Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3262)
Stacja paliw "Grosar"...
Stacja paliw "Grosar" czynna 24 godziny na dobę usytuowana jest na drodze krajowej nr 28 Gorlice - Nowy Sącz. Położenie stacji stwarza wygodny dostęp dla kierowców wyjeżdżających z miasta Gorlice jak i wjeżdżających do miasta, oferując następujące rodzaje paliw: ON, Pb95, Pb98, LPG. Ponadto stacja paliw "Grosar" posiada sklep z art. motoryzacyjnymi oraz spożywczymi, parking, bar, myjnię, serwis opon oraz bezprzewodowy darmowy dostęp do internetu dla użytkowników komputerów przenośnych.Jakość obsługi w sklepie samoobsługowym z artykułami spożywczym, gdzie dokonywałem zakupu napoju marki „Pepsi” jest przyjazna oraz przyjemna dla klienta, a położenie produktów dobrze rozmieszczone.Zastrzeżeniem dla mnie jest toaleta, w której to zauważyłem nieprzyjemny zapach z pisuarów. W dalszej ocenie toalety uważam, iż kosze na śmieci umieszczone pod suszarką do rak wydmuchują powietrze z kosza z powrotem w kierunku suszącego dłonie, co uważam za nieestetyczne oraz niehigieniczne. Plusem toalety jest natomiast regulacja wody od zimnej do bardzo gorącej. Z pozostałych pomieszczeń takich jak bar, myjnia oraz serwis opon nie korzystałem jako klient. Ogólna ocena stacji paliw „ Grosar wywarła na mnie dobre wrażenie.
Pierwsze wrażenie bardzo...
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne od progu widać że stacja jest czysta, zadbana a personel wie za co im płacą. kultura, miła aparycja i chęć pomocy to zdecydowanie ich mocne strony. każdy z pracowników jest ubrany adekwatnie do pełnionych obowiązków tzn schludnie i elegancko ubrani kasjerzy a Pan pomagający w tankowaniu paliwa ubrany jest w ochronny kombinezon z logiem marki. Co do cen to wiadomo że pracownicy nie mogą nic poradzić bo to nie od nich są one zależne jedynym drobnym minusem jest próba "wciśnięcia" klientowi jakiegoś dodatkowego produktu typu płyn do spryskiwaczy, na szczęście jest to robione z odpowiednią kulturą i bez nachalności po krótkim \"nie dziękuję " kasjer życzy nam miłego dnia i zaprasza ponownie. słowem podsumowania kokretna stacja z bardzo dobrym podejściem do klienta polecam.
Szczególną uwagę zwróciłem...
Szczególną uwagę zwróciłem na dział AGD w którym zostałem bardzo miło potraktowany przez ekspedientkę pracującą na tym dziale. Po upływie jakiś 3 minut które spędziłem na przyglądaniu się konkretnemu produktowi uprzejmie zapytała czy mogłaby w czymś pomóc, po określeniu moich potrzeb pani zaczęła tłumaczyć wady i zalety tego produktu. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt iż mimo tego że podałem dość wysoką kwotę którą przeznaczyłem na ten cel ekspedientka nie narzucała mi produktów najdroższych, lecz starała się dobrać taki który najbardziej odpowiadał by moim potrzebom.Słowem podsumowania jestem bardzo zadowolony z jakości obsługi krótko, zwięźle i na temat bez zbędnego kolorowania rzeczywistości
Po dzisiejszej nocy...
