Po wejściu do sklepu zauważa się zachowany porządek, produkty na półkach leżą na swoim miejscu, jest czysto, chodź gdzie nie gdzie leżą kartony po rozpakowanych produktach i klient się potyka o nie … Panie pracujące w sklepie za bardzo nie są zainteresowane klientem, podczas rozkładania towaru rozmawiają na tematy prywatne tarasując przejście do alejki, gdy jedna z Pań została zapytana gdzie się znajduje dany produkt został mi on wskazany palcem i dalej kontynuowała rozmowę. Słabym punktem tego sklepuj jest oczekiwanie na zapłatę za zakupione produkty, jest to robione bardzo wolno chodź Panie są bardzo miłe, sympatyczne i uśmiechnięte, obsługa czterech klientów stojących przede mną trwała ok. 18 minut, gdzie klienci nie mieli dużo towaru. Po dokonanej zapłacie Pani podziękowała i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.
Na wstępie usłyszałam z uśmiechem "Dzień DObry", obsługa bardzo miła i uśmiechnięta,chętnie pomogła mi wybrać odpowiedni smak soczku, sprawnie zostałam obsłużona, zostałam także zaproszona do skorzystania z super oferty, sklep czysty, wszystko ładnie poukładane, ceny troche zawyżone, Na koniec życzono mi miłego dnia i powiedziała ekspedientka "Do widzenia"
Coraz częściej zdarza mi się jeść "na mieście". Pomyślałem, że można by połączyć przyjemne z pożytecznym i napisać kilka słów o paru barach w Gryficach. Jednym z ciekawszych pod względem gastronomii miejsc jest ulica Księdza Ruta przy skrzyżowaniu z ulicą Niepodległości. Znajduje się tam wiele barów, między innymi "Bar nad ABC". Jak sama nazwa głosi bar znajduje się nad sklepem "ABC". Trzeba wejść po schodach - nie ma tu żadnej windy ani podjazdu dla niepełnosprawnych. Po małej wspinaczce wchodzimy w wąski korytarz z okienkiem do zwrotu naczyń i widzimy salkę. Wystrój robi duże wrażenie. Wnętrze jest utrzymane w ciepłej kolorystyce, co sprawia, że jest tam bardzo przyjemnie. Po rozejrzeniu się nie sposób nie zauważyć menu na podwieszonych pod sufitem podświetlanych planszach - z jednej strony sali znajduje się menu typowo obiadowe, z drugiej natomiast kebab i pizza. Jest to rozwiązanie bardzo pomysłowe, ze względu na nieopodal znajdującą się szkołę. Co prawda uczniowie mają bliżej do tak zwanej "Alei kebabowej" ale chcąc uniknąć kolejek warto podejść paręnaście kroków dalej zwłaszcza, że ceny są tu odrobinę niższe od poziomu cen pozostałych barów. Przy dalszym rozglądaniu się widać od razu znak wskazujący toalety oraz zakaz palenia w formie prośby. Jedzenie jest dobrej jakości. Personel utrzymuje dobrą atmosferę stworzoną wystrojem. Po krótkiej rozmowie zaproponowano Mi (tym razem niezdecydowanemu uczniowi) dobry jak się okazało zestaw w dobrej cenie. Do zestawu dokupiłem sok owocowy, który wyjąłem z lodówki stojącej tuż przy ladzie. Jedynym zgrzytem jest to, że paragony wydaje się tylko na prośbę, a wydawanie potraw to po prostu wymawianie nazwy gotowego dania. Otrzymanie potrawy zależy od tego, czy pamięta nas Pani za ladą. Przy małym zamieszaniu nie trudno tu o pomyłkę. Pomimo dobrego czasu obsługi jestem zmuszony postawić minus za organizację. Miejsce jest ciche i spokojne - jest to charakter zgoła inny od barów znajdujących się piętro niżej na ulicy Księdza Ruta. Miejsce jak najbardziej godne polecenia ludziom szukającym odrobiny nastroju, ciszy, wytchnienia czy po prostu miejsca do obejrzenia zdjęć z przyjaciółmi.
