Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2206)
Wpadłam kiedyś do...
Wpadłam kiedyś do Empiku, bo chciałam kupić sobie coś fajnego i lekkiego do poczytania. W tym sklepie zawsze można liczyć na to, że dostanie się tam najnowsze numery czasopism. Tak więc od razu po wejściu skierowałam się do stanowiska z czasopismami przeróżnymi i od razu wpadł mi w oko Poradnik Domowy w cenie 1,99 zł. Może dlatego, że ułożony był na półce na wysokości mojego wzroku, a może dlatego, że na okładce widniało kilka ciekawych i zachęcających do przeczytania artykułów. Przejrzałam tak na szybko gazetkę, ale postanowiłam ją i tak kupić, bo nie była zbyt droga, a na pewno pożyteczna. Wzięłam jeden egzemplarz i udałam się do kasy. Kasa była czynna tylko jedna, ale nie czekałam w kolejce gdyż w sklepie prawie wcale nie było klientów. Ekspedientka obsłużyła mnie dość szybko i profesjonalnie, na koniec miło podziękowała za zakup.
Kiedy weszłam do...
Kiedy weszłam do sklepu zauważyłam długą kolejkę klientów i od razu pomyślałam sobie, że trochę będę musiała tam postać. Byłam bardzo zaskoczona, bo dosłownie po dwóch minutach stałam już przy stanowisku obsługi, nawet nie zdążyłam dobrze się zastanowić co mam kupić. Klientów obsługiwały dwie ekspedientki, które działały ekspresowo i dokładnie. Obsługa klientów szła im bardzo szybciutko i sprawnie, dzięki temu właśnie tak szybko znalazłam się przy kasie. Dodam, że zauważyłam nawet jak doradzały niektórym klientkom jakie mięso będzie nadawało się do jakiejś tam potrawy. Ogólnie były bardzo zaangażowane w obsługę klienta, doradzały, pomagały i przede wszystkim traktowały każdego klienta indywidualnie. Co do wyglądu sklepu to jest on dość przyjemny, wędliny i mięsa zawsze są świeże, co widać z daleka. Wszystkie produkty są ładnie ułożone w lodówkach, każdy produkt ma przyporządkowana cenę, dzięki temu nie trzeba wypytywać o ceny poszczególnych towarów. Zaopatrzenie sklepu jest przeogromne, więc naprawdę jest w czym wybierać. Produkty są naprawdę zróżnicowane i w różnych cenach, dostępnych dla każdego klienta. Każdy naprawdę znajdzie tam coś odpowiedniego dla siebie i na pewno będzie zadowolony.
Poszłam do Kauflandu...
Poszłam do Kauflandu za szybkie zakupy i po prostu się przeraziłam. Było tyle klientów jak przed świętami co najmniej. Ale wrzuciłam na luz i postanowiłam przejść się po sklepie w poszukiwaniu potrzebnych mi towarów. Na początek odwiedziłam dział z pieczywem i zauważyłam, że trochę podniesiono cenę chleba. Otóż dotychczas kupowałam go w cenie 1,89 zł, a teraz kosztuje 1,99 zł, mowa oczywiście o małym chlebku. Wzięłam jeszcze parę rzeczy i pobiegłam szybko do kasy. Tam trochę musiałam poczekać, bo mimo tego, że otwartych było kilka kas to i tak przy każdej była długa kolejka. W zamian za to czekanie spotkało mnie miłe wydarzenie już przy stanowisku kasowym. Przy każdym zresztą ze stanowisk kasowych stały młode dziewczyny (chyba z jakiejś organizacji charytatywnej) i pakowały wszystkim klientom zakupy do jednorazowych foliówek. Miałam swoją torbę zakupową, dodam, że ekologiczną i nie miałam zamiaru korzystać z tych foliowych toreb. Kiedy sama zaczęłam pakować zakupy do mojej torby dziewczyna w bardzo miły sposób wzięła ode mnie torbę i zaczęła sama pakować mi zakupy. Przedtem jednak zapytała, czy w ta torbę ma mi zapakować rzeczy. Myślę, że taka pomoc przydałaby się nie tylko w weekendy, ale tez na co dzień. Na pewno znacznie uprościłoby to zakupy i przyczyniło się do zmniejszenia kolejek.
Weszłam do kiosku...