Po dzisiejszej nocy okazało się, że akumulator który mam zamontowany w moim samochodzie nie nadaje się kompletnie. W celu zakupu nowego akumulatora udałem się do sklepu w Piekarach Śląskich. Po wejściu przywitał mnie pracujący tam pan. Opisałem mój problem, na co usłyszałem, że pracownik, czy też właściciel pójdzie ze mną do samochodu i sprawdzi co się dzieje z moim akumulatorem. Po zdiagnozowaniu, problemu udaliśmy się z powrotem do sklepu celem dobrania odpowiedniego akumulatora do potrzeb mojego samochodu. Po dokonaniu przeze mnie wyboru pan poszedł ze mną do samochodu i zamontował zakupiony przeze mnie akumulator. Byłem pod ogromnym wrażeniem podejścia do klienta i usługi montażu. Kupując akumulator w innych sklepach zamontować musiałbym go sam. Ceny oferowanych przez sklep akumulatorów są kilkadziesiąt złotych niższe aniżeli w innych sklepach. A towar odpowiednio wyeksponowany, każdy ma oznaczenie ceną, co ułatwia dokonanie wyboru. Podejście do klienta w tym sklepie super profesjonalne.
Wszedłem do sklepu...
Wszedłem do sklepu H&M przy okazji pobytu w Silesia City Center, celem zakupu koszuli damskiej, która miała być prezentem dla bliskiej mi osoby. Mimo wielu klientów i ogólnie panującym ruchu w sklepie udało mi się odnaleźć pracownika, którego mogłem poprosić o pomoc. Mimo, że pracownik był zajęty czymś innym, na moją prośbę o pomoc zareagował uśmiechem i życzliwością. Bez zbędnego czasu zostałem zaprowadzony do regału, gdzie pracownik przeszukiwał dla mnie wieszaki. Jak się okazało potem, poszukiwanego przeze mnie towaru niestety nie było już w sklepie. Mimo braku zakupu, byłem bardzo zadowolony postawą pracownika.
Wszedłem do saloniku...
Wszedłem do saloniku RUCH w poszukiwaniu tabletek na ból głowy, ponieważ apteka była w innej części pasażu handlowego. Po wejściu do środkach saloniku zauważyłem, że pracownicy prowadzili sobie rozmowy na tematy w ogóle nie związane z pracą. Po podejściu do lady zostałem przywitany suchym "Dzień Dobry". Poczułem się jak intruz, który wszedł do sklepu przeszkodził pracownikom w prywatnych rozmowach. Towar znajdujący się w saloniku poukładany był w sposób estetyczny, wszystko oznaczone cenami w sposób czytelny. Cały porządek i ład panujący wewnątrz psuł nastrój i zachowanie pracowników.
Wybrałem się na...
Wybrałem się na zakupy do Aldi w Piekarach Śląskich. Wewnątrz sklepu panował porządek. Towar był poukładany dokładnie. Wnętrze sklepu utrzymane wysokiej czystości. Bardzo przyjemnie robi się w tym sklepie zakupy, gdyż towar poukładany jest tematycznie, co znacznie ułatwia dokonywanie zakupów. Wszystko jest na wysokości wzroku, co znacznie oszczędza czas przeznaczony na zakupy. Po dokonaniu zakupów udałem się do kasy. Przede mną w kasie było kilku klientów. Mimo kilku minut oczekiwania w kasie, nie została otwarta kolejna celem rozładowania kolejki. Gdy nadeszła moja kolej pani pracująca na kasie kończyła obsługiwać klienta przede mną. Wszystko było w porządku, gdyby nie fakt, że pani prowadziła sobie rozmowę prywatną z osobą przede mną w kolejce. Byłem obsługiwany i słuchałem jak panie prowadzą sobie rozmowę na temat pracy w innym sklepie.
Szukając kurtki zimowej...
Szukając kurtki zimowej udałem się do sklepu Reserved w Silesia City Center. Zaraz po wejściu do sklepu zauważyłem, że nastąpiły w tym sklepie wielkie zmiany. Połowa sklepu została zamknięta dla klientów, przez co cały towar został umieszczony na bardzo małej powierzchni. W sklepie panował ścisk, ale nie spowodowany przez klientów, lecz przez towar. Wszystkiego było bardzo dużo. Na podłogach leżały ubrania, które pozrzucali klienci, a pracownicy nie nadążali sprzątać. Gdy w gąszczu ubrań udało mi się odnaleźć męskie kurtki zimowe, ku mojemu zdziwieniu ceny zostały na nowo ponaklejane. Większa część nowych cen była wyższa od tych które były pierwotnie umieszczone na metkach. Żaden z pracowników będących podczas mojej wizyty w sklepie nie zainteresował się moją osobą.