Po południu odwiedziłam sklep Deichmann mieszczący się w dużym centrum handlowym Manufaktura w Łodzi.
Sklep przed wejściem prezentował się ładnie. Szyby były czyste, na wystawie był ładnie wyeksponowany towar sklepu.
Sam sklep był średniej wielkości. Produkty były ładnie ułożone na swoich miejscach oraz każdy z nich posiadał swoją cenę. Pracownice były zajęte, a dokładnie jedne ustawiały buty, a inne stały przy kasie i obsługiwały klientów. Oświetlenie w sklepie działało poprawnie. Pomiędzy rzędami butów były krzesełka dla klientów oraz lustra na szycie rzędu. Wykładzina w sklepie była czysta i zadbana.
Podczas sprawdzania i przymierzania obuwia musiałam szukać sama drugiego buta, gdyż w jednym opakowaniu znajdowały się 2 lewe buty lub 2 prawe buty. Kiedy się zdecydowałam na parę obuwia poszłam do kasy.
Przy kasie były 2 ekspedientki. Jedna z nich zajmowała się papierkową robotą, a druga obsługiwała klientów. Przede mną stała jedna osoba. Na swoją kolej nie musiałam długo czekać. Pani ekspedientka była miła i życzliwa. Obsłużyła mnie szybko i sprawnie. Oprócz obuwia zachęcała mnie do dodatkowej sprzedaży zakładek do butów oraz do pasty do butów. Prócz obuwia nie kupiłam żadnego dodatkowego produktu.
Cała wizyta była całkiem przyjemna.
Na moim osiedlu został letnią porą otworzony nowy sklep pn. Polo Market i od momentu jego otwarcia byłam tam po raz pierwszy. Sklep ładnie wyposażony, towar wyeksponowany, czysto i wszystko wskazuje na to , że powinno być miło. Niestety nie. Na stanowisku mięsno-wędliniarskim krzątają się dwie panie z tym , że jedna obsługuje a druga sprząta, wykłada, wyje a kolejka jest dość pokaźna. Pani tego nie zauważa i dalej sprząta. Klienci się niecierpliwią ( w domu rodzina głodna czeka na obiad ) a pani niewzruszona sprząta dalej. Pani obsługująca krząta się jak w ukropie i błagalnym wzrokiem spogląda na koleżankę - i nic. Cierpliwości mi nie wystarczyło i odeszłam. Zrobiłam zakupy na stoisku warzywnym, które na tle stoiska mięsnego jest stanowiskiem wzorcowym. Szkoda, że nie ma ksiąg zażaleń, która miałaby na pewno więcej niż jeden wpis. Z wyglądu sklep sympatyczny, a brak organizacji i zwykłego koleżeństwa odbija się negatywnie na opinii. Natomiast panie pracujące w kasie są miłe, sympatyczne i szybkie.
Firma o której jak dotycz as miał jak najlepsze zdanie jako użytkownik na dniach bardzo nie mile mnie zaskoczyła.
Mam telefon na kartę obsługiwaną przez Play.
Do tej pory po każdym doładowaniu konta, w zależności od kwoty zasilenia, przyznawany był mi pakiet bezpłatnych sms’ ów. Nie wymagało to żadnych dodatkowych czynności z mojej strony. Ostatnie doładowanie telefonu robiłam pod koniec wakacji i dopiero teraz miałam konieczność ponownego zasilenia konta. Kierowana chyba jakimś złym przeczuciem, choć zazwyczaj tego nie robię sprawdzam poprzez wprowadzenie kodu*109# ilość bezpłatnych sms’ów i czas na ich wykorzystanie. Ze zdziwieniem stwierdzam iż jest ich zero. Postanawiam zadzwonić do Biura Obsługi Klienta i wyjaśnić zaistniałą sytuację u źródła. Po szybkim połączeniu z konsultantem i przedstawieniu mu problemu z jakim dzwonie okazuje się iż zostały zmienione zasady i teraz trzeba aktywować specjalną usługę by pakiet gratisowych sms’ ów został przyznany po kolejnych doładowaniach. Konsultant podaje mi kod który należy wysłać i informuje iż od jego wysłania musi upłynąć 24h by usługa została aktywowana.