Weszłam do kiosku tylko po gazetę codzienną, a przy okazji napotkałam niespodziewana okazję. Oprócz tego, że kiosk oferuje najnowsze czasopisma i prasę to jeszcze na jednej z półek leżało dosłownie kilka gazetek przecenionych. Przecenione były dlatego, że prawdopodobnie skończył się ich „termin ważności” lub wyjątkowo nie chciały się sprzedać. Na półce, na której ułożono gazety przyklejona była kartka z informacją o 50% obniżce tychże gazet. Z ciekawości przejrzałam niektóre i o dziwo znalazłam w nich kilka ciekawych artykułów. Czasopisma były z dziedziny porad głównie domowych, a jedna z nich zawierała intrygujące opisy afer politycznych. Tylko na jednej z gazet zauważyłam cenę 4,99 zł, reszta jej nie posiadała, przynajmniej na okładce. Zdecydowałam jednak, że nie będę niepotrzebnie wydawać kasy i wzięłam tylko aktualną prasę i udałam się do kasy. Ekspedientka obsłużyła mnie bardzo szybko i profesjonalnie, była przy tym miła. Wykonywała swoje obowiązki bardzo sumiennie całkowicie skupiając się na obsłudze klienta.
Byłam dzisiaj specjalnie...
Byłam dzisiaj specjalnie w Media Markt, ażeby sprawdzić jedną rzecz. Mianowicie chciałam sprawdzić, czy w ofercie sklepu są naklejki na laptopa, które ostatnio wynalazłam gdzieś w necie. Kiedy weszłam do sklepu jak zwykle zastałam nienaganny porządek i bardzo dużą liczbę osób personelu przechadzającą się po sklepie. Od razu skierowałam się w stronę stanowiska z laptopami, bo tam miałam nadzieję znaleźć towar, którego szukałam. Oczywiście miałam rację, gdyż bardzo szybko znalazłam poszukiwany produkt, ale równocześnie bardzo mocno się zawiodłam. W całym asortymencie tego towary były dosłownie cztery sztuki naklejek. W dodatku w tylko dwóch różnych wzorach i poza tym mało atrakcyjnych. Na domiar złego przy półce, na której leżały naklejki nie było ceny towaru. Oczywiście na obsługę nie mogłam liczyć, bo akurat w tym momencie, gdy ja jej potrzebowałam to nikogo w zasięgu mojego wzroku nie było. Postanowiłam jednak poszukać naklejek w internecie i zdegustowana wyszłam ze sklepu.
Przeszłam się do...
Przeszłam się do biblioteki, żeby coś tam oddać a coś tam sobie wypożyczyć. Muszę przyznać, ze bardzo lubię chodzić akurat do tej biblioteki w Kwadracie. Głównie z tego względu, że pracują tam bardzo kompetentne panie bibliotekarki, które świetnie znają się na swojej pracy i zawsze potrafią pomóc. Gdy weszłam do biblioteki trafiłam akurat na sytuację, gdy pani obsługująca czytelników tłumaczyła jakiemuś panu zasady korzystania z przeglądarki internetowej biblioteki. Muszę przyznać, że podała mu bardzo dokładne informacje, z uwzględnieniem najmniejszych szczegółów. Jej zachowanie było bardzo profesjonalne, patrząc na panią i jej zachowanie można było zauważyć tylko i wyłącznie pasję do książek, a na pewno nie przymus czy niezadowolenie. Była pomocna wszystkim czytelnikom, nie tylko wybranym i naprawdę starała się pomóc jak najlepiej. Można było liczyć na jej doradztwo i pomoc w wyborze odpowiednich książek. Trochę poczekałam w kolejce, ale to głównie z tego względu, że bibliotekarka była bardzo dokładna w tym co robiła, a to według mnie bardzo dobrze świadczy o niej. Co do wnętrza biblioteki to jest to naprawdę fajne miejsce, przede wszystkim ciche, więc można na spokojnie przeglądać sobie książki i zatopić się we własnych myślach. W bibliotece dostępnych jest kilka stolików i krzesełek, z których można swobodnie korzystać. No i oczywiście korzystanie z książek jest bezpłatne dla stałych czytelników, co też stanowi wielki plus.
Miałam zamiar kupić...