Moją uwagę przykuła...
Moją uwagę przykuła witryna sklepowa kusząca 50% obniżką cen. Po chwili od wejścia do sklepu był już obok mnie pracownik, który zaoferował swoją pomoc. Poprosiłem o pomoc w doborze kurtki zimowej. Dodatkowo zostałem poinformowany o dodatkowej promocji przy zakupie kurtek i płaszczy zimowych, że będę mógł skorzystać z 50% zniżki na zakup akcesoriów zimowych. Po przymierzeniu kurtki oraz czapki poprosiłem pracownika o odłożenie interesujących mnie produktów na dwie godziny, ponieważ chciałem zobaczyć ofertę innych sklepów. Po dwóch godzinach wróciłem do sklepu celem sfinalizowaniu zakupu. Cieszę się, że trafiłem do Top Secret. Będę wracał tam częściej.
Udałem się do...
Udałem się do Burger Kinga na śniadanie. Mimo wczesnej godziny, gdyż bar był czynny zaledwie kilka minut, na zrealizowanie mojego zamówienia nie czekałem dłużej niż kilka minut. Sama organizacja czasu pracy bez zastrzeżeń. Jednak jak poprosiłem panią o zaproponowanie czegoś do zjedzenia na śniadanie, nie usłyszałem żadnej propozycji od pracownika. Mimo braku pomocy sprzedawcy wybrany przeze mnie zestaw był bardzo smaczny.
Korzystając z chwili...
Korzystając z chwili wolnego czasu udałem się do Tesco mieszczącego się w SCC w Katowicach. Gdy wszedłem do sklepu zobaczyłem, że nie ma ty zbyt wielu klientów, co umożliwiało mi swobodne poruszanie się pomiędzy regałami. Bardzo szybko odnalazłem interesujące mnie produkty. Wszystko poukładane na regałach, każdy produkt opisany aktualną cenówką. Próbowałem odnaleźć kombinezon dla dziecka, ale zbytnio nie wiedziałem, gdzie jest dział ubranek dziecięcych. Zapytałem pracownika z działu odzieżowego, który na moją prośbę z uśmiechem zaprowadził mnie do odpowiedniej alejki i wskazał poszukiwany przeze mnie produkt. Byłem pozytywnie zaskoczony taką reakcją. Po zakończeniu zakupów udałem się do kasy. Trafiłem do kas samoobsługowych, w których kasy były puste. Podczas kasowania produktu okazało się, że produkt za który chciałem zapłacić nie jest odnaleziony w bazie. Poprosiłem panią pracującą w nadzorze kasowym o pomoc. Powiem szczerze, że trwało do kilka minut, ale nareszcie udało mi się zapłacić za towar. Gdyby nie sytuacja w kasie, byłbym bardzo zadowolony z zakupów w Tesco.
Kolejna wizyta w...
Kolejna wizyta w McDonald`s z której jestem zadowolona. Kolejki? Owszem są, jednak nie powiem na ten temat złego słowa, ponieważ jeśli nawet jest duża kolejka, to wszystkie stanowiska są zajęte przez pracowników. Nie będę wystawiać złej opinii za to, ze nic nie można z tym zrobić. Obsługa szybka, sprawna, czas oczekiwania na zamówienie krótki. Minus za podwyższone ceny, który jednak wyrównuje się plusem za promocje z kuponami rabatowymi (np. 2 duże porcje frytek w cenie jednej). Czysto i przyjemnie. Zachęcam do wizyty.
Przebywając ze znajomą...