I niby wszystko w porządku. Zasadnicze pytanie jednak jest takie- Dla czego operator nie poinformował o zmianie zasad?
Liczył iż wielu użytkowników z przyzwyczajenia tak jak ja przeoczy tą zmianę ?Być może nie miał i takiego obowiązku ale partnerska uczciwość nakazuje by tak owa informacja została przekazana. Ja na taką politykę wobec klienta absolutnie się nie godzę i z stąd choć cząstkowe oceny są dodatnie ocena ogólna ujemna.
Sklep przestrzenny, ładnie rozmieszczony towar, wchodząc odnosi się przyjemne wrażenie. Jednak po chwilowym oglądaniu znajdujących się tam artykułów człowiek zalewa się potem. Na dworze jest teraz chłodno więc ludzie noszą kurtki, a w pomieszczeniach sklepu panuje taka temperatura, że należałoby natychmiast rozebrać się do krótkich rękawków, żeby czuć się komfortowo. Jakiś czas oglądałam sprzęt, stałam, kręciłam się, wyglądałam, ale żaden sprzedawca się mną nie zainteresował. Na środku jest odgrodzona pulpitem przestrzeń dla obsługi, gdzie siedziało 3 osoby ale wszystkie były niezwykle zajęte jedną klientką. W końcu poprosiłam o pomoc i podszedł do mnie sprzedawca...co prawda niezbyt kompetentny bo nie bardzo potrafił mi powiedzieć o wadach i zaletach sprzętu, o który poprosiłam ale niech tam.......dokonałam zakupu uffffff.
Biur rachunkowe z wyjatkowym podejsciem do klienta. Posiadam mikro przedsiebiorstwo i potrzebowalem absolutnie taniego biura rachunkowego z wyjatkowo dobrymi specjalistami. Nie musiałem daleko się wybierać by takowe znaleźć. Nokey istnieje w pawilionie handlowym na moim osiedlu od kilku lat kojarzyłem go wiec po co szukać daleko. Poszedłem i co sie okazuje wyjątkowo konkurencyjne ceny, przemiła obsługa byłem i jestem traktowany jakbym przynajmnieje był właścicielem sporego przedsiębiorstwa. Doradcy podatkowi z najwyższej półki, miałem okazję porównać kilka biur rachunkowych, wszędzie zbywano mnie z kwitkiem dopóki nie podpisze sie z daną firmą umowy, tutaj od początku zainteresowano sie moją sprawą i można powiedzieć pilotowano zakładanie całej działalności od poczatku do końca i nie wzięli za to złotówki. Naprawde polecam współprace z takimi biurami.
Po namowie znajomego postanowiłam zainwestować swoje fundusze w funduszu kapitałowym połączonym z ubezpieczeniem. Spotkanie z przedstawicielem firmy Aegon odbyło się w przyjaznej i spokojnej atmosferze. Dużym plusem było to, że Pan reprezentujący firmę Aegon kompletnie się dostosował do moich możliwości. Spotkaliśmy się w dzień wolny od pracy, w dodatku w godzinach wieczornych. Po otworzeniu funduszu, kontakt ze specjalistą ds. funduszy inwestycyjnych miałam dopiero w następnym miesiącu przy wpłacie składki. Po raz kolejny Pan ten całkowicie dostosował się do mnie, przez co musiał być w pracy w kolejny wolny dzień. Od tego momentu minęły 4 miesiące i nikt się ze mną nie kontaktował. Jedynie raz otrzymałam telefon, w którym poinformowano mnie o opóźnieniu we wpłatach. A szkoda. Czułabym się pewniejsza o swoje finanse mając stały kontakt z osobą odpowiedzialną za moją umowę.