Miałam zamiar kupić koleżance na imieniny coś praktycznego i przede wszystkim naprawdę przydatnego, więc postanowiłam kupić coś fajnego do kuchni. W tym celu wybrałam się do małego sklepiku, mieszczącego się blisko galerii. Po wejściu zauważyłam, że sklepik jest dość mały, ale za to świetnie zaopatrzony. Tuz przy wejściu znajdowała się kasa, a przy niej siedziała pani, która bardzo miło mnie powitała. Spokojnie przeszłam się po sklepie i pooglądałam wystawione towary. Ekspedientka pozwoliła mi na spokojnie zastanowić się nad wyborem nie proponując od razu pomocy. Nie była jakaś natarczywa czy nachalna, tylko spokojnie siedziała i czekała na rozwój wypadków. Zawsze bardzo mi się podoba takie zachowanie personelu. W tak miłej atmosferze bardzo szybko znalazłam ciekawą rzecz na prezent i udałam się do kasy. Kiedy zapłaciłam ekspedientka bardzo dokładnie zapakowała mi kupiony produkt, aby się nie uszkodził. Podziękowała za zakup bardzo grzecznie i pożegnała mnie serdecznie.
Muszę przyznać, że...
Muszę przyznać, że ten sklep bardzo mnie przyciąga i równocześnie zachęca do robienia w nim zakupów. Zakupy są oczywiście książkowe, bo większość produktów tam dostępnych to oczywiście książki. I to bardzo duży wybór książek, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Dostępna jest literatura najnowsza, ale można też kupić starsze wydania. Co bardzo ważne książki są bardzo ładnie poukładane na półkach i uszeregowane kategoriami, dzięki czemu bardzo szybko można znaleźć książkę z wybranej przez siebie kategorii. Natomiast jeżeli nie można znaleźć lub po prostu nie wiemy co chcemy lubić, to zawsze można poradzić się ekspedientki. Personel doskonale zna najnowsze trendy czytelnicze i wie co komu może się spodobać. W sklepie można też zaopatrzyć się w prasę codzienną, tygodniki i miesięczniki. Nigdy nie ma problemu z kupieniem gazety codziennej nawet wieczorem, bo sklep jest świetnie zaopatrzony w tego typu towary. W ofercie sklepu można znaleźć też artykuły papiernicze, ale przyznam, że ich ceny są znacznie wyższe, niż w zwykłym sklepie papierniczym.
Podczas mojego rajdu...
Podczas mojego rajdu zakupowego po galerii postanowiłam tez wejść do Orsaya, bo czasem można tam znaleźć ciuchy fajne i nawet w moim wybrednym guście. Po wejściu od razu zauważyłam, że jestem jedną z nielicznych klientek, które szukają czegoś fajnego, ale niczego konkretnego. Pani ekspedientka przechadzała się tylko po sklepie, czekając aż ktoś poprosi ją o pomoc. Wyglądała na zainteresowaną klientami, na pewno nie unikała ich i sprawiała wrażenie profesjonalistki. Była bardzo ładnie i przede wszystkim elegancko ubrana, podczas przechadzania się po sklepie ciągle coś poprawiała na wieszakach. Po prostu było widać, że nie lubi bezczynności i nie lubi tez narzucać się klientom. A taką obsługę lubię najbardziej, kiedy mogę sama spokojnie pooglądać i dopiero w razie potrzeby poprosić o pomoc. Zaczęłam przeglądać ubrania i nawet wpadło mi w oko parę ciekawych rzeczy. Były to na przykład przecenione kurtki, które aktualnie kosztowały 90 zł, a przedtem co najmniej trzy razy tyle. Kurtki świetnie nadawały się na okres przejściowy zimowo-wiosenny, ale ja już miałam dwie takie kurtki, więc nie chciałam zapychać sobie niepotrzebnie szafy. Ale polecam wszystkim wizytę w tym sklepie, na pewno każdy coś dla siebie znajdzie.
Dawno nie byłam...