Przebywając ze znajomą w niedawno otwartym centrum handlowym, postanowiłyśmy pójść do KFC. Głodne i zmęczone stanęłyśmy w długiej kolejce. Obsługiwały 2 panie. Kiedy kolejka trochę się zmniejszyła została tylko jedna. W oczy rzucała się (nawet nam kobietom) jej naprawdę kusa spódniczka. W kontakcie z klientami nieobecna (w pierwszym momencie uznałam, że to zmęczenie) natomiast w rozmowie z koleżanką odzyskiwała wigor. Niezbyt dbała o dobro klienta. Przykład? W Grudziądzu do niedawna był tylko McDonald, tam jak wiadomo nie nalewa się napojów samemu. Pracownica (szczupła blondynka wyglądu barbie) nie fatygowała się, żeby cokolwiek na ten temat podpowiedzieć klientom. Zamówiłyśmy powiększone zestawy. Po bardzo długim jak na KFC oczekiwaniu (ponad 10 minut) otrzymałyśmy śmiesznie małe porcje, do dziś wspominam frytki... Dziecko by się nimi nie najadło, poza tym były bardzo słone. Plus za zimną cole która można było sobie dolać. Ceny wygórowane.Podsumowując czystość: Nie do porównania z McDonald`em gdzie co chwila biega pracownik ze ściereczką i miotełką. Stoliki nie przetarte po poprzednim kliencie, przy dystrybutorach z napojami nieestetycznie porozlewane... Ogólne wrażenie: nie zachęcono mnie do ponownej wizyty, unikam tego miejsca.
Przytłacza mnie na...
Przytłacza mnie na samym wejściu nieproporcjonalny nadmiar towaru w niewielkim pomieszczeniu. Ja - cierpliwa z nadmiarem czasu wolnego udaje się w kierunku stojaka z opaskami do włosów. Po około 5-minutowej próbie odnalezienia ceny jednej z opasek, proszę sprzedawczynie która wykładała towar o pomoc. Niezadowolona podchodzi do stojaka, patrzy na opaskę którą jej pokazuje, po chwili znajduje podobną (zupełnie inny materiał i jakość, taka sama była tylko charakterystyczna "panterka") i podaje mi cenę tamtej. Próbuję wytłumaczyć jej różnicę, ta opryskliwie odpowiada, że się nie myli i odchodzi. Sfrustrowana odchodzę i szukam opasek z materiału. Po dłuższym czasie odnajduje je o zgrozo, pomiędzy bucikami dla noworodków. Przy kasie trafiam na ta samą panią, której (o ja bezczelna) przeszkodziłam wcześniej. Przede mną małżeństwo zbulwersowane koniecznością płacenia za reklamówki jednorazowe. Kasjerka broniąc się przed tym państwem oczernia swojego pracodawcę, mówiąc, że jego wina że to płatne. Przy obsługiwaniu mnie zero kontaktu wzrokowego, dziękuje czy innych podobnych zwrotów grzecznościowych. Duży minus.
Wchodzę i napotykam...
Wchodzę i napotykam standardowy w tym sklepie problem, brak koszyków. Daje w myślach plus za podkład muzyczny umilający zakupy. Pracownicy sprawiają wrażenie obrażonych na klientów za przeszkadzanie im w pracy. Brak kilku cen, towar nieczytelnie oznaczony cenami (cena nie jest ani dokładnie pod towarem ani z jego lewej strony jak wymagają niektóre firmy). Kolejka do mięsnego porażająco długa, jedna sprzedawczyni. Nie potrafi zbyt wiele powiedzieć o kiełbasie o którą pytam (typ. Śląska) Kolejka do kasy wyprowadza z równowagi, towar zeskanowany wręcz anemicznie... Otrzymuje dawkę wyuczonej, odklepanej formułki. Dzwonek na kasę, reakcja na niego ze sporym opóźnieniem. Podłoga brudna mimo braku opadów deszczu. Kolejny raz opuszczam sklep bardzo niezadowolona.
Podjeżdżam pod dystrybutor...