Bardzo "morska" i ciekawa aranżacja wnętrza. Toaleta czysta i pachnąca, lustra i glazura bez śladów zabrudzenia. Obsługa uśmiechnięta i sympatyczna, nic tylko jeść pić i odpoczywać. Zamówiona i sprawnie podana kawa była wyjątkową niesmaczną wodzianką, smak kawy jej "moc" może być kwestią subiektywnej oceny, ale ta niedobra kawa podana była w wyszczerbionej filiżance.
Wyszczerbiona filiżanka jest ta przysłowiową łyżką dziegciu, i jedynym spostrzeżonym "minusem" podczas pobytu.
Kawiarnia położona w ciekawym miejscu. Wielkim plusem jest kino znajdujące się w tym samym budynku. Obsługa miła, profesjonalna. Menu znakomite. Czystość zachowana. Przyjemna muzyka. Na ścianach wystawa obrazów. Bardzo interesujący wygląd. Gry logiczne (szachy, warcaby) do dyspozycji gości. Toalety czyste.
Będąc w C. H. Manufaktura w Łodzi, postanowiłam udać się do sklepu Wittchen. Jakiś czas temu dostałam w prezencie portfel tej firmy. Niestety, po dosyć intensywnym użytkowaniu, kolor pomarańczowy, stał się dosyć zabrudzony. Nie chcąc zniszczyć skóry, postanowiłam zapytać się o środki pielęgnacyjne. Po wejściu do sklepu pracujące tam Panie nie zwróciły na mnie uwagi (czemu się w cale nie dziwię, w końcu co osoba w tak młodym wieku może chcieć z takiego sklepu). Jednak po jakiś 3-4 minutach, jedna z Pań podeszła i zapytała się w czym pomóc. Wyjaśniłam swój problem. Od razu dostałam odpowiedź jak powinno się czyścić wyroby firmy Wittchen. Pani zaproponowała mi także kilka specyfików ze sklepu. Produkty oferowane były w zróżnicowanych cenach. Mogłam wybrać coś tańszego, jak i coś z "górnej" półki. Po udanych zakupach Pani pożegnała się, życzyła miłego dnia i zaproponowała dalsze zakupy w ich sklepie. Wizyta w tym sklepie jak najbardziej na plus.
Produkty sprzedawane są z ekspozycji, to wielki minus. Jedna kasa, z czego pani kasjerka obsługuje dodatkowo punkt obsługi klienta co wiąże się z długim oczekiwaniem przy kasie. Bardzo długie oczekiwanie na osobę zajmującą się asortymentem. Wiedza ogranicza się do tego stopnia, że obsługujący potrafią przeczytać co jest napisane na produkcie i nic więcej nie potrafią powiedzieć.
Posiadając konto eMaxPlus, nie posiadałam standardowego eKonta w mBanku. Chcąc zmienić stan rzeczy udałam się do punktu mBanku w Łodzi znajdującego się przy ul. Narutowicza. Pracująca tam Pani od razu zainteresowała się moją osobą i zapytała się w czym pomóc. Pokrótce wyjaśniłam o co mi chodzi. Ponieważ w punkcie nie było możliwości założenia eKonta, Pani poleciła mi kontakt z mLinią. Wyjaśniła dokładnie co i jak zrobić. Tego samego dnia zadzwoniłam na mLinię. Mimo, że na stronie był czas oczekiwania 2,5 minuty, ja odczekałam może 30 sekund do zgłoszenia się konsultanta. Pani, która prowadziła rozmowę była bardzo miła i rzetelna, od razu wiedziała o co chodzi. Bez problemu otworzyła nowy rachunek. Zaproponowała także dodatkowe opcje związane z kontem. Po załatwieniu formalności pożegnała się. Cała rozmowa trwała może 3 minuty. Odbyła się sprawnie, miło i konkretnie. Na pewno dalej będę korzystać z usług tego banku.