Dawno nie byłam w mojej ulubionej galerii i kiedy poszłam tam po długim okresie nieobecności okazało się, że przybyło kilka nowych sklepów. Jeden z nich został otwarty w zamian za jakiś inny sklep odzieżowy, który chyba splajtował. Kiedy do niego weszłam byłam bardzo miło zaskoczona. Po pierwsze wnętrze lśniło czystością, i nie mówię tutaj tylko o podłodze. Wszystkie półki były pozbawione jakiekolwiek brudu czy kurzu. Ponadto spodobał mi się sposób jaki zaprezentowano większość towarów w tym sklepie. Zaopatrzenie sklepu opierało się głównie na obuwiu, a każdy model obuwia, nieważne jakiego, ustawiony był na osobnej podstawce, dzięki której maksymalnie zaprezentowano ich piękno. Żaden produkt nie był byle jak ustawiony czy przewrócony, wszystkie stały jakby ktoś przed chwilą je ustawiał. Przyznam, że pomieszczenie sklepu było urządzone w bardzo ciekawy sposób, a na ścianach wisiały plakaty zachęcające do zakupów. Trochę się zdziwiłam, gdy podczas oglądania towarów nigdzie nie znalazłam cen produktów. Dopiero po dokładnych oględzinach zauważyłam, że każda cena przyklejona jest na spodzie obuwia. Podczas przechadzania się po sklepie dostrzegłam, że w ofercie są tez bardzo fajne torebki damskie i to wcale nie takie drogie, bo za 40 zł można było kupić całkiem fajny model. W czasie mojej kilkunastominutowej wizyty w sklepie nie zauważyłam tylko obsługi, która w jakiś aktywny sposób zachęcałaby klientów do zakupu lub chociaż proponowała swoją pomoc.
Bardzo lubię chodzić...
Bardzo lubię chodzić do kina w Focusie, ale tylko i wyłącznie przed południem. Po południu i wieczorami panuje straszny ścisk, tłok i ogólnie niemiła atmosfera. Nie można spokojnie oglądać filmu, bo na sali ciągle ktoś mówi, szeleści lub kręci się po sali kinowej. Zdecydowanie lepiej jest rano i przed południem, bo wtedy na sali kinowej jest do max 20 osób, które wzajemnie sobie nie przeszkadzają. Kolejną korzyścią wynikającą z odwiedzania kina w przedpołudniowych godzinach jest znacznie mniejsza cena biletu. Na seanse do godziny 13.30 można zakupić bilety za 15 zł, oczywiście cena ta nie dotyczy seansów w 3D. Fajna promocja cen biletów obowiązuje też we wtorki, bo wtedy przez cały dzień można oglądać filmy za 18 zł. Następną korzyścią z tego kina jest fakt, że można tam obejrzeć najnowsze filmy wchodzące na ekrany. Dzięki temu można być cały czas na bieżąco. Co do obsługo to nie można mieć żadnych zastrzeżeń, panie w kasie są bardzo miłe, świetnie znają aktualne filmy prezentowane w kinie i potrafią opowiedzieć krótko treść filmu i ewentualnie zachęcić do obejrzenia. Poza tym szybko obsługują kino maniaków, dzięki czemu nie tworzą się kolejki do kasy.
Miałam do wydrukowania...
Miałam do wydrukowania kilkanaście zdjęć z wakacji, więc postanowiłam udać się do Fotojokera, gdyż dość często korzystam z usług tej firmy. W salonie, który mieści się w galerii Focus Mall zazwyczaj nie ma zbyt wielu klientów, więc nie trzeba tracić zbyt dużo czasu. Wewnątrz salonu jest bardzo przyjemnie, wszędzie porozstawiane są towary oferowane przez salon przeznaczone do zakupu, które można spokojnie sobie pooglądać. W salonie dostępne jest też stanowisko komputerowe, przy którym można obejrzeć swoje zdjęcia. Pozytywnym aspektem salonu są dość niskie ceny i często organizowane promocje. Przykładowo zdjęcia w formacie „10”, czyli tradycyjne 10/15 cm kosztują tylko 0,69 zł za sztukę. Zdjęcia drukowane w tym salonie są bardzo dobrej jakości i co ważne wcale nie trzeba na nie zbyt długo czekać, można nawet odebrać je tego samego dnia. Zawsze można liczyć na pomoc fachowej obsługi, która jest pozytywnie nastawiona do klienta i traktuje swoje zajęcie nie jak obowiązek, a raczej jak hobby. Personel sklepu doskonale zna aktualną ofertę, potrafi świetnie doradzić i pomóc w wyborze. Ponadto profesjonalizm obsługi sklepu jest widoczny też w eleganckim ubraniu, jakie nosi każdy pracownik sklepu. Naprawdę mogę polecić ten salon.
Przy okazji zakupów...
