Od pewnego czasu zauważyłam pogorszenie jakości obsługi w perfumeriach Sephora. Podczas ostatnich zakupów chciałam kupić kredkę do oczu (i to również dlatego, że podczas poprzednich zakupów zostałam wprowadzona w błąd i kupiłam kredkę słabej jakości, ale o tym później). Po wybraniu kredki chciałam udać się do kasy, jednak jedna z pracownic stała na drodze malując usta klientce i tarasowała przejście do kasy. Po podejściu do kasy czekałam dłuższą chwilę na ekspedientkę, jednak nikogo nie było. W końcu podeszła jedna z pań, jednak nie obsłużyła mnie (jedna kredka !) tylko czekała aż do kasy podejdzie jej klientka, z którą wybierała coś na sali sprzedaży a jak już pani podeszła to kasjerka mnie przeprosiła i zaczęła obsługiwać drugą panią. Prowadziła chyba włoski strajk bo przypominała mi Jasia Fasolę w filmie love actually, który godzinę pakował zakupy jednemu panu, któremu się bardzo spieszyło. W między czasie podeszła druga ekspedientka ze swoją klientką, której malowała wściekłą czerwienią usta. Zaczęła więc ją obsługiwać ale to mnie akurat nie dziwi. Wróćmy do pierwszej pani. Gdy już stałam tak 15 minut z hakiem w oczekiwaniu na łaskawą obsługę, ekspedientka zaczęła dołączać próbki do zakupów starszej pani. Starszej pani przypomniało się, że jedzie do sanatorium i przydałyby jej się próbki kremów. Nie byle jakich. Takich jak używa zawsze. Na to ekspedientka dała jej 20 próbek kremów i nad każdym zatrzymała się na chwilę by powiedzieć do czego dokładnie służy. Po czym powiedziała ZARAZ PRZYGOTUJE PRÓBKĘ PERFUM, KTÓRĄ PANI CHCIAŁA. I tu miarka się przebrała. Znów przed oczyma Atkinson, który będzie godzinę tę próbkę nalewał. Zostawiłam więc wyżej wymienioną kredkę na ladzie i opuściłam tenże zacny sklep z wielkim niesmakiem, ponieważ z taką ignorancją nie spotkałam się NIGDY. Tydzień wcześniej, już w innej galerii (tym razem była to PLEJADA) kupowałam prezent (tutaj już byłam zdecydowanie lepiej przyjęta, bo wydawałam znacznie większe pieniądze), pani była uprzejma jednak wprowadziła mnie w błąd. Szukałam kredki Firmy Sephora, czarnej matowej, na której było napisane 12 h trwałość. Pani powiedziała, że tamtych już nie ma, a ta którą mi zaproponowała TO JEST DOKŁADNIE TO SAMO, NOWA GENERACJA, RÓŻNI SIĘ TYLKO TYM, ŻE NIE JEST NAPISANE 12H. Otóż, oświadczam Wam: to nie jest to samo ! :)
Rewelacyjnie. Na plus: Oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi. Na minus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.