Witam, serdecznie dziękuję, że zechciała Pani podzielić się opinią dotyczącą jakości obsługi w mBanku. Każdy Klient otwierając pierwszy rachunek osobisty w naszym banku podpisuje umowę o prowadzenie rachunków oszczędnościowo- rozliczeniowych. Umowa ta umożliwia telefoniczne otwieranie kolejnych rachunków np. oszczędnościowych czy walutowych, stąd Doradca skierował Panią na mLinię. Niezmiernie miło mi, że jest Pani zadowolona z obsługi zarówno w placówce, jaki i w call center. Potwierdza to fakt, że nasze działania zmierzające w kierunku najwyższej jakości obsługi odnoszą zamierzony efekt. Życzę, aby korzystanie z eKonta okazało się satysfakcjonujące, zapraszam też do zapoznania się z dodatkowymi produktami i usługami powiązanymi z tym rachunkiem. Przypominam, iż pozostajemy do dyspozycji w placówkach naziemnych, których szczegółowy wykaz znajduje się na stronie mBanku oraz na mLinii pod numerem 801 300 800 lub +48 426 300 600. Pozdrawiam, Joanna Włodarczyk mBank
W Netto bywam...
W Netto bywam raczej rzadko. Dlatego że ten market jest przy głównej ulicy w prawie centrum miasta, jest tam zawsze mnóstwo ludzi. Mimo że są tam 4 stanowiska kasowe zawsze czynne są 2 - chyba że jest okres przedświąteczny. Kolejki są zawsze po 14-20 osób co jest bardzo uciążliwe. Asortyment jest bogaty jednak porządek w sklepie daje dużo do życzenia. Często produkty niespożywcze są porozrzucane w koszach co razi oko. Brak oznaczeń działów, np. "owoce i warzywa", "chemia", często szukałam danego produktu po sklepie i dopiero w kasie pani mi powiedziała gdzie leży szukany przeze mnie produkt. Dział warzyw jest ubogi a warzywa często zgniłe. Często jest tak że produktów promocyjnych wcale nie ma bo zaraz po pojawieniu się w sklepie zostaje wykupiony. Czytniki kart to niewątpliwy plus dla sklepu. Dobre rozmieszczenie alejek i towaru na nich. W sklepie są koszyki podręczne i duże kosze na zewnątrz sklepu. Duży parking z miejscami dla niepełnosprawnych to kolejny atut dla tego sklepu. Ceny są przystępne i konkurencyjne. Brak pracowników na sali sklepowej, ogólnie ubogi personel sklepu to główny minus.
Bardzo miła konsultantka. Kompetentna informacja. Ponieważ Pani nie znała od razu odpowiedzi na pytanie poprosiła żebym zaczekał ponieważ musi zapytać swojego managera. Plus za to, że nie próbowała niczego wymyślać, ani udawać, że wie. Ponadto rozmowa była bardzo przyjemna. Pani na koniec życzyła mi miłego wieczoru i o dziwo zabrzmiało to szczerze.
bardzo miła obsługa, która posiada odpowiednią wiedzę na temat sprzedawanego produktu,bardzo duży asortyment,sklep wygląda bardzo estetycznie,bardzo łatwo można odnalez produkt który szukamy, krótki czas obsługi, zakupy w tym sklepie robi cała moja rodzina. Polecam ten sklep!!! w takim sklepie aż chce się robić zakupy.
Szanowny Kliencie.
Dziękujemy za zamieszczenie obserwacji.
Jest nam bardzo miło, że jest Pan zadowolony z obsługi w naszym salonie.
Zachęcamy do skorzystania z naszej oferty w przyszłości!
Zespół Mix electronics.
Często odwiedzam Sklep...
Często odwiedzam Sklep Netto na moim osiedlu I w zasadzie kupuję określone towary. Jak już zdążyłam wcześniej zauważyć sklep jak na ten standart jest ogólnie przyjemny , zaopatrzony w miarę przyzwoicie ale niestety kwiaty nadal są żle traktowane. Mam wrażenie , że ekspedientki poprostu kwiatów nie lubią. Nazajutrz po dostawie są już nie do kupienia.A szkoda.