Przy okazji zakupów zakręciłam tez na stację benzynową, by trochę dotankować. Jak na popołudnie na stacji był mały ruch, więc od razu podjechałam pod dystrybutor i szybko zatankowałam. Rozglądając się przy okazji zauważyłam, że nie działa umiejscowiony blisko dystrybutora kompresor, ale nie przejęłam się tym, bo nie miałam zamiaru z niego skorzystać. Poza tym wszędzie było dość czysto, wszędzie było poustawianych kilka koszy na śmieci. Przy dystrybutorze dostępne były też rękawiczki jednorazowe. Zatankowałam do pełna i w ten sposób trochę odczułam podwyżkę cen benzyny. Benzyna na tej stacji i tak była trochę tańsza niż na innych, ale jednak 5,62 zł za litr benzyny to trochę za dużo. W związku z tym, że na stacji nikt akurat nie tankował to i przy kasie nie było klientów. Dosłownie tylko weszłam do środka stacji i wyszłam, kasjerka obsłużyła mnie bardzo szybko i profesjonalnie. Zdążyłam jednak zauważyć, że była bardzo ładnie ubrana w firmową koszulę i czerwoną apaszkę. W ten sposób dostrzegłam, że mam do czynienia z całkowitym profesjonalistą, super ubranie i jeszcze lepsza jakość obsługi klienta.
Wybrałam się z...
Wybrałam się z moim mężem na zakupy, a przy okazji i dzięki zbiegowi okoliczności zahaczyliśmy także o fryzjera. Mąż już dawno miał zamiar wybrać się na postrzyżyny, ale jakoś nie miał czasu. Kiedy szliśmy do mojego ulubionego sklepu na zakupy akurat przechodziliśmy obok fryzjera, do którego zawsze mąż chodzi. Przez szybę wystawową zauważyliśmy, że nie ma zbyt wielu klientów i mąż postanowił skorzystać z tej okazji, by później nie musieć czekać w kolejce. Kiedy weszliśmy było dwóch klientów, którzy już siedzieli na fotelach, a fryzjerzy wyczarowywali im fryzury. Usiedliśmy sobie spokojnie i czekaliśmy na swoją kolejkę, tzn. mąż czekał... To całe czekanie trwało jakieś 10 minut i mąż zasiadł na fotelu. A ja w tym czasie pooglądałam sobie salon fryzjerski. Wszędzie było bardzo czysto, dostępnych było kilka stanowisk obsługi, bo z tego co mi mąż opowiada to zazwyczaj jest tam mnóstwo klientów. Wcale się nie dziwię, bo fryzjerzy tam pracujący są naprawdę nieźli w swoim fachu. Rozmawiają z klientem, dokładnie omawiają fryzurę z klientem jaką mają zrobić. Potrafią zadowolić większość klientów, co raczej nie jest proste no i najważniejsze, że ich usługi są dość tanie. Zwykłe strzyżenie męskie kosztuje 10 zł i ta cena jest stała od kilku lat. Poza tym salonik jest dość mały, ale ma bardzo przyjemny wystrój. W środku było bardzo ciepło, pomimo ogromnego mrozu na dworze, co znaczy, że personel dba o klientów w każdy możliwy sposób. Nie korzystałam z ich usług, ale byłam zadowolona z fryzury jaką wyczarował pan fryzjer mojemu mężowi, więc to prawie usługa wyświadczona dla mnie... Naprawdę szczerze mogę polecić ten salon wszystkim panom.
Weszłam sobie dzisiaj...
Weszłam sobie dzisiaj do tego marketu, bo miałam ochotę kupić sobie coś dobrego, ale nie miałam jakoś specjalnie sprecyzowanych planów. Sklep okazał się bardzo fajny, zachwycił mnie bogaty asortyment i różnorodność produktów na półkach. Ogólnie sklep ma bardzo dużą powierzchnię i jest naprawdę świetnie zaopatrzony. W sklepie znalazłam kilka półek ze słodyczami, ale też działy z kosmetykami i chemią. Oczywiście był też dział z warzywami, dział mięsny i piekarniczo-cukierniczy. Wszystkie towary na półkach były tak ładnie i równo ustawione, wszędzie był taki fajny porządek. Po prostu miałam ochotę chodzić po nim i chodzić, aż chciało się tam robić zakupy. Po długim zastanawianiu się w końcu wybrałam coś słodkiego na ząb i udałam się do kasy. Przy kasie akurat nie było nikogo, więc nie stałam wcale w kolejce. Obsłużyła mnie bardzo miła kasjerka, dość szybko i konkretnie, bez ociągania się. Podziękowałam mi grzecznie za zakupy i pożegnała się ze mną. Moge przyznać, że sklep oferuje naprawdę wysoką jakość usług.
