiłem parę kroków wzdłuż blatu z potrawami, następnie podszedłem do kasy i ta sama pracownica wskazała mi miejsce, w którym to trzeba zrobić.
długi czas oczekiwania na pracowników mChatu, podawanie nieprawidłowych informacji o ilości aktywów posiadanych przez klienta, po podaniu informacji że klient posiada mniej instrumentów finansowych w mBanku niż wynika to z informacji wyświetlanych w interfejsie klienta, nie udzielają informacji kto oprócz nich nimi zarządza.
W tym miesiącu byłem dwa razy w tej cukierni, za pierwszym razem zamówiłem, lody śmietankowe za drugim słony karmel. Pracownice używają zwrotów grzecznościowych, pytają czy lody mają być w kubku czy w wafelku. Można płacić gotówką lub kartą. Lody można zjeść na miejscu na stołkach barowych ustawionych na przeciwko kasy. Oprócz lodów można kupić tam również ciasto i pieczywo.
W zeszłym tygodniu byłem około godziny 20.00 na stacji Pionki. Skorzystałem z ubikacji po pytaniu do obsługi, czy można z niej skorzystać. Następnie podszedłem do automatu wybrałem kubek do ekspresso z mlekiem, kiedy to robiłem pracownik zapytał jaką kawę chcę kupić a następnie podał jej cenę, Następnie zapłaciłem za kawę kartą. Zostałem pożegnany przez obsługę.
Witam
Dziś na dworcu Radom PKP kupiłem bilet do Pionek na wyświetlaczach były sprzeczne informacje o peronie z którego mają odjechać pociągi na jednym z I na drugim III zgadzała się tylko godzina odjazdu 18.46, ponieważ wpadłem do pociągu około 10 min przed odjazdem okazało się że pociąg z III pojechał nie do Pionek tylko do Skarżyska Kamiennej.
10 dni temu wieczorem sprawdziłem na tablicy między wejściem a salą ceny potraw, wybrałem kebab pita, dziewczyna z obsługi zapytała o rodzaj mięsa odpowiedziałem mieszane oraz o sos wybrałem pikantny, następnie podała mi numer zamówienia i poprosiła żebym poczekał na wyczytanie tego numeru. W czasie oczekiwania na przygotowanie potrawy, ta sama osoba przyjęła cztery zamówienia przez telefon i od osób, które przyszły. Otrzymałem zamówioną potrawę co prawda bez podania numeru zamówienia, potem dokupiłem napój z lodówki. Obsługa jest uprzejma, oszczędny i czysty wygląd restauracji.
8 dni temu byłem w tej stacji benzynowej najpierw poprosiłem o kanapkę za sześć złotych, którą pracownica chciała mi sprzedać za 11 zł - może doliczyła za ewentualne podgrzanie na grillu od hot dogów, po wycofaniu transakcji poprosiłem o półksiężyc z jabłkiem, który według baneru miał być za 2,99 a został mi sprzedany za 3,99. Po za tym pracownica, która wtedy była na stacji, używała zwrotów grzecznościowych ale nie robiła tego uprzejmym głosem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.