Z reguły wpadam tam po pojedynczy produkt i dla takich osób jak ja jest odpowiednia kasa gdzie powinny stać osoby które mają mniej niż 10 produktów ale to tylko teoria bo większość osób tam stojących ma koszyki pełne po sam brzeg więc niestety muszę odstać swoje...Pozytywnie mnie zaskoczyły "Panie Sprzątające" które mimo ciężkiej pracy znalazły w sobie tyle życzliwości żeby uśmiechnąć się do przypadkowych ludzi a tego samego nie mogę powiedzieć o kasjerkach - wszystko co mówiły było na zasadzie klapania formułek - "Dzień dobry" "Dziękuję" i następny...Ochroniarze też nie zrobili na mnie pozytywnego wrażenia bo przyczepiają się do mało istotnych rzeczy a jak coś się dzieje to udają że nie widzą bo byłam tego świadkiem: wewnątrz telefonu mam coś w rodzaju 'blaszki' z kodem kreskowym której nie mogę zerwać bo są tam jakieś ważne numery i przez to bramki przy kasie czasami wariują...chwila minie zanim się wytłumaczę co nie zmienia faktu że ochroniarz do tego czasu patrzy na mnie jak na potencjalnego złodzieja...na koniec usłyszałam "To niech Pani zerwie ten kod" z akcentem na NIECH
Sam sklep jest duży,czysty, przestronny z dużą ilością produktów ale obsługa pozostawia wiele do życzenia z wyjątkiem Pań Sprzątających :)
Będąc już w restauracji ustawiłam się do najkrótszej kolejki ( stały przede mną dwie osoby) pomyślałam tu będzie najszybciej. Niestety tak nie było. Dziewczyna która obsługiwała przy tej kasie nagle gdzieś znikła. Po chwili zauważyłam że kolejka obok dużo szybciej się przesuwa więc postanowiłam tam stanąć. Faktycznie było szybciej w końcu nadeszła moja kolej zamawiania. Pani przy kasie była bardzo miła, uśmiechnięta, przywitała mnie pogodnym Dzień Dobry i zapytała co podać? Zamówiłam tortille tylko zaznaczyłam żeby była bez pomidora (mam na to uczulenie) Pani nabiła na kasie, powiedziała że nie ma problemu po czym zaproponowała coś do picia ja uprzejmie podziękowałam i zapłaciłam. Poinformowała mnie jeszcze że będę musiała chwilkę zaczekać więc stanęłam sobie zboku tak żeby nie utrudniać innym dokonywanie zakupu. Po minięciu około 5 min postanowiłam się upomnieć o swoją tortille, Pani powiedziała że już sprawdza czy jest gotowa, wracając przyniosła mi moje zamówienie na którym było zaznaczone "specjalnie dla ciebie" podziękowałam i usiadłam przy pierwszym wolnym stoliku. Ogólnie w restauracji nie było za czysto na stolikach także moim było dużo okruszków po jedzeniu a wszystkie krzesełka przy moim stoliku były porozsuwane. zabrałam się do jedzenia. Po pierwszym ugryzieniu zobaczyłam w tortilli pomidora co mnie zezłościło. Na szczęście kolejki już prawie zostały rozładowane więc podeszłam do pierwszej z brzegu wolnej Pani i powiedziałam że to miała być tortilla bez pomidora. Pani zobaczyła do środka następnie powiedziała przepraszam i powiedziała że za chwilę dostanę następną na pewno bez pomidora. Czekałam znów około 5min mimo że teraz już nie było kolejek. Kiedy Pani niosła mi tortille poprosiłam żeby teraz mi ją już zapakowała na wynos. Zauważyłam lekkie skrzywienie na Pani twarzy podała mi torbę i odeszła tym razem bez żadnych grzecznościowych słów. Zanim wyszłam zajrzałam do środka, w końcu dostałam zamówienie takie jak chciałam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.