Jest to bardzo...
Jest to bardzo fajny sklepik, a raczej piekarnia wraz ze sklepem, zlokalizowany w centrum Piotrkowa, niedaleko Focusa. Sklep przyciąga z daleka, między innymi zapachem świeżo upieczonego chleba jaki wydobywa się z piekarni. Ogólnie w sklepie jest bardzo przestronnie, jest dużo miejsca dla klientów. Można tam kupić różne rodzaje pieczywa w dość korzystnych cenach, a przede wszystkim dobrej jakości. Nie tylko chleb, ale wszystkie pozostałe wyroby z piekarni są po prostu pyszne i zawsze świeże. Chleb jest dostępny w dwóch punktach sklepu, w jednym jest ogólnodostępny dla klientów chleb krojony, natomiast w drugim jest chlebek nie krojony i ten jest osobiście podawany przez ekspedientkę. Ekspedientki są miłe dla wszystkich klientów, dość szybko i profesjonalnie obsługują klientów. Zawsze ubrane są w białe, czyste kubraczki, zachowują wszystkie zasady higieny, jakie powinny panować w sklepie. Sklep jest dobrze zaopatrzony, bo po południu można kupić świeży chleb. Przykładowo mały chlebek kosztuje tam 2,20 zł, natomiast duży 3,50 zł. Myślę, że nie jest to dużo jak na tak oferowaną wysoką jakość.
Kupowałam z bratem,...
Kupowałam z bratem, a konkretnie doradzałam bratu przy kupnie garnituru na ślub. Weszliśmy=y do pierwszego lepszego sklepu z garniturami i okazało się, że dokonaliśmy bardzo dobrego wyboru. Sklep mieści się przy głównej ulicy miasta, zaopatrzony jest w elegancką odzież dla mężczyzn, przede wszystkim garnitury, koszule, dodatki, itp. Muszę przyznać, że mimo niewielkiego pomieszczenia jakie zajmuje sklepik jest tam bardzo duży asortyment. Wszystkie towary można znaleźć w dość niskich cenach, ale przede wszystkim w wysokiej jakości. Poza tym pracuje tam super ekspedientka, która potrafi świetnie doradzić i znaleźć to co potrzeba i co naprawdę będzie się podobać. Co najważniejsze można tam kupić garnitury i koszule, które są naprawdę dopasowane do każdego rodzaju sylwetki. Mój brat miał zawsze problem ze znalezieniem garnituru w jego „dziwnym” rozmiarze, a tam udało się bez problemu. Naprawdę polecam.
Nigdy wcześniej nie...
Nigdy wcześniej nie spotkałam się ze sklepem, w którym byłaby tak niska jakość obsługi. Byłam niemal zmuszona tam zajrzeć, gdyż jest on jednym z nielicznych sklepów z asortymentem dodatków ślubnych w Piotrkowie. Po pierwsze zdziwiło mnie dziwne połączenie sklepu ślubnego z salonem Cyfrowego Polsatu, gdzie wszystkich klientów obsługuje tylko jedna ekspedientka. W dodatku niezbyt miła dla klientów! Zachowywała się tak jakby wszystko wiedziała najlepiej i jakby w ogóle robiła mi łaskę, że mnie obsługuje. Asortyment sklepu był bardzo skromny, nie za bardzo było w czym wybierać i ceny też jakieś wysokie, ale miałam nadzieję że uda mi się znaleźć towar, którego potrzebowałam bo to był ostatni sklep, w którym mogłam znaleźć potrzebny mi produkt. Zupełnie nie mogłam tez liczyć na pomoc obsługi, bo tak ekspedientka niezbyt orientowała się w aktualnej ofercie sklepu. Niestety po samodzielnym przejrzeniu zaopatrzenia sklepu stwierdziłam, że lepiej będzie jak znajdę lepszy sklep... Teraz tylko się zastanawiam, jak to się dzieje, że taki sklep istnieje tyle lat i jeszcze ogłasza się wszędzie pisząc jaki to on jest wspaniale zaopatrzony.