Podjeżdżam pod dystrybutor w celu zatankowania paliwa. Wychodzę z samochodu, jeden z panów obecnych na zmianie podchodzi do mnie, wita się ze mną i pyta za ile tankujemy. Jest kulturalny i dobrze wykonuje swoje obowiązki. Podchodzę do okienka żeby zapłacić, drugi równie uprzejmy pan podaje kwotę i przyjmuje płatność. Przebiega to bardzo sprawnie, po 2-3 minutach zadowolona odjeżdżam.
Odwiedzam czysty, zadbany...
Odwiedzam czysty, zadbany salon prasowy w celu zakupienia gazety i zapłacenia rachunku. Ekspozycja towaru jest czytelna, nie ma nieestetycznych luk na pułkach, gazety rozłożone równo, systematycznie poprawiane po każdym ubytku. Chemia gospodarcza oraz kosmetyki także nie budzą zastrzeżeń. Uśmiechnięta sprzedawczyni doradza mi w wyborze pisma dla kobiet, potem bardzo sprawnie wprowadza dane z mojego rachunku i podaje kwotę do zapłaty. Jedyny minus za coś co bardzo mnie zaskoczyło i wydało się bardzo nie profesjonale - kapcie domowe na nogach ekspedientki. Zadowolona opuszczam salon.
Parkuje na przestronnym,...
Parkuje na przestronnym, czystym parkingu przed dyskontem spożywczym. Przed wejściem do sklepu widzę plakaty z ofertą sprzedaży i gazetki reklamowe. Na sali sprzedaży panuje porządek, pracownicy różnie podchodzą do swoich obowiązków, niektórzy z uśmiechem oferują swoją pomoc, inni mnie zbywają nie zatrzymując się nawet kiedy o coś pytam.Towar dostępny, oznaczony cenami. Przy kasie długa kolejka na którą kasjer przez kilka minut nie reaguje. Kasjer zwraca się do klientów stojących przede mną (starsze małżeństwo) na "TY" mimo, że ich nie zna co wnioskuje po ich oburzeniu. "Wy jesteście razem czy osobno, bo nie wiem czy to taka długa kolejka" Jakość obsługi przy kasie słaba, kasjer prowadzi prywatne rozmowy. Towar zeskanowany sprawnie.
Na początku nic...
Na początku nic nie wskazywało na "lekką porażkę". Czekając w kolejce usłyszałem jak klientowi wcześniej pani oznajmia, że nie ma wydać grosika i czy może być winna, a że miałem trochę miedzi w portfelu to sobie przygotowałem odliczoną sumę groszy. Poprosiłem o zestaw dla dziecka, gdyż była w nim zabawka. Pani skasowała i usłyszałem wyuczony tekst: "mogę być winna grosik, bo nie mam wydać". Po tym jak położyłem pani na ladzie 20zł w papierku i 99gr w bilonie pani wpadła w panikę - "ale teraz to już nie można", na odsiecz przyszła bardziej rozgarnięta koleżanką - "wydaj panu równe 10zł". No trudno, nie trzeba mieć matury z matematyki by stać za kasą, ale gdy po podaniu zamówionego zestawu dowiedziałem się (tak po zapłaceniu i przygotowaniu) że zabawki się skończyły to stwierdziłem, że kultury i uczciwości w tym barze też nie wymagają. Było to moja pierwsza i ostatnia wizyta w KEBAB HOUSE w Focus Park w Rybniku. Wiem to na pewno, gdyż mięso z kebaba było twarde i tłuste, jak chcą wiedzieć jak powinno smakować to dobrym odniesieniem jest Nazar Kebab w Żorach, tam mięsko rozpuszcza się w ustach i spożywa się je ze smakiem.
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu daje się wyczuć przykry zapach oraz alejki przy półkach zastawione towarem co utrudnia przejście z wózkiem sklepowym, ponadto strasznie brudna podłoga, i w wielu miejscach odpadające kafelki (ogólnie brud !!!!), z 5 kas tylko jedna czynna, oraz obsługa wykonuje swoja pracę chyba za karę - bez uśmiechu, bez zwrotów grzecznościowych