Weszłam do marketu,...
Weszłam do marketu, bo zachęcił mnie wielki plakat wiszący na sklepie i informujący o ekstra promocji. W promocji był napój Pepsi w butelkach 2-litrowych, w dodatku w czteropaku. Aż nie mogłam uwierzyć w taką obniżkę ceny i postanowiłam zobaczyć to na własne oczy. Zazwyczaj 2 litry Pepsi kosztują około 5 zł, a tam miały być cztery takie butelki za 11,11 zł. Po wejściu do sklepu nie mogłam znaleźć tej promocji, nie miałam też kogo zapytać, bo akurat nie było nikogo z personelu w zasięgu mojego wzroku. Przeszłam na dział z napojami, ale tam też nie znalazłam śladów promocji. Przechadzając się dalej po sklepie trafiałam na dział z jogurtami, a tam na środku korytarza, między działami z nabiałem a lodówkami stały dwie palety z Pepsi. Napój był zapakowany właśnie w czteropaki, ale nigdzie nie zauważyłam ani napisu mówiącego o promocji, ani nawet ceny tego napoju. Pepsi stała sobie w miejscu zupełnie nie mającym nic wspólnego z napojami. Postanowiłam sprawdzić czy w ogóle ta promocja jeszcze obowiązuje, wzięłam jeden czteropak i sprawdziłam cenę na czytniku. O dziwo paczka Pepsi kosztowała rzeczywiście 11,11 zł, a zaznaczam, że zapasy były już na wyczerpaniu. Wzięłam więc opakowanie i udałam się do kasy, a tam czekało mnie długie stanie w kolejce. Kas było otwartych tylko kilka, a klientów było naprawdę dużo. Kiedy dotarłam już do kasy dowiedziałam się dlaczego tak długo to wszystko trwa. Kasjerka, przy której kasie ja akurat stałam strasznie wolno obsługiwała klientów. Nie dość, że mozolnie przesuwała towary przez czytnik kasy, to jeszcze zagadywała do niektórych klientów, opowiadając jaki to ona ma dzisiaj ruch na sklepie... Może fajnie, że utrzymywała kontakt z klientami, ale rozmowa w jej wydaniu przyczyniała się raczej do pogorszenia jakości obsługi niż do jej polepszenia.
Poszłam do apteki,...
Poszłam do apteki, bo dzień wcześniej zamawiałam maść, która miała być dopiero następnego dnia. Specjalnie udałam się do apteki dopiero po 18-ej myśląc, że uda mi się uniknąć długaśnych kolejek jakie tam zazwyczaj panują. Niestety trafiłam bardzo źle, bo po wejściu do apteki okazało się, że kolejka jest jeszcze dłuższa niż zwykle. Przede mną stało około 10 osób, a w dodatku były otwarte tylko dwa stanowiska. Każdy z klientów miał dość długa listę do wykupienia, więc jakoś wolno to wszystko szło. Panie farmaceutki uwijały się jak mogły, ale wiadomo, że w tym fachu nie można czegoś dokładnie nie sprawdzić, bo może się to źle skończyć. No więc w ten sposób stałam w kolejce dokładnie 25 minut. W tym czasie miałam okazję obejrzeć sobie dokładniej pomieszczenie apteki. Po oględzinach wywnioskowałam, że w aptece przydałoby się jakieś malowanie, bo ściany były już dość porządnie przybrudzone. Poza tym warto byłoby zainwestować w nowy zegar, bo ten co wisiał na ścianie odmówił posłuszeństwa któregoś dnia dokładnie o 9.15... Poza tym warto byłoby poukładać trochę te leki w lodówkach, bo niezbyt ładnie się prezentowały takie porozrzucane po całej lodówce. Kiedy wreszcie doczekałam się swojej kolejki zostałam obsłużona dość szybko przez panią. Ponadto farmaceutka była dla mnie miła, usłyszałam proszę, dziękuję, do widzenia. Myślę, że warto było poczekać, żeby potem być profesjonalnie obsłużonym. Tylko kierownictwo apteki mogłoby wziąć pod uwagę liczbę klientów i zwiększyć liczbę aktywnych stanowisk obsługi w czasie takiego natłoku klientów.
